Blog - Strona 839 z 1471 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 839

Udany pierwszy kwartał Marsh McLennan

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Marsh McLennan ogłosił wyniki finansowe za I kwartał zakończony 31 marca 2022 r. – Osiągnęliśmy wzrost przychodów bazowych o 10%, wzrost skorygowanego zysku operacyjnego o 12% oraz wzrost skorygowanego zysku na akcję o 16% – powiedział Dan Glaser, prezes i CEO Marsh.

Skonsolidowane przychody Marsh McLennan wyniosły 5,5 mld USD, co oznacza wzrost o 9% rok do roku. W ujęciu bazowym przychody wzrosły o 10%. Zysk operacyjny wyniósł 1,4 mld USD, o 6% więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Skorygowany zysk operacyjny wzrósł o 12%, do 1,6 mld USD. Zysk netto przypadający na spółkę wyniósł 1,1 mld USD. Skorygowany zysk na akcję wzrósł o 16%, do 1,8 mld USD. Skorygowany zysk na akcję wzrósł również o 16%.

Przychody segmentu Risk&Insurance Services wyniosły 3,5 mld USD, co oznacza wzrost o 10% lub 11% w ujęciu bazowym. Zysk operacyjny wzrósł o 6%, do 1,1 mld USD, a skorygowany zysk operacyjny wyniósł 1,2 mld USD, co oznacza wzrost o 12% r/r. Przychody Marsh wyniosły 2,5 mld USD, czyli o 11% więcej niż w analogicznym okresie 2021 r.

(AM, źródło: PIU)

Wkrótce system zarządzania ryzykiem zakładów ubezpieczeń zostanie poszerzony o ryzyka ESG

0
Paweł Dygas

Paweł Dygas, przewodniczący Komisji do spraw Zarządzania Ryzykiem Polskiej Izby Ubezpieczeń, przypomina, że od 2 sierpnia system zarządzania ryzykiem w ramach Solvency II obejmie także ryzyka dla zrównoważonego rozwoju (ESG). Będą one uwzględniane zarówno przy ocenie inwestycji, jak i przy badaniu adekwatności rezerw. Identyfikacja i ocena ryzyk ESG będzie odbywać się w ramach funkcji zarządzania ryzykiem aktuarialnym.

Model ewolucyjny i jego zalety

Paweł Dygas zwraca uwagę, że dodanie ryzyk ESG do procesu zarządzania ryzykiem ma charakter ewolucji, a nie rewolucji i w związku z tym nie należy obawiać się powstania dodatkowych niezależnych procesów odnoszących się wyłącznie do ryzyk dla zrównoważonego rozwoju. W ocenie eksperta dołączanie ryzyk ESG do istniejących procesów ma szereg zalet. W takim modelu są one uwzględniane w sposób naturalny we wszystkich procesach w zakładach, bez konieczności budowania na nowo świadomości na temat samych procesów. Szkolenia mogą dotyczyć wyłącznie ryzyk dla zrównoważonego rozwoju, bez konieczności nauczania od podstaw całego podejścia do systemu zarządzania ryzykiem. Innym plusem jest zachowanie spojrzenia na wszystkie rodzaje ryzyk. Znika też niebezpieczeństwo, że ryzyka ESG zostaną pominięte w którymkolwiek istotnym procesie obejmującym identyfikację i ocenę ryzyka w zakładzie. „Właścicielstwo” poszczególnych ryzyk dla zrównoważonego rozwoju nie jest przypisane tylko do jednej, wyspecjalizowanej jednostki, ale znajduje się w zakresie odpowiedzialności poszczególnych jednostek biznesowych zakładów w ramach „pierwszej linii obrony”.

Stress-testy

Przewodniczący Komisji do spraw Zarządzania Ryzykiem przypomina, że zakłady ubezpieczeń oraz reasekuracji oceniają ryzyka ESG nie tylko jakościowo, ale też ilościowo. Ważnym elementem oceny ich wpływu na wypłacalność zakładów są testy warunków skrajnych dla ryzyk zmian klimatu autorstwa Komisji Nadzoru Finansowego. Przygotowanie definicji tych stresów wspiera zespół ds. zarządzania ryzykiem katastrof naturalnych w ramach Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Nowe wyzwania

Wśród istotnych wyzwań czekających zakłady z Unii Europejskiej Paweł Dygas wskazuje sposób podejścia do analizy ryzyk dla zrównoważonego rozwoju w długoterminowych projekcjach wypłacalności. Zdaniem eksperta ryzyka ESG wymagają spojrzenia w istotnie dłuższej perspektywie (dziesięcio- lub wręcz kilkunastoletniej) niż horyzont przyjmowany normalnie do planowania finansowego.

Cały wpis:

https://piu.org.pl/blogpiu/ryzyka-dla-zrownowazonego-rozwoju-w-systemie-zarzadzania-ryzykiem/

AM, news@gu.com.pl

(źródło: PIU)

DriveX chce zaistnieć na polskim rynku komunikacyjnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Estoński startup DriveX pozyskał 1 mln dolarów finansowania. Pieniądze te zostaną spożytkowane na ekspansję firmy, m.in. w Polsce – podał cashless.pl.

Serwis wskazuje, że DriveX dysponuje narzędziem do cyfrowej inspekcji pojazdów bazującym na algorytmach sztucznej inteligencji, które samodzielnie analizuje zdjęcia pojazdu zgłaszanego do ubezpieczenia. Pozwala to na zaoszczędzenie do 90% kosztów inspekcji stanu technicznego. Portal zwraca uwagę, że z usług startupu korzystają już należąca do PZU Balta oraz spółki Ergo i VIG.

Więcej:

cashless.pl z 26 kwietnia, Ida Krzemińska-Albrycht „Startup wspierający ubezpieczycieli komunikacyjnych pozyskał 1 mln dolarów. DriveX chce zainteresować polski rynek”:

https://www.cashless.pl/11724-drivex-automatyczna-inspekcja-ubezpieczenia

(AM, źródło: cashless.pl)

Wypadki przy pracy nie zrujnują firmy, jeśli posiada ona odpowiednie ubezpieczenie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Gdy pracownik ulegnie urazowi w związku z wykonywaną pracą, odpowiedzialność finansową za to zdarzenie poniesie pracodawca. Jeżeli posiada on odpowiednie OC, to koszty ureguluje ubezpieczyciel, a jeśli nie, firma zapłaci z własnej kasy – przypomina „Puls Biznesu”.

Gazeta wskazuje, że według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce z roku na rok rośnie liczba wypadków przy pracy. Wraz z nią zwiększa się też świadomość pracowników dotycząca roszczeń, która obecnie już jest dość wysoka. Potwierdza to Damian Andruszkiewicz, dyrektor departamentu ubezpieczeń małych i średnich przedsiębiorstw Compensy, który wskazuje, że nawet lockdowny w czasie pandemii nie obniżyły liczby wpływających do jego firmy zgłoszeń. Ekspert zauważa, że pracownicy wiedzą coraz więcej o swoich prawach, a po wypadku bez trudu docierają do informacji o możliwościach odszkodowawczych, które dają im polskie przepisy. Według Damiana Andruszkiewicza najwięcej zgłoszeń dotyczy wypadków przy pracy w sektorach budowlanym i przemysłu ciężkiego, a także w sektorach obróbki drewna i metali oraz usług związanych z magazynowaniem i dystrybucją towarów. Najczęściej zgłaszanymi urazami są złamania, skręcenia, stłuczenia oraz amputacje kończyn, a także urazy głowy i innych części ciała. Rzadko poszkodowani zgłaszają za to poparzenia termiczne lub chemiczne. Zdarzają się też wypadki śmiertelne.

„PB” wskazuje, że łączne koszty związane z koniecznością naprawienia szkody pracownika mogą sięgać kilku milionów złotych. Wojciech Radyński, radca prawny i dyrektor oddziału EIB we Wrocławiu, zwraca uwagę, że zgodnie z brzmieniem art. 444 k.c. naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a więc pokrycie kosztów leczenia, rehabilitacji, dostosowania środowiska pracy i życia pracownika do zmienionej sytuacji czy też przekwalifikowania do pracy w innym zawodzie. A pracownik oprócz uzyskania odszkodowania z NNW (własnego lub zapewnionego przez zatrudniającego) może wystąpić z roszczeniem wobec pracodawcy za urazy i straty materialne. Jeśli zatrudniający posiadał OC pracodawcy, to odpowiedzialność za zaspokojenie roszczeń spada na ubezpieczyciela. Jeśli nie – firma musi płacić z własnej kieszeni.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 27 kwietnia, Sylwia Wedziuk „Kto zapłaci za wypadek przy pracy”:

https://www.pb.pl/kto-zaplaci-za-wypadek-przy-pracy-1148751

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Technologia w służbie komfortu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wdrożenie CUK Video Doradca przez firmę technologiczną ecom zostało wyróżnione tytułem Innowacji Miesiąca – Marzec 2022.

W poszukiwaniu sposobów na zwiększenie sprzedaży wiele firm próbuje przekształcać swoją ofertę. W praktyce może się jednak okazać, że wcale nie trzeba odkrywać koła na nowo. Często produkt spełnia swoje zadanie, a zmienione musi być jedynie jego opakowanie. Doświadczenia innych firm tylko to potwierdzają – jednym z najatrakcyjniejszych obszarów do inwestycji jest technologia.

Sprzedaż łatwiejsza niż kiedykolwiek

Przykładem umiejętnego zaspokojenia potrzeb współczesnego odbiorcy są serwisy streamingowe. Popularne platformy oferują dostęp do muzyki, filmów i seriali, które przecież można było nabyć już wcześniej. Zmianie uległ jedynie sposób podania materiałów. System subskrypcyjny okazał się na tyle dużym sukcesem, że został zaadaptowany nawet przez marki oferujące żywność czy ubrania. Kolejnym wzorem do naśladowania bez wątpienia jest Uber. Połączenie przewozu osób i funkcjonalnej aplikacji mobilnej było strzałem w dziesiątkę.

Projektowanie doświadczeń, nie produktów

Wniosek? Współczesny klient potrzebuje dobrej oferty i przyjemnej obsługi. Nic nowego. Ale to opakowanie usługi lub produktu wyjątkowym doświadczeniem ich nabycia jest kluczem do sukcesu. Tak jest też ze standardem obsługi klienta w 2022 r. Chodzi o hybrydowość. Oferowanie wielokanałowej obsługi w przestrzeniach online i offline to agencyjny must-have.

Doskonałym przykładem w tym aspekcie są platformy służące do videorozmów, czyli dobrze wszystkim znane Microsoft Teams, Google Meet czy Zoom. Takie narzędzia były nieodłącznym elementem codzienności w dobie pandemii, a z wieloma z nas zostały do dziś. Używamy formatu rozmów video w pracy, w szkole, na uniwersytecie. Dlaczego więc nie przedłużyć tej ścieżki również na doświadczenia konsumenckie?

Klient nie kupuje polisy – mówi Tomasz Ludwiczak, Cloud Transformation Lead w ecom. – Klient kupuje zabezpieczenie swojej przyszłości. Istotne dla niego są najlepsza oferta i wygoda zakupu polisy. O ile na ofertę nie mamy wpływu, projektowanie doświadczeń jej zakupu za pomocą technologii to nasza specjalność.

Z pomocą firmy ecom firma CUK Ubezpieczenia jako pierwsza multiagencja wdrożyła system do videoobsługi. Platforma, która umożliwiła zakup polisy za pośrednictwem rozmowy video, ruszyła na początku marca bieżącego roku. Od tamtej pory klienci mogą wejść na stronę internetową, wybrać agenta i dogodny dla siebie termin, a następnie przedyskutować wszystkie kwestie związane z ofertą, razem z zakupem polisy.

 Jak to działa z perspektywy agencji

Dla CUK Ubezpieczenia platforma CUK Video Doradca to kolejny kanał obsługi klientów. Pozwala dedykowanym agentom na zdalne odbycie konsultacji z klientem za pomocą formatu video. Rozwiązanie zostało osadzone na silniku Microsoft Teams, które jest powszechnie znanym narzędziem. Atutem tej platformy jest bezpieczeństwo, intuicyjny interfejs oraz możliwość nawiązania połączenia z dowolnego miejsca i urządzenia.

Taki kanał kontaktu jest de facto bezpieczniejszy niż rozmowa telefoniczna. Doradca CUK Ubezpieczenia posługuje się swoim kontem Microsoft, które jest w pełni zweryfikowane. Forma rozmowy video jest też bardzo przyjazna. Klient widzi twarz agenta, z którym rozmawia. To świetny sposób budowania zaufania i lojalności.

  • Klienci w czasie krótszym niż 2 minuty mają dostęp do wszystkich ofert na rynku. Kanał video jest kolejną opcją dla osób ceniących sobie bezpośredni kontakt, m.in. za pomocą urządzeń mobilnych. Z perspektywy doradcy to dodatkowa przestrzeń z pełną ekspozycją oferowanego produktu – mówi Marcin Dyliński, dyrektor Departamentu Marketingu i E-Commerce w CUK Ubezpieczenia.

Idea Modern Workplace

Stworzenie oprogramowania konsultacyjnego to jednak nie koniec możliwości. Wspomniana usługa konsultacji video online jest częścią idei Modern Workplace, która przyświeca specjalistom z zespołu ecom – podwykonawcy rozwiązania CUK Video Doradca. Celem jest wykorzystanie technologii do tworzenia cyfrowych miejsc pracy oferujących przy tym najnowocześniejszy standard obsługi klientów.

Koncepcja Modern Workplace zakłada utworzenie spójnego i elastycznego środowiska pracy. Produkty i usługi tworzą zbiór naczyń połączonych. Jako administrator (tj. pracodawca) można dowolnie modyfikować zakres funkcjonalności, aby dostosować oprogramowanie do potrzeb konkretnego zespołu.

  • Nasze rozwiązania wykorzystują istniejące elementy architektury Microsoft. A te łączymy z innymi, często zewnętrznymi, kluczowymi dla naszych klientów systemami – tłumaczy Tomasz Ludwiczak. – Najczęściej bazą jest Microsoft Teams. Jeśli Twoja firma potrzebuje narzędzia do nagrywania konsultacji video, takie rozwiązanie zostanie wdrożone jako element systemu. Nowa funkcja będzie dostępna w aplikacji Microsoft Teams, które jest centrum pracy zespołowej. To bardzo wygodne.

Zespół ma na swoim koncie wiele sukcesów w opracowaniu innowacyjnych rozwiązań stosowanych przez takie firmy, jak TUZ Ubezpieczenia, ANG, Trasti czy też CUK Ubezpieczenia. Firma ecom może pochwalić się statusem Złotego Certyfikowanego Partnera Microsoft.

  • Status Gold Microsoft Partner to potwierdzenie ekspertyzy naszych pracowników – mówi Tomasz Ludwiczak. – Partnerstwo Microsoft stanowi gwarancję niezawodności i zaufania, ale przede wszystkim świadczy o świetnej technologii i zgodności naszych rozwiązań z normami bezpieczeństwa. Wdrażamy chmurę tam, gdzie jest to trudne. Zachowujemy pełny compliance wymagany od podmiotów nadzorowanych przez KNF. Wdrożenie platformy videokonsultacji dla CUK Ubezpieczenia to doskonały przykład. Dzięki silnikowi Microsoft Teams udało nam się zbudować stabilne i bezpieczne środowisko zarówno pracy, jak i obsługi klienta. Dokładnie takie działania wpisują się w naszą wizję budowania środowisk Modern Workplace.

Narzędzie przeznaczone do videorozmów nie jest zarezerwowane wyłącznie dla branży ubezpieczeniowej. To świetne rozwiązanie dla każdego podmiotu o agencyjnej kulturze pracy: banków, pośredników, brokerów. Jeśli poszukujesz rozwiązań, które pomogą rozwinąć twój biznes, napisz na office@ecom.software.

Czy może być jeszcze fajniej w IT?

0
Źródło zdjęcia: Acini

Acini napisało już swój pierwszy rozdział. Była to jazda bez trzymanki – bardzo dużo się działo. Czy rozdział drugi będzie tak samo pasjonujący?

Zaczęliśmy w sierpniu 2021 r., jeszcze w niepełnym składzie, ponieważ niektórzy mieli wciąż zobowiązania w poprzednich projektach. Dużo pracy opierało się na zaufaniu. Generalnie siatka kontaktów i zaufanie to to, co uważamy za krytyczną rzecz w biznesie.

Wszyscy współzałożyciele od lat działają w branży IT dla ubezpieczeń. I to się nie zmienia w nowym miejscu. Acini to „eksperci IT i biznesowi z zakresu ubezpieczeń, pozwalający ubezpieczycielom dostarczać klientom lepsze rozwiązania technologiczne”.

Zespół

Przy tworzeniu zespołu siatka kontaktów okazała się bezcenna. Kolega z byłej pracy polecił nam pierwszego inżyniera IT. I pewnie gdyby nie jego polecenie, to Marcin nie zdecydowałby się na współpracę z czterema wariatami, którzy dopiero co otworzyli firmę.

Marcin Mazurek, pierwszy członek zespołu Acini, wspomina to tak: – Gdyby nie Maciek Wróblewski, z którym pracowałem przez dwa lata, jego mocna rekomendacja i poręczenie za chłopaków, to bym się nie zdecydował. Chciałem zmieniać pracę, ale niekoniecznie wchodzić w coś, co dopiero startuje. Jednocześnie kolejne rozmowy, dyskusja wartości i koncepcji firmy przekonały mnie do tego pomysłu. Z perspektywy czasu i prawie roku współpracy to był strzał w dziesiątkę. Ale umówmy się – celowałem z ponad kilometra i do ruszającego się celu.
Od początku naszej działalności wyzwaniem był brak kobiet w zespole. Pierwsze dziesięć osób – sami faceci. Na szczęście to się zmienia, w marcu dołączyła pierwsza koleżanka.

Bartosz Wasilonek, współzałożyciel, mówi: – To sukces, że przekonaliśmy do siebie Kingę Ćwirzeń. Gdy popatrzysz na rynek, to IT to głównie faceci, statystyki są nieubłagane: dziewczyny to jakieś 20% studiujących kierunki powiązane z IT w Polsce, a w Europie kobiety stanowią tylko 17% pracowników w sektorze. Przez ostatnie 14 lat pracowałem z wieloma menedżerkami i uważam, że IT, tak jak inne zawody wymagające dobrej organizacji, to branża idealna dla kobiet.

Rafał Durasiewicz dodaje: – Od początku stawiamy na jakość i doświadczenie. Dlaczego? W ten sposób dołączając do nowych projektów i nowych klientów, od początku możemy wnosić wartość. Wyjątek to dołączenie do zespołu mniej doświadczonych osób na wyraźną prośbę klienta.

Bardzo miłym i wzmacniającym momentem była chwila, w której odezwało się do nas kilka osób, z którymi pracowaliśmy przy projektach w przeszłości. Najczęściej dzwoniły i dzwonili ci, którzy chcieli zmienić coś w swojej karierze, zmienić perspektywę albo w poprzednich miejscach czuli, że walą głową w sufit i aby się rozwijać, muszą wyjść ze strefy komfortu i dokonać zmian.

Robić rzeczy inaczej

Gdy zaczęliśmy rozmowy o firmie, powiedzieliśmy sobie jedno – zdefiniujmy nasze wartości i się ich trzymajmy, chyba że przegadamy je z zespołem i postanowimy je kiedyś zmienić – wspomina Michał Stanik, współzałożyciel.

Przegadanie z zespołem to jedno z największych wyzwań w Acini. Ważne, bo jest wpisane w nasze DNA, trudne, bo rozproszonej decyzyjności dopiero się uczymy oraz głównie pracujemy zdalnie. Każdy z nas opowiada o tym trochę inaczej – Rafał mówi o turkusowej organizacji, Grzegorz o humanocracy, Bartek o zdrowym rozsądku, a Michał uśmiecha się i mówi: „róbmy swoje”.

Turkusowa organizacja to w skrócie firma, w której pracownicy mają większą decyzyjność. W tym modelu kładzie się największy nacisk na demokrację, wartości i współpracę. Pracownicy nie podlegają nikomu, sami tworzą firmę i wypełniają jej misję. Aby turkusowe zarządzanie było skuteczne, każdy z pracowników musi wiedzieć, do czego dąży oraz jaką ma rolę w kontekście konkretnych zadań. To koncepcja popularyzowana przez trenera biznesu Frederica Laloux, opisana szczegółowo w jego książce Pracować inaczej.

To strasznie naiwne, przestarzałe i nieprawdziwe myślenie, że szef wie lepiej i może podejmować lepsze decyzje. Badania pokazują, że jedyna różnica jest taka, że szef myśli i jest przekonany, że podejmuje lepsze decyzje.

Spośród organizacji, które nas inspirują, warto wymienić:

  • Buurtzorg – sieć ponad 8 tys. pielęgniarek i pielęgniarzy wizytujących pacjentów w domach. Mają najwyższą ocenę zadowolenia klientów i zespołu w branży. Pracują w małych, maksymalnie 20-osobowych, zespołach. Całą sieć wspiera jedynie ok. 40 osób w centrali!
  • Nucor – Nucor Corporation to najbezpieczniejsza, oferująca produkty najwyższej jakości, najbardziej rentowna firma produkująca stal. Konkurencja ma duże fabryki z typowym łańcuchem dowodzenia i kontroli, w Nucor zakłady produkcyjne są zwykle mniejsze (do 150 pracowników), każdy ma coś do powiedzenia, decyzje podejmują ci, którzy są blisko decyzji i rozumieją temat, mają mechanizm udziału całego zespołu w zyskach.
  • Haier – czołowy na świecie dostawca rozwiązań, które poprawiają jakość życia, m.in. sprzęty domowe.
    Co ich wyróżnia: za każdym razem, gdy osoba w firmie wpada na dobrze zapowiadający się pomysł, pozwalają go przetestować. Gdy pomysł okaże się wart uwagi, podejmują dalsze działania, i jeśli temat wypala, to pomysłodawca obejmuje udziały w nowej firmie.

Wartości

Wstępną listę wartości zdefiniowaliśmy w gronie założycieli, ale później zbiliśmy je z zespołem.

  • #transparentność – nasze koszty, wynagrodzenia, wyniki i inne dane firmowe, w tym przesłanki za decyzjami, są dostępne dla zespołu.
  • #jakość – dbamy o to, żeby osoby dołączające do zespołu były lepsze od nas i aby miały dostęp do odpowiednich szkoleń.
  • #prostota – za każdym razem, gdy mamy wprowadzić nową regułę, zastanawiamy się, „czy ona rzeczywiście jest potrzebna”, „czy wymyślone rozwiązanie dodaje więcej wartości czy więcej pracy”.
  • #balans w życiu – staramy się nie mieć nadgodzin, gdy się pojawiają, to je odbieramy, zaczynamy od 30 dni wolnych w roku. Co najmniej 10% zysku netto oddajemy zespołowi. Pracujemy, gdzie i skąd chcemy, o ile nie wpływa to na jakość pracy.
  • #akceptacja – to, gdzie pracujesz, jak się ubierasz do pracy i jak postępujesz, to twoja sprawa tak długo, jak działasz w zgodzie z pięcioma pozostałymi wartościami i nie ranisz/obrażasz innych.
  • #wrażliwość na zmiany klimatyczne / zrównoważony rozwój – minimalizujemy podróże (szczególnie samolotem), offsetujemy działalność oraz co najmniej 3% z naszego zysku netto wspiera działania w zakresie ochrony środowiska. Dalsze elementy bycia „zielonym IT” uruchomimy w kolejnych miesiącach.

Dlaczego warto mieć wartości? Bo są jak kompas, wiesz, że gdy podejmujesz decyzję niezgodną z nimi, to znaczy, że już nie podążasz w dobrym kierunku – mówi Michał Stanik.

A co ze strategią?

Hmmm… „kultura zjada strategię na śniadanie, lunch, obiad i kolację”. Skupiamy się więc na kulturze. Strategicznie skupiamy się na ubezpieczeniach oraz na dostarczaniu jakości w postaci wsparcia doświadczonego zespołu. Ale znacznie ważniejsze jest samo planowanie niż posiadanie planu. Jak mówi Mike Tyson: „W ringu każdy ma jakiś plan, dopóki nie dostanie pierwszy raz w łeb”.

Z czym do klienta?

Z dobrym zespołem, który przynosi do stołu wiele lat doświadczenia i szeroką perspektywę. Zmiany firm w przestrzeni e-commerce i technologicznej to przede wszystkim praca nad i z ludźmi. Kupić można wszelką, najlepszą technologię, ale to zdolność firmy do jej wykorzystania, ułożenia, sprzedania wewnętrznie czy klientom jest kluczowa. Do tego potrzeba odpowiednich umiejętności i doświadczenia.

Obecnie największy potencjał zmian u klientów widzimy w takich obszarach, jak: automatyzacja procesów, dalsze wykorzystanie gromadzonych danych, rozbudowa architektury w kierunku ‘event based’, więcej microservice’ów w architekturze ubezpieczycieli.

To może przekładać się na tańszy i szybszy proces sprzedaży, underwritingu, obsługi szkód, lepsze zadowolenie klienta z obsługi i dostosowania do jego potrzeb.

Co nam się udało biznesowo w osiem miesięcy:

  • Płacimy podatek dochodowy.
  • Pracujemy z ubezpieczycielami z Australii, Belgii, Francji, Kanady, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch i z czołowym międzynarodowym brokerem.
  • Mamy sześć firm partnerskich.
  • Wypłaciliśmy zespołowi średnio po 25 tys. zł udziału w zysku w skali roku i zapowiada się, że w 2022 to będzie bliżej 50 tys. zł per osoba rocznie.
    15 tys. zł odłożyliśmy na lasy i inne zielone przedsięwzięcia. Do tej pory wydaliśmy:
    • 5 tys. zł na lasy w Walii z naszymi brytyjskimi partnerami i klientami,
    • kolejne 5 tys. zł są zabudżetowane na lasy w Polsce,
    • kolejne 5 tys. zł wydamy na promocję tematów ochrony środowiska.
  • Udało nam się uruchomić wraz z kontaktami w Polsce i zagranicznymi zbiórkę na Ukrainę, zebraliśmy ponad 150 tys. zł.

Rośniemy, ale nie chcemy przesadzić. Zespoły przechodzą przez fazy „storming/norming/performing”. Rosnąc w odpowiednim tempie, pozwalamy sobie na wykorzystanie tych faz.

Co jest dla nas niesamowicie ważne, to że praca i praca ze sobą daje nam dużo radości i frajdy.

O dziwo, jako Acini nasza ekipa nie realizowała jeszcze projektu w Polsce. Ktoś chętny pomóc nam to zmienić?

Grzegorz Podleśny
współzałożyciel Acini sp. z o.o.

Cztery trendy fintech i insurtech, które warto śledzić

0
Wojciech Mikucki

Metaverse, NFT, kryptowaluty… Jakie innowacje technologiczne w dziedzinie bankowości i ubezpieczeń warto śledzić? FinTech & InsurTech Congress (23–24 marca 2022) był świetną okazją, by zorientować się, co w trawie piszczy. Zapraszam na krótki przegląd trendów wartych śledzenia, jakie przewijały się podczas konferencji.

Nadchodzi zmiana pokoleniowa

Zmiany demograficzne przekładają się na oczekiwania klientów, co jest jednym z czynników napędzających innowacje. Nie inaczej jest w branży finansowej oraz ubezpieczeniowej, gdzie firmy wsłuchują się w głos pokolenia Z, czyli osób urodzonych po 2000 roku.

Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to głos romantycznej potrzeby wolności, niezależności i braku kontroli, ale trzeba jednocześnie przyznać, że głos ten jest jednym ze źródeł kluczowych obecnie trendów technologicznych.

Metaverse

Metaverse można rozumieć jako alternatywną rzeczywistość wirtualną. W pewnym sensie stanowi on rozdzielenie naszej fizyczności od tego, kim jesteśmy. Zgodnie ze słowami entuzjastów tej technologii jest to szansa, aby każdy mógł być tym, kim wewnętrznie się czuje. Czujesz się mocarzem? Zamiast spędzać miesiące na siłowni, możesz w parę chwil „wyklikać” postać o stosownej sylwetce.

Czy tak będzie wyglądała nasza przyszłość? Może być jeszcze za wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Widać jednak, że prognozy dla tego rynku są bardzo optymistyczne. Na przestrzeni najbliższych trzech–czterech lat ma on urosnąć 20-krotnie, osiągając globalnie wartość 800 mld dol.

Dla banków i ubezpieczycieli oznacza to nowy kanał dotarcia do klientów. Na ile perspektywiczny? Czas pokaże – na razie duzi gracze przyglądają się, szukają inspiracji, ale wydają się zgodni, że operacyjnie nie jest to jeszcze temat na dzisiaj.

Sztuczna inteligencja

W przeciwieństwie do metaverse, który rozpala wyobraźnię pod kątem przyszłości, sztuczna inteligencja zadomowiła się w branży i stała się częścią teraźniejszości. Analityka, boty do obsługi klienta, dynamiczny pricing, modele efektywnościowej dystrybucji leadów, modele predykcyjne, analiza szkody na podstawie zdjęć auta – to przykłady zastosowań AI, o jakich nie tylko się mówi, ale jakie są już dzisiaj wdrażane przez banki i firmy ubezpieczeniowe.

Wspólnym mianownikiem powyższych zastosowań AI jest podnoszenie zadowolenia klientów we wszystkich punktach styku z firmą – tak sprzedażowych, jak i obsługowych. Pozornie branża ubezpieczeniowa jest w tym zakresie w gorszej sytuacji od finansowej. Wynika to z dużo mniejszej liczby interakcji z klientami – zwykle tylko przy zakupie i likwidacji szkody, w przeciwieństwie do codziennego korzystania z usług bankowych. Być może właśnie z tego powodu ubezpieczenia czują, że „muszą postarać się bardziej”, w efekcie czego znaczna część widocznych na konferencji innowacji w obszarze AI dotyczyła właśnie tej branży.

Nowe modele biznesowe

Wraz z nowymi możliwościami technologicznymi pojawiają się nowe kanały dotarcia do klientów i nowe modele świadczenia usług. Krytyczna staje się możliwość zwinnego testowania podejść biznesowych przez banki i ubezpieczycieli w drodze do jak najszybszej optymalizacji strategii komercyjnej.

Okazuje się, że modele sprawdzające się w jednej branży niekoniecznie muszą się sprawdzić w drugiej. Przykładem są VAS-y w kanale samoobsługowym, rozumiane jako usługi dodatkowe, które klient może samodzielnie zamówić, np. przy użyciu aplikacji mobilnej. W bankach model ten sprawdza się bardzo dobrze, a ubezpieczyciele w dalszym ciągu szukają na niego swojego sposobu.

Innym, nieco bardziej odległym tematem jest DeFi, czyli Decentralized Finance. Oznacza to obrót finansowy odbywający się bezpośrednio między jednostkami przy użyciu technologii opartych na blockchain. W tym modelu powstaje otwarte pytanie o przyszły model biznesowy banków, jak również o wyzwania stojące przed regulatorem, aby zapewnić bezpieczny obrót w środowisku peer-to-peer.

Bezpieczeństwo

Tematem, który zawsze był ważny, ale o którym obecnie wyjątkowo dużo się mówi, jest bezpieczeństwo. Niestety, w dużej mierze wynika to z inwazji Rosji na Ukrainę oraz związanej z tym konieczności wprowadzenia BCP (Business Continuity Planów) w życie przez wiele firm – w szczególności działających za naszą wschodnią granicą. Według słów obecnego na konferencji wiceprezesa jednej z takich firm (banku), aby BCP ułatwiał zespołowi działanie w sytuacji kryzysowej, nie powinien być zbyt szczegółowy. Ciężko jest przewidzieć wszystkie możliwe scenariusze, a w kryzysowej sytuacji decydującą rolę odgrywa zespół.

Mówiąc o bezpieczeństwie, mówimy nie tylko o zagrożeniach fizycznych, ale i o wielu zagadnieniach ze świata wirtualnego. Bezpieczeństwo związane z obrotem kryptowalutami. Bezpieczeństwo w kontekście DeFi. Ochrona wartości intelektualnej w sieci. NFT. Ubezpieczenie wirtualnych przedmiotów i usług. To są tematy, które kształtują obecnie dyskusje o przyszłości branży finansowej oraz ubezpieczeniowej.

Wpływ trendów na cyfrową transformację sprzedaży

Z perspektywy osoby zajmującej się efektywnością sprzedaży zastanawiam się, jak powyższe trendy wpłyną na ten obszar działania banków i ubezpieczycieli. Przed nami czasy, w których maszyny i algorytmy będą w coraz większym stopniu wspierały ludzi. Już dzisiaj pomagają one identyfikować skuteczne wzorce działania na podstawie danych i przenosić je na bezpośrednie interakcje między doradcami i klientami. W Sellions nazywamy to zdyscyplinowaną egzekucją sprzedaży.

Charakter tych bezpośrednich interakcji najpewniej będzie się zmieniał. Prawdopodobnie będą one w coraz mniejszym stopniu postrzegane jako samodzielny kanał sprzedaży. Zamiast tego staną się częścią procesu, który łączy różne sposoby kontaktu w ramach spójnych ścieżek obsługi klienta, zgodnie z podejściem omnichannel. Czy jednym z tych kanałów kontaktu zostanie metaverse? Będę cierpliwie czekał na odpowiedź na to pytanie.

Wojciech Mikucki
prezes Sellions sp. z o.o.
w.mikucki@sellions.com


O autorze. Wojciech Mikucki-Wituszyński jest prezesem zarządu Sellions sp. z o.o., która jest jedną z najszybciej rosnących spółek technologicznych w Europie Środkowej i Wschodniej według Deloitte Fast 50 CE i niemal od dziesięciu lat wspiera czołowe firmy w Polsce w zakresie wdrażania skutecznych procesów komercyjnych, szczególnie w obszarze zarządzania leadami i egzekucji sprzedaży. Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Politechniki Warszawskiej. Zdobywał wykształcenie również na Georgetown University oraz Simon Fraser University w Kanadzie.

LINK4 z nagrodą Kantar 2022 za efektywną komunikację marki

0
Patrycja Kotecka

LINK4 zostało uhonorowane nagrodą Kantar Polska za najbardziej efektywną komunikację marki ubezpieczeniowej. W imieniu ubezpieczyciela nagrodę odebrała Patrycja Kotecka, członek zarządu firmy.

– To dla nas szczególne wyróżnienie, bo przypadające na wyjątkowy czas pandemii. Mimo obiektywnych trudności, z którymi musiała sobie radzić cała branża ubezpieczeniowa, osiągnęliśmy rekordowe wyniki sprzedaży poprzez call center, a to także zasługa ugruntowanej siły naszej marki jako wiarygodnego ubezpieczyciela w niepewnych czasach – mówi Patrycja Kotecka.

Ideą nagrody przyznawanej przez Kantar Polska jest wyróżnienie tych instytucji finansowych, które w ciągu minionego roku najefektywniej kreowały swój wizerunek i dzięki temu zyskały zaufanie i zaangażowanie swoich klientów. Laureaci nagrody wyłaniani są na podstawie badania rozpoznawalności przeprowadzonego przez Kantar Polska.

(AM, źródło: LINK4)

Mondial Assistance radzi, jak nie stracić pieniędzy na weekendowy wyjazd za granicę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia Covid-19 sprawiła, że polscy turyści coraz chętniej ubezpieczają się na wypadek niemożności wykorzystania wykupionych wycieczek czy uczestnictwa w opłaconych kursach, szkoleniach, warsztatach lub konferencjach. Dotyczy to nie tylko wyjazdów oferowanych przez biura turystyczne. Chętniej też sięgają po polisę indywidualnie, we własnym zakresie rezerwując hotel, bilety komunikacyjne czy bilety wstępu do parków rozrywki. Ponadto takie ubezpieczenie może obejmować również rezygnację z wynajmu auta i czarteru jachtu.

– W 2021 r. pobiliśmy rekord, wystawiając ok. 75 tys. polis ubezpieczeniowych obejmujących rezygnację z wycieczek, imprez turystycznych lub skrócenie czasu ich trwania. W sumie ochroną objęliśmy ok. 225 tys. osób. W ramach tego produktu wypłaciliśmy ponad 20 mln zł odszkodowań. Spodziewamy się, że w 2022 r. popularność ubezpieczeń na wypadek rezygnacji wciąż będzie rosła – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance

W wielu przypadkach zaplanowanie i zabukowanie z wyprzedzeniem atrakcji turystycznych może być sporą oszczędnością finansową. Jednak im dalej do wyjazdu, tym zwiększa się również ryzyko wystąpienia niepożądanego zdarzenia, w wyniku którego plany nie dojdą do skutku, np. choroby. Ubezpieczenie na wypadek rezygnacji zadziała również w przypadku nieszczęśliwego wypadku uczestnika podróży, kradzieży pojazdu, dokumentów niezbędnych w podróży, utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia, gwarantując zwrot poniesionych kosztów.

– Osoby ubezpieczone w ramach polisy na wypadek rezygnacji z wyjazdu mogą liczyć na zwrot kosztów o wartości równej deklarowanej w momencie zakupu podróży i poszczególnych atrakcji. Tego typu dane muszą znaleźć swoje potwierdzenie w dokumentach, m.in. biletach czy fakturach. W Allianz maksymalna kwota zakupionego wyjazdu, jaki możemy objąć ochroną, wynosi 20 tys. zł na osobę – dodaje Ludmiła Opałko z Allianz Partners.

Analogiczna sytuacja występuje także w przypadku kursów, szkoleń, warsztatów, konferencji czy innych zorganizowanych wydarzeń.

– W takich przypadkach również można zawrzeć ubezpieczenie na wypadek rezygnacji. Im większa wartość wycieczki, tym bardziej zasadne jest wykupienie polisy. Takie ubezpieczenie można nabyć bardzo często bezpośrednio w biurze podróży lub u agenta, ale także można zakupić je oddzielnie przez internet – radzi Ludmiła Opałko.

Kiedy los pokrzyżuje plany… – czyli jak nie stracić pieniędzy na weekend w Paryżu

(AM, źródło: Brandscope)

Polisy, które przydadzą się na majówkę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że ze względu na majówkę w drugiej połowie kwietnia sprzedaż polis turystycznych jest o 14% wyższa niż w pierwszej. Mając na uwadze zagrożenia, jakie czyhają na turystów podczas długich weekendów eksperci multiagencji przygotowali listę polis, po które warto sięgnąć w tym okresie.

– Już zeszły rok był wyraźnie lepszy niż 2020 r. Porównując ostatni tydzień przed majówką 2020 i 2021 r., w ubiegłym roku Polacy kupowali o 40% więcej polis niż w 2020 r. – komentuje Paweł Bukowski z CUK Ubezpieczenia. – Kupujemy jednak na ostatnią chwilę. W ubiegłym roku w drugiej połowie kwietnia sprzedaż polis turystycznych była o 14% wyższa niż w pierwszej. Kumulacja sprzedaży przypadła na ostatni tydzień, szczególnie ostatni dzień, tj. piątek 30 kwietnia – wówczas sprzedaliśmy największą liczbę polis w całym miesiącu dodaje ekspert.

Jego zdaniem od kilku lat można zauważyć rosnącą świadomość ubezpieczeniową wśród Polaków wybierających się za granicę. Coraz więcej turystów zdaje sobie sprawę z tego, że wyjazd bez polisy to ryzyko, a karta EKUZ to tylko rozwiązanie pośrednie, które nie zapewnia maksymalnej ochrony.

– Przed sezonem wakacyjnym uczulamy jednak, że polisa turystyczna to nie jedyna ochrona, na którą warto zwrócić uwagę. Długie weekendy charakteryzują się większą liczbą zgłaszanych szkód, a ofiarami wypadków są nie tylko osoby wybierające zagraniczne kierunki. Swoją wiedzę ubezpieczeniową warto pogłębić, nawet decydując się na weekend na działce, w przydomowym ogródku czy na stosunkowo niezbyt odległych Mazurach albo w Bieszczadach – mówi Paweł Bukowski.

W przypadku coraz popularniejszego w Polsce żeglowania warto ubezpieczyć jacht lub żaglówkę. Zakres ubezpieczenia jest rozszerzony o OC za szkody, które powstały z tytułu posiadania lub używania przez nich małych jednostek pływających, w tym wyrządzone w małych jednostkach pływających oraz ich wyposażeniu. Obowiązuje ono także w przypadku jednostek wynajmowanych i obejmuje łodzie wiosłowe, kajaki wodne, rowery wodne, pontony, jachty żaglowe o długości kadłuba do 7,5 m oraz jachty motorowe, w tym skutery wodne, z silnikiem o mocy nie przekraczającej 50 kW.

Długie weekendy to czas wzmożonego ruchu na polskich drogach. – Ubezpieczenia chroniące od następstw nieszczęśliwych wypadków wskutek zdarzeń drogowych są dostępne jako część pakietów ubezpieczeń na życie lub polis komunikacyjnych. Ubezpieczyciele widzą potrzebę kompleksowej ochrony, bo o to pytają kierowcy. Na rynku pojawiają się już produkty, które rozszerzają pakiet ochrony tradycyjnych ubezpieczeń i rozbudowują polisy o dodatkowe świadczenia. W przypadku ubezpieczeń dodatkowych możliwe są polisy z gwarantowanymi sumami ubezpieczenia nawet na 350 tys. zł. Tego typu ubezpieczenie zadziała, kiedy zdarzenie będzie dotyczyło także pieszego, pasażera publicznych środków komunikacji lub rowerzysty – dodaje Paweł Bukowski.

Ubezpieczyciele wskazują, że coraz więcej Polaków przywiązuje wagę do ochrony ubezpieczeniowej własnych mieszkań czy domów. Podstawowy zakres takiej polisy zawiera skutki nieprzewidzianych sytuacji, np. pożaru czy zalania, ale według CUK właściciele coraz chętniej decydują się na objęcie ochroną mienia znajdującego się poza ubezpieczonym lokum, np. przydomowych altanek czy mniejszych budynków.

– Warto zwrócić uwagę, czy w zakresie ubezpieczenia domu jest ochrona mienia znajdującego się na tarasie lub w ogrodzie – to przydatne na wypadek zdarzeń losowych. Jeśli chodzi o zaprószenie ognia, coraz więcej towarzystw ubezpieczeniowych obejmuje ochroną skutki wydarzeń, do których doprowadziło tzw. rażące niedbalstwo. Mowa tu np. o pożarach od zostawionego żelazka czy prostownicy. Należy jednak pamiętać, że wciąż popularnym wyłączeniem jest spożywanie alkoholu podczas powstania szkody – wskazuje Paweł Bukowski. – Średnia cena polisy mieszkaniowej w Polsce w marcu 2022 roku kształtowała się w granicach 347 zł. To o 21%, a kwotowo 60 zł więcej niż rok wcześniej. Właściciele najwięcej płacą za ubezpieczenie swoich nieruchomości w Małopolsce – średnio 421 zł (o 54 zł więcej), województwie opolskim (416 zł) oraz na Śląsku (402 zł). Najniższe poziomy stawek odnotowuje z kolei Podlasie (275 zł) i Podkarpacie (286 zł). W ujęciu rok do roku to odpowiednio 11 i 14 zł więcej. Co ciekawe, poniżej średniej wartości znajdują się województwa wielkopolskie (polisa ma tu wartość przeciętnie 343 zł) oraz pomorskie (330 zł) – dodaje.

(AM, źródło: Brandscope)

18,303FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie