Były agent, późniejsza obsługa klienta i wysokość prowizji

0
1236

Chciałbym tu omówić temat prawa byłego agenta do prowizji od umów zawartych w czasie trwania umowy w przypadku spełnienia świadczenia po ustaniu umowy agencyjnej. Sąd Najwyższy odniósł się do tego wątku w drodze najnowszej uchwały z 26 października 2023 r. o sygn. akt III CZP 11/23.

Sąd Najwyższy wskazał, że: Były agent nabywa prawo do prowizji od umów zawartych przez niego z klientami w czasie trwania umowy agencyjnej, także gdy spełnienie świadczenia przez klienta nastąpiło po ustaniu umowy agencyjnej (art. 761 § 1 w zw. z art. 761(3) § 1 k.p.c.). Jeżeli z okoliczności sprawy wynika, że prowizja obliczona od spełnionego świadczenia obejmuje wynagrodzenie nie tylko za zawarcie umowy, lecz także za późniejszą obsługę klienta, byłemu agentowi przysługuje odpowiednia część prowizji.

Uchwała stanowiła odpowiedź na pytanie Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie VII AGa 663/22 o następującej treści: Czy były agent nabywa prawo do prowizji od umów zawartych przez niego z klientami w czasie trwania umowy agencyjnej (art. 761 § 1 k.c.), w sytuacji gdy spełnienie świadczenia przez klienta (art. 761(3) § 1 k.c.) nastąpiło po ustaniu umowy agencyjnej w związku z upływem czasu, na który została zawarta?

Uzasadnienie do uchwały nie zostało jeszcze opublikowane.

Co jest istotą problemu?

Umowa agencyjna uregulowana jest zasadniczo w Kodeksie cywilnym. Regulacja jest dość rozbudowana, aczkolwiek przedmiotowy problem wymaga analizy kilku przepisów. Stosownie do art. 761. § 1 k.c. agent może żądać prowizji od umów zawartych w czasie trwania umowy agencyjnej, jeżeli do ich zawarcia doszło w wyniku jego działalności lub jeżeli zostały one zawarte z klientami pozyskanymi przez agenta poprzednio dla umów tego samego rodzaju.

Zgodnie z art. 761(3). § 1 k.c. w braku odmiennego postanowienia umowy agencyjnej agent nabywa prawo do prowizji z chwilą, w której dający zlecenie powinien był, zgodnie z umową z klientem, spełnić świadczenie albo faktycznie je spełnił, albo też swoje świadczenie spełnił klient. Jednakże strony nie mogą umówić się, że agent nabywa prawo do prowizji później niż w chwili, w której klient spełnił świadczenie albo powinien był je spełnić, gdyby dający zlecenie spełnił świadczenie.

W myśl powyższego na gruncie wykonywania umowy agencyjnej dla sądu powszechnego rozpoznającego sprawę pojawił się poważny problem. Mianowicie, możliwa była sytuacja, kiedy umowa agencyjna wygasała, ale przesłanki aktualizujące naliczenie i wypłatę wynagrodzenia, zgodnie z wygasłą umową, aktualizowały się już po jej wygaśnięciu. Sąd rozpoznający sprawę nabrał wątpliwości, jak wówczas postąpić należy z roszczeniem o wypłatę prowizji.

Analiza zagadnienia

Kodeks cywilny zawiera wiele przepisów regulujących rozliczenia stron umowy agencyjnej z tytułu wygaśnięcia umowy agencyjnej. Są to przepisy art. 761 (1) i kolejne. Nie jest zatem tak, że problem, jak wyżej, uszedł uwadze ustawodawcy. Przepisy te jednoznacznie określają, że zasadniczo wygaśnięcie umowy agencyjnej nie powoduje automatycznie braku podstaw do dalszych rozliczeń z dotychczasowej działalności – nawet jeżeli na chwilę wygaśnięcia umowy sekwencja czynności koniecznych do aktualizacji prawa do wynagrodzenia nie zakończyła się definitywnie. Są to przy tym przepisy obowiązujące od początku XXI w., a zatem nie jest tak, że sąd orzekał na podstawie innego stanu prawnego.

Wskazano tam, że agent może żądać prowizji od umowy zawartej po rozwiązaniu umowy agencyjnej, jeżeli – przy spełnieniu przesłanek z art. 761 k.c. – propozycję zawarcia umowy dający zlecenie lub agent otrzymał od klienta przed rozwiązaniem umowy agencyjnej.

Jednocześnie agent może żądać prowizji od umowy zawartej po rozwiązaniu umowy agencyjnej także wtedy, gdy do jej zawarcia doszło w przeważającej mierze w wyniku jego działalności w okresie trwania umowy agencyjnej, a zarazem w rozsądnym czasie od jej rozwiązania. Dodatkowo agent nie może żądać prowizji, o której mowa w art. 761, jeżeli prowizja ta należy się poprzedniemu agentowi, chyba że z okoliczności wynika, że względy słuszności przemawiają za podziałem prowizji między obu agentów.

Dalej wskazano, że po rozwiązaniu umowy agencyjnej agent może żądać od dającego zlecenie świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. Roszczenie to przysługuje agentowi, jeżeli, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, a zwłaszcza utratę przez agenta prowizji od umów zawartych przez dającego zlecenie z tymi klientami, przemawiają za tym względy słuszności.

Świadczenie wyrównawcze nie może przekroczyć wysokości wynagrodzenia agenta za jeden rok, obliczonego na podstawie średniego rocznego wynagrodzenia uzyskanego w okresie ostatnich pięciu lat. Jeżeli umowa agencyjna trwała krócej niż pięć lat, wynagrodzenie to oblicza się z uwzględnieniem średniej z całego okresu jej trwania. Uzyskanie świadczenia wyrównawczego nie pozbawia agenta możności dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych.

Podsumowanie

Nieco zaskakujące jest, że problem ten stał się przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego, a sam Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że odpowiedź na tak postawione pytanie wymaga interwencji w celu ujednolicenia prawa.

Przyjąć należy, że niewątpliwie agent ma prawo do prowizji od zawartych umów, przed wygaśnięciem umowy agencyjnej, nawet jeżeli przesłanki do wypłaty prowizji zaktualizowały się po wygaśnięciu umowy agencyjnej. Co do tego nie powinno nigdy być wątpliwości. Jest to jedyne właściwe stanowisko na gruncie obowiązujących przepisów, dodatkowo zgodne z powszechnym poczuciem sprawiedliwości.

Warto jednak pamiętać, że Sąd Najwyższy w tym składzie wyraził pogląd, że jeżeli prowizja była wynagrodzeniem również za późniejszą obsługę klienta, której nie było z racji wygaśnięcia umowy, to wysokość prowizji będzie obniżona.

Zdaje się, że to drugie zdanie jest najważniejszym aspektem podjętej uchwały, nieoczywistym, jednak o to Sąd Apelacyjny w Warszawie w swoim wystąpieniu nie pytał.

Waldemar Szubert
radca prawny
kancelaria Ryszewski Szubierajski