Zakłady ubezpieczeń obserwują rosnące zainteresowanie polisami wśród rolników. Oprócz obowiązkowych ubezpieczeń częściej wykupują też oni dobrowolne, np. polisy NNW, ochrony mienia na wypadek katastrof naturalnych czy też zwierząt od ognia i innych zdarzeń losowych. Niektóre towarzystwa notują dwucyfrowe wzrosty sprzedaży nieobowiązkowych produktów ochronnych dla rolników.
– Rolnicy to bardzo świadoma grupa, około 75% z nich posiada ubezpieczenie dobrowolne oraz obowiązkowe. Oczywiście ubezpieczeń obowiązkowych jest znacznie więcej, ale obserwujemy co roku wzrost tych dobrowolnych i to jest bardzo dobry trend – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensa TU.
Prawo nakłada na rolników obowiązek ubezpieczania budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych, jak huragan, powódź, grad, opady śniegu, ubezpieczania przynajmniej 50% upraw polowych objętych dofinansowaniem i zwierząt gospodarskich, oraz posiadania OC rolnika.
Jak alarmowała w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli, mimo tego obowiązku wciąż niewielu rolników ubezpiecza swoje uprawy. Zdaniem NIK fakt ten dowodzi, że system jest mało skuteczny i nieefektywny. Jego reforma zakładała, że ubezpieczeniami objętych będzie 5 mln ha upraw rolnych, a tymczasem w 2018 r. było to jedynie nieco ponad 3,2 mln, czyli 22% całkowitej powierzchni użytków rolnych. NIK wskazuje, że na tak niski odsetek może wpływać fakt, iż w razie wystąpienia jakichkolwiek szkód rolnicy liczą na bezpośrednią pomoc finansową państwa, niezależną od systemu ubezpieczeń.
Mimo to z obserwacji ubezpieczycieli wynika, że rolnicy coraz chętniej sięgają po produkty ochronne. Wielu z nich skłania do tego nasilenie się groźnych zjawisk pogodowych, gdyż sektor produkcji rolnej jest szczególnie wrażliwy na wpływ czynników atmosferycznych. Z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń „Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?” wynika, że tylko susza w 2018 r. spowodowała w rolnictwie 1,5 mld zł utraconej wartości dodanej brutto, a związany z tym efekt bezpośredni i pośredni dla gospodarki był o 1 mld zł większy. W latach 2008–2018 rolnicy otrzymali ponad 3,2 mld zł z tytułu ubezpieczeń od zjawisk pogodowych.
– Wzrost popularności ubezpieczeń dobrowolnych spowodowany jest widocznymi za oknem zmianami klimatycznymi. Rolnicy szukają lepszej ochrony i znajdują ją właśnie w ubezpieczeniach dobrowolnych. Trzeba pamiętać, że ubezpieczenia obowiązkowe nie dają pełni ochrony dotyczącej ryzyk naturalnych, natomiast ubezpieczenia dobrowolne są bardzo dobrą odpowiedzią na tę potrzebę rolników – tłumaczy Andrzej Paduszyński.
Na rynku dostępna jest coraz szersza oferta polis dobrowolnych, które uzupełniają te obowiązkowe. Rolnik może ubezpieczyć m.in. budowle i budynki od ognia i innych zdarzeń losowych, ruchomości domowe, sprzęt i maszyny rolnicze, zapasy (od ognia, zdarzeń losowych i kradzieży z włamaniem, a w przypadku pojazdów – także od kolizji), OC w życiu prywatnym. Pożądaną opcją jest też wykupienie ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
– Rolnictwo jest dziedziną, w której niestety wypadkowość jest dość duża. Wypadki są groźne, ponieważ posługujemy się dużą liczbą maszyn, procesy są dość skomplikowane i wystarczy chwila nieuwagi, by sobie zrobić dużą krzywdę. Musimy też pamiętać, że kiedy mówimy o ubezpieczeniu tej grupy społecznej, to nie chodzi wyłącznie o samych rolników, czyli tych, którzy posiadają gospodarstwo rolne, ale też o osoby, które w nim pracują – zauważa ekspert.
Z danych KRUS wynika, że liczba nieszczęśliwych wypadków systematycznie spada, jednak tylko w 2020 roku uległo im blisko 11 tys. rolników. Najwięcej jest ich w okresie od lata do jesieni, kiedy trwają prace polowe. Blisko 8 tys. wypadków to zdarzenia, które spowodowały uszczerbek na zdrowiu lub śmierć. Najwięcej osób zostało poszkodowanych wskutek upadku (ponad 3,7 tys.) oraz wypadku z maszyną lub urządzeniem (niemal tysiąc).
– Rolnicy kupują też ubezpieczenia związane z maszynami rolniczymi i sprzętem rolniczym. Duża część z nich jest kredytowana lub leasingowana i dobrze mieć takie ubezpieczenie – wylicza Andrzej Paduszyński. – Kolejnym ubezpieczeniem, coraz popularniejszym, jest ubezpieczenie mienia domowego oraz zwierząt od ognia i innych zdarzeń losowych. W Compensie obserwujemy z roku na rok wzrost wielkości składki w okolicach 10–15% – dodaje.
(AM, źródło: Newseria)