Czy ubezpieczyciele umieją działać zdalnie?

0
717

Innowacje, o których branża ubezpieczeniowa najczęściej mówiła w 2019 r., to omnichannel, portale klienckie i narzędzia do samodzielnej likwidacji szkód. Wszystko wskazuje na to, że innowacjami o największym znaczeniu biznesowym dla ubezpieczycieli w bieżącym roku będą narzędzia do pracy zdalnej. I nie wystarczy o nich mówić, trzeba je wdrożyć.

Ci ubezpieczyciele, którzy nie umieją jeszcze działać zdalnie, muszą się tego nauczyć. I to natychmiast.

Marzec 2020 r. okazał się trudnym sprawdzianem dla ubezpieczycieli. Gdy cała Polska (i duża część świata) została z dnia na dzień zmuszona do pracy w warunkach domowych, firmy podzieliły się na trzy grupy. Pierwsza grupa już dysponowała zestawami narzędzi do pracy zdalnej i w nowych warunkach tylko zwiększyła skalę ich zastosowania. Druga grupa nie miała takich narzędzi, ale była w stanie relatywnie szybko rozpocząć proces wdrażania nowych sposobów działania. Trzecia grupa pogrążyła się w chwilowym paraliżu decyzyjno-komunikacyjnym – i to właśnie z powodu braku sprawdzonych metod zdalnej kooperacji.

Nowy model na nowe czasy

Prawdopodobieństwo przedłużenia się zdalnej pracy jest znaczne, a dla ubezpieczycieli oznacza to istotne zmiany modeli operacyjnych. Kiedy pracownicy myślą o tym, jak pozostać w kontakcie ze sobą za pomocą czatu, jak udostępniać dokumenty w czasie rzeczywistym i jak zastąpić spotkania offline wideokonferencjami, osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i administratorzy IT muszą martwić się o cyberbezpieczeństwo i dobrze przyjrzeć się nowym scenariuszom zagrożeń, mając niewiele czasu na przygotowanie szczegółowych planów działania w tej sytuacji.

Wyzwaniem numer jeden dla ubezpieczycieli jest teraz wzmocnienie kultury korporacyjnej nowego typu, która wspiera transparentną komunikację, zwinne zespoły powoływane projektowo oraz sprawne podejmowanie decyzji – podkreśla Piotr Szczepanik, Head of FSI Industry Portfolio w Microsoft. – Jeśli pracownicy, a co najważniejsze zarząd, nie są na taką transformację gotowi, to firmie będzie co najmniej bardzo trudno. Kolejne wyzwania, też niemożliwe do zlekceważenia, to zapewnienie infrastruktury, która zapewni funkcjonowanie firmy w nowym modelu, w znacznej mierze opartym na pracy zdalnej, z zachowaniem niezbędnych procedur bezpieczeństwa.

Piotr Szczepanik

Jak wspierać kulturę otwartej, a zarazem rozproszonej komunikacji w firmie? – Możliwości jest bardzo wiele. Ciekawe narzędzie oparte na gamifikacji proponuje jeden z naszych partnerów, firma One2tribe – wskazuje Piotr Szczepanik. – Firmy po wdrożeniu tego rozwiązania wspierającego pracę zdalną notują istotny wzrost zaangażowania pracowniczego, zwiększenie efektywności transferu wiedzy, wyższą sprzedaż i szybszy time-to-market. To żadna magia, po prostu warto się uczyć pracować razem… a że można się przy tym dodatkowo dobrze bawić? Tym lepiej.

To nie czas na eksperymenty

Ze względu na presję czasu wiele firm sięga po gotowe zestawy narzędzi i wsparcie przy wdrożeniu ze strony sprawdzonego dostawcy. – Teraz najczęściej nikt nie ma czasu na ryzykowne eksperymenty, strategię „zrób to sam” czy odwlekanie decyzji o wdrożeniach w nieskończoność – zauważa Michał Jaworski, dyrektor Strategii Technologicznej i członek zarządu w Microsoft.

Piotr Szczepanik dodaje: – To jest czas na sprawne, przemyślane i sprawdzone działania. Zarówno Microsoft, jak i nasi partnerzy biznesowi oferują wiele takich narzędzi, które można wdrożyć w ciągu kilku dni, a czasem szybciej. Nawet istotne zmiany w organizacji realizuje się nie w kilka miesięcy, ale w kilkanaście dni. Podam konkretny przykład. Firma Accenture proponuje dwutygodniowe wdrożenie programu „Elastic Digital Workplace” opartego na technologii dostarczanej przez Microsoft. I takie ekspresowe wdrożenia to nie fikcja, to już się dzieje w zakładach ubezpieczeń w Polsce, czego wszyscy jesteśmy świadkami lub uczestnikami. Nie można jednak zapominać o bezpieczeństwie – podkreśla.

Bezpieczeństwo, głupcze!

Dostęp do zasobów firmowych z domowych urządzeń, współdzielenie dokumentów, brak należytych zabezpieczeń to wyzwania, które teraz spędzają sen z powiek informatykom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w zakładach ubezpieczeń.

Reżim RODO wciąż obowiązuje. Co więcej, nieprzewidziane ataki to dla firm ubezpieczeniowych istotne ryzyko, a potencjalnie kolejny cios ważący na ciągłości działania – ostrzega Michał Jaworski. – Dysponujemy jednak wieloma gotowymi i sprawdzonymi narzędziami, które pozwalają minimalizować ryzyka cybernetyczne. Przykładowo, korzystanie z zasad Azure Conditional Access i zasad ochrony aplikacji Microsoft Intune pomaga zarządzać i zabezpieczać dane firmowe w zatwierdzonych aplikacjach na urządzeniach osobistych, dzięki czemu pracownicy mogą nadal swobodnie pracować. Dzięki usłudze Azure Active Directory (Azure AD) pracownicy nie są narażeni na szkodliwe wiadomości e-mailowe typu phishing. To tylko dwa przykłady z bardzo wielu naszych rozwiązań służących ochronie bezpieczeństwa – tłumaczy Michał Jaworski.

Przed ubezpieczycielami jeszcze wiele cyfrowych wyzwań i coraz większa presja czasu. Żeby utrzymać przyzwoite tempo w tym wyścigu, trzeba umieć (lub szybko się nauczyć) zdalnie współpracować, skutecznie zarządzać sprzedażą i podejmować decyzje w sposób zwinny.

Aleksandra E. Wysocka