Klienci szukają potwierdzenia

0
919

Rozmowa z Michałem Lipińskim, dyrektorem konkursu „Teraz Polska”

Rafał Rostkowski: – Aż 91% Polaków kojarzy Godło „Teraz Polska” ze stabilną jakością, a dla 88% ten znak jest zachętą do kupna – wynika z badań przeprowadzonych przez ASM Centrum Badań i Analiz Rynku. Jak do tego doszło, że Godło „Teraz Polska” stało się symbolem wiarygodnej weryfikacji produktów, usług i od ponad 30 lat jest gwarantem jakości?

Michał Lipiński: – Przede wszystkim duża w tym zasługa sposobu, w jaki wybierani są laureaci. To nie jest konkurs, w którym nagrody przyznawane są na zasadzie uznaniowej, ponieważ wszystko jest efektem ocen eksperckich, a na etapie finałowym decyzje podejmuje niezależna Kapituła.

Głównym kryterium oceny jest oczywiście jakość i innowacyjność produktu lub usługi, która trafia do konkursu, oraz satysfakcja klienta. Jeżeli klient jest niezadowolony z produktu lub usługi, to na pewno nie byłby zadowolony, gdyby na bublu zobaczył znak „Teraz Polska”. To od razu dyskredytowałoby nagrodę.

Tylko jak uniknąć takiego ryzyka?

– Przyjęliśmy założenie, że ocenę produktów lub usług będziemy powierzali osobom niezależnym, czyli ekspertom, którzy z jednej strony znają się na tym, co oceniają, a z drugiej strony nie są w żaden sposób zaangażowani w konkurencyjny biznes ani nie są pracownikami firmy, która zgłasza się do konkursu „Teraz Polska”.

Jak wybierani są eksperci?

– Zatrudniamy przede wszystkim towaroznawców, ekspertów w danej dziedzinie. Wybierając ich, korzystamy z biur jakości przy instytutach badawczych. Tam pracują osoby, które mają uprawnienia do certyfikacji produktów. To jest najlepsza gwarancja, że osoba, która dokonuje oceny w konkursie „Teraz Polska”, ma odpowiednie kompetencje.

Korzystamy też z ekspertów uczelni wyższych, a czasami również z organizacji branżowych, na przykład izb gospodarczych, ale pod warunkiem, że spełniają kryterium neutralności.

Czy zdarzyło się, że przyznanie nagrody „Teraz Polska” wzbudziło jakieś kontrowersje lub protesty?

– Przez ponad 30 lat trwania konkursu nagrodziliśmy 823 laureatów i nie zdarzył nam się ani jeden przypadek, żeby ktoś kwestionował przyznaną nagrodę. Ani konkurencja, ani klient. Nie mieliśmy żadnych reklamacji na nagrodzone produkty bądź usługi.

A czy zdarzają się pytania lub pretensje, dlaczego jakiś produkt czy usługa nie została nagrodzona, „skoro tamta dostała nagrodę”?

– Bardzo często zdarza się, że sami zainteresowani pytają, dlaczego ich oferta nie została wyróżniona. A tutaj odpowiedź jest bardzo prosta. Punktacja i rekomendacja ekspertów decyduje o tym, czy dana firma otrzymuje nominację, czyli przepustkę i szansę na otrzymanie nagrody „Teraz Polska”. Bez rekomendacji ekspertów jurorzy nie rozważają danej kandydatury.

Ile produktów lub usług ubezpieczeniowych uczestniczyło w tegorocznej edycji konkursu?

– W tym roku ocenialiśmy jedną usługę ubezpieczeniową, która spełniła warunki formalne. To ubezpieczenie domu lub mieszkania Bezpieczny Dom marki TUZ Ubezpieczenia. Ale trzeba zaznaczyć, że jako uczestników konkursu liczymy tylko te firmy, które spełniły wszystkie warunki regulaminowe. Nie liczymy firm, które złożyły dokumentację konkursową niespełniającą naszych wymogów.

Kiedy wcześniej firma ubezpieczeniowa została nagrodzona Godłem „Teraz Polska”?

– Ostatni raz nagrodziliśmy firmę oferującą usługi ubezpieczeniowe dziesięć lat temu. Ale w ubiegłym roku nagrodę „Teraz Polska” otrzymała firma Inter-Broker z Torunia, oferująca usługi brokerskie w zakresie ubezpieczeń.

Ile razy w historii „Teraz Polska” nagrodzone były firmy ubezpieczeniowe?

– Dotychczas 11, przy czym pojęcie „firmy ubezpieczeniowe” jest dosyć szerokie. Warto więc sprecyzować, że towarzystwa ubezpieczeniowe zostały przez nas nagrodzone dziewięć razy, a brokerzy ubezpieczeniowi dwa razy.

Na 32 lata konkursu to chyba niezbyt dużo. Dlaczego według Pana ubezpieczyciele są doceniani tak rzadko?

– Dużo zależy od tego, kto w firmie odpowiada za promocję i za strategię promocji. Są takie branże, jak budowlana, chemii przemysłowej, teleinformatyczna, informatyczna, gdzie znak „Teraz Polska” jest bardzo popularny. W tych obszarach jest wielu producentów, którzy posługują się tym znakiem. Bardzo często zdarza się, że po nagrodzeniu „rodzynka”, czyli jedynego reprezentanta danej branży, jego konkurencja zwraca na to uwagę i rok później również się zgłasza.

Nie możemy wykluczyć sytuacji, że po sukcesie TUZ do kolejnej edycji konkursu zgłoszą się inne firmy ubezpieczeniowe. Poza tym firm działających na rynku ubezpieczeniowym jest mniej niż firm działających na rynku budowlanym czy spożywczym, więc uwzględniając proporcje, można stwierdzić, że liczba nagród dla branży ubezpieczeniowej jest adekwatna do liczby podmiotów w niej funkcjonujących.

Czy z Pańskiego punktu widzenia specyfika branży ubezpieczeniowej utrudnia zdobywanie takich nagród jak „Teraz Polska”?

– Moim zdaniem nie. Uważam, że znak „Teraz Polska” jest narzędziem promocyjnym bardzo przydatnym i sprawdzonym przez branżę ubezpieczeniową. Firmą, która przez wiele lat posługiwała się znakiem „Teraz Polska”, była Hestia. Nie uważam, żeby wymogi konkursu były tak trudne, że firmy z sektora ubezpieczeniowego nie byłyby w stanie im sprostać.

Które firmy odniosły największy czy najbardziej według Pana spektakularny sukces po przyznaniu im Godła „Teraz Polska”?

– To trudne pytanie z uwagi na fakt, że w ciągu ostatnich 30 lat nagrodziliśmy już ponad 800 firm. Wybór dwóch czy trzech jest niezwykle trudny. Ponadto należy pamiętać, że wśród laureatów są krajowi liderzy, jak i małe rodzinne firmy, których możliwości promocyjne są mniejsze.

Odpowiadając na Pana pytanie, chciałbym podać przykład firmy, która najdłużej posiada prawo posługiwania się znakiem „Teraz Polska”, bo od 1996 r., a więc od 26 lat. To nowosądeckie Fakro, producent okien dachowych, który zajmuje drugie miejsce w światowym rynku tych produktów. Gdy Fakro zostało nagrodzone, było o wiele mniejszą firmą niż obecnie. Oczywiście Fakro rozwinęło się dzięki geniuszowi swoich właścicieli, dzięki temu, że odnaleźli pewną niszę, że przekonali rynek i klientów, że okna dachowe mogą być nowoczesne, mogą upiększać bryłę budynku, ale swoją kampanię promocyjną w pewnym momencie firma oparła właśnie na naszym znaku.

Ale były też przypadki mniej udane.  

– Tak, oczywiście. Znak „Teraz Polska” jest narzędziem, które znakomicie pomaga w promocji, o ile oczywiście laureat chce z tego narzędzia korzystać. Jest bardzo dobrze odbierany przez rynek, przez konsumentów, cieszy się 73-procentową rozpoznawalnością i jest utożsamiany przede wszystkim z jakością i polskim pochodzeniem.

Dla klientów, którzy z roku na rok są bardziej świadomi, odpowiedzialni i coraz bardziej wymagający, takie potwierdzenie jakości jest ważną informacją. Klienci takich potwierdzeń szukają. W związku z tym, jeżeli firma ma znak „Teraz Polska” i dociera z tym przekazem do klienta, klient zazwyczaj wybiera produkt oznaczony Godłem „Teraz Polska”. Dzieje się tak, nawet jeśli produkt jest trochę droższy od produktów konkurencyjnych. To zjawisko, ta prawidłowość zostały potwierdzone badaniami.

Dziękuję za rozmowę.

Rafał Rostkowski