Blog - Strona 1013 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1013

Czy jedzie z nami kierowca?

0
Łukasz Nienartowicz

Kiedy w czasie konferencji, spotkania biznesowego czy cotygodniowego statusu zespołu padną słowa „chcemy być data-driven”, umysły większości z nas szybko oddają się technologicznym marzeniom. Jak dobrze byłoby zbudować ekosystem danych i zarządzać tą całą big datą!

Najlepiej zrobić to w chmurze. Potem wykorzystać te dane do zasilenia AI i wsparcia każdej możliwej decyzji w naszym TU. Ale taki sposób myślenia przypomina mi opis samochodu sportowego: liczba koni mechanicznych, czas do „setki”, rodzaj skrzyni biegów, hamulców… A co z kierowcą?

Sam często się na tym łapię, że mówiąc o organizacjach opartych na danych, myślę głównie o technologii, architekturze, ale nie o ludziach. A firma może być data-driven tylko tak bardzo jak jej pracownicy. Rodzi się więc pytanie o ludzki aspekt transformacji naszych TU. Temat oczywiście jest rozległy, ale pozwolę sobie zwrócić uwagę na trzy kwestie.

Zaufanie do danych

Zaufanie do danych to najważniejszy czynnik w budowaniu kultury data-driven w firmie. Ale ufać możemy tylko temu, co jest dla nas zrozumiałe. A to oznacza, że pracownik musi mieć dostęp do odpowiednio przygotowanych dla niego danych. Jeśli będzie musiał na własną rękę połączyć tuzin tabel, to sam nie będzie pewny wyników, które prezentuje.

Drugi aspekt zaufania wiąże się z jakością danych. Możemy próbować budować zaufanie do danych, starając się doprowadzić ich jakość do 100% perfekcji. Ale to utopia. Jest jednak inna droga. Opiera się ona na przewidywalności i transparentności. Załóżmy, że zbieramy każdej nocy dane z setek źródeł i codziennie pewna ich część nie dociera do naszej hurtowni danych.

Zapewne będziemy starać się poprawić ten wskaźnik. Ale aby zyskać zaufanie użytkowników, wystarczy otwarcie przyznać, że np. codziennie nie pozyskujemy ok. 5% danych i docierają one dopiero kolejnego dnia. Uwzględnienie tego faktu w wykonywanych analizach jest dużo lepsze niż ciągłe szukanie przyczyn nieścisłości.

Środowisko do pracy

Budowanie kultury data-driven to tak naprawdę proces nauki. A uczymy się najlepiej na własnych błędach. Ważne jest więc umożliwienie naszym pracownikom ich popełniania oraz zadawania pytań, jeśli czegoś nie wiedzą lub nie rozumieją.

Równie ważny jest aspekt techniczny. Nasi pracownicy muszą mieć przestrzeń do pracy, w której ich błędy nie będą rzutować na codzienne funkcjonowanie firmy. Chodzi o osobną część architektury danych pełniącą rolę piaskownicy (ang. sandbox), w której pracownicy biznesowi mogą wykonywać własne analizy. Obszar taki powinien być fizycznie oddzielony od oficjalnej hurtowni danych i raportowania, tak aby nawet największy błąd nie miał wpływu na codzienne działanie procesów biznesowych w firmie.

Wsparcie specjalistów

Budowanie kultury opartej na danych to proces. Nie można jej narzucić dyrektywą: „Od jutra wszyscy jesteśmy data-driven”. Proces taki wymaga ciągłego wsparcia pracowników w rozwoju ich umiejętności. Niestety najczęściej spotykanym podejściem jest przeprowadzenie szkolenia wstępnego z narzędzia analityczno-raportowego, a dalej jak ktoś sobie poradzi, to super, a jak nie, to już jego sprawa. Takie podejście jest nieskuteczne i frustrujące dla pracowników.

Dużo lepiej jest zapewnić organizacji wsparcie w postaci doświadczonych szkoleniowców danego narzędzia. Z pozoru będzie to droższe, ponieważ musimy wynająć specjalistów. W rzeczywistości koszty samorozwoju oraz samodzielnego poszukiwania wiedzy przez wielu rozproszonych w organizacji biznesowych analityków danych są dużo większe.

Bez kierowców ani rusz

Każda wdrożona przez nas technologia oparta na danych: raport, aplikacja czy model machine learning, jest podobna do samochodu. Ma swoje możliwości, osiągi i ograniczenia. Tak jak samochody potrzebuje mechaników, a więc specjalistów IT, którzy potrafią zadbać o wdrożony system i go rozwijać.

Jednak w budowaniu organizacji opartej na danych najbardziej potrzebujemy dobrych kierowców. Ludzi biznesu, którzy podejmują się zrozumienia sposobu działania technologii i wykorzystania jej do rozwoju naszego TU.

Musimy pamiętać, że kluczem do sukcesu w tym procesie jest stworzenie dla pracowników środowiska, w którym mogą zaufać danym, mogą popełniać błędy bez groźnych konsekwencji oraz mają wsparcie specjalistów. Jest to kluczowe, jeśli nie chcemy, aby nasza transformacja data-driven skończyła się na wydaniu budżetu na systemy informatyczne.

Łukasz Nienartowicz
Britenet

Blisko dwie trzecie kandydatów zdało egzamin brokerski

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na stronie internetowej Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego opublikowano wyniki przeprowadzonego 26 października egzaminu brokerskiego. Tym razem były one lepsze niż w maju.

Na październikowy egzamin zapisało się 376 osób. Na liście egzaminacyjnej sklasyfikowano zaś 338 kandydatów. 216 z nich zdało egzamin, czyli blisko dwie trzecie (64%). To dużo lepszy rezultat niż w maju, gdy pomyślny wynik uzyskało jedynie 25% osób, ale gorszy niż rok wcześniej (76%).

Egzamin brokerski ma formę testu 100 pytań jednokrotnego wyboru z 4 możliwych odpowiedzi. Zaliczenie go wymaga poprawnej odpowiedzi na 75 pytań. Nie ma ujemnych punktów za brak odpowiedzi ani za błędną odpowiedź.

(AM, źródło: SPBUiR)

D&O-mowy hamburger, D&O-mowe przedszkole

0
Daniel Grambowski

D&O jest produktem trudnym do zrozumienia dla osób spoza branży ubezpieczeniowej. Świadomość wśród klientów systematycznie wzrasta i ten przeszczepiony z krajów anglosaskich „twór” powoli wchodzi do powszechnego zabezpieczenia władz spółek.

Uśredniając, możemy mówić o 10% wzrostu sprzedanych polis rok do roku. Być może Polski Ład stanie się akceleratorem wzrostu sprzedaży tych ubezpieczeń, czas pokaże.

Co kojarzy się najbardziej z kuchnią amerykańską? Oczywiście hamburger, dlatego przyrządźmy go wspólnie, pokazując, że nie taki diabeł straszny.

  1. bułka (na dole) – kary i grzywny administracyjne
  2. kotlet – koszty obrony i zaliczki na ich poczet
  3. cebula – wsparcie psychologiczne
  4. sałata – koszty zarządzania kryzysowego
  5. sos pomidorowy – koszty odzyskania dobrego imienia
  6. bułka (na górze) – kary cywilnoprawne

Do tego można dokupić oczywiście frytki i dodatkowy sos (dodatkowe klauzule i rozszerzenia, jak choćby ochrona w sprawach związanych z emisją papierów wartościowych).

Do wyboru również wersja wegeubezpieczonym może być konkretna osoba, a nie władze spółki zbiorczo.

Czy tak skomponowany posiłek rozjaśnił nieco temat? Mam nadzieję, że tak. Jest to oczywiście uproszczona anatomia D&O, ale uwzględniająca jego szkielet.

D&O stanowi istotny element ubezpieczeniowej „tarczy” chroniącej firmy (choć nie tylko, bo np. fundacje i spółdzielnie również), a przede wszystkim osoby nimi zarządzające.

Nie tylko dla największych

Mitem jest, że D&O jest produktem jedynie dla wielkich korporacji. Wprost przeciwnie, jako panaceum na wiele bolączek powinny się nimi zainteresować firmy z sektora MŚP. Nie posiadając często doradztwa w zakresie prawnym/księgowym czy podatkowym, narażone są na popełnienie kosztownych błędów w tych obszarach.

Uśredniając, można powiedzieć, że koszt takiej polisy to ok. 1500 zł dla sumy gwarancyjnej 1 mln zł. Proszę to teraz „przyłożyć” do pakietu OC/AC/NNW/Assistance dowolnego pojazdu, powiedzmy do trzech lat od daty produkcji. Z pewnością składka będzie dużo wyższa.

Czy nie warto w cenie połowy pakietu ubezpieczeń dla przykładowego Fiata Tipo rocznik 2019 zagwarantować bezpieczeństwo sobie jako prezesowi/menedżerowi?

Covidove love

Covid-19, wyraz powtarzany miliony razy w ostatnich dwóch latach, podkręcił nam tempo życia. Podkręcił je również władzom spółek. „Umiejętność kierowania polega na umiejętności szybkiej decyzji, panie kochany!” – mawiał za ministrem Jaszuńskim Nikodem Dyzma.

W erze post- i covidowej słowa te nabrały nowego znaczenia. Firmy na decyzje mają naprawdę mało czasu, podejmowane są one na niepełnych danych, antycypując przyszłość. Często działania (i zaniechania!) są brzemienne w skutki.

W tak niepewnych czasach tym bardziej warto scedować część ryzyka na ubezpieczyciela, co jest działaniem ze wszech miar racjonalnym, ekonomicznym i sensownym, szczególnie biorąc pod uwagę wyżej wspominaną wysokość kosztów D&O. Ubezpieczenie to już dawno trafiło pod strzechy.

Plusy dodatnie, plusy ujemne

Czasami da się słyszeć głosy, że ubezpieczenie D&O zabezpiecza firmy i osoby zarządzające, ale z drugiej strony prowokuje do składania roszczeń przez np. kontrahentów, akcjonariuszy, pracowników, wspólników etc. Ci, wiedząc, że dany podmiot posiada stosowne zabezpieczenia, mogą śmielej formułować roszczenia, wiedząc, że finalnie sięgają do głębokiej kieszeni ubezpieczyciela. Zarządzający także mogą z obniżoną starannością lub nawet lekkomyślnością podchodzić do swoich obowiązków.

Trudno się z tym nie zgodzić, niemniej sięgając niejako do podstaw ubezpieczeń, trzeba przypomnieć, że tzw. hazard moralny od zawsze towarzyszy całej branży ubezpieczeniowej.

Lek na całe zło

Czy D&O jest lekiem na całe zło, jak w piosence Krystyny Prońko? Z pewnością nie. Stanowi tylko puzzel w ubezpieczeniowej układance. Żeby powstał cały obrazek, takich puzzli firma musi mieć znacznie więcej:

  • Ubezpieczenie mienia od wszystkich ryzyk
  • Ubezpieczenie sprzętu elektronicznego
  • Ubezpieczenie maszyn od uszkodzeń
  • Ubezpieczenie utraty zysku
  • Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej działalności
  • Ubezpieczenie karnoskarbowe
  • Ubezpieczenie sporów podatkowych
  • Ubezpieczenie cyber

I wiele, wiele innych.

Prowadzenie firmy niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, w naszych polskich warunkach to istny rollercoaster! Zachęcam Państwa do kontaktu z brokerami ubezpieczeniowymi, którzy z pewnością pomogą stworzyć i zoptymalizować program ubezpieczenia dla Państwa firmy. Nie jest to prosta sprawa, więc warto powierzyć ją profesjonalistom.

Daniel Grambowski
broker ubezpieczeniowy
prezes zarządu w EBH Kancelaria Brokerska sp. z o.o.

Nowy wymiar współpracy technologii i biznesu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wykorzystanie technologii w ubezpieczeniach, podobnie jak w innych branżach, w ostatnim czasie odnotowało gwałtowny wzrost. Pandemia przyspieszyła jeszcze bardziej procesy zmian oraz zredefiniowała potrzeby rynku.

Wraz z rosnącymi wymaganiami klienta multiagencji branża ubezpieczeniowa ulega polaryzacji. Z jednej strony dojrzałe firmy wdrażają nowoczesne narzędzia pracy i obsługi klienta, a z drugiej nowi gracze rodzą się jako natywnie cyfrowe przedsiębiorstwa.

To bardzo konkurencyjne środowisko. Jednak wiadomo nie od dziś, że konkurencja jest źródłem motywacji. Wspierając rozwój przedsiębiorczości i produktywności, wpływa na pozytywne doświadczenia klientów.

– Jesteśmy świadkami potężnego rozwoju cyfrowego, podczas którego technologia staje się nieodłączną częścią biznesu ubezpieczeniowego – przyznaje Michał Jackowiak, prezes firmy ecom. – Pandemia wcale nie zmieniła reguł gry, tylko przyspieszyła pewne nieuniknione zmiany. Uważamy, że branża ubezpieczeniowa dojrzała do dynamicznej transformacji cyfrowej. A my, jako dostawcy oprogramowania dla multiagencji i towarzystw ubezpieczeniowych, obserwujemy nowy wymiar współpracy technologii i biznesu.

Podsumowując tegoroczne wdrożenia i wchodząc w planowanie kolejnego roku, zapytaliśmy naszych klientów o ich doświadczenia w zakresie rozwoju technologicznego – kontynuuje Michał Jackowiak. – Co wpływa na sukces technologiczny? Okazuje się, że istnieją jego trzy filary.

Zaufani partnerzy

– Na przełomie ostatnich miesięcy w dużym stopniu postawiliśmy na rozwój technologii. Zakupiliśmy i wdrożyliśmy system informatyczny dla naszych agentów, który nie tylko ułatwia proces porównywania i sprzedaży polis, ale przede wszystkim podnosi poziom obsługi klienta – mówi Kinga Ogrodowska, wiceprezes Ubezpieczeń od A do Z. – Dlatego, aby utrzymać przewagę konkurencyjną i zmieniać się w organizację zorientowaną na współczesnego klienta, potrzebowaliśmy partnerów IT z cyfrowym DNA i dogłębną wiedzą ubezpieczeniową.

W Ubezpieczeniach od A do Z wierzymy, że sukces biznesu to przede wszystkim sukces ludzi – pracowników i partnerów. Nam się udało, odnieśliśmy sukces – deklaruje Kinga Ogrodowska.

Filozofia zwinnego wytwarzania oprogramowania (z ang. agile) opiera się na otwartej współpracy pomiędzy biznesem (klientem) a technologią (producentem oprogramowania). Dedykowany zespół nieustannie planuje prace, projektuje rozwiązanie, testuje efekty oraz otrzymuje informację zwrotną, czyli feedback. Jest to bardzo relacyjny i uzależniony od potrzeb biznesu proces.

Taki model współpracy pozwala na regularne dostarczanie mniejszych części finalnego rozwiązania. Co to oznacza w praktyce? Że z pierwszych wersji systemu można zacząć korzystać w środowisku agencyjnym już po kilku tygodniach prac!

Sprawdzone rozwiązania

– Rozwój kanałów dystrybucji, w szczególności kanału agencyjnego jest dla nas bardzo istotny. Staramy się to robić z korzyścią zarówno dla naszych agentów, jak i klientów. A ci drudzy szukają prostych rozwiązań – oświadcza Lech Gutkowski, prezes Diamond Finance.

– Wiemy też, że klienci na rynku ubezpieczeń oczekują szybkich i prostych procesów zakupu polis, dopasowanych do ich potrzeb i oczekiwań pełnej ochrony mienia i życia. Nie chcą czekać. A my nie chcemy, żeby czekali. Dlatego odpowiadamy na ich potrzeby za pomocą sprawdzonych rozwiązań – stabilnych i nowoczesnych narzędzi pracy naszych agentów.

Wspólnie z ecom wdrożyliśmy nie tylko system do sprzedaży polis. Nasz system DFS24, bazujący na produkcie InsAgent, to wielokanałowa platforma oferująca narzędzia dla agenta. Ułatwiają one jego codzienną pracę i ukierunkowują zdalną obsługę klienta – wylicza prezes Diamond Finance.

Nowoczesność

– Wierzymy w innowacyjne rozwiązania, które ułatwiają pracę agentom i pozwalają pracować efektywniej. Doradca, który posiada zestaw wspierających go narzędzi, nie musi obawiać się directu ani konkurencji – mówi Jacek Byliński, prezes CUK Ubezpieczenia.

– Bycie efektywnym w dużej mierze zawdzięczamy naszemu systemowi sprzedażowemu – kontynuuje prezes CUK Ubezpieczenia. – Dzięki niemu nasz klient w około 2 minuty zyskuje porównanie ofert ubezpieczeń wielu firm. System umożliwia badanie potrzeb, kalkulację składek, dopasowanie wariantu ubezpieczenia. Na koniec sprawnie wystawiamy polisę i przetwarzamy płatność. Z firmą ecom pracujemy od pięciu lat i wspólnie stworzyliśmy najbardziej zaawansowany system multiagencyjny w Polsce, a może nawet w Europie.

Ekosystem cyfrowy wymaga od firm ubezpieczeniowych prowadzenia biznesu opartego na technologii i innowacjach. Firmy ubezpieczeniowe wykorzystują najnowszą technologię, aby obniżyć koszty dla klientów i ubezpieczycieli, ale też żeby poprawić efektywność działania i ogólne wrażenia klientów.

Technologia okiem ekspertów

Każda multiagencja czy towarzystwo ubezpieczeniowe jest inne. Będąc na różnych etapach rozwoju organizacji oraz posiadając różnorodny wachlarz narzędzi, trzeba myśleć jednostkowo, nie wprowadzając tym samym rewolucyjnych zmian.

Najlepszym sposobem na rozpoczęcie procesu digitalizacji świadczonych usług jest wyodrębnienie kluczowych procesów oraz wąskich gardeł. Te z kolei można podzielić na dwie kategorie.

Po pierwsze, należy się skupić na usprawnieniu procesów obsługi klienta. Customer experience (z ang. doświadczenie klienta) to wizytówka każdej firmy, więc należy zadbać o jej udoskonalenie. Współczesny klient jest wygodny. Szczególnie gdy pandemia udowodniła mu, że może zdalnie pracować, zdalnie robić zakupy, zdalnie kontaktować się ze znajomymi i zdalnie korzystać z rozrywki. Taki klient oczekuje prostych i szybkich procesów. Dotyczy to również wyboru i zakupu polisy.

Drugim obszarem do zmian jest otwarcie się na rynek i zbudowanie silnego portfela produktowego. Dzięki integracjom z wieloma towarzystwami ubezpieczeniowymi multiagencje mogą oferować konkurencyjne polisy. Stabilny i wielofunkcyjny system to gwarantuje.

– Mamy ogromne szczęście, bo pracujemy ze świadomymi klientami – przyznaje Michał Jackowiak. – Wiedzą, czego chcą, oraz bardzo dobrze znają swoich klientów

Tradycyjny model biznesowy branży B2C zmienił się radykalnie w ostatnich latach. Firmy, takie jak Amazon, Uber i Netflix, globalnie odmieniły sposób interakcji konsumentów i przedsiębiorstw, stawiając przede wszystkim na wygodę i doświadczenie klientów. W branży ubezpieczeniowej technologia też jest często postrzegana jako większa wygoda, zarówno dla klienta, jak i agenta. Wygoda w dostępności narzędzia, szybkości działania, kanału obsługi i czasu – zauważa Michał Jackowiak i podsumowuje:

– Dla nas wymiar współpracy technologii i biznesu zawsze będzie opierać się na zaufanym partnerstwie, sprawdzonych rozwiązaniach i nowoczesności. W ecom dostarczamy zarówno gotowe rozwiązania dla multiagencji oraz towarzystw ubezpieczeniowych, jak i opracowujemy spersonalizowane systemy dla podmiotów mających specyficzne wymagania. Śmiało przy tym marzymy, abyśmy stali się dostawcą technologii pierwszego wyboru świata ubezpieczeń.

Kontakt

office@ecom.software

Zdalna opieka kardiologiczna w Europ Assistance Polska

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europ Assistance Polska poszerzyło ofertę o zdalną opiekę kardiologiczną. Klienci firmy będą mogli korzystać z urządzenia do długoterminowego rejestrowania danych EKG – kamizelki Comarch CardioVest. Usługa obejmuje również telekonsultacje z lekarzem.

– Innowacyjność i ciągły rozwój rozwiązań w zakresie telemedycyny dla nas jako dostawcy usług assistance jest szczególnie istotny. Zależy nam, by oferowane przez nas usługi były wysokiej jakości oraz zapewniały klientom realne poczucie bezpieczeństwa niezależnie od tego, gdzie się znajdują. Dlatego zdecydowaliśmy się na rozszerzenie naszego portfolio o zdalną opiekę kardiologiczną. Urządzenie Comarch CardioVest idealnie sprawdzi się w tej usłudze – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Kamizelka Comarch CardioVest to produkt medyczny umożliwiający zdalne, długotrwałe i wiarygodne rejestrowanie pracy serca. Urządzenie stworzone zostało z myślą o profilaktyce, diagnostyce i nadzorze osób ze schorzeniami kardiologicznymi. Każdy pacjent objęty usługą otrzymuje zestaw, który składa się z dwóch niezależnych rejestratorów. Pierwszy z nich umieszcza się na kamizelce, a drugi w tym samym czasie wysyła informacje z badania bezpośrednio do platformy telemedycznej. Dzięki temu pacjent może wykonać pomiar w dogodnym momencie. Dane z badania są analizowane przez algorytmy sztucznej inteligencji (CMAP), a wyniki analizy weryfikuje personel medyczny Centrum Zdalnej Opieki Medycznej w przychodni iMed24. Finalnie pacjent otrzymuje również raport z badania oraz ma możliwość odbycia telekonsultacji z lekarzem. Comarch CardioVest umożliwia odpowiednio wczesne wykrycie zaburzenia pracy serca i natychmiastowe wdrożenie leczenia. Za zdalną obsługę urządzenia kompleksowo odpowiada Centrum Medyczne iMed24. Klienci, którzy wykupią świadczenie, będą mogli również skorzystać z telekonsultacji z lekarzem z przychodni.

Usługa z wykorzystaniem Comarch CardioVest została wdrożona do oferty Europ Assistance Polska. Dzięki temu klienci mogą wykupić ubezpieczenie zdrowotne wspomagające opiekę kardiologiczną. Rozwiązanie to zalecane jest m.in. dla osób z tendencją do omdleń, po zabiegach kardiochirurgicznych czy przy profilaktyce migotania przedsionków.

Skuteczność rozwiązania CardioVest została potwierdzona przez wielu pacjentów korzystających z tej metody badania.

– Elektrody tekstylne zastosowane w tym rozwiązaniu są unikatowym rozwiązaniem  dla pacjentów, którzy potrzebują monitoringu rytmu serca długoterminowo. Nie ma problemów z odklejaniem czy odparzaniem skóry, jak w klasycznych elektrodach wykorzystywanych w tzw. holterach. Równocześnie zachowana pozostaje jakość sygnału i łatwość analizy takiego badania – zaznacza Joanna Dróżdż-Gradzikiewicz, dyrektor Centrum Medycznego iMed24.

(AM, źródłlo: Europ Assistance Polska)

Ergo Hestia ma już chatbota, teraz szykuje voicebota

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na stronie internetowej Ergo Hestii został uruchomiony chatbot. Za jego pośrednictwem można zapoznać się z ofertą ubezpieczyciela, jak również uzyskać wsparcie w obsłudze umowy ubezpieczenia bądź likwidacji szkód – informuje cashless.pl.

W rozmowie z serwisem Małgorzata Warczak, analityk biznesowo-systemowy IT Ergo Hestii, zapewnia, że nowe narzędzie cieszy się sporym wzięciem, inicjując 3,5 tys. rozmów dziennie. Chatbot ma być tak skonstruowany, aby przez większość rozmowy można było przejść bez pisania. Ekspertka ujawnia, że opracowując nowe narzędzie, przeanalizowano tematykę zapytań emailowych oraz rozmów na infolinii. Na tej podstawie dokonano pogrupowania tematów w chatbocie.

Cashless.pl dowiedział się, że kolejnym krokiem Ergo Hestii ma być uruchomienie na infolinii voicebota, który będzie wspierał jej klientów m.in. w kwestiach obsługowych. Małgorzata Warczak podkreśla, że w ubiegłym roku w jej firmie pracowało trzydzieści robotów, obecnie jest ich 99, a setny jest w fazie produkcji. Miesięcznie wykonują 300 tys. operacji.

Więcej:

cashless.pl z 2 listopada, Ida Krzemińska-Albrycht „Ergo Hestia uruchomiła czatbota. Klienci uzyskają od niego informacje na temat swojej szkody, polis czy oferty ubezpieczenia”

https://www.cashless.pl/10871-Ergo-Hestia-czatbot-dla-klientow

(AM, źródło: cashless.pl)

UMK w Toruniu: Seminarium o nowych przepisach dotyczących zadośćuczynień

0

26 listopada odbędzie się seminarium naukowe Katedry Prawa Ubezpieczeniowego i Medycznego UMK w Toruniu. Patronem medialnym wydarzenia zatytułowanego „Zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej w świetle nowych regulacji kodeksu cywilnego” odbywającego się w formule online jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Kanwą do rozważań zarówno naukowców, jak i przedstawicieli rynku ubezpieczeń będzie art. 446[2] kodeksu cywilnego, który wszedł w życie 19 września 2021 r. Przepisem tym ustawodawca przesądził, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał np. ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała.

W trakcie seminarium omówione zostaną motywy wprowadzenia nowej regulacji do kodeksu cywilnego, kwestie intertemporalne czy poszczególne przesłanki warunkujące przyznanie zadośćuczynienia. Program seminarium przewiduje też dyskusję z udziałem uczestników.

Agenda seminarium:

  1. Referaty prelegentów cz. 1 (10–15 minut):
  2. Uwagi wprowadzające – dr Michał Ziemiak, mgr Magdalena Karolak
  3. Przyczyny i uzasadnienie wprowadzenia art. 446[2] do k.c. – dr hab. Monika Wałachowska, prof. UMK
  4. przedstawiciel Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU)
  5. Wprowadzenie art. 446[2] k.c. Aspekty intertemporalne – dr hab. Bogusław Lackoroński
  6. Dyskusja cz. 1 i odpowiedzi na pytania uczestników seminarium
  7. Wirtualna przerwa kawowa
  8. Referaty prelegentów cz. 2 (10–15 minut):
  9. Dochodzenie zadośćuczynienia za naruszenie więzi rodzinnej. Ujęcie praktyczne – dr Kamil Szpyt
  10. Przesłanka „więzi rodzinnej” na gruncie art. 446[2] k.c. – dr Damian Kaczan, dr Michał Marszelewski
  11. Przyczynienie się do szkody w kontekście art. 446[2] k.c. – dr hab. Kinga Bączyk-Rozwadowska, prof. UMK, dr Natalia Karczewska-Kamińska
  12. Przesłanka „ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia na gruncie art. 446[2] k.c. – dr Katarzyna Krupa-Lipińska
  13. Dyskusja cz. 2 i odpowiedzi na pytania uczestników seminarium

Seminarium odbędzie się dnia 26 listopada na platformie MS TEAMS w godzinach 11–14.00.

Link do zespołu MS TEAMS:

https://teams.microsoft.com/l/team/19%…

Kod dostępu do zespołu: 0glehn5

Organizatorzy przewidują możliwość wystawienia certyfikatów uczestnictwa dla osób zainteresowanych.

(AM, źródło: UMK)

Po węglu przyszedł czas na ropę i gaz

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z raportu Insure Our Future wynika, że AXA, Generali i Suncorp chcą ograniczać swój udział w ubezpieczaniu inwestycji opartych na ropie i gazie. W Polsce firmy z szeroko rozumianej branży paliwowej na razie nie mają problemu z zapewnieniem sobie ochrony  – informuje „Puls Biznesu”.

Patrycja Stefanek, koordynator projektów w Fundacji Rozwój Tak – Odkrywki Nie, mówi gazecie, że ponieważ większość ubezpieczycieli w Europie już odeszła lub odchodzi od węgla, dlatego nacisk kładziony jest teraz na gaz, który też jest paliwem kopalnym i emisyjnym. Na razie jednak to zjawisko nie jest odczuwalne w Polsce.

W odpowiedzi na pytania „PB” PKN Orlen przekazał, że w dotychczasowej praktyce nie zidentyfikował ryzyka ograniczeń dla firm z sektora oil & gas. Koncern przyznał jednocześnie, że ubezpieczyciele weryfikują jego podejście do założeń strategii transformacji energetycznej i założeń ESG. Zygmunt Kostkiewicz, prezes Polski Gaz TUW, potwierdził, że można zaobserwować szybkie wycofywanie się reasekuratorów z rynku paliw kopalnych, w efekcie dostępne opcje reasekuracji stają się coraz droższe.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 3 listopada, Magdalena Graniszewska, Karolina Wysota „Ubezpieczyciele zaczynają odwrót od ropy i gazu”:

https://www.pb.pl/ubezpieczyciele-zaczynaja-odwrot-od-ropy-i-gazu-1132225

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Wydarzenia Miesiąca – Październik 2021

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kongres PIU od początku swojego istnienia był traktowany jako istotne wydarzenie, ale nigdy nie było ono tak oczekiwane, jak jego tegoroczna edycja. Bo choć w wyniku pandemii nauczyliśmy się funkcjonować głównie w sferze cyfrowej, to przekonaliśmy się również o nieocenionej wartości relacji bezpośrednich. Tradycyjne sopockie spotkanie branży w pełni potwierdziło wagę kontaktów międzyludzkich, dodając w bonusie kilka niezwykle interesujących akcentów merytorycznych. Dlatego też musiało znaleźć się na poczesnym miejscu październikowej odsłony cyklicznego rankingu „Gazety Ubezpieczeniowej”.

WYDARZENIE MIESIĄCA

VIII Kongres Polskiej Izby Ubezpieczeń – za udaną organizację długo oczekiwanego wydarzenia, wysoką frekwencję, pozytywne oceny uczestników oraz bardzo interesujące wystąpienia prelegentów, ze szczególnym wskazaniem na prezesa PIU oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.

INICJATYWA MIESIĄCA

Rozpoczęcie prac nad przygotowaniem strategii edukacji finansowej w Polsce – za podjęcie przez 9 instytucji (m.in. Komisję Nadzoru Finansowego i Rzecznika Finansowego) działań na rzecz poszerzenia wiedzy i umiejętności finansowych Polaków, także w zakresie ubezpieczeń.

INNOWACJA MIESIĄCA

Ergo Biznes dla opracowanego przez Ergo Hestię matrycowego systemu sprzedaży ubezpieczeń korporacyjnych dla agentów ubezpieczeniowych, wykorzystującego zaawansowane narzędzia technologiczne, które ułatwiają konstrukcję oferty ochronnej, jej taryfikację i sprzedaż oraz administrowanie.

PRODUKT MIESIĄCA

PZU Energia Wiatru i PZU Energia Słońca – dla oferty łączącej w sobie szeroki zakres ochrony ubezpieczeniowej elektrowni wiatrowych i instalacji fotowoltaicznych oraz będących ich właścicielami firm, dostrzeżenie potencjału dynamicznie rozwijającego się rynku odnawialnych źródeł energii w Polsce oraz kolejny krok na drodze do realizacji strategii ESG, której istotnym elementem jest zaangażowanie w kluczowe przedsięwzięcia w sektorze OZE.

CZŁOWIEK MIESIĄCA

Magdalena Szczepańska, nowa wiceprezes VIG Expert odpowiedzialna za obszar front office – za awans do zarządu spółdzielni i podjęcie się odpowiedzialnej misji udoskonalenia interakcji VIG Expert z klientami.

Artur Makowiecki

redaktor portalu www.gu.com.pl

Sejm przyjął przepisy wiążące stawki w polisach z punktami karnymi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 października Sejm uchwalił nowelizację prawa o ruchu drogowym, która m.in. zaostrza kary dla sprawców wykroczeń drogowych. Regulacja zakłada m.in. podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 do 30 tys. zł. Nowe przepisy przewidują również powiązanie wysokości stawek ubezpieczeń komunikacyjnych z liczbą punktów karnych i rodzajem popełnianych wykroczeń.

Za przyjęciem ustawy głosowało 390 posłów, 18 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu.

– Koniec z pobłażliwością dla piratów drogowych. Statystki drogowe nie kłamią, wciąż na naszych drogach ginie zbyt dużo osób, każdego dnia przybywa rannych. Wypadki drogowe to nie tylko trauma poszkodowanych i ich bliskich, lecz także koszty dla gospodarki. Straty dla budżetu państwa z tytułu zdarzeń drogowych są szacowane na ponad 56 mld zł rocznie, w 2018 roku koszty te stanowiły 2,7% polskiego PKB – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Ustawa ma za zadanie poprawę sytuacji ofiar i bliskich wypadków drogowych. Celem nowych regulacji jest usprawnienie i ułatwienie otrzymania odszkodowania i renty dla osób, które straciły opiekuna.  

Gdy dojdzie do wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym lub nastąpi ciężki uszczerbek na zdrowiu, a osoba uprawniona do renty lub odszkodowania jest małoletnia, albo gdy stan psychiczny, zdrowotny albo trudna sytuacja finansowa nie pozwalają jej na dochodzenie swych praw, prokurator wystąpi o ustanowienie pełnomocnika z urzędu dla tej  osoby. Wniosek ten będzie zaakceptowany przez sąd, a osoba dochodząca swoich praw będzie zwolniona z kosztów sądowych.

Ponadto przewidziane będzie specjalne tymczasowe zabezpieczenie dla osób dochodzących renty lub odszkodowania. Do wydania wyroku możliwe będzie miesięczne świadczenie (do pół roku) w wysokości co najmniej minimalnej emerytury. W przypadku niewypłacalności sprawcy wypadku ubezpieczyciel w ramach polisy OC będzie płacił te świadczenia ofiarom i ich rodzinom, a dopiero w dalszej kolejności będzie domagał się ich od sprawcy.

Zarówno świadczenie tymczasowe, jak i renta będą zwolnione z podatku dochodowego i nie będą wliczały się w przypadku małoletnich do dochodu przy naliczaniu świadczeń socjalnych.

Niższe stawki OC dla jeżdżących bezpiecznie

Standardem działań firm ubezpieczeniowych w takich krajach, jak USA, Wielka Brytania czy Irlandia jest włączanie do taryfy ubezpieczeń komunikacyjnych informacji o wykroczeniach popełnianych przez kierowcę. Dzięki temu firmy ubezpieczeniowe mogą zaoferować niższe składki kierowcom, którzy jeżdżą bezpiecznie. Projekt ustawy umożliwi udostępnienie podmiotom ubezpieczeniowym danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć dane o punktach karnych kierowcy.

Projekt przewiduje zmianę w kodeksie wykroczeń, zakładającą w przypadku wykroczeń drogowych podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny nakładanej przez sąd z 5 tys. zł do 30 tys. zł.

Projektowane zmiany przewidują podwyższenie kar tylko za wskazany i zamknięty katalog  wykroczeń. Zwiększona zostanie ponadto wysokość grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym – do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń – do 6 tys. zł. W postępowaniu mandatowym, w przypadku niewskazania przez właściciela na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania, będzie można nałożyć grzywnę w wysokości do 8 tys. zł. 

– Naszym podstawowym celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach. Nieprawdą jest, że zależy nam na wpływach do budżetu z tytułu zapłaconych przez kierowców mandatów. Pieniądze z grzywien trafią na budowę dróg i dalszą poprawę bezpieczeństwa. Chciałbym jednak, aby wpływy z tego tytułu wynosiły 0 złotych, oznaczałoby to, że kierowcy jeżdżą bezpiecznie, a życie zachowa wielu uczestników ruchu drogowego – powiedział Andrzej Adamczyk.

Wejście w życie nowych rozwiązań zaplanowano na 1 stycznia 2022 r.

(AM, źródło: Sejm, Ministerstwo Infrastruktury)

18,411FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie