Blog - Strona 1063 z 1556 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1063

Proces o niegospodarność w Benefii trafił na wokandę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

19 października przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces czworga byłych menedżerów Benefii Życie (obecnie Compensy). Są oni oskarżeni o karalną niegospodarność – informuje „Puls Biznesu”.

Gazeta przypomina, że oskarżonym zarzuca się popełnienie przestępstw niegospodarności oraz wyrządzenia ubezpieczycielowi szkód majątkowych na łącznie ok. 160 mln zł jako skutków inwestycji w obligacje i akcje kilku spółek. Biegli orzekli, że transakcje o wartości od 400 tys. zł były obarczone bardzo wysokim ryzykiem, niedostatecznie zabezpieczone i nieuzasadnione ekonomicznie.

Oskarżeni nie przyznają się do winy i nie stawili się na pierwszej rozprawie. Sąd oddalił wniosek pełnomocnika jednego z oskarżonych o umorzenie sprawy, przychylając się jednocześnie do wniosku pełnomocników Compensy o uchylenie zakazu kontaktowania się między oskarżonymi. Ma to umożliwić odwieszenie procesu cywilnego, w którym ubezpieczyciel domaga się odszkodowania od trójki oskarżonych oraz jednego z domów maklerskich, który pośredniczył w transakcjach.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 20 października, Dawid Tokarz „Sąd zajął się 160 mln zł, które utopiła Benefia”

https://www.pb.pl/sad-zajal-sie-160-mln-zl-ktore-utopila-benefia-1130938

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

NN Group zamknęła zakup firmy brokerskiej Heinenoord

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

14 października NN Group sfinalizowała przejęcie 70% udziałów holenderskiego brokera ubezpieczeniowego Heinenoord. Zakończenie transakcji nastąpiło w efekcie spełnienia się zwyczajowych warunków zamknięcia, m.in. otrzymania wszystkich niezbędnych zgód regulacyjnych.

Grupa nabyła udziały w Heinenoord od Qmulus Invest BV i AS Holding BV za 176 milionów euro. Ponadto NN zobowiązała się do zrefinansowania niespłaconego zadłużenia brokera w wysokości 129 mln euro. Przejęcie zostało sfinansowane z istniejących zasobów gotówkowych. W umowie zawarto opcję nabycia pozostałych 30% udziałów w ciągu czterech lat po zamknięciu transakcji.

Heinenoord jest jednym z największych brokerów ubezpieczeniowych na holenderskim rynku ubezpieczeniowym, oferującym m.in. administrację polis, usługi ubezpieczeniowe i likwidację szkód. Firma działa w sektorze majątkowym, obsługując zarówno rynek małych i średnich przedsiębiorstw, jak i detaliczny. Heinenoord jest również dostawcą usług dla sieci około 500 niezależnych brokerów. Oczekuje się, że wkład firmy w generowanie kapitału operacyjnego NN wyniesie około 25 mln euro rocznie w 2023 r. i ma znacząco wzrosnąć w nadchodzących latach. Grupa oczekuje, że przejęcie brokera wzmocni jej możliwości dystrybucyjne oraz umocni wiodącą pozycję NN na holenderskim rynku majątkowym.

(AM, źródło: NN Group)

Ponad pół miliarda złotych przypisu z prywatnych polis zdrowotnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 3,5 miliona Polaków było objętych ochroną w ramach prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych na koniec czerwca tego roku. Polska Izba Ubezpieczeń przewiduje, że ta liczba będzie rosnąć ze względu na coraz większą świadomość naszych rodaków na temat zdrowia i wartości długu zdrowotnego.

Z danych zebranych przez PIU wynika, że po dwóch kwartałach 2021 r. liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne przekroczyła 3,5 mln. To o 14,8% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (w raporcie poświęconym I półroczu 2020 r. Izba pisała o ponad 3 mln osób objętych ochroną w ramach takich polis). Przypis składki brutto uplasował się na poziomie 526,8 mln zł, co było kwotą o 5,5% wyższą niż rok wcześniej, tj. blisko 0,5 mld zł.

‒ Zauważamy wzrost zainteresowania zdrowiem wśród Polaków. To pokazuje nie tylko zwiększona liczba polis, ale także liczba badań, wizyt stacjonarnych i wykonywanych badań profilaktycznych – podsumowuje Dorota M. Fal, doradca zarządu PIU.

– Liczba ubezpieczonych sukcesywnie rośnie już od wielu lat i nic tego trendu nie zahamuje. Spodziewam się, że może nawet nabrać on rozpędu. Trwające miesiącami ograniczenia w życiu społecznym i gospodarczym, choć w pełni zasadne z przyczyn epidemiologicznych, spowodowały, że wielu Polaków na bok odłożyło „zwykłą” profilaktykę zdrowotną. To na pewno odbije się na dostępności publicznych świadczeń zdrowotnych. Zatem coraz więcej osób będzie decydowało się na wizyty i badania prywatne, a więc i ubezpieczenia zdrowotne. – dodaje Paulina Herman, kierownik Zespołu Obsługi Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Kolejnym trendem zidentyfikowanym przez Izbę jest zauważalny wzrost troski pracodawców o zdrowie pracowników. Poprzez zapewnienie im ubezpieczenia zdrowotnego lub poszerzenia obowiązkowej medycyny pracy o pakiety diagnostyczne, pogłębioną profilaktykę górnych dróg oddechowych i często dostęp do teleporad.

– Ubezpieczenie zdrowotne czy pakiet medyczny to najbardziej pożądany benefit pozapłacowy od lat. W wielu branżach prywatna opieka medyczna zapewniana przez pracodawcę czy chociaż możliwość przystąpienia do ubezpieczenia grupowego opłacanego samodzielnie, to standard w wielu branżach. Ponadto lista ta cały czas się powiększa, także o jednostki budżetowe i administracyjne. – wskazuje Paulina Herman. – Proszę też pamiętać, że w ramach obowiązków nakładanych na pracodawcę, leży również zapewnienie świadczeń medycyny pracy, za które pracodawca musi zapłacić samodzielnie. Nie może tego scedować na NFZ. Co więcej, w myśl przepisów to nie tylko badania wstępne i okresowe, ale też profilaktyka zapobiegania chorobom zawodowym. Zatem skoro za te świadczenia, w myśl kodeksu pracy, pracodawcy i tak muszą płacić z własnej kieszeni, to czemu nie w ramach ubezpieczeń grupowych, których oczekują pracownicy? Do tego wniosku dochodzi coraz więcej firm, co widać w rosnącej liczbie osób objętych polisami. W efekcie ok. 75% ubezpieczonych jest chroniona w ramach polis grupowych – dodaje.

Według Barometru Watch Health Care, średni czas oczekiwania na usługi medyczne w publicznej ochronie zdrowia skrócił się z 3,8 do 3,4 miesiąca. Jednak jak wskazuje PIU, w wielu dziedzinach medycyny czas ten znacząco się wydłużył. Wciąż najdłużej pacjenci muszą czekać na świadczenie z zakresu ortopedii ‒ ponad 10 miesięcy ‒ chirurgii plastycznej, neurochirurgii czy angiologii.

Utrata zdrowia była i jest jedną z największych obaw Polaków. Podczas pandemii ten niepokój tylko się pogłębił. Według „Mapy Ryzyka Polaków” opracowanej przez PIU, jedną z najpoważniejszych obaw jest brak dostępu do opieki zdrowotnej. W lutym 2021 r. zadeklarowało tak 71% respondentów – o 5 punktów procentowych więcej niż w 2020 r. Była to największa zmiana związana z chorobami i zdrowiem w badaniu Izby. Poza brakiem dostępu do opieki medycznej, według „Mapy” Polacy obawiają się nowotworu, chorób wirusowych, utraty sprawności, otyłości i cukrzycy, chorób psychicznych oraz trwałych uszkodzeń mózgu. Większość tych zmartwień można rozwiązać poprzez szybszą diagnostykę, lepszy dostęp do lekarzy-specjalistów oraz fizjoterapeutów.

AM, news@gu.home.pl

 (źródło: PIU, Brandscope)

Prezydencka Rady ds. Wsi i Rolnictwa za obowiązkowymi ubezpieczeniami rolnymi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dziś odbędzie się kolejne posiedzenie prezydenckiej Rady ds. Wsi i Rolnictwa. Głównym tematem będzie system ubezpieczeń upraw i zwierząt – zapowiedział przewodniczący Rady Jan Krzysztof Ardanowski.

– Chcemy poruszyć jeden z najważniejszych w tej chwili tematów dotyczących rolnictwa, czyli kwestię systemu ubezpieczeń upraw i zwierząt – wyjaśnił Jan Krzysztof Ardanowski. W jego ocenie obecny system jest niespójny i niewydolny. – Nie może dalej trwać sytuacja, że ten system de facto w Polsce nie działa – ocenił.

Zdaniem szefa Rady rolnicy są już coraz bardziej przekonani do ubezpieczeń.

– Zniszczone gospodarstwo przy masywnej klęsce może do następnego roku nie dotrwać. Dlatego rolnicy coraz bardziej domagają się od państwa systemu ubezpieczeń, który pozwoliłby zapewnić pewien minimalny poziom bezpieczeństwa dla gospodarstw – stwierdził. – Ten system musi być wspierany przez państwo w zakresie obniżania składek płaconych przez rolników. Również państwo powinno zapewnić bezpieczeństwo towarzystwom ubezpieczeniowym w przypadku wystąpienia masywnych klęsk, których te firmy nie były w stanie pokryć i mogłyby upaść – dodał.

Przewodniczący Rady zaznaczył, że rolą rady jest wypracowanie rekomendacji, które zostaną przedstawiane Prezydentowi RP, a następnie – w jego imieniu – rządowi.

– Z mojego punktu widzenia niewątpliwie musi być powszechność ubezpieczeń. Najlepszym sposobem zapewnienia powszechności ubezpieczeń upraw byłyby obowiązkowe ubezpieczenia wszystkich upraw w Polsce, tak jak to było do początku lat 90. Wtedy było to przez rolników kwestionowane, teraz rolnicy dochodzą do wniosku, że ubezpieczenie wszystkich 15 mln hektarów upraw byłoby korzystne – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. Jego zdaniem podstawową formą systemu powinny być towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych.

(AM, źródło: prezydent.pl)

Ubezpieczenia parasolowe dla grup szpitali w TUW PZUW

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TUW PZUW zawarł już kilka ubezpieczeń parasolowych. Chodzi o nową ofertę towarzystwa, która polega na obejmowaniu dodatkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej grup szpitali, a nie tylko pojedynczych placówek.

Zgodnie z prawem w ramach obowiązkowego OC pojedynczy szpital jest chroniony do kwoty 100 tys. euro w przypadku jednego tzw. niepożądanego zdarzenia i 500 tys. euro w przypadku wszystkich zdarzeń. Te kwoty bywają niewystarczające w sytuacji, gdy rośnie liczba i wartość roszczeń zgłaszanych wobec szpitali.

– Dlatego proponujemy nowatorskie rozwiązanie dla grup szpitali w postaci ochrony parasolowej. To ochrona dla placówek, które po  wyczerpaniu sumy gwarancyjnej wynikającej z obowiązkowego ubezpieczenia musiałyby same ponosić koszty. To także ochrona dla potencjalnych poszkodowanych, którzy będą mieli łatwiejszą drogę do uzyskania odszkodowania – tłumaczy Aneta Zawistowska, członek zarządu TUW PZUW.

Jak podkreśla, oferta jest dostosowana do profilu działalności poszczególnych szpitali.

(AM, źródło: TUW PZUW)

Windykacyjny assistance Vindicat w Generali

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kilka miesięcy temu Generali wdrożyło i zaproponowało przedsiębiorcom segmentu MŚP windykacyjny assistance. Produkt, który dostarczył Vindicat – innowator rynku zarządzania wierzytelnościami – jest pierwszym tego typu rozwiązaniem w Europie.

Pod koniec 2019 r. Vindicat – innowacyjny legatech wprowadził do swojej oferty produkt windykacyjny assistance. Po kilku miesiącach od wdrożenia w Generali czas na pierwsze podsumowanie.

Dlaczego taki produkt?

Była to odpowiedź na potrzeby branży ubezpieczeniowej w zakresie oferowania klientom dodatkowej wartości w ubezpieczeniu dla firm, jakim jest dostęp do narzędzia związanego z zarządzaniem wierzytelnościami.

Vindicat dostarcza klientom narzędzie i całe know-how, jak skutecznie, zgodnie z prawem, ubiegać się od kontrahentów o swoje należności. Stawia na monitoring płatności i windykację miękką.

Większość firm z sektora MSP nie ma wielkich departamentów prawnych czy zespołów windykacji. Ma też ograniczoną wiedzę, jak postępować z kontrahentami, którzy zalegają z płatnościami. Upominać? Powoływać się na sąd? Czy po prostu dzwonić z ponagleniami?

Nasz system automatyzuje cały proces i wykorzystuje innowacyjne procesy do osiągania ponadprzeciętnej skuteczności. Wśród naszych rozwiązań jest np. giełda długów – najwyżej pozycjonowana giełda w Polsce (wg Senuto), dzięki której można sprzedać swój dług – wyjaśnia Bogusław Bieda, prezes zarządu Vindicat.

Bogusław Bieda

Jak pokazują badania, 75% przedsiębiorców segmentu Micro i MŚP ma problemy z zatorami płatniczymi. Wartość przeterminowanych faktur w tym segmencie to ponad 14 mld zł rocznie. Brak możliwości odzyskania należności może doprowadzić do utraty płynności finansowej firmy, a nawet bankructwa.

Wartości te pokazują, że jest to poważny problem dla polskiej gospodarki, w której 80% PKB generuje właśnie ten segment rynku.

W trakcie badań fokusowych zarówno agenci, jak i klienci (przedsiębiorcy) bardzo pozytywnie ocenili zaproponowane rozwiązanie. Agenci wskazali, że produkt, ze względu na powszechny problem z zatorami płatniczymi, można oferować prawie wszystkim firmom, ochrona ubezpieczenia zapewnia natychmiastowe zorganizowanie procesu bez wymaganej wiedzy prawnej – gotowe rozwiązanie wpływa pozytywnie na budowanie relacji z klientami – ubezpieczyciel dba, aby oferta pomagała przedsiębiorcom prowadzić biznes. Z kolei agenci pozytywnie ocenili intuicyjność systemu, jego realną wartość dla klienta i łatwość uruchomienia procesu związanego z monitoringiem niezapłaconych faktur i windykacji.

Niezwykle cieszy fakt, że sieć agencyjna bardzo pozytywnie oceniła nasze rozwiązanie. Agenci wskazywali, że windykacyjny assistance jest dla nich dobrym argumentem w rozmowie sprzedażowej czymś, co uatrakcyjnia ofertę i wyróżnia na tle konkurencji, że mogą zawalczyć o klienta nie tylko ceną, ale jakością i serwisem – wylicza Bogusław Bieda.

Wdrożenie w Generali

Propozycja nowej usługi dla klientów Generali Polska z sektora małych i średnich przedsiębiorstw spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Wdrożenie nastąpiło w ciekawym dla rynku okresie pandemicznym.

Już w trakcie szkoleń z pośrednikami, dotyczących nowości w produkcie dla MSP, najwięcej pytań dotyczyło tej właśnie usługi. Okres pandemiczny jest dla wielu firm pewnego rodzaju sprawdzianem. Niestety nie wszystkim uda się go przetrwać, co będzie miało wpływ na jego kontrahentów. A to może dla nich oznaczać problemy z płynnością – mówi Sonia Lech, dyrektor Działu Ubezpieczeń MSP.

Sonia Lech

Assistance windykacyjny w Generali skierowany jest do firm, które sprzedają swoje towary i usługi z odroczonym terminem płatności. Najczęściej korzystają z niego firmy z branż:

  1. budowlanych, produkcyjnych, hurtowni,
  2. hoteli i restauracji w zakresie usług dla grup,
  3. szkół i przedszkoli prywatnych, gdy rodzice przestają płacić czesne,
  4. wspólnot mieszkaniowych, gdy mieszkańcy nie płacą czynszu.

Assistance ten cieszy się dużym zainteresowaniem, szczególnie wśród przedsiębiorstw budowlanych i produkcyjnych – dodaje Sonia Lech.


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Gdzie w tych czasach szukać kandydatów na agentów

0
Adam Kubicki

W krótkiej historii sprzedaży ubezpieczeń w Polsce rekrutacja nigdy nie była takim wyzwaniem jak dziś. Wiele lat temu ciekawych ofert pracy było tyle, co kot napłakał, i ambitniejsze osoby bardzo często przyciągała możliwość osiągania relatywnie wysokich dochodów w stosunku do tego, ile zarabiało się na etacie. Dziś sytuacja wygląda inaczej.

Obecnie można rozwijać się w wielu zawodach, stać się specjalistą od wielu dziedzin i zarabiać pieniądze proporcjonalne do swoich oczekiwań. To oczywiście odbija się na procesie rekrutacji i statystykach. Powodem jest głównie to, że przez wiele lat nowych współpracowników menedżerowie sprzedaży poszukiwali poprzez ogłoszenia, czyli źródło, które przede wszystkim przyciąga właśnie osoby będące pracownikami etatowymi.

Dziś osoba rekrutująca być może powinna zmienić swój sposób myślenia o źródłach potencjalnych kandydatów, ponieważ to, czego ludzie z branży nie zauważają i co jest najcenniejsze, związane jest z jej specyficznymi cechami.

Przede wszystkim sprzedaż ubezpieczeń to prowadzenie działalności gospodarczej. W związku z tym agenta możemy nazwać przedsiębiorcą, a towarzystwo ubezpieczeniowe lub agregatora dostarczycielem produktu i wsparcia. Dlaczego jednak potencjalny współpracownik miałby zainteresować się prowadzeniem właśnie biznesu ubezpieczeniowego?

Pierwsza przewaga, która przychodzi mi do głowy, to powszechność rynku. Właściwie każdy dorosły Polak kupuje ubezpieczenia. Jeden mniej, drugi więcej, ale prawie każdy. Nie każdy biznes może pochwalić się tak dużym potencjalnym rynkiem klientów.

Druga cecha to wysoka marża, którą osiągamy na sprzedaży ubezpieczenia. W wielu branżach marże sięgają kilku procent, a nierzadko przedsiębiorca, aby utrzymać płynność finansową, musi sprzedawać po kosztach.

Właśnie płynność finansowa to trzecia, ciekawa cecha branży ubezpieczeniowej, ponieważ nie mamy tutaj konieczności kupowania specjalistycznego sprzętu, tworzenia magazynów, lęku o to, czy nie zostaną nam w nich na koniec roku niesprzedane produkty.

Porównując do innych branż, koszty stałe w ubezpieczeniach są na niskim poziomie. Można właściwie być mobilnym agentem, który nawet nie potrzebuje biura.

Następna zaleta to brak podatku VAT. Ten, kto nie miał z nim bezpośrednio do czynienia jako przedsiębiorca, nie wie o tym, ile kłopotów ten podatek potrafi przysporzyć. Przedsiębiorstwa, które są zwolnione z VAT, są dużo rzadziej kontrolowane niż przedsiębiorstwa będące jego płatnikami. Przy okazji sprzedaży ubezpieczeń zarabiamy więcej pieniędzy, ponieważ musimy zapłacić tylko podatek dochodowy.

Oczywiście marketing państwowy podatku VAT mówi nam o tym, że ostatecznie ten podatek płaci klient, ale w przypadku ubezpieczeń oznaczałoby to po prostu mniejszą prowizję dla agenta, a więc uszczuplenie jego przychodów.

Każdy, kto chce założyć klasyczną firmę i jest to dla niego nowe doświadczenie, boryka się z brakiem wiedzy. Musi na własnych błędach zdobywać doświadczenie. W przypadku branży ubezpieczeniowej niezależnie od tego, czy agent współpracuje z jednym towarzystwem, czy z multiagencją, dostaje najczęściej silne wsparcie lokalnego menedżera, infolinię i dużo materiałów edukacyjnych. To skraca jego ścieżkę wdrażania do nowego biznesu i pozwala uniknąć wielu błędów, problemów i strat finansowych, które pojawiłyby się, gdyby wszystkiego uczył się samodzielnie.

Wszystkie wymienione przeze mnie cechy wskazują na to, że prowadzenie biznesu sprzedaży ubezpieczeń jest dość bezpieczną formą własnej firmy, dającą duże szanse osiągania dochodów już w pierwszym miesiącu działalności.

Dlatego właśnie osoby odpowiedzialne za rekrutację powinny przenieść swoją uwagę z osób zainteresowanych bezpieczeństwem i stabilizacją na etacie na tych, którzy albo już prowadzą działalność gospodarczą, albo chcą ją uruchomić.

Ci, którzy już są w biznesie i mają własne doświadczenia, docenią cechy branży ubezpieczeniowej omówione przeze mnie w tym artykule. Tym bardziej że na start mogą wykorzystać już posiadaną bazę klientów. W biznesach usługowych i doradczych często relacje, które mają ze swoimi klientami, pozwolą w miękki sposób wejść z nowym tematem.

I takie przykłady przejścia do branży ubezpieczeniowej są na rynku widoczne, przy czym ciekawe jest to, że branża, z której przychodzi przedsiębiorca, nie jest aż tak istotna. Spotykam osoby osiągające sukces w sprzedaży ubezpieczeń, które zarówno są lub były doradcami kredytowymi, jak i sprzedają części samochodowe przez Allegro. Łączy ich jednak to, że są przedsiębiorcami, czyli mają takie cechy, jak: samodzielność, zaangażowanie, planowanie swoich działań i przede wszystkim nastawienie na sukces. My dajemy im narzędzia, a oni w ramach swojego silnego charakteru zaczynają je skutecznie wykorzystywać.

Zachęcam więc wszystkich zajmujących się rekrutacją, żeby nie bali się kontaktów z przedsiębiorcami i podczas rozmów pokazywali dużą wartość swojej propozycji biznesowej. W końcu to, jak sami będą przekonani do swojej oferty współpracy, w dużym stopniu będzie wpływało na jej postrzeganie przez potencjalnego współpracownika.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

OTOAgent ułatwia kontakt z 1500 agentami

0

OTOAgent to serwis pozwalający wyszukać agenta ubezpieczeniowego, poznać informacje na temat jego działalności oraz jej ocenę, a także uzyskać kontakt do pośrednika. Umożliwia  również dotarcie do coraz szerszego grona agentów i wprowadza nowe udoskonalenia – informuje cashless.pl.

Marcin Sikora, współzałożyciel OTOAgenta, przekazał serwisowi, że po niecałych sześciu miesiącach funkcjonowania portal pozwala dotrzeć do 1500 agentów oraz placówek w prawie 500 miejscowościach. OTOAgent zyskał też nową szatę graficzną oraz uproszczenie procesu rejestracji i logowania. W sieci trwa też kampania marketingowa serwisu, natomiast pośrednicy otrzymali kody QR umożliwiające szybkie umawianie się na spotkanie do danego agenta.

Więcej:

cashless.pl z 18 października, Ida Krzemińska-Albrycht „W bazie OTOAgenta znajdziecie już 1,5 tys. pośredników. Serwis pomaga skontaktować się z agentami z 500 miejscowości”:

https://www.cashless.pl/10793-otoagent-1500-posrednikow

(AM, źródło: cashless.pl)

Warta już w nowej siedzibie

0
Źródło zdjęcia: Warta

Warta zakończyła przeprowadzkę do Warsaw UNIT. Najwyższy biurowiec przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie cechuje się ponadczasową modernistyczną architekturą, nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi i praktycznymi przestrzeniami pracy.

Warsaw UNIT to najwyższy, 45-piętrowy budynek przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie, którego deweloperem jest Ghelamco. Wieżowiec znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie stacji metra Rondo Daszyńskiego. W budynku znajduje się infrastruktura dla rowerzystów: parking rowerowy, szatnie i natryski. Wielopoziomowy parking może pomieścić 400 samochodów.

Warta jest największym najemcą Warsaw UNIT. Firma właśnie zakończyła przeprowadzkę do budynku, zajmując 13 pięter (20 tys. mkw. powierzchni biurowej) na szczycie wieżowca. Umowa została podpisana na 10 lat.

– Zmieniamy siedzibę Warty na jeden z najnowocześniejszych biurowców w Polsce, co podkreśla wyjątkową kondycję i pozycję firmy na rynku. Cieszę się, że symbolizuje on nowoczesność i otwartość – wartości, którymi staramy się kierować na co dzień w naszej działalności – mówi Grzegorz Bielec, członek zarządu Warty. – Intensywnie poszukiwaliśmy budynku zapewniającego wyjątkowe rozwiązania i jak najlepsze warunki pracy naszego zespołu, dobrze skomunikowanego nie tylko z innymi punktami Warszawy, ale także innymi miastami Polski. Nowa siedziba daje nam możliwości jeszcze efektywniejszego wykorzystania naszego potencjału. Mnogość przestrzeni pracy wspólnej, wysoki standard wyposażenia czy innowacyjne rozwiązania technologiczne, w jakie obfituje biurowiec, będą wspierały dalszy rozwój Warty. Na wybór nowej lokalizacji niewątpliwie miał również wpływ ekologiczny charakter biurowca Warsaw UNIT, a także szereg zastosowanych technologii, które wzmacniają bezpieczeństwo zdrowotne pracowników, co w dobie obecnej sytuacji pandemicznej odgrywa niezwykle istotną rolę – dodaje.

– Warsaw UNIT to budynek powstały z myślą o przyszłości. Rozwiązania w nim zastosowane przez długie lata będą zapewniać najemcom komfortowe warunki pracy. Cieszymy się, że budynek przyciągnął takich najemców, jak Warta i CBRE. Jesteśmy w trakcie podpisywania kolejnych umów, o których już niedługo poinformujemy – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju Ghelamco Poland.

(AM, źródło: Warta)

AXA: Konkretne pieniądze na lasy i bioróżnorodność

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Francuski ubezpieczyciel AXA zapowiedział, że zainwestuje 1,5 mld euro we wsparcie zrównoważonej gospodarki leśnej w ramach nowego zobowiązania do przeciwdziałania wylesianiu i ochrony bioróżnorodności. Komunikat został wydany nazajutrz po opublikowaniu Deklaracji z Kunming, w której ponad 100 krajów wezwało do pilnego działania na rzecz bioróżnorodności.

W swoim planie inwestycyjnym AXA przeznacza 500 mln euro na projekty zalesiania w krajach rozwijających się. „Wylesianie jest jedną z głównych przyczyn utraty bioróżnorodności i emisji dwutlenku węgla. Stanowi nawet podwójną stratę dla klimatu, ponieważ lasy mają największy udział w wychwytywaniu dwutlenku węgla” – napisano w komunikacie.

Głównym celem deklaracji podpisanej na konferencji ONZ w Kunming poświęconej bioróżnorodności było wyrażenie woli politycznej wszystkich stron i wysłanie silnego przekazu do społeczności międzynarodowej mówiącego o determinacji i konsensusie w kwestii bioróżnorodności.

AXA zapowiedziała też zaostrzenie swoich wymogów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych wobec firm, które aktywnie przyczyniają się do wylesiania. Dotyczy to producentów soi, oleju palmowego, drewna oraz hodowców bydła w regionach, w których te branże przyczyniają się do wylesiania.

(AC, źródło: Reuters)

18,538FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie