Blog - Strona 1159 z 1480 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1159

Autostrada do przyszłości ubezpieczeń zdrowotnych

0
Krzysztof Jankowski

Pomimo że technologia wkracza w branżę medyczną już od wielu lat, to właśnie aktualna pandemia Covid-19 spowodowała prawdziwy rozkwit technologii w branży. W szczególności zauważalne jest to w obszarze usług telemedycznych. To dzięki pandemii rynek usług telemedycznych stał się jeszcze bardziej nam bliski i nie budzi w nas już aż tak dużych oporów.

Nieodzownym elementem ofert ubezpieczeń zdrowotnych jest – i będzie – telemedycyna.

Założenia telemedycyny nie polegają na wyeliminowaniu bezpośredniego kontaktu z lekarzem. Jest to usprawnienie wykorzystywane do załatwiania spraw niewymagających takiego kontaktu.

To rozwiązanie niesie za sobą wiele korzyści, których branża ubezpieczeniowa nie może przegapić.

Co tam, panie, w Europie

W wielu krajach Europy Środkowo-Wschodniej ubezpieczenia zdrowotne nie odniosły spektakularnego sukcesu rynkowego. Tu eksperci z firmy PWC w raporcie „Pacjent w świecie cyfrowym przytaczają ciekawy wyjątek – Słowenię, gdzie dodatkowe ubezpieczenia funkcjonują w dwóch obszarach: rozszerzenia koszyka usług z funduszy publicznych oraz przyśpieszenia diagnozy i leczenia, a więc eliminacji problemu kolejek.

Rozwój rynku ubezpieczeń zdrowotnych mogłyby w dużym stopniu wspomóc rozwiązania telemedyczne do diagnostyki i monitoringu pacjentów. Polska branża ubezpieczeniowa coraz częściej sięga po rozwiązania z tego zakresu.

Przykładem może być tu towarzystwo ubezpieczeń Compensa, które w maju 2019 r. rozbudowało ofertę ubezpieczeń zdrowotnych o usługi telemedyczne. Jak informuje firma, w ramach przeprowadzonego pilotażu dostęp do telemedycyny bez dodatkowych opłat uzyskało ok. 10 tys. klientów ubezpieczyciela.

Usługa zapewnia dostęp do zdalnych konsultacji medycznych w formie rozmowy telefonicznej, wideokonferencji oraz czatu. Podobne rozwiązanie wprowadziły również towarzystwa ubezpieczeń, takie jak Allianz, PZU czy AXA.

Mobilny gabinet

Kolejnym przykładem na zaangażowanie towarzystw ubezpieczeniowych jest firma PZU Zdrowie, która w czerwcu 2019 r. uruchomiła kiosk telemedyczny. To mobilny gabinet, gdzie pacjent może wykonać diagnostykę za pomocą aparatury telemedycznej. Usługa ta skierowana była do pracowników firmy ubezpieczeniowej PZU.

Każdy pacjent mógł wykonać badania poprzez: stetoskop cyfrowy, EKG, pulsoksymetr, termometr, ciśnieniomierz oraz kamerę do obrazowania gardła, ucha i skóry. Następnie, w trakcie wideokonsultacji, pacjent omawiał swoje wyniki z lekarzem i otrzymywał niezbędne zalecenia. W razie potrzeby lekarz wystawiał e-skierowanie na dalszą diagnostykę w placówce medycznej lub e-receptę.

Już dziś na rynku można zaobserwować dalszy rozwój tej technologii. Branża IoT, wychodząc naprzeciw branży ubezpieczeniowej, stworzyła mobilne punkty diagnostyczne, które mają na celu ułatwić badania medyczne klientów i przyśpieszyć cały proces oceny ryzyka.

Juniorzy, seniorzy

Podejmowane w ostatnich latach w Polsce akcje społeczne, w tym m.in. XXI Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zwróciły oczy społeczeństwa na polepszenie jakości opieki medycznej nad osobami starszymi. Społeczeństwo coraz częściej zaczęło spoglądać w kierunku swoich seniorów.

Z rozwiązaniem przyszło m.in. towarzystwo ubezpieczeń AXA – w lipcu 2020 r. wprowadziło do swojej oferty ubezpieczeniowej nową usługę w postaci bransoletki monitorującej parametry życiowe.

W tym konkretnym przypadku AXA kieruje swoją ofertę głównie do seniorów, których najtrudniej jest objąć ochroną na życie ze względu na wysoką składkę, rosnącą wraz z wiekiem. Ale ubezpieczenie „opiekuńcze” wraz z usługą opaski mogą również kupić osoby młode, cierpiące na choroby przewlekłe. To zupełnie nowe myślenie o roli ubezpieczyciela, podkreśla w swoim komunikacie medialnym grupa AXA.

Dziś, zarówno juniorzy, jak i seniorzy są coraz przychylniejsi wobec wideokonsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu. E-recepty, wbrew temu, co się wydawało, nie stwarzają trudności dla osób starszych. Coraz popularniejsze stają się internetowe książeczki zdrowia.

Telemedycyna pozostanie z ubezpieczycielami na stałe, gdy już dawno zapomnimy o koronawirusie.

Krzysztof Jankowski
Business Development Manager

Comarch dla ubezpieczeń: ubezpieczenia.comarch.pl

Signal Iduna: Zarażamy… wiarą w ubezpieczenia zdrowotne

0
Adam Malinowski

Zamknęliśmy rok 2020 i jako zarząd jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników ubezpieczeń zdrowotnych, biorąc szczególnie pod uwagę bardzo trudny czas pod znakiem Covid-19. Ani jeden klient korporacyjny nie zrezygnował i nie zawiesił ochrony w roku 2020 w trakcie trwania polisy. Co więcej, 95% klientów odnowiło swoje umowy, wskazując, że ubezpieczenia zdrowotne trafiły na stałe do kanonu benefitów pracowniczych.

Nasze plany na rok 2021 i kolejne pokazują pełną wiarę w rozwój ubezpieczeń zdrowotnych, czym zarażamy kolejnych partnerów. Ponad 300 nowych brokerów w roku 2020 rozpoczęło współpracę z SIGNAL IDUNA, kwotując z nami oferty dla swoich klientów biznesowych. Tu wyjątkowo silnie czujemy się w segmencie między 50 a 500 pracowników.

Z drugiej strony podpisaliśmy 20% więcej nowych umów multiagencyjnych, rejestrując ponad tysiąc nowych sprzedawców.

Fenomen ubezpieczeń zdrowotnych

Aby zrozumieć, z czego wynika fenomen ubezpieczeń zdrowotnych, właśnie na przestrzeni lat 2021 i 2022, trzeba trochę opowiedzieć o specyfice tych produktów.

Po pierwsze, sytuacja w NFZ już przed pandemią nie wyglądała kolorowo. Obecny model publicznej opieki zdrowotnej jest w trudnej sytuacji od ponad dziesięciu lat. Z jednej strony pensje personelu są niezbyt wysokie, średnia wieku coraz wyższa, a młody narybek, kończąc studia, podejmuje pracę w sektorze prywatnym albo za granicą. To powoduje poważne braki kadrowe i kolejki.

Po drugie, „darmowe” wizyty w przychodniach i poradniach są często odwoływane, a pacjenci chodzą do lekarza zbyt często, nawet z objawami, które mogłyby być rozwiązane w domu. Mamy efekt kuli śnieżnej, która jeszcze bardziej wydłuża kolejkę, więc zapisujemy się „na zapas”.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na zabieg wymiany zastawki czekamy w publicznej służbie zdrowia średnio 21 miesięcy, można łatwo przewidzieć, że powoduje to spore emocje i popyt, nie mówiąc o zagrożeniu życia pacjenta.

Biorąc pod uwagę specjalistę, np. stomatologa, za publiczne pieniądze czekamy do niego średnio 8,2 miesiąca. Prywatnie mamy wizytę w ciągu dwóch–trzech dni.

Po trzecie, polscy klienci, ale też polskie firmy, już wyrobiły sobie pierwsze opinie i wrażenia z ochrony zdrowia. Teraz coraz więcej spotkań, szczególnie z brokerami, jest poświęconych rozszerzaniu zakresu czy czasowi obsługi pacjenta.

Często pierwsze polisy miały charakter abonamentowy. Takie też mamy w ofercie. Obecnie coraz większym zainteresowaniem cieszą się polisy ubezpieczeniowe, które pozwalają na szybsze i bogatsze korzystanie z ochrony, oferując np. większą liczbę placówek, większą liczbę badań czy np. refundację kosztów lekarza.

Po czwarte, gracze, jak SIGNAL IDUNA, kwotują to ryzyko od dobrych dziesięciu lat i zarówno portfele, jak i doświadczenia, które zbudowaliśmy, są coraz doskonalsze, a to pozwala agresywniej kwotować nowe ryzyka w segmentach widzianych jako rentowne.

Teleporada dobra na wszystko

W roku koronawirusa idealnie wystartowała nasza nowa usługa – telemedycyna, czyli tak naprawdę możliwość rozmowy telefonicznej, wideo lub chatu z lekarzem. Warto dodać, że 85% klientów wybiera wersję telefoniczną.

Ta nowość w ofercie przyjęła się bardzo dobrze, a klienci cały czas odkrywają możliwości tego rozwiązania. Rekordy liczby wizyt mieliśmy właśnie w listopadzie, a trend ten cały czas rośnie.

Najczęściej korzystamy z internisty i jest to 70% naszych wizyt. Na drugim miejscu ginekolog, na trzecim pediatra, a na czwartym dermatolog. To burzy standardowy obraz teleporady. Dzwonimy, aby uzyskać receptę na przyjmowany regularnie lek, zwolnienie, skierowanie na dodatkowe badania czy po zwykłą konsultację, co mamy robić, mając określone objawy. Tylko 15% wizyt wymaga później konsultacji u lekarza, a więc często lekarz zdalnie rozwiązuje nasz problem.

W naszej ocenie jest to trend, który już z nami zostanie. Obecnie mamy go w ofercie dla naszych klientów indywidualnych, jak i regularnie kwotujemy go w ryzykach grupowych. 90% klientów decyduje się na jego włączenie. Nie tylko chroni on pacjenta, pozwalając na przeprowadzenie prostej wizyty bez odwiedzania placówki medycznej, ale znacząco skraca czas realizacji usługi.

Zawsze podaję swój przykład, jak to w sobotę, czyli dzień wolny, w ciągu 2 godzin: umówiłem wizytę, odbyłem ją, odebrałem receptę, zakupiłem w pobliskiej aptece i przyjąłem potrzebny lek.

2021 będzie rokiem pod znakiem SIGNAL IDUNA

W rok 2021 wchodzimy z wieloma nowościami, ale także poukładanymi podstawowymi procesami w obszarze ubezpieczeń zdrowotnych.

Dla agentów: mamy zespół rozproszony po całej Polsce, który pod wodzą Wojciecha Solińskiego (kontakt: 660-695-034) koordynuje współpracę ze wszystkimi agentami.

Mamy portal SIGnet, który już pozwala na proste zawieranie polis życiowych i zdrowotnych, a pod koniec lutego wdrażamy jego nową odsłonę, pozwalającą zawrzeć polisę całkowicie zdalnie, wykorzystując e-mail i SMS.

W portalu, obok naszych sztandarowych produktów, w tym grupy otwartej SIGO, pojawi się Moja Pełnia Zdrowia, czyli prosty produkt zdrowotny z minimalnymi formalnościami!

Dla brokerów: razem z dyrektorem korpo Robertem Lasotą (kontakt: 694-751-387) mocno szkolimy nasz zespół regionalnych menedżerów, którzy wiedzę o ubezpieczeniach medycznych mają w jednym palcu i chętnie nie tylko przygotują ofertę, ale także uszyją ją na miarę czy zaprezentują razem z brokerem u klienta. Mamy tam całkowicie nową taryfę, która rusza już 1 kwietnia, jak i ciągle rozszerzany zakres OWU czy zwiększanie liczby placówek.

Jednym zdaniem, nudno nie będzie! Zapraszamy do kontaktu i rozmowy o zdrowiu!

Adam Malinowski
wiceprezes SIGNAL IDUNA Polska          

Globalne rozwiązanie w zarządzaniu aktywami w PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU wdrożył nowoczesne rozwiązanie technologiczne, które obsługuje wszystkie procesy wspierające zarządzanie aktywami własnymi i klientów w grupie. Narzędzie bazujące na systemie MX3 w ramach kompleksowego projektu o nazwie „Wall Street” umożliwia w czasie rzeczywistym śledzenie wyników funduszy, kontrolę limitów ryzyka czy reguły zgodności i bezpieczeństwa. Zapewnia także szybszy przepływ informacji między departamentami biorącymi udział w obsłudze zawieranych transakcji.

Tomasz Kulik, członek zarządu PZU odpowiedzialny za finanse podkreśla, że realizacja projektu „Wall Street” wpisuje się w założenia strategii w obszarze inwestycji.

– Stawiamy sobie jasne i ambitne cele. Jednym z nich jest budowanie i umacnianie pozycji lidera w obszarze inwestycji. W najbliższych latach będziemy koncentrować się na zwiększeniu udziału aktywów klientów zewnętrznych i zbudowaniu procesu inwestycyjnego, który ułatwi generowanie ponadprzeciętnych i powtarzalnych stóp zwrotu z inwestycji. Wdrożenie nowego rozwiązania technologicznego jest ściśle związane z realizacją naszych celów – mówi Tomasz Kulik.

Nowy system przede wszystkim integruje wiele aktywności w obrębie inwestycji.

 – Wdrożona infrastruktura służy do ewidencji transakcji i pomaga w monitorowaniu ich efektów ekonomicznych. Wspomaga procesy związane z rozliczaniem transakcji i obsługą rachunków finansowych – podkreśla Tomasz Kulik.

W ocenie grupy zmiana szczególnie pozytywnie wpłynie na konkurencyjność TFI PZU na rodzimym rynku, gdzie jakość i szybkość przekazywanych informacji jest ważnym kryterium współpracy z klientami. Korzystanie z nowoczesnej infrastruktury podnosi także wiarygodność PZU na zagranicznych rynkach i pozwala na efektywną obsługę portfela klientów spoza Polski.

– Nowy system pozwala na praktycznie całkowitą obsługę procesów inwestycyjnych oraz bieżący nadzór i kontrolę tych procesów w spójnym systemie informatycznym. Gwarantuje wysoki standard, przyspiesza obsługę tych procesów, eliminując konieczność korzystania z dodatkowych narzędzi – mówi Robert Kubin, prezes TFI PZU. – Jednocześnie oznacza także większą atrakcyjność TFI PZU jako pracodawcy dla profesjonalistów inwestycyjnych – dodaje.

Wdrożenie rozwiązania to także sukces pod kątem realizacji tak kompleksowego projektu w czasie pandemii.  – Mimo trudnych warunków związanych ze zmianą organizacji pracy wymuszoną przez Covid-19 prace nad projektem przebiegały zgodnie z harmonogramem – mówi dyrektor odpowiedzialny za projekt „Wall Street” Piotr Frankiewicz. – W kluczowych etapach projektowych brało udział blisko 200 osób zarówno z Polski, jak i Wielkiej Brytanii czy Francji – dodaje.

Prace zostały zrealizowane wspólnie przez zespoły biznesowe i IT z trzech spółek: PZU SA, PZU Życie oraz TFI PZU we współpracy z partnerami biznesowo-technologicznymi: Murex, Luxoft Poland, SWIFT, COMARCH, EY, Bloomberg, Refinitiv, An LSEG Business i kancelarią prawną Bird & Bird.

(AM, źródło: PZU)

Liczna reprezentacja doradców Unum Życie w MDRT

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

32 agentów (Life Protection Advisors) Unum Życie zakwalifikowało się w 2021 roku do międzynarodowego stowarzyszenia Million Dollar Round Table. Obecnie polska reprezentacja w organizacji liczy 67 członków z całego kraju.

Million Dollar Round Table (MDRT) to elitarne stowarzyszenie doradców finansowych. Jest to niezależna organizacja zrzeszająca ponad 65 tys. wiodących profesjonalistów w dziedzinie ubezpieczeń na życie i usług finansowych z ponad 500 firm i 70 krajów. Członkowie MDRT charakteryzują się doskonałą wiedzą na temat produktów, wyjątkową jakością obsługi klienta oraz bezkompromisowym kodeksem etycznym.

Aby uzyskać kwalifikację do MDRT, agenci muszą wykazać się wybitnymi wynikami sprzedaży polis, wysoką jakością relacji z klientami i niezachwianymi standardami etycznymi.

Obecnie 32 osoby spośród wszystkich agentów Unum Życie uzyskało członkostwo w stowarzyszeniu. To 16% sieci sprzedaży spółki i 48% wszystkich doradców z całej branży w Polsce. Jeden z nich – Piotr Danielewicz, Life Protection Advisor z Olsztyna – uzyskał kwalifikację na jednym z najwyższych poziomów: Court of the Table.

– Członkostwo w MDRT to nie tylko uznanie rynkowe i prestiż, ale przede wszystkim dostęp do najlepszych praktyk i wiedzy z całego świata w zakresie obsługi klienta, oferowania wartościowych produktów i nawiązywania cennych relacji biznesowych. Członkowie MDRT to elita finansowa tego świata, a dla klientów naszej firmy potwierdzenie najwyższych standardów i profesjonalizmu przez duże P – mówi Piotr Danielewicz.

Jednym z przywilejów członków MDRT jest udział w międzynarodowych konferencjach, podczas których uznani eksperci z branży dzielą się wiedzą z zakresu finansów, obsługi klienta i aktualnych trendów.

– Przynależność do tego stowarzyszenia to wyznacznik najwyższej jakości i ogromnej wiedzy naszych agentów. Serdecznie gratuluję wszystkim, którzy z dumą dziś noszą emblemat MDRT, a także klientom, którymi się opiekują, gdyż to stanowi potwierdzenie, że są w najlepszych rękach. MDRT zrzesza 1% agentów ubezpieczeniowych z całego świata, nie każdy może tam być, tym bardziej cieszy i napawa dumą fakt, że niemal 50% polskiej reprezentacji to agenci Unum Życie – dodaje Renata Stawiczny, krajowa dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń Indywidualnych Unum Życie.

(AM, źródło: Unum Życie)

Sztuczna inteligencja wesprze likwidację szkód osobowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Firma Minte.ai opracowała rozwiązanie, które pozwala na podstawie informacji z dokumentacji medycznej wesprzeć pracowników w likwidacji szkód. Narzędzie bazujące na sztucznej inteligencji umożliwia m.in. zautomatyzowanie oceny ponad połowy szkód osobowych.

– W Minte.ai zajmujemy się pozyskiwaniem z dokumentacji medycznej informacji dotyczących szkód w zakresie medycyny ubezpieczeniowej. Produkt nasz kierujemy do dużych i średnich firm ubezpieczeniowych, w których rozpatrywane są szkody osobowe, czyli wszystkie szkody związane np. z nieszczęśliwym wypadkiem, pobytem w szpitalu czy ciężkim zachorowaniem – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Romuald Paprzycki, prezes i współzałożyciel firmy Minte.ai.

Rozwiązanie jest w stanie zautomatyzować ocenę ponad połowy szkód osobowych oraz w podobnym stopniu zmniejszyć koszty operacyjne związane z obsługą roszczenia. Program wykorzystuje także wiedzę ekspercką lekarzy w zakresie medycyny ubezpieczeniowej, ułatwiając pracę likwidatorowi.

– Sztuczna inteligencja czy uczenie maszynowe ogólnie opiera się na dużej ilości oznaczonych danych. Z uwagi na złożoność naszego zagadnienia byłyby to miliony oznaczonych stron dokumentacji medycznej. Zbudowaliśmy ekspercki model medyczny, który jest wykorzystywany we wszystkich elementach związanych ze sztuczną inteligencją wprowadzonych do systemu, od rozpoznawania tekstu i rozpoznawania gramatyki w tekście aż po ostateczne kojarzenie faktów związanych z danym uszczerbkiem – tłumaczy Romuald Paprzycki.

Projekt jest po teście proof of concept przeprowadzonym przez jednego z polskich ubezpieczycieli. Obecnie trwają prace nad dalszym zwiększaniem skuteczności działania systemu, a także uzupełnieniem go o specjalny interfejs, wspierający pracę likwidatora danymi z modelu medycznego i dostarczający wyjaśnienie proponowanej decyzji.

– Wierzymy, że jeśli decyzja ubezpieczeniowa będzie zawierała zrozumiałe wyjaśnienie, pokazując, na podstawie których fragmentów dokumentacji medycznej została podjęta, firmy ubezpieczeniowe zyskają dodatkowo dzięki zwiększeniu zadowolenia i zaufania ich klientów – ocenia Romuald Paprzycki.

(AM, źródło: Newseria)

Allianz: Przez pandemię spadł zysk

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemiecki Allianz odnotował pierwszy od niemal dekady spadek rocznego zysku operacyjnego wskutek roszczeń zgłaszanych przez firmy dotknięte lockdownem oraz zmniejszonego popytu na ubezpieczenia komunikacyjne i podróżne.

Zysk operacyjny spadł o 9,3%, do 10,75 mld euro. Był to pierwszy spadek od 2011 r., kiedy to na wyniku ubezpieczyciela zaważyły roszczenia z tytułu tsunami w Japonii oraz odpisy podczas europejskiego kryzysu kredytowego. Allianz zamierza osiągnąć w 2021 r. zysk operacyjny w wysokości 12 mld euro +/- 1 mld euro.

– Jesteśmy zatem na dobrej pozycji, aby zrealizować swoje ambicje na 2021 r. – podkreślił dyrektor generalny Oliver Baete.

Zysk netto przypadający udziałowcom spadł o 14%, do 6,8 mld euro, ale w ostatnim kwartale spadek zmalał do mniejszych niż spodziewane 2,2%. Wynoszący 1,817 mld euro zysk netto za IV kw. przewyższył 1,753 mld euro szacowane przez analityków, co odebrali oni jako zaskakująco pozytywne.

(AC, źródło: Reuters)

Aegon rozważa sprzedaż Transamerica w Azji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aegon NV zwrócił się do firmy doradczej o pomoc w znalezieniu nabywcy Transamerica, jednostki, która oferuje szeroką gamę produktów ubezpieczeniowych i oszczędnościowych dla zamożnych klientów w Hongkongu, Singapurze i innych regionach – podały anonimowe źródła informacji Reutersa. To kolejny element planów ubezpieczyciela przewidujących wyjście z innych rynków niż podstawowe.

Operacja w Azji może przynieść co najmniej 700 milionów dolarów. Według jednego z informatorów, formalny proces może się rozpocząć już w nadchodzących tygodniach. Rozmowy znajdują się obecnie na wczesnym etapie, a zdaniem źródeł agencji Aegon nadal może podjąć decyzję o zatrzymaniu biznesu. Przedstawiciel ubezpieczyciela odmówił komentarza.

W sierpniu ubiegłego roku Lard Friese, stojący od maja na czele Aegon, zapowiedział przeprowadzenie przeglądu działalności firmy na części z 20 rynków, na których jest obecna. 29 listopada Vienna Insurance Group podpisała z Aegon NV umowę nabycia działalności ubezpieczeniowej Aegon na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i Turcji. VIG przejmie towarzystwa ubezpieczeń majątkowych i na życie Aegon, a także fundusze emerytalne, spółki zarządzające aktywami oraz usługowe. Podczas grudniowego Investor Day Aegon przedstawił plany skupienia się na działalności w Holandii, Wielkiej Brytanii i USA oraz na rynkach w Brazylii, Chinach, Portugalii i Hiszpanii.

(AM, źródło: Reuters, gu.com.pl)

Odc. 134 – 15 lat na rynku ubezpieczeń zdrowotnych

0

„Kto to kupi?” mówili pośrednicy 15 lat temu o ubezpieczeniach zdrowotnych. Dziś jest to jeden z chętniej wybieranych benefitów pracowniczych.

Gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego #RozmowyBezAsekuracji jest Dorota Bartkowska z firmy Compensa.

Dowiecie się:

  • Jaką drogę przeszły ubezpieczenia zdrowotne w ciągu 15 lat?
  • Czy Polacy chętnie korzystają z telekonsultacji?
  • Co planuje Compensa w ubezpieczeniach zdrowotnych w 2021 roku?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

„Tak” Senatu dla wzmocnionego nadzoru nad zagranicznymi ubezpieczycielami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

22 lutego Senat przyjął przez aklamację projekt nowelizacji ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw. Akt dostosowuje polskie prawo do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Chodzi o dokonanie zmian związanych z wejściem w życie unijnych regulacji dotyczących Europejskich Urzędów Nadzoru (ESAs). Nowe przepisy mają na celu m.in. wzmocnienie nadzoru nad transgraniczną działalnością ubezpieczeniową i reasekuracyjną, a w konsekwencji zapewnienie efektywniejszej ochrony klientów ubezpieczycieli zagranicznych.

Za przyjęciem noweli w wersji, która wpłynęła do Izby Wyższej z Sejmu opowiedziało się 99 senatorów – tylu, ilu wzięło udział w głosowaniu. Ustawa implementuje do polskiego porządku prawnego m.in. dyrektywę (2019/2177) dotyczącą zmian w funkcjonowaniu Europejskich Organów Nadzoru oraz uzupełnia dyrektywę (2015/2366) dotyczącą usług płatniczych.

Nowelizacja zmienia przepisy dotyczące działalności dostawców usług w zakresie udostępniania informacji. Dotychczas uzyskiwali oni zezwolenia oraz byli nadzorowani przez krajowe organy nadzoru. Po zmianach udzielanie zezwoleń oraz nadzór zostanie przeniesiony w większości do Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych. Niektórzy dostawcy, których działalność nie będzie istotna dla unijnego rynku, nadal będą podlegać krajowemu nadzorowi.

Zagraniczne zakłady będą lepiej nadzorowane

Nowe regulacje zobowiązują też Komisję Nadzoru Finansowego do niezwłocznego przekazywania właściwym organom nadzorczym innych państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych informacji dotyczących krajowych zakładów ubezpieczeń lub reasekuracji, które wykonują lub zamierzają wykonywać znaczącą działalność transgraniczną na terytorium tych państw, oraz o ryzykach z nią związanych. Ważnym narzędziem poprawiającym skuteczność KNF w tym zakresie będą platformy współpracy ustanawiane przez właściwe organy nadzorcze innych państw członkowskich UE albo EIOPA.

Klienci zabezpieczeni przed skutkami brexitu

Projektowane przepisy przewidują też uregulowanie nieprzerwanego wykonywania przez zakłady ubezpieczeń czy reasekuracji mające siedzibę w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Gibraltarze, które na zasadzie jednolitej licencji prowadziły działalność na terytorium Polski, trwających umów ubezpieczenia, umów reasekuracji i umów retrocesji oraz ciągłość ochrony ubezpieczeniowej w interesie osób ubezpieczonych. Chodzi o okres po 1 stycznia 2021 r. do dnia wygaśnięcia roszczeń z tych umów.

Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Nowe rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia 2022 r., z wyjątkiem niektórych artykułów, które zaczną obowiązywać w innych terminach.

***

Na ESAs składają się Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA), Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) oraz Europejski Urząd Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA).

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich skarży wyrok odmawiający zadośćuczynienia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę nadzwyczajną w sprawie wyroku odmawiającego rodzinie zadośćuczynienia za śmierć 16-latka w wypadku samochodowym. Take rozstrzygnięcie zapadło pomimo niekwestionowanego przez oba sądy naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci. Sąd II instancji uznał bowiem, że poszkodowany przyczynił się do szkody.

Sprawa, w której interweniował RPO, miała miejsce zimą 2007 r. Po zmierzchu sześcioro młodych ludzi wybrało się na przejażdżkę samochodem rodziców jednego z nich. Kierujący nie miał prawa jazdy; nikt nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Na widok samochodu policji kierujący zaczął uciekać, mimo trudnych warunków drogowych. Auto wpadło w poślizg, podczas którego jeden z nastolatków wypadł z pojazdu i zginął. Pozostali uciekli z miejsca zdarzenia. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

W postępowaniu sądu rodzinnego ustalono, że kierujący dopuścił się czynu karalnego z art. 177 § 2 Kodeksu karnego w związku z art. 178 § 1 kk. Śmierć była wstrząsem dla rodziny. Ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) i opłacił bliskim koszty pogrzebu. Odmówił jednak wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania.

Wobec tego rodzice i siostra ofiary pozwali zakład o kilkadziesiąt tys. zł zadośćuczynienia wraz z odsetkami. Podstawą roszczeń był art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego i art. 446 § 1, 3 i 4 kc oraz art. 448 kc.

Sąd Rejonowy przyznał powodom w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych od pozwanego. Uznał, że doszło do naruszenia ich dóbr osobistych w postaci m.in. prawa do życia w pełnej rodzinie. SO nie podzielił zarzutu pozwanego, że nastolatek sam przyczynił się do wypadku, skoro nie zapiął pasów. Według ekspertyzy pozwanego, niezapięcie pasów sprzyjało wypadnięciu pasażera z auta, jednakże nie wyjaśniono, czy ich zapięcie uratowałoby mu życie. Po apelacji pozwanego Sąd Okręgowy w  2010 r. zmienił wyrok i powództwo oddalił. Zarazem ocenił, że jeżeli doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów, to nie tylko ze strony kierowcy, ale również i samego poszkodowanego. Dlatego uznał brak podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy nie zgodził się z sądem I instancji, że nie został udowodniony związek przyczynowy pomiędzy niezapięciem pasów a śmiercią nastolatka. Stwierdził bowiem, że mając 16 lat, z pewnością znał on elementarne zasady bezpieczeństwa i miał świadomość ich oczywistego naruszenia. 

RPO zarzucił orzeczeniu rażące naruszenie prawa materialnego, art. 448 Kodeksu cywilnego w związku z art. 23 i 24 § 1 kc. w związku z art. 362 k.c. i art. 361 § 1kc – poprzez przyjęcie, że okoliczności dotyczące zachowania poszkodowanego stanowiły podstawę do odmowy zasądzenia zadośćuczynienia, podczas gdy właściwe zastosowanie tych przepisów mogło doprowadzić co najwyżej do odpowiedniego zmniejszenia wysokości należnego im zadośćuczynienia. 

Ponadto, zdaniem Rzecznika, wyrok naruszał prawa i zasady konstytucyjne: zasady zaufania do państwa i prawa oraz bezpieczeństwa prawnego wywodzonych z art. 2 Konstytucji RP poprzez rozstrzygnięcie wydane z rażącym naruszeniem podstawowych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej, a także ochrony rodziny, przewidzianej w art. 18 i 71 Konstytucji RP z uwagi na odmowę przyznania odpowiedniego zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie. Dlatego RPO wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i zwrócenie mu sprawy do ponownego rozpoznania.

W swojej argumentacji Rzecznik zwrócił uwagę, że śmierć najbliższego członka rodziny, spowodowana czynem zabronionym, może uzasadniać przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc. Wskazał też, że zgodnie z art. 362 kc,  jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, wówczas obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu – stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. A samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest jedynie warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania.

Rzecznik przypomniał, że według orzecznictwa nawet znaczące przyczynienie się poszkodowanego do wypadku skutkuje co najwyżej obniżeniem przyznania świadczeń – całkowita odmowa ich zasądzenia jest możliwa jedynie w sytuacjach skrajnych, np. pojeniu alkoholem kierowcy w czasie jazdy przez poszkodowanego. Sąd skupił się na ocenie zachowania poszkodowanego, abstrahując zupełnie od oceny winy bezpośredniego sprawcy. W ocenie RPO konfrontacja uchybień, jakich dopuścił się poszkodowany, z uchybieniami sprawcy, prowadzi do wniosku o ich rażącej niewspółmierności. Rzecznik przypomniał, że kierowca prowadził pojazd, nie mając do tego uprawnień, i doprowadził do wypadku wskutek błędnej techniki jazdy. Nie bez znaczenia jest też wyłączanie przez niego świateł w celu zgubienia pościgu policyjnego oraz brak jakiejkolwiek reakcji na krzyki siedzących na tylnym siedzeniu obok ofiary i próbujących zatrzymać kierowcę, aby zapobiec wypadnięciu przez otwarte drzwi. RPO wskazał, że gdyby kierowca w porę zakończył brawurową jazdę, do tragedii by nie doszło. Kontynuowanie jej obciąża sprawcę wypadku, a nie ofiarę, zaś obowiązek dopilnowania, czy pasażerowie zapięli pasy, ciąży na kierowcy.

W ocenie Rzecznika, pominięcie w/w kwestii przez SO stanowi nie tylko o rażącym naruszeniu prawa, ale również rażąco odbiega od społecznego poczucia sprawiedliwości. Co więcej, sąd nie wyjaśnił, na podstawie jakich dowodów przyjął istnienie związku przyczynowego między niezapięciem pasów a śmiercią 16-latka. Zastosowanie automatyzmu, bez zbadania wszystkich okoliczności i bez zasięgnięcia opinii biegłego, doprowadziło według RPO do niezrozumiałego i społecznie niesprawiedliwego rozstrzygnięcia (sygn. akt IV.7000.514.2018).

(AM, źródło: RPO)

18,324FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie