Blog - Strona 1163 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1163

Specjaliści od wszystkiego

0
Paweł Skotnicki

Człowiek pierwotny, jego rodzina i najbliżsi w prymitywnych czasach musieli samodzielnie o siebie dbać i być samowystarczalni. Ich obowiązkiem było zapewnienie sobie dachu nad głową, ochrona przed niebezpieczeństwami ówczesnego świata, zdobywanie prowiantu i przyrządzanie go lub – w późniejszym okresie – uprawa pola, aby korzystać z dobrodziejstw plonu. Byli niezależni, musieli znać się na wszystkim, jednak żyli z dnia na dzień, w wielkiej niepewności i na poziomie poniżej ubóstwa – patrząc z dzisiejszej perspektywy.

W którymś momencie rozwoju ludzie zauważyli, że mają różne talenty – zaczęli się wymieniać, pomagać sobie i poziom ich życia wzrósł, choć niezależność została zachwiana. Wymieniali się jednak swoimi umiejętnościami i dobrami – w dzisiejszym języku usługami i towarami. Powstały profesje, a wraz z nimi mistrzowie w swoich zawodach. Następnie wyłoniły się specjalizacje.

Zależność ludzi od siebie wzrosła, a niezależność została dobrowolnie oddana za cenę wyższego poziomu życia, komfortu i rozwoju. Dzisiaj żyjemy w czasach bardzo wąskich specjalizacji. Nikt nie zna się na wszystkim. Ludzie sukcesu to ci, którzy są biegli w swojej dziedzinie i mogą z powodzeniem służyć pozostałej części społeczeństwa. Jednocześnie, po pracy stają się konsumentami i są zdani na inne wąsko wyspecjalizowane osoby.

Gdy chcą kupić telewizor marki X, mogą iść do sklepu i znaleźć specjalistę, który doradzi najlepszy produkt. Gdy kupują auto, śmiało mogą zrobić wycieczkę po salonach samochodowych i dowiedzieć się o wielu szczegółach dzięki wyspecjalizowanym pracownikom tych firm. Gdy planują remont, mogą porozmawiać z projektantem, architektem, konstruktorem czy budowlańcem. A gdy chcą się ubezpieczyć? Idą do wyspecjalizowanego w ich sytuacji agenta. A przynajmniej z założenia tak powinno być.

Pułapka złego doradztwa

Problem pojawia się jednak w momencie, gdy ktoś źle doradza. Jak mówi jeden z moich ulubionych cytatów: „To nie to, czego nie wiesz, jest problemem. Problemem jest, że to, co wiesz, okazało się nieprawdą”. A ludzie uwielbiają czuć się ważni. Uwielbiają też, gdy ktoś ich pyta o radę, bo poczucie ważności staje się wtedy silniejsze. Mistrzami świata czują się właśnie wtedy, gdy tych rad udzielają, a jak pokazuje życie, nie zawsze powinni…

I mimo że zdajemy sobie sprawę z tego, że jeżeli chcemy inwestować w rubiny, to nie powinniśmy o radę pytać taksówkarza, to jednak… No właśnie. Wpadamy w pułapkę złego doradztwa przez to, że zadajemy pytania niewłaściwym osobom.

Na pierwszy ogień weźmy szczęśliwego nabywcę nowego auta. Piękne, nowiutkie, nieskazitelne. Cieszy oko. Doradca w salonie podpowiada, że aby zachować lakier w takim stanie, najlepiej byłoby pokryć go powłoką ceramiczną. Cena nie jest niska, więc ciężko podjąć decyzję od razu. Właściciel postanawia to przemyśleć. Stwierdza, że poradzi się kogoś, kto się zna. Główkuje i wpada mu do głowy kolega, który jest mechanikiem, więc zna się na autach i będzie mógł pomóc.

Tok myślenia jak najbardziej prawidłowy. Nie podejmować decyzji na hurra, w emocjach. Racjonalnie przemyśleć sprawę, poradzić się kogoś znajomego z branży motoryzacyjnej. Tylko co mechanik, który naprawia silniki w używanych autach, może wiedzieć na temat nowych technologii stosowanych w lakiernictwie? Pewnie coś słyszał, to powie, co wie. Ale czy wie, co mówi?

Zęby zjedzone na… doradztwie

Wciąż jesteśmy na początku 2021 r., więc niektórzy pamiętają motto „nowy rok, nowy ja”. Idziesz na siłownię i zaczynasz ćwiczyć. Klata, plecy, barki – od tego są ciężarki. Brak ci techniki, planu ćwiczeń, profesjonalnie ułożonej diety. Jak to zmienić i robić dobrze? Najlepiej zapytać kolegi, który już długo ćwiczy. A skąd kolega wie, jak ćwiczyć? Bo zawsze tak robił! I tu miejsce na mój kolejny, ulubiony cytat: „Najbardziej niebezpiecznym wyrażeniem jest «zawsze robiliśmy to w ten sposób»”.

Dlaczego nie pytamy trenera personalnego, zawodowca, o plan treningowy i sposób wykonywania ćwiczeń? A dietetyka, któremu możemy przekazać wyniki badań laboratoryjnych, o to, co jeść, kiedy, ile pić wody i jaką stosować suplementację? Przecież to wszystko wydaje się logiczne. W praktyce jednak… miało być pięknie, a wyszło jak zawsze.

Ktoś powie, że nie ma gwarancji na to, że ci specjaliści, mimo wykonywanego przez nich zawodu, znają się na tym, czego potrzebujemy. Przecież wszędzie jest pełno partaczy. Myśląc w ten sposób, racjonalizujemy i wolimy zapytać kogoś, kogo znamy. Albo kogoś, kogo nasi znajomi znają. Jak kania dżdżu łakniemy zaufania komuś. Ale w takim razie, jaką wiedzą, praktyką i doświadczeniem dysponuje ktoś, kto tylko hobbystycznie podszedł do tematu? Ten typ wszechwiedzącego sąsiada, który zjadł zęby na… wszystkim?!

Ubezpieczenia to specjalizacja

Wejdźmy teraz na nasze ubezpieczeniowe podwórko. Miliony razy słyszeliśmy, że ktoś zapytał „kogoś znajomego, kto jest w temacie”, o to, czy warto się ubezpieczyć. I dostawał odpowiedź daleką od profesjonalnej porady. „Ubezpieczenie? Moja koleżanka pracuje w banku, ją zapytaj”. Nie chcę generalizować, ale podejście osób pośredniczących w uzyskiwaniu kredytów do ubezpieczeń jest takie, że jest to zło konieczne, które należy kupić jak najtaniej, aby otrzymać pożyczkę. Koleżanka sama nie ma ubezpieczenia, ale skoro została poproszona o wyrażenie swojego zdania, bez zająknięcia doradza, że najlepiej brać najtańsze i na minimalne kwoty, których wymaga bank…

Czy to, że ktoś pracuje w branży finansowej, w tym przypadku w bankowości, powoduje, że zna się też na ubezpieczeniach? A czy agenci ubezpieczeniowi znają się tak świetnie na bankowości? W obu przypadkach odpowiedź jest negatywna. To właśnie nasze zadanie – poszerzać świadomość i pokazywać, że ubezpieczenia to również specjalizacja. Bo nie mieć pojęcia i doradzać to żaden problem, w końcu i tak nie bierze się odpowiedzialności za swoje świetne rady. „Ja bym się nie ubezpieczał…” – gdy osoba obdarowana taką radą posłucha, a następnie zachoruje na poważną chorobę, to „doradca” nie zapłaci z własnej kieszeni za leczenie, tylko jeszcze doda, że „i tak by nie wypłacili”…

Ruch promujący profesjonalizm

Profesjonaliści, aby wynieść swoje specjalizacje na wysoki poziom, ustalać odpowiednie standardy, a także promować je jako godne zaufania, zaczęli tworzyć organizacje. Stowarzyszenia, związki, cechy, unie, korporacje, bractwa czy kluby zrzeszają osoby, którym zależy na jakości i dobrym wizerunku na zewnątrz. Interes jest wspólny, bo gdy społeczeństwo będzie dobrze postrzegać jakiegoś rodzaju usługi, staną się one popularniejsze. A podnosząc poprzeczkę i kryteria wejścia do zawodu, ograniczamy jednocześnie dostęp dla tzw. czarnych owiec – osób, które wpadły tylko na chwilę, ale swoimi działaniami zdążą zepsuć odbiór całej branży.

Niemal sto lat temu, w 1927 r., w Stanach Zjednoczonych powstało stowarzyszenie Million Dollar Round Table – gremium zrzeszające mistrzów branży ubezpieczeniowej. Konsumenci dostali wyraźny sygnał, że agenci używający logo MDRT to gwarancja jakości, doświadczenia, etyki i że można ich obdarzyć zaufaniem. W Polsce również mamy członków tego gremium, czego sam jestem przykładem, ale jest nas zbyt mało, aby upowszechnić ten tytuł. Potrzebny jest znacznie szerszy ruch promujący profesjonalizm branży ubezpieczeniowej.

Właśnie w tym celu powołaliśmy do życia Polskie Stowarzyszenie Rekomendowanych Doradców Ubezpieczeniowych. Gdy kolejny raz słyszeliśmy, że jakiś przedsiębiorca chciałby się ubezpieczyć, że nie ma nic przeciwko, bo wie, że to potrzebne, ale nie zna się i nie wie, kogo zapytać lub jak sprawdzić, u którego agenta warto, stwierdziliśmy, że musimy działać.

PSRDU rekomenduje tylko zweryfikowanych pozytywnie doradców, aby klienci mogli pytać o rady tych, którzy potrafią i powinni ich udzielać. Żeby było jeszcze poważniej, MDRT jest oficjalnym partnerem stowarzyszenia, objęło je swoim patronatem, a najznamienitsi członkowie MDRT, jak Tony Gordon czy Sandro Forte, angażują się w rozwój PSRDU.

To jak znaleźć dobrego agenta? Oczywiście na mapie rekomendowanych doradców ubezpieczeniowych – części portalu, która jest miejscem, gdzie klient spotyka odpowiedniego doradcę.

Paweł Skotnicki
członek stowarzyszenia MDRT
prezes PSRDU
dyrektor Placówki Partnerskiej AVIVA
www.PawelFSkotnicki.pl

Wyróżnienia dla dobrych praktyk Unum

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 kwietnia Forum Odpowiedzialnego Biznesu opublikowało dziewiętnastą edycję „Raportu odpowiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki” – największego w Polsce przeglądu CSR i zrównoważonego rozwoju. Wśród wyróżnionych znalazły się dwie praktyki, w które w 2020 r. zaangażowali się wolontariusze Fundacji Unum.

W raporcie docenione zostało przedsięwzięcie „Pomagamy razem”, będące natychmiastową reakcją wolontariuszy (pracowników i współpracowników Unum Życie) na potrzeby w lokalnych szpitalach, DPS-ach oraz ich społecznościach. Praktyka polegała na dofinansowaniu wolontariuszy w zakupach materiałów ochronnych, środków bezpieczeństwa i innych potrzebnych rzeczy. Drugą docenioną praktyką jest Dzień Wolontariusza, coroczne święto dobroczynności, w którym wolontariusze Fundacji wraz z rodzinami i przyjaciółmi pomagają wybranym placówkom w remontach, naprawach lub zakupie potrzebnych rzeczy. W 2020 r. inicjatywa odbyła się w zmienionej formule. W trosce o bezpieczeństwo wolontariuszy wspólna zespołowa praca została zastąpiona finansowym wsparciem lokalnych społeczności, które w wyniku pandemii Covid-19 najbardziej ucierpiały.

‒ To wyróżnienie to zasługa przede wszystkim zaangażowanych wolontariuszy, którzy bez względu na panujące warunki gotowi są nieść pomoc potrzebującym. Za to im z głębi serca dziękuję! Serdecznie dziękujemy również Forum Odpowiedzialnego Biznesu za wyróżnienie naszych praktyk w raporcie i tym samym podarowanie nam jeszcze większego wiatru w żagle naszej pracy na rzecz tych, których los doświadczył. Gratuluję pozostałym firmom, które znalazły się w tej publikacji, i ogromnie się cieszę, że z roku na rok przybywa nam przedsiębiorstw odpowiedzialnych społecznie i inspirujących praktyk, które zmieniają świat na lepszy ‒ mówi Małgorzata Morańska, prezes Fundacji Unum.

Raport „Odpowiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki” to najważniejsza cykliczna publikacja Forum Odpowiedzialnego Biznesu, wydawana od 2002 r. Dokument zawiera przegląd aktywności firm, które zgłosiły swoje działania w zakresie CSR, oraz podsumowuje najważniejsze kwestie związane z odpowiedzialnym biznesem w danym roku w Polsce.

(AM, źródło: Unum Życie)

Allianz zapłacił dużo, ale wiele zyska

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Adam Uszpolewicz, prezes Aviva Polska, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wskazuje, że zakup polskich operacji brytyjskiej grupy wywinduje Allianz do grona głównych rozgrywających na naszym rynku. Aviva w Polsce była bowiem najlepszym zagranicznym kąskiem Brytyjczyków.

Adam Uszpolewicz zwraca uwagę, że Allianz zapłacił za polskie operacje Avivy 2,7 mld euro, czyli ok. 12,5 mld zł, mimo że wcześniej spekulowano o kwocie o 3,5 mld zł niższej. Prezes podkreśla, że mnożnik ceny do zysków przejętej firmy wyniósł blisko 17, natomiast cena do wartości księgowej – ponad 5. Zwrócił uwagę, że polski biznes Avivy był wart niemal tyle samo, co Vienna Insurance Group wyceniana według wartości rynkowej na 2,8 mld euro. Wśród czynników, które wpłynęły na tak wysoką kwotę transakcji, Adam Uszpolewicz wskazał ostrą rywalizację wśród firm zainteresowanych przejęciem. W ocenie prezesa uzyskanie zgody unijnego i krajowego regulatora potrwa do 12 miesięcy. Po finalizacji transakcji powstanie podmiot o przypisie składki na poziomie 5–6 mld zł, który zapewni piątą pozycję na rynku pod względem wielkości sprzedaży. Jeśli zaś chodzi o zyski, nowy ubezpieczyciel z wynikiem grubo przekraczającym 1 mld zł będzie numerem dwa w sektorze, ustępując jedynie PZU.

Więcej:
„Rzeczpospolita” z 16 kwietnia, Piotr Skwirowski „Allianz kupuje najlepszy zagraniczny kąsek Avivy”:
Allianz kupuje najlepszy zagraniczny kąsek Avivy – Wywiady – rp.pl

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Barometr Ubea nadal spada

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Marzec przyniósł kontynuację spadkowego trendu średniej składki OC posiadaczy pojazdów mechanicznych – wynika z najnowszego barometru cen OC opracowanego przez Ubea.pl.

W ramach barometru OC eksperci Ubea.pl porównują ceny z danego miesiąca do średniej składki obowiązkowej polisy w styczniu tego samego roku. Podstawę do barometru stanowi ponad 100 tys. anonimowych kalkulacji internautów wykonywanych przy pomocy porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

– Na wykresie poziom cenowy odpowiadający składce OC ze stycznia 2021 oznaczono jako 100 – tłumaczy Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

W lutym barometr cenowy Ubea.pl spadł względem poprzedniego miesiąca o 2,1%. Marzec przyniósł kontynuację spadkowego trendu. Wynik za trzeci miesiąc roku uplasował się na poziomie 94 wobec 98 odnotowanych w poprzednim miesiącu (-3,8%). Dodatkowo, marcowy wynik stanowił jedynie 94% średniego kosztu polisy OC w styczniu 2021 r.

(AM, źródło: Ubea.pl)

Alkohol zabija na drogach także w trakcie pandemii

0

Eksperci Rankomat przeanalizowali dane dotyczące ubiegłorocznych wypadków opublikowane przez policję. Wynika z nich, że w ubiegłym roku odnotowano ich w Polsce o 6748 mniej niż w 2019 r. To największy spadek liczby takich zdarzeń od 2011 r. Jednocześnie o 12,5% zwiększyła się liczba osób, które zginęły z winy nietrzeźwego kierowcy.

W 2020 r. zgłoszono policji 23 540 wypadków drogowych. W ich wyniku zginęło 2491 osób, a 26 463 zostało rannych. W porównaniu z 2019 r. w każdym z wymienionych obszarów nastąpił spadek, odpowiednio o 22,3, 14,4 oraz 25,4%.

Niebezpieczne województwo łódzkie

Po uwzględnieniu różnic pomiędzy poszczególnymi regionami, m.in. w liczbie mieszkańców, natężeniu ruchu, powierzchni oraz innych uwarunkowań, analiza Rankomat wykazała, że:

  • największy wskaźnik liczby zabitych na 100 wypadków drogowych odnotowano w woj. podlaskim (18,1), lubelskim (16,8), kujawsko-pomorskim (16,2) oraz mazowieckim (16,1 bez KSP);
  • największy wskaźnik liczby rannych na 100 wypadków drogowych dotyczy woj. pomorskiego (121), świętokrzyskiego (114,7) i wielkopolskiego (114,6).

W 2020 r. do największej liczby wypadków na 100 tys. mieszkańców doszło w województwie łódzkim (99,5). Nieco lepiej było w woj. wielkopolskim (80,6). Na trzecim miejscu zestawienia znalazło się natomiast pomorskie (78,7).

Alkohol na drodze to wciąż poważny problem

Z roku na rok liczba wypadków, w których uczestniczy osoba po spożyciu alkoholu, jest mniejsza. Jednocześnie wzrosła liczba zabitych, choć mogłoby się wydawać, że zeszłoroczne spadki spowodowane pandemią i mniejszym ruchem na drogach wpłyną pozytywnie również na tę wartość.

Powyższe dane dotyczą wypadków z udziałem wszystkich nietrzeźwych użytkowników dróg (kierującego, pieszego lub pasażera). 79% z nich można byłoby uniknąć. Właśnie taki odsetek stanowili sprawcy wypadków będący pod działaniem alkoholu (2015 zdarzeń). Mogło to ocalić życie 271 osób.

Ponad 12% więcej ofiar nietrzeźwych kierowców

Najliczniejsza grupa nietrzeźwych sprawców wypadków w 2020 r. to kierujący pojazdami. Z ich winy doszło do 1656 wypadków, w których zginęło 216 osób, a 1847 zostało rannych. Bilans ofiar śmiertelnych jest w tym obszarze największy – liczba osób, które zginęły z winy nietrzeźwego kierowcy, zwiększyła się w porównaniu z 2019 r. o 12,5% (z 192 na 216).

Nietrzeźwi głównie na drogach Mazowsza

Na niechlubnym pierwszym miejscu pod względem liczby wypadków śmiertelnych z udziałem nietrzeźwego użytkownika drogi znalazło się województwo mazowieckie (wraz z KSP). W tym regionie odnotowano 81 takich zdarzeń. W porównaniu z 2019 r. w mazowieckim zginęło o 25 osób więcej.

(AM, źródło: Rankomat)

Klienci polskich ubezpieczycieli nie obawiają się voicebotów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Sprint, spółki dostarczającej voiceboty i inne oprogramowanie dla contact center, wynika, że 75% poszkodowanych, którzy zetknęli się z botem przy likwidacji szkód, było zadowolonych z obsługi. Dla porównania, jedynie 7% klientów ubezpieczycieli uczestniczących w przeprowadzonym przez Accenture globalnym badaniu „Accenture’s Global Insurance Consumer Study 2021” stwierdziło, że jest gotowych zgłosić szkodę maszynie.

– Tak wysoki poziom zadowolenia z kontaktów z wirtualnymi asystentami świadczy o dużej dojrzałości technologicznej Polaków. Zarówno konsumentów, jak i firm, które z nich korzystają. W końcu o skuteczności obsługi klienta przez sztuczną inteligencję decyduje to, jak zostanie zaprogramowana. Warto też pamiętać o tym, że jakość likwidacji szkód jest jednym z kluczowych czynników wpływających na wizerunek ubezpieczyciela i lojalność klientów. Dlatego wysoka skuteczność botów w tym obszarze jest w dwójnasób pozytywnym zjawiskiem – mówi Michał Bukontt, dyrektor sprzedaży Sprint.

Towarzystwa ubezpieczeń, podobnie jak inne firmy korzystające z pomocy wirtualnych asystentów, sukcesywnie zwiększają liczbę spraw, które można załatwić bez konieczności angażowania żywych konsultantów. Dzięki temu mogą oni więcej uwagi poświęcić bardziej skomplikowanym przypadkom, wymagającym indywidualnego podejścia. To z kolei ma bezpośredni wpływ na zadowolenie klientów. Najważniejsze jednak jest to, że angażując sztuczną inteligencję, można obsłużyć zdecydowanie więcej zgłoszeń.

– Wirtualni asystenci są w stanie znacząco ułatwić pracę infolinii. Z obserwacji funkcjonowania naszych rozwiązań wynika, że w zeszłym roku byli oni w stanie obsłużyć 60% zgłaszanych spraw, a jeden bot potrafi przyjąć średnio 8,5 tys. połączeń miesięcznie. Uważam, że liczby te mogą jeszcze wzrosnąć wraz z angażowaniem sztucznej inteligencji w coraz większą liczbę spraw, których i tak załatwia już niemało – dodaje Michał Bukontt.

Sztuczną inteligencję można zaangażować w większość procesów biznesowych, przebiegających zgodnie z wcześniej zaplanowanymi schematami. W przypadku ubezpieczeń oznacza to, że zapewne już niedługo wirtualni asystenci będą także sprzedawać ubezpieczenia, przedłużać dotychczasowe polisy, a także proponować zakup dodatkowej ochrony. I będą w stanie zebrać dane, obliczyć składkę i wystawić polisę.

(AM, źródło: Brandscope)

KNF: Trzyletnia średnia ważona stopa zwrotu poniżej 2%

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych (OFE) za okres od 30 marca 2018 r. do 31 marca 2020 r. uplasowała się na poziomie 1,885% – podała Komisja Nadzoru Finansowego. Pięć spośród dziesięciu OFE działających na rynku emerytalnym legitymowało się wynikiem powyżej średniej.

Najlepszy rezultat uzyskał Aegon OFE – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła 3,263%. Drugie w tym zestawieniu okazało się OFE Pocztylion (2,924%), natomiast trzecia lokata przypadła Nationale-Nederlanden OFE (2,687%). Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazły się również OFE PZU „Złota Jesień” (2,498%) oraz Aviva OFE Aviva Santander (2,425%), Nationale-Nederlanden OFE (-22,563%).

Pozostała piątka zanotowała rezultaty poniżej średniej. Najbliżej osiągnięcia progu był MetLife OFE z wynikiem na poziomie 1,156%. Kolejne miejsca zajęły Generali OFE (0,689%), PKO BP Bankowy OFE (0,517%), Allianz Polska OFE (0,391%) oraz AXA OFE (obecnie UNIQA OFE; 0,351%).

(AM, źródło: KNF)

UE: Cyberbezpieczeństwo instytucji wystawione na próbę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wiele instytucji Unii Europejskiej, z Komisją Europejską włącznie, było celem poważnego cyberataku. Rzecznik prasowy KE powiedział, że liczne ciała UE „doświadczyły incydentu naruszenia bezpieczeństwa IT w swoich strukturach IT”. Analiza kryminalistyczna incydentu jest ciągle w fazie wstępnej i za wcześnie jest na podanie jakichkolwiek wiążących informacji co do charakteru tego ataku.

– Ściśle współpracujemy z CERT-EU – zespołem reagowania kryzysowego na zagrożenia informatyczne dla wszystkich unijnych instytucji, ciał i agencji oraz z dostawcą zaatakowanego rozwiązania IT – powiedział rzecznik. – Na razie nie wykryto żadnego wycieku krytycznych informacji.

Według dobrze poinformowanej osoby atak był wystarczająco poważny, aby zaalarmować urzędników wyższego szczebla w KE. Ta sama osoba stwierdziła, że incydent był większy niż ataki regularnie wymierzane w instytucje UE. Inny urzędnik poinformował, że personel został ostrzeżony przed ewentualnymi próbami phishingu.

Instytucje świata zachodniego wykryły ostatnio co najmniej dwa poważne cyberataki. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) ujawnił w marcu, że jego systemy mogą znajdować się w niebezpieczeństwie po ataku na program pocztowy Microsoftu, którego ślady prowadziły do Chin i który ujawnił dane dziesiątków tysięcy organizacji. W ub.r. rząd USA stał się celem cyberataku domniemanych rosyjskich napastników po włamaniu do systemów The SolarWinds Corp.

(AC, źródło: Bloomberg)

Solidne wyniki Vienna Insurance Group

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 kwietnia światło dzienne ujrzał raport roczny Vienna Insurance Group. Dokument potwierdził wstępne dane grupy za rok obrotowy 2020 zaprezentowane 9 marca.

10,43 mld euro zebranych składek, zyski brutto w wysokości 346 mln euro i poprawa wskaźnika mieszanego do poziomu 95% pozwalają określić ubiegłoroczne rezultaty VIG mianem solidnych.

– Pokazaliśmy, że jesteśmy odporni na nieprzewidziane zdarzenia. Ta stabilność jest naszym największym atutem, umożliwiającym nam przezwyciężenie nieustających burzliwych czasów i skuteczne radzenie sobie z wszelkimi lokalnymi wyzwaniami – powiedziała Elisabeth Stadler, CEO VIG.

Grupa prognozuje, że w tym roku jej przypis uplasuje się na poziomie 10,4 mld euro, czyli zbliżonym do uzyskanego w roku poprzednim. Natomiast jej zysk brutto wyniesie od 450 500 mln euro. Oczekuje się, że wskaźnik mieszany utrzyma się na zrównoważonym poziomie około 95%.

Ostateczny współczynnik wypłacalności grupy na koniec 2020 r. był nieco lepszy niż raportowany 9 marca (235%). Regulacyjny współczynnik wypłacalności uplasował się z kolei na poziomie 238% i odzwierciedla kontynuację wyjątkowo silnej kapitalizacji VIG. Na 31 grudnia 2020 r. grupa posiadała środki własne w wysokości 8,8 mld euro, z czego 83% należało do kategorii najwyższej jakości (tier 1). Kapitałowy wymóg wypłacalności wynosi 3,7 mld euro.

(AM, źródło: VIG)

Certo Broker przejęło Mount Broker

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

14 kwietnia sopocki Certo Broker nabył 100% udziałów w łódzkiej spółce Mount Broker. Transakcji towarzyszą zmiany we władzach przejętego podmiotu, który docelowo będzie działać pod nazwą przejmującego go brokera.

– To ważny krok w rozwoju spółki. Ten zakup pozwoli na dalszą rozbudowę naszego portfela i umocni markę Certo Broker na rynku. Cieszę się, że Tomasz Góra – dotychczasowy właściciel Mount Broker – zaufał nam, powierzając spółkę i klientów, z którymi współpracował od kilku lat – skomentował Daniel Zdziński, prezes zarządu Certo Broker.

Daniel Zdziński

– Jestem przekonany, że przekazuję klientów oraz zespół Mount Broker w dobre ręce – dodaje Tomasz Góra, dotychczasowy właściciel i prezes zarządu Mount Broker.

14 kwietnia zmienił się też zarząd Mount Broker. Nowym prezesem spółki został Daniel Zdziński, natomiast Michał Wiśniewski objął funkcję wiceprezesa. Skład zarządu Certo Broker pozostał bez zmian. Obie spółki docelowo funkcjonować będą pod marką Certo Broker.

Przejmująca firma jest brokerem ubezpieczeniowym specjalizującym się w ubezpieczeniach na życie i zdrowotnych. Prezesem Certo Broker jest Daniel Zdziński, który często gości na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej”.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

18,429FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie