Blog - Strona 1352 z 1489 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1352

Firmy mogą zabezpieczyć się od skutków wandalizmu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Amerykańscy eksperci ubezpieczeniowi szacują, że szkody majątkowe będące wynikiem trwających w USA zamieszek mogą przewyższyć te z 1992 r., kiedy doszło do największych niepokojów społecznych w XX wieku w tym kraju. Wysokość ówczesnych strat oszacowano na równowartość 1,42 mld dzisiejszych USD. Wiele z nich było wynikiem aktów wandalizmu i rabunków. 

– Dewastacja mienia, wandalizm czy graffiti są często przedmiotem odrębnych klauzul dołączanych do innych ubezpieczeń, na przykład od kradzieży z włamaniem i rabunku czy od wszystkich ryzyk. Mogą też stanowić odrębny produkt w ramach kompleksowych programów ochrony firmy. Trzeba dokładnie sprawdzać poszczególne zapisy w umowach ubezpieczenia, ponieważ mogą istnieć ważne ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, które mimo dodatkowych rozszerzeń, będą skutkowały brakiem wsparcia. Przykładowo, należy sprawdzić, czy skutki zamieszek, strajków oraz rozruchów, które są co do zasady wyłączone spod standardowej ochrony, zostaną uwzględnione na mocy zastosowanej klauzuli wandalizmu – zauważa Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. 

Ekspert wskazuje, że często akty wandalizmu są przedmiotem dodatkowych klauzul czy umów uzupełniających podstawowy zakres ubezpieczenia. Należy także pamiętać, że w zależności od towarzystwa, poszczególne zdarzenia mogą być po pierwsze różnie definiowane, a po drugie obejmować różny zakres szkód. Przykładowo, jeden ubezpieczyciel może zapewniać ochronę przed wszystkimi skutkami wandalizmu, a inny odrębnie traktować dewastację i graffiti. Trzeba też brać pod uwagę, że niezależnie od rozszerzenia ochrony, nadal mogą ją ograniczać pewne standardowe zapisy, jak te dotyczące zamieszek czy rozruchów, ale też i te wskazujące na określony sposób użytkowania mienia. Wielu ubezpieczycieli zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za szkody w budynkach, które nie były użytkowane przez określony czas, np. 60 dni.

Zazwyczaj odszkodowania za akty wandalizmu nie mogą być wyższe niż pewien procent łącznej sumy ubezpieczenia. Niektórzy ubezpieczyciele określają też ich maksymalny pułap.

– Mogą też zastrzec, że w odniesieniu do tych szkód stosowany będzie udział własny lub tzw. franszyza redukcyjna. Oznacza to, że poszkodowany przedsiębiorca będzie musiał pokryć z własnej kieszeni umówioną część kosztów likwidacji szkody. Warto pamiętać, że wysokość udziału własnego lub franszyzy ma wpływ na ostateczną cenę ubezpieczenia – im jest wyższa, tym składka jest niższa, ale wtedy trzeba się będzie liczyć z odpowiednio niższym odszkodowaniem – zaznacza Łukasz Zoń. 

Często stosowane przez ubezpieczycieli umowy i klauzule dotyczące aktów wandalizmu, jasno określają, że ich ochrona nie obejmuje szyb i witryn, a także innych „kruchych” przedmiotów w razie ich stłuczenia. Żeby je ubezpieczyć, trzeba wykupić inne rozszerzenia ochrony. Podobnie jak w przypadku dewastacji, należy się również spodziewać, że ubezpieczyciel ustali dla tych zdarzeń odrębne limity odszkodowań. Może też je rozbić na kategorie – inny limit dla stłuczenia, a inny dla zamalowania szyby graffiti.  

(AM, źródło: Brandscope)

Jak bezpiecznie podróżować w czasach koronawirusa?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku ze stopniowym otwieraniem granic oraz zbliżającym się sezonem wakacyjnym Europ Assistance Polska radzi, o czym warto pamiętać przed zagranicznym wyjazdem i jak się do niego przygotować.

Pandemia Covid-19 sprawiła, że podróżowanie przynajmniej przez jeszcze jakiś czas będzie wyglądało nieco inaczej niż dotychczas. Podróż samolotem będzie wiązała się ze stosowaniem obostrzeń dotyczących wykorzystania miejsc w samolocie i rygorów sanitarnych. Już teraz większość lotnisk wprowadza też obowiązek zakrywania ust i nosa przez cały czas trwania podróży, a także częstej dezynfekcji rąk i utrzymywania dystansu od innych osób.

Porty lotnicze realizują też szereg innych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, jak pomiar temperatury podróżnych czy dezynfekcja samolotów po każdym rejsie. Nieco inaczej wygląda też kontrola bezpieczeństwa i boarding pasażerów, wszystko przy zachowaniu dystansów między podróżującymi. Na razie porty lotnicze i linie lotnicze przygotowują się do wznowienia ruchu międzynarodowego. Wytyczne i zasady obowiązujące na całym świecie będą podobne, ale mogą się różnić. Dlatego przed podróżą, zawsze warto zapoznać się z obowiązującymi wymogami.

Europ Assistance Polska radzi, aby zadbać o ubezpieczenie podróżne, które pokryje dodatkowe koszty leczenia, a także zapewni organizację i pokrycie kosztów transportu powrotnego do kraju (również transportu medycznego). Ubezpieczenie podróżne może zagwarantować pomoc w sytuacji uszkodzenia, zgubienia lub opóźnienia bagażu, a także zwrot kosztów odwołanego lub opóźnionego lotu.

– Statystyki Europ Assistance Polska pokazują, że co roku podczas wakacji Polacy najczęściej potrzebują pomocy w zakresie  pokrycia kosztów leczenia i organizacji pomocy medycznej, co stanowi większość wszystkich interwencji w ramach assistance podróżnego. Szczególnie teraz, kiedy kwestie zdrowia i bezpieczeństwa stały się największym priorytetem, wypoczynek z zapewnionym odpowiednim wsparciem pozwoli podróżnym cieszyć się chwilami relaksu. Warto zatem jeszcze przed wyjazdem zabezpieczyć się, wykupując dobre ubezpieczenie podróżne, które zapewni nam natychmiastową pomoc w nagłych wypadkach podczas podróży – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Assistance podróżny to również pomoc w uzyskaniu nowych dokumentów w sytuacji ich zaginięcia lub kradzieży, pożyczka pieniężna w sytuacji utraty kart płatniczych, organizacja wizyty osoby bliskiej w przypadku hospitalizacji ubezpieczonego czy pomoc w sytuacji opóźnienia lub odwołania lotu, a także opóźnienia bądź zagubienia bagażu. Wykupując ubezpieczenie z assistance podróżnym, klienci otrzymują numer telefonu, pod którym mają zapewnioną pełną obsługę w ich języku ojczystym.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Gdzie Covid-19 może spowodować niepokoje społeczne?

0

Wszystkie rozwinięte gospodarki znajdują się wśród 35 krajów o najniższym ryzyku społecznym – wynika z najnowszego indeksu ryzyka społecznego (IRS) Allianz i Euler Hermes. Wskaźnik pokazuje, które kraje są podatne na systemowe ryzyka społeczne (niezadowolenie społeczne, demonstracje i protesty), mające wpływ na kierunek polityczny i politykę danego kraju, jego przedsiębiorstw, jak również zdolność generowania i przyciągania inwestycji. W tym roku, w obliczu pandemii Covid-19, dodano do analiz ryzyko środowiskowe, społeczne i związane z zarządzaniem.

Wskaźnik IRS klasyfikuje kraje w skali od 0 (najwyższe ryzyko społeczne) do 100 (najniższe ryzyko społeczne). Zdefiniowany został w oparciu o 12 czynników, obejmujących m.in. wzrost realnego PKB per capita, aktywność zawodową ludności w wieku produkcyjnym, nierówności w dochodach, wydatki publiczne na cele społeczne czy zaufanie do rządzących. W ten sposób Euler Hermes obliczył Indeks Ryzyka Społecznego (IRS) dla 102 krajów za 2020 r.

Wszystkie zaawansowane gospodarki znajdują się wśród 35 krajów o najniższym ryzyku społecznym. Pierwsze miejsce w rankingu z wynikiem IRS 82,5 zajmuje Dania, przed Finlandią (81,3) i Szwecją (78,1). Niemcy (76,5) plasują się na 5. miejscu, za nimi Austria (76,9). W tej grupie krajów najgorzej wypadają Włochy (30. miejsce – 63,9) i Grecja (35. miejsce – 61,4).  USA znajduje się na 23. miejscu z wynikiem IRS w wysokości 66,4, gdyż mocno zauważalne są słabe strony w zakresie (niskiej) aktywności zawodowej, równości dochodów, wydatków publicznych i zaufania do rządu. Z drugiej strony kraj cieszy się dobrą oceną w zakresie stabilności politycznej, skuteczności rządu, postrzegania korupcji, wzrostu per capita i niskiego udziału importu towarów w PKB.

W gospodarkach wschodzących sytuacja jest bardziej zróżnicowana. W europejskich krajach rozwijających się ryzyko społeczne jest umiarkowane: IRS 12 spośród 18 krajów wynosi powyżej 50, a wynik 9 krajów powyżej 60. Krajem najbardziej podatnym na niepokoje społeczne w regionie jest Turcja, z IRS wynoszącym 38,8. Zdaniem ekspertów Euler Hermes, wśród czynników, które przyczyniają się do tej sytuacji, znajdują się utrzymująca się deprecjacja waluty, niski udział siły roboczej, niestabilność polityczna i nierówności w dochodach.

W azjatyckich krajach rozwijających się wskaźnik 7 spośród 14 krajów wynosi poniżej 50, w tym Chin (49,3). Często kraje te mają niekorzystne warunki zatrudnienia i dochodów oraz słabe postrzeganie instytucji publicznych. Sugeruje to znaczącą podatność na systemowe niepokoje społeczne w przyszłości.

Na Bliskim Wschodzie sytuacja jest niejednolita. Niektóre kraje wykazują bardzo wysokie systemowe ryzyko społeczne, np. Iran (28,7), podczas gdy inne wydają się mniej na nie narażone, np. Katar (66,9).

W Afryce i Ameryce Łacińskiej ryzyko społeczne jest szczególnie wysokie. Prawie wszystkie kraje w tych regionach otrzymują zły IRS. Analitycy Euler Hermes spodziewają się fali protestów publicznych w Afryce od drugiej połowy 2020 r. do 2021 r., a w Ameryce Łacińskiej mniej więcej w ciągu następnych 18 miesięcy.

Autorzy analizy wskazują, że już 2019 był rokiem przybrania na sile ryzyka społecznego w wielu krajach i regionach. Ich zdaniem można oczekiwać, że w 2020 i 2021 r. tendencja ta utrzyma się, głównie ze względu na epidemię Covid-19.

– Wraz ze środkami ograniczającymi rozprzestrzenianie się epidemii (roz)ruchy społeczne zmniejszyły się, co jest logiczne, mimo że widzimy pewien „szum społeczny” w wielu krajach. Jednak z drugiej strony epidemia Covid-19 zwiększyła według naszych badań nierówności społeczne. Jej skutki finansowe są bardzo negatywne dla wielu gospodarstw domowych i przedsiębiorstw na całym świecie, co może doprowadzić do nowej fali niezadowolenia społecznego. Możemy zatem obawiać się w tym roku znacznego wzrostu ryzyka społecznego w wielu krajach – analizuje Ana Boata, dyrektor Badań Makroekonomicznych Euler Hermes.

Według Euler Hermes w 2021 r. można spodziewać się umiarkowanego wzrostu ryzyka społecznego w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych i Belgii oraz wysokiego poziomu ryzyka społecznego w Ameryce Łacińskiej i w niektórych krajach afrykańskich i na Bliskim Wschodzie.

(AM, źródło: MultiAN)

Global Data: Czeka nas lato bez podróżowania?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczycieli podróży czekają poważne problemy, gdy odwoływanie wyjazdów wakacyjnych będzie się utrzymywało po zakończeniu narodowej kwarantanny w różnych krajach.

Z ubezpieczeniowej ankiety konsumenckiej za 2019 r. przeprowadzonej przez Global Data w Wielkiej Brytanii wynika, że 86% respondentów jako powód zakupu ubezpieczenia podróżnego podało wakacje.

Chociaż obostrzenia są luzowane, przerwa w podróżowaniu trwa. Duża część lotów została odwołana, a popularne kierunki wakacyjne, takie jak Hiszpania i Włochy, wprowadzają stosowanie środków kwarantanny wobec podróżujących cudzoziemców.

– Zbliża się sezon letni, a tymczasem badanie zachowań konsumenckich w kontekście pandemii wskazuje, że konsumenci nadal przekładają albo odwołują swoje wyjazdy, pomimo poluzowania środków prewencyjnych. W maju ponad połowa brytyjskich respondentów przyznała, że albo odwołali, albo zmienili plany wyjazdów zagranicznych. 31% podtrzymuje swój plan zagranicznej podróży – wskazuje Beatriz Benito z Global Data.

W Chinach, gdzie od miesiąca nie odnotowano zgonu z powodu koronawirusa, 74% respondentów odwołało lub zmieniło zaplanowaną podróż krajową. W przypadku podróży zagranicznych odsetek był nieco wyższy. Wynika z tego, że musi minąć jakiś czas po szczycie pandemii, zanim chęć podróżowania powróci.

– Odzyskiwanie zaufania konsumenckiego potrwa – zauważa Benito. – Ubezpieczyciele podróży mogą się spodziewać, że ich zarobek na składkach pozostanie niski w najbliższej przyszłości. Sprzedaż ubezpieczeń podróżnych będzie nadal psuć brak gotowości linii lotniczych do natychmiastowego przywrócenia wszystkich połączeń.

Ponadto linie lotnicze przewidują mniejszą liczbę pasażerów po wznowieniu lotów, a zachowanie społecznego dystansu na pokładzie – zablokowanie środkowych foteli – szkodzi sprzedaży ubezpieczeń podróży.

 – Pandemia nadal będzie powodować chaos w sezonie letnim, więc szybkie wydobycie się ubezpieczycieli podróży z tego kryzysu nie jest możliwe. Nastąpi ono dopiero, gdy klienci wreszcie poczują się bezpiecznie – konkluduje Benito.

AC

Pożegnanie Arkadiusza Barszcza

0

Z głębokim smutkiem, żalem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

Arkadiusza Barszcza

Wspaniałego Kolegi, Inicjatora, Założyciela
i Wieloletniego Prezesa Naszego Stowarzyszenia,
który na zawsze zostanie w naszej pamięci.
Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie oraz Bliskim składają

Koleżanki i Koledzy z Polskiego Stowarzyszenia Underwriterów.

Żegnaj BArku…

Msza święta żałobna odbędzie się dnia 12 czerwca 2020 roku o godzinie 13.00 w Kościele Św. Marii Magdaleny przy ulicy Wólczyńskiej 64 w Warszawie.

Powiew optymizmu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Praktycznie od początku pandemii Covid-19 prognozy dotyczące rynku ubezpieczeń malowały wyjątkowo ponury obraz wpływu koronawirusa na finansową kondycję sektora. Miał on szczególnie uwidocznić się w drugim kwartale. Tymczasem kilkanaście dni przed końcem pierwszego półrocza można ostrożnie przewidywać, że sytuacja wcale nie musi być aż tak zła, jak początkowo się wydawało.

Do powyższego wniosku skłaniały upublicznione w ostatnim czasie deklaracje ubezpieczycieli. Wiele wskazuje na to, że wbrew wcześniejszym obawom, pandemia nie spowoduje załamania na rynku życiowym. Według relacji ubezpieczycieli ankietowanych przez Polską Izbę Ubezpieczeń, jak na razie nie widać negatywnych zmian w pracowniczych ubezpieczeniach grupowych. Jeszcze lepiej sytuacja prezentuje się w segmencie indywidualnym.

Mniej optymistyczne informacje dotyczyły rynku majątkowego, choć warto zauważyć, iż w tym przypadku dotyczyły rentowności – obszaru, który z kolei w przypadku działu I stale się poprawia. Zakłady działu II dopuszczają też możliwość negatywnego wpływu koronawirusa na sprzedaż, choć jak na razie fakty przeczą ich obawom.

Narzędzia cyfrowe zamiast papierologii

Jedną z pozytywnych cech pandemii koronawirusa było zmobilizowanie ubezpieczycieli do działań, które miały zacieśnić i poprawić ich relacje z klientami. Najpopularniejszą metodą było sięganie po nowe rozwiązania technologiczne. Od pewnego czasu w takich posunięciach celuje Ergo Hestia, która ostatnio wprowadziła Mobilną Likwidację Szkód (MLS) – specjalną aplikację dla mobilnych likwidatorów szkód. Nowe narzędzie umożliwiło zastąpienie papierowej dokumentacji elektronicznym dokumentem podpisywanym przez klienta na telefonie lub tablecie.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

Zdalnie i jak zawsze skutecznie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Tegoroczny marzec zostanie zapamiętany w Polsce jako początek epidemii koronawirusa. Jej efektem stała się m.in. niespotykana wcześniej zmiana naszej pracy oraz istotne ograniczenie bezpośrednich relacji. Na te wydarzenia zareagowała Warta, wprowadzając rozwiązania zapewniające zdalną współpracę z brokerami i klientami praktycznie na każdym etapie polisowania i obsługi ubezpieczeń korporacyjnych.

Warta jako jedna z pierwszych firm na rynku zareagowała na rosnący w siłę problem wirusa SARS-COV-2. Już na przełomie lutego i marca podjęła decyzję o znacznym ograniczeniu, a następnie rezygnacji z organizacji i uczestnictwa w spotkaniach z udziałem osób z innych firm i instytucji. Myśląc o bezpieczeństwie swoich pracowników, klientów i partnerów biznesowych, Warta postanowiła odwołać liczne szkolenia, spotkania biznesowe czy delegacje zarówno krajowe, jak i zagraniczne.

– Nowa sytuacja i warunki rynkowe wymagały szybkiego dostosowania naszych procesów i narzędzi służących obsłudze klienta do zmian, jakie zaszły na rynku. Dużym ułatwieniem był fakt, że już wcześniej stosowaliśmy rozwiązania, które w wielu sytuacjach umożliwiały nam zdalną współpracę z partnerami biznesowymi i klientami. Wykorzystanie rozwiązań elektronicznych, takich jak wideokonferencje, było jednak najmniejszym wyzwaniem, przed którym stanęły firmy ubezpieczeniowe.

Dużo więcej pracy wymagało przestawienie procesów wykorzystywanych w ocenie ryzyka czy likwidacji szkód. Jednak i w tych obszarach znaleźliśmy odpowiednie rozwiązania. Wykorzystujemy nowoczesne i użyteczne technologie, aby z jednej strony zachować wysokie standardy, a z drugiej strony w maksymalny sposób uchronić wszystkich uczestników procesu przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa – mówi Marcin Kwinta, dyrektor zarządzający odpowiedzialny za Departament Klientów Korporacyjnych.

Zdalna ocena ryzyka

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważnym etapem przygotowania oferty jest rzetelna ocena ryzyka. Efektem trwającej epidemii było jednak m.in. wstrzymanie audytów ubezpieczeniowych u klientów na rzecz oceny ryzyka technicznego z wykorzystaniem technologii cyfrowych, które nasi pracownicy niezwykle szybko zaczęli stosować z bardzo dobrym skutkiem – mówi Leon Pierzchalski, dyrektor zarządzający odpowiedzialny za Departament Klientów Strategicznych i Reasekuracji.

Zdalny audyt oceny ryzyka technicznego działa w Warcie na podstawie wideooględzin z zastosowaniem wszelkich obowiązujących w Warcie standardów, bez konieczności bezpośredniego kontaktu inżyniera BORT z pracownikami zakładu.

Pozwala to na uzyskanie obszernego materiału fotograficznego, obrazującego zarówno występujące zagrożenia, jak i poziom zabezpieczeń. Daje możliwość wyjaśnienia wielu wątpliwości, pojawiających się podczas analizy przesłanych wcześniej materiałów. Zebrane w ten sposób informacje dają szerokie spektrum wiedzy na temat ocenianego ryzyka oraz pozwalają na dokonanie rzetelnej i miarodajnej oceny. Dodatkowym atutem tej technologii jest fakt, że jest ona bardzo prosta w obsłudze i nie wymaga instalowania aplikacji na urządzeniach klienta. Przydatność tego rozwiązania jest tak wysoka, że Warta planuje jego wykorzystanie także po zakończeniu pandemii, jako jedną z metod oceny ryzyka technicznego.

W ramach pomocy klientom Warta przygotowała również dokument, w którym zostały zebrane sugestie i zalecenia dotyczące zabezpieczenia firm w sytuacji ograniczenia lub przerwy w działalności spowodowanych skutkami koronawirusa. Jest to rodzaj porady dla przedsiębiorców, jak najlepiej zabezpieczyć swoje mienie, aby zminimalizować potencjalne ryzyko wystąpienia szkody, niezależnie od tego, czy przedsiębiorca ubezpiecza się w Warcie, czy też w innym zakładzie ubezpieczeń, bądź z różnych względów rezygnuje z ochrony ubezpieczeniowej.

Zdalna likwidacja szkód

Wykorzystanie nowych technologii niezbędne jest również w zakresie likwidacji szkód. Wiele rozwiązań zdalnych stosowanych było już wcześniej, dzięki czemu już od pierwszych dni epidemii Warta mogła bezpiecznie rozwiązywać sprawy swoich klientów.

Już na początku roku nasi rzeczoznawcy byli gotowi do przeprowadzenia zdalnych oględzin. Dziś możemy powiedzieć, że ten model sprawdził się nie tylko z punktu widzenia skrócenia czasu niezbędnego do zorganizowania inspekcji, ale również spotkał się z zadowoleniem naszych klientów i brokerów. W zasadzie o tym, kiedy i w jakiej formie mogą odbyć się oględziny, decydują wyłącznie możliwości techniczne po stronie naszych partnerów – mówi Piotr Brylikowski, dyrektor Departamentu Likwidacji Szkód Korporacyjnych.

Dużo korzyści przynosi również wcześniejsza automatyzacja procesów. Dla przykładu, obsługa szkód z polis ubezpieczenia przesyłek w transporcie, gdzie miesięcznie wpływa kilkaset spraw, odbywa się w pełni elektronicznie, co obejmuje m.in. rejestrację spraw czy obieg dokumentacji. Rola opiekuna ogranicza się wyłącznie do wybrania przedziału czasowego, niezbędnego do rejestracji szkód, oraz uruchomienia płatności – wyjaśnia.

Zdalne szkolenia dla brokerów

Trwająca epidemia stała się również problemem w zakresie rozwijania kompetencji przez brokerów. Z oczywistych względów odwołane musiały zostać wszystkie spotkania szkoleniowe czy wykłady, zarówno dla pracowników, jak i dla pośredników.

Rezygnacja z organizacji szkoleń stacjonarnych prowadzonych przez zakłady ubezpieczeń może mieć jednak istotny wpływ na realizację obowiązku wynikającego z Ustawy o dystrybucji ubezpieczeń, czyli IDD. Nakłada ona na m.in. osoby wykonujące czynności brokerskie obowiązek doskonalenia umiejętności zawodowych poprzez odbycie 15 godzin szkolenia.

Także w tej dziedzinie Warta przygotowała rozwiązanie, które w dobie pracy zdalnej umożliwia pośrednikom spełnienie tego obowiązku. Od połowy maja dostępna dla brokerów jest platforma szkoleń e-learningowych przeznaczona stricte dla osób sprzedających ubezpieczenia korporacyjne. Wszystkie szkolenia dostępne na tej platformie mogą być zakończone testem, zgodnie z wymogami przepisów prawa. Osoby, które ukończą szkolenie i zdadzą test, otrzymają zaświadczenie potwierdzające jego odbycie.

Pierwsze szkolenia już zostały udostępnione brokerom. Zapraszamy w szczególności na prezentację z zakresu naszego nowego produktu OC, które oferuje wyjątkowy na tle rynku zakres ochrony. Katalog szkoleń dostępnych online będziemy stale i na bieżąco rozwijać.

Już widzimy, że to rozwiązanie spotyka się z bardzo dużym zainteresowaniem brokerów, dlatego z pewnością będzie ono dostępne, gdy sytuacja epidemiologiczna w Polsce się unormuje. Tak samo będzie z innymi, praktycznymi rozwiązaniami, które podnoszą jakość obsługi naszych klientów i pośredników – dodaje Marcin Kwinta. 

Janis Lucaus zastąpił Laurisa Bossa w zarządzie Reso Europa Service

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 maja doszło do zmian we władzach Reso Europa Service. Lauris Boss, członek zarządu ubezpieczyciela, złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Walne zgromadzenie wspólników spółki przyjęło jego rezygnację, jednocześnie powołując na opróżnione stanowisko Janisa Lucausa.

Lauris Boss to manager z 24-letnim doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej. Od lutego 1997 r. był związany z grupą Balcia Insurance SE. Gdy w 2009 r. łotewski zakład rozpoczął ekspansję na polskim rynku ubezpieczeniowym i nawiązał ścisłą współpracę z Reso Europa Service, Lauris Boss przeprowadził się do Polski i dołączył do zarządu spółki. Przez kolejne lata był w niej odpowiedzialny za likwidację szkód, IT, bezpieczeństwo wewnętrzne, windykację, reklamacje oraz obsługę klientów.

Od kwietnia 2011 r. do kwietnia 2016 r. był też dyrektorem polskiego oddziału Balcia Insurance SE, by w marcu tego roku powrócić na to stanowisko. W międzyczasie (do lutego 2020 r.) sprawował funkcję CEO spółki-matki odpowiedzialnego za rozwój firmy na sześciu największych rynkach ubezpieczeniowych w Europie (Polska, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy), a także na Litwie i Łotwie.

Z kolei Janis Lucaus jest managerem z niemal 20-letnim doświadczeniem w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym. Podczas ostatnich 10 lat pełnił funkcję prezesa zarządu (CEO) wiodącego łotewskiego zakładu ubezpieczeń z sektora ubezpieczeń majątkowych, prowadzącego działalność w krajach bałtyckich, a także na rynkach Europy Zachodniej.

Od 27 lutego 2020 r. Janis Lucaus jest prezesem zarządu Balcia Insurance SE, na którym to stanowisku zastąpił Laurisa Bossa.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

Ubezpieczyciele należności wciąż czekają na rządowy program wsparcia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mimo wcześniejszych zapowiedzi Ministerstwo Rozwoju wciąż nie przygotowało projektu przepisów wprowadzających rządowy program wsparcia przedsiębiorców z kredytem kupieckim i handlujących na terenie kraju – informuje „Puls Biznesu”

W odpowiedzi na pytania gazety resort poinformował, że finalizowane są prace wewnątrzresortowe nad projektem, potem zostanie on poddany wstępnym konsultacjom z zakładami ubezpieczającymi, a następnie trafi do prac legislacyjnych. Tymczasem, jak wskazuje Jarosław Jaworski, prezes Coface, przedsiębiorcy z ośmiu krajów, m.in. Niemiec i Francji, korzystają już z gotowych rozwiązań, co daje im przewagę rynkową. Maciej Harczuk, członek zarządu Euler Hermes, zwraca uwagę, że kraje europejskie korzystają z wcześniejszych doświadczeń i powtarzają schemat z poprzednich kryzysów. Tymczasem dla Polski jest to pierwsza taka sytuacja. Według anonimowego źródła informacji „PB”, podczas negocjacji z rządem ubezpieczyciele kredytu kupieckiego postulowali wprowadzenie narzędzi wzorowanych na niemieckim modelu wsparcia. Pod koniec kwietnia wypracowano wspólne rozwiązanie, zbliżone do niemieckiego, i od tego czasu nic się nie zmieniło. Tymczasem, jak wskazuje Mariusz Pepłoński, dyrektor sprzedaży w departamencie ryzyka finansowego Aon Polska, kredyt kupiecki odpowiada za około 50% zobowiązań krótkoterminowych polskich przedsiębiorstw. Jeśli zostaną one odcięte od tego zabezpieczenia należności, stracą konkurencyjność rynkową, co może je doprowadzić do utraty płynności, a w konsekwencji spowodować pogorszenie kondycji i upadłość. Dominika Kozakiewicz, prezes Aon Polska, przyznaje, że obecnie jej firma obserwuje wzrost częstotliwości wypłat odszkodowań z powodu braku zapłaty należności przez kontrahentów ubezpieczonych firm. Proces jest spowalniany przez celowe działania ubezpieczycieli wydłużających o 30–60 dni czas na windykację należności. Ekspertka spodziewa się, że na przełomie sierpnia i września nastąpi wysyp szkód. Marek Brandt, country manager ubezpieczyciela Credendo, przewiduje, że znaczący wzrost liczby szkód wystąpi w wakacje. Jego zdaniem, w razie braku rządowego programu wsparcia ubezpieczyciele zwiększą skalę polityki cięcia limitów, dostosowując się w ten sposób do zwiększonego ryzyka. Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyka kredytowego i politycznego Marsh Polska, uważa, że firmom grozi także ograniczony dostęp do usług faktoringowych.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 8 czerwca, Karolina Wysota „Rząd bez pośpiechu rozbraja ubezpieczeniową minę”
https://www.pb.pl/rzad-bez-pospiechu…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

PKO Ubezpieczenia wznowiło sprzedaż ubezpieczeń podróżnych

0

W związku z łagodzeniem obostrzeń wprowadzonych z powodu pandemii koronawirusa i częściowym otwarciem granic, PKO Ubezpieczenia wznowiło sprzedaż ubezpieczeń turystycznych.

Wznowiona dystrybucja dotyczy dwóch produktów ochronnych: Tak Podróżuję oraz Moje Podroże24. Pierwszą z polis można nabyć za pośrednictwem strony internetowej ubezpieczyciela. Z kolei drugie ubezpieczenie jest dostępne w serwisie internetowym iPKO i aplikacji mobilnej IKO.

(AM, źródło: PKO Ubezpieczenia)

18,348FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie