W ubiegłym roku najwięcej wniosków o interwencję zgłoszonych do Rzecznika Finansowego dotyczyło spraw ubezpieczeniowych. Mimo spadku udziału takich spraw w ogólnej liczbie wystąpień (66% wobec 74% w 2017 r.), 7 miejsc w pierwszej dziesiątce firm, pod adresem których zgłoszono najwięcej wniosków, zajmują zakłady ubezpieczeń – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.
Ponad jedna
czwarta zgłoszeń dotyczyła Grupy PZU. Jej życiowa spółka – PZU Życie –odpowiadała
za więcej niż 60% skarg pod adresem towarzystw z tego sektora. Trzecia lokata w
zestawieniu przypadła Ergo Hestii, w przypadku której blisko 90% wniosków
klientów dotyczyło likwidacji szkód. Z kolei UNIQA odnotowała większy udział w
liczbie skarg, niż ma w rynku. Maciej
Czyż, dyrektor zarządzający pionem wsparcia klienta firmy, zapewnia, że od
dłuższego czasu zakład prowadzi działania, które poprawiają i usprawniają
procesy obsługi klientów. Zwraca uwagę, że liczba interwencji klientów ogółem
dosyć istotnie spadła, zaś sama UNIQA nie obserwuje trendu wzrostowego, jeśli
chodzi o liczbę zgłaszanych skarg.
Więcej:
„Dziennik Gazeta Prawna” z 9 kwietnia, Łukasz
Wilkowicz „Już niemal dwa miliony reklamacji klientów”
8 kwietnia wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński powiedział, iż jego resort pracuje nad tym, aby rozszerzyć ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków o personel medyczny, który jest narażony na kontakt z osobami zakażonymi koronawirusem.
Janusz
Cieszyński podkreślił w RMF 24, że już teraz 17 tys. pracowników szpitali
jednoimiennych, przeznaczonych w całości dla pacjentów z koronawirusem, zostało
objętych polisą ubezpieczeniową od nieszczęśliwych wypadków (NNW) na koszt
państwa – podał rynekzdrowia.pl za PAP.
Zapytany, czy
taką polisą zostanie objęty cały personel medyczny, nie tylko ten ze szpitali
jednoimiennych, odparł, że resort „obecnie pracuje nad tym, żeby to ubezpieczenie
rozszerzyć o osoby, które na co dzień stykają się z pacjentami z koronawirusem;
o personel medyczny, który jest narażony”. Wyjaśnił, że dokładne warunki
takiego ubezpieczenia są w trakcie negocjacji. Dodał, że „chcemy, żeby ta umowa
obowiązywała osoby, które mogły już mieć kontakt z pacjentami z koronawirusem”.
Cieszyński
wyjaśnił też, że nie ma konieczności obejmowania polisą ubezpieczeniową np.
lekarzy, którzy udzielają porad lekarskich przez telefon. Dlatego, że – wskazał
wiceminister – wśród lekarzy wykonujących działalność w ten sposób nie istnieje
ryzyko kontaktu z osobą zakażoną koronawirusem.
O objęcie NNW
całego personelu medycznego, nie tylko pracowników szpitali jednoimiennych,
apelowali na początku kwietnia przedstawiciele samorządu lekarskiego do
premiera Mateusza Morawieckiego.
Polski Fundusz Rozwoju (PFR) w ramach stworzonej przez rząd Tarczy Antykryzysowej uruchamia nowy program pomocowy skierowany do przedsiębiorstw, które ucierpiały wskutek pandemii koronawirusa. Tarcza Finansowa PFR dla Firm i Pracowników to program o wartości blisko 100 mld zł skierowany do mikrofirm oraz małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. Jego celem jest ochrona rynku pracy i zapewnienie firmom płynności finansowej w okresie poważnych zakłóceń w gospodarce.
Program składa
się z 3 podstawowych komponentów o łącznej wartości 100 mld zł (4,5% PKB). Do
mikrofirm ma trafić 25 mld zł, do MŚP – 50 mld zł, a do dużych przedsiębiorstw –
25 mld zł. Podmioty, które skorzystają z programu, otrzymają łącznie środki bezzwrotne
o wartości 60 mld zł.
– Kryzys wywołany przez pandemię powoduje agresywne i
szokowe zaburzenie płynności w wielu polskich firmach. Dziś kluczowe jest
utrzymanie nad wodą jak największej liczby polskich firm i zachowanie jak
największej liczby miejsc pracy. Tak żeby po skończonej epidemii nasza
gospodarka mogła jak najszybciej wskoczyć na właściwe tory rozwoju, a polskie
rodziny miały przez cały czas zapewnione bezpieczeństwo finansowe. Radykalnie
trudne sytuacje wymagają czasami radykalnie prostych rozwiązań dla osób
oczekujących na pomocną dłoni ze strony instytucji państwa. Wierzę, że
realizacja programu, który uruchomił Polski Fundusz Rozwoju, pomoże uratować
kilka milionów najbardziej zagrożonych dziś miejsc pracy –
powiedział premier Mateusz Morawiecki.
– Przed nami kilka trudnych miesięcy w gospodarce
związku z pandemią koronawirusa. Dlatego Polski Fundusz Rozwoju rozpoczyna
realizację rządowego programu Tarczy Finansowej PFR dla Firm i Pracowników o
bezprecedensowej wartości 100 mld zł. Zakładamy, że skorzysta z niego około 350–400
tys. firm, które mogą odczuwać spadek przychodów z powodu COVID-19. Szacujemy,
że firmy otrzymają blisko 60 mld zł bezzwrotnych subwencji na finansowanie
miejsc pracy i pokrycie strat. Cześć finansowania będzie miała charakter
inwestycyjny – dodał Paweł Borys, prezes PFR.
Finansowanie dla
mikro, małych i średnich przedsiębiorstw w ramach Tarczy będzie wypłacane za
pośrednictwem banków. Z kolei finansowanie dużych firm będzie miało charakter
indywidualny i obejmuje zarówno finansowanie dłużne, jak i zaangażowanie
kapitałowe. W tym przypadku większy udział ma komponent inwestycyjny, a
mniejszy bezzwrotny. Obsługa finansowania będzie realizowana bezpośrednio w
PFR.
Mikrofirmy
Finansowanie dla
mikrofirm w postaci subwencji finansowej skierowane jest do przedsiębiorstw
zatrudniających od 1 do 9 pracowników (bez samozatrudnionych), których roczny
obrót lub suma bilansowa nie przekracza 2 mln euro. Będą mogły z niej
skorzystać podmioty, które dotknął spadek przychodów o co najmniej 25% w
dowolnym miesiącu po 1 lutego 2020 r. w porównaniu do poprzedniego miesiąca lub
analogicznego miesiąca 2019 r. w związku z COVID-19. Z finansowania będą mogły
też skorzystać firmy objęte zakazem prowadzenia działalności z uwagi na restrykcje
sanitarne. Maksymalna wartość programu dla mikrofirm to 25 mld zł, z czego
zakładana kwota środków bezzwrotnych wyniesie ok 16 mld zł.
Maksymalna kwota
subwencji zależy od skali spadku przychodów oraz liczby zatrudnionych i wynosić
może do 324 tys. zł (średnio 70–90 tys. zł), a 75% jej wartości może być
bezzwrotne. 25% wartości jest bezzwrotne pod warunkiem kontynuowania
działalności w ciągu 12 miesięcy od jej udzielenia. Dodatkowe 50% subwencji
jest bezzwrotne w zależności od poziomu utrzymania średniego zatrudnienia w
okresie 12 miesięcy. W przypadku zmniejszenia zatrudnienia procent zwrotu
subwencji przez przedsiębiorcę jest odpowiednio wyższy, co stanowi silny
bodziec dla beneficjentów do utrzymywania miejsc pracy. Po 12 miesiącach
zaczyna się spłata ratalna reszty subwencji rozłożona na 24 miesiące.
Subwencja może
być wykorzystana wyłącznie na pokrycie kosztów prowadzonej działalności
gospodarczej, w szczególności wynagrodzeń pracowników, a 25% na przedterminową
spłatę kredytów. Subwencja ma również proste zabezpieczenie, np. wekslowe. W
dystrybucji produktów skierowanych do tej grupy firm szczególny nacisk został
położony na ich łatwą dostępność w kanałach elektronicznych wybranych banków
komercyjnych oraz prostą i szybką obsługę z wykorzystaniem oświadczeń
beneficjentów.
MŚP
Finansowanie dla
firm z sektora MŚP skierowane jest do firm zatrudniających od 10 do 249
pracowników, których roczny obrót nie przekracza 50 mln euro lub suma bilansowa
nie przekracza 43 mln euro. Jej podstawowe zasady są zbliżone do tych, którym
podlegają mikrofirmy (co najmniej 25% spadek przychodów, zwrot po 12 miesiącach
przez 24 miesiące). Główne różnice to maksymalna kwota subwencji, która stanowi
4%, 6% lub 8% sprzedaży rocznej w zależności od skali spadku sprzedaży do
maksymalnie 3,5 mln zł (średnio 1,9 mln zł).
75% subwencji
finansowej może być bezzwrotne, w tym 25% pod warunkiem kontynuacji
działalności, 25% w zależności od poniesionej przez przedsiębiorstwo straty na
sprzedaży, a dodatkowo 25% w zależności od utrzymania średniego zatrudnienia w
okresie 12 miesięcy. Zwrot subwencji przez przedsiębiorcę będzie
proporcjonalnie wyższy w przypadku spadku zatrudnienia. Maksymalna wartość
programu dla MŚP to 50 mld zł, z czego zakładana kwota środków bezzwrotnych
może wynieść 32 mld zł.
Duże przedsiębiorstwa
Dla
przedsiębiorstw zatrudniających od 250 pracowników PFR proponuje 3 formy
finansowania:
Finansowanie
płynnościowe w postaci pożyczek lub obligacji na okres 2 lat, o wartości
nawet do 1 mld zł.
Finansowanie
preferencyjne w postaci pożyczek preferencyjnych na okres 3 lat, częściowo
bezzwrotnych i uzależnionych od straty finansowej oraz utrzymania zatrudnienia,
o wartości do 750 mln zł na podmiot.
Finansowanie
inwestycyjne w postaci obejmowanych instrumentów kapitałowych (udziałów
lub akcji) na zasadach rynkowych lub w ramach pomocy publicznej, o wartości do
1 mld zł na podmiot.
Maksymalna
wartość programu dla dużych firm wynosi 25 mld zł, natomiast zakładana kwota
środków bezzwrotnych może osiągnąć wartość 12 mld zł.
Warunkiem
uzyskania wsparcia jest prowadzenie działalności w dniu 31 grudnia 2019 r., a
także niezaleganie z płatnościami podatków i składek na ubezpieczenia społeczne
na dzień 29 lutego 2020 r. lub na dzień udzielenia finansowania. Koniecznym
warunkiem jest również posiadanie przez beneficjentów rzeczywistych firm
rezydencji podatkowej w Polsce i rozliczanie podatków za ostatnie 2 lata
obrotowe na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej.
7 kwietnia weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 7 kwietnia 2020 r. w sprawie określenia innych terminów wykonania niektórych obowiązków sprawozdawczych i informacyjnych. Akt został wydany z uwagi na sytuację związaną z pandemią COVID-19.
Regulacja
wprowadza zmiany dotyczące m.in. terminów i zakresu przekazywanych i
ujawnianych informacji przez zakłady ubezpieczeń/reasekuracji (ZU/R) oraz grupy
ubezpieczeniowe/reasekuracyjne w ramach sprawozdań rocznych za 2019 rok oraz
sprawozdań za I kwartał 2020 r. sporządzanych dla celów Wypłacalność II,
terminów przekazania części A i B dodatkowego kwartalnego sprawozdania
finansowego i statystycznego za I kwartał 2020 r. i części B dodatkowego
rocznego sprawozdania finansowego i statystycznego za 2019 rok oraz terminu
odbycia Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia (ZWZ) w przypadku towarzystw
ubezpieczeń wzajemnych (TUW).
Akt przewiduje,
że termin odbycia ZWZ TUW w zakresie roku obrotowego kończącego się w dniu 31
grudnia 2019 r. określony w art. 133 ust. 1 ustawy dnia 11 września 2015 r. o
działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (UDUiR) zostaje przedłużony o
dwa miesiące. Z kolei termin sprawozdania o wypłacalności i kondycji finansowej
za 2019 rok przez ZU/R określony w art. UDUiR w zakresie sprawozdań za rok
obrotowy kończący się w dniu 31 grudnia 2019 r. przedłuża się o 8 tygodni.
Wyjątek stanowią 4 formularze, w przypadku których dochodzi do dwutygodniowego
przesunięcia.
Według
rozporządzenia termin przekazania organowi nadzoru przez ZU/R danych i
informacji za 2019 rok (dotyczy regularnego sprawozdania do celów nadzoru,
sprawozdania o wypłacalności i kondycji finansowej oraz rocznych formularzy
sprawozdawczych zawierających dane ilościowe) określony w art. 335 ust. 7 UDUiR
w zakresie danych i informacji za rok obrotowy kończący się w dniu 31 grudnia
2019 r. przedłuża się o 8 tygodni. Taki okres prolongaty nie dotyczy natomiast
kilku rocznych formularzy sprawozdawczych zawierających dane ilościowe oraz sprawozdań
o wypłacalności i kondycji finansowej odnośnie do formularzy, gdzie termin
przedłuża się o 2 tygodnie.
Akt wprowadził
tygodniowe przedłużenie w przypadku określonego w art. 335 ust. 8 UDUiR terminu
przekazania organowi nadzoru przez ZU/R danych i informacji za I kwartał 2020
r. (dotyczy kwartalnych formularzy sprawozdawczych zawierających dane
ilościowe). Wyjątek stanowi formularz sprawozdawczy dotyczący instrumentów
pochodnych – transakcji, gdzie termin przedłuża się o 4 tygodnie. 8 tygodni
wynosi natomiast przesunięcie terminu przekazania organowi nadzoru przez grupy
ubezpieczeniowe/reasekuracyjne danych i informacji za 2019 rok (dotyczy
regularnego sprawozdania do celów nadzoru, sprawozdania o wypłacalności i
kondycji finansowej oraz rocznych formularzy sprawozdawczych zawierających dane
ilościowe) określonego w art. 410 ust. 5 UDUiR. Tu także zastosowano wyjątek.
Odnosi się on do kilku rocznych formularzy sprawozdawczych zawierających dane
ilościowe oraz sprawozdań o wypłacalności i kondycji finansowej odnośnie do kilku
innych formularzy. Tu termin przedłuża się o 2 tygodnie.
Rozporządzenie
przewiduje również tygodniowe przedłużenie terminu przekazania organowi nadzoru
przez grupy ubezpieczeniowe/reasekuracyjne danych i informacji za I kwartał
2020 r. (dotyczy kwartalnych formularzy sprawozdawczych zawierających dane
ilościowe) określonego w art. 410 ust. 6 UDUiR. W przypadku formularza
sprawozdawczego dotyczącego instrumentów pochodnych – transakcji przedłużenie
wynosi 4 tygodnie.
Regulacja
przesunęła też o 8 tygodni termin ujawnienia sprawozdania o wypłacalności i
kondycji finansowej za 2019 rok przez grupy ubezpieczeniowe/reasekuracyjne
określony w art. 412 ust. 5 UDUiR (odnośnie do 4 formularzy termin został przedłużony
o 2 tygodnie).
7 dni
kalendarzowych – o tyle został przedłużony z kolei termin przekazania organowi
nadzoru przez ZU/R części A i B dodatkowego kwartalnego sprawozdania
finansowego i statystycznego za I kwartał 2020 r., określony w § 31 ust. 2 i §
32 ust. 2 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 29 kwietnia 2016 r. w sprawie
dodatkowych sprawozdań finansowych i statystycznych zakładów ubezpieczeń i
zakładów reasekuracji. Natomiast termin przekazania organowi nadzoru przez ZU/R
części B dodatkowego rocznego sprawozdania finansowego i statystycznego za 2019
rok określony w § 32 ust. 1 w/w rozporządzenia przedłużono o 8 tygodni.
Eksperci rankomat.pl oraz dobrymechanik.pl sprawdzili koszty ubezpieczenia i serwisu dla 20 najpopularniejszych marek w Polsce. Z ich analizy wynika, że pomiędzy najdroższym w utrzymaniu BMW a najtańszą Dacią jest ponad 700 zł różnicy i to bez uwzględnienia rocznych kosztów zużycia paliwa.
Z danych
Rankomat pochodzących z raportu RanKING opartego na bazie kalkulacji cen OC
wykonanych w porównywarce wynika, że najdroższą marką w ubezpieczeniu jest BMW.
Właściciele tych pojazdów za polisę OC płacą średnio 908 zł. Różnica między nim
a drugą na liście Alfą Romeo wynosi 113 zł. Za trzeciego w tabeli Mercedesa
trzeba zapłacić 779 zł. Na końcu tabeli znalazły się Dacia, Suzuki i Skoda.
Obowiązkowe ubezpieczenie dla tych aut to odpowiednio 554, 573 i 621 zł.
– Trzeba jednak pamiętać, że na wysokość składki OC wpływa wiele czynników, związanych zarówno z kierowcą, np. jego wiekiem, jak i ubezpieczanym pojazdem. Wpływ na jej wartość może mieć pojemność silnika, wiek pojazdu czy też duży aktualny przebieg – mówi Tomasz Kroplewski, kierownik ds. rozwoju sprzedaży rankomat.pl.
Do oszacowania
ceny serwisu dobrymechanik.pl przyjął średni koszt przeglądu okresowego i
wymiany klocków hamulcowych na jednej osi. W przeglądzie uwzględniono
następujące usługi: wymianę filtra oleju z olejem oraz filtrów powietrza i
paliwa, sprawdzenie, czy auto nie ma wycieków, kontrolę stanu szyb, wycieraczek
i dyszy spryskiwaczy, sprawdzenie układu hamulcowego, zawieszenia i układu
kierowniczego, kontrolę akumulatora z ewentualnym czyszczeniem, sprawdzenie
poziomu oraz stopnia zużycia płynu hamulcowego i chłodniczego, kontrolę
elementów układu hamulcowego, sprawdzenie ciśnienia w oponach z jego
uzupełnieniem, sprawdzenie ustawienia świateł i ich regulacji.
Najwięcej za
przegląd i wymianę klocków płacą właściciele Mercedesa – średnio 1217 zł. To o
1 zł więcej od posiadaczy BMW. Trzecią najdroższą pod tym względem marką jest
Volvo (1123 zł). Na przeciwległym biegunie znalazły się Dacia, Suzuki i Seat, z
kosztem serwisu wynoszącym odpowiednio 853, 896 i 932 zł.
Analiza powstała w ramach raportu RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych. Raport jest podsumowaniem trendów kształtujących średnie składki obowiązkowych polis w minionym roku w oparciu o dane z kalkulacji wykonanych w porównywarce rankomat.pl.
Z najnowszej sigmy Swiss Re zatytułowanej „Katastrofy naturalne w czasach akumulacji gospodarczej i zmian klimatu” wynika, że ubiegłoroczne globalne straty gospodarcze z tytułu katastrof naturalnych i klęsk spowodowanych działalnością człowieka wyniosły 146 mld USD. Straty ubezpieczone uplasowały się na poziomie 60 mld USD.
Po raz kolejny
do strat przyczyniły się w głównej mierze ekstremalne zjawiska pogodowe. Ich
dotkliwość rośnie wraz ze wzrostem liczby ludności, urbanizacją i rozwojem
gospodarczym. Zdaniem reasekuratora ryzyko pogodowe pozostaje ubezpieczalne,
ale przy budowie modeli ryzyka należy uwzględnić trendy społeczno-gospodarcze i
klimatyczne.
Ubiegłoroczna
wartość strat gospodarczych była niższa od odnotowanej w 2018 r. (176 mld USD)
oraz dziesięcioletniej średniej rocznej na poziomie 212 mld USD. Identyczna
sytuacja miała miejsce w przypadku strat ubezpieczonych. W 2018 r. uplasowały
się one na poziomie 93 mld USD, a średnia 10-letnia – 75 mld USD. Według Swiss
Re spadek strat wynika przede wszystkim z braku dużych i kosztownych huraganów
w USA.
137 mld USD strat
gospodarczych w 2019 r. było spowodowane klęskami żywiołowymi. Katastrofy
spowodowane przez człowieka odpowiadały za pozostałe 9 mld USD. Z 60 mld USD strat
ubezpieczonych katastrofy naturalne odpowiadały za 52 mld USD. Najbardziej
kosztowne były zdarzenia, jakie dotknęły gęsto zaludnione i rozwinięte regiony
Japonii. Były to dwa tajfuny: wrześniowy Faxai (7 mld USD strat ubezpieczonych)
i październikowy Hagibis (8 mld USD).
Możliwość odroczenia płatności składek w polisach życiowych, rezygnacja ze zwyżek przy płatnościach ratalnych za ubezpieczenia komunikacyjne, uproszczenie procedur sprzedażowych i likwidacyjnych, maksymalnie szybkie płatności dla partnerów zewnętrznych, np. warsztatów, gwarancje dla firm turystycznych – to najistotniejsze z 14 rekomendacji dla sektora ubezpieczeniowego opracowanych przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU), mających na celu ochronę klientów znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej w wyniku pandemii COVID-19 oraz umożliwienie kontynuowania działalności przedsiębiorstwom dotkniętych jej skutkami.
– Część klientów ubezpieczycieli zmaga się z dużymi
problemami finansowymi. Ponadto pandemia wyłączyła z działalności wiele firm.
Rolą ubezpieczycieli jest niesienie pomocy. W warunkach szczególnych pomoc ta
powinna wykraczać poza standardowe działania wynikające z umów. Tak
postępowaliśmy zawsze w przypadkach klęsk żywiołowych i tak będziemy postępować
teraz – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
Reakcja na postulaty Rzecznika Finansowego
Rekomendacje PIU
są odpowiedzią na marcowe wystąpienie Rzecznika Finansowego, w którym
przedstawił on propozycje rozwiązań w jego ocenie wspierających klientów
rynku ubezpieczeniowego w trudnej sytuacji, jaką spowodowała epidemia COVID-19.
W pismach skierowanych do Ministerstwa Finansów, Ubezpieczeniowego Funduszu
Gwarancyjnego oraz Izby RzF zaproponował wprowadzenie przejściowej regulacji
przewidującej możliwość rozszerzenia uprawnienia do czasowego wycofania
pojazdów z ruchu, prolongaty w opłacaniu składek OC posiadaczy pojazdów
mechanicznych (ppm.), zawieszenie kar za brak obowiązkowej polisy, stworzenie
mechanizmu pozwalającego na wycofanie środków z umów na życie o charakterze
inwestycyjnym czy pokrycia ewentualnych kosztów leczenia lub organizacji i
pokrycia kosztów repatriacji do Polski, nawet jeśli warunki umowy ubezpieczenia
turystycznego wyłączają przypadki epidemii. Te postulaty zostały bardzo
krytycznie ocenione przez PIU. W swoim stanowisku Izba uznała, że rozszerzenie
odpowiedzialności ubezpieczycieli, przy jednoczesnej propozycji zmniejszenia
składek oraz spadkach wartości aktywów, zagraża bezpieczeństwu klientów oraz
stabilności rynku. Organizacja zapowiedziała wówczas, że wspólnie z KNF i
zakładami ubezpieczeń wypracuje własną propozycję rozwiązań dla klientów.
Indywidualne podejście do rekomendacji
Rekomendacje
dotyczą następujących grup: posiadaczy pojazdów będących w trudnej sytuacji
finansowej, kredytobiorców oraz posiadaczy polis oszczędnościowych i
inwestycyjnych, touroperatorów, podmiotów gospodarczych biorących udział w
likwidacji szkód oraz lekarzy i ratowników medycznych. Rekomendacje mają
charakter dobrowolny dla zakładów ubezpieczeń (ZU). Wszelkie szczegóły
techniczne i organizacyjne w odniesieniu do nich ustala indywidualnie każdy ZU.
Klienci indywidualni
Opracowane przez
PIU rekomendacje dotyczące klientów indywidualnych przewidują, że kredytobiorcy
korzystający z odroczenia spłaty kredytu na skutek problemów finansowych mogą
wystąpić z wnioskiem do zakładu ubezpieczeń o odroczenie składek w polisie
okołokredytowej, a ZU może udzielić takiego
odroczenia, ustalając z bankiem jego warunki. Możliwe będzie też odroczenie lub
zawieszenie składek w ubezpieczeniach na życie o charakterze oszczędnościowym
lub inwestycyjnym. We wszystkich przypadkach odroczenie/zawieszenie może
nastąpić wyłącznie na wniosek klienta i po indywidualnej analizie sprawy
przeprowadzonej przez ubezpieczyciela. Rekomendacje Izby obejmują również możliwość
obniżenia lub rezygnacji ze zwyżek za płatność ratalną przy OC ppm. PIU zarekomendowała
też ZU uproszczenie wszystkich procedur związanych z zawieraniem umów i wypłatą
odszkodowań. Chodzi m.in. o zdalny obieg dokumentów i uproszczone oględziny.
Uproszczona będzie także analiza przedmiotu ubezpieczenia, co jest szczególnie
istotne np. w przypadku małych firm, chcących przedłużyć ochronę
ubezpieczeniową.
– Dodatkowo, przy naprawach pojazdów, rekomendujemy
zakładom priorytetowe traktowanie aut należących do pracowników służby zdrowia
i ratowników medycznych – zaznaczył Jan Grzegorz Prądzyński.
Przedsiębiorstwa
Rekomendacje mają
też pozwolić na zmniejszenie ryzyka utraty płynności części przedsiębiorstw. – Zakłady podjęły decyzję o najszybszej
możliwej płatności kontrahentom za wykonaną usługę. Chodzi o warsztaty
naprawcze, firmy transportowe czy lekarzy orzeczników. Łącznie jest to
kilkanaście tysięcy podmiotów, którym możemy pomóc w trudnej sytuacji – stwierdził
prezes PIU.
O pogarszającej
się sytuacji branży naprawczej zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy to Polska
Izba Motoryzacji (PIM) wystosowała pismo do Prezesa Rady Ministrów i prezesa zarządu
PZU SA w sprawie zasilenia rynku napraw powypadkowych w Polsce zaliczkami
finansowymi na poczet przyszłych napraw. PIM oceniła, że przekazanie zaliczek
pozwoli rynkowi na przetrwanie sześciu miesięcy, czyli do czasu zakończenia
pandemii, która stwarza ryzyko zamykania warsztatów i likwidacji miejsc pracy.
Organizatorzy turystyki mogą liczyć na gwarancje
Rekomendacje
objęły też rozwiązania dla branży turystycznej. Przewidują one, że ZU, po
indywidualnej ocenie ryzyka, będą nadal oferować gwarancje dla organizatorów
turystyki. W ten sposób zapewnią ciągłość działalności biur podróży w czasie
kryzysu.
– Rolą ubezpieczycieli w gospodarce jest
stabilizowanie cykli koniunkturalnych. Pandemia spowoduje prawdopodobnie bardzo
dotkliwy kryzys. Dzięki rekomendowanym przez nas działaniom część firm będzie
mogła, mimo trudnej sytuacji finansowej, kontynuować działalność – powiedział
Jan Grzegorz Prądzyński.
Wszystkie
rekomendacje zostały skonsultowane nie tylko z ubezpieczycielami, ale także z
Komisją Nadzoru Finansowego.
– Dzięki temu rekomendacje uwzględniają szczególną
sytuację finansową klientów, ale nie wpłyną negatywnie na stabilność rynku
ubezpieczeniowego. Pamiętajmy, że ubezpieczenia muszą chronić nas w
najtrudniejszych chwilach i w długim okresie, niezależnie od sytuacji
ekonomicznej – zaznaczył prezes PIU.
Szacowany
koszt rekomendacji to 1,2–1,5 mld zł, plus ekspozycja na ryzyko w branży
turystycznej wynoszące ok. 300 mln euro.
Sytuacja pandemii wirusa SARS-CoV-2,w jakiej się
znaleźliśmy, nie jest dla nikogo łatwa. W tak krótkim czasie zmieniło się w
zasadzie wszystko, a spotkania i plany uległy zawieszeniu. Zamknąłem biuro – była
to decyzja konieczna – i przystąpiłem do pracy całkowicie zdalnej.
Większość z moich klientów do tej pory obsługiwałem tradycyjnie, tzn. klienci przychodzili do biura.Nie wszyscy, a zwłaszcza starsi, z zadowoleniem przyjęli fakt zamknięcia biura, niektórzy nawet śmiali się do słuchawki telefonu mówiąc, że przesadzam.Część klientów natomiast sama dopytywała o możliwość zdalnej obsługi.
Praca zdalna z domu, z mojego punktu widzenia, wymaga poświęcenia z reguły więcej czasu na jednego klienta: oprócz przeprowadzenia standardowej analizy potrzeb bardzo często trzeba wyjaśnić techniczne sprawy zawarcia polisy. Proces ten jest dłuższy, ale możliwy do przeprowadzenia.
W jednych towarzystwach zawarcie polisy zdalnie jest łatwiejsze, w innych do tej pory było niemożliwe. Przed wybuchem epidemii w większości towarzystw praca zdalna była możliwa, choć nie wszystkie umowy można było zawrzeć na odległość. Tak jak mnie, agenta, sytuacja zmusiła do przystosowania się do niej, tak musiały to błyskawicznie zrobić zakłady ubezpieczeń. Z mojej perspektywy wyszło im to całkiem dobrze.Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o zdalny kontakt z menedżerami czy infoliniami zakładów ubezpieczeń.
Zakłady ubezpieczeń różnie dostosowały się do zmian. Jedno z towarzystw wdrożyło polisy zdalne w taki sposób, że w miejscu „podpis klienta” agent musi napisać „polisa zdalna”. W innych polisę zawiera się poprzez wysłanie e-mailem odpowiednio zaszyfrowanego skanu polisy, w treści e-maila wpisuje się formułkę, klient zawiera polisę poprzez wysłanie odpowiedzi o treści „Tak, akceptuję”. Rozwiązanie archaiczne, aczkolwiek przez niektórych klientów preferowane.
Częstym problemem jest konieczność zapłaty za polisę przed jej startem i brak odroczenia terminu płatności. Jedna firma przerzuciła na agenta odpowiedzialność za zapłatę składki przez klienta, nie dając możliwości opłacenia polisy poprzez przelew bezpośrednio na konto towarzystwa, stawiając w kłopotliwej sytuacji agenta.Plusem są szybkie płatności i płatność BLIKiem.
W części zakładów ubezpieczeń nie ma możliwości zdalnego wystawienia polisy komunikacyjnej „od godziny”czy też polisy automatycznie wznowionej. Niewątpliwie stanowi to duży problem. Ponadto w części towarzystw to agent odpowiada za jakość zdjęć przesłanych przez klienta przy inspekcji AC, niektóre zaś zniosły obowiązek ich sporządzania.
Zawieranie polis na życie nie wszędzie możliwe jest zdalnie. Z uwagi na sytuację zakłady ubezpieczeń mogłyby liberalniej podejść do kwestii załączania skanów polis, będą takie sytuacje, że agent z opóźnieniem będzie mógł przesłać dokumentację ubezpieczeniową.
Z kolei wyrażenie zgód marketingowych towarzystwom
ubezpieczeniowym może mieć negatywny skutek dla agenta w przyszłości,m.in.
poprzez tworzenie kont ubezpieczeniowych klient przy zawieraniu kolejnej polisy
pomija agenta, tym samym zabierając mu źródło zarobkowania.
Jako agenci i całe ubezpieczeniowe środowisko powinniśmy docenić narzędzia pracy zdalnej. Nie każda branża ma taką możliwość. My nadal możemy obsługiwać klientów i zarabiać. Co prawda mniej, ale mamy szansę przetrwać. Nie patrzmy na kontrakty i wyłącznie swoje dobro. Jesteśmy doradcamiubezpieczeniowymi i dbając o bezpieczeństwo klientów nie tylko poprzez zawieranie z nimi umów, zaapelujmy także o ich pozostanie w domu. W tej trudnej sytuacji tylko odpowiedzialne postępowanie może ochronić nas wszystkich przed problemami. Osoby starsze mają bliskich, którzy mogą pomóc w zawarciu polisy, co też wpływa pozytywnie na relacje.
Przerwijmy łańcuch transmisji, zamknijmy biura, byśmy mogli do nich jak najszybciej zdrowi powrócić.
Potrzeby
ubezpieczeniowe nie znikają nawet w czasie zagrożenia epidemią. W niektórych
obszarach odnotowujemy wręcz zdecydowany wzrost zainteresowania, jak np.
ubezpieczenia na życie czy zdrowotne. Wobec rosnących obaw o dalszy przebieg
pandemii w Polsce PZU zapewnił klientom możliwości zabezpieczenia majątków,
siebie i bliskich.
Agenci PZU mają szeroki wachlarz narzędzi, które umożliwiają im pracę zdalną, kontakt z klientem i zawieranie umów na odległość.
– W dobie kryzysu wywołanego koronawirusem pracujemy na pełnych obrotach,
by nieprzerwanie obsługiwać naszych klientów, gwarantując przy tym
bezpieczeństwo zarówno im, jak też naszym pośrednikom i konsultantom. Dzięki
zaawansowaniu technologicznemu, nowoczesnym systemom i aplikacjom nasi agenci
praktycznie od razu byli świetnie przygotowani na nagłą sytuację, jaką jest
zagrożenie epidemiczne – mówi Michał
Świderski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży detalicznej PZU.
Michał Świderski
Od kilku lat agenci PZU korzystają z rozbudowanego systemu sprzedażowego Everest umożliwiającego kompleksowe ubezpieczanie klientów. System posiada wiele zaawansowanych funkcji sprzedażowych oraz obsługowych, a w ostatnich miesiącach wdrożyliśmy również zaawansowany system CRM Feniks.
– Dzięki temu agenci mogą nadzorować wznowienia polis swoich klientów, mają
dostęp do leadów pozyskanych z infolinii i internetu, a także kontaktów do
specjalnych kampanii dosprzedażowych uwzględniających konkretne potrzeby
klientów. Widok klienta 360 stopni umożliwia im optymalną obsługę i pełne dopasowanie
oferty do potrzeb klienta – mówi Mateusz
Jarkowski, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży agentów wyłącznych PZU.
Mateusz Jarkowski
Portal moje.pzu.plwraz z aplikacją mobilną mojePZU to samoobsługowy serwis dla klienta, gdzie w jednym miejscu znajdzie on informacje o wszystkich posiadanych produktach z Grupy PZU. Można tu np. dokonać zmian na polisach czy zgłosić szkodę. Często wykorzystywanym rozwiązaniem są rozbudowane funkcje w zakresie ochrony zdrowia, gdzie w prosty sposób można umówić się na wizytę u lekarza, w tym również telewizytę, co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji. Klienci mają tu też dostęp do kalendarza placówek medycznych. Aplikacja mojePZU to też znakomite narzędzie dla agenta, który może całkowicie online obsłużyć swoich klientów: zdalnie wznawiać polisy, wystawiać i przesyłać nowe oferty. Tym samym klientów, którzy nie mogą się spotkać z agentem lub w okresie epidemii po prostu wolą zostać w domu, agent może obsłużyć dzięki serwisowi działającemu na zasadzie direct, wzbogacanego stale o nowe funkcjonalności.
Kolejną aplikacją ułatwiającą pracę zdalną jest Mobilny Agent PZU. To mobilne narzędzie szkoleniowo-procesowe dla agentów wykorzystywane przede wszystkim do edukacji i szkoleń. Z pośrednictwem aplikacji można odbyć szkolenia produktowe i obsługowe opracowane na podstawie atrakcyjnych i łatwo przyswajalnych materiałów, testów wiedzy, quizów oraz rzeczywistych powiadomień i komunikatów dla agentów. Aplikacja służy również do wykonywania zdjęć przy okazji oględzin auta przy zawieraniu ubezpieczenia AC. Agent na bieżąco widzi podpowiedzi, jakie zdjęcia wykonać, i przesyła je od razu na serwery PZU. Najnowsza funkcja w aplikacji Mobilny Agent PZU to elektroniczne rozliczanie dokumentacji ubezpieczeniowej, gdzie wystarczy zdjęcie polisy. Dzięki temu ograniczamy liczbę wydruków – działamy więc szybciej i jednocześnie chronimy środowisko w ramach kolejnego procesu „paperless”.
– PZU przykłada dużą wagę do obecności agentów w internecie, dlatego stworzyliśmy dla nich blisko 3000 indywidualnych, profesjonalnych stron www.Połowa związana jest z agentami posiadającymi własne biura, co pozwoliło na zintegrowanie ze stroną wizytówki Google z mapą. Wszystkie strony mają wygodny formularz kontaktowy, a także kierują do informacji o oferowanych produktach. Na swoich stronach zwłaszcza w okresie pandemii agenci podkreślają, że cały czas są dostępni dla naszych klientów, i zachęcają do kontaktu zdalnego – podsumowuje Michał Świderski.
Poświęcona agentom strona internetowa agentpzu.pl jest portalem informacyjnym oraz platformą integracyjną dla agentów. Publikowane są tam różnego typu artykuły eksperckie, wywiady, relacje z otwarć nowych placówek i ciekawych inicjatyw. – Ostatnio doradzamy, jak obsługiwać klientów zdalnie oraz jak zachować zasady bezpieczeństwa i higieny. Oprócz tego portal ma za zadanie pokazywać, promować i odczarowywać zawód agenta, zachęcając poszukujących pracy w branży ubezpieczeniowej do startu właśnie z PZU. Na stronie mamy też praktyczną wyszukiwarkę biur agentów w całej Polsce, zintegrowaną z mapami Google. Dzięki wyszukiwarce nasi klienci mogą odnaleźć agenta w swojej okolicy, wejść na jego stronę i bezpośrednio się z nim skontaktować telefonicznie lub e-mailowo.
– Profesjonalizacja zawodowych profili agentów wymaga od nas stale nowych rozwiązań, dlatego właśnie wdrażamy Strefę Agenta Wyłącznego oraz program Agent na Facebooku – informuje Jakub Gorayski, kierownik Zespołu Zarządzania Siecią Placówek Agencyjnych PZU.
Jakub Gorayski
Strefa Agenta Wyłącznego to portal, w którym agent ma dostęp do swoich wyników sprzedażowych i może na bieżąco m.in. monitorować dynamikę przypisu. W Strefie dostępny jest również podgląd wykonania kontraktów i zadań – przekładających się na dodatkowe premie, jakie może on uzyskać. W ten sposób agenci w przejrzysty sposób widzą swoje miejsce w akcjach sprzedażowych i konkursach oraz mają dostęp do informacji o wynikach sprzedażowych swoich pracowników – OFWCA.
Agent na Facebooku to program, w którym agenci uczą się, jak profesjonalnie, zgodnie ze standardami PZU prowadzić swój zawodowy fanpage. Agenci, którzy pragną występować w tym portalu społecznościowym pod szyldem PZU, mogą prowadzić działania promocyjne i komunikować się z klientami. W ten sposób mogą być jeszcze bliżej swoich klientów, jako ich codzienni doradcy, a nie tylko przy okazji odnowienia polisy.
Paweł Siłakiewicz
– Bardzo cenię sobie nowoczesne rozwiązania i wsparcie PZU w codziennej pracy agenta. Jestem właścicielem agencji o najwyższym standardzie i bardzo ważne jest dla mnie możliwe najlepsze wsparcie moich klientów, zwłaszcza w tym trudnym czasie. Wykorzystuję do tego nowoczesne narzędzia, które pozwalają na bezpieczny kontakt z klientem. Jednym z nich jest mój fanpage na Facebooku – mówi Paweł Siłakiewicz, właściciel agencji PZU 3.0 z Białej Podlaskiej.
W związku z rosnącą liczbą zachorowań na koronawirusa Generali wprowadza nowy produkt w ramach Grupowego Ubezpieczenia Covid-19. Pracodawca może ubezpieczyć całą swoją załogę na wypadek zarażenia się wirusem SARS-CoV-2.
W ramach
programu każdy pracownik ze zdiagnozowanym w trakcie ochrony koronawirusem
może liczyć na finansowe wsparcie w związku z pobytem
w szpitalu. Ubezpieczony otrzyma również świadczenie za pobyt na oddziale
intensywnej opieki medycznej.
Generali zapewni
także usługi assistance po hospitalizacji, takie jak pomoc domowa, opieka nad
dzieckiem, osobą starszą, zwierzętami, jak również transport medyczny
i konsultacje lekarza pierwszego kontaktu. W ramach produktu dostępne
jest również wsparcie telefoniczne lub wideokonsultacja psychologa dla każdego
pracownika, który zetknął się w swoim otoczeniu z negatywnymi
skutkami Covid-19.
– Celem wszystkich działań, które prowadzimy,
jest bycie partnerem na całe życie dla naszych klientów. Chcemy dawać im
poczucie bezpieczeństwa, szczególnie wtedy, gdy dotykają ich realne problemy.
Generali udostępnia produkt, dzięki któremu firmy mogą udzielić rzeczywistego
wsparcia swoim pracownikom. Dodatkowo postanowiliśmy maksymalnie uprościć
formalności i umożliwiliśmy zawarcie tego ubezpieczenia zdalnie. Obecna
sytuacja może być trudna dla pracodawców pod wieloma względami, dlatego
z myślą o nich wprowadzamy ułatwienia –
zapewnia Arkadiusz Wiśniewski,
członek zarządu Generali.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.