Z badania przeprowadzonego na zlecenie Compensy wynika, że prawie połowa polskich dzieci przynajmniej kilka razy w tygodniu uprawia sport, a wśród tych, które ćwiczą, króluje piłka nożna i pływanie. Co trzecie dziecko doznało kontuzji na treningu, a u 14% był to więcej niż jeden wypadek.
Chłopcy grają zespołowo, dziewczynki stawiają na indywidualność
45% chłopców angażuje się w sporty drużynowe, takie jak piłka nożna, koszykówka czy siatkówka, podczas gdy wśród dziewczynek odsetek ten wynosi 29%. Z kolei sporty indywidualne, takie jak lekkoatletyka czy gimnastyka, cieszą się nieco większą popularnością wśród dziewczynek (26%) niż chłopców (24%). 45% rodziców deklaruje zaś, że ich dziecko nie uprawia żadnego sportu.
TOP sportów uprawianych przez dzieci
40% dzieci w Polsce regularnie uprawia futbol. Jest on szczególnie popularny wśród chłopców – piłkę nożną trenuje 60% z nich. Na drugim miejscu znalazło się pływanie – ćwiczy je 29% dzieci w Polsce. Co piąte dziecko gra w siatkówkę, a po 15% trenuje gimnastykę i taniec. Mniej popularne sporty to koszykówka (12%), sporty walki (11%), lekkoatletyka (8%) i tenis (7%).
Co trzecie dziecko z kontuzją w wyniku uprawiania sportu
Z badania wynika, że co trzecie dziecko doznało kontuzji podczas treningu, z czego 14% więcej niż raz. Natomiast 64% dzieci nigdy nie przydarzyła się żadna kontuzja podczas uprawiania sportu.
– Sport odgrywa kluczową rolę w prawidłowym rozwoju dzieci, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Wyniki naszego badania pokazują, że wiele dzieci znajduje w sporcie nie tylko sposób na aktywne spędzanie czasu, ale także źródło radości i satysfakcji. Nie możemy jednak zapominać o ryzyku kontuzji, które są nieodłączną częścią aktywności fizycznej. Tymczasem aż 30% rodziców deklaruje, że ich dziecko nie jest ubezpieczone. To alarmujący wynik, który wskazuje na potrzebę zwiększenia świadomości na temat zabezpieczenia środków finansowych na rehabilitację, leczenie czy środki medyczne dla dzieci – komentuje Anna Bałuka, ekspertka Compensy.
63% badanych rodziców deklaruje, że ich dziecko jest objęte ubezpieczeniem, które chroni je podczas aktywności fizycznej. Niestety, aż 30% dzieci pozostaje bez odpowiedniej ochrony.
O badaniu
Badanie przeprowadzone przez Panel Ariadna w sierpniu 2024 r. na próbie 1412 rodziców, z czego 638 rodziców posiadało dzieci poniżej 18 roku życia. Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.
Eksperci Rankomat przeanalizowali dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji dotyczące zatrzymań dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdu i wykroczeń, za które prawo jazdy jest zabierane. Z ich ustaleń wynika, że w pierwszych 7 miesiącach 2024 roku zatrzymano ponad 45 tys. dokumentów.
Głównym powodem było kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub środków odurzających – na gorącym uczynku zostało przyłapanych ponad 24 tys. kierowców. Drugą najczęstszą przyczyną zatrzymania prawa jazdy było przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym – to ponad 14 tys. takich przypadków. Przyglądając się danym z poprzednich lat, można zauważyć tendencję spadkową: w 2021 r. odebrano kierowcom ponad 100 tys. dokumentów, w 2022 r. – 78 tys., a w ubiegłym roku ponad 71 tys.
Jazda po alkoholu
Z policyjnych statystyk wynika, że prawo jazdy najczęściej tracą kierowcy, którzy zdecydowali się na prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Z wyjątkiem 2021 r. to główny powód utraty dokumentów. Patrząc na dane od 2021 roku, za to wykroczenie policja odbiera uprawnienia ponad 40 tys. kierowcom rocznie. W świetle prawa prowadzenie samochodu „na podwójnym gazie” jest przestępstwem. Wówczas odebranie uprawnień do kierowania pojazdem może być traktowane jako środek karny i może trwać nawet kilka lat.
Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym
Ignorowanie ograniczeń prędkości w terenie zabudowanym to również częsta przyczyna utraty prawa jazdy. Jeśli kierowca zostanie zatrzymany za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, automatycznie traci prawo jazdy na 3 miesiące. Rekordowym pod tym względem był 2021 rok, kiedy to uprawnienia z tego powodu odebrano aż 49 tys. kierowców.
Surowsze kary za przekroczenie prędkości obowiązują od 2022 r. Wysokie mandaty oraz możliwość utraty prawa jazdy na dłuższy czas zniechęciły kierowców do szybkiej jazdy –liczba zatrzymanych praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym spadła o 28% r/r. Z powodu przekroczenia limitu punktów, spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym lub legitymowania się dokumentem, który utracił ważność, tylko w tym roku (do końca lipca) uprawnienia straciło już prawie 6,5 tys. osób.
Łamanie przepisów się nie opłaca
Rankomat przypomina, że kierowca łamiący przepisy naraża zdrowie i życie swoje i innych uczestników ruchu drogowego, ale też musi liczyć się ze stratami materialnymi. Jednym z nich jest konfiskata samochodu. Jest obligatoryjna w przypadku, gdy kierowca miał we krwi 1,5 albo więcej promili alkoholu lub wtedy gdy kierowca miał ponad 1 promil alkoholu, ale spowodował wypadek. Kierowca może stracić samochód również w przypadku gdy spowodował wypadek, mając we krwi 0,5 promila – w tej sytuacji decyzję podejmuje sąd. Konfiskata nie grozi kierowcom zawodowym, którzy prowadzili po pijanemu pojazd w ramach wykonywania obowiązków na rzecz pracodawcy; im też nie grozi obowiązek zapłaty równowartości pojazdu.
Nowe przepisy umożliwiające konfiskatę samochodu obowiązują od 14 marca tego roku i miały być skuteczną bronią do walki z pijanymi kierowcami. Po 4 miesiącach od ich wprowadzenia (dane do 19 lipca) na policyjne parkingi trafiło prawie 3 tys. aut, a od początku roku do końca czerwca zatrzymano 43,7 tys. prowadzących samochód po alkoholu. Oznacza to, że w okresie od początku marca do końca czerwca niemal co 13. kierowca zatrzymany podczas jazdy pod wpływem stracił swój pojazd.
– Jazda pod wpływem alkoholu jest całkowicie nieakceptowalna i nie ma dla niej żadnego usprawiedliwienia. W razie wypadku polisa OC pokryje szkody wyrządzone innym, ale kierowca będzie musiał zwrócić ubezpieczycielowi wszystkie koszty, co może oznaczać ogromne sumy. Po ostatniej podwyżce suma gwarancyjna OC to ponad 1 milion euro za szkody materialne i prawie 7 milionów euro za szkody osobowe – mówi Katarzyna Gaweł z Rankomat.
Przypomina również, że osoba, która spowoduje wypadek pod wpływem alkoholu, nie będzie miała prawa skorzystać z ochrony z AC. Prowadzenie auta po alkoholu wyklucza z zakresu ochrony takiej polisy, co powoduje, że pijany kierowca za naprawę własnego auta będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni – o ile sąd nie zdecyduje o jego konfiskacie.
Z danych zgromadzonych przez Analizy.pl wynika, że mimo sierpniowej zmienności na rynkach, otwarte fundusze emerytalne zamknęły miesiąc z symbolicznym zyskiem i niewielkim wzrostem aktywów. W skali roku OFE zarobiły średnio ponad 24%.
W sierpniu OFE, które 80% aktywów mają ulokowane w akcjach krajowych spółek, wypracowały wyniki zbliżone do zera. Średni miesięczny wynik wyniósł 0,2%, a 12-miesięczny – 24,4%. W krótkim horyzoncie najlepiej wypadł Generali OFE z rezultatem na poziomie 0,5%. Z kolei dwa OFE zakończyły miesiąc delikatnie pod kreską: OFE PZU „Złota Jesień” (-0,03%) oraz PKO Bankowy OFE (-0,1%). Autorzy raportu podkreślają, że ten ostatni wypadł z kolei najlepiej w zestawieniu rocznym, notując wynik na poziomie 26%.
W sierpniu wartość aktywów zgromadzonych w OFE wzrosła minimalnie o 0,05%, do 223,6 mld zł. Sam wynik zarządzania powiększył ich stan o ponad 0,55 mld zł. Na minus zadziałały natomiast ujemne przepływy między OFE a ZUS-em. Trzy fundusze zanotowały spadek aktywów: dwa OFE z ujemnym wynikiem, tj. OFE PZU „Złota Jesień” i PKO BP Bankowy OFE oraz Allianz Polska OFE.
– Fundusze emerytalne skończyły miesiąc z zyskiem na poziomie 0,2%. W kontekście wysokich miesięcznych stóp zwrotu w ostatnim roku wynik ten może wydawać się słabszy, ale na tym polega specyfika rynków kapitałowych, że dynamika wzrostu jest zmienna. Warto jednak pamiętać o tym, że na stopy zwrotu inwestycji emerytalnych zawsze warto patrzeć w kontekście dłuższego horyzontu czasowego, a te w przypadku OFE są bardzo dobre i wynoszą średnio 29,3% w ciągu ostatnich 36 miesięcy – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezeska Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
VIG Re poinformował, że od 1 stycznia 2025 r. Tobias Sonndorfer zastąpi JohannesaMartina Hartmanna na stanowisku dyrektora generalnego i prezesa zarządu zgodnie z ustalonym planem sukcesji. W okresie przejściowym dotychczasowy CEO przekaże następcy większość swoich zadań, aby zapewnić płynne przejęcie obowiązków.
Tobias Sonndorfer dołączył do VIG Re jako członek zarządu 1 stycznia 2023 r. Został mianowany wiceprezesem ze skutkiem od 1 lutego 2024 r. Wcześniej pracował w Munich Re przez 12 lat. Swoją karierę rozpoczął w 2006 r. jako starszy konsultant w PWC.
Johannes Martin Hartmann z końcem tego roku przejdzie na emeryturę.
3 września opublikowano unijny raport powołanego przez Komisję Europejską w 2021 roku Climate Resilience Dialogue na temat odporności na zmiany klimatu. Dokument przedstawia zalecenia dotyczące sposobów zmniejszenia luki w ochronie ubezpieczeniowej wynikającej ze zmian klimatu.
W raporcie wskazano, że mimo iż klęski żywiołowe spowodowane zmianami klimatycznymi w Europie stają się coraz intensywniejsze i częstsze, jedynie około 25% strat z tytułu tego rodzaju katastrof jest objętych ubezpieczeniem.
– Oprócz tego, że zmiany klimatu stanowią ogromne wyzwanie dla naszych społeczeństw, zagrażają również krytycznej roli branży ubezpieczeniowej w zapewnianiu ochrony. Jeśli ma ona nadal oferować szerokie, przystępne cenowo ubezpieczenia, musimy radykalnie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i wzmocnić odporność naszych społeczności. Jednym ze sposobów na przyszłość jest połączenie sił ubezpieczycieli, reasekuratorów, konsumentów, przedsiębiorstw i decydentów, aby słuchać, uczyć się i oferować konkretne rozwiązania – powiedział Nicolas Jeanmart z Insurance Europe, pełniący funkcję współsprawozdawcy raportu.
Kluczowe propozycje zawarte w raporcie mające na celu przezwyciężenie luki w ochronie obejmują:
Zwiększenie świadomości ryzyka – opracowanie dostępnych narzędzi dla konsumentów i oferowanie większej ilości informacji dostosowanych do potrzeb każdej miejscowości.
Wykorzystanie danych w celu zapewnienia właściwej oceny ryzyka.
Doradzanie i motywowanie ubezpieczonych do wdrażania środków adaptacyjnych.
Dzielenie się odpowiedzialnością i angażowanie szeregu interesariuszy w celu budowania odporności.
Raport Climate Resilience Dialogue wskazuje na potrzebę aktywnego zbadania potencjału nowych schematów współpracy publiczno-prywatnej na szczeblu UE lub krajowym. EIOPA deklaruje, że wspiera takie partnerstwa, ponieważ mogą one promować zapobieganie ryzyku i adaptację, zmniejszać koszty transferu ryzyka ex ante i zachęcać do tworzenia podaży i popytu na ubezpieczenia.
EIOPA pracuje nad konkretnymi zaleceniami dotyczącymi kluczowych cech inicjatyw publiczno-prywatnych, które mogą poprawić przystępność cenową ubezpieczeń i zmniejszyć obciążenie rządów krajowych. Urząd jest zdania, że analiza istniejących programów publiczno-prywatnych może pomóc w opracowaniu rozwiązania dla całej UE i nadać mu dynamikę.
Potrzeba unijnego centrum danych
W ocenie EIOPA, aby osiągnąć cele raportu, niezbędne jest zacieśnienie współpracy między branżą ubezpieczeniową, organami regulacyjnymi, nadzorcami i rządami. Zdaniem Urzędu, w celu poprawienia dostępu do danych istotnych dla skutecznej oceny ryzyka organy UE we współpracy z państwami członkowskimi i branżą ubezpieczeniową mogą rozważyć utworzenie ogólnounijnego publicznego centrum danych na temat katastrof naturalnych. Sam raport podkreśla zresztą potrzebę rozważenia przez EIOPA gromadzenia danych dotyczących strat i narażenia na ryzyko w przypadku katastrof naturalnych i udostępniania ich publicznie.
Jak zachęcić klientów?
Wykorzystując spostrzeżenia z zakresu nauk behawioralnych, EIOPA opracowała i przetestowała rozwiązania, aby zachęcić do korzystania z ubezpieczeń katastroficznych. Obejmują one podnoszenie świadomości na temat ryzyka klimatycznego w ramach edukacji, promowanie standaryzowanych i porównywalnych produktów ubezpieczeniowych oraz oferowanie zachęt, takich jak zniżki na składki za wdrażanie środków łagodzących ryzyko. Takie inicjatywy mogą zwiększyć penetrację ubezpieczeń i odporność społeczeństwa na klęski żywiołowe związane z klimatem.
Ubezpieczenia wpływu, czyli bonus dla dbających o bezpieczeństwo
Z powyższego powodu EIOPA rozwija koncepcję „ubezpieczenia wpływu” jako kluczowego elementu udanej strategii klimatycznej w branży. Takie rozwiązanie polega na tym, że ubezpieczyciele motywują finansowo swoich klientów do podjęcia działań na rzecz zmniejszenia narażenia na ryzyko. Przykładowo, właściciele domów instalujący odporne na burze dachówki lub drzwi przeciwpowodziowe jako nagrodę mogą otrzymać zniżki na ubezpieczenie domu. Takie podejście może prowadzić do korzystnych dla obu stron rezultatów zarówno dla konsumentów, jak i ubezpieczycieli.
Od nowej legislacji nie da się uciec
Ostatecznie bardziej proaktywne środki mogą być potrzebne, aby niektóre regiony nadal były ubezpieczalne. W obszarach, w których prywatni ubezpieczyciele nie są już w stanie oferować ochrony po rozsądnych stawkach, konieczne może być ponowne rozpatrzenie istniejących przepisów budowlanych. Nie można unikać korzystania z bieżącej wiedzy i najnowszych danych naukowych, aby ocenić, gdzie i jak bezpiecznie jest budować domy, a gdzie może to już nie być opłacalne. EIOPA deklaruje, że z zadowoleniem przyjęłaby stopniowy, uczciwy i konstruktywny dialog na ten ważny temat.
Łącząc informacje dotyczące popytu i oceny wpływu, EIOPA opracowuje projekt praktycznego narzędzia, które ma zwiększyć świadomość ryzyka i poprawić zrozumienie przez społeczeństwo i branżę powiązanych środków zapobiegawczych. Celem tego projektu jest zmniejszenie strat ubezpieczonych i wsparcie korzystania z ubezpieczeń.
W Climate Resilience Dialogue uczestniczy 17 organizacji, które reprezentują pełną gamę interesariuszy i podmiotów: ubezpieczycieli, reasekuratorów, zarządzających ryzykiem, organów publicznych i regionalnych oraz przedstawicieli konsumentów i realnej gospodarki.
Jedną z najistotniejszych kwestii, jaką zajmuje się Komisja ds. zarządzania ryzykiem Polskiej Izby Ubezpieczeń, jest metodyka testów warunków skrajnych na rok 2025. – Od 3 lat współpracujemy z Komisją Nadzoru Finansowego nad ustalaniem metodyki – to rozwiązanie się sprawdza. Dzięki temu zakłady ubezpieczeń mają poczucie sprawczości, akceptują metodykę i traktują testy stresu jako narzędzie, które dostarcza im informacji zarządczej – podkreśla Rafał Mańkowski, dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych PIU.
Ekspert zwraca uwagę, że w ostatnich latach Komisja skupiała się na ryzykach katastroficznych, w szczególności gradu, silnego wiatru i powodzi.
– Wydaje się, że tutaj udało się ustalić odpowiednią metodykę. Podobnie jest w przypadku ryzyk ekonomicznych. Oczywiście będą pewne modyfikacje, jednak dotyczące raczej szczegółów. Obecnie poważnie zastanawiamy się nad kwestią testów długoterminowych. Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) wymaga, aby takie testy realizować we wszystkich państwach członkowskich UE. Miałyby one dotyczyć perspektywy 30 lat. W tym roku zakłady ubezpieczeń dokonują testów jakościowych: zastanawiają się, co może się zdarzyć z powodu zmiany klimatu, i to opisują. Jednak ze strony EIOPA jest nacisk, żebyśmy w przyszłym roku jako rynek przeprowadzili testy ilościowe – podsumowuje Rafał Mańkowski.
PZU przystąpił do kilku przedsięwzięć mających na celu walkę z przestępczością ubezpieczeniową. Zakład będzie uczestnikiem Bazy Danych Ubezpieczeniowych w obszarze subskrypcji powiadomień szkodowych dla ubezpieczeń mieszkaniowych, inicjatywy Foto, a także Zintegrowanej Platformy Identyfikacji i Weryfikacji Zjawisk Przestępczości Ubezpieczeniowej – dowiedział się calshless.pl.
Z informacji przekazanych serwisowi przez ubezpieczyciela wynika, że jego akces do tych przedsięwzięć ma na celu m.in. zwiększenie potencjału wykorzystania danych zewnętrznych w procesach PZU oraz możliwości izolacji grup zorganizowanych, a także przeciwdziałanie przestępczości ubezpieczeniowej na całym rynku.
Wszystkie trzy przedsięwzięcia są realizowane pod auspicjami Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i służą wsparciu zakładów w walce z fraudami. Przykładowo inicjatywa Foto służy do wykrywania nadużyć w szkodach komunikacyjnych i wykorzystuje do tego techniki automatycznej analizy zdjęć uszkodzeń. Jej zadaniem jest zapobieganie wielokrotnemu zgłaszaniu tych samych szkód. Więcej na temat inicjatyw UFG:
Rozmowa z dr. Oliverem Willmesem, COO ERGO International, i Arturem Borowińskim, CEO ERGO Hestii
Aleksandra E. Wysocka: – Co warto wiedzieć o Grupie ERGO? Jakie jest obecnie Wasze miejsce na europejskiej arenie ubezpieczeniowej?
Dr Oliver Willmes: – Grupa ERGO to jedna z największych grup ubezpieczeniowych w Europie. Działamy aktywnie również na rynkach azjatyckich. Nasza działalność obejmuje ponad 20 krajów, a kluczowe rynki poza macierzystymi Niemcami to Polska, inne kraje bałtyckie, Belgia, Austria, Hiszpania i Grecja oraz dynamicznie rozwijające się Tajlandia, Singapur, Indie i Chiny. W Niemczech jesteśmy liderem w ubezpieczeniach na życie, majątkowych i zdrowotnych.
W 2023 r. nasze globalne przychody z ubezpieczeń dla całej Grupy ERGO wyniosły ok. 20 mld euro, a przychód netto sięgnął 700 mln euro. Nasza strategia zakłada dalszy rozwój i zwiększenie udziału rynków międzynarodowych w przychodach grupy.
Jako część Munich Re mamy dostęp do zaawansowanych rozwiązań reasekuracyjnych i analitycznych, a także stabilności finansowej, co pozwala skutecznie zarządzać ryzykiem i realizować długoterminowe cele.
W czym ERGO Hestia jest podobna do innych spółek w Grupie, a na czym polega jej wyjątkowość?
O.W.: – ERGO Hestia doskonale radzi sobie w segmencie ubezpieczeń korporacyjnych, wyróżnia się też w Grupie ERGO pod względem wykorzystania nowoczesnych technologii. To spółka o stałym, zrównoważonym wkładzie finansowym do grupy, co czyni ją kluczowym elementem naszego portfela.
Artur Borowiński: – ERGO Hestia wyróżnia się swoją strategią multiproduktową, oferując praktycznie wszystkie linie biznesowe. Naszą siłą są zaawansowane kompetencje w zakresie analityki danych i zarządzania siecią sprzedaży. Mocna pozycja rynkowa i zaangażowanie pośredników: agentów i brokerów są kluczowe dla naszego sukcesu, który budujemy już 30 lat. Nie zapominajmy też o unikatowej siedzibie w Sopocie, wpływającej na rytm naszej pracy i jej efektywność.
Jakie wspólne projekty realizujecie w ramach Grupy ERGO i jakie wsparcie otrzymujecie od Grupy?
O.W.: – W ramach Grupy ERGO koncentrujemy się, między innymi, na współpracy w obszarze nowoczesnych technologii, cyfryzacji oraz zarządzania ryzykiem. Warto wiedzieć, że spółka ERGO Technology & Services Management (ET&SM) ma siedzibę w Gdańsku, gdzie zatrudnia ok. 2000 specjalistów, którzy wspierają całą naszą Grupę jako główny dostawca technologii i usług. Pracujemy nad rozwiązaniami z zakresu robotyki, sztucznej inteligencji oraz teleinformatyki, co pozwala nam na podnoszenie efektywności operacyjnej i optymalizację procesów wewnętrznych.
A.B.: – Jeśli chodzi o technologie, współpraca w ramach Grupy ERGO jest nieodzowna, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa infrastruktury i zarządzania ryzykiem cybernetycznym. Polska, ze względu na swoje położenie, musi szczególnie dbać o te aspekty, a wsparcie Grupy ERGO oraz Munich Re jest dla nas kluczowe. Dążymy do utrzymania najwyższych standardów bezpieczeństwa, co jest możliwe dzięki wykorzystaniu wspólnych zasobów i doświadczeń Grupy.
O.W.: – Ponadto, wspólnie pracujemy nad optymalizacją programu reasekuracji, co pozwala nam na lepsze zarządzanie ryzykiem i skonsolidowanie naszej oferty na rynkach międzynarodowych. Regularnie przyglądamy się nowym technologiom i inwestujemy w rozwiązania, które pozwalają na podnoszenie jakości naszych usług oraz zwiększanie konkurencyjności.
A.B.: – Wysoki rating, jaki otrzymała ERGO Hestia, to również efekt współpracy w ramach Grupy. Nasza spółka uzyskała rating siły finansowej (IFS) AA oraz rating wiarygodności kredytowej (IDR) AA-, co świadczy o naszej stabilności finansowej i wysokiej jakości zarządzania ryzykiem. Dzięki temu ratingowi mamy lepsze warunki finansowania, co przekłada się na konkurencyjność naszych produktów i zaufanie klientów.
O.W.: – Wspólne projekty obejmują również rozwój nowych produktów, takich jak ubezpieczenia zdrowotne. W Belgii, Niemczech i Hiszpanii nasze zaawansowane programy zdrowotne odniosły duży sukces, co pozwala nam czerpać z tych doświadczeń przy wprowadzaniu podobnych produktów na inne rynki, w tym w Polsce. Wykorzystujemy wiedzę ekspercką i najlepsze praktyki z różnych krajów, aby tworzyć produkty dostosowane do lokalnych potrzeb.
Pomówmy nieco więcej o ratingu AA i AA-, który niedawno otrzymaliście od Fitcha. Co to oznacza dla Grupy ERGO?
O.W.: – Otrzymanie ratingu AA i AA- przez ERGO Hestię jest ogromnym osiągnięciem i potwierdza stabilność finansową oraz wysoką jakość zarządzania ryzykiem. To również podkreślenie strategicznego znaczenia ERGO Hestii dla Grupy ERGO i Munich Re. Fakt, że ERGO Hestia uzyskała taki sam rating jak cała Grupa ERGO i Munich Re, świadczy o jej kluczowej roli w realizacji naszych celów i strategii.
Agencja Fitch doceniła naszą czołową pozycję rynkową w Polsce, wysoką rentowność oraz niski poziom ryzyka inwestycyjnego, co jest dowodem na skuteczność działań na polskim rynku.
Jakie są korzyści i praktyczne implikacje posiadania ratingu dla ERGO Hestii?
A.B.: – Posiadanie ratingu przekłada się na możliwość oferowania bardziej konkurencyjnych produktów dla klientów. Dodatkowo, wysoki rating ułatwia nawiązywanie współpracy z partnerami biznesowymi i zwiększa zaufanie klientów do naszych usług. To także gwarancja bezpieczeństwa finansowego, które jest naszym zobowiązaniem wobec klientów i partnerów biznesowych.
Jesteśmy dumni, że jako pierwsi w polskich ubezpieczeniach wdrożyliśmy zaawansowany model wewnętrzny, co pozwala nam utrzymywać bardzo wysokie poziomy wypłacalności i bezpieczeństwa finansowego. Klienci, zwłaszcza korporacyjni, doceniają naszą solidność.
Wysoki rating otwiera przed nami nowe możliwości, szczególnie w ubezpieczeniach korporacyjnych. Pozwala nam to na dalszy rozwój w obszarach takich jak energetyka odnawialna czy strategiczne projekty infrastrukturalne, które są kluczowe dla polskiej gospodarki. Eksperci Fitch podkreślili, że nasza kapitalizacja jest „bardzo silna”, co dodatkowo zwiększa wiarygodność. Uzyskanie tak wysokiego ratingu to potwierdzenie bardzo dobrej kondycji, jakości oferowanych produktów oraz stabilności, którą gwarantujemy klientom.
ERGO Hestia rozszerzyła niedawno ofertę o ubezpieczenie zdrowotne. Jak istotną rolę pełniąubezpieczenia zdrowotne w Grupie i na których rynkach rozwijają się najprężniej?
O.W.: – Ubezpieczenia zdrowotne są jednym z kluczowych segmentów działalności Grupy ERGO. W Belgii, Niemczech i Hiszpanii mamy bardzo silną pozycję na rynku ubezpieczeń zdrowotnych. Dzięki naszym doświadczeniom i sieci kontaktów z usługodawcami medycznymi możemy sprawnie oferować dostęp do opieki zdrowotnej, co jest niezwykle istotne na rynkach, gdzie systemy publiczne mają ograniczenia. W Indiach rynek ten rośnie średnio o 15–20% rocznie, a w Chinach ok. 10–15% rocznie.
Ważne jest radzenie sobie z różnicami regulacyjnymi i dostosowywanie się do zmieniających przepisów prawa w poszczególnych krajach. Wyzwaniem dla ubezpieczycieli, także dla nas, jest na pewno rosnący z roku na rok koszt usług medycznych na całym świecie.
A.B.: – W Polsce obserwujemy rosnące zainteresowanie prywatnymi ubezpieczeniami zdrowotnymi, co wskazuje na ogromny potencjał tego rynku. Dlatego zdecydowaliśmy się, żeby wejść do zdrowotnej gry. Nie chcieliśmy jednak kopiować już istniejących rozwiązań – ERGO Hestia woli być innowatorem niż naśladowcą. Nasz nowy produkt, ERGO Zdrowie, zapewnia kompleksową opiekę medyczną, profilaktykę zdrowia oraz nowoczesne badania genetyczne. ERGO Zdrowie bardzo mocno stawia na profilaktykę, oferując ubezpieczonym w ramach polisy regularne badania i wspierając prozdrowotne nawyki. Nasza sieć obejmuje ponad 3000 placówek medycznych, a czas oczekiwania na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu wynosi 24 godziny, natomiast do większości specjalistów – do 5 dni.
Przy tworzeniu tej oferty inspirowaliśmy się do pewnego stopnia rynkiem hiszpańskim, który pod wieloma względami przypomina polski. Jednak każde rozwiązanie ubezpieczeniowe powinno być zawsze dostosowane do lokalnych potrzeb, dlatego wprowadzenie ERGO Zdrowie poprzedzały wnikliwe badania oczekiwań klientów w Polsce.
W czym polski rynek ubezpieczeniowy jest podobny do innych rynków europejskich? Czy ma jakieś specyficzne cechy, które go wyróżniają?
O.W.: – Polski rynek ubezpieczeniowy jest bardzo dynamiczny i konkurencyjny. Jest jednym z największych rynków ubezpieczeniowych w Europie Środkowo-Wschodniej, z rozwiniętym segmentem ubezpieczeń komunikacyjnych i korporacyjnych. ERGO Hestia doskonale radzi sobie na tym rynku, będąc liderem w segmencie ubezpieczeń korporacyjnych oraz w wykorzystywaniu nowoczesnych technologii.
Polska ma także unikalny system dystrybucji oparty na multiagentach. To właśnie dzięki nim możemy oferować klientom najbardziej dopasowane rozwiązania. Dodatkowo, polski rynek charakteryzuje się rosnącą świadomością ubezpieczeniową wśród klientów, co tworzy potencjał do dalszego rozwoju, zwłaszcza w obszarze ubezpieczeń zdrowotnych i na życie.
A.B.: – Rzeczywiście, polscy multiagenci mają wyjątkowe kompetencje, które ciężko znaleźć na innych rynkach, gdzie częściej spotykany jest podział na brokerów i agentów wyłącznych. Multiagenci mogą porównywać oferty różnych ubezpieczycieli i dostarczać klientom najlepiej dopasowane rozwiązania. Polska ma także bardzo aktywnego regulatora, co wymaga od nas ciągłego dostosowywania się do nowych wymogów.
Jakie są największe wyzwania dla europejskiego rynku ubezpieczeniowego z perspektywy Grupy ERGO?
O.W.: – Europejski rynek ubezpieczeniowy stoi przed kilkoma kluczowymi wyzwaniami, które mają wpływ na naszą działalność. Pierwszym z nich jest cyfryzacja. Klienci oczekują coraz szybszej i bardziej efektywnej obsługi, co wymaga od nas inwestycji w nowoczesne technologie. Cyfryzacja obejmuje nie tylko front-office, ale także back-office, gdzie automatyzacja procesów może znacznie poprawić efektywność operacyjną.
Drugim wyzwaniem jest rosnące zagrożenie cyberatakami. W dobie cyfryzacji bezpieczeństwo danych staje się priorytetem, a ochrona przed cyberzagrożeniami wymaga ciągłego monitorowania i inwestycji w najnowsze rozwiązania zabezpieczające. W ERGO współpracujemy ściśle w ramach Grupy nad rozwijaniem systemów ochrony danych, co jest kluczowe dla utrzymania zaufania naszych klientów.
Kolejnym wyzwaniem są zmieniające się regulacje prawne. W całej Europie obserwujemy wzrost liczby regulacji dotyczących sektora ubezpieczeniowego, co wymaga od nas stałego dostosowywania się do nowych wymogów. To z kolei wiąże się z koniecznością inwestowania w szkolenia pracowników oraz aktualizację naszych systemów informatycznych, aby spełniały one aktualne normy prawne.
Ważnym aspektem jest również zmiana demograficzna. Starzenie się społeczeństw w Europie powoduje, że rośnie zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe związane z opieką zdrowotną i długoterminową. W odpowiedzi na te potrzeby rozwijamy nasze produkty zdrowotne, takie jak ERGO Zdrowie, które oferują kompleksową opiekę medyczną, profilaktykę zdrowia oraz nowoczesne badania genetyczne.
A.B.: – Naszym głównym celem jest bycie liderem w zakresie innowacyjnych rozwiązań ubezpieczeniowych oraz edukacji klientów. Ubezpieczenia to nie tylko biznes, który musi się finansowo spinać, ale także misja tworzenia bezpieczniejszego środowiska biznesowego i poprawy jakości życia. Jako jeden z liderów rynku czujemy ogromną odpowiedzialność za jego kształt, promowanie dobrych praktyk i racjonalne działania.
Naszym zdaniem racjonalność jest kluczowa, aby utrzymać stabilność i zaufanie do całego sektora ubezpieczeniowego. Odpowiedzialne podejście do zarządzania ryzykiem i edukacji klientów przyczynia się do budowania silnych fundamentów, które są niezbędne dla długoterminowego rozwoju.
Stajemy w obliczu coraz większej liczby wyzwań związanych z zarządzaniem ryzykiem. Zmieniający się świat nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą nas dotyczyć i wpłynąć na nasze życie, zdrowie, majątek, wywiera swego rodzaju presję, aby zainteresować się, w jaki sposób ograniczyć ryzyko związane z tymi zdarzeniami.
W ograniczaniu ryzyka ubezpieczenia odgrywają kluczową rolę, chociaż nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.
Stan świadomości ubezpieczeniowej
Badania przeprowadzone przez PKO Towarzystwo Ubezpieczeń SA we współpracy z Akademią Leona Koźmińskiego wśród uczestników kilku edycji studiów podyplomowych Ryzyko i ubezpieczenia majątkowe (w ramach współpracy dotyczącej studiów podyplomowych: Ryzyko i ubezpieczenia majątkowe, https://tiny.pl/k6i6ynm) wskazują, że świadomość ubezpieczeniowa w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Próba nie jest bardzo duża, ale wydaje się istotna.
Chociaż 50,94% badanych zauważyło poprawę w edukacji ubezpieczeniowej w ciągu ostatnich pięciu lat, to niemal połowa respondentów w ramach badania (49,06%) nie dostrzegła żadnych pozytywnych zmian w tym zakresie.
Z kolei aż 83,02% badanych zgodziło się z twierdzeniem, że brak odpowiedniej edukacji ubezpieczeniowej prowadzi do tego, że klienci zakładów ubezpieczeń (potencjalni ubezpieczeni) nie są w stanie odpowiednio zabezpieczyć ryzyk związanych z ich życiem, zdrowiem, odpowiedzialnością cywilną czy majątkiem.
Może to prowadzić do sytuacji, w której utracony zostanie dorobek życia, nie będzie wystarczających środków na ochronę zdrowia albo przedsiębiorstwo stanie się niewypłacalne czy wręcz upadnie, ponieważ nie jest w stanie pokryć kosztów swojej działalności w wyniku zdarzeń, których nie przewidziało.
Statystyki badania przeprowadzonego przez Akademię Leona Koźmińskiego wraz z PKO Towarzystwo Ubezpieczeń SA prowadzą do wniosku, że 74,53% respondentów uważa, iż lepsza edukacja mogłaby znacząco zmniejszyć liczbę osób, które zmagają się z brakiem ubezpieczenia lub niedoubezpieczeniem. Wzrost świadomości ubezpieczeniowej mógłby więc przełożyć się na realne korzyści dla wszystkich poszukujących ochrony, jak i dla całego rynku ubezpieczeniowego.
Niestety, zaledwie 41,5% respondentów przeprowadzonego badania uważa, że większa świadomość ubezpieczeniowa mogłaby przyczynić się do wzrostu zaufania do zakładów ubezpieczeń. Wydaje się, że jest to co najmniej alarmujący sygnał, że wiele pozostaje do wykonania w tym zakresie.
Jednym z kluczowych postulatów płynących z przeprowadzonego badania w ramach Akademii Leona Koźmińskiego we współpracy z PKO Towarzystwo Ubezpieczeń SA jest włączenie edukacji ubezpieczeniowej do programów szkolnych. Aż 56,6% pytanych respondentów wskazuje, że edukacja w zakresie ubezpieczeń powinna być częścią obowiązkowego programu nauczania.
Wprowadzenie takich programów mogłoby nie tylko zwiększyć świadomość ubezpieczeniową, ale także przygotować przyszłe pokolenia do podejmowania świadomych decyzji dotyczących zabezpieczenia ich interesów, głównie finansowych.
Edukacja ubezpieczeniowa dotycząca osób młodych, których wiek pozwala już na abstrakcyjne myślenie o możliwych konsekwencjach zdarzeń niezależnych lub konsekwencji podejmowanych decyzji, mogłaby przyczynić się do budowania wiedzy na temat zarządzania ryzykiem. Uczniowie, którzy stosunkowo wcześnie będą mieli kontakt z tematyką ubezpieczeń, będą lepiej przygotowani do życia w dorosłym świecie, w którym umiejętność zarządzania ryzykiem jest niezbędna.
Potrzeba systemowych zmian
Wprowadzenie edukacji ubezpieczeniowej do programów nauczania to jednak tylko jeden z elementów koniecznych zmian. Istotne jest także prowadzenie kampanii społecznych oraz inicjatyw edukacyjnych – programy edukacyjne prowadzone np. przez ubezpieczycieli mogą nie tylko dostarczać wiedzy, ale również budować zaufanie do branży ubezpieczeniowej.
Rozwijanie kompetencji społecznych wśród pracowników sektora ubezpieczeniowego jest równie ważne. Bardzo ciekawie opowiadali o tym podczas spotkań z przyszłymi studentami studiów podyplomowych Akademii Leona Koźmińskiego doświadczeni menedżerowie ubezpieczeniowi: Barbara Rożek i Przemek Owczarek, wskazując, że nowoczesny rynek wymaga nie tylko solidnej wiedzy teoretycznej, ale również umiejętności praktycznych oraz kompetencji społecznych, które odgrywają coraz większą rolę w budowaniu relacji z klientami nie tylko w celu zdobywania nowych rynków, ale również edukacji.
Co możemy z tym zrobić?
Dane zawarte w przeprowadzonym badaniu wskazują na konieczność intensyfikacji działań edukacyjnych w zakresie ubezpieczeń. Edukacja ubezpieczeniowa jest nie tylko odpowiedzią na istniejące problemy, ale także inwestycją w przyszłość. Brak działań w tym zakresie będzie prowadził do poważnych konsekwencji braku ubezpieczenia lub niedoubezpieczenia, co może być zarówno istotne z punktu widzenia interesu określonej jednostki, jak i całej gospodarki.
Włączenie edukacji ubezpieczeniowej do programów nauczania, rozwijanie kompetencji społecznych wśród pracowników sektora ubezpieczeń oraz organizowanie kampanii społecznych to kroki, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji.
Rynek ubezpieczeniowy staje się coraz bardziej złożony, więc należy wziąć pod uwagę, że potrzeba edukacji w tym zakresie będzie rosła. Wydaje się konieczne podjęcie działań, które pomogą w lepszym zrozumieniu i docenieniu wartości ubezpieczeń w naszym życiu.
Mogą to być programy edukacyjne na poziomie szkół podstawowych czy wyższych. Jednym z przykładów takich programów są studia podyplomowe Ryzyko i ubezpieczenia majątkowe. To jeden z projektów edukacyjnych, którym należy przyklasnąć, a wszystkich zainteresowanych zaprosić do współpracy.
Anna Tarasiuk współpraca Piotr Arent Akademia Leona Koźmińskiego
Customer Relationship Management (CRM) pomaga firmom zarządzać relacjami z klientami, optymalizować procesy sprzedażowe i poprawiać efektywność operacyjną. Stał się nieodzownym narzędziem w różnych branżach, w tym w ubezpieczeniach.
Jakie korzyści niesie za sobą CRM, w jaki sposób wpływa na wyniki biznesowe oraz jakie technologie i strategie można zastosować?
Rynek ubezpieczeniowy jest niezwykle konkurencyjny. Firmy muszą nieustannie walczyć o uwagę i dostosowywać swoje strategie marketingowe, aby przyciągać nowych klientów i utrzymywać lojalność obecnych. Ubezpieczenia też to zobowiązanie długoterminowe, a utrzymanie silnych relacji z klientami jest kluczowe. Zarządzanie tymi relacjami staje się coraz bardziej skomplikowane wraz z rozwojem bazy osób.
Niewydajne natomiast i przestarzałe procesy mogą spowalniać działanie firm ubezpieczeniowych. Automatyzacja jest niezbędna do usprawnienia tych procesów i zwiększenia efektywności operacyjnej.
Korzyści z wdrożenia CRM
Kluczowe jest poznanie własnych klientów poprzez wielowymiarową analizę danych i wykorzystanie technik data mininig, w tym modelowania predykcyjnego. Ubezpieczyciele mogą lepiej poznać potrzeby oraz zachowania swoich klientów.
Zwiększona satysfakcja klientów wynikająca z dostarczania bardziej spersonalizowanych usług. Dostęp do historii klienta pozwala na lepsze zrozumienie jego potrzeb i szybsze reagowanie na jego zapytania.
CRM automatyzuje wiele zadań związanych ze sprzedażą, od generowania leadów po zamykanie transakcji. Systemy CRM pomagają priorytetyzować leady, co pozwala agentom skupić się na najbardziej obiecujących potencjalnych klientach.
CRM pomaga identyfikować możliwości cross-sellingu i up-sellingu, co prowadzi do zwiększenia przychodów i pogłębienia relacji z klientami.
Zwiększenie ROI dzięki CRM
Poprawa zarządzania leadami przekłada się na wyższy wskaźnik konwersji potencjalnych klientów na klientów rzeczywistych. Statystyki pokazują, że firmy korzystające z CRM mogą zobaczyć wzrost konwersji leadów nawet o 30% dzięki lepszemu ich śledzeniu i priorytetyzacji. Segmentacja klientów na podstawie danych zgromadzonych w systemie CRM firmy umożliwia tworzenie spersonalizowanych kampanii, które lepiej odpowiadają na potrzeby różnych grup.
Kolejnym ważnym aspektem jest zwiększenie retencji klientów. Dzieje się tak głównie poprzez identyfikowanie tych zagrożonych odejściem i wdrażanie strategii mających na celu ich utrzymanie.
CRM pozwala również zaoszczędzić czas i zmniejszyć liczbę błędów, co przekłada się na niższe koszty operacyjne. Według badań, firmy, które wdrożyły systemy CRM, zauważają średnio 20% oszczędności kosztów operacyjnych dzięki automatyzacji i lepszemu zarządzaniu procesami.
Podsumowanie
CRM odgrywa bardzo istotną rolę w sektorze ubezpieczeń, pomagając firmom zarządzać relacjami z klientami, optymalizować procesy sprzedażowe i zwiększać efektywność operacyjną. Wprowadzenie CRM pozwala na lepsze zrozumienie potrzeb poprzez zaawansowaną analizę danych, co prowadzi do dostarczania spersonalizowanych usług i zwiększenia satysfakcji klientów.
Dzięki CRM firmy ubezpieczeniowe mogą zaoszczędzić czas i obniżyć koszty operacyjne, zwiększając jednocześnie retencję klientów i efektywność operacyjną.
Małgorzata Plota
wieloletnia ekspertka w dziedzinie data mining oraz analityki ubezpieczeniowej
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.