Blog - Strona 23 z 1523 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 23

Compensa chce nauczyć uczestników ruchu drogowego wzajemnego szacunku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Blisko połowa uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie Compensy wskazuje, że uczestnicy ruchu drogowego nie okazują sobie szacunku i zrozumienia, co negatywnie przekłada się na poziom bezpieczeństwa kierowców, rowerzystów oraz pieszych. Chcąc to zmienić, ubezpieczyciel uruchomił kampanię społeczną pod hasłem „Ta wspólna historia kołem się toczy”. Jej celem jest promowanie zgody i wzajemnego szacunku między kierowcami, rowerzystami i innymi uczestnikami ruchu drogowego.

Z odpowiedzi uczestników badania Compensy wynika, że co drugi kierowca postrzega rowerzystów jako lekkomyślnych i nieprzewidywalnych, a 47% rowerzystów uważa, że kierowcy są zbyt pewni i dominujący na drodze. Członków pierwszej z grup najczęściej irytuje jazda rowerem po jezdni mimo obecności ścieżki rowerowej (59% wskazań), brak sygnalizacji manewrów (58%) czy przejeżdżanie przejściami dla pieszych (42%). Z kolei rowerzyści wskazują bliskie wyprzedzanie (44%), nadmierną prędkość aut (43%) czy wymuszanie pierwszeństwa (38%).

Obie grupy respondentów podkreślają, że największym zagrożeniem na drodze jest brak przewidywalności: po stronie cyklistów to brak sygnalizacji (47%), po stronie kierowców – wyprzedzanie bez odstępu (42%) i zajeżdżanie drogi (38%). 37% ankietowanych ocenia, że druga grupa stosuje się do przepisów ruchu drogowego.

– Badanie pokazuje, jak bardzo jesteśmy podzieleni i zamykamy się w swoich bańkach. Dlatego celem naszej kampanii jest budowanie zgody społecznej i empatii wśród użytkowników dróg. Często zapominamy, że korzystając z dróg, możemy odgrywać różne role – jednego dnia jesteśmy kierowcą, następnego jedziemy na wycieczkę rowerową z rodziną, a kolejnego poruszamy się pieszo. Zmiana sposobu myślenia o innych uczestnikach ruchu przyniesie korzyści wszystkim użytkownikom dróg, bo w końcu wszyscy chcemy bezpiecznie dotrzeć do celu – mówi Daniel Byster, dyrektor Biura Marketingu i Sprzedaży Cyfrowej Compensy.

Emocje i stereotypy

Połowa uczestników ruchu drogowego uważa, że kierowcy i rowerzyści okazują sobie nawzajem szacunek na drodze. Zdecydowanie bardziej optymistycznie oceniają to kierowcy (69%) niż rowerzyści (44%). Wśród tych ostatnich przeważają takie emocje, jak złość (54%) i frustracja (49%), natomiast kierowcy częściej wskazują na irytację (57%) i rozdrażnienie (41%). Z kolei 85% ankietowanych wyraża chęć zmiany swojego zachowania na drodze, z czego 52% deklaruje, że zrobi to z pełnym przekonaniem. W grupie wyłącznych rowerzystów odsetek ten wzrasta do 87%.

Jako klucz do poprawy relacji na drodze badani wskazują zarówno kwestie infrastrukturalne: nowe ścieżki rowerowe (44%) czy lepsze oświetlenie (41%), jak i działania społeczne. 33% ankietowanych wskazuje na empatię i komunikację, 28% na działania edukacyjne, a 27% na promowanie postawy wzajemnego szacunku i zrozumienia.

Edukacja w praktyce

Aby poprawić te statystyki, Compensa rozpoczyna ogólnopolski cykl wydarzeń edukacyjnych pod nazwą „Miasteczko Compensy”. To przestrzeń, w której różni użytkownicy dróg będą mogli się lepiej poznać i zrozumieć. Uczestnicy poznają zasady bezpieczeństwa na drodze, patrząc na nie z różnych perspektyw. Partnerem „Miasteczek Compensy” jest Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

– Edukacja jest pierwszym krokiem w budowaniu kultury szacunku w ruchu drogowym, dzięki której wszyscy uczestnicy będą czuli się komfortowo i bezpiecznie. Na drodze nie jesteśmy przeciwnikami – jesteśmy sąsiadami, którzy mogą się wzajemnie wspierać. Właśnie dlatego stawiamy na dialog i naukę, pokazując perspektywę wszystkich uczestników ruchu, bo tylko wspólnie zbudujemy bezpieczeństwo dla każdego – mówi Daniel Byster.

W czerwcu wybrane szkoły na południu Polski odwiedzą mobilne strefy edukacyjne. W specjalnie zaaranżowanej przestrzeni uczestnicy wydarzenia poznają zasady pierwszej pomocy czy będą trenować refleks i koncentrację na urządzeniach interaktywnych. Częścią wydarzeń będą również pokazy ratownictwa oraz warsztaty z bezpiecznego poruszania się na rowerze. Dodatkową atrakcją będzie spotkanie z Krystianem Herbą – sześciokrotnym rekordzistą Guinnessa w trialu rowerowym, który pokaże, że jazda na rowerze to nie tylko sport, ale i odpowiedzialność.

W lipcu i sierpniu „Miasteczka Compensy” pojawią się w popularnych miejscowościach turystycznych nad Bałtykiem i na Mazurach. Tu także powstaną strefy bezpieczeństwa, w których turyści i mieszkańcy będą mogli zdobywać praktyczne umiejętności – od udzielania pierwszej pomocy po właściwe zachowanie na drodze. Finał kampanii odbędzie się na początku września, kiedy „Miasteczko Compensy” odwiedzi Warszawę i Łódź.

Szerszy wymiar kampanii

Oprócz badania, które pokazuje źródła napięć między różnymi uczestnikami ruchu drogowego, kampania społeczna obejmie działania w mediach społecznościowych i internecie promujące postawy wzajemnego zrozumienia oraz szacunku wśród uczestników ruchu drogowego. We wrześniu Compensa planuje przekazać do szkół pakiet materiałów edukacyjnych, przygotowanych wspólnie z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które umożliwią nauczycielom prowadzenie zajęć z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego w duchu wzajemnego szacunku i zrozumienia.

O badaniu

Badanie „Współistnienie kierowców i rowerzystów” zostało przeprowadzone przez Spotlight Research na zlecenie Compensy w maju 2025 roku na ogólnopolskiej próbie 502 osób w wieku 18–64 lata, które identyfikują się jako kierowcy samochodów lub rowerzyści. Metoda badania: CAWI

(AM, źródło: Compensa)

Autocasco All Risks TUZ Ubezpieczenia z godłem „Teraz Polska”

0
Źródło zdjęcia: TUZ Ubezpieczenia

W tegorocznej edycji konkursu „Teraz Polska” nagrodę otrzymało ubezpieczenie Autocasco All Risks. To drugi po ubezpieczeniu domu i mieszkania „Bezpieczny Dom” flagowy produkt TUZ Ubezpieczenia uhonorowany tym znakiem jakości.

– Decyzja o zgłoszeniu AC All Risks do konkursu „Teraz Polska” była naturalnym krokiem – chcieliśmy potwierdzić, że także w ubezpieczeniach komunikacyjnych potrafimy oferować realną wartość, bez kompromisów. To, że zarówno nasz produkt mieszkaniowy, jak i komunikacyjny zostały wyróżnione, traktujemy jako wyraźny sygnał: nasza strategia – oparta na jakości, elastyczności i zrozumieniu potrzeb klientów – działa. To nie są tylko nagrody – to potwierdzenie zaufania, które budujemy każdego dnia – podkreśla Jarosław Matusiewicz, prezes zarządu TUZ Ubezpieczenia.

Dostępne w trzech wariantach likwidacji szkody Autocasco All Risks oferuje szeroki zakres ochrony pojazdów w wieku nawet 20 lat, na terenie Polski i całej Europy.

– Stawiamy na realne korzyści dla klienta: przewidywalność, przejrzystość i poczucie, że w razie szkody nie zostanie sam. To właśnie te cechy zostały docenione przez kapitułę konkursu „Teraz Polska”, co jest dla nas powodem do ogromnej dumy – dodaje Jarosław Matusiewicz.

(AM, źródło: TUZ Ubezpieczenia)

Niepewne losy ubezpieczeń zdrowotnych pod rządami Trumpa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mniej niż połowa osób z grupy o niskich dochodach w USA posiada prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Polityka Donalda Trumpa wprowadza niepewność do branży farmaceutycznej, co prawdopodobnie przełoży się na wyższe stawki w ubezpieczeniach zdrowotnych.

Podwyższenie stawek może wykluczyć cenowo Amerykanów z niższym dochodem rozporządzalnym, innych pozostawiając jako niedoubezpieczonych.

Według ankiety konsumenckiej Global Data dotyczącej usług finansowych 59,6% amerykańskich konsumentów ma ubezpieczenie zdrowotne. Składki za prywatne ubezpieczenia zdrowotne potrafią być znaczącym wydatkiem i istnieje silna korelacja pomiędzy posiadanym produktem ubezpieczeniowym a dochodem rozporządzalnym. Jest mniej prawdopodobne, aby osoby o niższych dochodach mogły sobie pozwolić na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, więc odsetek posiadających tego typu produkt spada do 40,6% wśród osób w gospodarstwach domowych z dochodem poniżej 20 tys. dol. Jednocześnie mogą one być zmuszone w razie potrzeby ponosić koszty medyczne, co może prowadzić do problemów finansowych, zadłużania się albo po prostu do sytuacji, w której ludzi nie stać na opiekę medyczną, jaka jest konieczna.

Amerykańska branża farmaceutyczna do tej pory unikała ceł Trumpa, które zostały nałożone – chociaż ich wejście w życie opóźnione – na mnóstwo innych branż. Jednak zagrożenie istnieje, bowiem Trump wskazuje, że może nałożyć cła na import farmaceutyków, a co za tym idzie leki i leczenie szpitalne staną się droższe. Droższe leki będą oznaczać dla pacjentów szybsze wyczerpywanie się sumy ubezpieczenia, a więc wyższe ryzyko niedoubezpieczenia – komentuje Beatriz Benito z Global Data.

Amerykanie mogą znaleźć się w sytuacji, w której ich ubezpieczyciele odmówią pokrycia pełnego kosztu leczenia, a wtedy będą musieli dopłacić, co może się okazać obciążeniem finansowym nie do udźwignięcia. Pacjenci onkologiczni będą szczególnie narażeni na wzrost cen ze względu na koszty i długotrwałość terapii.

Spodziewane jest, że prywatni ubezpieczyciele zdrowotni podniosą stawki wobec perspektywy inflacji roszczeń medycznych i niepewności na rynku leków. Będzie to skutkować spadkiem penetracji ubezpieczeń zdrowotnych, szczególnie w segmencie gospodarstw domowych o niskich dochodach.

AC

PZU i Bank Pekao połączą się i stworzą nową grupę bankowo-ubezpieczeniową

0
Źródło zdjęcia: KNF

2 czerwca PZU SA i Bank Pekao SA podpisały memorandum o współpracy, która docelowo ma doprowadzić do reorganizacji i zwiększenia efektywności grupy kapitałowej. Efektem potencjalnej transakcji, o której mówi memorandum, obwarowanej jeszcze szeregiem warunków i niezbędnych do uzyskania zgód, będzie uwolnienie nadwyżki kapitałowej sięgającej nawet 20 miliardów złotych. Powstała po połączeniu obu spółek grupa bankowo-ubezpieczeniowa będzie jedną z największych instytucji finansowych w Europie.

Memorandum o współpracy zawarto w konsekwencji zapowiedzianych w liście intencyjnym z 2 grudnia ub.r. działań zmierzających do reorganizacji aktywów Grupy PZU. Jest to też efekt analizy skutków wejścia w życie zmian dotyczących istotnych dla sektora finansowego regulacji, m.in. rozporządzenia CRR oraz dyrektywy Solvency II. Planowana transakcja ma służyć jeszcze lepszemu wykorzystaniu możliwości i zasobów oraz dalszemu rozwojowi zarówno PZU, jak i Banku Pekao.

– Marki PZU i Pekao warte są śmiałej wizji odpowiadającej ich potencjałowi i ambicjom. Rozpoczynamy realizację projektu, którego znaczenie wykracza poza kwestię wewnętrznej architektury naszej grupy i który jest efektem namysłu, analiz i pracy szerokiego grona ekspertów, menedżerów i urzędników związanych z rynkiem finansowym. Stworzymy bardziej przejrzysty, mocno zdywersyfikowany, odporny i efektywny biznesowo podmiot oraz uwolnimy dużą nadwyżkę kapitału. To przyniesie większe korzyści akcjonariuszom, ułatwi nam również finansowanie ważnych przedsięwzięć i inwestycji, których potrzebuje polska gospodarka, m.in. w obszarach energetyki, obronności czy nowych technologii – mówi Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU.

– Podpisane porozumienie jest owocem efektywnej współpracy w ramach naszej grupy kapitałowej. Stoimy przed dużą szansą stworzenia liczącego się w skali Europy podmiotu bankowo-ubezpieczeniowego. Wspólnie udało nam się wypracować koncepcję atrakcyjną dla akcjonariuszy, która efektywnie wykorzystuje potencjały PZU i Banku Pekao oraz optymalizuje alokowanie zasobów kapitałowych tych dwóch wielkich organizacji. Pozwoli nam to istotnie zwiększyć zdolność do kredytowania polskiej gospodarki – wskazuje prezes zarządu Banku Pekao Cezary Stypułkowski.

MF, MAP i KNF zadowolone z planów reorganizacji

Do przedsięwzięcia odnieśli się także szefowie resortów finansów oraz aktywów państwowych, a także przewodniczący KNF podczas swoich wystąpień na XV Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie.

– Decyzja o połączeniu PZU z Pekao S.A i stworzeniu nowej struktury jest wydarzeniem, które ma charakter epokowy dla polskiego rynku finansowego i może pchnąć go dynamicznie do przodu. Może to wytworzyć ogromną wartość dla klientów, akcjonariuszy i gospodarki. Mocno angażowałem się w rozmowy zarządów spółek i wspieram ich dążenia, bo to krok w dobrym kierunku – skomentował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. – Cała reorganizacja odbędzie się przy utrzymaniu władztwa korporacyjnego Skarbu Państwa nad nową grupą. Bo bez tego do tej transakcji nie dojdzie. To szansa na stworzenie nowego polskiego czempiona na rynku finansowym, ale twardo stojącego na ziemi, opartego na zdrowych ekonomicznie i biznesowo podstawach. Będę osobiście nadzorował ten proces i życzę powodzenia zarządom obu spółek – dodał.

– Przy inwestycjach kluczowe jest pytanie o źródło ich finansowania, dlatego z zadowoleniem przyjąłem dzisiejsze porozumienie o współpracy pomiędzy PZU a Pekao S.A. – stwierdził z kolei minister finansów Andrzej Domański. – Zaproponowana transakcja może potencjalnie uwolnić 20 mld zł kapitału, na bazie którego możliwa będzie do wykreowania akcja kredytowa wartości nawet 200 mld zł – dodał.

– Panowie ministrowie mówili przed chwilą o wielkich korzyściach, jakie projekt ten może przynieść nie tylko polskiemu rynkowi finansowemu, ale też całej gospodarce, w tym w szczególności o imponującym wzroście zdolności sektora finansowego do finansowania potrzeb gospodarki. Wiemy, jak potrzebne naszej gospodarce są inwestycje i ich finansowanie. Wiemy, jak ważny jest oparty na przejrzystych zasadach ładu korporacyjnego duży i aktywny rynek kapitałowy. Z mojej strony chciałem zapewnić, że my – jako nadzór finansowy – aktywnie wspieramy i będziemy dalej wspierać dążenie do realizacji celów, o których mówili panowie ministrowie – zadeklarował Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. – Naszą rolą jako nadzoru finansowego jest oczywiście przede wszystkim zapewnienie szeroko pojętej zgodności regulacyjnej oraz możliwości bezpiecznego i niezakłóconego osiągania celów prorozwojowych w sposób zapewniający realizację i poszanowanie interesów wszystkich grup interesariuszy. Nasze bieżące, aktywne zaangażowanie w projekt stwarza nam możliwość pełnego zrozumienia wszystkich uwarunkowań i udzielenia wsparcia liderom projektu w takim jego prowadzeniu, aby wszystkie założenia mogły zostać zrealizowane – bezpiecznie, bez zakłóceń i turbulencji – podkreślił.

Razem, ale bez utraty tożsamości

Podmiot powstały z połączenia największego ubezpieczyciela i drugiego co do wielkości banku w Polsce będzie dysponował m.in. większym o ok. 200 mld zł potencjałem kredytowania w porównaniu do obecnego modelu grupy.  

Obie marki zachowają tożsamość, odrębność i autonomię działania w swoich obszarach biznesowych, ale na czele nowej grupy będzie stał bank, a nie ubezpieczyciel. By to osiągnąć, najpierw konieczny będzie podział PZU SA poprzez wyodrębnienie spółki holdingowej oraz w 100% zależnej od niej spółki prowadzącej działalność operacyjną w zakresie ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych. Następnie spółka holdingowa PZU SA zostanie połączona z Bankiem Pekao SA jako podmiotem przejmującym. Docelowo na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie notowana będzie jedna spółka o znacznie wyższej kapitalizacji i większej płynności akcji, przez co wzrośnie atrakcyjność takiego podmiotu z punktu widzenia inwestorów.

Finalizacja transakcji jest przewidywana wstępnie na połowę roku 2026. Jej przeprowadzenie jest jeszcze uzależnione od wielu czynników, w tym uzgodnienia przez strony stosownej dokumentacji transakcyjnej, wejścia w życie odpowiednich zmian legislacyjnych, uzyskania szeregu zgód regulacyjnych oraz udzielenia stosownych zgód korporacyjnych przez walne zgromadzenia akcjonariuszy PZU i Pekao. W toku dalszych prac i ścisłej współpracy strony chcą opracować też optymalną strategię dotyczącą przyszłości Alior Banku.

Wśród najważniejszych korzyści, jakie przyniesie uzgodniony przez PZU i Pekao model transakcji, są:

  • uproszczenie struktury właścicielskiej grupy przez dostosowanie jej do modeli preferowanych na rynku europejskim,
  • poprawa ładu korporacyjnego i transparentności całej organizacji,
  • wzrost sprzedaży krzyżowej wszystkich produktów oferowanych przez grupę oraz wykorzystanie w pełni kanału bankowego do dystrybucji ubezpieczeń,
  • stworzenie grupy finansowej o silnie zdywersyfikowanej strukturze przychodów i dużym potencjale dywidendowym.

Reorganizacja grupy według scenariusza wskazanego w memorandum o współpracy jest konieczna dla osiągnięcia uzysku kapitałowego. Ważną korzyścią będzie bowiem możliwość zastosowania na poziomie połączonej grupy tzw. duńskiego kompromisu, czyli regulacji wynikających z rozporządzenia CRR Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 2013 r. i potwierdzonych w rozporządzeniu CRR3, które obowiązuje od początku tego roku. W ten sposób udziały ubezpieczyciela wchodzącego w skład konglomeratu finansowego, na czele którego stoi bank, będą mogły być przez ten bank ważone ryzykiem, a nie odliczane od kapitału własnego przy dokonywaniu rachunku współczynnika wypłacalności. W praktyce pozwoli to podmiotowi powstałemu po połączeniu, z bankiem jako jednostką dominującą, uwolnić nadwyżkę kapitałową rzędu 15–20 mld zł.

Zarządy PZU SA i Banku Pekao SA pod kierunkiem prezesów obu spółek przygotowują szczegółowy harmonogram planowanych działań w celu wypełnienia postanowień memorandum o współpracy i niedługo wspólnie przedstawią go publicznie.

(KS, źródło: PZU, KNF, X)

Bartosz Niewiadomski regionalnym CEO dla Polski i Litwy

0
Bartosz Niewiadomski

Bartosz Niewiadomski, prezes zarządu Rankomat, obejmie nową funkcję. Zostanie regionalnym dyrektorem generalnym Netrisk Group, do której należy porównywarka.

W swojej nowej roli Bartosz Niewiadomski będzie nadzorował Region Północny, który obejmuje Polskę (Rankomat) i Litwę (Edurada). Netrisk podkreśla, że pozycja ta ma kluczowe znaczenie dla identyfikowania synergii i wzmacniania współpracy międzynarodowej w ramach grupy, „napędzając innowacje i wspólny sukces na różnych rynkach”.

Bartosz Niewiadomski posiada szerokie doświadczenie w obszarze zarządzania i marketingu, zdobyte m.in. w sektorze ubezpieczeniowym. W latach 2015–2019 był członkiem zarządu Aviva w Polsce odpowiedzialnym m.in. za obszary marketingu, direct, sprzedaży cyfrowej i strategii. Do ubezpieczyciela trafił po przejęciu przez niego pośrednika finansowego, firmy Expander, której był wiceprezesem. Przez wiele lat pracował również jako CMO w firmach z sektora FMCG (m.in. Bakalland i Mieszko).

(AM, źródło: Netrisk, LinkedIn, gu.com.pl)

Nowe otwarcie PZU w ubezpieczeniach zdrowotnych i życiowych

0
Weronika Dejneka

PZU przyspiesza modernizację ubezpieczeń grupowych, wprowadzając wiele usprawnień dla klientów i brokerów. Nowe rozwiązania porządkują procesy, upraszczają obsługę i zwiększają dostępność usług, a także wzmacniają narzędzia codziennej współpracy z pośrednikami.

Po stronie klienta pojawiają się udogodnienia, takie jak cyfrowa obsługa medycyny pracy, nowy sposób wystawiania skierowań i całodobowa infolinia medyczna HOT Line. Z kolei dla brokerów kluczowe są narzędzia operacyjne: nowy portal brokerski, uproszczony system ofertowania i rozwijana platforma MojePZU, która przejmuje część obsługi klienta końcowego, pozwalając kancelariom skupić się na doradztwie i strategii.

Przez lata ubezpieczenia zdrowotne były traktowane trochę jak załącznik do głównej oferty. A przecież zdrowie to fundament dobrostanu pracownika i stabilności organizacji. Naszą ambicją jest zbudowanie takiego modelu ochrony, który działa niezawodnie. To nowe otwarcie i zaproszenie do wspólnego projektowania nowoczesnej ochrony i opieki zdrowotnej w Polsce mówi Weronika Dejneka, członkini zarządu PZU Zdrowie.

Portal brokerski: nie tylko informacja, ale też zarządzanie relacją

Jednym z kluczowych elementów nowego podejścia jest uruchomiony w 2024 r. i cały czas rozwijany portal brokerski (broker.pzu.pl).

Od dawna docierały do nas sygnały, że brokerzy potrzebują jednego, spójnego miejsca, w którym znajdą kompletne informacje o produktach, procedurach i zmianach. Portal brokerski powstał właśnie z myślą o tym, by ułatwiać codzienną pracę – wyjaśnia Tomasz Łakomy, p.o. dyrektora Biura Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych PZU Życie SA.

W portalu brokerzy znajdą aktualne wzory dokumentów, opisy produktów, informacje o trwających szkoleniach, ale także raporty prowizyjne i dane dotyczące aktywnych umów. Zmiany są wprowadzane na bieżąco i mają być konsultowane z przedstawicielami środowiska brokerskiego.

Cyfryzacja medycyny pracy, czyli mniej papieru, więcej mobilności

W obszarze PZU Zdrowie wprowadzono wiele zmian upraszczających i cyfryzujących zarządzanie opieką medyczną pracowników. Jedną z nich jest elektroniczne wystawianie skierowań do badań medycyny pracy w aplikacji Olimp, z możliwością podpisu kwalifikowanego.

Każdy pracodawca, który korzysta z naszej platformy, może przypisać uprawnienia do poszczególnych działów, co oznacza, że dany menedżer widzi tylko swoich pracowników. To nie tylko zgodność z RODO, ale też realne usprawnienie operacyjne – podkreśla Anna Zakrzewska, dyrektorka Sprzedaży Produktów Zdrowotnych w Segmencie Strategicznym i Brokerskim.

PZU rozwija również mobilną medycynę pracy, oferując badania diagnostyczne bez konieczności wysyłania pracowników do placówek. – Dla firm z rozproszoną strukturą lub działających poza dużymi ośrodkami to ogromne ułatwienie – nie tracą czasu, a jakość i kompletność badań pozostaje na wysokim poziomie – dodaje Anna Zakrzewska.

HOT Line i dyżury lekarskie: dostępność zamiast frustracji

W odpowiedzi na rosnące problemy z dostępem do lekarzy pierwszego kontaktu PZU wdraża nowe funkcje w ramach opieki zdrowotnej. Najważniejszą z nich jest HOT Line, całodobowa infolinia medyczna obsługiwana przez pielęgniarki, które udzielają porad, kierują pacjenta do odpowiedniego specjalisty, zapisują na wizyty lub – w uzasadnionych przypadkach – do SOR-u.

To realna pomoc w sytuacjach, gdy pracownik nie wie, czy problem wymaga interwencji, czy można poczekać. Współpracujemy z doświadczonym personelem, który nie tylko odpowiada, ale też kieruje pacjenta w sposób adekwatny do sytuacji – mówi Krzysztof Wysmulski, dyrektor Rozwoju Sprzedaży.

W Warszawie powstaje również dyżur pediatryczny, który dołączy do już funkcjonującego internistycznego. Zostanie otwarty w III kw. 2025 r.

MojePZU platforma klienta i wsparcie dla brokera

Transformacja cyfrowa dotyczy również serwisu MojePZU. Klienci zyskali możliwość samodzielnego zarządzania polisami – zmiany wariantu, pobrania danych z poprzednich deklaracji, a w najbliższym czasie aktualizacji danych i uposażonych.

To nie oznacza, że broker staje się niepotrzebny, wręcz przeciwnie. Może się skoncentrować na doradztwie, a nie na administrowaniu. Mniej papieru, więcej relacji, na tym zależy zarówno nam, jak i naszym partnerom – zaznacza Adrian Zyśk, dyrektor Sprzedaży Produktów Życiowych.

Uproszczona konstrukcja ofertszybciej, szerzej, elastyczniej

Od marca 2025 r. wprowadzany jest etapami nowy system ofertowy, którego celem jest ograniczenie pracy ręcznej i skrócenie czasu przygotowania oferty do trzech dni roboczych. Zmiany obejmują również progi dostępności produktów – np. dodatki typu hospitalizacja czy CH1D mogą być dziś oferowane firmom od 150 zatrudnionych osób.

Wcześniej taki dostęp miały tylko korporacje. Dziś umiemy elastycznie konfigurować ofertę nawet dla średniego przedsiębiorcy – mówi Krzysztof Wysmulski.

Broker – głos rynku, a nie tylko przekaźnik

Strategia PZU Życie i PZU Zdrowie zakłada traktowanie brokera jako pełnoprawnego partnera w procesie projektowania i wdrażania produktów. Wspólne warsztaty, możliwość zgłaszania uwag i bieżące konsultacje mają stać się normą.

Rynek się zmienia. Jeśli chcemy, by nasza oferta odpowiadała na realne potrzeby – musimy słuchać tych, którzy są najbliżej klienta. A to właśnie broker – podsumowuje Adrian Zyśk.

Podsumowanie

PZU nie tylko modyfikuje ofertę. W praktyce przeprojektowuje cały ekosystem współpracy z brokerami, proponując bardziej przejrzysty, cyfrowy i responsywny model działania.

Naszym celem jest zbudowanie partnerskiej relacji z brokerami. Zmieniamy się nie po to, by być nowocześni na pokaz, ale po to, by nasze rozwiązania realnie ułatwiały codzienną pracę – podkreśla Tomasz Łakomy.

Weronika Dejneka podsumowuje:– Zmieniamy język, którym mówi się o zdrowiu w ubezpieczeniach. Przechodzimy od „świadczeń” do „doświadczeń”. Od procedur do realnej obecności w codzienności pracownika. Nie budujemy systemu „dla rynku” – budujemy go razem z rynkiem. Z brokerami, którzy mają być partnerami, a nie tylko pośrednikami. Z klientami, którzy chcą mniej formularzy, a więcej wsparcia.

UKNF postuluje uproszczenia regulacji i redukcji obciążeń w sektorze usług finansowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przedstawił przygotowane we współpracy z Ministerstwem Finansów propozycje rozwiązań, które mają przyczynić się do wzmocnienia konkurencyjności gospodarek Unii Europejskiej, w tym polskiej. Wszystkim propozycjom rozwiązań przyświecał jeden cel: harmonizacja i uproszczenie przepisów dotyczących sektora usług finansowych na poziomie unijnym.

Propozycje UKNF powstały w odpowiedzi na inicjatywę Ministerstwa Finansów oraz działania instytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Dokument jest efektem współpracy pomiędzy powołanym w UKNF Zespołem do spraw uproszczenia regulacji dotyczących sektora usług finansowych – organem opiniodawczo-doradczym przewodniczącego KNF a resortem finansów.

Rozwiązania mają na celu:

  • zmniejszenie obciążeń dla małych i średnich przedsiębiorstw – nie tylko w zakresie raportowania, ale również wymagań organizacyjnych,
  • uwolnienie kapitału,
  • odejścia od wymagań, które zwiększają koszty funkcjonowania podmiotów,
  • uproszczenie raportowania w zakresie ESG, tak aby zniwelowany został nadmierny koszt, jakim są obecnie obciążone podmioty gospodarcze w UE.

Propozycje zostały przekazane państwom członkowskim, Komisji Europejskiej oraz innym instytucjom w ramach Komitetu ds. Usług Finansowych.

Więcej

(AM, źródło: KNF)

Efektywna ochrona dla branży budowlanej – nowoczesna oferta TUZ Ubezpieczenia dla inwestorów, wykonawców i pośredników

0
Jarosław Pieczko

Branża budowlana to sektor narażony na wyjątkowo wysokie ryzyko – zarówno pod względem operacyjnym, jak i finansowym. Skomplikowane procesy inwestycyjne, kosztowny sprzęt, zmienne warunki pogodowe, rosnące ceny materiałów i siły roboczej – to codzienność inwestorów, generalnych wykonawców i podwykonawców.

Z myślą o ich potrzebach TUZ Ubezpieczenia przygotował kompleksową ofertę produktową, obejmującą ubezpieczenia robót budowlano-montażowych, gwarancje ubezpieczeniowe oraz ubezpieczenia maszyn i sprzętu budowlanego. To nie tylko zabezpieczenie inwestycji, ale również konkretne narzędzie budowania przewagi rynkowej.

Ubezpieczenie robót budowlano-montażowych: standard na miarę rynku

Produkt TUZ Ubezpieczenia został oparty na standardzie Munich Re, wzbogaconym o klauzule powszechnie stosowane na rynku. Obejmuje szkody powstałe w przedmiocie robót budowlanych, sprzęcie i maszynach budowlanych, a także odpowiedzialność cywilną za szkody rzeczowe i osobowe związane z prowadzonymi pracami. Ochroną można objąć również mienie otaczające – takie jak budynki istniejące na terenie inwestycji – oraz szkody wynikające z błędów projektowych.

Polisa może być zawierana zarówno jako jednostkowe ubezpieczenie konkretnego kontraktu, jak i w formule generalnej – obejmującej wiele projektów zgłaszanych przez ubezpieczającego w okresie trwania umowy. Dzięki temu TUZ zapewnia elastyczność i możliwość dostosowania ochrony do potrzeb konkretnego klienta.

Zdajemy sobie sprawę z tego, z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś branża budowlana. Nasze ubezpieczenie to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na elastyczną, przewidywalną i kompleksową ochronę inwestycji – mówi Monika Bidermann, dyrektorka ds. współpracy z brokerami w TUZ Ubezpieczenia.

Gwarancje ubezpieczeniowe to więcej niż zabezpieczenie

Gwarancje ubezpieczeniowe to nie tylko narzędzie ochrony interesów inwestora, ale również potwierdzenie wiarygodności wykonawcy. TUZ Ubezpieczenia oferuje szeroki wachlarz gwarancji, w tym:

  • Gwarancję zapłaty wadium, która zabezpiecza interesy zleceniodawcy w przetargach.
  • Gwarancję należytego wykonania kontraktu, zapewniającą, że wykonawca zrealizuje inwestycję zgodnie z umową.
  • Gwarancję usunięcia wad i usterek – ważną w okresie gwarancyjnym po oddaniu inwestycji.
  • Gwarancję zwrotu zaliczki, która chroni środki inwestora przekazane przed rozpoczęciem robót.

Gwarancje te nie tylko zwiększają bezpieczeństwo transakcji, ale również poprawiają płynność finansową wykonawców, którzy nie muszą angażować własnych środków jako zabezpieczenia kontraktów.

Mamy ponad 18 lat doświadczenia w oferowaniu gwarancji ubezpieczeniowych. Nasz proces jest szybki, przejrzysty, a produkty dostosowane do specyfiki polskiego rynku – podkreśla Michał Kwiatkowski, kierownik Biura Ubezpieczeń Finansowych TUZ Ubezpieczenia.

Z punktu widzenia brokerów i agentów gwarancje ubezpieczeniowe TUZ to również okazja do rozbudowy oferty o produkt, który realnie wspiera biznes klientów. Krótkie terminy decyzji, profesjonalne wsparcie merytoryczne i sprawna obsługa sprawiają, że produkt ten zyskuje coraz większą popularność wśród pośredników.

Ubezpieczenie maszyn i sprzętu budowlanego, czyli mobilna ochrona w terenie

Trzecim filarem oferty TUZ Ubezpieczenia dla branży budowlanej jest ubezpieczenie maszyn i sprzętu budowlanego, dedykowane zarówno wykonawcom robót, jak i firmom zajmującym się leasingiem, dystrybucją lub wynajmem maszyn.

Ochroną można objąć maszyny budowlane, sprzęt, wyposażenie placu budowy, a także inne urządzenia techniczne, np. wózki widłowe. Co ważne – maszyny objęte są ochroną zarówno w miejscu pracy, jak i postoju, magazynowania czy serwisowania. Ubezpieczenie może być zawarte według wartości odtworzeniowej lub księgowej brutto, a wymogi zabezpieczenia mienia dostosowane są do realiów placów budowy.

Zakres ochrony obejmuje wszystkie ryzyka, poza wyłączeniami wskazanymi w OWU. Produkt można rozszerzyć o klauzule dodatkowe, m.in. dotyczące:

  • szkód w trakcie transportu lub samoczynnego przemieszczania się maszyn,
  • awarii mechanicznych lub elektrycznych,
  • kosztów wynajmu maszyn zastępczych.

To produkt, który znakomicie wpisuje się w potrzeby zarówno dużych wykonawców, jak i mniejszych firm działających w modelu leasingu czy wynajmu. Daje elastyczność, realną ochronę i sprawia, że nawet kosztowny sprzęt nie staje się źródłem dodatkowego ryzyka – ocenia Sylwia Dębska, specjalistka – underwriterka ubezpieczeń korporacyjnych w Departamencie Ubezpieczeń Korporacyjnych TUZ Ubezpieczenia.

Zaufany partner dla branży budowlanej

Oferta TUZ Ubezpieczenia dla sektora budowlanego jest przykładem dobrze przemyślanej, elastycznej i kompleksowej ochrony. Łączy wysoką jakość merytoryczną, znajomość branży i praktyczne podejście do potrzeb klientów korporacyjnych. Zarówno ubezpieczenia robót, jak i maszyn czy gwarancje ubezpieczeniowe dają pośrednikom realne narzędzia do budowania trwałych relacji z klientami oraz możliwość uzupełnienia swojej oferty o produkty szyte na miarę rynku.

TUZ Ubezpieczenia zapewnia brokerom i agentom pełne wsparcie – od doradztwa po pomoc sprzedażową i szkoleniową. Stabilny partner, sprawne procesy i kompetentny zespół – to elementy, które wyróżniają TUZ na tle konkurencji.

Dla pośredników ubezpieczeniowych oznacza to jedno: mając w ofercie produkty TUZ, nie tylko wspierasz klientów z sektora budowlanego, ale również rozwijasz własny biznes na solidnych fundamentach.

Jarosław Pieczko
dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Korporacyjnych w TUZ Ubezpieczenia

Czy cena w ubezpieczeniu korporacyjnym naprawdę czyni cuda?

0
Grzegorz Bielec

Podczas niedawnego, dorocznego spotkania zespołu ubezpieczeń korporacyjnych Warty miałem okazję poprowadzić panel dyskusyjny z udziałem brokerów. Tematem rozmowy były kluczowe czynniki wpływające na rekomendacje ofert składanych klientom korporacyjnym. Nietrudno było przewidzieć, że jako pierwszy pojawił się temat ceny.

Cena dominowała we wstępnych wypowiedziach i wydawało się, że to właśnie ona jest głównym kryterium wyboru. Jednak w miarę rozwoju dyskusji, gdy rozmówcy zaczęli bardziej szczegółowo analizować realne potrzeby klientów, do głosu zaczęły dochodzić także inne aspekty oferty – często pomijane, a przecież równie istotne.

To skłoniło mnie do refleksji: czy rzeczywiście wystarczy zaoferować najniższą cenę, by zdobyć rynek? Czy tylko cena czyni cuda? I co – jako Warta – oferujemy poza nią?

Zakres ochrony, jakość, a może cena

Z perspektywy brokera i klienta cena to oczywiście ważny element. Jednak na faktyczną wartość oferty ubezpieczeniowej składa się o wiele więcej. Znaczenie ma przede wszystkim zakres ochrony – to, co realnie znajduje się w ogólnych warunkach i co w praktyce zostanie objęte polisą na bazie klauzul czy postanowień dodatkowych, o które zadba broker. Istotna jest również jakość i tempo ofertowania, bo szybkość reakcji ubezpieczyciela pozwala brokerowi skuteczniej negocjować i planować działania z klientem. Kolejnym, często niedocenianym aspektem, jest jakość obsługi, która przekłada się na komfort codziennej współpracy – mowa tu o terminowości, elastyczności i dostępności narzędzi wspierających. Wreszcie – kluczowy element całego procesu: likwidacja szkód. To właśnie wtedy, gdy zdarzy się coś nieprzewidzianego, klient ocenia rzeczywistą wartość ubezpieczenia.

Dla przykładu, w Warcie wiele elementów ochrony, które u konkurencji są opcjonalne lub wymagają odrębnych zapisów, ujętych jest w standardzie OWU. Szeroki zakres ochrony w OWU Warty daje brokerom komfort, że nie przeoczyli niezbędnej klauzuli czy zapisu dodatkowego. Dotyczy to chociażby ubezpieczeń budowlano-montażowych, w których obejmujemy szkody powstałe w wyniku błędów projektowych czy wad materiałowych. W przypadku ubezpieczeń OC ochrona na terenie USA i Kanady – do określonego limitu – nie wymaga osobnego wniosku (ma to szczególnie duże znaczenie w przypadku firm produkcyjnych, które czasami mogą nawet nie być świadome, że ich produkty trafiają do tych krajów – w przypadku eksportu pośredniego).

Również w produktach majątkowych, takich jak ubezpieczenie mienia i utraty zysku brutto, zapewniamy szeroki katalog kosztów dodatkowych – od akcji ratowniczej po odtworzenie dokumentacji – bez konieczności ich wcześniejszego zgłoszenia.

Dbamy o doświadczenia klienta i brokera

Proces ofertowania w Warcie przeszedł w ostatnich latach cyfrową transformację, a obecnie wspierany jest również narzędziami sztucznej inteligencji. Od zapytania aż po wystawienie dokumentów – wszystko odbywa się w systemie, co znacząco skraca czas reakcji. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat liczba przygotowywanych przez nas ofert wzrosła o niemal połowę. Jednocześnie przesuwamy kompetencje decyzyjne do zespołów frontowych (obecnie tylko 12% zapytań trafia do centralnego zespołu underwritingowego i stale ten wskaźnik obniżamy), co przekłada się na szybsze odpowiedzi dla brokerów i klientów.

Nie mniej ważna jest obsługa samej umowy. Elementy, takie jak cesje, doubezpieczenia, wystawianie certyfikatów czy rozliczenia rat, mogą wydawać się techniczne, ale to one wpływają na codzienne doświadczenie klienta. Dlatego stale rozwijamy nasze narzędzia cyfrowe, w tym Portal dla Brokera, który już dziś umożliwia monitorowanie płatności i zgłaszanie szkód, a wkrótce będzie również wspierał pełną obsługę umów flotowych i generowanie zaświadczeń.

Jednak to właśnie proces likwidacji szkód decyduje o tym, jak klient ocenia swojego ubezpieczyciela. Brokerzy często podkreślają, że najważniejsze jest, by klient nie musiał „przechodzić gehenny” w przypadku szkody. Od lat Warta jest liderem rynku w zakresie jakości likwidacji – co potwierdzają dane Rzecznika Finansowego. Od 2018 r. jesteśmy liderem pod względem najmniejszej liczby skarg, co świadczy o skuteczności naszych działań w tym obszarze.

Jest jeszcze rating, który co prawda głównie dla dużych klientów, ale także ma znaczenie. Warta od lat posiada bardzo silną kondycję finansową (rating S&P na poziomie AA- – żaden ubezpieczyciel na polskim rynku nie ma wyższej oceny ratingowej). Natomiast dla zdecydowanej większości klientów rating jest drugorzędny, bo to regulacyjne wymogi kapitałowe (ściśle nadzorowane przez KNF) mają kluczowe znaczenie w kontekście zdolności ubezpieczycieli do wypłaty odszkodowań dla klientów.

Wracając jednak do ceny – nie udajemy, że nie ma ona znaczenia. W wielu firmach ubezpieczenie traktowane jest jako koszt, nie inwestycja, a niska składka może zadecydować o wyborze oferty. Ale właśnie dlatego tak ważne jest budowanie świadomości, że prawdziwa wartość ochrony ujawnia się dopiero w sytuacji kryzysowej. A wtedy różnice między ubezpieczycielami stają się bardzo wyraźne.

Konkurencyjność

Dzięki inwestycjom w technologie i optymalizacji procesów Warta może konkurować również ceną. Nasz wskaźnik kosztów – wynoszący 27% – pozostaje istotnie niższy od średniej rynkowej, która wynosi prawie 32%. Oznacza to, że jesteśmy w stanie oferować korzystniejsze warunki finansowe bez kompromisów w jakości.

Kluczową rolę w procesie podejmowania decyzji odgrywa także edukacja. Właśnie dlatego organizujemy cykliczne spotkania branżowe i warsztaty poświęcone specyfice zarządzania ryzykiem w konkretnych sektorach – od branży spożywczej, przez tworzywa sztuczne, aż po przemysł drzewny. Planujemy rozszerzyć ten cykl o kolejne sektory, w tym logistykę i przemysł metalowy. Równolegle rozwijamy Akademię Brokera Warty – cykl szkoleń warsztatowych, w których wspólnie z brokerami analizujemy, jak budować programy ubezpieczeniowe adekwatne do ryzyk i możliwości klientów.

Za tymi wszystkimi elementami oferty ubezpieczyciela dla klientów i ich przedstawicieli – brokerów – stoją ludzie. Wielkość naszego zespołu korporacyjnego oraz jego wiedza, doświadczenie, ambicja i zaangażowanie sprawia, że Warta może zaoferować klientom to, co na rynku ubezpieczeniowym najlepsze.

Cena jest ważna – nikt tego nie kwestionuje. Ale jako branża powinniśmy działać wspólnie, by klienci podejmowali świadome decyzje, oparte nie tylko na liczbie widocznej w ostatniej kolumnie tabeli. Ubezpieczenie to przede wszystkim bezpieczeństwo – finansowe, operacyjne i reputacyjne. I to właśnie pełna wartość oferty powinna być podstawą każdej decyzji.

Grzegorz Bielec
wiceprezes zarządu

Na co zwracać uwagę, decydując się na ubezpieczenie Agrocasco?

0
Źródło zdjęcia: Canva

Po polskich polach jeździ około 1,5 mln ciągników. Nie wszystkie mają ochronę w postaci polis Agrocasco. Intensywna praca w trudnych warunkach oznacza duże prawdopodobieństwo szkód maszyn rolniczych. Według danych ubezpieczycieli największe wypłaty odszkodowania to ponad 1,5 miliona złotych.

Uszkodzony pojazd można zastąpić, ale koszt wynajmu maszyny zastępczej to około 10 tys. zł za miesiąc za średni ciągnik. Taka kwota może jednak być sfinansowana przez ubezpieczyciela.

Warto pamiętać, że nie każde ubezpieczenie obejmuje uszkodzenie szyb czy ogumienia niezależnie od przyczyny ich powstania. Dodatkową ochroną obejmuje je około 1/3 zawierających umowę Agrocasco.

Po polskich polach (i drogach) jeździ około 1,5 mln ciągników rolniczych. Najdroższe mogą kosztować ponad 2 mln zł, ale także te starsze, nawet 20-letnie wykonują ciężką i ważną pracę. Trudne warunki, w jakich są użytkowane powodują, że awarie i uszkodzenia zdarzają się stosunkowo często. Dlatego niezmiernie ważne jest Agrocasco, czyli ubezpieczenie maszyn rolniczych.

Nowe ciągniki i maszyny rolnicze ubezpieczane są często przy zakupie, szczególnie jeśli są finansowane kredytem lub leasingiem. Jednak okres od czerwca do sierpnia to czas, kiedy kupowanych jest 80% polis Agrocasco. Część rolników traktuje je jako sezonowe. Według naszych danych szczególne zainteresowanie taką ochroną ma miejsce w czerwcu i lipcu – 55% wszystkich polis zawartych w ciągu roku jest podpisywanych właśnie w tych miesiącach. Jest to oczywiście związane z większą intensywnością prac polowych w tym okresie – mówi Małgorzata Mazur z Departamentu Ubezpieczeń Rolnych w AGRO Ubezpieczeniach.

W jakich sytuacjach można skorzystać z ubezpieczenia maszyny rolniczej?

Ubezpieczenie Agrocasco chroni przede wszystkim przed skutkami zniszczenia, uszkodzenia lub utraty maszyn i urządzeń rolniczych. Ubezpieczenie może zapewnić ochronę od szkód spowodowanych przedostaniem się ciała obcego do wnętrza maszyny lub sprzętu rolniczego. Niektórzy ubezpieczyciele rozszerzają ochronę na wypadek innych przyczyn. Objąć ochroną można m.in. ciągniki, kombajny, siewniki, opryskiwacze, ale także inne niezbędne urządzenia w gospodarstwie.

Wybierając polisę Agrocasco warto sprawdzić, czy istnieje możliwość zniesienia udziału własnego w szkodzie. Oznacza to wyższą wypłatę odszkodowania. Korzystna może być także dla właścicieli starszych maszyn możliwość zniesienia zużycia technicznego przy wyliczaniu odszkodowania, a także stała gwarantowana suma ubezpieczenia przez cały okres umowy (dla sprzętu do 10 lat). Tak jest w naszym przypadku. Pokrywamy też dodatkowe koszty transportu i parkowania maszyny rolniczej po szkodzie – mówi Małgorzata Mazur.

Przykładowe wypłaty odszkodowania:

  • Kombajn rolniczy, wypłata 250 803 zł, w trakcie prac polowych kombajn zahaczył o słup energetyczny i uległ uszkodzeniu.
  • Sieczkarnia polowa, wypłata 195 575 zł, w trakcie prac polowych do sprzętu przedostało się ciało obce (kamień). Uszkodzeniu uległy noże, walce zgniatające i stolnica.
  • Prasa zbierająca i kostkująca, wypłata 186 000 zł, podczas wykonywania prac polowych zapaliła się prasa. Sprzęt doszczętnie spłonął.

Ubezpieczyciele wypłacają także odszkodowanie w przypadku kradzieży. Rocznie ginie około 1000–1200 ciągników. Niestety, odzyskanie ich jest trudne. Szacuje się, że ponad 70% przepada bez śladu. Często są rozbierane na części lub wywożone za granicę.

Wynajem maszyny zastępczej dużo kosztuje

Utrata maszyny w wyniku kradzieży czy uszkodzenia uniemożliwiającego pracę to w sezonie prac polowych duży problem. Większości działań nie można przełożyć na później, trudno też wykonać je bez użycia konkretnej maszyny. Latem nie ma czasu na oczekiwanie na naprawę urządzenia, która może zająć dni, a nawet tygodnie. Na rynku funkcjonują wyspecjalizowane firmy wynajmujące okresowo ciągniki, kombajny i inne maszyny rolnicze. Jest to jednak dość drogie. W przypadku średnich ciągników to koszt około 3500 zł za tydzień lub 10–11 tys. zł za miesiąc. Za większe maszyny trzeba zapłacić nawet ponad 30 tys. zł za miesiąc.

Koszty wynajmu maszyny rolniczej również mogą być objęte ubezpieczeniem. Taka ochrona to jedna z dodatkowych opcji. Ubezpieczyciel w przypadku szkody czy kradzieży pokrywa koszt wynajęcia sprzętu zastępczego. Rozumiemy, że praca na polu musi być wykonana w konkretnym momencie, więc wypożyczenie maszyny zastępczej może okazać się konieczne. Bez ubezpieczenia oznaczałoby to duży i nieplanowany wydatek dla rolnika – mówi Małgorzata Mazur.

Coraz więcej rolników ubezpiecza dodatkowo szyby i opony

W ubezpieczeniu Agrocasco szyby i opony maszyn rolniczych mogą, ale nie muszą być standardowo objęte cohroną. To zależy od konkretnego towarzystwa ubezpieczeniowego i wybranego wariantu ochrony. Takie części pojazdów również dosyć często ulegają uszkodzeniu. Koszt nowej opony w rozmiarze 900/50 R42 (która jest wielkości wysokiego człowieka) dla dużej maszyny, to około 25 tys. zł. Zdarza się też specjalistyczne ogumienie, którego wartość przekracza nawet 40 tys. zł.

Koszty specjalistycznych opon czy szyb są bardzo duże, a ich awarie dość częste: na 100% szkód zgłoszonych z Agrocasco 8% to szkody z ryzyka ubezpieczenia ogumienia. Średnia wypłata odszkodowania wyniosła w naszym przypadku 6400 zł, a najwyższa wypłacona kwota jest kilkukrotnie wyższa. To spore kwoty, więc coraz więcej rolników decyduje się na rozszerzenie umowy o te elementy ochrony ubezpieczeniowej. Według naszych danych 35% polis Agrocasco jest uzupełniane o ochronę szyb, a 40% opon. Innym popularnym rozszerzeniem jest ubezpieczenie płodów rolnych w transporcie. Ochrona ubezpieczeniowa zaczyna się z chwilą rozpoczęcia załadunku bezpośrednio przed przewozem mienia, a kończy z chwilą zakończenia rozładunku – wyjaśnią Małgorzata Mazur.

Wysokość wypłacanych odszkodowań z tytułu polis Agrocasco zależy od wielu czynników, takich jak wartość ubezpieczonej maszyny, zakres szkody oraz warunki określone w umowie ubezpieczenia. Przy wyborze polisy warto zwracać uwagę na dodatkową ochronę i praktyczne dodatki, które zmniejszą wydatki w razie powstania szkody lub ułatwią dalszą pracę na polu. Rolnicy, którzy zwlekają z wyborem ochrony powinni szukać ofert z brakiem karencji, czyli czasu pomiędzy podpisaniem umowy, a momentem rozpoczęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Najczęstsze szkody w maszynach rolniczych:

  • uszkodzenia mechaniczne np. kolizje i zderzenia (np. z przeszkodami, drzewami, innymi pojazdami), przewrócenie maszyny, przedostanie się kamienia lub innego przedmiotu do wnętrza maszyny,
  • pożary – w wyniku pracy w wysokiej temperaturze i przy dużym zapyleniu (np. w kombajnach), w efekcie zwarcia w instalacji elektrycznej, przegrzania silnika;
  • uszkodzenia w wyniku zjawiska atmosferycznego takiego jak grad, wichury, uderzenia pioruna,
  • kradzieże i dewastacja – całej maszyny, części standardowych wyposażenia (np. GPS, akumulatory, zaczepy), włamania do kabiny i akty wandalizmu, np. wybite szyby, przecięte opony.

Na co warto zwrócić uwagę, wybierając ubezpieczenie Agrocasco:

  • zakres – im szerszy, tym lepiej,
  • wysokość sum ubezpieczenia – powinna odpowiadać realnej wartości ubezpieczanej maszyny lub sprzętu,
  • stałą gwarantowaną sumę ubezpieczenia – ważna dla nowych maszyn,
  • możliwość ubezpieczenia wyposażenia dodatkowego na jednej polisie z maszyną rolniczą – mniej dokumentów i jedno konto do uregulowania składki,
  • listę wyłączeń ochrony – im mniej, tym lepiej,
  • obecność i wysokość udziału własnego,
  • praktyczne udogodnienia jak brak karencji czy możliwość umowy czasowej na kilka miesięcy,
  • rozszerzenia, np. ochronę opon, szyb, przewożonych płodów rolnych czy możliwość zwrotu kosztów za odzyskanie zatrzaśniętych lub zagubionych kluczyków.

(KS, źródło: Agro Ubezpieczenia)

18,424FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie