Blog - Strona 408 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 408

Global Assistance: Intensywne opady śniegu przyniosły wiele problemów kierowcom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Analitycy Global Assistance Polska sprawdzili, jak często w miniony weekend kierowcy uruchamiali samochodowe assistance i wzywali pomoc. Z ich ustaleń wynika, że liczba zgłoszeń była o blisko jedną trzecią wyższa niż w bezśnieżny weekend. Najczęściej z assistance korzystali kierowcy w województwach: mazowieckim, śląskim i dolnośląskim.

– Porównaliśmy liczbę wezwań assistance w całym kraju w miniony weekend 1–3 grudnia z weekendem na przełomie września i października (29.09–1.10). Zestawienie takiego samego czasu w okresie ze stosunkowo dobrą, a w każdym razie bezśnieżną pogodą, z dniami z dużymi opadami śniegu pozwala nie tylko ocenić, jak duże problemy na drogach generuje śnieg, ale i jak bardzo drogowe assistance przydaje się zimą. Wnioski są jednoznaczne: w miniony weekend o 29% częściej kierowcy korzystali z pomocy drogowej assistance. Zgłaszali przede wszystkim awarie, kolizje oraz zdarzenia losowe. Pomoc polegała na holowaniu lub usprawnieniu na miejscu. Tych drugich sytuacji było aż o 84% więcej niż na przełomie września i października – wylicza Michał Krzyżanowski, członek zarządu Global Assistance Polska.

Najczęściej z assistance w miniony weekend korzystali kierowcy w województwach: mazowieckim, śląskim i dolnośląskim. W dalszej kolejności w Małopolsce i Wielkopolsce. Największe wzrosty w liczbie udzielonych pomocy w stosunku do przełomu września i października odnotowano w lubelskim (+167% wezwań), opolskim (133%), podkarpackim (53%), dolnośląskim (52%) oraz w Wielkopolsce (48%) i w Małopolsce (41%). Tylko w 4 województwach wezwań nie było znacząco więcej.

(AM, źródło: Brandscope)

InterRisk i UNIQA wypłacą odszkodowanie za szkodę w Elektrowni Jaworzno

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rafako i Tauron Wytwarzanie porozumiały się z ubezpieczycielami odnośnie do wypłaty odszkodowania za usterkę, do której doszło przed blisko czterema laty podczas budowy bloku energetycznego w Elektrowni Jaworzno.

Zgodnie z warunkami ugody Rafako otrzyma od Tauron Wytwarzanie 8,5 mln zł. Zostaną one przelane po wypłacie przez UNIQA oraz InterRisk odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia związanego z wystąpieniem szkód majątkowych powstałych wskutek zdarzenia, które miało miejsce w dniu 9 lutego 2020 roku na budowie bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno III – Elektrownia II. Wypłata ma nastąpić w ciągu 14 dni od zawarcia ugody.

(AM, źródło: Rafako)

Spectrum to synergia wartości i technologii

0
Artur Zajdel

W Domu Ubezpieczeniowym Spectrum stawiamy na partnerstwo i innowacje. Na pierwszym miejscu zawsze jest człowiek – nasz partner oraz nasz klient. To dla nich staramy się o maksymalny komfort i najwyższą jakość.

Partnerom i klientom udostępniamy autorskie narzędzia informatyczne, pionierskie produkty ubezpieczeniowe, a także wspierające naszych partnerów rozwiązania biznesowe.

Wartości wpisane w nasze DNA owocują długofalowymi relacjami opartymi na stabilnym biznesie. O upływie czasu przypominają nam jubileusze naszych partnerów, z którymi świętujemy kolejne rocznice prowadzenia placówek franczyzowych. W ubiegłym miesiącu nasz Oddział w Słupsku obchodził swoje dziesięciolecie. To pierwsza taka rocznica, ale już w najbliższym czasie kolejne placówki będą świętowały dekadę owocnej współpracy.

Synergia, jaką osiągamy, łącząc wartości etyczne z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi, zapewnia nam stabilność i zrównoważony rozwój infrastruktury sieci. Z satysfakcją obserwujemy skuteczność procesów rekrutacyjnych i zauważamy, że sukcesywnie wzrasta zainteresowanie współpracą z naszą marką.

Dom Ubezpieczeniowy Spectrum tworzy sprzyjające środowisko dla osób, które chcą się rozwijać w tej branży – składa się na to dostęp do innowacyjnych narzędzi, takich jak system All in #1 SADUS i aplikacje, a także rewelacyjnie zorganizowane zaplecze, które zapewnia kompleksowe wsparcie sprzedaży oraz możliwość profesjonalizacji zawodowej.

Jesteśmy dumni z zaufania, jakim obdarzają nas partnerzy – z kolei oni wiedzą, że mogą na nas polegać. Dom Ubezpieczeniowy Spectrum to nie tylko lider innowacji technologicznych, ale przede wszystkim ludzka twarz biznesu, atmosfera partnerstwa i wzajemnej życzliwości. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu rośniemy w siłę i tworzymy nowy, inteligentny wymiar ubezpieczeń.

Artur Zajdel
prezes
Dom Ubezpieczeniowy Spectrum

Branża medyczna – żyła złota ubezpieczycieli na 2024 r.

0
Katarzyna Barszcz-Mrozicka

Dość długo zastanawiałam się, jak sobie zorganizować pracę na kolejny rok i jakie wybrać kierunki rozwoju dla mojej multiagencji. Lubię porządek i chciałam swoją ofertę poszerzać w taki sposób, by wraz z tym, co do tej pory promuję, stanowiło logiczną całość. Tak znalazłam coś, czego jeszcze do tej pory na szeroką skalę nie robiłam.

Zapaść w służbie zdrowia to temat wałkowany od lat i wszystkim znany. Ale tak naprawdę odczuwalny problem powstał już w trakcie pandemii Covid-19 i bezpośrednio po niej, a z każdym rokiem będziemy coraz wyraźniej doświadczać jego skutków. Polska boryka się z niedoborem kadry medycznej, zwiększającą się zapadalnością na choroby cywilizacyjne oraz ekstremalnie długim czasem oczekiwania na terminy konsultacji i operacji. W związku z tym potrzeby klienckie w zakresie opieki medycznej poza systemem NFZ stale rosną.

Trudno nie dostrzec tutaj szansy biznesowej dla sprawnego multiagenta. Posiadając bazę klientów i rozeznanie w ich sytuacji osobistej, często nawet zdrowotnej i materialnej, łatwo jest włączyć do swojej oferty sprzedaż pakietów zdrowotnych lub abonamentów medycznych.

Indywidualne pakiety zdrowotne

Już z lat wcześniejszych mam bardzo pozytywne doświadczenia w sprzedaży pakietów zdrowotnych. Zainteresowanie nimi jest ogromne, szczególnie wśród klientów posiadających małe dzieci, ale tak naprawdę nie spotkałam jeszcze klienta, którego temat prywatnej opieki medycznej by nie zainteresował.

Ceny usług w tym zakresie stale rosną, co zrozumiałe, jednak nawet po ich podniesieniu nadal koszt miesięczny pakietu medycznego dla jednej osoby jest często niższy niż koszt pojedynczej prywatnej wizyty u lekarza. Jeśli dorzucimy do tego jeszcze koszty wykonywanych prywatnie badań oraz trudności z ich dostępnością, wybór staje się jasny.

Coraz częściej pakiety zdrowotne wzbogacone są o dodatkową ochronę, np. raport drugiej opinii medycznej, możliwość zorganizowania konsylium lekarskiego, pokrycie kosztów leczenia w podróży zagranicznej – to tylko niektóre z bonusów.

Ubezpieczenia szpitalne

Działają poniżej progu opłacalności, często generują wręcz straty, personel jest skrajnie przepracowany i przemęczony, a szans na poprawę nie widać – taki obraz szpitali powiatowych malują raporty Najwyższej Izby Kontroli. Nie zapowiada się, by rozwój publicznych placówek szpitali nastąpił w ciągu najbliższych lat. Raczej wręcz przeciwne – usługi medyczne w ramach publicznej służby zdrowia będą coraz bardziej ograniczone. Dlatego warto dostrzec swoją szansę biznesową na rynku prywatnej opieki medycznej także w zakresie opieki szpitalnej.

Znana sieć usług medycznych obecnie mocno rozwija się w tym zakresie. Przybywa nowych placówek, własnych oraz partnerskich. Usługi obejmują nie tylko samo leczenie, ale przede wszystkim jego organizację, rezerwację terminów, załatwianie formalności. Kto chociaż raz był w prywatnym szpitalu objęty leczeniem, ten wie, że może ono wyglądać bardzo odmiennie niż to dostępne w ramach NFZ. Klienci bardzo szybko to docenią, a zainteresowanie tym rodzajem usługi będzie stale wzrastać.

Ponadto rynek usług medycznych ma jedną bardzo ważną i charakterystyczną cechę, o której nie powinno się zapominać – o ile ludzie potrafią czasem nawet i oszczędzać na własnym zdrowiu, o tyle nikt nie oszczędza na leczeniu, gdy już zachoruje, a na pewno nie oszczędzi na leczeniu swoich bliskich. Ponadto produkt opieki szpitalnej w ofercie jest niejako naturalną konsekwencją sprzedaży pakietów zdrowotnych. To się przecież pięknie łączy – abonament na leczenie i abonament na szpital.

Ubezpieczenia dla branży medycznej

Warto rozważyć otwarcie się na drugą stronę medycznego biznesu – czyli oferowanie ubezpieczeń dla pracowników branży medycznej. Lekarze, przychodnie, prywatne gabinety, psychoterapeuci, podolodzy, fizjoterapeuci, osteopaci, pielęgniarki… ta lista jest nieskończenie długa, a wiele z tych zawodów ma ustawowy obowiązek posiadać polisę OC zawodowego. Niezależnie jednak od tego obowiązku branża medyczna i paramedyczna bardzo chętnie sięga po ubezpieczenia także tam, gdzie nie jest to obowiązkowe.

Z moich doświadczeń wynika, że często biznesy medyczne łączone są z innymi – np. lekarz dermatolog zajmuje się jednocześnie medycyną estetyczną, ale także kosmetologią, w ten sposób łączy branżę medyczną z branżą beauty, a tym samym potrzebuje ochrony w szerokim zakresie. Nawet jeśli do tej pory korzystał z ubezpieczeń grupowo negocjowanych przez Izbę Lekarską dla indywidualnych praktyk medycznych, to w przypadku potrzeb w zakresie branży kosmetycznej nie uzyska tam pomocy. Prywatny biznes medyczny będzie się rozwijać i my możemy to robić wraz z nim.

Grupowe ubezpieczenia i pakiety medyczne dla firm

W grupie raźniej, a często też taniej. Warto do oferty tradycyjnych ubezpieczeń grupowych dla firm włączyć grupowe pakiety medyczne. Oferta dostępna na rynku jest na tyle szeroka, że z łatwością można dobrać ochronę dla pracowników nawet do konkretnej specyfiki zakładu pracy. Czasem w parze z ubezpieczeniem grupowym, czasem niekoniecznie. Sprzedawałeś „grupówki” i masz właśnie roczny serwis? To świetna okazja, by porozmawiać o grupowym ubezpieczeniu medycznym, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś.

Według statystyk udostępnionych przez Medicover prywatna opieka medyczna jest jednym z najbardziej cenionych przez Polaków świadczeń. Korzysta z niej blisko 71% pracowników, którym firmy oferują benefity, dla 82% jest to ważny dodatek pozapłacowy, a zatrudnieni są skłonni do niej dopłacać, aby otrzymać wyższy standard usługi.

Ponadto badania wykazują, że pracownicy mający dostęp do prywatnej opieki medycznej przebywają na zwolnieniach lekarskich zdecydowanie krócej od tych, którzy korzystają z leczenia w publicznych placówkach służby zdrowia. Trudno wobec takich argumentów przejść obojętnie. 

Obecnie produkty ubezpieczeniowe związane z ochroną zdrowia są świetnym uzupełnieniem biznesu multiagenta, niezależnie od tego, czy jest to agent bardziej „majątkowy”, czy bardziej „życiowy”. W jednej i drugiej gałęzi będą stanowiły bardzo dobre uzupełnienie proponowanej ochrony.

W mojej ocenie są to produkty łatwe do sprzedaży, w przeciwieństwie do ubezpieczeń majątkowych czy życiowych – tutaj klient od razu widzi dla siebie realne korzyści, a z produktu może korzystać niemal natychmiast. To dobry kierunek rozwoju na nowy rok.

Katarzyna Barszcz-Mrozicka
agentka ubezpieczeniowa
właścicielka KBM Ubezpieczenia

Generatywna sztuczna inteligencja zmieni świat ubezpieczeń

0
Marcin Warszewski

Rozmowa z Marcinem Warszewskim z Deloitte, liderem usług dla sektora ubezpieczeniowego w Polsce

Aleksandra E. Wysocka: – Za nami pierwsza edycja konferencji „Ubezpieczenia, Sprzedaż, Innowacje, Ryzyko”, którą zorganizowaliście wraz z EKF. Dla mnie jednym z ciekawszych punktów programu była Twoja rozmowa z Łukaszem Buczko z Google. Wracając do pytania, które sobie postawiliście, czy generatywna AI lub analityka kliencka mają potencjał zdefiniować na nowo rynek ubezpieczeń?

Marcin Warszewski: – Odpowiadając jednym słowem: tak. Zwłaszcza w kontekście tego, co się obecnie dzieje na rynku. Ubezpieczyciele mierzą się z bardzo wysoką inflacją, presją na koszty, a z drugiej strony nadchodzą wyzwania demograficzne: coraz mniej jest w zachodnich społeczeństwach osób młodych, które wchodzą na rynek pracy, brakować więc będzie pracowników.

W długiej perspektywie mamy z kolei wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi, co wiąże się z koniecznością opracowania nowych produktów, wyceny nowych ryzyk. W pewnym stopniu sztuczna inteligencja jest odpowiedzią na te wyzwania. Można jej użyć do automatyzacji niektórych zadań czy procesów w zakładzie ubezpieczeniowym, a w ten sposób ulżyć w kontekście presji kosztowej i kurczących się zasobów na rynku pracy. Sztuczna inteligencja może wspomóc też nowe modele oceny ryzyka.

Oczywiście to nie jest panaceum na wszystkie problemy i pewnie zajmie trochę czasu, zanim ubezpieczyciele zaczną ze sztucznej inteligencji korzystać na większą skalę. Ale wydaje mi się, że czeka nas pewnego rodzaju rewolucja, że zmierzamy do coraz większego wykorzystania narzędzi AI.

Czy na świecie w firmach ubezpieczeniowych funkcjonują już jakieś wdrożenia wykorzystujące w szerszym zakresie generatywną sztuczną inteligencję?

– Niedawno we współpracy z Google zaimplementowaliśmy generatywną sztuczną inteligencję w jednym z kanadyjskich towarzystw ubezpieczeniowych, w celu wsparcia pracowników działu obsługi klienta. Rozwiązanie to opiera się na połączeniu kilku narzędzi, takich jak transkrypcja rozmów w czasie rzeczywistym z generatywną sztuczną inteligencją, zdolną do tworzenia konkretnych podsumowań tych rozmów.

Dzięki temu udało nam się znacznie zoptymalizować wykorzystanie czasu pracowników. W przypadku tego konkretnego ubezpieczyciela efekty są widoczne i mierzalne. Szacujemy, że dzięki temu rozwiązaniu można zaoszczędzić ponad 20 tys. godzin pracy rocznie, co stanowi wyraźną i wymierną korzyść.

Jakie są obecnie największe wyzwania technologiczne ubezpieczycieli? Może wcale nie AI, tylko mniej ekscytująca DORA?

– W erze zaostrzających się regulacji compliance stało się kwestią nie do zignorowania. Jednak wdrażanie norm zgodności to przedsięwzięcie absorbujące znaczne zasoby. Takie zobowiązania, zwłaszcza dla mniejszych uczestników rynku, mogą stanowić barierę dla innowacji i wdrażania nowych technologicznych rozwiązań.

Taka sytuacja sprzyja konsolidacji rynku, gdyż giganci branży są w stanie równocześnie spełniać wymogi regulacyjne i inwestować w nowości. W rozmowach z liderami sektora ubezpieczeniowego innowacje pojawiają się jako kluczowy temat. W odpowiedzi na te wyzwania niektóre firmy decydują się na utworzenie specjalnych stanowisk w zarządzie. Takie osoby mają na celu właśnie promocję i realizację projektów innowacyjnych.

A gdyby podzielić ten czas procentowo, ile zajmują projekty około compliance’owe, a ile takie naprawdę innowacyjne?

– Myślę, że można to podzielić po połowie. 50% czasu przeznaczonego na projekty technologiczne odnosi się do tematów regulacyjnych czy compliance’owych, a drugie 50% nakierowane jest na rozwój nowych produktów czy ogólnie na rozwój biznesu. Chciałbym zaznaczyć, że dobrze wdrożone projekty compliance’owe pomagają uporządkować biznes i skierować go na inne tory.

To jest zawsze okazja do tego, żeby zastanowić się, czy np. potrzebujemy 140 produktów. Gdy musimy nagle zapewnić ich zgodność, może to jest sposobność do tego, żeby nasz portfel produktowy trochę odchudzić. Mądrze prowadzone projekty compliance’owe służą nie tylko temu, żeby spełniać wymogi regulacji, ale też pozwalają zbudować istotną wartość w biznesie.

W jakich liniach biznesowych widzisz największy potencjał do praktycznych zastosowań innowacji?

– Zdecydowanie jest to obszar zdrowia. Współczesny rynek ubezpieczeń zdrowotnych rozszerza swoją ofertę, nie ograniczając się jedynie do klasycznych polis. Teraz w jego obszar zainteresowania wchodzą również zagadnienia związane z well-being oraz kondycją psychiczną.

Czy przyszły rok przyniesie polskim ubezpieczycielom duże zmiany technologiczne?

– Przewiduję, że nadchodzące lata będą pod znakiem wdrożeń cyfrowych innowacyjnych rozwiązań, zwłaszcza w obszarze sztucznej inteligencji. Implementacja tych rozwiązań nie skupia się wyłącznie na optymalizacji kosztów – ma na celu również podniesienie satysfakcji zarówno klientów, jak i pracowników.

W takim kontekście AI w branży ubezpieczeniowej staje się nie tylko narzędziem oszczędności, ale również inicjatorem doskonalenia standardów obsługi.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

TK uznał ograniczoną odpowiedzialność zarządców obwodów łowieckich za szkody dzików w uprawach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przepisy ograniczające odpowiedzialność dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich za szkody w uprawach i płodach rolnych nie naruszają Konstytucji RP – orzekł 5 grudnia Trybunał Konstytucyjny.

Sprawa rozpatrywana była przez TK w odpowiedzi na pytanie prawne Sądu Rejonowego w Pile dotyczące wyłączenia odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Rozpatrując sprawę, w której rolnik wniósł o zasądzenie od koła łowieckiego pieniędzy z tytułu szkód spowodowanych przez zwierzęta w uprawach na jego działkach, SR powziął wątpliwości co do konstytucyjności art. 48 pkt. 2 i 4. Sąd uznał, że przepisy te mogą faworyzować dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich wobec posiadaczy upraw lub płodów rolnych.

Jednak 5 grudnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednogłośnie, że:

  • Art. 48 pkt. 2 ustawy z dnia 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie jest zgodny z art. 31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
  • Art. 48 pkt. 4 ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 2 Konstytucji.

TK umorzył postępowanie w pozostałym zakresie.

W uzasadnieniu wyroku Trybunał wskazał, że art. 48 pkt. 2 prawa łowieckiego stanowi, iż odszkodowanie nie przysługuje posiadaczom uszkodzonych upraw lub płodów rolnych, którzy nie dokonali ich sprzętu w terminie 14 dni od dnia zakończenia okresu zbioru tego gatunku roślin w danym regionie, określonego przez sejmik województwa w drodze uchwały. Zdaniem TK pozostawienie upraw i płodów rolnych bez ich sprzętu lub niedokonanie sprzętu przez okres dłuższy niż uzasadniony prawidłowym prowadzeniem uprawy może być traktowane w kategoriach przyczynienia się do powstania szkody. Brak jakiegokolwiek ograniczenia czasowego zbiorów mógłby doprowadzić do znacznego zwiększenia częstotliwości występowania szkód w uprawach i płodach rolnych.

Z kolei odnosząc się do art. 48 pkt. 4 prawa łowieckiego, TK wskazał, że przepis ten stanowi, iż odszkodowanie nie przysługuje za szkody nieprzekraczające wartości 100 kg żyta w przeliczeniu na 1 hektar uprawy. Trybunał ocenił, że takie ograniczenie ma swoje uzasadnienie w przesłankach wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji.

– Ważne dobro wspólne, wynikające z zapewnienia efektywnej ochrony środowiska, niesie ze sobą konieczność znoszenia niedogodności związanych z ochroną dzikich zwierząt. Jako takie, uzasadnia w szczególności konieczność dźwigania znikomych szkód w uprawach i płodach rolnych przez właścicieli i posiadaczy gruntów rolnych – stwierdził sędzia sprawozdawca TK Jarosław Wyrembak.

(AM, źródło: TK)

Trzy laury ubezpieczeniowe w konkursie naukowym Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Komisja Konkursowa, w której składzie znaleźli się eksperci z zakresu ochrony klientów podmiotów rynku finansowego reprezentujący różne ośrodki naukowe w Polsce, przyznała nagrody w szóstej edycji Konkursu o Nagrodę Rzecznika Finansowego. Trójka laureatów została uhonorowana za prace związane z tematyką ubezpieczeniową.

Zgodnie z regulaminem konkursu, przyznane zostały po trzy nagrody w kategoriach: prace doktorskie, prace magisterskie, prace licencjackie. W tej edycji nie wpłynęły zgłoszenia w kategorii rozprawy habilitacyjne.

W kategorii najlepszej pracy magisterskiej z zakresu ochrony klienta na rynku finansowym Komisja Konkursowa przyznała nagrodę I stopnia Marcelowi Myślińskiemu (Uniwersytet Gdański) za pracę pt. „Obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej doradców podatkowych”. Z kolei w kategorii najlepszej pracy licencjackiej z zakresu ochrony klienta na rynku finansowym nagrodę I stopnia otrzymał Michał Maciorowski za pracę pt. „Uwarunkowania funkcjonowania prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce”. Natomiast nagroda III stopnia trafiła do Ewy Otczyk (oboje laureatów z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie) za pracę pt. „Problem przestępczości w sektorze ubezpieczeń majątkowych”.

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

Niemal 200 mld zł aktywów OFE na koniec listopada

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Listopad był dla większości rynków bardzo dobrym okresem. Przełożyło się to na dobre wyniki otwartych funduszy emerytalnych. OFE zarobiły średnio 4,1%, a ich aktywa wzrosły o 3,9%, do najwyższego poziomu od początku 2014 roku, kiedy zostały uszczuplone o część obligacyjną – wynika z danych zebranych przez Analizy.pl.

OFE, które 80% aktywów mają ulokowane w akcjach krajowych spółek, zyskały w listopadzie średnio 4,1%, a od początku roku ponad 30%. Najlepszym wynikiem legitymował się PKO BP Bankowy OFE, który zarobił 4,5%. Na przeciwległym biegunie uplasował się Nationale-Nederlanden OFE z zarobkiem na poziomie 3,8%. W skali 12 miesięcy niemal wszystkie OFE wypracowały ponad 30%. Najwięcej, 32,7%, OFE Pocztylion. Najsłabiej wypadł OFE PZU „Złota Jesień” (29,1%).

W listopadzie aktywa otwartych funduszy emerytalnych wzrosły o 3,9%, do 199,38 mld zł. To o 7,4 mld zł więcej niż miesiąc wcześniej i jednocześnie najwięcej od lutego 2014 roku, kiedy aktywa OFE uszczuplono o część obligacyjną. W samym listopadzie wynik z zarządzania powiększył stan aktywów o 7,85 mld zł. Pomniejszyły go przepływy między OFE a ZUS-em. W wyniku tzw. suwaka z OFE do ZUS-u popłynęło niemal 0,7 mld złotych. W drugą stronę trafiło jedynie 0,3 mld zł.

– W dobie wysokiej inflacji wszyscy szukamy instrumentów finansowych pozwalających ochronić wartość posiadanego kapitału, dotyczy to również oszczędności emerytalnych. Tegoroczne wyniki Otwartych Funduszy Emerytalnych oferują znacznie więcej niż ochronę wartości zgromadzonych środków. W listopadzie OFE zarobiły dla swoich klientów 4,1%, a od początku roku 30,4%. Nawet w niełatwych czasach rynki kapitałowe potrafią pomnażać zainwestowany kapitał, a jednocześnie wspierać gospodarkę – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezeska Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

(AM, źródło: Analizy.pl, IGTE)

TUZ Ubezpieczenia: Top 5 świątecznych usterek samochodów, które pokryje AC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zimą należy uważać na specyficzne zdarzenia, które mogą poważnie uszkodzić samochód i nadszarpnąć domowy budżet kierowcy, jeśli zawczasu nie pomyśli on o AC. TUZ Ubezpieczenia sporządziło listę najczęstszych przypadków szkodowych odnotowywanych w tym okresie.

Poślizg samochodu z finałem w warsztacie

Z danych Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK) wynika, że w grudniu ubiegłego roku doszło do ponad 31 tys. wypadków i kolizji drogowych z udziałem samochodów osobowych, a 1346 z nich było wynikiem niewłaściwego stanu jezdni.

– Tego typu zdarzenie może skończyć się np. uderzeniem w zaspę czy drzewo i uszkodzeniem zderzaka, a nawet reflektora. Ich naprawa to spory wydatek, zwłaszcza gdy mamy samochód z półki premium. Sprawdziliśmy koszty dla kilku przykładowych modeli. W przypadku auta marki VW Golf VIII Lim. z 2019 roku wariant Active 2.0 TDI wymiana zderzaka przedniego i reflektora lewego z użyciem części oryginalnej to wydatek rzędu nawet 10 tys. zł, z użyciem zamiennika około 7,5 tys. zł. Ta sama naprawa w Toyocie RAV 4 2.0 to koszt 8 tys. zł, a z użyciem zamiennika około 3 tys. zł. Natomiast już w przypadku Mercedesa S-klasy z 2020 r. należy liczyć się z wydatkiem rzędu 24 tys. zł – tłumaczy Mariusz Szczebelski, kierownik Biura Likwidacji Szkód Komunikacyjnych TUZ Ubezpieczenia.

Czołówka ze zwierzęciem

W 2022 r. doszło do ponad 22 tys. kolizji lub wypadków z udziałem zwierząt. Tylko w grudniu było ich blisko 2 tys. (dane SEWiK). Chociaż miesiące zimowe nie są czasem największej aktywności migracyjnej zwierząt, to jednak słabsza widoczność – spowodowana wcześniejszą godziną zapadania mroku i opadami śniegu – powoduje późniejszą reakcję na obiekt na drodze. TUZ Ubezpieczenia radzi, aby w takiej sytuacji, poza sprawdzeniem stanu samochodu, zadbać też o los zwierzęcia i dopilnować, żeby policja wezwała weterynarza, który oceni jego obrażenia.

Uwaga na sople

Sopel, który spadnie na zaparkowany samochód może wyrządzić spore szkody, nawet stłuc szybę. Nie zawsze jednak naprawa usterki w ramach autocasco będzie opłacalna.

– Wykupienie autocasco daje kierowcy komfort psychiczny, że gdy coś stanie się z jego samochodem, szkodę pokryje ubezpieczyciel. Należy jednak pamiętać, że każde tego typu zgłoszenie odnotowywane jest w historii szkodowej ubezpieczonego i widnieje w systemach polisowych nawet 5 lat. Towarzystwa ubezpieczeniowe premiują natomiast bezszkodową jazdę lepszymi ofertami AC. Nie warto więc zgłaszać drobnych usterek, powiedzmy do 500 zł, bo w ostatecznym rozrachunku kierowca wyjdzie na tym gorzej, płacąc więcej za polisę w przyszłości. Wyjściem jest natomiast dodatkowa opcja ubezpieczenia np. samych szyb. Gdy sopel lub czapa śniegu uszkodzi szybę w aucie, koszt jej wymiany zostanie pokryty bez uruchamiania polisy AC, a więc bez utraty zniżek – wyjaśnia Mariusz Szczebelski.

Stłuczka na zatłoczonym parkingu sklepowym

Do tego typu zdarzeń często dochodzi na parkingach sklepowych, ale też pod domami, gdy na wigilię zjedzie cała rodzina. Kolizja z pojazdem lub przedmiotem wchodzi w zakres ochrony autocasco.

Szkodowa sylwestrowa noc

Co roku 1 stycznia w serwisach informacyjnych pojawiają się doniesienia o uszkodzonych przez wandali autach. Niebezpieczne dla samochodów w sylwestrową noc mogą być także fajerwerki, a nawet nieszczęśliwie wystrzelony korek od szampana. Akty wandalizmu to obok awarii, stłuczek, działań sił przyrody i kradzieży kategoria szkód uznawana przez ubezpieczycieli w ramach autocasco.

Niemiła poświąteczna niespodzianka

Z roku na rok policja w Polsce odnotowuje coraz mniej kradzieży samochodów. Jednak te nadal się zdarzają i dochodzi do nich także podczas świąt. W grudniu ubiegłego roku wszczęto postępowania w związku z kradzieżą 246 aut. Także tę szkodę pokryje polisa AC, należy jednak pamiętać o kilku szczegółach.

– Nie stosujemy w ogólnych warunkach ubezpieczenia żadnych wyłączeń odnoszących się do rodzajów miejsc, w których nie można lub nie powinno się zostawiać pojazdu. Natomiast istnieją zapisy zobowiązujące klienta do ograniczania ryzyka związanego możliwością kradzieży pojazdu przez zabezpieczenie kluczyków i dokumentów pojazdu po jego opuszczeniu – informuje Marek Kaleta, kierownik Zespołu Ubezpieczeń Komunikacyjnych TUZ Ubezpieczenia.

(AM, źródło: Brandscope)

Europ Assistance: Zrównoważone życie w domu okiem Europejczyków

0
Źródło zdjęcia: Europ Assistance

Europejczycy mają duże obawy dotyczące śladu węglowego. Drastyczne działania mające na celu zmniejszenie emisji CO2 w domu będą wymagały większego wsparcia ze strony instytucji publicznych i prywatnych – wynika z pierwszej edycji badania „Sustainable Living at Home” przeprowadzonego na zlecenie Europ Assistance, dotyczącego zrównoważonego życia w domu.

Europejczycy deklarują wysoką troskę o środowisko

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że Europejczycy stali się bardziej świadomi śladu węglowego. Przełożyło się to na wzrost troski o środowisko: ogółem (78%), jak i w domu (76%). Kwestia ta odgrywa znacznie większą rolę w krajach Europy Południowej, takich jak Włochy (89%), niż w krajach zachodnich, takich jak Niemcy (73%).

Ponadto kraje europejskie w różny sposób postrzegają potrzebę działania: Włosi, Austriacy, Portugalczycy są najbardziej wrażliwi i najczęściej uważają działania ekologiczne w domu za ważne. Należą do nich takie czynności, jak:

  • zmniejszenie zużycia energii,
  • zarządzanie odpadami,
  • naprawa wycieków i urządzeń gospodarstwa domowego, gdy tylko jest to możliwe,
  • działania związane z transformacją domu, takie jak remont, izolacja ścian, dachu, instalacja regulatorów przepływu wody itp.

Różne poziomy zaangażowania w zrównoważony rozwój w domu

Postawy Europejczyków można podzielić na 5 grup, od najbardziej zaangażowanych do najmniej zaangażowanych:

  1. Green committed (16%) są zdecydowanie najbardziej zaangażowani w sprawę ekologii, zarówno pod względem swoich zachowań, jak i działań, które podjęli lub planują podjąć. Uważają, że wszystkie „zielone” postawy są ważne; w tej walce motywuje ich zarówno aspekt finansowy, jak i chęć ratowania planety. Są świadomi obowiązujących przepisów. Grupa ta reprezentowana jest przez młodych Europejczyków w wieku ok. 40 lat. Wielu z nich ma dzieci i zamieszkuje głównie duże miasta.
  2. Green Savers (19%) są szczególnie zainteresowani zmniejszeniem zużycia energii. Motywuje ich aspekt finansowy, ale także świadomość ekologiczna. Są to głównie mężczyźni i kobiety w wieku około 40 lat z dziećmi, właściciele mieszkań w dużych miastach.
  3. Green Sobers (36%) są bardzo zaniepokojeni swoim śladem ekologicznym: już teraz przyjmują różne zachowania „antyodpadowe” (recykling, zmniejszenie zużycia energii i odpadów, naprawa wycieków i urządzeń itp.). Są jednak dość krytyczni wobec instytucji publicznych i prywatnych, jeśli chodzi o wspieranie ich walki. Chociaż nie mają wątpliwości co do przydatności obowiązkowych norm i przepisów, o których mają niewielką wiedzę, uważają, że podmioty te zapewniają nieznaczne wsparcie, szczególnie w zakresie pomocy finansowej lub praktycznej, takiej jak dostęp do sieci zaufanych rzemieślników. Większość w tej grupie stanowią kobiety w wieku powyżej 50 lat, żyjące w związku, bez dzieci, mieszkające w domach lub mieszkaniach w małych miastach.
  4. Technos (16%) są raczej oderwani od ekologicznej walki i przyjęli niewiele „zielonych” postaw. Stawiają na nowe technologie, aby zmniejszyć swój ślad ekologiczny: aplikacje oszczędzające energię, punkty ładowania pojazdów elektrycznych, konserwacja urządzeń gospodarstwa domowego z pomocą asystenta wideo. Chociaż są dość dobrze zaznajomieni z regulacjami wprowadzanymi w Europie, nadal mają wątpliwości co do ich wykonalności. Grupa reprezentowana głównie przez mężczyzn poniżej 40 r.ż., przeważnie z co najmniej jednym dzieckiem, najczęściej wynajmujących domy w dużych miastach.
  5. Constraints (13%) twierdzą, że nie przejmują się zbytnio swoim śladem ekologicznym i koncentrują się głównie na podstawowych działaniach. Motywowani są przede wszystkim oszczędnościami finansowymi, przyjmują niewiele „zielonych” postaw. Są zaskoczeni standardami i obowiązkami wprowadzanymi przez instytucje, mimo że są z nimi całkowicie zaznajomieni. Do tej grupy należą mężczyźni i kobiety ok. 50 r.ż., mieszkający samotnie, wielu z nich wynajmuje mieszkanie w małych miastach.

Ubezpieczenie ważne dla 84% Europejczyków

Zmiany klimatyczne to nie jedyna obawa Europejczyków. Niepokoi ich, jaki ma to wpływ na ich domy: 68% z nich martwi się narażeniem domu na ryzyko klimatyczne, a 84% uważa, że ochrona przed ryzykiem klimatycznym jest ważnym czynnikiem przy wyborze ubezpieczenia.

Badani liczą na zabezpieczenie finansowe z ubezpieczenia i oczekują niezawodnych usług assistance, w szczególności naprawy szkód w domu, relokacji i eliminacji szkodników, które są trzema najwyżej ocenianymi usługami spośród dziesięciu zaproponowanych w ankiecie.

Większość preferuje łatwe zachowania ekologiczne

Europejczycy mają tendencję do skupiania się na tym, co mogą zrobić. „Zielone działania”, które są łatwe do wdrożenia, są wielkim hitem. Wielu mieszkańców naszego kontynentu deklaruje, że niektóre z nich wcielają już w życie. Jest to głównie: recykling odpadów (88%), zmniejszenie zużycia energii (85%), zmniejszenie ilości odpadów (85%), naprawa urządzeń, gdy jest to możliwe (78%) i naprawa wycieków (72%). 

Europejczycy stawiają na zrównoważony rozwój: 75% respondentów woli naprawić zepsute urządzenie domowe, niż kupować nowe. Ich preferowaną usługą, spośród wszystkich wymienionych w badaniu, jest dostęp do „usługi awaryjnej naprawy sprzętu gospodarstwa domowego, która naprawi wszystkie urządzenia w domu w przypadku awarii i zapewni wykwalifikowanych rzemieślników”. 

Ratowanie planety nie jest jedynym motorem zachowań ekologicznych. W rzeczywistości oszczędności finansowe są główną motywacją do działania (57%), wyprzedzając ratowanie planety (46%).  

Oczekiwane zaangażowanie ubezpieczycieli

Badanie pokazuje, że 54% respondentów nie czuje wsparcia ze strony instytucji publicznych, a 61% ze strony ubezpieczycieli w rozwiązywaniu kwestii związanych ze zmianami klimatu. To może wynikać z faktu, że Europejczycy odczuwają rozdźwięk między potrzebą ograniczenia emisji CO2 (i związanymi z tym regulacjami), a ich możliwościami w tym zakresie.

Istnieje jednak sposób na to, aby firmy publiczne i prywatne były bardziej obecne w tym procesie. W szczególności ubezpieczyciele, którzy są postrzegani jako pierwszy możliwy dostawca ochrony przed ryzykiem klimatycznym (65%), znacznie powyżej usług państwowych i publicznych (20%). Ubezpieczyciele mogą zaspokoić wysokie zapotrzebowanie Europejczyków na usługi naprawcze, porady dotyczące dotacji lub informacje na temat bardziej zrównoważonego stylu życia.  

O badaniu:

Badanie zostało przeprowadzone w sierpniu 2023 r. przez Adwise, wyspecjalizowaną firmę zajmującą się badaniami rynku, wśród 7000 osób z 7 krajów Europy: Belgii, Francji, Niemiec, Włoch, Portugalii, Hiszpanii i Austrii. Badanie śledzi postawy i nawyki środowiskowe Europejczyków. 

(AM, źródło: Europ Assistance)

18,341FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie