Blog - Strona 724 z 1489 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 724

Dokumenty nie budzą wątpliwości, ale…

0
Sławomir Dąblewski

W przypadku podróży ubezpieczonego poza granicami RP towarzystwo organizuje i pokrywa w nagłych sytuacjach między innymi koszty transportu ubezpieczonego do kraju.

Konieczność wcześniejszego powrotu ubezpieczonego do domu powinna być potwierdzona, w zależności od przyczyny powrotu, dokumentacją medyczną, zaświadczeniem administratora lub zaświadczeniem z policji.

Tak może wyglądać standardowa formułka w OWU ubezpieczenia turystycznego, bez którego wyjazd zagraniczny może okazać się przykrą niespodzianką i obciążyć istotnie budżet prywatny podróżującego lub, nie daj Boże, jego spadkobierców. Dlatego należy je mieć na każdy zagraniczny pobyt.

Warunki świadczeń assistance będą uzależnione od wykupionego wariantu. Im szerszy, tym lepszy, wszak nigdy nie wiadomo, czy na pewno wakacje zagraniczne będą tylko miłym wspomnieniem. Każda umowa ubezpieczenia jest jednak obwarowana ograniczeniami odpowiedzialności ubezpieczyciela, w OWU zawiera doprecyzowanie odpowiedzialności w przypadku poszczególnych zdarzeń nią objętych.

Akceptując i wykupując ubezpieczenie, ubezpieczający potwierdza znajomość OWU, co ma niebagatelne znaczenie w ewentualnym sporze pomiędzy stronami.

Kiedy powódka wypoczywająca na południu Europy dowiedziała się o nagłej śmierci męża w kraju, niezwłocznie skontaktowała się z centrum pomocy ubezpieczyciela w celu zorganizowania pilnego transportu do Polski. Otrzymała od konsultantki informację o wymaganych dokumentach, tj. akcie zgonu lub innym dokumencie potwierdzającym śmierć męża. Nadto, że organizacja usługi rozpocznie się w godzinach porannych (z uwagi na późną porę, w której nie było możliwości zarezerwowania przelotu) i że istnieje możliwość refundacji kosztów podróży po przedstawieniu faktury i dokumentacji dotyczącej zgonu. Po zakończonej rozmowie ubezpieczyciel wysłał do pozwanej wiadomość SMS z listą wymaganych do przedstawienia dokumentów.

Na podstawie uzyskanych informacji od ubezpieczyciela powódka, korzystając z pomocy obsługi hotelowej oraz rezydenta, rozpoczęła poszukiwanie najbliższych lotów. Wobec braku dostępnych miejsc zdecydowała się na wyczarterowanie prywatnego samolotu. Poranny kontakt ze strony ubezpieczyciela okazał się spóźniony, jednakże pracownik centrum pomocy ponownie poprosił o przesłanie rachunków i dokumentację niezbędną do refundacji kosztów. I zdaje się, dla późniejszego biegu sprawy to właśnie informacja o refundacji kosztów i niewłaściwe jej zrozumienie były przyczyną późniejszego sporu sądowego.

Skoro bowiem koszty mogą być zrefundowane przez ubezpieczyciela, dlaczego nie skorzystać z najszybszego, ale i najdroższego środka transportu do kraju? Któż bowiem analizuje w trudnej sytuacji życiowej postanowienia OWU, dopytuje?

Pozwany ubezpieczyciel stał na stanowisku, że w sposób zgodny z treścią łączącej strony umowy ubezpieczenia wywiązał się z ciążącego na nim zobowiązania, wypłacając na rzecz powódki kwotę 2000 zł tytułem refundacji kosztu biletu lotniczego, a kwota ta odpowiada średnim stawkom cen biletów lotniczych w klasie ekonomicznej. Podał, iżzgodnie z postanowieniami OWU przez pojęcie „koszty transportu” rozumie się koszty biletu kolejowego, autobusowego albo jeżeli podróż koleją lub autobusem trwa dłużej niż 12 godzin – biletu lotniczego klasy ekonomicznej. Tyle wyszło z wyliczeń.

Kwota faktur przedstawionych przez powódkę wyniosła ponad 130 000 zł. Kwestią sporną między stronami pozostawała kwestia wartości zwrotu kosztów wynajęcia samolotu prywatnego na powrót do Polski. Niebagatelna.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty prywatne i urzędowe, jako podstawę ustaleń. Nie budziły one wątpliwości co do autentyczności i zgodności treści z prawdą. Jednocześnie ich wiarygodność nie była przez żadną ze stron podważana, więc także z tego punktu widzenia nie było podstaw do odmówienia im wiary. Wiarygodne były zeznania świadków.

Powódka była przekonana, że otrzyma pełny zwrot kosztów podróży powrotnej do Polski po przedstawieniu wymaganych dokumentów. Materiał dowodowy sprawy nie pozwolił jednak na przyjęcie, iż przedstawiciel pozwanego telefonicznie wyraził zgodę na powrót do Polski wynajętym przez powódkę samolotem, ponieważ osoba, z którą była przeprowadzona na ten temat rozmowa, nie została w ogóle poinformowana, że takim środkiem transportu powódka zamierza wrócić do kraju.

Sąd wskazał, że w OWU ubezpieczyciel zastrzegł, iż jest zobowiązany do zwrotu poniesionych kosztów do wysokości faktycznie poniesionych i udokumentowanych stosownym rachunkiem, nie więcej niż do wysokości limitu kwotowego odpowiedzialności ustalonego dla danej usługi assistance, a w przypadku braku jego ustalenia maksymalnie do kwoty odpowiadającej średniej cenie wykonania tego typu usługi. Stąd żądanie ponad kwotę biletu lotniczego w klasie ekonomicznej podlega oddaleniu.

Na podstawie: Sygn. akt XIV C 581/21, wyrok z 22 czerwca 2022 r.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Turystyka to świetna branża dla cyberprzestępców

0
Łukasz Cichowski

W miarę odchodzenia pandemii Covid-19 w przeszłość branża turystyczna zaczęła odnotowywać wzmożone zainteresowanie. Według American Express luty 2022 r. był „największym miesiącem w historii”, ponieważ coraz więcej osób czuło się komfortowo, mogąc ponownie korzystać z połączeń lotniczych, mieszkać w hotelach i odwiedzać przeróżne miejsca na całym świecie.

Niestety turystyczny boom wyczuli także cyberprzestępcy, opracowując nowe metody oszustw mające na celu wykorzystanie ludzkiej chęci do podróżowania.

Firma Intel 471 (wywiadownia cyberprzestępcza) zaobserwowała wzmagającą się działalność cyberprzestępczego podziemia biorącego na cel najpopularniejsze podmioty z branży turystycznej i hotelarskiej. Od stycznia 2022 r. Intel 471 obserwowała na wielu forach, służących cyberprzestępcom, wzmożone zainteresowanie danymi uwierzytelniającymi, powiązanymi z internetowymi witrynami podróżniczymi.

W lutym jedna z cyberprzestępczych grup umożliwiła dostęp do danych uwierzytelniających konta użytkowników z Wielkiej Brytanii na stronie internetowej, służącej do rezerwacji podróży, oraz stronach internetowych dwóch amerykańskich linii lotniczych. Celem były konta powiązane z nagrodami za co najmniej 100 tys. przebytych mil. Dostęp do tych kont umożliwiał przestępcom wykorzystanie nagród do rezerwowania podróży dla siebie i innych. Konta te mogły być też odsprzedawane innym podmiotom, które chciałyby dokonywać podobnych oszustw.

Baza danych osobowych i RaaS

Jedna z obserwowanych grup cyberprzestępczych zamieściła również ogłoszenia, w których poszukiwała pomocy w namierzaniu informacji, przydatnych w popełnianiu kolejnych przestępstw związanych z podróżami. Przestępcy chcieli także sprzedać bazę danych osobowych, dotyczących 40 tys. osób zatrudnionych w Illinois.

Dostęp do danych osobowych jest kluczowym elementem oszustw, które opierają się na przyjęciu skradzionej tożsamości lub stworzeniu nowej, na podstawie skradzionych danych. Pozwoliłoby to danej osobie podróżować niezauważoną, omijać zakazy i ograniczenia, unikać organów ścigania lub minimalizować możliwość śledzenia jej ruchów.

Grupy zajmujące się oprogramowaniem ransomware-as-a-service (RaaS) atakowały branżę turystyczną także w poprzednich latach, wciąż więc istnieje ryzyko, którego organizacje powinny być świadome. W sierpniu 2021 r. hakerzy, stosując ransomware Lockbit 2.0, dokonali włamania do międzynarodowej firmy doradczej Accenture, żądając okupu w wysokości 50 mln dol. w zamian za niepublikowanie 6 TB rzekomo skradzionych danych. Jeszcze w tym samym miesiącu, stosując to samo oprogramowanie, hakerzy przełamali zabezpieczenia regionalnych linii lotniczych z Tajlandii, wykorzystując dane uwierzytelniające rzekomo uzyskane podczas wspomnianego wyżej włamania.

Wojna a sprawa…

Firma Intel 471 obserwowała również oszustwa będące następstwem inwazji Rosji na Ukrainę. Zaobserwowano m.in., że przestępcy wykorzystują informatorów w organizacjach wspierających turystykę oraz w celu ułatwiania nielegalnej migracji. Jedna z grup przestępczych twierdziła nawet, że posiada informatora w agencji rządowej (mołdawska lub ukraińska służba graniczna).

Krótko po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę grupa ta twierdziła, że ich informator może ułatwić nielegalne przekraczanie granicy ukraińskim mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat. Ludzie wykorzystywani do realizacji przestępczej działalności mieli rzekomo pomagać chętnym przekraczać granicę mołdawsko-ukraińską i omijać oficjalne punkty kontrolne. Zapisy dotyczące przekroczenia granicy przez osobę korzystającą z usług grupy miały zostać wymazane z paszportów i rządowych baz danych.

Ponadto zauważono, że jedna z grup dołączyła do KillNet, prorosyjskiej grupy haktywistów, przeprowadzającej ataki na cele w Rumunii i innych krajach, które udzielały wsparcia Ukrainie. Wśród podmiotów związanych z podróżowaniem, które ucierpiały w wyniku tych ataków, znalazły się rumuńska Administracja Usług Ruchu Lotniczego oraz lotnisko w Bukareszcie. Ponadto, podmioty związane z lotnictwem i transportem były jednymi z najczęstszych celów KillNet w pierwszej połowie 2022 r.

Pamiętajmy jednak, że ryzyka cyber można, a nawet trzeba ubezpieczyć, w czym pomogą państwu wyspecjalizowani pośrednicy ubezpieczeniowi.

Łukasz Cichowski
starszy broker
MAI Insurance Brokers Poland sp. z o.o.

Krytyka w zarządzaniu ma sens czy lepiej jej unikać?

0
Adam Kubicki

Jednym z aspektów skutecznego zarządzania zespołem jest właściwe reagowanie na negatywne zjawiska. Nagradzanie dobrych zachowań wymaga wysiłku, ale jest dosyć łatwe. Korygowanie niepożądanych zachowań jest trudniejsze.

Wielu ludzi unika konfrontacji. Niektórzy boją się utraty sympatii i odrzucenia. Inni obawiają się, że konfrontacja pogorszy sprawę, gdyż obudzi w sprowokowanej do dyskusji i tłumaczącej się osobie gniew i złość.

Kiedy jednak czyjeś zachowanie jest niewłaściwe, unikanie konfrontacji zawsze pogarsza sytuację. Po pierwsze, cierpi na tym zespół i relacje, ponieważ współpracownik taki działa na jej niekorzyść. Po drugie, cierpisz ty, ponieważ niedostatki tej osoby obniżają twoją efektywność i wyniki zespołu. Wreszcie, jeśli ktoś działa niewłaściwie i nie wie o tym, traci cenną możliwość uczenia się i rozwoju.

Ilekroć menedżer unika konfrontacji, powinien zadać sobie pytanie, czy powstrzymuje się dla własnego dobra, czy dla dobra swoich ludzi. Jeśli robi to dla siebie, kierują nim egoistyczne pobudki.

Najlepsza jest taka forma konfrontacji, w której wszyscy okazują się zwycięzcami. Wychowano nas w przekonaniu, że w konflikcie zawsze muszą być zwycięzcy i pokonani. Tak jednak być nie musi. Aby wszyscy byli zwycięzcami, musimy przystąpić do konfrontacji z właściwym nastawieniem. Traktuj konfrontację jako możliwość udzielenia pomocy ludziom i ich doskonalenia. Nigdy nie doprowadzaj do krytyki w gniewie albo z chęci okazania wyższości. Rób to z szacunkiem, mając na względzie najlepiej pojęty interes danej osoby.

Oto kilka wskazówek, jak najwłaściwiej postępować przy konfrontacji.
Dokonuj konfrontacji jak najszybciej. Im dłużej zwlekam, tym mniejsze szanse, że zrobię, co do mnie należy. Drugą korzyścią natychmiastowej konfrontacji jest fakt, że prawdopodobnie nie będę musiał kłócić się z daną osobą o szczegóły.

Oddzielaj osobę od jej działań. Konfrontacja ma być skierowana na działanie, nie na osobę. Współpracownika powinienem nadal wspierać i nie szczędzić mu słów zachęty w przyszłości.

Konfrontacji dokonuj tylko w tych sferach, które dana osoba może zmienić. Jeśli poproszę kogoś, by zmienił coś, czego nie może zmienić, poczuje się zdenerwowany i przytłoczony, a nasze kontakty się pogorszą.

W razie wątpliwości przechylaj szalę na korzyść osoby, której chciałeś przekazać swoje uwagi. Zawsze staram się zaczynać od założenia, że ludźmi kierują słuszne pobudki. Jeśli mogę w razie wątpliwości przechylić szalę na korzyść osoby zainteresowanej, robię to – szczególnie tam, gdzie można różnie interpretować fakty bądź w sytuacjach niejasnych.

Bądź konkretny. Człowiek, z którym staję twarzą w twarz, może zmienić tylko to, co zostanie precyzyjnie określone. Jeśli nie potrafisz sformułować konkretów, być może przyjmujesz jakieś błędne założenia.

Unikaj sarkazmu. Sarkazm świadczy o gniewie na ludzi, nie na ich działania.

Unikaj słów typu zawsze i nigdy. Mówiąc komuś, żeby nigdy nie zachowywał się w dany sposób, proszę go, by trzymał się ślepo jakiejś reguły, nawet wtedy, kiedy nie będzie to najlepszym rozwiązaniem. Wolę zachęcić go, by „ruszał głową” i, opierając się na właściwych zasadach, podejmował działania stosowne w danych okolicznościach.

Powiedz, jakie uczucia wywołują w tobie działania tej osoby. Jeśli działania jakiegoś człowieka obraziły mnie, mówię mu to od razu i wprost. Nie chcę wracać do tego później, żeby dać upust emocjom.

Przedstaw plan gry umożliwiający rozwiązanie problemu. Zawsze pragnę, by ludzie odnosili sukcesy, a nie ponosili porażki. Jeśli uda mi się pomóc rozwiązać czyjś problem, wszyscy zyskują. Aprobuj tę osobę jako człowieka i przyjaciela.

Do konfrontacji przygotowuję się tak samo jak do zrobienia kanapki. W środek wkładam konfrontację jak wędlinę. Okładam ją z obu stron aprobatą i słowami zachęty. Pozytywna konfrontacja to pewny znak, że troszczysz się o daną osobę i leży ci na sercu jej najlepiej pojęty interes. Podbudowując swoich ludzi i rozpoznając ich problemy, dajesz im możliwość rozwoju.

Sprzyjający doskonaleniu menedżerowie muszą być gotowi podejmować trudne decyzje. Część tych decyzji dotyczyła zwalniania współpracowników. Istnieją jednak również trudne decyzje związane z procesem kształtowania członków zespołu. Ludzie w różny sposób reagują na ten proces.

Pierwszym krokiem jest rozpoznanie, na jakim poziomie jest mój współpracownik.

Poziom pierwszy to nieznaczny rozwój. Niektórzy ludzie rozwijają się w bardzo wolnym tempie i bez określonego kierunku. Ich postępy są niemal niezauważalne. Mogą oni stać się kompetentni w pracy, ale nigdy nie zabłysną.

Poziom drugi to rozwój umożliwiający dobre wykonywanie pracy. Wielu ludzi błędnie uważa, że ostatecznym celem ich doskonalenia jest po prostu dobre wykonywanie pracy. Przez to, przy braku dobrej osoby prowadzącej, zatrzymują się na tym etapie rozwoju.

Poziom trzeci to rozwój umożliwiający dzielenie się swymi umiejętnościami. Na tym poziomie rozwoju ludzie zaczynają zyskiwać na wartości, ponieważ potrafią szkolić innych w swojej specjalności. Mogą tego dokonać niektórzy ludzie sprawni technicznie, ale o niewielkich zdolnościach przywódczych. Mogą to robić z kolei ludzie o silnych cechach przywódczych, choćby mieli niewielkie zdolności techniczne. Ludzie silni w obu sferach przechodzą często na następny poziom.

Poziom czwarty to rozwój pozwalający podnosić innych wyżej. Jest to poziom, na którym zaczynają się objawiać wielcy liderzy. Kształtowanie ludzi jest ich prawdziwym powołaniem. Nie przydają już wartości liderom, których tworzą, i firmie, oni ją pomnażają.

Cała zabawa w prowadzenie zespołu polega właśnie na tym, żeby dobierać właściwych ludzi i pomagać im przejść wszystkie opisane powyżej poziomy.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

PZU Zdrowie wspiera rywalizację medycznych startupów

0

Trwa konkurs „Mother and Child Startup Challenge”, którego celem jest wyłonienie najbardziej innowacyjnych startupów, rozwiązujących wyzwania polskiego szpitalnictwa położniczo-pediatrycznego. Organizatorem jest Instytut Matki i Dziecka, a PZU Zdrowie wspiera projekt jako partner strategiczny. Z kolei drużyna InterRisk została srebrnym medalistą Szachowych Mistrzostw Polski Branży Finansowej,

Konkurs „Mother and Child Startup Challenge” został zainicjowany z myślą o poszukiwaniu rozwiązań, które pozwolą zapewnić jak najlepsze metody opieki nad przyszłymi matkami i najmłodszymi pacjentami. Skierowany jest do podmiotów tworzących kreatywne innowacje produktowe lub procesowe o istotnym znaczeniu dla pacjentów i systemu opieki zdrowotnej, wykorzystujące technologie medyczne. Zakres tematyczny konkursu obejmuje cztery obszary: działalność kliniczna; profilaktyka i badania przesiewowe; edukacja pacjentów i wsparcie w szkoleniu specjalistów; zarządzanie procesami i dokumentacją, analiza danych.

Spośród wszystkich zgłoszeń jury wyłoni dziesięć najbardziej innowacyjnych startupów. Zwycięski projekt zostanie wdrożony w pięciu polskich szpitalach: w Warszawie, Łodzi, Białymstoku i Olsztynie. Wyróżnione startupy otrzymają również wsparcie w zakresie mentoringu i rozwoju.

Sukces szachistów InterRisk

Z kolei InterRisk w rozgrywanej w dniach 30 września – 1 października II edycji Mistrzostw Polski Branży Finansowej w szachach zajął drugą lokatę. Drużyna ubezpieczyciela w składzie  Beata Andrejczuk –trenerka, Barbara Knyziak – Biuro Zasobów Ludzkich, Janusz Arakelyan – Biuro Zarządzania Inwestycjami, Krzysztof Szopa – Departament Aktuariatu przegrała w finale z ekipą Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Tym samym InterRisk nie udało się obronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Jego ekpia pozostawiła za to w pobitym polu drużyny Narodowego Banku Polskiego, towarzystwa ubezpieczeń i banków komercyjnych.

(AM, źródło: PZU Zdrowie, InterRisk)

Beesafe: Dlaczego nie warto zaniżać wartości nieruchomości w umowie ubezpieczenia?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rafał Mosionek, prezes zarządu Beesafe  zwraca uwagę, że wielu Polaków szuka aktualnie oszczędności. – Musimy jednak pamiętać, że nie każdy pomysł na ich wygenerowanie opłaci się w dłuższej perspektywie. Dotyczy to np. prób zaniżania cen nieruchomości zgłaszanych do ubezpieczenia. Nie zawsze jest to jednak działanie intencjonalne. – zaznacza.

Menadżer przyznaje, że zdarza się, iż zgłoszenie zbyt niskiej wartości przedmiotu ubezpieczenia wynika ze świadomej decyzji właściciela nieruchomości, który chce w ten sposób uzyskać wysokość składki dopasowaną do zaplanowanego budżetu, a nie realnych potrzeb i ryzyka ubezpieczeniowego. Istnieją jednak również sytuacje, w których ubezpieczeni nie do końca zdają sobie sprawę ze wzrostu wartości nieruchomości, którą już posiadają.

– Analizując dane serwisu Otodom.pl dot. średnich cen za m2 na rynku wtórnym, widać, że kwoty za zakup mieszkania we wszystkich miastach wojewódzkich w Polsce wzrosły między sierpniem 2021 r. a sierpniem 2022 r. od 9% do niemal 25%. Przykładowo za lokum o powierzchni 50 m2 na rynku wtórnym w Warszawie zapłacimy teraz średnio przeszło 705 tys. zł – to o niemal 9% więcej niż w sierpniu 2021 r. Paradoksalnie to w tym mieście wzrost był najmniejszy. Najbardziej – bo prawie o 25% – wzrosła we wspomnianym okresie wartość nieruchomości w Gorzowie Wielkopolskim, osiągając dla mieszkania o wspomnianym metrażu średnio ponad 309 tys. zł na rynku wtórnym. – mówi Rafał Mosionek.

W obliczu wysokiej inflacji rosną także ceny materiałów budowlanych i robocizny, w związku z czym aktualne do niedawna sumy ubezpieczeń mieszkań i domów mogą okazać się niewystarczające, np. na odbudowę czy naprawę zniszczonych elementów nieruchomości. Dlatego warto upewnić się, czy wysokość polisy jest adekwatna do obecnej sytuacji rynkowej.

– Jeśli mamy już wcześniej zawartą polisę, możemy zgłosić obsłudze klienta zmianę wartości nieruchomości, dostosowując zakres ochrony. Jeśli dopiero myślimy o jej wykupieniu, dobrze przyjrzeć się aktualnym wysokościom składek. Bazując na wyliczeniach naszego kalkulatora on-line, w Warszawie składka dla mieszkania o powierzchni 50 m2 (przyjmując jego wartość na podstawie wspomnianych danych serwisu Otodom.pl) wyniesie nieco ponad 215 zł, w Gdańsku i Krakowie będzie bliska 200 zł, choć nie przekroczy tej kwoty. Najmniej, bo ok. 126 zł zapłacimy w Bydgoszczy i Zielonej Górze. Poniżej 130 zł będzie kosztować też polisa w Łodzi i Opolu. – wylicza Rafał Mosionek.

Poza lokalizacją na wysokość składki ubezpieczenia nieruchomości wpływa też m.in. jej stan.

– Jeśli więc zainwestujemy w nią, np. robiąc remont w mieszkaniu lub rozbudowując dom, a nawet nabywając kosztowny sprzęt RTV/AGD, pamiętajmy, że w ten sposób podnosimy wartość swojego majątku. Warto uwzględnić to w polisie, by była adekwatna do realnej wartości naszej nieruchomości, a tym samym – była w razie potrzeby wystarczająca na potrzebne naprawy. – podsumowuje prezes Beesafe.

(AM, źródło: Beesafe)

Pompy ciepła to poważny wydatek, dlatego warto je ubezpieczyć

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pompy ciepła od kilku lat cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Tego typu urządzenia, podobnie jak panele fotowoltaiczne, można ubezpieczyć od różnych, niespodziewanych zdarzeń losowych, jak choćby pożaru, zwarcia czy działania wody. – przypomina Wiener.

– Montaż pompy ciepła w średniej wielkości domu jednorodzinnym to koszt od 40 do nawet 80 tys. zł, zależnie od marki urządzenia. W przypadku większych budynków cena takiej instalacji może przekroczyć 100 tys. Wydatek tego rzędu jest poważną inwestycją, którą powinniśmy traktować w podobny sposób jak samochód czy maszynę w firmie – czyli po prostu objąć ubezpieczeniem. Ewentualna szkoda na tym urządzeniu może okazać się dużym obciążeniem dla budżetu, przed którym można się zabezpieczyć – wskazuje Agnieszka Młynarska, ekspertka Wiener.

Towarzystwo oferuje ubezpieczenie tego sprzętu od wszystkich ryzyk. Polisa pokryje m.in. koszty za zniszczenie lub utratę wymiennych elementów elektronicznych pompy oraz w razie utraty lub zaginięcia w wyniku kradzieży. To także ochrona w przypadku działania różnych czynników atmosferycznych, np. gradu, mrozu, burzy i powodzi.

Ubezpieczenie pokryje też koszty usunięcia szkód z powodu skażenia lub zanieczyszczenia, a także koszty rozbiórki i demontażu niezdatnych do użytku elementów. Obejmują one wywóz, składowanie oraz ewentualną utylizację. Wiener w ramach ubezpieczenia rekompensuje też zakup dodatkowej energii elektrycznej z zewnętrznej sieci energetycznej w wyniku uszkodzenia pompy ciepła.

(AM, źródło: Wiener)

SPBUiR zaprasza na szkolenie na temat ubezpieczeń aut w leasingu i zawierania umów na odległość

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

26 października odbędzie się szkolenie online „O zawarciu umowy ubezpieczenia na odległość. O ubezpieczeniach leasingowanych samochodów.”. Wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych poprowadzi dr hab. prof. Uniwersytetu Łódzkiego Bartosz Kucharski adiunkt w Katedrze Prawa Gospodarczego i Handlowego UŁ.

Szkolenie jest podzielone na dwa bloki tematyczne. Podczas pierwszego z nich będzie mowa o zawieraniu umowy ubezpieczenia na odległość. W ramach tego bloku omówione zostaną następujące zagadnienia:

  1. Jak dostarczyć dokument ubezpieczenia?
  2. Czy dokument ubezpieczenia musi być papierowy?
  3. Kiedy dochodzi do zawarcia umowy ubezpieczenia?
  4. Od kiedy ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność?
  5. W jaki sposób winny być udostępnione OWU, by klient był nimi związany?
  6. Czy naruszenie obowiązku deklaracji jest sankcjonowane, jeżeli pytania nie miały formy pisemnej?
  7. Czy klient związany jest polisą odbiegającą na niekorzyść od wniosku, jeżeli nie zwrócono mu na to uwagi w formie pisemnej?
  8. W jakiej formie powinna zostać przeprowadzona APK?
  9. W jakiej formie należy udzielić informacji o produkcie ubezpieczeniowym?
  10. Jaką formę powinien przybrać ustandaryzowany dokument informujący o produkcie ubezpieczeniowym?
  11. czym dodatkowo i w jakiej formie należy poinformować klienta zawierając umowę ubezpieczenia na odległość?
  12. Jakie dodatkowo obowiązki nakłada na dystrybutora ustawa o świadczeniu usług drogę elektroniczną?

Drugi blok tematyczny będzie dotyczyć ubezpieczeń leasingowanych samochodów. W jego trakcie prowadzący poruszy takie kwestie, jak :

  1. Co to jest leasing i czym różni się od najmu?
  2. Komu przysługuje odszkodowanie z ubezpieczenia OC ppm. w razie szkody całkowitej i szkody częściowej w leasingowanym samochodzie?
  3. Kiedy odszkodowanie z ubezpieczenia OC ppm. za szkodę w leasingowanym samochodzie obejmuje VAT?
  4. Czy uprawnienie do odszkodowania z ubezpieczenia OC PPM zależy od treści umowy leasingu?
  5. Kto jest ubezpieczającym przy zawarciu umowy ubezpieczenia OC dotyczącego leasingowanego samochodu?
  6. Jaki jest los ubezpieczenia OC PPM dotyczącego leasingowanego samochodu w razie skorzystanie przez leasingobiorcę z opcji wykupu?
  7. Kto jest ubezpieczającym i ubezpieczonym przy zawarciu umowy ubezpieczenia AC samochodu stanowiącego przedmiot leasingu?
  8. Komu przysługuje odszkodowanie z ubezpieczenia AC w razie szkody całkowitej i szkody częściowej w leasingowanym samochodzie?
    Kiedy odszkodowanie z ubezpieczenia AC za szkodę w leasingowanym samochodzie obejmuje VAT?
  9. Komu przypada odszkodowanie z ubezpieczenia assistance i NNW dotyczącego leasingowanego samochodu?
  10. Czy leasingodawca może narzucać zakres ubezpieczenia?
  11. Czy leasingodawca może narzucać ubezpieczyciela oraz pośrednika ubezpieczeniowego?

Zarejestrować się na szkolenie można: https://polbrokers.pl/aktualne-szkolenie/

Rozpoczęcie szkolenia jest zaplanowane na godz. 11.00, a jego zakończenie na 15.00.

Po zakończeniu szkolenia dostępny będzie test sprawdzający przyswojoną wiedzę. Link do testu znajduje się pod oknem wideo, ale aktywny będzie dopiero po zakończeniu szkolenia. Test będzie dostępny w ciągu godziny po zakończeniu szkolenia i składa się z 5 losowo wybranych pytań z opcją zaznaczenia „tak” lub „nie”. Test zaliczają 3 poprawne odpowiedzi (60%). Czas wypełniania testu: do 30 minut.

Certyfikaty zaświadczające o ukończeniu szkolenia zostaną przekazane uczestnikom drogą elektroniczną – będą dostępne po zalogowaniu się na stronę szkolenia. Informacja o możliwości pobrania certyfikatu zostanie podana na stronie polbrokers.pl.

(AM, źródło: SPBUiR)

Wielka Brytania: Firmy wiedzą, że ryzyko cyber rośnie i nic nie robią

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Podczas gdy ryzyko cyberataków na wielką skalę nie ustaje, małe i średnie przedsiębiorstwa w Wlk. Brytanii maja świadomość, że są narażone na większe ryzyka niż przed pandemią, a mimo tego wiele z nich wciąż pozostaje nieubezpieczonych.

Jak wykazały przeprowadzone przez Global Data ankiety ubezpieczeniowe wśród małych i średnich firm brytyjskich w latach 2021 i 2022, wiele z nich uważa, że poziom zagrażającego im cyberryzyka wzrósł od czasu pandemii. Blisko jedna trzecia respondentów obu ankiet miała poczucie, że cyberryzyko wzrosło albo znacznie wzrosło. Nieco więcej małych i średnich firm wskazywało, że spotkało więcej ryzyka w 2022 r. – wzrost i znaczny wzrost wskazało 32,7% respondentów w 2022 r. w porównaniu z 30,7% w 2021 r.

Poziom obaw podwyższył się prawdopodobnie dlatego, że duże, znane firmy w Wlk. Brytanii nadal padają ofiarą cyberataków. Holiday Inn ogłosił, że w wyniku ataku 7 września 2022 r. nastąpiła przerwa w pracy jego systemów online. Podobnie bank internetowy Revolut przyznał, że był ofiarą ataku 20 września. Wskutek tego ktoś z zewnątrz uzyskał na pewien czas dostęp do niewielkiego odsetka (0,16%) danych klientów. Te głośne ataki zwiększą świadomość małych i średnich, że każdy może być celem i że cybernapastnicy mogą wprowadzać destrukcję na różne sposoby. Poza tym, większe firmy mają zazwyczaj lepiej zabezpieczone systemy IT, więc łatwiej jest atakować małe i średnie.

Penetracja cyberubezpieczeniowa pozostaje na niskim poziomie: zaledwie 56,2% średnich przedsiębiorstw, 40% małych i 16,8% mikro miało w 2022 r. cyberpolisę.

– W tej sytuacji ubezpieczyciele muszą pokazać, że mogą pomóc powstrzymać ataki, oferując ochronę prewencyjną, w tym systemy zabezpieczeń i szkolenia personelu, dzięki którym często drogie składki ubezpieczeniowe okazują się warte swojej ceny – podsumowuje Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy Global Data.

 (AC, źródło: Global Data)

Reasekuracja: Twardniejący rynek wchodzi w twardą fazę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejscy reasekuratorzy rozminą się ze swoimi celami zysków w 2022 r. – szósty rok z rzędu – co zmusza branżę do podniesienia stawek i dalszej poprawy jakości portfeli – wynika z raportu Bank of America. Skutek jest taki, że branża ostatecznie wchodzi w fazę naprawdę twardego rynku.

Reasekuratorzy wejdą w przyszły rok ze znaczną siłą negocjacyjną, aby wymusić wyższe ceny i dalszą restrukturyzację. Przez restrukturyzację BoA rozumie dyslokację na rynku reasekuracji katastroficznej, która rozpoczęła się jeszcze zanim huragan Ian uderzył we Florydę. Huragan Ian prawdopodobnie zmiecie budżety reasekuratorów na duże szkody, przewidziane na III kw. i całoroczne. Twardy rynek reasekuracji katastroficznej pozwoli reasekuratorom restrukturyzować i poprawiać jakość portfela przez 2023 r. Skrajnie trudny rynek retrocesji (reasekuracji dla reasekuratorów) oznacza, że dyscyplina underwritingu jest koniecznością dla branży. Wycena jest ważna, ale nie mniej ważne są warunki kontraktów. Podczas gdy popyt na reasekurację będzie nadal rosnąć w 2023 r., poziom kapitału w reasekuracji spadnie po raz pierwszy od 2018 r.

Całkowity kapitał zmalał od początku roku o 11%, do ok. 640 mld dol. wskutek głównie negatywnych ruchów rynkowych na portfelach inwestycyjnych reasekuratorów. Znaczące ruchy kursowe (silny dolar) prawdopodobnie również odbiją się na dostępnej pojemności w 2023 r. Poza ograniczeniami kapitałowymi, reasekuratorzy będą pod presją na poprawę jakości portfeli ze strony akcjonariuszy. Po sześciu latach rozczarowań wynikami branża musi się bronić i udowodnić rzetelność swoich atrakcyjnych marż. BoA spodziewa się, że oprócz poprawy jakości portfela, dyskusje odnowieniowe zdominuje inflacja i duże szkody.

 (AC, źródło: Insurance Journal)

KNF wskazuje, jak dbać o cyberbezpieczeństwo klientów rynku ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Szybki rozwój cyfryzacji relacji ubezpieczycieli z klientami przyniósł wiele korzyści obu stronom. Upowszechnienie elektronicznych kanałów dostępu przyniosło ze sobą również liczne ryzyka mające wpływ na bezpieczeństwo środków finansowych i danych klientów. A mimo wielu działań edukacyjnych, prowadzonych m.in. przez ubezpieczycieli, liczba nadużyć, których ofiarami padają cyfrowi konsumenci, nadal rośnie. Dlatego Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wystąpił do zakładów ubezpieczeń oraz reasekuracji ze stanowiskiem w sprawie działań w zakresie cyberbezpieczeństwa.

UKNF zalecił zakładom, aby we wszelkich działaniach dotyczących elektronicznych kanałów dostępu kierowały się zasadą „security first”, tj. stawiały bezpieczeństwo na pierwszym planie i podejmowały decyzje dotyczące kształtu procesów i produktów na podstawie rzetelnych analiz ryzyka, uwzględniających nie tylko kwestie bezpieczeństwa środowiska teleinformatycznego, ale również zagrożenia dla klientów.

Zdaniem nadzoru, analizy te powinny obejmować także wymagania wobec warunków świadczenia usług zdalnych, aby zapewnić maksymalny do osiągnięcia w danych warunkach poziom bezpieczeństwa środków finansowych i danych klientów, oraz uwzględniać obecne trendy zagrożeń, wektory ataków na klientów, sposoby działań cyberprzestępców oraz potencjalne ryzyka wynikające z planowanych przez zakład działań – również w kontekście potencjalnego wpływu tych działań na cały sektor usług finansowych.

Wieloskładnikowe uwierzytelnianie w elektronicznych kanałach dostępu

UKNF wskazał, że duży nacisk należy położyć na wykorzystywane metody potwierdzania tożsamości. Szczególnie na to, czy i w jakim stopniu zastosowanie wieloskładnikowej weryfikacji tożsamości przyczyni się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa środków finansowych i danych klientów. Podobnie należy postąpić w przypadku innych mechanizmów zabezpieczających, takich jak np. weryfikacja miejsca i czasu logowania do elektronicznego kanału dostępu oraz urządzenia, z którego takie logowanie ma miejsce. Urząd jest zdania, że w świetle obecnych cyberzagrożeń brak stosowania silnego, wieloskładnikowego uwierzytelnienia klientów jest nieakceptowalnym ryzykiem. Takie uwierzytelnienie należy też stosować w przypadku uzyskiwania przez użytkownika wglądu w informacje stanowiące tajemnicę ubezpieczeniową poprzez zdalne kanały dostępu, jak również dokonywania operacji związanych z zarządzaniem polisami, mogącymi mieć skutki finansowe, np. ustalanie numerów rachunków bankowych lub realizacja transferów. UKNF dopuszcza niestosowanie takiego mechanizmu wyłącznie wówczas, gdy w ocenie zakładu ryzyko dla klienta jest niskie. Urząd oczekuje niezwłocznego podjęcia przez ubezpieczycieli i reasekuratorów prac mających na celu wdrożenie wieloskładnikowego uwierzytelnienia klientów w elektronicznych kanałach dostępu.

Unikanie aktywnych linków w komunikacji z klientami

Nadzór zwrócił też uwagę na stosowanie przez cyberprzestępców metod socjotechnicznych. Prowadzone przez nich kampanie phishingowe, wykorzystujące SMS oraz wiadomości e-mail do rozsyłania linków internetowych, kierujących do fałszywych stron zakładów bądź stron zawierających złośliwe oprogramowanie wykradające poświadczenia klientów do logowania do elektronicznych kanałów dostępu, mogą być źródłem poważnych strat finansowych klientów. Dlatego Urząd jest zdania, że wysyłanie aktywnych linków do stron internetowych w wiadomościach e-mail (włącznie z osadzaniem takich linków w grafikach) oraz wiadomościach SMS adresowanych do klientów stoi w sprzeczności z tworzonym i od lat komunikowanym klientom przekazem związanym z ryzykiem utraty danych i środków finansowych, a ubezpieczyciele i reasekuratorzy powinni dążyć do ograniczenia tej praktyki na rzecz informacji statycznych lub przekazywanych klientom poprzez aplikacje mobilne lub inne kanały elektroniczne, które nie generują ryzyka oszustwa.

Zabezpieczenie komunikacji z klientami

Kolejnym istotnym czynnikiem ryzyka dotyczącym bezpieczeństwa środków finansowych i danych klientów jest sposób zabezpieczania komunikacji z klientem prowadzonej z wykorzystaniem poczty elektronicznej. Organ nadzoru uznał za nieakceptowalne stosowane obecnie zabezpieczanie załączników w korespondencji e-mail hasłami, składającymi się np. z fragmentów numeru PESEL klienta, łatwymi do odgadnięcia za pomocą ogólnodostępnych narzędzi informatycznych, co jest sprzeczne z dobrymi praktykami w zakresie bezpieczeństwa.

Zdaniem UKNF forma komunikacji z klientem oraz metody jej ochrony powinny być poprzedzone pogłębioną analizą ryzyka, ukierunkowaną na zabezpieczenie danych i informacji, uwzględniającą również aspekty użyteczności i jakości interakcji użytkownika z elektronicznymi kanałami dostępu (tzw. user experience). Analiza powinna obejmować stanowisko właściwej ds. cyberbezpieczeństwa komórki, która będzie w stanie w rzetelny sposób ocenić, czy planowany sposób zabezpieczania korespondencji można uznać za bezpieczny. Niewłaściwe zabezpieczenie tych danych może być wykorzystane w celach przestępczych, a także skutkować naruszeniem ochrony danych objętych tajemnicą ubezpieczeniową lub innych danych osobowych, narażając zakład na straty wizerunkowe oraz ryzyko nałożenia administracyjnej kary pieniężnej.

Dlatego Urząd uważa, że korespondencja e-mail zawierająca załączniki, zwłaszcza z danymi objętymi tajemnicą ubezpieczeniową lub innymi danymi osobowymi, powinna być szyfrowana w sposób zapewniający poufność informacji, a odpowiednio długie i złożone hasło niezbędne do jej odszyfrowania powinno być przekazywane osobnym kanałem komunikacji, np. przez portal internetowy, aplikację mobilną lub SMS. Ale dopuszcza też możliwość ustawienia indywidualnego hasła do załączników przekazywanych drogą elektroniczną przez klienta. O ile uwzględnia to wskazane założenia i jest zgodne z polityką haseł zakładu. Zdaniem Urzędu przyczyni się to do zwiększenia bezpieczeństwa danych klienta, bez zmniejszenia użyteczności zdalnych kanałów dostępu.

Kontrola nad działalnością zewnętrznych usługodawców

Organ nadzoru przypomniał, że zgodnie z Wytycznymi KNF dotyczącymi zarządzania obszarami technologii informacyjnej i bezpieczeństwa środowiska teleinformatycznego, wydanymi dla sektora ubezpieczeniowego, od zakładów oczekuje się, że będą one sprawować skuteczną kontrolę także nad działalnością usługodawców zewnętrznych w zakresie świadczonych przez nich usług. Powinna ona dotyczyć w szczególności stosowanych przez takich usługodawców mechanizmów kontrolnych i być realizowana albo poprzez ich weryfikację, wykonaną bezpośrednio przez zleceniodawcę, albo przegląd wyników weryfikacji mechanizmów kontrolnych realizowanych – np. z wykorzystaniem ogólnoświatowych standardów w tym zakresie, takich jak SSAE 162 – przez audyt wewnętrzny usługodawców lub niezależnych audytorów zewnętrznych.

Edukacja klientów

Urząd ocenił również, że dotychczasowe działania w obszarze edukacji klientów są niewystarczające. Jego zdaniem budowanie ich świadomości w zakresie cyberbezpieczeństwa nie powinno obecnie skupiać się wyłącznie na bezpieczeństwie korzystania ze zdalnych kanałów dostępu do usług ubezpieczeniowych i być prowadzone w formie ograniczonej do publikowania informacji na stronie internetowej zakładu. UKNF zwrócił uwagę, że poprzestanie na działaniach edukacyjnych wykorzystujących internet jako medium przekazu prowadzi do ograniczenia lub pomijania pewnych grup konsumentów, co w konsekwencji skutkuje luką kompetencyjną w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Wzmocnienie i konsekwencja działań budujących świadomość klientów dotyczącą cyberzagrożeń – w tym poprzez współpracę ze szkołami, środowiskiem akademickim i udział w kampaniach realizowanych przez instytucje konsumenckie – będzie miało bezpośrednie przełożenie na poziom bezpieczeństwa ich danych i środków finansowych. Takie działania edukacyjne korespondują z zaleceniami Rady Unii Europejskiej z 22 maja 2018 r. w sprawie kompetencji kluczowych w procesie uczenia się przez całe życie, w których wskazuje się m.in. na udział czynnika biznesowego w kształtowaniu kompetencji cyfrowych społeczeństwa, charakteryzującego się krytycznym i odpowiedzialnym korzystaniem z technologii cyfrowych.

Będą kontrole

Urząd zapowiedział też, że działania zakładów w zakresie cyberbezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem aspektów wskazanych w stanowisku oraz czynności podejmowanych w celu dostosowania działalności do wymagań nowo tworzonego rozporządzenia DORA, będą podlegały analizom i ocenom podczas czynności nadzorczych prowadzonych przez KNF – zarówno w zakresie postępowań inspekcyjnych, jak i analiz o charakterze systemowym.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,346FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie