Blog - Strona 75 z 1482 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 75

Aon Polska: 5 trendów konsumenckich, które wpłyną na ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rosnące zainteresowanie długowiecznością i zdrowiem spowoduje zdecydowany wzrost zapotrzebowania na produkty ubezpieczeniowe oferujące w swoim zakresie profilaktykę. Zmieni się także postrzeganie roli benefitów pracowniczych w organizacjach. Na znaczeniu zyskują kwestie wykorzystywania sztucznej inteligencji w pracy brokera, a także precyzji informacji i przejrzystości w komunikacji na linii ubezpieczyciel – wskazują eksperci Aon Polska w analizie najważniejszych globalnych trendów konsumenckich prognozowanych w raporcie Euromonitor International „Top global consumer trends 2025”, przeprowadzonej z perspektywy brokera ubezpieczeniowego.

Długowieczność zwiększa zainteresowanie profilaktyką

Raport wskazuje, że konsumenci coraz mocniej koncentrują się na dbaniu o długie życie w dobrym zdrowiu, stawiając na profilaktykę i produkty rozwiązujące konkretne problemy zdrowotne. W ocenie Aon Polska rosnące zainteresowanie długowiecznością i zdrowiem może spowodować zdecydowany wzrost zapotrzebowania na produkty ubezpieczeniowe oferujące w swoim zakresie profilaktykę.

– Z jednej strony widzimy umacniający się trend nastawienia na długowieczność, z drugiej słabnącą kondycję służby zdrowia przy jednoczesnym starzeniu się społeczeństwa. Prewencja nabiera w związku z tym coraz większego znaczenia i rynek ubezpieczeniowy powinien skierować uwagę na ten element oferty. Wśród klientów widać rosnącą popularność działań profilaktycznych. Nie spada również zainteresowanie produktami pomagającymi dbać o zdrowie psychiczne pracowników. Pracodawcy zaczynają jednak szukać produktów celowanych w konkretne potrzeby, a nie od wszystkiego i dla wszystkich, z których ostatecznie korzysta tylko niewielka grupa pracowników – mówi Katarzyna Nalepa, Practice Director Health & Benefits Aon Polska.

Racjonalne podejście do finansowania benefitów

Według Euromonitora konsumenci coraz większą uwagę zwracają na to, by kupowane przez nich produkty i usługi przynosiły oczekiwaną wartość (68% zmieniło swoje nawyki zakupowe w odpowiedzi na niepewność ekonomiczną). Jednocześnie budżety firmowe na tego rodzaju benefity są coraz bardziej obciążone, co skłania pracodawców do poszukiwania innych rozwiązań, zabezpieczających potrzeby zdrowotne pracowników. Dotyczy to nie tylko opieki zdrowotnej. Potrzebę mniej kosztownych rozwiązań w zakresie benefitów pracowniczych, przy jednoczesnym możliwie największym zabezpieczeniu dobrostanu kadry, Aon określił trendem nr 1 w HR już w 2024 roku. Koszty powinny być racjonalnie skalkulowane, pozwalając pracodawcom i pracownikom dobrać produkty według swoich potrzeb, bez konieczności znacznego rozszerzenia budżetu.

Ekologia – realne działania, nie deklaracje

Kolejnym trendem, który także wpłynie w tym roku na rynek ubezpieczeń, jest „ekoLogika”. Konsumenci dokonują wyborów z uwzględnieniem ich wpływu na środowisko. 48% z nich uważa, że bycie ekologicznym nie powinno ograniczać się do oświadczeń producenta, ale musi być poparte realnymi działaniami. Na znaczeniu zyskują również aspekty związane ze zrównoważonym rozwojem oraz wpływem na społeczność zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej. Firmy ubezpieczeniowe mają tutaj szerokie pole do działania – od proponowania produktów promujących proekologiczne zachowania (np. dojazd do pracy na rowerze) po zaangażowanie w inicjatywy społeczne (jak edukacja) i własne projekty ukierunkowane na zrównoważony rozwój.

Precyzja informacji i jasna komunikacja

Dążenie do minimalizowania czasu poświęconego na analizę opcji oraz poszukiwanie optymalnych rozwiązań staje się dla konsumentów priorytetem. Na znaczeniu zyskuje prostota oraz precyzja informacji. W kontekście rywalizacji o uwagę klienta kluczowa staje się jasna i zoptymalizowana komunikacja.

– Wyzwanie jest ogromne, tym bardziej że wymóg prostoty i przejrzystości spotyka się tutaj z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego i innych instytucji dbających o bezpieczeństwo konsumentów. Komunikacja jest jednym z kluczowych aspektów przy budowaniu i realizacji strategii benefitowych dla naszych klientów. Jeżeli pracownicy nie będą mieli wiedzy o korzyściach, jakie oprócz wynagrodzenia oferuje im pracodawca, nie będą ich doceniać, ani tym bardziej brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o ewentualnej zmianie miejsca pracy – wyjaśnia Katarzyna Nalepa.

AI tak, ale etyczna i pod kontrolą

Sztuczna inteligencja w ostatnich latach stawiana była na piedestale. Jednak w miarę jej rozwoju i coraz szerszego zastosowania konsumenci zaczynają zauważać także jej ograniczenia. Chociaż nadal doceniają korzyści płynące z AI, cenią również przejrzystość i nadzór człowieka.

W ocenie ekspertów Aon Polska firmy ubezpieczeniowe mogą wykorzystać tę technologię np. do wykrywania oszustw, spersonalizowania rekomendacji polis i obsługi klienta, ale muszą zapewnić przejrzystość w jej użyciu i utrzymać ludzkie punkty kontaktowe dla złożonych zapytań. Widać jednoznacznie, że wszelkiego rodzaju boty mogą znacząco przyspieszyć wykonywanie prostych, powtarzalnych działań. Już teraz ubezpieczyciele wykorzystują AI do likwidacji najprostszych roszczeń. 

– Już wkrótce dowiemy się, w jakim stopniu światowe trendy konsumpcyjne wpłyną na nasz rynek benefitowy. Można jednak przewidywać, że rosnące zainteresowanie zdrowiem i długowiecznością spowoduje zwiększenie popytu na rozwiązania mające charakter prewencyjny. Wzrastające koszty sprawią, że konsumenci będą skrupulatnie analizować dostępne oferty, a pracodawcy szukać rozwiązań zminimalizowania tych wzrostów. Priorytetem pozostanie zrównoważony rozwój, lecz klienci będą oczekiwać konkretnych dowodów odpowiedzialności ze strony firm. Z kolei wzrost zastosowania sztucznej inteligencji będzie wymagał utrzymania transparentności i etycznego postępowania, aby zachować zaufanie klientów. Dlatego już teraz cały rynek benefitów pracowniczych powinien zastanowić się, jak odpowiedzieć na ewoluujące potrzeby zarówno konsumentów, jak i firm ich zatrudniających – podsumowuje Katarzyna Nalepa.

(AM, źródło: Brandscope)

Nowa marka UNIQA wesprze firmy w dążeniu do zrównoważonego rozwoju

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

UNIQA Sustainable Business Solutions – taką nazwę nosi nowa marka UNIQA, pod którą ubezpieczyciel będzie prowadzić działalność w zakresie kompleksowego doradztwa w zakresie ESG i inżynierii ryzyka. Jej eksperci wesprą firmy w budowie biznesowej odporności i transformacji ESG, w tym w raportowaniu niefinansowym, przygotowaniu strategii zrównoważonego rozwoju i planu dekarbonizacji.

– UNIQA Sustainable Business Solutions odpowiada na potrzeby polskich przedsiębiorców. Obserwujemy, że z roku na rok klimat i jego wpływ na prowadzoną działalność staje się dla nich coraz ważniejszy. Wynika to ze wzrostu świadomości samych przedsiębiorców, ale również z nacisku interesariuszy: klientów, inwestorów czy partnerów biznesowych. Dodatkowo, z każdym rokiem unijne regulacje obejmą obowiązkiem raportowania kwestii związanych ze zrównoważonym rozwojem kolejne grupy przedsiębiorstw. Chcemy je wesprzeć zarówno w tym procesie, jak i całej transformacji biznesu w duchu ESG – mówi Adam Łoziak, członek zarządu UNIQA w Polsce.

Legislacyjne wyzwanie dla przedsiębiorstw

2025 będzie pierwszym pełnym rokiem (za rok obrotowy 2024) obowiązkowego raportowania zgodnego z wymogami, dyrektywy w sprawie sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD). W pierwszej kolejności objęte są nią podmioty podlegające pod wcześniejszą dyrektywę NFRD. W drugim roku obowiązywania CSRD obejmie pozostałe duże firmy, spełniające dwa z trzech kryteriów:

  • zatrudniające ponad 250 pracowników,
  • posiadające sumę aktywów przekraczających 110 mln zł,
  • osiągające obrót netto powyżej 220 mln zł.

W 2027 roku obowiązkowe raportowanie obejmie MŚP notowane na rynkach regulowanych. Docelowo obowiązkowe raportowanie będzie dotyczyć nawet 3,5 tys. firm.

Eksperci pomogą w sprawnym przejściu procesu

Pomoc w wypełnieniu powyższych wymogów ma być zadaniem  UNIQA Sustainable Business Solutions. Firma oferuje kompleksowe wsparcie w transformacji ESG, która pomoże przedsiębiorstwom we wdrożeniu zasad zrównoważonego rozwoju w codziennej działalności. Eksperci pomogą w przygotowaniu raportów zgodnych z wymogami dyrektywy CSRD i Europejskimi Standardami Sprawozdawczości Zrównoważonego Rozwoju (ESRS), a także opracują strategię ESG, w tym plan dekarbonizacji, obejmujący kompleksowe podejście do zmniejszenia śladu węglowego w całym łańcuchu wartości, mając na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcie neutralności klimatycznej.

– Eksperci UNIQA Sustainable Business Solutions przeprowadzą klientów przez cały proces tworzenia raportu ESRS. Takie raporty podlegają obowiązkowemu audytowi, dlatego kluczowe jest rzetelne przygotowanie i udokumentowanie wszystkich działań. Dziś sprawozdawczości podlega nawet 1100 punktów danych, co wymaga zaangażowania całej firmy i dużej części jej otoczenia biznesowego. Dodatkowo, biegły rewident z naszego zespołu zapewni pełne wsparcie w rozmowach z audytorem w czasie weryfikacji raportu – mówi Karol Kusiak, menedżer ds. rozwoju biznesu ESG UNIQA.

Inżynierowie ryzyka zidentyfikują obszary krytyczne

W ramach przygotowania procesu raportowania eksperci UNIQA Sustainable Business Solutions przygotują m.in. mapę działalności spółki wraz z jej łańcuchem wartości, dokumentację z warsztatów i ankiet niezbędną do weryfikacji przez audytora, listę obszarów raportowania wraz z macierzą poziomów istotności (wpływu oraz finansowej), kalkulację śladu węglowego spółki, a także mapę drogową dekarbonizacji. Inżynierowie ryzyka z UNIQA Sustainable Business Solutions pomogą w identyfikacji, analizie i minimalizacji ryzyka operacyjnego płynącego ze zmieniającego się klimatu. Zaproponują rozwiązania dopasowane do potrzeb konkretnych klientów, charakterystyki ich działalności oraz wielkości.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Pomagamy agentom oswoić ubezpieczenia na życie

0
Ewa Jakubowska

Rozmowa z Ewą Jakubowską, regionalną dyrektorką sprzedaży ASF Premium

Aleksandra E. Wysocka:Ewo, większość multiagencji chciałaby rozwijać sprzedaż ubezpieczeń na życie – zarówno indywidualnych, jak i grupowych. Ale w praktyce wcale nie jest to takie proste. Jak ASF Premium wspiera agentów w tym wyzwaniu?

Ewa Jakubowska: – Rzeczywiście, sprzedaż ubezpieczeń na życie nie należy do łatwych. To produkty wymagające wiedzy, umiejętności budowania relacji i często też wsparcia w przełamywaniu obaw klientów. W ASF Premium mamy na to konkretny plan – wspieramy agentów na każdym etapie tego procesu.

Zaczynamy od edukacji. Uczymy, jak rozmawiać z klientami o ubezpieczeniach na życie, jak pokazywać różnice między produktami i przekładać skomplikowaną ofertę na język korzyści. Pomagamy im zrozumieć, że sprzedaż tych produktów to nie tylko transakcja, ale proces budowania długoterminowego zaufania.

Na tym jednak nasze wsparcie się nie kończy. Organizujemy spotkania asystowane, podczas których agenci mogą zobaczyć, jak skutecznie prowadzić rozmowy z klientami – zarówno indywidualnymi, jak i instytucjonalnymi. Wspieramy ich również w negocjacjach i wdrożeniach ubezpieczeń grupowych, które są szczególnie popularne w placówkach oświatowych.

Jak wygląda takie wsparcie w praktyce?

– Przykładowo, kiedy agent planuje wprowadzić ubezpieczenie grupowe w szkole, towarzyszymy mu na spotkaniach z kadrą pedagogiczną. Wyjaśniamy wtedy, jakie korzyści daje polisa, zarówno dla nauczycieli, jak i ich rodzin. Zależy nam, żeby pokazać, że to nie jest kolejny formalny obowiązek, ale realne wsparcie w trudnych sytuacjach życiowych.

Podobnie działamy w przypadku produktów indywidualnych. Pomagamy agentom przygotować ofertę, dopasować ją do potrzeb klienta i przeprowadzić prezentację. To ważne, bo w przypadku ubezpieczeń na życie każda rozmowa jest inna – wymaga zrozumienia motywacji i obaw klienta, a także dopasowania komunikacji do jego potrzeb.

Co Twoim zdaniem najbardziej przeszkadza agentom w rozwijaniu sprzedaży ubezpieczeń na życie?

– Często największym wyzwaniem są bariery mentalne. Wielu agentów postrzega ubezpieczenia na życie jako trudny produkt, wymagający specjalistycznej wiedzy czy umiejętności, których – jak im się wydaje – nie posiadają. W rzeczywistości kluczem jest zrozumienie klienta i umiejętność prowadzenia szczerej rozmowy.

Druga kwestia to czas. Agenci są przytłoczeni formalnościami i administracją. Zamiast skupić się na sprzedaży i budowaniu relacji, często „toną w papierach”. Dlatego w ASF Premium staramy się maksymalnie ich odciążyć, dostarczając narzędzia i wsparcie, które automatyzują te procesy. Dzięki temu mogą się skupić na tym, co najważniejsze – rozmowach z klientami.

Co wyróżnia ubezpieczenia na życie na tle innych produktów?

– To produkty bardzo emocjonalne. Polisa na życie to nie tylko ochrona finansowa – to wyraz troski o najbliższych, o ich bezpieczeństwo i przyszłość. Każdy klient ma inne motywacje do zakupu – czasem jest to zabezpieczenie rodziny na wypadek utraty dochodu, czasem spokój w obliczu nieprzewidzianych zdarzeń.

Właśnie dlatego ubezpieczenia na życie wymagają od agentów empatii, umiejętności słuchania i dopasowania oferty do indywidualnych potrzeb klienta. Tu nie ma miejsca na sztampowe podejście – liczy się zaufanie i zrozumienie.

Jak ASF Premium pomaga agentom zbudować pewność siebie w pracy z tymi produktami?

– Pewność siebie buduje się przez doświadczenie i wsparcie. Dlatego w ASF Premium kładziemy duży nacisk na spotkania asystowane, prezentacje produktów i szkolenia. Uczymy agentów, jak prowadzić trudne rozmowy, jak odpowiadać na obawy klientów i jak przekładać ich potrzeby na konkretne rozwiązania.

Ważne jest też, żeby agent miał pewność, że zawsze może na nas liczyć. Kiedy zaczyna wdrożenie ubezpieczenia grupowego albo ma spotkanie z kluczowym klientem, jesteśmy obok – gotowi pomóc, wesprzeć i podpowiedzieć najlepsze rozwiązanie.

Jak Ty trafiłaś do ASF Premium i co Cię w tej pracy najbardziej przyciągnęło?

– Do ASF Premium trafiłam w październiku 2023 r. dzięki rekomendacji osoby, która znała moje doświadczenie zawodowe. Już wcześniej obserwowałam sposób, w jaki Grzegorz Adamczuk prowadzi swoją firmę, obserwowałam wyróżniające się na rynku podejście do agentów i wsparcie, jakie im oferował.

Praca w ASF Premium to coś więcej niż sprzedaż. To współpraca z zespołem ludzi, którzy wierzą w to, co robią, i nie boją się wyzwań, a do ubezpieczeń podchodzą jak do usług świadczonych latami. Dzięki temu każdego dnia czuję, że naprawdę możemy zmieniać też sposób, w jaki klienci postrzegają ubezpieczenia na życie.

Co w tej pracy jest dla Ciebie najtrudniejsze?

– Jako dyrektorka regionalna w swojej pracy staram się inspirować i zarażać naszych agentów swoją pasją do ubezpieczeń na życie, aby stały się one nieodzownym elementem ich codziennej pracy. Dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem, staram się pomóc naszym partnerom biznesowym zrozumieć, jak ważna w budowaniu ich biznesu jest synergiczna sprzedaż.

W pracy z agentami wyzwaniem jest też zarządzanie zmianami – rynek ubezpieczeń na życie jest bardzo dynamiczny. Zmieniają się potrzeby klientów, pojawiają się nowe regulacje i technologie. To wymaga od nas elastyczności i umiejętności szybkiego reagowania.

A co daje Ci największą satysfakcję?

– Największą satysfakcję daje mi widok agentów, którzy dzięki naszemu wsparciu osiągają wyniki, o jakich wcześniej nie marzyli. Uwielbiam moment, w którym agent z pełnym przekonaniem rozmawia z klientem o ubezpieczeniach na życie i widzi, że jego praca naprawdę zmienia coś w życiu tego człowieka.

Dodatkowo cieszy mnie to, jak rozwija się cały zespół ASF Premium. Pracujemy z najlepszymi specjalistami w branży, którzy nie boją się wyzwań i stale podnoszą poprzeczkę.

Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka

Strach ma tylko wielkie oczy?

0
Tomasz Luty

Cyberataki to zagrożenie, którego nikt nie może bagatelizować, a ubezpieczyciele i pośrednicy muszą regularnie przypominać o wartości ochrony. To strach nie tylko o wielkich oczach, ale i kłach oraz pazurach, które mogą wyrządzić wiele szkód!

Kilka lat temu temat ubezpieczeń od zagrożeń cybernetycznych sprzedawał się jak ciepłe bułeczki. O zagrożeniach i ochronie przed nimi pisali wszyscy i często. Wraz z wybuchem pandemii, kiedy masowo przeszliśmy na pracę zdalną i zdecydowanie zwiększyliśmy udział e-zakupów w naszych nawykach konsumenckich, temat nabrał dodatkowego znaczenia. Wciąż jest ważny i chętnie poruszany przez media, ale… wymaga już więcej wysiłku po stronie autorów.

Nadal trzeba straszyć…

Czasy, kiedy nie aż tak ważny był kontekst i powód do podjęcia tematu, bezpowrotnie minęły. Sama prezentacja niewątpliwych korzyści z posiadania cyberpolisy i lekkie postraszenie, że hakerzy mogą odbiorcy zagrozić, już nie wystarczy. Trzeba w tekście osiągnąć trochę ulotny, ale ważny i przyciągający uwagę punkt, w którym odbiorcę nastraszymy, ale nie przerazimy.

Kiedyś gwarantem sukcesu było po prostu powołanie się na jeden z licznych raportów firm technologicznych o zmieniającej się skali ataków. Dziś powinniśmy dzielić się własnymi doświadczeniami, pokazywać konkretne przykłady, kiedy i jak dokładnie cyberpolisa zadziałała, mówić o zachowaniach konsumenckich i zmianach w ochronie – zwłaszcza zakresie. Tak jak mówimy już od dawna o innych ubezpieczeniach, zwłaszcza mienia.

Cyberpolisy to mimo wszystko już nie nowość, więc musimy zacząć pokazywać je trochę od kuchni, żeby przyciągnąć uwagę odbiorców (wśród których nadal wielu ochrony nie posiada!).

…i to regularnie

Drugim ważnym elementem jest konsekwencja w komunikacji. Jeśli chcemy zakorzenić się w świadomości odbiorcy jako ekspert, to musimy trafiać do niego z przekazem cyklicznie. Nie ma innej drogi. Zdaję sobie sprawę, że jest ona długa i wymaga dodatkowego wysiłku. Ale innej nie ma. Już parę razy spotkałem się z reakcją klienta, że „przecież o tym produkcie już pisaliśmy”. No tak, raz i parę miesięcy temu. To nie wystarczy. Cykl życia informacji skrócił się drastycznie w ciągu ostatnich lat. Jeśli chcemy być kojarzeni z określonym typem produktu ubezpieczeniowego, to musimy o nim mówić minimum raz w miesiącu.

Dawkujmy przekaz

Często spotykam się z oczekiwaniem, żeby w tekście opisać kompleksowo cały produkt. Włącznie z cytowaniem zapisów OWU niekiedy. Dotyczy to w szczególności klientów, którzy wcześniej nie prowadzili regularnej komunikacji, działali samodzielnie lub o danym produkcie chcą opowiedzieć po raz pierwszy.

To nie jest najlepsze podejście. No, może poza pewnymi specyficznymi sytuacjami z tej trzeciej kategorii – prezentacji produktu po raz pierwszy. Ale nawet wtedy proponuję rozłożyć produkt na części. W pojedynczym komunikacie pokazywać szczegółowo tylko pewien wycinek zakresu ubezpieczenia, a resztę jedynie sygnalizować. To sprawi, że po pierwsze, będziemy mieli o czym pisać w następnych miesiącach bez ryzyka szybkiego powtórzenia myśli przewodniej, a po drugie, ważniejsze, nie zmęczymy zanadto ani odbiorców, ani eksperta, który swoim nazwiskiem tekst firmuje i nie odmówi podjęcia tematu ponownie.

Podsumowując: jeśli chcemy mówić skutecznie o cyberochronie, to musimy: 1) postraszyć odbiorcę; 2) komunikować się regularnie; 3) w tekście poruszać tylko jeden problem.

Tomasz Luty
Brandscope

ERGO Hestia sponsorem ERGO ARENY przez kolejnych pięć lat

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

ERGO Hestia podpisała nową 5-letnią umowę partnerską na sponsoring tytularny gdańsko-sopockiej ERGO ARENY. Kontynuacja wieloletniej współpracy wiązać się będzie z rozbudową wzajemnych świadczeń.

Nowa umowa dotycząca sponsoringu zawarta została do 2030 r. Przedłużając współpracę z operatorem ERGO ARENY, spółką Hala Gdańsk-Sopot, ERGO Hestia zintensyfikuje wspólne działania w zakresie sportu i rekreacji, a także otrzyma nowe świadczenia promocyjne swojej marki.

Ogłoszenie kontynuacji współpracy miało miejsce na uroczystej konferencji prasowej, zorganizowanej na płycie głównej ERGO ARENY.

ERGO Hestia jest sponsorem tytularnym hali od 15 lat, czyli od momentu jej powstania.

– Nowa umowa w zakresie naming rights zawarta pomiędzy naszymi firmami to kontynuacja współpracy podmiotów, które myślą o łączących je relacjach biznesowych strategicznie i długofalowo. Przedłużając nasze partnerstwo z ERGO Hestią, dajemy dowód na to, jak cenne jest zaufanie i jak ogromną rolę w naszych działaniach odgrywa bezpieczeństwo, które daje nam ten kontrakt – komentuje Magdalena Sekuła, prezeska zarządu Hala Gdańsk-Sopot.

– W ubezpieczeniach szczególnie cenimy sobie stabilność, a tacy partnerzy jak ERGO ARENA oraz Gdańsk i Sopot ją gwarantują. Nasze wspólne 15 lat to przykład modelowej współpracy, w ramach której firma może pozytywnie oddziaływać na lokalną społeczność, a także szersze otoczenie. Cieszę się na kolejne lata naszego partnerstwa. Wiem, że jego efektem będzie wiele wspaniałych wydarzeń na granicy Gdańska i Sopotu – podkreśla Artur Borowiński, prezes zarządu Grupy ERGO Hestia.

(AM, źródło: ERGO Hestia)

Rozbieżne podejście do premii menedżerów w Grupie PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Audyty przeprowadzone w PZU miały wykazać nieprawidłowości w obu spółkach ubezpieczeniowych grupy działających pod tą marką. Konsekwencją tego było wstrzymanie premii dla menedżerów, który nie otrzymali absolutorium. Ale w nierównym stopniu: w przypadku PZU Życie zasiadający w zarządzie nie dostali bonusu za lata 2020–2023, natomiast w PZU SA zablokowano premię jedynie za 2023 r. – informuje „Puls Biznesu”.

Gazeta zwraca uwagę, że w przypadku premii za 2023 rok przyjęto w PZU Życie zasadę, że bez absolutorium nie ma wypłaty. Problemem były natomiast poprzednie lata. Po konsultacji z kancelarią prawną zdecydowano się nie wypłacać bonusu. Odwrotnie postąpiono w PZU SA, gdzie byli członkowie zarządu nie otrzymali pieniędzy jedynie za okres, za który nie dostali absolutorium. W efekcie tego niektórzy menedżerowie, którzy zasiadali w zarządach obu zakładów otrzymali pieniądze za określony okres ze spółki majątkowej, a z życiowej – już nie. Sytuację dodatkowo skomplikowały niedawne zmiany w radzie nadzorczej PZU Życie.

Ministerstwo Aktywów Państwowych zapytane przez „PB” o stosowanie podwójnych standardów rozliczania bonusów przekazało jedynie jakie przepisy regulują wynagradzanie organów zarządzających spółkami z udziałem skarbu państwa.

„Puls Biznesu” z 12 lutego Eugeniusz Twaróg „Podwójne standardy w Grupie PZU”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Telematyka umożliwia oszczędności w ubezpieczeniach flotowych

0

Prowadzenie firmy transportowej to spore wyzwanie, a jednym z największych kosztów są ubezpieczenia pojazdów. Rozwiązaniem, które może pomóc w zmniejszeniu składek ubezpieczeniowych, jest telematyka – zwraca uwagę PIB Broker.

Firma przypomina, że systemy telematyczne monitorują sposób jazdy kierowców – rejestrują m.in. gwałtowne hamowania, przyspieszenia czy przekroczenia prędkości. Przedsiębiorstwa, których floty jeżdżą bezpiecznie, mogą liczyć na korzystniejsze warunki ubezpieczenia. Ponadto dzięki telematyce można na bieżąco analizować styl jazdy i wdrażać działania poprawiające bezpieczeństwo. To przekłada się na mniejszą liczbę wypadków i kolizji, co ma bezpośredni wpływ na koszty polis.

PIB Broker zwraca uwagę, że telematyka to także narzędzie do optymalizacji zarządzania flotą – umożliwia monitorowanie tras, zużycia paliwa i efektywności kierowców, co dodatkowo obniża koszty operacyjne.

– Telematyka to realne oszczędności dla firm. Dzięki danym zbieranym na bieżąco przedsiębiorcy mogą wdrożyć przejrzysty system motywacyjny dla kierowców. Monitorowanie stylu jazdy pozwala nagradzać najlepszych za bezpieczną i ekonomiczną jazdę, a także identyfikować kierowców o najwyższej szkodowości, co umożliwia wdrożenie skutecznych działań prewencyjnych. Zwiększa to kontrolę nad flotą i bezpieczeństwo na drogach, a w efekcie prowadzi do mniejszej liczby szkód i obniżenia składek ubezpieczeniowych – mówi Elżbieta Kiełczyk, Starsza Brokerka w Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych PIB Broker.

(AM, źródło: LinkedIn)

Talanx zrealizował swój cel w zakresie zysku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na podstawie wstępnych, nieaudytowanych skonsolidowanych danych finansowych Grupa Talanx spodziewa się osiągnięcia zysku netto w wysokości 1,98 mld euro w roku obrotowym 2024. Taki rezultat, o jedną czwartą wyższy od uzyskanego dwanaście miesięcy wcześniej, oznacza, że firma osiągnęła cel w zakresie zysków, który podniosła w listopadzie 2024 r

Ubezpieczenia bezpośrednie odpowiadały za 49% zysku netto grupy. Przychody z ubezpieczeń wzrosły do 48,1 mld euro. Oczekuje się, że zwrot z kapitału własnego wyniesie 17,8%. Talanx potwierdził również swój cel w zakresie zysków na 2025 r. jakim jest przekroczenie pułapu 2,1 mld euro. Docelowo grupa zamierza zwiększyć zysk netto do ponad 2,5 mld euro do 2027 r.

Talanx opublikuje pełne skonsolidowane sprawozdanie finansowe za ubiegły rok 19 marca.

(AM, źródło: PIU)

Beesafe: Pół miliona polis sprzedanych przez pięć lat funkcjonowania na rynku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Marka Beesafe, która wprowadziła na polski rynek kalkulator online umożliwiający obliczenie składki OC/AC na podstawie jedynie dwóch elementów, świętuje swoje pięciolecie oraz przekroczenie poziomu pół miliona sprzedanych polis.

Beesafe powstał jako insurtech z inicjatywy Vienna Insurance Group. Od początku stawiał na zwinność technologiczną i jak najlepsze doświadczenie klienta poprzez maksymalne upraszczanie procesów. Owocem tego był pierwszy w Polsce e-kalkulator, który po podaniu jedynie numeru rejestracyjnego auta i daty urodzenia jego właściciela w kilka sekund wyliczał wysokość polisy OC/AC. Stopniowo marka wprowadzała kalkulatory online umożliwiające zakup kolejnych produktów, np. NNW szkolnego, ubezpieczenia mieszkań czy rowerów. Z rozwiązań technologicznych Beesafe korzystają także inne marki VIG w Polsce: Benefia, Compensa i Wiener. Marka zapowiada, że wkrótce jej narzędzia wyjdą także poza nasz kraj. Beesafe stworzył też pierwszy w grupie VIG proces sprzedaży, w którym zainteresowani mogą w ramach jednej kalkulacji poznać oferty OC/AC różnych marek ubezpieczeniowych.

W obliczu rosnącej inflacji, a tym samym przewidywanego wzrostu kosztów likwidacji szkód, firma jako jedna z pierwszych zdecydowała się na zwiększenie wysokości składek OC/AC.

– Rynek reagował z dużym opóźnieniem, więc początkowo bardzo boleśnie odczuliśmy podniesienie stawek polis. Nasza sprzedaż w 2023 r. w zestawieniu z 2022 r. spadła. Była to trudna sytuacja, a jednocześnie konieczna i w dłuższej perspektywie dobra decyzja. Dzięki niej teraz – wobec realnego odzwierciedlenia kosztów likwidacji w cenie ubezpieczenia – Beesafe jest rentowny. W 2024 r. zanotowaliśmy ponad 20% wzrost przypisu z polis komunikacyjnych oraz 40% wzrost sprzedaży ubezpieczeń mieszkań i domów – mówi Rafał Mosionek, CEO Beesafe. – Cieszy nas też, że pięciolecie firmy świętujemy z dynamicznym rozwojem w innych obszarach. Rok 2024 zakończyliśmy z rekordowym, 130% wzrostem sprzedaży NNW szkolnego – dodaje.

W ostatnim czasie zmieniła się też struktura przychodów spółki. W 2021 r. 98% z nich pochodziło z ubezpieczeń, natomiast usługi IT i doradcze stanowiły jedynie 2%. Dzięki dywersyfikacji, w 2024 r. proporcje te wyniosły odpowiednio 60% oraz 40%.

Marka planuje dalszy rozwój. Ważnym jego aspektem będzie kontynuacja i rozszerzanie transferu technologii w obrębie VIG.

– Z biegiem lat Beesafe stał się także dostawcą technologicznym, a nie tylko dystrybutorem produktów ubezpieczeniowych. Istotna część przychodów spółki płynie obecnie z rozwiązań technologicznych oraz ultrainnowacyjnych projektów, w tym w ramach naszego Customer Experience Competence Center. Nasze pionierskie doświadczenia rynkowe i odważne decyzje z przeszłości procentują – mówi Rafał Mosionek. – Przykładowo: w 2024 r. rozbudowaliśmy kompetencje w zakresie zastosowania sztucznej inteligencji wdrażając szereg rozwiązań w grupie VIG w Polsce. Ponadto platforma e-commerce Beesafe, dzięki zwinnej architekturze, daje dużą swobodę w integracji z partnerami biznesowymi. To pole m.in. do dystrybucji mikroproduktów ubezpieczeniowych, które mogą być oferowane np. w oparciu o rozwiązania afiliacyjne, a najszybsze wdrożenie było możliwe w cztery dni – dodaje.

(AM, źródło: Beesafe)


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

System FOTO nowym narzędziem rynku do walki z przestępczością ubezpieczeniową

0
Rafał Stankiewicz

System FOTO – taką nazwę nosi uruchomione pod koniec 2024 roku narzędzie, które ma na celu  zautomatyzować i usprawnić likwidację szkód komunikacyjnych. Jest ono również nową formą działań prewencyjnych, podejmowanych przez przedstawicieli rynku w celu ograniczenia przestępczości ubezpieczeniowej. Pierwsze efekty zastosowania systemu wdrożonego i wykorzystywanego przez ubezpieczycieli kontrolujących łącznie niemal 100% rynku komunikacyjnego są już widoczne.

System FOTO uruchomiono pod patronatem Komisji ds. likwidacji szkód Polskiej Izby Ubezpieczeń, a jego koncepcję techniczną i rozwiązania informatyczne dostarczyła firma ControlExpert. Współautorem rozwiązania jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zapewnia jego techniczne funkcjonowanie oraz dostęp dla ubezpieczycieli. System opiera się na technologii automatycznego rozpoznania obrazów. Ma ona na celu wykrywanie tych samych lub powiększonych uszkodzeń pojazdów zgłaszanych do różnych ubezpieczycieli. Eksperci ubezpieczeniowi szacują, że zjawisko zgłaszania tych samych lub powiększonych szkód jest powszechne.

– Projekt jest w swoim zakresie innowacyjny na skalę europejską, nie tylko pod względem technologii i zakresu, ale dlatego, że objął w zasadzie cały rynek ubezpieczeń komunikacyjnych w Polsce. Dzisiaj uruchamiamy go w tym właśnie obszarze, ale jestem przekonany, że znajdzie swoje kolejne zastosowania. Już widzimy, że tego typu technologie można wykorzystać w innych obszarach ubezpieczeń i likwidowanych w nich szkodach, na przykład w nieruchomościach. Myślę, że na tym nie koniec, bo tego typu rozwiązania mają charakter uniwersalny – mówi Rafał Stankiewicz, wiceprezes zarządu TUiR Warta, odpowiedzialny za obszar likwidacji szkód, oraz przewodniczący Komisji ds. likwidacji szkód i patron Systemu FOTO.

Pojemny zbiór danych filarem systemu

Nowe narzędzie korzysta z ogromnej bazy zdjęć uszkodzeń pojazdów i części używanych do napraw. To jeden z największych tego typu zbiorów w całej Unii Europejskiej: jego aktualna objętość to ponad 30 terabajtów danych. Docelowo ma on generować ok. 60 TB danych. W bazie jest ponad 60 milionów plików graficznych. Twórcy i zarządzający Systemem FOTO szacują, że wkrótce liczba ta osiągnie 100 milionów plików. Będą one dostępne dla uczestników rynku dzięki ich współpracy. Dzisiaj w bazie znajdują się informacje o blisko 2,5 milionach szkód komunikacyjnych.

AI umożliwia sprawną obsługę systemu

Obsługa tak dużej ilości danych w krótkim czasie wymaga zaawansowanych i wysoce wydajnych rozwiązań informatycznych. Dlatego twórcy Systemu FOTO sięgnęli po rozwiązania z obszaru sztucznej inteligencji. Pozwalają one beneficjentom m.in. na śledzenie wykorzystania danego uszkodzonego elementu (zderzak, drzwi, reflektor, pokrywa silnika, błotnik) w kolejnych szkodach również w innym samochodzie zgłaszanych do tego samego i do innych ubezpieczycieli. Modele bardzo dobrze radzą sobie również w wykrywaniu uszkodzeń istniejących w przeszłości i powiększonych o dodatkowe uszkodzenia, a następnie zgłaszanych w ramach szkody jako zupełnie nowe.

– Przestępczość ubezpieczeniowa to stałe wyzwanie świata ubezpieczeń. Stanowi jeden z głównych kierunków działalności zorganizowanych grup przestępczych, których przedstawiciele upatrują w tych działaniach źródła stałego dochodu. Nieodzownym stało się wypracowywanie efektywnych mechanizmów przeciwdziałania wyłudzeniom nienależnych odszkodowań. Pamiętajmy, że  skuteczne przeciwdziałanie tego typu zjawiskom leży we wspólnym interesie całego rynku ubezpieczeń – zarówno ubezpieczycieli, jak i ich klientów. To dlatego w 2023 roku Komisja ds. likwidacji ubezpieczeń w PIU oficjalnie uruchomiła projekt z wybranym dostawcą – dodaje Rafał Stankiewicz.

Siła współpracy

Przestępczość ubezpieczeniowa to problem powodujący coroczne straty liczone w dziesiątkach milionów złotych. Sposobem na przeciwdziałanie fraudom, dotykającym również uczciwych klientów, jest bliska współpraca rynku i jego instytucji. 

– Ten projekt to odpowiedź na przestępczość ubezpieczeniową. Zakłady ubezpieczeń są zobowiązane do przeprowadzenia postępowania dotyczącego ustalenia stanu faktycznego zdarzenia losowego i zasadności zgłoszonych roszczeń. System FOTO znacznie przyspiesza ten proces i daje więcej możliwości. Ubezpieczyciele będą w stanie szybciej i sprawniej likwidować szkody. Zyskują na tym uczciwi klienci – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Z kolei przedstawiciele UFG podkreślają potencjał wdrożonego i działającego narzędzia oraz rynkową współpracę.

– Wdrożenie tego projektu jest wynikiem udanej współpracy zakładów ubezpieczeń, Izby i Funduszu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszych efektów funkcjonowania systemu, mamy już tysiące wytypowanych przypadków pokazujących, że działa on prawidłowo i dysponuje ogromnym potencjałem. Nie jest tajemnicą, że algorytmy sztucznej inteligencji poprawiają swoją efektywność wraz z dostarczaniem kolejnych danych i właściwym procesem uczenia, nad czym obecnie pracujemy – mówi Radosław Bedyński, wiceprezes zarządu Funduszu, kierujący pracami grupy projektowej FOTO.

High tech pokazuje swoją skuteczność

Zaawansowane rozwiązanie technologiczne zostało dostarczone przez ControlExpert, a wyniki  testów wskazały wysoką skuteczność działania platformy informatycznej służącej rozpoznawaniu szczegółów obrazów,  opartej o algorytmy sztucznej inteligencji. Wysoki poziom skuteczności rozpoznawania tożsamych lub powiększonych uszkodzeń w różnych szkodach komunikacyjnych zaowocował uruchomieniem dalszych etapów projektu i rynkowymi wdrożeniami u kolejnych ubezpieczycieli. Dla przykładu, w jednej z kolejnych faz testów algorytmy sztucznej inteligencji poddały analizie ponad 300 tysięcy szkód zgłoszonych w wybranych dwóch latach dla trzech marek pojazdów (próbka o objętości ponad 8 TB danych). Już dzisiaj liczba analizowanych szkód i danych jest wielokrotnie większa.

– Projekt FOTO był i jest niezwykłym wyzwaniem, z którym przyszło się zmierzyć firmie ControlExpert, zarówno w kontekście ilości danych, jak i skali całego przedsięwzięcia. Jesteśmy niezwykle usatysfakcjonowani, mogąc dostarczyć unikatowe pod względem skali i zakresu rozwiązanie, mające zapobiegać przypadkom nadużyć w procesie likwidacji szkód komunikacyjnych. Koordynacja i synchronizacja działań niemalże całego rynku ubezpieczeń, którego podjął się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, jest zadaniem wyjątkowym – mówi Grzegorz Czekiel, prezes zarządu ControlExpert Poland.

Algorytm wychwycił do tej pory ok. 3,5 tysiąca przypadków powtarzających się uszkodzeń w różnych pojazdach. Patroni systemu podkreślają, że rozwiązania technologiczne dostarczone w Systemie FOTO mogą również posłużyć do analizy zdjęć dokumentujących szkody innego rodzaju. Otwiera to nowe pola analizy szkód i zapobiegania nadużyciom ubezpieczeniowym.

Pod auspicjami UFG prowadzone są tż inne przedsięwzięcia antyfraudowe, takie jak Baza Danych Ubezpieczeniowych czy Zintegrowana Platforma Identyfikacji i Weryfikacji Zjawisk Przestępczości Ubezpieczeniowej.

Wybrane przykłady nadużyć ubezpieczeniowych zidentyfikowanych przez narzędzie „Foto”.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,329FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie