PIU: Regulacje ubezpieczeniowe mogą być zarówno cenne, jak i niebezpieczne

0
384

Zdaniem Pawła Sawickiego, doradcy zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, nie wszystkie rozwiązania zaproponowane w konsultowanym obecnie projekcie nowelizacji niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku przyczynią się do realizacji celu określonego w samej nazwie aktu.

We wpisie na blogu PIU ekspert przypomniał, że projekt zawiera wiele rozwiązań istotnych dla funkcjonowania rynku ubezpieczeniowego, przy czym wprowadzenie niektórych z nich, np. zniesienie wymogu przekazywania do Komisji Nadzoru Finansowego informacji o każdorazowej zmianie taryf ubezpieczeniowych, Izba postulowała od dawna. Paweł Sawicki ma jednak zastrzeżenia do innych propozycji, np. w zakresie przepisów dotyczących usunięcia decyzji zobowiązującej do wykonania zaleceń.

„Projektodawca proponuje zrezygnować z obowiązku wydania decyzji administracyjnej zobowiązującej do wykonania zaleceń jako warunku nałożenia kary za niewykonanie zaleceń. (…) Skoro w świetle projektu organ nadzoru będzie mógł od razu nałożyć karę administracyjną, to w zasadzie etap sprawdzania, czy zastosowany sposób doprowadził do pożądanego rezultatu, jest pomijany. Dla zakładu ubezpieczeń oznacza to zwiększenie niepewności prawnej i biznesowej przy realizowaniu zaleceń KNF. Zakład ubezpieczeń nie będzie pewny, co konkretnie powinien zrobić, natomiast spotęgowane zostanie ryzyko, że nie takich działań KNF oczekiwał. Usunięcie decyzji zobowiązującej do wykonania zaleceń zaburzy drabinę stopniowania środków nadzorczych. (…) Nie można oprzeć się wrażeniu, że projektodawca pomija narzędzia nadzorcze o charakterze prewencyjnym na rzecz restrykcyjnych” – argumentuje ekspert.

Kary administracyjne zbyt wysokie

„Obecnie ustawodawca proponuje rozszerzenie możliwości karania nie tylko za niewykonanie zaleceń, ale i za inne okoliczności wskazane w art. 362 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, przy czym zagrożenie karami dotyczyłoby również członków rad nadzorczych. Znacznie podwyższona zostaje górna granica kary pieniężnej na członka zarządu, rady nadzorczej i prokurenta – 20 milionów złotych. Projekt wprowadza odpowiednie zmiany do ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej dotyczące wysokości kar, osób, na które kary mogą zostać nałożone, oraz okoliczności, które organ powinien wziąć pod uwagę, w tym na przykład gotowość członka zarządu lub rady nadzorczej zakładu ubezpieczeń albo prokurenta do współpracy z organem nadzoru (nowy art. 362a ust. 1 pkt 6 ustawy). Należy zwrócić również uwagę na proponowany art. 362a ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, zgodnie z którym kara nie może być nałożona, jeżeli od uzyskania przez organ nadzoru informacji o naruszeniu upłynęło więcej niż 6 miesięcy albo od popełnienia tego naruszenia upłynęło więcej niż 2 lata. I chociaż ta ostatnia propozycja powinna być oceniona pozytywnie, należy jednocześnie podkreślić, że zagrożenie surową karą administracyjną za nawet drobne nieprawidłowości, w tym za niewykonanie zaleceń, zniechęca do działań innowacyjnych, często w interesie klienta, ponieważ nie wiadomo, czy takie nowe działanie nie zostanie zakwestionowane przez organ nadzoru. Z uzasadnienia do projektu wynika, że kara do 20 mln złotych występuje w ustawie Prawo bankowe. Tu trzeba jednak zaznaczyć, że z wykazu nałożonych kar dostępnego na stronie internetowej organu nadzoru wynika, że KNF nie nakłada na członków zarządów i rad nadzorczych banków kar administracyjnych choćby zbliżonych do kwot maksymalnych, tym bardziej nie znajduje zatem uzasadnienia przeniesienie tej regulacji na rynek ubezpieczeniowy. Co więcej, z informacji na stronie internetowej KNF wynika, że w zakresie rynku ubezpieczeniowego organ nadzoru nie korzysta nawet z obecnie obowiązujących regulacji limitujących kary administracyjne do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Nie znajduje zatem uzasadnienia tak istotne podwyższenie wysokości możliwych do nałożenia kar administracyjnych” – pisze Paweł Sawicki.

Zwraca też uwagę, że z przepisu art. 362 ust. 1 pkt 1 ustawy usunięte zostało powiązanie wysokości kary z wynagrodzeniem osoby, na którą kara będzie mogła być nałożona. Zdaniem eksperta brak jakiejkolwiek korelacji w tym zakresie, a także brak jasnych kryteriów miarkowania kar może spowodować odpływ najlepszych menedżerów z zakładów ubezpieczeń, ponieważ nie da się uniknąć całkowicie błędów, drobnych nieprawidłowości czy interpretacji przepisów, której nie podzieli organ nadzoru. W konsekwencji pełnienie funkcji członka zarządu, prokurenta lub członka rady nadzorczej będzie się wiązało z wysoką odpowiedzialnością majątkową, znacznie wyższą niż obecnie, co dla wielu potencjalnych menedżerów może okazać się ryzykiem na poziomie nieakceptowalnym.

Są też pozytywy

Paweł Sawicki przyznaje jednocześnie, że w noweli znalazły się postanowienia, których wejście w życie usprawni prowadzenie działalności ubezpieczeniowej. Oprócz uchylenia obowiązku przekazywania KNF informacji dotyczących każdorazowych zmian taryf ekspert wymienia zniesienie swoistej dyskryminacji poszkodowanych, który zawarli ubezpieczenie dodatkowe, i zobowiązanie UFG do wyrównania szkody w części, w której nie została ona zaspokojona na podstawie umowy dobrowolnej. Pozytywnie ocenia też proponowany art. 362a ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, zgodnie z którym kara nie może być nałożona, jeżeli od uzyskania przez nadzór informacji o naruszeniu upłynęło więcej niż 6 miesięcy albo od jego popełnienia upłynęło więcej niż 2 lata.

„Wskazane propozycje legislacyjne, zmierzające w dobrym z punktu widzenia rozwoju rynku ubezpieczeniowego kierunku, nie są jednak w stanie przysłonić surowych kar pieniężnych i zrezygnowania z ugruntowanej w piśmiennictwie i orzecznictwie decyzji zobowiązującej do wykonania zaleceń” – argumentuje Paweł Sawicki.

Cały wpis:
https://piu.org.pl/blogpiu/czy-najnowsza-nowelizacja-ustaw…

(AM, źródło: PIU)