Rankomat: Bezpieczniej na przejściach dla pieszych? Niespecjalnie

0
512

Od czerwca do grudnia 2021 r. liczba kolizji i wypadków na przejściach dla pieszych w dziesięciu województwach zwiększyła się od kilku do nawet kilkudziesięciu procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku. Podobny problem dotyczy największych polskich miast – wynika z analizy danych strony sewik.pl przeprowadzonej przez ekspertów Rankomat.

Bezpieczniej tylko w I półroczu

W 2021 roku liczba kolizji i wypadków na przejściach dla pieszych w całej Polsce zmniejszyła się o 9% w porównaniu do roku poprzedniego. Bilans ofiar śmiertelnych i rannych w wypadkach także prezentuje się korzystniej.  

Eksperci Rankomat zastrzegają jednak, że w poprzednich latach policja również notowała spadek liczby takich zdarzeń i to nawet na większą skalę (-21% w 2020 roku). Najprawdopodobniej miała na to wpływ pandemia, w czasie której odnotowano niższe natężenie ruchu. Zdaniem autorów analizy pozytywny wynik trudno też łączyć z nowelizacją przepisów. W drugim półroczu ub.r. częściej dochodziło do kolizji i wypadków na przejściach dla pieszych niż w tym samym okresie poprzedniego roku.

Spadek liczby wypadków tylko w co trzecim województwie

Eksperci Rankomat sprawdzili również statystyki dotyczące okresu od wejścia w życie nowych przepisów do końca minionego roku. Okazuje się, że tylko w 6 województwach odnotowano spadek liczby kolizji i wypadków na przejściach dla pieszych w porównaniu do tego samego okresu 2020 r. W takim rankingu najgorzej wypada województwo lubelskie (32%), opolskie (26%) i wielkopolskie (25%), a najlepiej warmińsko-mazurskie (-14%).

– Surowe kary dla kierowców za złamanie przepisów drogowych na przejściu dla pieszych z pewnością przekładają się na bezpieczeństwo przechodniów, ale tylko w pewnym stopniu. Nawet jeśli kierowcy z obawy przed sankcjami bardziej uważają, to trzeba pamiętać, że nie tylko oni są sprawcami wypadków. Często winnymi takich zdarzeń są piesi. Nowelizacja ustawy mogła im dać fałszywe poczucie bezpieczeństwa, co niestety czasami doprowadza do większej nieuwagi podczas przechodzenia przez pasy – mówi Stefania Stuglik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych Rankomat.

Mieszkańcy najbardziej wypadkowych miast płacą więcej za OC 

Niekorzystne statystyki wypadkowe mogą przekładać się także na wyższą cenę obowiązkowego ubezpieczenia samochodu mieszkańca danego miasta czy województwa. Oczywiście nie jest to jedyny czynnik brany pod uwagę podczas wyceny składki. Obok danych kierowcy i parametrów pojazdu ubezpieczyciele uwzględniają zazwyczaj natężenie ruchu drogowego, gęstość zaludnienia czy nawet ukształtowanie terenu, po to, aby jak najdokładniej oszacować ryzyko wystąpienia kolizji drogowej.

(AM, źródło: Rankomat)