Ubezpieczyciele nie będą w stanie pokryć strat związanych ze zmianami klimatu?

0
712

Zrównoważony rozwój, a tak naprawdę zagadnienia związane z kryzysem klimatycznym są dzisiaj absolutnie numerem jeden, jeżeli chodzi o dyskusje regulatora, nadzorcy i rynku finansowego na poziomie unijnym. Żaden temat nie jest równie ważny, żaden go nie przewyższa, nawet osławiony brexit, który już tak naprawdę zniknął z korytarzy Komisji Europejskiej jako temat załatwiony – uważa Piotr Biernacki, prezes Fundacji Standardów Raportowania, wiceprezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.

– Zrównoważony rozwój, w rozumieniu zapobiegania zmianom klimatu, jest w tej chwili najważniejszy, dlatego że naprawdę zarówno regulator, czyli KE, jak też przede wszystkim instytucje finansowe – ubezpieczyciele, banki, fundusze inwestycyjne – starają się zrobić wszystko, żebyśmy jako UE dotrzymali postanowień porozumienia paryskiego, czyli ograniczyli emisję gazów cieplarnianych tak, żeby temperatura na ziemi nie wzrosła o więcej niż 1,5 do 2 stopni Celsjusza – mówi Piotr Biernacki w rozmowie z ISBnews.TV.

Ekspert wyjaśnił, dlaczego jest to tak ważne dla inwestorów.

– Przede wszystkim dlatego, że jeżeli doprowadzimy do pogłębienia się kryzysu klimatycznego, to rynki finansowe nie będą w stanie tego wytrzymać. Pierwsi dostrzegli to ubezpieczyciele, którzy już kilka lat temu zobaczyli, że kryzys klimatyczny będzie powodował tak dużo negatywnych zjawisk, tak dużo nagłych, szkodliwych zjawisk pogodowych typu tornada, burze, gradobicia, nagłe fale upałów, pożary, że ubezpieczyciele, jako cała branża, nie będą w stanie sfinansować wypłaty odszkodowań z tych tytułów – podkreślił Piotr Biernacki.

Jego zdaniem to ubezpieczycielom najbardziej zależy na tym, żeby spółki stały się neutralne węglowo, neutralne emisyjnie, czyli przestały emitować gazy cieplarniane, za ubezpieczycielami poszły banki, które zaczęły liczyć ryzyko swoich portfeli kredytowych związane z ryzykami dotyczącymi zmian klimatu, a za nimi kolejni inwestorzy. Według eksperta, tworzone obecnie czy już wprowadzone regulacje na poziomie UE nie są wymysłem urzędników z Brukseli, wręcz przeciwnie, są stworzone przez nich w wyniku nacisków ze strony rynków finansowych.

Cała wypowiedź:

(AM, źródło: ISBnews.TV)