Ostatnio byłam na spotkaniu grupy biznesowej, do której należą przedsiębiorcy z różnych branż, w większości: nieruchomości, budowlanej, wykończenia. Rozmawialiśmy na temat nowych projektów na ten rok, co u każdego z nas teraz się dzieje, jakie realizujemy projekty, jak możemy sobie wzajemnie w tym pomóc.
Kiedy przyszła moja kolej, nie do końca wiedziałam, jak mam nawiązać do przedmówców. Nie realizuję przecież żadnych projektów. Moim projektem jest każdy człowiek, który potrzebuje porządnego zabezpieczenia finansowego, gdyby coś stało się jemu lub jego rodzinie.
Powiedziałam więc, że tak jak rok temu, w tym także niestety ludzie nadal będą umierać, chorować na poważne choroby i ulegać wypadkom, dlatego bezustannie szukam kontaktu do bliskich i znajomych przedsiębiorców, z którymi mogłabym się spotkać, zanim będzie za późno.
Zapadła cisza… Nie spodziewali się takich słów. Ale na niektórych twarzach widać było pewną zadumę.
Albo więcej, albo mądrzej
W naszej branży nie ma przerw, przestoju, gorszych momentów na wykonanie telefonu do klienta. Cały czas jest niezliczona liczba osób, które nie mają ubezpieczenia lub mają jakąś tam polisę, ale tak naprawdę nie są ubezpieczeni. Jeśli nie mamy spotkań, to dlatego, że ich nie umówiliśmy, a nie dlatego, że nagle zmieniła się jakaś ustawa albo jest gorsza sytuacja na rynku.
W naszej branży wszyscy zaczynamy rok od zera. Dla większości agentów ostatni kwartał jest przełomowy, dlatego po intensywnym grudniu w styczniu często czujemy, że nie mamy już z kim się spotykać. Dlatego każdy rok powinniśmy zacząć tak samo, czyli od planowania. Od ułożenia strategii. Wierzę, że każdy z was co rok chce być coraz lepszy, zarówno pod kątem sprzedaży, jak i rozwoju osobistego, dlatego aby zwiększyć naszą efektywność, musimy pracować albo więcej, albo mądrzej.
Zdecydowanie wolę drugą opcję, dlatego cały czas poszukuję nowych możliwości sprzedażowych i testuję je. W ostatnim roku usłyszałam wiele mądrych wykładów od najlepszych agentów ubezpieczeniowych ze świata. Niestety samo uczestnictwo w tych szkoleniach i prelekcjach nie wystarczy, dlatego jednym z moich głównych celów na ten rok jest wdrożenie tego, czego nauczyłam się w zeszłym.
To nie jest tak, że po skończonym mentoringu czy wysłuchanym wykładzie od razu praktykujemy to, czego się nauczyliśmy. Czasem musimy coś przetrawić, dodać coś od siebie. Ale właśnie to jest najważniejsze, żeby sprawdzić, co i jak działa. Krok po kroku.
Spójrz na legendę koszykówki
Gdy już zaczniemy praktykować, najważniejsza będzie wytrwałość i systematyczność. Efekty nie przyjdą od razu, ale jeżeli będziesz miał wystarczająco dużo wiary, że to, co robisz, ma sens, po pewnym czasie zobaczysz różnicę. Bycie konsekwentnym w swoim działaniu jest kluczowe, aby odnieść sukces.
To tak jak w sporcie. Jeśli zaczniesz chodzić na siłownię, pierwszego dnia nie zobaczysz różnicy, drugiego też nie i pewnie będzie tak jeszcze przez kilkanaście kolejnych dni lub tygodni. Ale pewnego dnia spojrzysz w lustro i zobaczysz, jak sylwetka się zmieniła, jak wyrzeźbiły się mięśnie. I wtedy przyjdzie radość i satysfakcja, że się nie poddałeś, ale dzień w dzień wykonywałeś tę samą żmudną pracę.
Michael Jordan nie trafił do kosza ponad 9 tys. razy, przegrał 300 meczów i spudłował 26 razy w kluczowych sytuacjach. Dziś jest legendą koszykówki. Mówi, że to właśnie dlatego, że przegrywał raz za razem, odniósł sukces. Obecnie jest biznesmenem i multimilionerem.
Aneta Sobol
członkini stowarzyszenia MDRT
ambasadorka PSRDU