Gdy zaproponowano mi napisanie relacji z 10. Urodzin OFA, w pierwszej chwili odmówiłam. Nasze wydarzenie mimo swojej wyjątkowości trudno porównać do dobrze znanych z branży imprez w stylu kongresów czy konferencji prześcigających się w liczbie gości, znanych prelegentów i wydanych środków.
My spotkaliśmy się w kameralnym gronie, w małym ośrodku, bez sponsoringu od kogokolwiek i wszyscy, którzy chcieli z nami być i świętować, dobrowolnie. Pomysł na obchody dziesięciolecia OFA przyszedł spontanicznie po wrześniowej powodzi. Pensjonat, w którym urządzaliśmy urodziny, nie ucierpiał tak bardzo, w związku z czym sam przyjmował poszkodowanych.
Przy organizacji napotkaliśmy wszelkie możliwe trudności. Ograniczenia zasięgów Facebooka i okres chorobowy to tylko niektóre z nich. Dla wielu wybrane miejsce to był „koniec świata”, jednak każdy, kto wybrał się w trasę w te okolice, miał szansę na refleksje po wrześniowym kataklizmie.
Minęło pół roku od powodzi, część widziała materiały w telewizji, niektórzy już o tym zapomnieli albo oswoili się z tematem, jednak naoczne zetknięcie się ze skutkami żywiołu po takim czasie daje ponownie do myślenia i utwierdziło nas, że wybór miejsca był jak najbardziej słuszny. Zerwane drogi, mosty, zniszczone budynki to tylko niektóre obrazki, jakie można było zobaczyć. Dolny Śląsk jeszcze długo będzie mierzył się z likwidacją wyrządzonych szkód, dlatego tym terenom trzeba pomóc, a my w tym niewielkim stopniu mogliśmy się przyczynić do polepszenia sytuacji. Wtedy upewniłam się, że warto było włożyć ten wysiłek.
Pensjonat Zielone Wzgórze w Bolesławowie stanął na wysokości zadania, spotkanie miało charakter bardziej rodzinny niż biznesowy. W pierwszym dniu każdy, przyjeżdżając o dowolnej porze, w nieformalnej atmosferze mógł spędzić czas z pozostałymi gośćmi. Następny dzień przebywaliśmy na łonie natury, grupą pojechaliśmy na Sky Bridge 721 i Sky Walk w rejonie Dolni Morava w Czechach. Pozostali zwiedzali okolice lub korzystali z hotelowej strefy relaksu. Wieczorem przyszedł czas na urodzinową kolację uwieńczoną o północy tortem z logo OFA i lampką szampana. Mimo zmęczenia rozmowom i zabawie nie było końca.
Z towarzystw ubezpieczeniowych gościliśmy przedstawicieli Allianz, ERGO Hestii, Generali, LINK4, UNIQA i Warty (kolejność alfabetyczna), którzy miło zaskoczyli nas dedykowanymi upominkami. Ich obecność i nieobecność pozostałych w pewnym sensie pokazuje podejście do Obiektywnego Forum Agentów. Tym bardziej że niektórzy pojawili się u nas kolejny raz. Dostawałam pytania, czy zapraszaliśmy poszczególne towarzystwa. Dementując różne zdania, to zaproszenie było otwarte dla każdego uczestnika OFA i każda osoba czy firma miała takie same szanse na zgłoszenie się. Dzięki docenieniu mogliśmy odczuć, że to, co robimy na co dzień, jak i to spotkanie są ważne. Wszyscy uczestnicy mogli wyjechać z gadżetami Allianz, czekoladą od ERGO Hestii i wrócić z NaviEkspert od LINK4.
Nie nam oceniać, czy i w jakim stopniu spotkanie się udało. Wierzę jednak, że zawsze warto trzymać się swoich idei. Cieszymy się, że jako branża możemy robić dobre rzeczy. Polecamy odwiedzić Dolny Śląsk, by jako społeczność jeszcze bardziej wspierać poszkodowane tereny. Dziękujemy serdecznie wszystkim uczestniczącym w dziesiątych urodzinach OFA za przybycie, wsparcie, zrozumienie, prezenty i gratulacje. Skoro są chętni na takie spotkania, to do zobaczenia za rok!
Sylwia Lendzion
Obiektywne Forum Agentów