Agent do zadań specjalnych. Specjalizacja to klucz do budowania marki eksperta oraz przewagi na rynku

0
981

Kiedy kilkanaście lat temu zaczynałem swoją drogę w świecie ubezpieczeń, nie myślałem jeszcze o specjalizacji. Po kilku latach zauważyłem, że rynek pełen jest powtarzalnych ofert i schematów, a klienci coraz częściej szukają czegoś innego – doradców, którzy naprawdę rozumieją ich specyficzne potrzeby.

Właśnie wtedy zainteresowałem się ubezpieczeniami dla biur rachunkowych. To ogromne środowisko ludzi narażonych na bardzo konkretne ryzyko. Odpowiedzialność zawodowa księgowych jest wyjątkowo złożona, a konsekwencje błędów – ogromne. Szybko okazało się, że niewielu pośredników rzeczywiście zna się na tym segmencie i potrafi zaproponować rozwiązanie dopasowane do realnych wyzwań tej branży.

To dało mi przewagę i sprawiło, że zrozumiałem, jak wielka siła tkwi w niszowych produktach ubezpieczeniowych.

Kolejnym naturalnym krokiem było wejście w temat ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej członków zarządów spółek (tzw. D&O). Tutaj zainwestowałem lata nauki – kursy, szkolenia, egzaminy, a nawet zdanie egzaminu uprawniającego do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Chciałem naprawdę dogłębnie zrozumieć, jakie ryzyka ponoszą osoby decyzyjne i jak skutecznie je chronić.

To zaangażowanie sprawiło, że klienci zaczęli dostrzegać we mnie nie tylko sprzedawcę polis, ale partnera, który zna realia ich pracy od środka.

Z czasem pojawiły się kolejne pytania i wyzwania. Klienci, którzy wcześniej skorzystali z mojej pomocy przy D&O, zaczęli pytać o polisy cybernetyczne czy zawodowe. W ich oczach stawaliśmy się „agentami do zadań specjalnych” – doradcami, którzy mają wiedzę tam, gdzie inni jej nie mają. A co najciekawsze, to właśnie ta niszowa ekspertyza sprawiała, że ci sami klienci powierzali nam także swoje bardziej standardowe ryzyka.

Dziś, patrząc na ten proces, widzę, że droga do specjalizacji nie jest sprintem. To maraton. Pierwsze efekty pojawiają się często dopiero po kilkunastu miesiącach, a czasem dopiero po kilku latach. Ale gdy już przyjdą – są trwałe, dają stabilne fundamenty biznesu i czynią nas jednymi z niewielu, którzy naprawdę potrafią się wyróżnić. A to w ubezpieczeniach ma ogromną wartość – bo klient zauważa i docenia tych, którzy idą głębiej niż reszta.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć jedno: warto inwestować w specjalizację. To właśnie ona buduje zaufanie, daje pozycję eksperta i sprawia, że klienci sami polecają nas dalej. Dziś nie działam już sam – razem z osobami, z którymi zaczynałem, współtworzę projekt Agent do Zadań Specjalnych. To grupa pośredników, którzy dzielą się wiedzą, doświadczeniami i wspierają w obsłudze nietypowych, wymagających ryzyk.

Specjalizacja otwiera drzwi do świata, w którym nie walczymy o klienta ceną, ale jakością, wiedzą i długofalowym podejściem. I właśnie do takiej drogi chciałbym zachęcić każdego pośrednika. Bo ubezpieczenia specjalistyczne nie tylko dają przewagę konkurencyjną – one budują markę osobistą i zapewniają stabilny rozwój na lata.

Kamil Cieplicki
Senior Partner Ecofinance Group sp. z o.o.

Zapraszamy do współpracy: agentdozadanspecjalnych.pl