Nowy rok z pewnością zaskoczy nas kilkoma nowościami
i produktami, które pozwolą inaczej spojrzeć na sprzedaż ubezpieczeń grupowych.
W całym swoim konserwatyzmie, który obejmuje ubezpieczenia grupowe od
kilkudziesięciu lat (brak rewolucji w sprzedaży, ciągle podobny szkielet
produktu), mamy zdecydowany wzrost wartości świadczeń – szczególnie realnie
chroniących ubezpieczonego, takich jak śmierć, poważne choroby czy dodatkowe
pakiety medyczne.
Również wiele dzieje się w multiagencjach – przede wszystkim dzięki produktom bazującym na konstrukcji ubezpieczeń grupowych, czyli grupach otwartych. Oczywiście, możemy dyskutować, czy poziom ochrony jest w nich odpowiedni, czy wartość składki i świadczeń realnie zabezpieczy rodzinę w przypadku poważnych problemów (to temat na inny czas), jednak jest pewne, że w Polsce dobre kilkaset tysięcy osób posiada już taki produkt. Towarzystwa ubezpieczeniowe widzą ten rynek i dostosowują ofertę do szybkiej i prostej sprzedaży, obok auta czy mieszkania (przykład z wejściem Hestii i Syriusza w 2019 r.).
Zastanówmy się, w jaki sposób możesz wykorzystać te
zmiany na swoją korzyść i jak możesz wbić się w parametry, które będą panować w
najbliższym czasie na tym polu doradztwa? Powiedzmy sobie o trzech trendach,
które warto przeanalizować bardziej szczegółowo.
1. Grupy otwarte i ubezpieczenia grupowe wchodzą szerokim frontem do multiagencji
Ten proces (przede wszystkim w sprzedaży grup
otwartych) już się rozpoczął. Część pośredników zauważyła, że budowanie
kolejnego fundamentu swojego biznesu i dochodu pasywnego to przyszłość. Pomijam
tu oczywiście doradców, którzy specjalizują się wyłącznie w sprzedaży życia;
mamy przecież w Polsce firmy, które wywodzą się ze zrozumienia tego typu
produktów i one stanowią podstawę ich funkcjonowania.
W jaki sposób praktycznie podejść do zbudowania ścieżki sprzedaży w multiagencji, dotychczas stroniącej od życia? Widzę tutaj kilka ważnych elementów i działań. Po pierwsze: wiedza i zmiana mentalności doradcy w bezpośrednim kontakcie z klientem. Relacja z klientem zdecydowanie zmienia poziom zaangażowania. To już nie jest zebranie danych potrzebnych do wyliczenia OC, ale rozmowa. Kontakt, wartości i emocje, które musi ze sobą nieść. To również nie będzie już sprzedaż szybka. Wymaga czasu, otwierania ścieżek w głowie klienta, czujności doradcy. To proces.
Drugą, strategiczną sprawą jest zapewnienie intymności
i miejsca na taką rozmowę w twoim biurze. Ochrona danych osobowych jest tu
priorytetem, ale również z powodu „otwierania się” i poruszania tematów
wrażliwych przez klientów nie możemy prowadzić takich działań „na kolanie”. Nie
osiągniemy dobrych wyników.
Praktyczne podejście do ubezpieczeń grupowych w
multiagencji (już nie tylko grup otwartych) będzie miało jeszcze inne podłoże.
W swoim działaniu powinniśmy „wyłapywać” osoby zatrudnione, dopytywać
(szczególnie pracowników czy osoby decyzyjne w małych, lokalnych firmach) o
poziom ochrony czy funkcjonowanie ubezpieczeń w firmie, satysfakcję klientów,
serwis. Powinniśmy również potrafić pokazać nasze atuty i możliwości. Takie
rozmowy wrócą do nas ze zdwojoną siłą sprzedaży.
2. Pakiety onkologiczne i opieka medyczna w ubezpieczeniach grupowych
Korzenie tego trendu sięgają zdecydowanie większej
świadomości pracowników i pracodawców, która wynika ze zmian w strukturze
demograficznej i postrzeganiu rynku pracy, a także działań towarzystw i
produktowców (konserwatyzm ubezpieczeń grupowych, o którym wspomniałem na
początku tekstu, jest ciągle rozbijany nowymi pomysłami sprzedażowymi i
rozwojem produktu).
Pakiety onkologiczne plus prywatna opieka medyczna
wpisują się w ryzyko zachorowań, problemy w służbie zdrowia czy szeroką
globalizację świata i ryzyka z tym związane. Do dyspozycji doradcy pozostaje
więc cała paleta możliwości. Od najdrobniejszych dodatków w postaci pakietów
onkologicznych – cena kilka złotych miesięcznie, przez wolnostojące produkty
onkologiczne z wypłatą świadczeń po wystąpieniu choroby, prowadzeniem procesu
leczenia czy diagnostyką, pakiety prywatnych wizyt u specjalistów,
ubezpieczenie Best Doctors czy w końcu szyte na miarę produkty prywatnej opieki
medycznej dla firm i zarządów.
Jak praktycznie powinieneś wykorzystać te możliwości? Oczywiście warto wprowadzić standardy rozmowy, produkty i wiedzę do swojej multiagencji. Przeanalizować ofertę i wypracować ścieżki sprzedaży. Możesz również wykorzystać wiedzę do pokazania dodatkowych pakietów swoim klientom portfelowym.
Jeśli jednak jesteś mocnym i aktywnym specjalistą od
ubezpieczeń grupowych i życia, te możliwości dają ci świetne narzędzie do pracy
i budowania całkiem nowych kontaktów. Przede wszystkim wykorzystaj je do „zimnego”
wejścia do firmy. Pokaż nowe, nieznane możliwości i paletę produktów. To nie
musi być już czysta przepychanka świadczeniami z innymi. Możesz dać wartość,
niekoniecznie pozbywając się obecnego ubezpieczyciela w firmie! Powinieneś
wiedzieć, że dysponujesz sporym arsenałem i hakiem, na którym zbudujesz swoją
wiarygodność i innowacyjność.
3. Cegiełki w ubezpieczeniach grupowych
Wszyscy, którzy mnie znają, współpracują ze mną lub
czytają: wiecie, że nie jestem fanem urodzeń dzieci i śmierci rodziców i
teściów w ubezpieczeniu grupowym. Mimo że pracuję w nich 20 lat i często w
praktyce ciężko usunąć je z zakresu, staram się zawsze pokazać klientowi coś,
co mnie wyróżni. Wprowadzić elementy, które pokażą inną perspektywę ochrony i
po prostu ją poprawią.
Cegiełki, czyli dodatkowe pakiety ochrony, są
świetnym narzędziem do takich działań. Ich największą zaletą jest przystępna
składka, a także możliwość dopasowania zakresu do aktualnych potrzeb
konkretnego pracownika i oderwanie się w ofercie od szablonu struktury
wiekowej. Życie? Wypadek? Dzieci? Zdrowie? Możesz wybrać to, na czym ci zależy
i czego obawiasz się w życiu najmocniej.
Praktyka sprzedaży takich rozwiązań znów wprowadza nowe możliwości. Szablonowy schemat przedstawienia oferty ubezpieczenia może nie zadziałać. Puszczona w obieg lista chętnych nie przekaże sedna ochrony kafelkowej. Pracownicy przelecą nad nią bez uwagi.
Powinieneś raczej zaproponować indywidualne
spotkania z załogą. Jeśli jest to większa firma, ustal – razem z osobą
decyzyjną – schemat postępowania. Może precyzyjne i dedykowane ulotki? Może
spotkanie z kierownikami działów? Pamiętaj, że każdy dodatkowy kafelek to
ochrona, ale również składka i twoje wynagrodzenie. Szkoda byłoby przejść obok,
szczególnie że już prowadzisz działania zmierzające do finalizacji kontraktu.
Waldemar Poberejko
twórca projektu Gruplowe.pl
trener skutecznej sprzedaży ubezpieczeń grupowych
zarządzający zespołem specjalistów w Gruplowe.pl