Blog - Strona 1333 z 1541 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1333

Generali dąży do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Philippe Donnet, CEO Grupy Generali, jest jednym z sygnatariuszy listu wzywającego przywódców Unii Europejskiej do podniesienia celu redukcji poziomu emisji gazów cieplarnianych z 40% do 55%. Zobowiązanie Generali jest zgodne z działaniami już podjętymi, takimi jak udział w Net-Zero Asset Owner Alliance i EU Green Recovery Alliance.

Generali podpisało wniosek europejskich liderów z obszaru biznesu oraz inwestorów wzywający głowy państw i rządów UE do redukcji krajowych emisji gazów cieplarnianych do 2030, o co najmniej 55% w porównaniu z poziomami z 1990 r., zwiększając wcześniej planowany cel wynoszący 40%.

List przygotowany został przez Corporate Leaders Group. Sygnatariusze apelują o określenie ram dla działań na rzecz zapobiegania zmianom klimatu i umożliwieniu zielonych inwestycji niezbędnych do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.

Udział Generali w inicjatywie jest zgodny z jej zobowiązaniem do uwzględniania zrównoważonego rozwoju we wszystkich segmentach biznesowych. Grupa zawsze była jednym z inicjatorów dążeń do realizacji celów na 2030 rok poprzez przyjęcie strategii opartej na następującym zestawie priorytetów:

  • Finansowanie przejścia w kierunku zrównoważonego i niskoemisyjnego społeczeństwa, z nowymi zielonymi i zrównoważonymi inwestycjami o łącznej wartości 2,7 miliarda euro w 2019 r.
  • Zmniejszenie poziomu emisji substancji węglopochodnych w portfelu inwestycyjnym grupy oraz wspieranie klientów w zielonej transformacji, wraz z ponad 1,3 mld euro składek zebranych z produktów środowiskowych. Ponadto w 2019 roku Generali jako pierwsza firma ubezpieczeniowa w Europie wydała podporządkowane obligacje na inwestycje w zakresie ochrony środowiska (750 mln euro).
  • Dialog i zaangażowanie zainteresowanych stron, takich jak decydenci, firmy i organizacje pozarządowe we „właściwą przemianę”, która łączy strategie dekarbonizacji ze środkami ochrony społecznej.

Generali aktywnie uczestniczy również w różnych grupach roboczych promujących ekologiczne finansowanie, takich jak Net-Zero Asset Owner Alliance. Jest to grupa 29 funduszy emerytalnych i firm ubezpieczeniowych, których portfel inwestycyjny wynosi około 5 bilionów dolarów. Powołana przez ONZ, ma na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych netto w swoich portfelach do zera, aby uniknąć wzrostu globalnych temperatur o więcej niż 1,5° C, zgodnie z porozumieniem paryskim.

Zobowiązanie Generali dotyczy również dostosowania procesu odbudowy gospodarczej do przejścia na zrównoważony rozwój: dlatego grupa dołączyła do European Green Recovery Alliance i zdecydowała się przeznaczyć niemal miliard euro na rzecz zrównoważonej gospodarki.

(AM, źródło: Generali)

Amazon: Postrach ubezpieczycieli

0
Żródło zdjęcia: 123.rf

Dla ubezpieczycieli na całym świecie 2020 r. jest skrajnie trudny wskutek następstw pandemii, a tymczasem wygląda na to, że muszą się zmierzyć z kolejnym zagrożeniem – ze strony Amazona sprzedającego ubezpieczenia samochodów i motocykli. Gigant technologiczny zaczyna tę działalność w Indiach, ale przy swoim globalnym zasięgu może stać się bardzo silnym konkurentem dla tradycyjnych ubezpieczycieli na całym świecie.

Ubezpieczenia komunikacyjne to jedna z niewielu linii produktowych, które dotychczas w porównaniu z innymi nie ucierpiały wskutek Covid-19. W roszczeniach odszkodowawczych nastąpił wręcz znaczny spadek, ponieważ ludzie mniej podróżują. Jednak dodatkowy konkurent nie jest mile widziany przez ubezpieczycieli, ponieważ kiedy konsumenci nadal pracują zdalnie, spodziewany jest spadek sprzedaży samochodów.

Wejście Amazona na rynek ubezpieczeniowy przyczyni się do zmiany oczekiwań konsumentów co do zakupu produktów ubezpieczeniowych od nietradycyjnych graczy. Wielkie globalne firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon i Facebook mają gigantyczne bazy klientów, które mogą wykorzystać do sprzedaży ubezpieczeń. Z drugiej strony klienci wciąż mają opory przed zakupem ubezpieczenia od nich.

Ankieta konsumencka przeprowadzona przez Global Data w 2019 r. wykazała, że 62% brytyjskich konsumentów wolałoby nie kupować produktu ubezpieczeniowego od Amazona. Natomiast odpowiednio 63%, 66% i 78% nie kupiłoby ubezpieczenia od Google, Apple i Facebooka. Skoro klienci są niechętni kupowaniu ubezpieczeń od firm technologicznych, lepszą strategią jest partnerstwo z zewnętrznym dostawcą, przynajmniej do czasu, aż nie staną się rozpoznawalni w ubezpieczeniach.

Zawarcie przez Amazon partnerstwa z insurtechem Acko, a nie z ubezpieczycielem tradycyjnym, uwypukla jego chęć współpracy z cyfrowymi, zwinnymi firmami. Wywiera to dodatkową presję na ubezpieczycieli tradycyjnych, nie tylko ze względu na pojawienie się nowego dużego gracza na rynku, ale też konieczność cyfryzacji, jeśli chcą współpracować z firmami technologicznymi w dowolnych przedsięwzięciach ubezpieczeniowych w przyszłości.

(AC, źródło: Global Data)

Howden brokerem roku według „Insurance Insider”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Howden Broking Group została wyróżniona przez magazyn „Insurance Insider”, który co roku nagradza najlepsze instytucje ubezpieczeniowe i reasekuracyjne w 16 kategoriach.

Kapituła powołana przez „Insurance Insider” wybrała brokera roku z grupy 5 nominowanych. Oprócz Howden Broking Group na krótkiej liście znaleźli się: Acrisure, Aon’s Reinsurance Solutions, McGill and Partners oraz TigerRisk Partners.

„Ta nagroda to doskonałe zwieńczenie kolejnego roku obrotowego, który kończy się we wrześniu. To także idealne zwieńczenie procesu naszej fuzji z RKH Specialty. Żałujemy, że w tym roku nie mogliśmy odebrać nagrody na tradycyjnej gali. Cóż, skoro potrafimy pracować zdalnie, to potrafimy także świętować zdalnie – napisał José Manuel González, CEO Howden Broking Group, w liście do pracowników. – Wielu naszych pracowników komentowało ten sukces, mówiąc: Zawsze wiedzieliśmy, że jesteśmy najlepszym brokerem, ale miło jest to mieć potwierdzone! Całkowicie się z tym zgadzam”.

– To wyróżnienie potwierdza, że w 2014 r. podjęliśmy najlepszą z możliwych decyzji, dołączając do grupy Howden. Ta nagroda zobowiązuje nas w Polsce do osiągania ponadprzeciętnych wyników, co potwierdza wzrost przychodów w ostatnich 5 latach. Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Wierzę, że razem z naszym ambitnym zespołem ją przeskoczymy – mówi Dariusz Zajączowski, prezes Howden Donoria, która pod nową marką Howden działa od stycznia tego roku.

(AM, źródło: Howden Donoria)

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 38/2020

0
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Koronawirus odcisnął piętno na wynikach PZU – str. 2
  • TUZ sprzedaje omnikanałowo – str. 3
  • Gospodarcze skutki pandemii obciążyły zysk Grupy PZU – str. 5
  • IGTE: Opóźnienie reformy OFE jest słuszne – str. 6
  • PFR, AXA, Aviva, PZU, UNIQA: Pandemia nie zmieniła podejścia Polaków do ubezpieczeń na życie – str. 7
  • PIU: Umowy z reasekuratorami japońskimi będą możliwe – str. 8
  • Concordia: Nowe Agro odpowiada na oczekiwania rolników – str. 9
  • Lloyd’s: Teraz tylko tego nie spieprzyć, panowie – str. 10
  • PIU przeciwna nadmiernym obowiązkom raportowym – str. 11
  • TSUE: Odszkodowanie za opóźniony lot także w walucie kraju poszkodowanego – str. 12
  • PBUK: Zagraniczni kierowcy powodują w Polsce coraz więcej szkód – str. 13
  • Forum Ekonomiczne w Karpaczu: Ponad milion oszczędzających w PPK – str. 14
  • System przeciwpożarowy w firmie. Piana lekka spodoba się ubezpieczycielowi – str. 15
  • mgr inż. Jacek Nalaskowski: Zalania z kanalizacji – ubezpieczenie mienia i OC. Towar, a może działalność dobroczynna? – str. 16
  • Porówneo: Kierowcy nie znają zakresu swoich polis komunikacyjnych – str. 17
  • Hays: Rozwój w domowym zaciszu – str. 19
  • dr Jerzy Podlewski: Ryzykonomia. Kot Schrödingera i moda na ryzyko – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Średnio zdalni – str. 21
  • Adam Kubicki: Dlaczego koncentracja może być źródłem porażki lub sukcesu – str. 22

UFG uruchomił Bazę Danych Ubezpieczeniowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wystartowała długo oczekiwana przez rynek Baza Danych Ubezpieczeniowych (BDU). Nowe narzędzie umożliwi skuteczniejszą walkę ze zjawiskiem przestępczości ubezpieczeniowej oraz pozwoli ubezpieczycielom na lepszą taryfikację składek. Pierwszymi zakładami, które przystąpiły do BDU są Wiener, Warta i Compensa.

– Dla zakładów ubezpieczeń jesteśmy naturalnym partnerem we wdrożeniach, którym przyświeca wspólny cel – szeroko pojęty rozwój rynku ubezpieczeniowego. Nasze doświadczenia i wiedza w obszarze IT, procesów, budowy baz danych i rozumienie działalności ubezpieczeniowej są dla rynku gwarantem sprawnej obsługi  BDU. Cieszę się, że kolejni ubezpieczyciele finalizują proces podpisywania oświadczeń o przystąpieniu. Liczę na to, że grono użytkowników bazy będzie rosło – powiedziała Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG.

Baza jest narzędziem dla całego krajowego rynku ubezpieczeń, a docelowo zawierać będzie informacje o wszystkich typach produktów ochronnych – zarówno majątkowych, jak życiowych. BDU pozwoli również na poszerzoną w stosunku do aktualnych możliwości analizę zawieranych umów, zgłaszanych szkód i roszczeń oraz wypłat odszkodowań i świadczeń. Umożliwi w ten sposób zakładom lepsze zarządzanie ryzykiem ubezpieczeniowym, a w konsekwencji – lepszą taryfikację składek.

Wiener był najszybszy

Pierwszym ubezpieczycielem, który przystąpił do bazy jest Wiener TU.

– Wymiana informacji dzięki Bazie Danych Ubezpieczeniowych pozwoli nam na jeszcze bardziej skuteczne dopasowywanie produktów i oferty do potrzeb klienta indywidualnego – powiedziała Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes zarządu towarzystwa. – Nowa funkcjonalność to także kolejne narzędzie do przeciwdziałania nadużyciom i wyłudzeniom. Mam nadzieję, że cały rynek ubezpieczeń dostrzeże potencjał projektu i weźmie w nim udział. Im większa skala wymienianych danych, tym większa skuteczność naszych działań – dodała.

Kolejnymi zakładami ubezpieczeń, które przystąpiły do bazy, były kolejno Warta oraz Compensa.

Korzyści z akcesu do Bazy

Ubezpieczyciele dzięki BDU otrzymają dostęp do informacji o wielokrotnym ubezpieczeniu danego przedmiotu lub podmiotu ubezpieczenia oraz występujących anomaliach w procesach ubezpieczeniowych. Będą również mogli wykonywać samodzielne analizy, np. na sieciach powiązań między podejrzanymi zdarzeniami i ich uczestnikami. Dzięki Bazie ubezpieczyciele sprawdzą m.in. liczbę zgłoszeń o wypłatę odszkodowania za ten sam incydent. Możliwa będzie również wymiana takich danych między zainteresowanymi.

Dostęp do bazy będzie odbywał się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. UFG będzie monitorował usługi udostępniania danych tak, aby zapewnić bezpieczeństwo i pewność działania tych samych reguł w stosunku do wszystkich uczestników BDU. Zakres udostępnianych danych będzie oparty na zasadzie wzajemności, tj. uzależniony od tego, jakimi danymi zakład ubezpieczeń zasila Bazę i jakie dane jest skłonny udostępniać innym uczestnikom systemu.

Ile dajesz, tyle dostajesz

Przystąpienie do BDU i przekazywanie danych na temat polis majątkowych i na życie jest dla zakładów ubezpieczeń dobrowolne, a jego mechanizm opiera się na podpisaniu umowy pomiędzy Funduszem a zakładem. Warunkiem przystąpienia do Bazy jest przekazywanie danych o przedmiotach ubezpieczenia, klientach, rodzajach polis, wypłaconych świadczeniach, jak również o zdarzeniach, na podstawie których dany ubezpieczyciel wypłacił świadczenia. Przekazywanie danych przez ubezpieczyciela odbywać się będzie w określonej postaci oraz w zdefiniowanym terminie.

Korzyści z BDU czerpać będą także organa państwowe. Baza umożliwi bowiem kompleksowe i zestandaryzowane dokumentowanie spraw przez ubezpieczycieli, co z kolei może owocować skróceniem postępowań dowodowych.

Szeroki zakres pilotażu

Udostępnienie Bazy Danych Ubezpieczeniowych poprzedzone było pilotażem. Na jego potrzeby siedmiu ubezpieczycieli przekazało dane na temat ponad 11,5 miliona polis i ponad 1,3 mln szkód różnego rodzaju. Skala danych po pełnym zasileniu Bazy będzie wielokrotnie większa. Obecnie trwa podpisywanie umów i oświadczeń o przystąpieniu do bazy kolejnych ubezpieczycieli.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

Rzecznik Finansowy znów interweniuje w sprawie wyceny kosztów naprawy aut

0

Rzecznik Finansowy wysłał kolejne dziewięć wezwań o zaniechanie praktyk rynkowych stosowanych w likwidacji szkód z AC komunikacyjnego polegających na stosowaniu różnych kryteriów wyceny kosztów naprawy w ramach zgłoszenia jednej szkody – w zależności od tego, czy szkoda jest częściowa, czy całkowita. Wcześniej takie wystąpienia Rzecznika zostały skierowane do czterech zakładów kontrolujących łącznie ponad połowę rynku ubezpieczeń komunikacyjnych

Impulsem do interwencji RzF była analiza trafiających do niego wniosków. Według Rzecznika pokazała ona, iż ubezpieczyciele nagminnie stosują niejednolite kryteria wyceny kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, uzależniając je od tego, czy widzą oni możliwość orzeczenia szkody całkowitej. Urząd twierdzi, że zakłady szacują koszty naprawy, stosując ceny najdroższych części oryginalnych z logo producenta auta i najwyższe z możliwych koszty robocizny stosowane przez autoryzowane stacje obsługi.

Według Rzecznika ubezpieczyciele postępują tak również w przypadku umów, które przewidują możliwość naprawy tylko w warsztatach innych niż autoryzowane i przy użyciu tańszych części.

– Właśnie przeciwko takiemu mechanizmowi protestujemy. Naszym zdaniem zakład ubezpieczeń powinien stosować identyczne kryteria ustalania wysokości świadczenia niezależnie, czy ustala wysokość świadczenia w razie szkody częściowej, czy też bada ewentualną zasadność uznania szkody za całkowitą. Dlatego wzywamy zakłady ubezpieczeń do zmiany praktyki – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Twierdzi, że zakłady ubezpieczeń stosują to rozwiązanie, bo jest ono dla nich korzystne. Zawyżając koszty naprawy tak, aby koszty naprawy przekraczały 70% wartości pojazdu z dnia szkody, wypłacają tylko odszkodowanie będące różnicą pomiędzy wartością auta z dnia szkody a ceną, jaką można uzyskać za rozbity pojazd. A jest ono wówczas niższe niż przy szkodzie częściowej. To wszystko  w wyniku stosowania różnych kryteriów szacowania szkody w ramach tego samego zdarzenia.

– To tym bardziej krzywdzące, że taka sytuacja ma miejsce zwykle przy nieco starszych pojazdach. Ich właściciele akceptują warunki naprawy poza warsztatami autoryzowanymi i z użyciem części innych niż oryginalne z logo producenta auta. Stąd oczekują, że według tych samych zasad będą szacowane również szkody całkowite – mówi Andrzej Kiciński, zastępca Rzecznika Finansowego.

RzF uznaje takie oczekiwanie za naturalne i zapowiada, że jeśli ubezpieczyciele nie zmienią swojej praktyki, będzie podejmował odpowiednie działania. Jedną z możliwości jest wystąpienie z pozwami wobec ubezpieczycieli.

W połowie sierpnia 2020 r. Rzecznik Finansowy skierował podobne wezwanie do czterech ubezpieczycieli, kontrolujących ponad 50% rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.

AM, news@gu.home.pl

Sprzedaż hybrydowa bez papieru

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ostatnie półrocze to niezwykle specyficzny okres dla całej branży – zarówno dla towarzystw ubezpieczeniowych, dla nas agentów, jak i dla naszych klientów. Mimo początkowych trudności i wyzwań związanych z wybuchem epidemii koronawirusa jako branża poradziliśmy sobie całkiem dobrze z przestawieniem się na pracę zdalną. Niektóre towarzystwa lepiej, inne gorzej, co na pewno miało przełożenie na wolumen sprzedaży.

Przyszłością jest na pewno sprzedaż hybrydowa – trzeba łączyć sprzedaż tradycyjną z wykorzystaniem sprzedaży zdalnej. Nie można pozwolić sobie na całkowitą digitalizację procesów – są osoby, które nie korzystają w ogóle z poczty elektronicznej, i towarzystwo, w którym do zawarcia polisy konieczny jest e-mail, staje się „swoistą antygrupą”. Nie można też bać się cyfrowej rzeczywistości – odpowiednio zastosowana oznacza wymierne korzyści dla każdej ze stron.

Marcin Rachuta

Ciekawym rozwiązaniem, które towarzystwa powinny stosować na większą skalę, jest możliwość zawarcia polisy za pomocą kodu z SMS wysyłanego do klienta, bez konieczności posiadania adresu e-mail. To rozwiązanie pozwala na natychmiastowe zatwierdzenie polisy podczas rozmowy telefonicznej z klientem.

Agent zyskuje pewność, że klient ma zawartą polisę, nie musi często kilkakrotnie przypominać o konieczności zatwierdzenia oferty w przypadku wysyłania ich na adres e-mail. Obie strony śpią spokojnie, a towarzystwo inkasuje składkę.

Towarzystwa nie mogą pozwolić sobie na niestabilne systemy, częste przerwy techniczne i awarie. To zniechęca do kwotowania w danym zakładzie ubezpieczeń.

Na dobrych systemach po prostu nie można oszczędzać. Sytuacja, gdy nie działa system w momencie, gdy klient decyduje się na zakup polisy w konkretnym towarzystwie, jest dla towarzystwa totalną antyreklamą. Tworzy barierę między towarzystwem i klientem, jak i towarzystwem i agentem. Nikt z nas nie lubi tracić czasu na „finiszu”.

Wydaje się, że towarzystwa mają z tym problem i jest to obszar do natychmiastowej poprawy.

Przy okazji, towarzystwa powinny przyspieszyć i poprawić komunikację z agentami. Zwlekanie z odpowiedziami na proste sprawy, czasem zbyt wydłużony proces underwritingu czy odrzucanie połączeń przez menedżerów, gdy oczekuje się odpowiedzi tu i teraz, irytuje.

Rozliczanie papierowe polis powinno odejść całkowicie do lamusa. Jeżeli klient decyduje się na tradycyjne zawarcie polisy z podpisem, powinien wystarczyć jej skan wysłany do towarzystwa (optymalnie jest, gdy można rozliczyć polisy za pomocą aplikacji w telefonie).

Zastanawia mnie również kwestia wojny cenowej w ubezpieczeniach komunikacyjnych, bo bez wątpienia o takim zjawisku można mówić. Zadaję sobie pytanie, do czego nas to jako branżę zaprowadzi. Czy wpłynie to na pogorszenie jakości obsługi szkód czy obsługi klientów?

Mniej pieniędzy oznacza cięcia w pewnych obszarach. Nie idźmy tą drogą, bo odbije się to branży czkawką… Nie warto przecież czerpać wzorców z Gefiona, którego już de facto od marca nie ma.

Marcin Rachuta
Obiektywne Forum Agentów

Co oznacza profesjonalizm w sprzedaży ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Czasami spotykam się z opinią, że zawód sprzedawcy to żaden zawód. Polega tylko na gadaniu do ludzi i rozdawaniu uśmiechów. Czasami są to opinie ludzi z naszej branży! Myślę, że warto zastanowić się nad tym tematem.

Lekarz to dopiero zawód. Wymaga dużej wiedzy i umiejętności. Wiąże się z odpowiedzialnością za innych i daje społeczeństwu wiele dobrego. To też nie jest opinia jednostkowa. W końcu dlatego studia medyczne są tak oblegane.

Niestety dla przyszłych lekarzy, jeśli główną motywacją jest prestiż i pieniądze, to niekoniecznie ta historia kończy się tak, jak wymarzył to sobie student medycyny. Czy znany ci jest lekarz, który osiągnął sukces w swoim zawodzie? Z pewnością przynajmniej jeden.

A czy doświadczyłeś kontaktu z lekarzem, który utknął na swojej ścieżce rozwoju i bynajmniej nie z powodu misji leczy pacjentów, na przykład, w przychodni? Słowo leczy, być może jest nadużyciem.

Byłem niedawno w takim miejscu i miałem wrażenie, że lekarz nie zauważył nawet pacjenta. Powtarza te same regułki już tyle lat, pacjenci przewijają mu się seryjnie przed oczami, każdego traktuje jak produkt w fabryce.

Pewnie zastanawiasz się, czemu podaję taki przykład. Widzę tu analogię do zawodu sprzedawcy. Tu też ludzie dzielą się na konowałów i profesjonalistów. W każdym zawodzie, jeśli ktoś chce się stać profesjonalistą i osiągać ponadprzeciętne rezultaty, powinien postępować według określonych reguł. Inaczej skończy w „swojej przychodni” i utknie w przeciętniactwie.

W sprzedaży ubezpieczeń również mamy pewien zestaw reguł, które pomagają stać się profesjonalistą. Chętnie przedstawię najważniejsze z nich po to, abyś mógł zastanowić się, czy są to twoje reguły postępowania. Ich kolejność nie ma znaczenia, każda synergicznie wpływa na końcowy wynik.

Pierwsza reguła to odpowiedni wygląd. Być może jest to dla ciebie zaskakujące, ale zdecydowanie pierwsze wrażenie klienta, w dużej części, opiera się na twoim wyglądzie. Schludność i odpowiedni strój tworzą właściwy wizerunek. Jest to bardzo ważny element pomagający klientom w zbudowaniu wstępnego zaufania do ciebie.

Nie musisz mieć bardzo drogiego stroju. Pamiętaj, że metek nie widać. Jednak zadbanie o jakość tego, co nosisz i jak wyglądasz, pomoże zbudować atmosferę profesjonalnego kontaktu.

Adam Kubicki

Oczywiście sam wygląd nie pomoże, jeśli potem nic więcej za nim nie stoi. To nie oznacza jednak, że można go zaniedbać. Pamiętaj, że większość klientów na początku ocenia książkę po okładce. Z pewnością, nawet podświadomie, ty również podlegasz tej regule.

Druga sprawa to ciągła edukacja. Wszyscy lekarze, określani mianem specjalisty i fachowca, poświęcają dużo czasu na zdobywanie wiedzy. Mam kilku znajomych z tej branży i widzę, ile fachowych czasopism i książek leży w ich domach czy mieszkaniach. Ciągłe kursy, wyjazdy na wykłady (nie zawsze chodzi o zabawę).

To samo dotyczy informatyków. Świat programowania tak szybko pędzi do przodu, że wystarczy rok bez aktualizacji wiedzy i już wypadasz z pierwszej ligi. W świecie sprzedaży jest tak samo.

Zastanów się, ile czasu dziennie poświęcasz na czytanie książek o sprzedaży, prowadzeniu firmy, psychologii, komunikacji czy marketingu? Na ilu kursach i szkoleniach sprzedażowych lub innych związanych z naszą branżą byłeś w tym roku? Z jakich źródeł wiedzy regularnie korzystasz? Prawdziwy profesjonalista nie zaniedbuje tego obszaru. Znajduje czas na rozwój, ponieważ wie, że wiedza i umiejętności to jego źródło przewagi nad innymi.

Trzecia reguła profesjonalistów to wybitna obsługa. Wiele osób zajmujących się sprzedażą skupia się na zawieraniu umów i zaniedbuje obsługę klientów. Dzieje się tak, ponieważ obsługa nie daje bezpośredniego dochodu i nie jest tak ekscytująca. Kiedy jednak badamy sprzedaż profesjonalisty, okazuje się, że wiele nowych umów pochodzi właśnie z bazy obsługiwanych klientów.

W dzisiejszych czasach, żeby wyróżnić się obsługą na tle innych, naprawdę trzeba się postarać. Nie wystarczy czekać na telefon klienta mówiącego o tym, że ma z czymś problem. Trzeba wyjść z inicjatywą. Można na przykład inicjować kontakt, informując klienta o zmianach i nowościach lub po prostu poświęcić mu chwilę w ramach budowania relacji pozasprzedażowych.

Pamiętaj, że liczy się również szybkość reagowania i jakość obsługi. Klient doceni natychmiastową reakcję na jego zapytanie czy problem. Stwórz taki system obsługi, aby klient widział i czuł różnicę pomiędzy tobą a twoimi konkurentami.

Kolejna reguła jest równie ważna, jak poprzednie. Profesjonalista, w ramach działań obsługowych, zawsze wyszukuje szanse na sprzedaż. Kontaktując się z klientem, zadaje sobie pytania: Co jeszcze może zainteresować mojego klienta? Jakie ma nieuświadomione potrzeby związane z ubezpieczeniami? O jakich rozwiązaniach do tej pory nie rozmawialiśmy?

Prawdziwy lider odważnie i asertywnie podchodzi do rozmów z obsługiwanymi osobami. Wie, że może dużo zyskać, a niczym nie ryzykuje. Przeciętni sprzedawcy żyją w ciągłym lęku. Zadają sobie zupełnie inne pytania: Co zrobię, jak klient zrazi się do mnie przez moją postawę? A co jeśli nie będzie zainteresowany? Czy klient może odejść do konkurencji, bo będę natrętny? Ten rodzaj pytań osłabia wolę walki i usprawiedliwia pasywną postawę w kontakcie. Może daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa, ale na pewno nie rozwija sprzedaży.

Ostatni element profesjonalnych działań to praca oparta na konkretnych celach i planie działania. Wielu ludzi zajmujących się sprzedażą utknęło w swojej codzienności. Przestało zadawać sobie pytania typu: Co chcę osiągnąć w tym roku i w ciągu najbliższych X lat? Dokąd zmierzam w mojej sprzedaży? Jaka ma być finalna nagroda za to, co dziś robię? Jak jeszcze mogę rozwinąć swoją sprzedaż? Jakie wyzwania postawię sobie w tym roku?

Prawdziwe cele dają nam energię, poczucie ekscytacji, a kiedy je osiągniemy, czujemy satysfakcję i zadowolenie. Ludzie bez celów i planu działania są jak liście na wodzie. Ich ruch i kierunek przemieszczania nie zależy od nich samych, tylko od nurtu, który ich otacza. Jeśli są w nurcie narzekania na życie (chodzi o środowisko, które ich otacza), to przemieszczają się razem z nim i również pasywnie narzekają na rzeczywistość. Jeśli otacza ich nurt szepczący, że „najlepsze już za nami”, to również popadają w marazm i zniechęcenie. Rządzą nimi media i środowisko, które ich otacza. Wynikiem tego jest przeciętność, a potem poczucie wypalenia.

Profesjonalista posiada łódź z wiosłami i to on decyduje, gdzie popłynie. Nie oznacza to, że ma łatwo. Również zalicza wiry i płynie często pod prąd, ciężko pracując. Jednak poczucie sterowania swoim życiem daje mu pozytywną energię.

Dlatego cele i plan działania są takie ważne. Dzięki nim ma się chęć rozwoju i spełnienia. A przecież o to w tym wszystkim chodzi.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Link4 powierzy obsługę mediową Sigmie Bis

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według informacji Wirtualnemedia.pl, Link4 będzie kolejnym ubezpieczycielem, którego obsługę mediową przejmie Sigma Bis. Oba podmioty rozpoczną współpracę w przyszłym roku. Wcześniej o powierzeniu obsługi mediowej Sigmie Bis poinformował PZU.

Serwis wyjaśnia, że dotychczas oba zakłady były obsługiwane mediowo przez agencję Carat. Z ustaleń Wirtualnemedia.pl wynika, że w przypadku Link4 ta obsługa będzie kontynuowana do chwili dopięcia wszystkich szczegółów współpracy z Sigmą Bis. Patrycja Kotecka, członek zarządu Link 4, przekazała serwisowi, że współpraca obu podmiotów rozpocznie się w 2021 roku.

Firma Sigma Bis powstała pod koniec 2019 roku. PZU ma w niej 34% udziałów, a PKN Orlen 66%. Oprócz tych dwóch podmiotów, dom mediowy obsługuje także innych klientów.

(AM, źródło: Wirtualnemedia.pl)

Tensorflight zwycięskim start-upem polskiego przystanku DIA/ ITC World Tour

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W czwartek 10 września odbył się polski przystanek DIA/ITC World Tour, dwóch największych konferencji insurtechowych na świecie. Polska została zaproszona do grona 35 krajów prezentujących lokalne ekosystemy insurtechowe światu. Polski przystanek organizował francusko-polski fundusz insurtechowy astorya.vc.

Podczas konferencji odbył się konkurs pitchów start-upów insurtechowych, w których udział wzięło 5 polskich spółek: Protect.me, Tensorflight, Hero Labs, Quantee oraz hiPRO. Zwycięskim start-upem wyłonionym z tej grupy został Tensorflight.

Tensorflight to spółka założona w 2016 roku, z siedzibą w Warszawie, Białymstoku, Londynie i Nowym Jorku, zbierająca dane ze zdjęć ulicznych, satelitarnych i lotniczych, które wykorzystuje do modelowania ryzyka i automatycznej analizy szkód nieruchomości. Tensorflight dołączy do konkursu pitchów start-upów podczas głównych konferencji DIA w Monachium i ITC w Las Vegas.

Nagranie z konferencji:
https://digital.insuretechconnect.net/event/itc-world-tour-poland/

Więcej o DIA/ITC World Tour:

(AM, informacja własna)

18,490FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie