26 lat obecności na polskim rynku, ponad miliard zebranych
składek rocznie, licencja na 17 grup produktowych i wskaźnik wypłacalności 205%
to tylko niektóre wyróżniki towarzystwa ubezpieczeniowego InterRisk.
Ubezpieczyciel należy do Vienna Insurance Group, lidera w regionie Europy
Środkowo-Wschodniej, który operuje w 25 krajach, a w wielu z nich znajduje się
w ścisłej czołówce pod względem przypisu.
Koncern
VIG znany jest z konserwatywnej polityki inwestycyjnej i reasekuracyjnej, która
ma zapewnić bezpieczeństwo aktywów. Jest notowany na
giełdzie w Wiedniu i posiada ocenę ratingową A+. Działa w 25 krajach pod
różnymi markami, stawiając na różnorodność i poszanowanie lokalnych
uwarunkowań. Jest największą grupą ubezpieczeniową w Austrii, Czechach,
Słowacji, Rumunii, Macedonii, Litwie, Łotwie i Estonii oraz Bułgarii. Znajduje
się też w pierwszej piątce największych grup ubezpieczeniowych w Polsce,
Mołdawii, na Ukrainie, w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Serbii, Albanii,
Gruzji i na Węgrzech. – Należymy do
bardzo dużej, zróżnicowanej rodziny ponad 200 towarzystw ubezpieczeniowych w
całej Europie Środkowo-Wschodniej – mówi Piotr Narloch, prezes
InterRisk. – To daje nam z jednej strony dostęp do potężnego know-how oraz globalnej
perspektywy na bieżące wyzwania ubezpieczeniowe, ale pozwala też zachować
zrozumienie dla lokalnych uwarunkowań.
– W Polsce mamy podpisane bezpośrednie umowy z mniej
więcej 4 tysiącami agentów i 45 tys. OFWCA – mówi Mariusz Krzyszczak,
dyrektor Departamentu Rozwoju Sprzedaży i Nowych Technologii. – Najczęściej
agenci wiążą się z nami na lata, ceniąc sobie stabilne zasady współpracy, mocną
pozycję rynkową i bogatą ofertę produktową. Naszymi ważnymi partnerami są
również duże agencje sieciowe, brokerzy ubezpieczeniowi oraz banki. Jesteśmy
otwarci na nowe kanały sprzedaży, jednak w naszej strategii to agent i broker
zajmują szczególnie istotne miejsce – podkreśla Mariusz Krzyszczak.
InterRisk posiada 21 terenowych jednostek, w tym 19
oddziałów i 2 przedstawicielstwa generalne. – Jesteśmy obecni we wszystkich
miastach wojewódzkich i w kilku miastach powiatowych, które są dla nas
istotnymi ośrodkami biznesu. To nasz ogromny atut, ponieważ dzięki temu
jesteśmy blisko agentów, brokerów oraz klientów – wyjaśnia Mariusz
Krzyszczak. – Wielu dyrektorów jest z nami ponad 10 lat, a rekordzista Jan Grzela, dyrektor Oddziału InterRisk
w Bydgoszczy, już ponad 20.
Polski rynek ubezpieczeniowy zmienia się w ostatnich
latach bardzo dynamicznie. Jest to spowodowane przez szereg zjawisk: wciąż
zmieniający się reżim regulacyjny, konsolidację zarówno po stronie
ubezpieczycieli, jak i pośredników, dużą fluktuację cen ubezpieczeń oraz
rewolucję technologiczną. – Pośrednikom coraz trudniej w sposób stabilny prowadzić
swoje lokalne biznesy, dlatego tym bardziej doceniają takich partnerów jak
InterRisk – podsumowuje Piotr
Narloch. – Agenci nie chcą być zaskakiwani, ponieważ i tak wszystko
wokół bardzo szybko się zmienia. Naszym atutem jest też mocna pozycja koncernu
VIG w regionie od prawie 200 lat. Nie pojawiliśmy się wczoraj i nie znikniemy
jutro, a teraz to bardzo istotny argument w niestałym świecie.
ZDANIEM AGENTÓW
Stabilne TU z bardzo dobrą likwidacją szkód, klienci
zadowoleni z wypłaconych odszkodowań.
Paweł Chrobak Assiduus
InterRisk to stabilność i zaufanie na co dzień.
Izabela Hinc Pośrednictwo Finansowo Ubezpieczeniowe Marek i Izabela Hinc
Choć do końca obecnego roku pozostały
prawie trzy miesiące, to już dziś można powiedzieć, że sprzedaż była segmentem
ubezpieczeń, w którym doszło do najgłębszych zmian. Szczególnie wśród najwyżej
postawionych menadżerów zajmujących się tym obszarem.
Adam
Malinowski w Signal Iduna
Gdy w kwietniu Adam Malinowski rezygnował
z zasiadania w zarządzie Generali, wielu ekspertów zastanawiało się, która
firma będzie jego nowym miejscem pracy. Obszar wiedzy i doświadczenia menadżera
oraz piastowane ostatnio funkcje pozwalały z dużą pewnością założyć, że będzie
zasiadał w zarządzie, gdzie pod jego nadzorem znajdzie się obszar dystrybucji.
Ostateczny wybór Adama Malinowskiego był jednak dość niespodziewany, gdyż jak dowiedzieliśmy
się ostatnio, od listopada będzie członkiem zarządów polskich spółek Signal
Iduna. Z jednej strony jest nieco zaskakujące, że menadżer zamienił coraz
mocniej rozpychające się na naszym rynku Generali, które ma w dodatku niezwykle
interesujące perspektywy rozwoju, wynikające choćby z przejęcia Concordii, na
jednego z mniejszych graczy nad Wisłą. Z drugiej jednak możliwość działania na
rzecz wzmocnienia pozycji ubezpieczyciela, który w ostatnich latach przeszedł
spore zmiany, jest ciekawym wyzwaniem i może zapewnić duży profit w
przyszłości.
Ceny
OC przestały spadać?
Coraz więcej wskazuje na to, że po sześciu
miesiącach obniżek składek w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych
ubezpieczyciele nieco skorygowali swoją politykę cenową w tym segmencie. Po
wcześniejszych sygnałach Ubea wskazujących, że składki podczas wakacji były
nieco wyższe niż w poprzedzających je miesiącach, teraz pojawił się raport
Rankomat, według którego ceny w trzecim kwartale były wyższe niż w drugim. I
choć do szczegółowych danych liczbowych podawanych przez porównywarki należy
podchodzić z dużą rezerwą, to sygnalizowanego przez nie trendu raczej nie
należy zbywać wzruszeniem ramion. Pod tym bowiem względem są one niezłym
„sejsmografem” zmian cenowych na rynku OC.
Stanowiący prawo potrafią dowolnie skomplikować każdą działalność
biznesową, podczas gdy firmy IT te same procesy upraszczają przedsiębiorcom i
ich klientom. Nie inaczej stało się przy wdrożeniu IDD do polskiego systemu
prawnego. Proste aplikacje wsparły obsługę nowych wymogów ustawowych.
Przypomnijmy, że ustawa o dystrybucji
ubezpieczeń, wdrożona w październiku 2018 r., objęła podmioty zaangażowane w
sprzedaż produktów ubezpieczeniowych: od pośredników, przez agentów, po
pracowników zakładów ubezpieczeń. Położono nacisk na kwalifikacje zawodowe osób
wykonujących czynności agencyjne i obowiązek ich regularnego podnoszenia.
Jedna ustawa, by wszystkim zarządzić
Skutki nowego prawa najbardziej odczuły te podmioty, które w ramach rozwoju
biznesu strategicznie rozwijają też sieć sprzedaży. Uważny czytelnik treści
ustawy zapamiętał zapisy o tym, kto może wykonywać czynności agencyjne. I
pewnie na poziomie jednej bądź jednego OFWCA wypełnienie pięciu grup wymagań
nie wydaje się bardzo złożone:
Cykliczne szkolenia;
Obowiązkowe egzaminy w obszarze każdego TU/ZU dla handlowca;
Zaświadczenie z KRK o niekaralności OFWCA;
Rejestracja OFWCA w KNF;
Wygenerowanie i dostarczenie pełnomocnictwa osobie wykonującej czynności agencyjne.
Jednak przemnożenie powyższej Piątki Ministra, jak chciałoby się dziś
powiedzieć, przez kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu handlowców pojawiających
się w sieci dystrybucji z różnym statusem i w różnym czasie komplikuje
zachowanie rygorów prawnych w postępie geometrycznym.
Tymczasem w agencjach…
Nowa ustawa i nowe rozporządzenia zmieniły rzeczywistość dystrybutorów
ubezpieczeń. Zwiększył się wolumen działań obowiązkowych, bez których
pojedynczy handlowiec nie uzyska już pełnomocnictwa do sprzedaży polis. Wzrosło
ryzyko operacyjne, zaostrzył się reżim prawny i lista sankcji karnych.
By wypełnić wszystkie wymogi legislacyjne, podmioty sprzedające
ubezpieczenia codziennie RĘCZNIE obsługują proces, który zamiast
szerokopasmowej drogi szybkiego ruchu, przypomina węzeł komunikacyjny setek
krzyżujących się autostrad. Różne grupy odbiorców: KNF, KRK, banki, TU, agenci
i handlowcy. Złożony obieg dokumentów, z różnymi statusami, etapami, reżimem
czasu, złożoną siecią uprawnień. To wszystko w setkach tabel, plików, folderów
rozsyłane najczęściej mailowo.
Jedna ustawa – jedna aplikacja
W tym punkcie wkraczają firmy informatyczne, wrażliwe na zmiany prawne
świata finansów. Niektórzy dostawcy dodali do swoich rozwiązań moduł
wspierający rejestrację OFWCA w KNF.
O krok dalej poszli twórcy systemu OFWCA z firmy Business Intelligence
Technologies z Wrocławia. Napisali oddzielną aplikację, która w jednym miejscu
steruje wszystkimi procesami zarządzania kompetencjami osób wykonujących
czynności agencyjne.
Mówi Ewelina Wróbel, product
owner i wiodący analityk odpowiedzialna za rozwój OFWCA: – Aplikacja umożliwia wypełnienie wszystkich wymogów ustawy o dystrybucji
ubezpieczeń, daje też szybki dostęp do kompletu danych w jednym miejscu. Ale to
nie jedyne usprawnienie. System OFWCA automatycznie przypomina handlowcom o
ustawowych obowiązkach: wysyła powiadomienia mailowe o obowiązku szkolenia, jak
też w przypadku gdy obowiązek nie zostanie wykonany, późniejsze wiadomości
przypominające.
Główny proces realizowany przez system zaczyna się zgłoszeniem handlowca na
egzamin, przez import zaświadczenia o wynikach egzaminu, zgłoszenie OFWCA do
KNF (z jednoczesnym eksportem wszystkich wymaganych w ustawie załączników), po
monitoring i potwierdzenie rejestracji, wystawienie i wysłanie pełnomocnictwa,
aż po finalne udostępnienie informacji o uprawnieniach OFWCA wszystkim
interesariuszom.
– Zależało nam, by zapewnić
użytkownikom pełny obieg dokumentów między wszystkimi podmiotami wymienionymi w
ustawie w ramach jednego logowania – opowiada Jacek Rechul, współwłaściciel BI Technologies i współtwórca systemu.
– Dzięki temu pozyskamy automatycznie
zaświadczenie z KRK, wymienimy dokumenty z innymi Towarzystwami, wymienimy
dokumenty z KNF i wystawimy pełnomocnictwa do wszystkich Towarzystw, także tych
spoza grupy.
Tego rodzaju rozwiązania informatyczne adresowane są do kilku grup
odbiorców w zależności od wybranej opcji wdrożenia systemu: PRO lub OPTIMUM
(patrz ramka).
Aplikacja może z jednej strony usprawnić zarządzanie kompetencjami osób
oferujących ubezpieczenia z ramienia agencji, multiagencji czy towarzystwa ubezpieczeniowego.
Z drugiej strony system OFWCA katalizuje rozproszone działania dużych grup
finansowych, gdzie pod wspólnym szyldem wystąpić mogą różnego rodzaju podmioty
(od agencji ubezpieczeniowej, przez towarzystwo, po instytucje bankowe czy
leasingowe, które w rozumieniu ustawy są agentami oferującymi ubezpieczenia
uzupełniające) z rozbudowaną siecią sprzedaży.
25 września
biuro podróży Neckermann Polska ogłosiło niewypłacalność. Od tego czasu Allianz
Partners we współpracy z Urzędem Marszałkowskim na bieżąco wspiera turystów
przebywających poza granicami kraju oraz wypłaca odszkodowania tym, którzy nie
mieli szans wyjechać na wakacje.
– Przez ostatni tydzień odebraliśmy prawie
4000 telefonów i zarejestrowaliśmy ponad 3200 osób, które zwróciły się do nas z
wnioskiem o refundację kosztów za niewykorzystane wakacje. Do dnia dzisiejszego
wypłaciliśmy już ponad 2 mln złotych odszkodowań z tego tytułu, zaś ponad 90%
osób przebywających za granicą wróciło do kraju – mówi TomaszFrączek, dyrektor
oddziału Allianz Partners, który ubezpiecza Neckermanna. – Dziękujemy wszystkim za cierpliwość oraz pozytywne komentarze
dotyczące naszej pracy. Cieszą szczególnie te otrzymywane od klientów naszego
partnera, którzy często mówią, iż nie spodziewali się, że tak szybko może
zadziałać cały proces – dodaje.
Uniwersyteckie
Centrum Kliniczne w Gdańsku jest czwartą placówką medyczną, która
otrzymała certyfikat „Dobre Relacje z Pacjentem” od TUW PZUW. W imieniu
personelu wyróżnienie odebrał JakubKraszewski, dyrektor naczelny UCK.
Bezpłatne
szkolenie „Dobre Relacje z Pacjentem” to cykl warsztatów, seminariów
i e-learningów o tematyce dotyczącej komunikacji interpersonalnej w podmiotach
leczniczych, praw pacjenta, dokumentacji medycznej, zakażeń szpitalnych i
zdarzeń niepożądanych. Projekt realizowany jest przez ekspertów TUW PZUW,
w tym lekarzy z dużym doświadczeniem medycznym i ubezpieczeniowym, we
współpracy ze specjalistami z zakresu komunikacji interpersonalnej z firmy Next
Medica.
Firma z sektora
insurtech, Policy Expert, otrzymała dwie nagrody branżowe: za technologię
cyfrową i za cyfrowy handel. Firma została „Narodowym Zwycięzcą” w konkursie
European Business Awards 2019. Z kolei w konkursie Commerce Awards 2019
otrzymała nagrodę za najlepsze usługi finansowe w branży Commerce.
Digital
Technology Award jest przeznaczona dla firm o obrocie miedzy 26 a 250 mln euro.
Policy Expert mówi, że nagroda e-commerce świadczy o uznaniu dla opracowania propozycji
online firmy i technologicznych innowacji służących poprawie zaangażowania
klienta, jego doświadczenia i retencji. Adam
Powell, współzałożyciel i dyrektor operacyjny Policy Expert powiedział: – Jesteśmy zaszczyceni, że jury uznało nas za
wiodący przykład innowacji w brytyjskiej technologii cyfrowej i w usługach
finansowych dla handlu internetowego. Werdykty są dla nas ogromną nagrodą za
ciężką pracę zespołu Policy Expert nad budowaniem skupionego na ludziach,
napędzanego technologią biznesu o nowatorskim sposobie myślenia i najlepszej w
swojej klasie propozycji ubezpieczeniowej.
Branża lotnicza
szykuje się na dwucyfrowe podwyżki składek ubezpieczeniowych po raz pierwszy od
ok. 15 lat. Jest to skutek borykania się ubezpieczycieli z wyższymi kosztami
uziemienia samolotów, w tym Boeingów 737 MAX po dwóch tragicznych katastrofach.
Składki dla
branży lotniczej pną się w górę od 2017 r. przy odnawianiu kontraktów, w
następstwie kosztownych uziemień samolotów i helikopterów – mówiono w kuluarach
konferencji na temat lotnictwa i odpowiedzialności za produkt, jaka odbyła się
w Montrealu.
Uziemienie
Boeingów 737 MAX wywarło presję na stawki, mimo że ubezpieczyciele starają się
uściślić zapisy kontraktów dotyczące uziemienia. – Obserwowaliśmy stopniowy wzrost stawek w ciągu ostatnich dwóch lat,
ale od czasu strat dotyczących MAX-ów poziom podwyżek podniósł się gwałtownie –
powiedział agencji Reuters Simon
Abbott, dyrektor Global Aerospace. –
Ubiegłoroczne podwyżki jednocyfrowe w tym roku zdecydowanie stają się
dwucyfrowe.
Global
Aerospace, joint venture dwóch największych reasekuratorów, Munich Re i
Berkshire Hathaway, był głównym ubezpieczycielem Boeinga. Inny z rozmówców
agencji Reuters stwierdził nieoficjalnie, że istnieje wiele dowodów na
dwucyfrowe podwyżki.
Nie jest jasne,
czy firmy takie jak linie lotnicze przenoszą koszta wyższych składek
ubezpieczeniowych na pasażerów. Organizacja zrzeszająca przewoźników,
International Air Transport Association (IATA) odmówiła komentarza.
Według lipcowego
raportu w „Insurance Insider” Global Aerospace był w stanie uzyskać 59%
podwyżki stawki od indonezyjskiego przewoźnika Lion Air, do którego należał
jeden z dwóch odrzutowców MAX, które uległy katastrofie. Po katastrofach
samoloty tego typu zostały w marcu uziemione wskutek wady jednego z podsystemów
niezbędnych do sterowania samolotem.
Oprócz roszczeń
w następstwie katastrof ubezpieczyciele muszą się zmierzyć z roszczeniami ze
strony linii lotniczych z tytułu utraconych wskutek uziemienia korzyści.
Podczas gdy ubezpieczyciele pomogą pokryć koszta uziemienia oraz procesów
wytoczonych przez rodziny ofiar, może to wcale nie oznaczać końca problemów
Boeinga.
Polisa Boeinga
opiewała na ponad 2 mld dol., z sublimitem 500 mln dol. na wypadek uziemienia.
Według ekspertów branży lotniczej straty ubezpieczone wynikające z uziemienia
MAX-ów będą dla ubezpieczycieli lotniczych najwyższe od czasu 11 września 2001
r. W wyniku ataków globalni ubezpieczyciele ponieśli łącznie 47,1 mld dol.
strat, w tym 5,2 mld dol. z tytułu odpowiedzialności w branży lotniczej.
Podwyżki cen nie
są jednolite – mniejszych i średnich operatorów czekają umiarkowane wzrosty
stawek.
Rosnące
prawdopodobieństwo wystąpienia dużych szkód spowodowanych przez drony sprawia,
że operatorzy takich maszyn powinni mieć ubezpieczenie – zauważa
„Rzeczpospolita”.
Gazeta
przypomina, że według rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i
gospodarki morskiej właściciele dronów o masie od 5 do 20 kg są zobowiązani do
zakupu OC z sumą gwarancyjną 3000 SDR (ok. 16 tys. zł). Ci, których maszyny
mają mniejszą wagę, nie muszą się ubezpieczać. Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów
Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, ocenia, że mając na uwadze szkody, jakie
można spowodować urządzeniem bezzałogowym, i koszty związane z ich likwidacją
bądź zadośćuczynieniem, to nawet suma wymagana przez obowiązkowe OC jest bardzo
niska. Dlatego właściciele dronów powinni poważnie rozważyć doubezpieczenie
umową dostosowaną do specyfiki wykonywanych lotów. Łukasz Zoń wskazuje, że
nawet niewielki dron, spadając z kilkudziesięciu metrów, może uszkodzić karoserię
auta, doprowadzając do szkody całkowitej wartej kilkadziesiąt tys. zł. Z kolei
koszty szkód osobowych mogą sięgnąć setek tysięcy złotych. „Rz” wskazuje, że
ubezpieczenia dla właścicieli dronów znajdują się w ofertach m.in. PZU, Ergo
Hestii, Allianz i Compensy. Małgorzata
Skibińska, dyrektor działu indywidualnych ubezpieczeń majątkowych Avivy,
mówi gazecie, że niska świadomość powoduje, iż wśród osób fizycznych
zainteresowanie ubezpieczeniem drona jest nikłe, a wśród pasjonatów i firm
sprzedających drony – umiarkowane. Jeszcze gorzej jest w przypadku aerocasco
chroniącego na wypadek szkód w maszynie. Minimalnemu zainteresowaniu towarzyszy
bowiem bardzo skromna oferta.
Więcej:
„Rzeczpospolita” z 5 października, Regina
Skibińska „Jakie ubezpieczenie OC na drona i
aerocasco wybrać”:
Po sześciu
miesiącach nieobecności Adam Malinowski wraca na rynek ubezpieczeń. Z dniem 1 listopada
obejmie stanowisko szefa sprzedaży obu spółek Signal Iduna w Polsce. Były
wiceprezes Generali będzie zasiadał w zarządach Signal Iduna Polska TU i Signal
Iduna Polska Życie razem z Agnieszką
Kiełbasińską i Jürgenem Reimannem.
– Polska jest strategicznym rynkiem dla Grupy Signal
Iduna. Po kilku latach stabilizowania biznesu jesteśmy gotowi na dalszy wzrost.
Bardzo się cieszę, że dołączy do nas Adam Malinowski, by wspólnie z naszym
znakomitym zespołem w Polsce osiągać ambitne cele zaplanowane na kolejne lata
– oświadczył dr Stefan Kutz,
przewodniczący rad nadzorczych polskich spółek Signal Iduna.
Do 12 kwietnia
Adam Malinowski tego roku pełnił funkcję wiceprezesa Generali, gdzie odpowiadał
za sprzedaż multiagencyjną Generali i Proama, kanał direct, sprzedaż dealerską
oraz marketing.
Karierę zawodową
rozpoczął w 2004 r. w GE Money Bank (obecnie BPH), gdzie w ciągu 5 lat doszedł
do stanowiska regionalnego kierownika sprzedaży, odpowiadając za największy
regionalny portfel kredytowy w banku. W 2009 r. dołączył do Grupy Generali i
przez ponad 3 lata pracował w Generali Bułgaria jako dyrektor Sieci
Kompleksowej. Później przez 2,5 roku pełnił funkcję dyrektora Sieci Sprzedaży
Generali Polska, kierując strukturami regionalnymi spółki. W 2014 roku
rozpoczął pracę w PZU, w Pionie Klienta Korporacyjnego, gdzie początkowo był
zastępcą dyrektora Biura Sprzedaży, a później dyrektorem Biura Rozwoju Biznesu
Korporacyjnego. Do Generali Polska powrócił 1 kwietnia 2016 r.
Adam Malinowski
jest absolwentem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów
magisterskich i MBA na Uniwersytecie AUBG w Sofii. Studiował także na Wydziale
Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz ukończył Top Talent Training Programme –
międzynarodowy program dla Menadżerów Grupy Generali.
Dzięki
współpracy Generali Polska, fundacji The Human Safety Net oraz Uniwersytetu
Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, rusza pierwszy w Polsce
projekt zastosowania hipotermii leczniczej w transporcie neonatologicznym.
Noworodki z niedotlenieniem okołoporodowym będą mogły zostać poddane leczeniu
już w czasie transportu karetką do wybranego ośrodka medycznego.
Specjalistyczny
sprzęt do ratowania zdrowia i życia najmłodszych trafił do ambulansów w
Poznaniu, Zielonej Górze oraz Bydgoszczy. Sprzęt został przekazany podczas
uroczystej konferencji prasowej, która odbyła się w Poznaniu 3 października
2019 roku. Stworzona przez Grupę Generali Fundacja The Human Safety Net działa
w 20 krajach, gdzie wspiera rozwój potencjału ludzkiego od pierwszych chwil po
urodzeniu. To pierwszy projekt Fundacji w Polsce.
Cały projekt
realizowany przez Generali Polska i fundację The Human Safety Net, którego
wartość wynosi ponad 300 tysięcy złotych, ma na celu zminimalizowanie
negatywnych skutków niedotlenienia okołoporodowego oraz encefalopatii
niedotlenieniowo-niedokrwiennej. W ramach projektu trzy karetki neonatologiczne
– jako pierwsze w Polsce – zostają wyposażone w specjalistyczny sprzęt do
hipotermii w transporcie. Karetki wyposażono w urządzenie Tecotherm Neo. Jest
to innowacyjne urządzenie dostosowane do prowadzenia hipotermii w trakcie
transportu, które prowadzi bieżący monitoring temperatury noworodka w odstępach
co 2 sekundy, dzięki czemu precyzyjnie utrzymuje temperaturę ciała noworodka na
stabilnym poziomie.
– Jesteśmy dumni, że Generali Polska może być częścią
tego wyjątkowego projektu. Ubezpieczenia to nie tylko biznes, to sposób
myślenia o świecie i misja społeczna. Niezwykle ważne jest dla nas życie i
zdrowie innych. W DNA Generali wpisana jest także pomoc, dlatego wraz z The
Human Safety Net i Uniwersytetem Medycznym w Poznaniu postanowiliśmy połączyć
siły, aby pomóc noworodkom, które rodzą się z niedotlenieniem. W Polsce możemy
zrobić wiele dobrego w tym zakresie i realnie wpływać na lepszą przyszłość tych
najbardziej bezbronnych – noworodków, zapobiegając ich niepełnosprawności, a
nawet śmierci – mówi Andrea Simoncelli, prezes zarządu spółek Generali Polska.
W ramach
współpracy Generali, fundacji The Human Safety Net oraz Uniwersytetu Medycznego
w Poznaniu, zostaną również przeprowadzone liczne warsztaty i szkolenia dla
lekarzy oraz pielęgniarek, których celem będzie poprawa opieki medycznej i
wprowadzenie najlepszych praktyk w transporcie „N” oraz na oddziałach
położniczych i neonatologicznych polskich szpitali.
– Jako Fundacja The Human Safety Net chcemy wspierać
społeczności w krajach, w których działa Generali. Dziś jesteśmy już aktywni w
20 krajach, w których współpracujemy z organizacjami społecznymi, łącząc mocne
strony sektora społecznego i prywatnego. Dzięki naszym trzem programom (Dla
Noworodków, Dla Rodzin, Dla Uchodźców zakładających start-upy) chcemy mieć
trwały wpływ na życie osób w najtrudniejszej sytuacji i umożliwić im jak najlepsze
wykorzystanie życia i szans. Z przyjemnością witam Uniwersytet Medyczny w
Poznaniu jako nowego partnera w naszej sieci. W ramach programu Dla Noworodków
w Polsce wspólnie poprawimy jakość opieki nad dziećmi urodzonymi z
niedotlenieniem okołoporodowym (asfiksją), zapewniając bezpieczne, skuteczne,
efektywne oraz szybkie rozwiązanie, które wspiera małych pacjentów w
najbardziej oddalonych ośrodkach w Polsce – wyjaśnia Emma
Ursich, dyrektor Fundacji The Human Safety Net.
Hipotermia
terapeutyczna, polegająca na kontrolowanym obniżeniu temperatury ciała
noworodka, jest uznaną na świecie metodą poprawiającą wyniki leczenia dzieci
dotkniętych niedotlenieniem okołoporodowym, tj. asfiksją. Kluczowym dla
powodzenia tej terapii jest szybkie rozpoczęcie leczenia, gdyż po przekroczeniu
granicy 6 godzin od urodzenia zmiany powstałe w mózgu dziecka w wyniku
niedotlenienia są już nieodwracalne i mogą doprowadzić do niepełnosprawności
fizycznej, intelektualnej, a w najgorszym wypadku również do śmierci.
W Polsce
dotychczas hipotermia terapeutyczna u noworodków stosowana była jedynie podczas
hospitalizacji w wybranych ośrodkach o najwyższym stopniu referencyjności
(III). W praktyce oznacza to, że dzieci urodzone w miastach odległych od tych
ośrodków muszą dotrzeć do specjalistycznego szpitala w kluczowych dla dalszej
terapii sześciu godzinach od porodu. Projekt wykorzystania hipotermii
leczniczej już w trakcie transportu karetką neonatologiczną to prawdziwy
przełom, dzięki któremu noworodki szybciej otrzymają niezbędną pomoc i
leczenie, a ryzyko zaburzeń rozwoju wynikających z asfiksji, w tym uszkodzenia
mózgu zostaje zmniejszone.
– Niedotlenienie okołoporodowe to niewydolność
oddechowa noworodka, która może wystąpić przed lub w trakcie porodu. Skuteczną
terapią zapobiegającą skutkom niedotlenienia jest zastosowanie leczniczej
hipotermii. Liczy się czas. Okno terapeutyczne to maksymalnie 6 godzin od
urodzenia, a im szybciej zapewnimy dziecku leczenie, tym mniejsze będzie ryzyko
skutków niedotlenienia, takich jak mózgowe porażenie dziecięce. Tymczasem w
Polsce mamy 28 ośrodków wyposażonych w odpowiedni sprzęt. Jestem przekonany, że
wdrożenie pierwszej systemowej hipotermii leczniczej w transporcie „N” oznacza
prawdziwy przełom w neonatologii w Polsce. Potwierdzają to badania kliniczne z
innych krajów stosujących tę metodę. Cieszę się, że dzięki współpracy z
Generali i z fundacją The Human Safety Net ten przełom stał się możliwy –
mówi prof. Jan Mazela, kierownik
Kliniki Zakażeń Noworodka UM w Poznaniu, koordynator projektu.
AW
THE HUMAN SAFETY NET
The Human Safety
Net to fundacja, której celem jest łączenie sektora społecznego i prywatnego
poprzez wykorzystanie ich mocnych stron. Została założona przez Generali,
jednego z największych ubezpieczycieli na świecie, który rozszerzył swoje cele
o „umożliwienie ludziom kształtowania bezpieczniejszej przyszłości poprzez
troskę o ich życie i marzenia” w stosunku do najbardziej wrażliwych w naszym społeczeństwie.
W tym ruchu osób pomagających ludziom, Generali mobilizuje swoich pracowników,
współpracowników i agentów, a także umiejętności i zasoby do wspierania celów
The Human Safety Net. Dzięki sile tego działania możemy pomóc większej liczbie
osób i zwiększyć nasz wpływ. Więcej informacji na stronie
www.thehumansafetynet.org.
GINEKOLOGICZNO-POŁOŻNICZY SZPITAL KLINICZNY
UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO IM. KAROLA MARCINKOWSKIEGO W POZNANIU
Ginekologiczno-Położniczy
Szpital Kliniczny UM w Poznaniu to największy szpital położniczy w Polsce i
jeden z większych w Europie. Rocznie przyjmuje ponad 7000 porodów. Jest
doskonale wyposażonym, jednym z najnowocześniejszych w kraju ośrodków
wysokospecjalistycznej opieki medycznej nie tylko w zakresie położnictwa, ale też
ginekologii, w tym ginekologii onkologicznej, jak również neonatologii. Szpital
prowadzi pełną diagnostykę i leczenie niepłodności, rozwija kompleksową
diagnostykę prenatalną, aspirując do roli placówki wiodącej w tym zakresie.
Potwierdzeniem najwyższej jakości świadczonych przez szpital usług są posiadane
certyfikaty jakości i certyfikat akredytacyjny.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.