Blog - Strona 1355 z 1369 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1355

Euler Hermes: Problemy branży meblarskiej

0

W branży meblarskiej widać pierwsze oznaki spowolnienia. Sektor czeka trudniejszy czas, którego część z działających w nim 27 tys. firm może nie przetrwać – wynika z danych Euler Hermes.

– Sytuacja w branży meblarskiej w ostatnich miesiącach się zmienia. W ostatnim półroczu mieliśmy wzrost rzędu 3,2% r/r. Natomiast kiedy rozbijemy półrocze na kwartały, wyraźnie widać, że pierwszy był zdecydowanie lepszy niż drugi, w którym widać już pierwsze oznaki spowolnienia. Najsłabszy był czerwiec, kiedy mieliśmy do czynienia ze spadkami w produkcji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Szewczyk, zastępca dyrektora Biura Analiz i Oceny Ryzyka Euler Hermes Polska.

Na zagraniczny rynek trafia 9 na 10 wyprodukowanych w Polsce mebli, a największymi odbiorcami są kraje Unii Europejskiej, głównie Niemcy.

– Na rynku niemieckim obserwujemy już pierwsze oznaki pogorszenia koniunktury. Tę zadyszkę można było odczuć już w II kwartale, natomiast płyną sygnały, że także sierpień i wrzesień były słabe. Niemcy kiedyś wymieniali meble średnio co kilka lat. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Producenci tłumaczą ją dużym napływem obcokrajowców z mniej zasobnym portfelem, przez co ta częstotliwość spada. Ponieważ Niemcy są naszym głównym rynkiem eksportowym, to wszelkie wahnięcia po tej stronie są odczuwane dla naszych rodzimych producentów – mówi Magdalena Szewczyk.

Pogorszenia sytuacji gospodarczej za zachodnią granicą rodzimym producentom nie jest w stanie zrekompensować nawet trwający na polskim rynku boom mieszkaniowy. Meblarstwo mocno odczuwa skutki podwyżek cen energii elektrycznej. Kolejny czynnik to wzrost kosztów pracy.

– Jest też problem z dostępnością pracowników. Jest ich coraz mniej, więc pojawia się presja płacowa – mówi Magdalena Szewczyk. – Kolejnym czynnikiem, który pojawił się właśnie na horyzoncie i może mieć przełożenie na kondycję zwłaszcza tych firm, które eksportują dużo do Niemiec, są planowane zmiany w akceptowalnych normach formaldehydu w meblach. To oznacza, że trzeba będzie zmienić proces produkcyjny, żeby polskie meble były akceptowane na Zachodzie. Bolączek meblarzy jest wiele i nie zapowiada się na to, żeby było im w najbliższych miesiącach łatwiej – przewiduje.

Pierwsze oznaki spowolnienia są już odczuwalne.

– Z naszego raportu wynika, że dostawcy komponentów starają się szybciej odzyskiwać pieniądze z rynku. To oznacza, że realnie wyczuwają już spowolnienie – mówi Magdalena Szewczyk. – Wartość trudnych długów, czyli należności przeterminowanych powyżej 120 dni, wyraźnie rośnie. W pierwszym półroczu ten wzrost był nawet dwukrotny. Sytuacja nie jest jeszcze na tyle dramatyczna, żeby się niepokoić, ale na pewno jest to sygnał, żeby podchodzić ostrożniej, obserwować swoich odbiorców i badać pozycję finansową kontrahentów – dodaje.

W polskiej branży meblarskiej działa około 27 tys. podmiotów, z czego ok. 25 tys. to małe firmy zatrudniające maksymalnie 9 osób. Presja kosztowa i płacowa oraz słabnący eksport mogą spowodować, że część z nich nie poradzi sobie z trudniejszą sytuacją i zniknie z rynku.

– Przed branżą meblarską trudny czas i dużo wyzwań związanych przede wszystkim z ich działalnością eksportową. To będzie czas dywersyfikacji geograficznej, jeżeli chodzi o rynki zbytu. Trzeba też będzie poszukać pewnych optymalizacji, bo presja na marżę jest ogromna. Nie zanosi się na to, żeby koszty pracy, energii i materiałów spadały, dlatego trzeba będzie szukać sposobów na utrzymanie rentowności – podkreśla Magdalena Szewczyk.

(AM, źródło: Newseria)

Kovrr: Pozyskiwanie funduszy na prognozowanie cyberryzyka

0

Kovrr, firma modelowania ryzyk cybernetycznych z Tel Awiwu, ogłosiła rundę finansowania na 5,5 mln dol.

W rundzie finansowania najaktywniejszymi inwestorami byli StageOne Ventures, Mundi Ventures i Innocells (centrum innowacji cyfrowych Banco Sabadell). Pozyskane środki będą wykorzystane na rozwój produktowy, jak również na dalsze przyspieszanie globalnego rozwoju firmy.

Kovrr założyli w 2017 r. Yakir Golan (CEO), Shalom Bublil (CRO) i Avi Bashan (wiceprezes ds. badań i rozwoju), aby dać underwriterom, menedżerom ryzyka i innym profesjonalistom orientację w szybko zmieniającym się środowisku ryzyka cybernetycznego. Kovrr wykorzystuje sztuczną inteligencję do prognozowania i wyceny cyberryzyka.

 – Cyberataki powodują szkody na miliardy dolarów i mogą się wiązać z każdą kategorią ryzyk. Oryginalne podejście Kovrr wykorzystuje informatykę i analizę predykcyjną do pomagania klientom w rozwoju ich biznesów dzięki podejmowaniu trafnych decyzji dotyczących zarządzania ryzykiem cybernetycznym – powiedział dyrektor generalny Kobrr, Yakir Golan. – Obecne finansowanie pozwala nam poszerzyć nasz zasięg komercyjny, pozyskiwanie danych i możliwości modelowania predykcyjnego.

(AC, źródło: Insurance Journal)

UFG: Nowy trend w wypłatach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W 2018 roku łączne wypłaty Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) za nieubezpieczonych i nieznanych sprawców wyniosły ponad 97 mln zł, o 5% mniej niż rok wcześniej. Z kolei w I półroczu 2019 r. spadły o 7%. UFG wstrzymuje się jednak z określeniem tych spadków mianem stałego trendu, gdyż zauważa, że jednocześnie wyraźnie rosną średnie wypłaty za szkody osobowe, zwłaszcza kwoty zadośćuczynień żądane przez poszkodowanych.

– Mniej wypłat to przede wszystkim efekt spadku liczby zgłoszeń o przyznanie świadczenia po śmierci osoby bliskiej w wypadku drogowym – wyjaśnia Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes Funduszu. – Taki trend wynika z wyeksplorowania przez kancelarie odszkodowawcze spraw śmiertelnych wypadków sprzed kilkunastu lat, a także spadku liczby wypadków śmiertelnych na polskich drogach w kolejnych latach ostatniej dekady – dodaje.

Do UFG trafia coraz mniej roszczeń o odszkodowania przede wszystkim za wypadki spowodowane w odległej przeszłości przez nieznanego sprawcę*. W 2018 r. zgłoszonych zostało 876 takich spraw, o 25% mniej niż rok wcześniej. W I poł. 2019 r. odnotowano 428 takich szkód (-16% r/r). Powoli wygasa fala roszczeń, która zalała Fundusz w latach 2015-2017 i była bezpośrednim efektem uchwały Sądu Najwyższego, dopuszczającej prawo zgłaszania roszczeń o zapłatę zadośćuczynień za wypadki z udziałem nieznanego sprawcy, poprzez możliwość przypisania mu winy, w zdarzeniach sprzed kilkunastu lat (w takich sprawach rozszerzono okres przedawnienia do 20 lat).

Obecnie roszczenia za tzw. stare szkody stopniowo wygasają: tylko w ub.r. Fundusz wypłacił z tytułu tych zdarzeń o blisko 1 mln zł mniej niż rok wcześniej.

** oraz tytułem upadłości

Inną tendencją mającą wpływ na niższy poziom wypłat jest spadek liczby śmiertelnych wypadków drogowych w ostatniej dekadzie (liczba zabitych spadła z ponad 4500 w 2009 r. do 2862 w 2018 r.). W efekcie łączna wysokość wypłacanych przez Fundusz zadośćuczynień i odszkodowań w związku ze śmiercią osoby bliskiej tylko w minionym roku spadła o 2,45 mln złotych (roszczenia na podstawie art. 446 par. 3 i par. 4 k.c.).

– Rosną natomiast średnie wartości kwot wypłacanych przez UFG – zaznacza Sława Cwalińska-Weychert. – Przede wszystkim jest to efekt coraz wyższych wypłat świadczeń za szkody osobowe, na co mają wpływ coraz wyższe kwoty zadośćuczynień żądane przez poszkodowanych, a także wzrost wypłat za utracone przez nich zarobki oraz wzrost kosztów opieki nad bezpośrednio poszkodowanymi – wyjaśnia.

Średnia szkoda osobowa wypłacana przez UFG w przypadku obrażeń własnych ofiar wypadków tylko w ub.r. wzrosła do blisko 16 tys. zł (+10% r/r). Łącznie w całym 2018 r. Fundusz wypłacił o 1,2 mln zł więcej tytułem zadośćuczynień za doznaną krzywdę dla bezpośrednich ofiar wypadków. Z kolei średnia szkoda rzeczowa przekroczyła 4,7 tys. zł (+2% r/r).

– Trudno definitywnie stwierdzić na ile chwilowy jest ten obserwowany w UFG spadek wartości wypłat – podsumowuje Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Funduszu. – Z pewnością jednak pozwoli on złagodzić skutki nowych zadań, które otrzymał UFG – czyli wypłaty świadczeń po wyczerpaniu sumy gwarancyjnej w polisach komunikacyjnych OC – wyjaśnia. Zaznacza, że w najbliższym czasie nie przewiduje wnioskowania o podwyższenie składki na UFG. Dziś jest to 1,3% zbieranej przez firmy składki z obowiązkowych OC komunikacyjnych i rolnych.

***

* W takich przypadkach UFG wypłaca świadczenia przede wszystkim za szkody osobowe, które często obejmują stosunkowo wysokie kwoty.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: UFG)

KNF: Jacek Jastrzębski o odpowiedzialności zakładów za oferowane „uefki”

0

16 września w siedzibie Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) odbyło się spotkanie przewodniczącego KNF, przedstawicieli Pionu Nadzoru Ubezpieczeniowego oraz Pionu Nadzoru nad Rynkiem Kapitałowym z zakładami ubezpieczeń oferującymi polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK). W jego trakcie Jacek Jastrzębski zwrócił uwagę na kwestię odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za oferowane klientom produkty, co w jego ocenie jest istotnym aspektem odnoszącym się do etycznego postępowania instytucji działających na rynku finansowym.

– Szereg problemów będących udziałem rynku ubezpieczeniowego, a zarazem będących przedmiotem publicznej dyskusji i szeroko komentowanych w ostatnich latach w mediach, jak również rozstrzyganych na salach sądowych, ma swoje konkretne źródło. Jest nim działalność części podmiotów z tego rynku, która polegała na dążeniu do osiągnięcia jak najwyższego zysku i minimalizacji własnych kosztów przez przyjęcie modelu biznesowego, który okazywał się w praktyce wątpliwy co do zgodności z obowiązującym prawem i etycznymi regułami postępowania, w szczególności z normami współżycia społecznego – powiedział Jacek Jastrzębski.

Misseling, wygórowane opłaty i inne problemy

Przejawem niewłaściwych działań tych zakładów ubezpieczeń był m.in. misselling, nieprzejrzyste warunki dotyczące produktów ubezpieczeniowych oferowanych klientom, pobieranie wysokich opłat niemających związku z kosztami ponoszonymi przez zakłady, jak np. opłat wstępnych, likwidacyjnych czy też za zarządzanie. To też zaniżanie wysokości wypłacanych świadczeń przez rozmaite mechanizmy naliczania opłat, często nieujawnionych w ogólnych warunkach ubezpieczenia; sprzedaż produktów inwestycyjnych ze zredukowanym do minimum elementem ochronnym, których struktura mogła być determinowana przede wszystkim względami podatkowymi. Dodatkowym zjawiskiem, jakie pojawiło się w ostatnich latach celem uatrakcyjnienia oferty, jest nastawienie na produkty nie tyle inwestycyjno-ochronne, co zdecydowanie inwestycyjne, o wysokim ryzyku inwestycyjnym. Mowa tu o ubezpieczeniach UFK zakładających inwestowanie środków pochodzących ze składek w całości bądź w znacznej części w certyfikaty inwestycyjne emitowane przez fundusze inwestycyjne zamknięte, które co do zasady niosą ze sobą wysokie ryzyko inwestycji po stronie klienta, często niezdającego sobie sprawy z ryzyka braku płynności takich inwestycji. Dochodziło tu do tzw. przepakowywania w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe produktów inwestycyjnych, takich jak certyfikaty inwestycyjne emitowane przez fundusze inwestycyjne zamknięte, które generalnie nigdy nie powinny być oferowane osobom fizycznym. Problem jest tym bardziej palący, że jednak mówimy tu o produkcie oferowanym formalnie przez zakłady ubezpieczeń, których klienci w większości poszukują bezpieczniejszych rozwiązań, niż klienci towarzystw funduszy inwestycyjnych inwestujący w fundusze zamknięte – dodał.

Nieprawidłowości zagrożeniem dla reputacji i finansowej stabilności

Przyznał, że w krótkim okresie wspomniane działania przynosiły zyski zakładom, dystrybutorom, zarządzającym aktywami, dając akcjonariuszom tych instytucji wyższe dywidendy. Przewodniczący podkreślił jednak, że „w długim okresie działania mające charakter <missellingu> są i zawsze będą dla całej branży ubezpieczeniowej w Polsce niekorzystne, ponieważ podważają zaufanie nieprofesjonalnych uczestników rynku finansowego do zakładów ubezpieczeń oraz oferowanych przez nie produktów. Wpływa to negatywnie na postrzeganie całej branży finansowej”.

Jacek Jastrzębski zwrócił też uwagę, że z punktu widzenia nadzoru istotne jest także to, że nieprawidłowe działania ubezpieczycieli i naruszanie przez nich praw konsumentów mogą w skrajnych przypadkach zagrażać stabilności sytuacji finansowej zakładów i prowadzić do ich niewypłacalności – także w przypadku tych produktów, które ze swej natury są na ryzyko klienta. Ich sprzedaż naraża bowiem zakłady na ryzyko odpowiedzialności w przypadku naruszenia zbiorowych interesów konsumentów czy nieprofesjonalnego zarządzania środkami finansowymi w ramach UFK.

Etyka i dbałość o klienta fundamentem działalności

Organy statutowe i akcjonariusze każdego zakładu ubezpieczeń powinni zawsze pamiętać, że u podstaw działań każdego podmiotu działającego na rynku finansowym powinna leżeć etyka prowadzonego biznesu oraz dbałość o interes klienta. W długim okresie stosowanie etycznego podejścia i respektowanie zasad współżycia społecznego służy lepszemu postrzeganiu poszczególnych podmiotów, jak i całego sektora ubezpieczeń, usprawnia działanie danego zakładu oraz zmniejsza koszty ewentualnych konfliktów z klientami. Nie naraża także zakładu na kary nakładane przez organ nadzoru czy też UOKiK. Nie dostarcza wreszcie impulsu do ingerencyjnych działań państwa, np. legislacyjnych lub administracyjnych, które następnie bywają odbierane przez rynek jako nadmiernie ograniczające prowadzenie działalności gospodarczej na rynku regulowanym – podkreślił przewodniczący. – Chciałbym, aby badanie potrzeb klienta zakładu ubezpieczeń nie było przez zakłady ubezpieczeń i dystrybutorów produktów ubezpieczeniowych traktowane jako jedynie biurokratyczny wymóg, który można zredukować do pobrania oświadczenia o rezygnacji z wypełnienia ankiety potrzeb, ale aby było traktowane jako narzędzie, które ma na celu zabezpieczenie interesu klienta, jak również samego zakładu i dystrybutora – dodał.

Trzeci zastępca przewodniczącego już wkrótce?

Jacek Jastrzębski przypomniał też o podjętych przez Urząd działaniach mających na celu wzmocnienie nadzoru nad działalnością zakładów w zakresie oferowania polis z UFK oraz ubezpieczeń typu index-linked. Były to m.in. zmiana metodyki BION dla zakładów ubezpieczeń, w tym wyodrębnienie obszaru dotyczącego ochrony konsumenta, wprowadzenie nowego modelu nadzoru nad dystrybucją ubezpieczeń, przeprowadzenie prac analitycznych związanych z analizą danych pozyskanych w kwestionariuszach dotyczących oferowanych konsumentom produktów zbiorowego inwestowania (PRIIP) oraz analiza wyjaśnień złożonych przez zakłady, dotyczących oferowania klientom produktów z UFK, gdzie lokowane są środki w certyfikaty FIZ, a także na temat otrzymywanych od podmiotów zarządzających aktywami zachęt finansowych mogących stanowić źródło konfliktu interesu. Przewodniczący zdradził też, że trwają prace legislacyjne nad stworzeniem przepisów pozwalających na poszerzenie składu KNF o trzeciego zastępcę przewodniczącego, odpowiedzialnego za rynek ubezpieczeniowy. – Spodziewamy się, że pod koniec tego roku proponowana zmiana wejdzie w życie – oświadczył Jacek Jastrzębski.

KNF wzmocni nadzór nad oferowaniem „uefek”

Rezultatem tych prac było stanowisko UKNF z 17 lipca dotyczące ubezpieczeń z grupy 3. działu I. Przewodniczący zastrzegł, iż jest ono tylko jednym z kroków zaplanowanych przez nadzór w tym obszarze. W dalszym ciągu prowadzone są prace analityczne nad interwencją produktową mającą na celu ograniczenie możliwości oferowania produktów z gr. 3. posiadających określone, nieakceptowalne cechy. Instytucja planuje także podjęcie, zgodnie z art. 133 ust. 3 dyrektywy Solvency II, prac nad propozycją legislacyjną mającą na celu ograniczenie rodzajów aktywów lub wartości odniesienia, z jakimi mogą być związane świadczenia wynikające z polisy, gdy ryzyko lokaty ponosi ubezpieczający będący osobą fizyczną. – Chodzi o zwiększenie jakości, zakresu i częstotliwości raportowania do organu nadzoru informacji dotyczących produktów z grupy 3. działu I. Działania te zostały już częściowo zrealizowane, ale pozostało jeszcze sporo pracy do wykonania. W szczególności w zakresie raportowania szczegółowego zestawienia lokat dokonywanych w ramach poszczególnych UFK – wyjaśnił przewodniczący.

Jacek Jastrzębski zapowiedział, iż Urząd zamierza istotnie zwiększyć zakres prac w odniesieniu do analizy produktów inwestycyjnych oferowanych przez podmioty sektora finansowego, poprzez przeprowadzenie analizy publikowanych KID-ów (Key Information Documents) oraz analizy umów dotyczących tych produktów, w tym ogólnych warunków ubezpieczenia.

Pełna treść wystąpienia:

https://www.knf.gov.pl/…

(AM, news@gu.home.pl

(źródło: KNF)

PZU: Nową kampania społeczna „Prowadzisz? Odłóż telefon”

0

Średnio co kwadrans dochodzi w Polsce do wypadku na drodze, z których nawet co czwarty* jest spowodowany korzystaniem podczas jazdy z telefonu komórkowego. – Chcemy temu zapobiec. Uświadamiać zagrożenia i ratować ludzkie życie – deklaruje prezes PZU, Paweł Surówka. Taki cel ma nowa kampania społeczna ubezpieczyciela „Prowadzisz? Odłóż telefon”. – Sukcesem będzie każda tragedia, której uda się zapobiec – mówi Paweł Surówka.

Prawie 60% polskich kierowców przyznaje się, że rozmawia w trakcie jazdy przez telefon, trzymając go przy uchu. Co trzeci uważa jednocześnie, że ma podzielną uwagę i telefon przy uchu nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Z kolei ze zleconych przez PZU naukowych ekspertyz i testów wynika, że jedna sekunda nieuwagi, gdy prowadzący wybiera w telefonie numer albo pisze wiadomości, to przy prędkości 50 km na godzinę 13 przejechanych metrów. To radykalnie większe ryzyko wypadku.

Na takich naukowych faktach chcemy oprzeć swoją kampanię. Zależy nam, aby zmienić przekonanie, że kilka sekund rozmowy przez telefon czy odpowiadanie na SMS w trakcie jazdy nie ma wpływu na bezpieczeństwo. Testowe jazdy wykazały, że przyczyną trzech na cztery wypadków jest właśnie używanie w trakcie jazdy telefonu – mówi członek zarządu PZU Życie Dorota Macieja.

Kampania jest skierowana zarówno do kierowców, jak i rowerzystów czy pieszych, którzy przechodząc przez ulicę z telefonem przy uchu, narażają się na niebezpieczeństwo. Celem jest uświadamianie zagrożeń, a w konsekwencji zmniejszenie liczby wypadków. Akcja jest elementem szerszego projektu #10latdłużej, który Grupa PZU ogłosiła w czerwcu tego roku. To społeczna strategia zakładu na rzecz zdrowia, bezpieczeństwa i lepszego komfortu życia Polaków. Łączy realizowane dotąd projekty i nowe inicjatywy.

Chcąc zadbać o zdrowie Polaków, musimy najpierw chronić ich życie. Nie może być narażane na niebezpieczeństwo za każdym razem, gdy wsiadają za kierownicę czy na rower albo gdy jako pieszy przechodzą przez jezdnię. Dlatego do szeregu realizowanych dotąd projektów dołączamy kolejny: „Prowadzisz? Odłóż telefon!” – tłumaczy Paweł Surówka.

Jak mówi, dla PZU miarą sukcesu jest osiąganie nie tylko biznesowych, ale także społecznych celów. – Ciesząc się rekordową rentownością i najwyższymi od pięciu lat zyskami, realizujemy projekty służące wszystkim Polakom – dodaje.

Spoty kampanijne:

***

*Według szacunków Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

(AM, źródło: PZU)

PFR: Powstanie centrum doradztwa PPK w Chełmie

0

Polski Fundusz Rozwoju (PFR) otworzy w Chełmie nowe centrum doradztwa dla pracowników i pracodawców uczestniczących w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK). Porozumienie dotyczące realizacji inwestycji ogłosili 16 września Paweł Borys, prezes PFR, oraz Jakub Banaszek, prezydent miasta Chełm, przy udziale Jacka Sasina wiceprezesa Rady Ministrów. Centrum ma zostać otwarte w I kwartale 2020 roku.

Otwarcie nowego centrum związane jest z kolejnym etapem wprowadzania programu PPK, którego koordynatorem jest PFR. Od 2020 roku Plany obejmą kolejne dziesiątki tysięcy pracodawców i w sumie ponad 11 mln pracowników. Centrum doradztwa ma dać im wysokiej jakości merytoryczną i praktyczną pomoc we wprowadzaniu PPK. Centrum będzie także wspierać działania i projekty prowadzone przez spółki z Grupy PFR.

– Wybierając lokalizację dla naszego centrum doradztwa, braliśmy pod uwagę szereg czynników, takich jak lokalizacja, potencjał wykwalifikowanych pracowników oraz otwartość lokalnych władz na współpracę z inwestorami. Chełm okazał się najlepszy spośród kilku ośrodków, które braliśmy pod uwagę. O wyborze zdecydowało również zaangażowanie władz miasta, które pomagały w organizacji nowoczesnych miejsc pracy. Jestem pewien, że nowe centrum przyczyni się do efektywnego i skutecznego wprowadzania Pracowniczych Planów Kapitałowych, a także pomoże nam w realizacji innych przedsięwzięć zmierzających do rozwoju polskiej gospodarki – powiedział Paweł Borys.

Zadaniem osób zatrudnionych w centrum obsługi klienta PFR będzie kompleksowa obsługa telefoniczna klientów w zakresie udzielania informacji, aktualizacji danych teleadresowych, przyjmowania reklamacji, umawianie na konferencje, szkolenia otwarte czy badania rynku, a także obsługa korespondencji poprzez mail, formularz www lub czat.

Rekrutacja do centrum doradztwa rozpocznie się na początku przyszłego roku.

(AM, źródło: PFR)

Generali Investments TFI: Grzegorz Piwowar nowym prezesem

0

Rada nadzorcza Generali Investments TFI powołała Grzegorza Piwowara na stanowisko prezesa zarządu. Objął on tę funkcję z dniem 16 września. Dotychczasowa prezes, Małgorzata Góra-Dubiela, zrezygnowała z zajmowanego stanowiska.

Grzegorz Piwowar jest doświadczonym menedżerem na rynku finansowym. Przez 10 lat był wiceprezesem zarządu banku Pekao SA, a wcześniej członkiem zarządu banku BPH. Zasiadał w radach nadzorczych wielu spółek, m. in. był przewodniczącym RN Pioneer Pekao Investment Management. Jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki.

Wraz z pozostałymi członkami zarządu towarzystwa – Zbigniewem Jakubowskim, Małgorzatą Popielewską i Kazimierzem Fedakiem, a także całym zespołem Generali Investments TFI – Grzegorz Piwowar będzie pracował nad aktualizacją strategii biznesowej i kontynuacją zrównoważonego rozwoju firmy.

– Z przyjemnością witamy Grzegorza Piwowara na jego nowym stanowisku, na którym jego wiedza jest kluczowa dla silnego dalszego rozwoju naszej firmy. Nasze zaangażowanie na polskim rynku ewoluowało w ciągu ostatnich lat, a wierzymy, że w najbliższym czasie nasz zespół zapewni jeszcze lepsze wyniki dzięki innowacyjnym, dostępnym i spersonalizowanym usługom. Dziękuję również pani Małgorzacie Górze-Dubieli za jej zaangażowanie w rozwój firmy, a także za jej znaczny wkład w proces dołączania firmy do rodziny Generali. Życzę jej wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i zawodowym – powiedział Luciano Cirinà, dyrektor Generalny Regionu Austria, Europa Środkowo-Wschodnia i Rosja oraz prezes Generali CEE Holding.

– Cieszę się, że Grzegorz Piwowar dołączył do nas, obejmując stanowisko kierownicze. Dzięki wzmocnieniu naszej pozycji na rynku, Generali będzie nadal oferować swoim klientom w Polsce najlepsze w swojej klasie rozwiązania w zakresie inwestycji i ochrony finansowej – skomentował Josef Beneš, prezes Generali Investments CEE i przewodniczący RN Generali Investments TFI.

– Jestem zaszczycony, że będę prowadzić Generali Investments TFI do następnego rozdziału w jego rozwoju. Naszą wartością jest doświadczenie i efektywność w zarządzaniu aktywami oraz wiedza o potrzebach naszych inwestorów, dodajemy teraz do tego dostęp do prawdziwie globalnej platformy – stwierdził Grzegorz Piwowar.

(AM, źródło: Generali)

Grupa PZU: Arkadiusz Bruliński dołączył do biura komunikacji korporacyjnej

0

Zespół komunikacji Grupy PZU został wzmocniony przez Arkadiusza Brulińskiego. Od połowy września kieruje on zespołem PR i nowych mediów. Będzie też pełnił funkcję zastępcy rzecznika prasowego. Pracą całego obszaru komunikacji korporacyjnej grupy zarządza Damian Ziąber, rzecznik prasowy.

PZU, największa grupa ubezpieczeniowo-finansowa w kraju, to dobre miejsce pracy dla osób zajmujących się szeroko pojmowaną komunikacją w biznesie – mówi Damian Ziąber. – Ostatnie pół roku to okres, kiedy silnym głosem mówimy o najważniejszych kwestiach finansowo-ubezpieczeniowych i bardzo aktywnie komunikujemy się z naszymi interesariuszami. Chcemy, aby ten głos był jeszcze bardziej słyszalny. Stąd pomysł na współpracę z Arkadiuszem Brulińskim i wykorzystanie jego znajomości rynku ubezpieczeń oraz doświadczenia w branży – dodaje.

Arkadiusz Bruliński od 11 lat prowadzi projekty na styku PR, marketingu, HR oraz IT. Jako rzecznik prasowy Grupy Ergo Hestia (od maja 2015 r. do sierpnia obecnego; z sopockim ubezpieczycielem był związany od lutego 2012 r.), a wcześniej Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (listopad 2007 r. – luty 2012 r.) specjalizował się w komunikacji kryzysowej oraz komunikacji i zarządzaniu zmianą.

Z wykształcenia jest tłumaczem języka niemieckiego (Uniwersytet Warszawski), ukończył studia podyplomowe na kierunku Public Relations (Uniwersytet SWPS) oraz uzyskał tytuł MBA (GFKM/ Rotterdam School of Management).

Arkadiusz Bruliński dołączył do biura komunikacji korporacyjnej PZU w zastępstwie Grażyny Kasiak, przebywającej obecnie na urlopie wychowawczym.

(AM, źródło: PZU, LinkedIn)

ANG Spółdzielnia: Indywidualne NNW dla dziecka dobrą opcją

0

W ostatnich latach rodzice coraz częściej samodzielnie ubezpieczają swoje dzieci od następstw nieszczęśliwych wypadków. Wielu dorosłych nadal jednak korzysta w tej kwestii z pomocy szkoły. Początek roku szkolnego dla wielu oznacza więc konieczność zadecydowania, która opcja jest korzystniejsza.

– NNW szkolne nie jest ubezpieczeniem obowiązkowym i nie trzeba go nabywać w szkole. Co więcej, bardzo często ma jeden zakres do wyboru, bez możliwości dostosowania go do własnych potrzeb. Od 2-3 lat rośnie świadomość rodziców w kwestii ubezpieczeń dla dzieci, dlatego też coraz większą popularnością cieszą się polisy wybierane przez nich indywidualnie – mówi Karolina Trzeciakiewicz z ANG Spółdzielni.

Ubezpieczanie dziecka ma sens wtedy, gdy polisa zapewnia mu pełną ochronę. Według ANG Spółdzielni polisy szkolne często są konstruowane w taki sposób, by chronić jedynie podczas zajęć w szkole i w drodze do domu. Rodzic, który chce ubezpieczyć dziecko od następstw nieszczęśliwych wypadków, mogących się zdarzyć także podczas innych sytuacji życiowych, będzie musiał polisę rozszerzyć lub dokupić drugą.

– Rozszerzenie takiego ubezpieczenia może być po pierwsze niemożliwe, gdyż pakiet szkolnego ubezpieczenia nie zawsze daje taką możliwość, a po drugie kosztowniejsze niż samodzielne skonstruowanie polisy u ubezpieczyciela. Jeżeli zatem zależy nam na pełnej ochronie, także np. podczas zabawy w ogrodzie czy zajęć pozalekcyjnych, to warto przekonać resztę rodziców do szerszej ochrony lub zdecydować się na ubezpieczenie indywidualne. Zakres polisy jest bardzo istotny, także gdy nasze dziecko jest sportowcem – ubezpieczenie szkolne nie zawsze bowiem obejmuje aktywność maluchów w klubach sportowych czy udział w treningach i zawodach – dodaje Karolina Trzeciakiewicz.

Kolejnym istotnym punktem w umowie ubezpieczenia jest jego suma. ANG Spółdzielnia zwraca uwagę, że standardowo w szkołach suma ubezpieczenia wynosi ok. 10 tys. zł, wtedy za 1% uszczerbku na zdrowiu towarzystwo wypłaci 100 zł świadczenia. To często stanowczo za mało, by pokryć koszty leczenia i rehabilitacji. Tymczasem są NNW, które zapewniają nawet 50 tys. zł sumy ubezpieczenia. W takiej polisie można również dokupić rozszerzenie kosztów leczenia, które zapewni środki np. na prywatny zabieg lekarski czy rehabilitację.

(AM, źródło: Brandscope)

Hyperion: Howden Broking Group i RKH Specialty połączą się w jeden podmiot

0

Hyperion połączy Howden Broking Group (HGB) i RKH Speciality (RKH) pod wspólną marką Howden. Brokerską grupą zarządzać będzie José Manuel González, obecnie dyrektor generalny HBG. Dzięki temu klienci spółki Donoria, która od 2014 r. jest częścią Howdena, otrzymają znacznie większe wsparcie swojej działalności na całym świecie.

Połączenie HBG i RKH to kolejny etap integracji w ramach grupy Hyperion. Przed 5 laty Donoria pozyskała Howden Broking Group jako większościowego akcjonariusza. Rok później do grupy Hyperiona dołączył RKH Specialty.

W 2015 r. Howden i RKH wypracowały wspólnie 85 mln funtów EBITDA, zatrudniając 3 tys. pracowników. Obecnie obie firmy mogą pochwalić się wskaźnikiem EBITDA wynoszącym 200 mln funtów, zatrudniając łącznie 5 tys. osób na świecie. W imieniu klientów zarządzają składkami w wysokości około 7 miliardów USD.

David Howden, dyrektor generalny Hyperion Insurance Group, podkreśla, że proces integracji pozwoli połączonej grupie wypełnić lukę na globalnym rynku brokerskim, jaka powstała po przejęciu JLT przez Marsh & McLennan Companies.

– Oszczędności nie były głównym czynnikiem decydującym o połączeniu HBG i RKH. Chodzi nam o jeszcze większą efektywność i przejrzystość grupy. Chcemy zaprezentować klientom i partnerom pełen obraz skali naszej działalności brokerskiej, naszego portfela składek oraz dać im do dyspozycji najlepszych fachowców, którzy pracują z nami na całym świecie – dodaje.

Połączenie będzie przebiegało w dwóch etapach. Pierwszy to integracja zespołów zarządzających, które następnie będą pracować nad fuzją firm brokerskich. Proces rozpocznie się w tym roku, a jego finał nastąpi 1 października 2020 r.

– To najlepszy moment, zarówno wewnętrznie, jak i w kontekście szerszego otoczenia konkurencyjnego, by zbudować jedną silną grupę brokerską. Stworzymy globalną, spójną i wydajną platformę. To najlepsze rozwiązanie, z korzyścią dla wszystkich – klientów, ubezpieczycieli oraz specjalistów pracujących dla nas i chcących się z nami związać. Łącząc się, zapewnimy naszym klientom najlepszy zespół doradców – mówi José Manuel González, dyrektor generalny Howden Broking Group.

Połączenie wzmocni też regionalne spółki grupy, takie jak polska Donoria.

– Jako lokalny podmiot grupy Howden zyskamy silniejszego partnera, z lepszą rozpoznawalnością marki, konkurującego z największymi światowymi brokerami. Dzięki przynależności do grupy Howden będziemy mogli zaoferować pełny serwis usług wszędzie tam, gdzie prowadzą działalność nasi partnerzy, niezależnie od rodzaju klienta bezpośredniego lub reasekuracyjnego. Struktura grupy zostanie mocno uproszczona, a regionalne spółki staną się częścią silniejszych zespołów – mówi Dariusz Zajączkowski, prezes Donorii.

(AM, źródło: Donoria)

17,892FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie