16 października
Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy o ofercie publicznej i warunkach
wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o
spółkach publicznych oraz niektórych innych ustaw. Proponowana regulacja
wprowadza m.in. trzeciego zastępcę przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego
(KNF).
Akt dostosowuje
polskie prawo do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, dotyczących
m.in. zasad publikowania prospektów związanych z emisją papierów wartościowych.
Niezależnie od zapewnienia zgodności prawa polskiego z prawem UE, projekt
przewiduje (zmiana proponowana w art. 14 pkt 2) m.in. rozszerzenie składu
osobowego KNF o trzeciego zastępcę przewodniczącego. Ma to się przyczynić do
równomiernego i proporcjonalnego podziału obowiązków zastępców między trzy
podstawowe sektory rynku finansowego: bankowy, ubezpieczeniowy i kapitałowy.
Projektodawca
tłumaczy, że zaproponowana zmiana w ustawie wiąże się z sukcesywnym
zwiększaniem zakresu zadań i kompetencji nadzoru. „Przy obecnych rozwiązaniach
ustawowych Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego kieruje Urzędem Komisji
Nadzoru Finansowego przy pomocy dwóch Zastępców. Nie pozwala to dokonać
równomiernego i proporcjonalnego podziału zakresu obowiązków pomiędzy trzy
podstawowe sektory rynku finansowego: rynek bankowy, rynek ubezpieczeniowy i
rynek kapitałowy. Zakres regulacji, zwłaszcza wynikających z prawa Unii
Europejskiej, i poziom ich skomplikowania tworzy zupełnie nowe obszary zadaniowe.
Także rosnący poziom ryzyka dla klientów na rynku finansowym powoduje, że dla
każdego z sektorów potrzebny jest stały organizacyjny nadzór. Zadań tych nie
może pełnić Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego ze względu na inny
charakter jego obowiązków, zarówno zewnętrznych, jak i związanych z kierowaniem
dużą organizacją, jaką jest Urząd Komisji Nadzoru Finansowego – tu konieczne
jest bowiem rozwijanie takich funkcji jak compliance i audyt wewnętrzny. Rolą
Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego powinno być w większym stopniu
koordynowanie zagadnień międzysektorowych i dbanie o spójność polityki
nadzorczej, a także rozwój strategicznych obszarów, takich jak Fintech czy
problemy cyberbezpieczeństwa, a nie szczegółowe zaangażowanie w problemy
jednego z sektorów” – tłumaczył resort finansów w uzasadnieniu do projektu
nowelizacji.
W związku z tym,
że od 1 stycznia 2019 r. UKNF działa jako państwowa osoba prawna, która
finansowana jest bezpośrednio z wpłat pochodzących od podmiotów nadzorowanych,
zmiana nie będzie miała wpływu na budżet państwa i może być wdrożona w trakcie
roku budżetowego bez obciążania rezerw celowych.
Konsekwencją
poszerzenia składu osobowego KNF jest propozycja zawarta w art. 14 pkt 3,
zakładająca odpowiednie podniesienie kworum niezbędnego do podejmowania uchwał
– z czterech do pięciu osób wchodzących w skład Komisji.
Ustawa trafiła
do prac w Senacie. Nowe rozwiązania mają obowiązywać po 14 dniach od daty ich
ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych przepisów, które wejdą w
życie w innych terminach.
Za nami już trzy tygodnie
października. W każdym z nich wiodącą rolę odgrywał inny temat. W pierwszym tygodniu
najgłośniej było o różnych aspektach sprzedaży. W kolejnym numerem jeden
została historyczna zmiana kadrowa. Teraz na pierwszym planie znalazły się fuzje
i przejęcia.
Bancassurance
majątkowe z szansami na rekord
Jednym z najciekawszych wydarzeń minionego
tygodnia była publikacja raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń poświęconego wynikom
finansowym polskiego bancassurance w pierwszej połowie obecnego roku. Zważywszy
na to, że już miesiąc temu poznaliśmy rezultaty całego rynku, to fakt, iż
bankowy kanał dystrybucji zanotował najgorszy wynik na przestrzeni ostatnich
kilku lat (efekt depresji w sektorze życiowym spowodowany stale malejącym
przypisem z polis z UFK), nie powinien stanowić zaskoczenia dla żadnego
uważnego obserwatora rynku. Jednym z niewielu pozytywów wskazanych w raporcie
była wartość składek zebranych w bancassurance majątkowym. Rezultat
przekraczający miliard złotych pozwala przypuszczać, że w tym roku bankowy
kanał dystrybucji produktów non-life osiągnie historyczny poziom, przekraczając
próg 2 mld zł ze sprzedaży ubezpieczeń za pośrednictwem banków.
Będą
zmiany w bankowym biznesie PZU?
Kilka dni temu było głośno o
spekulacjach na temat dezinwestycji AXA w Polsce. Teraz zaś szerokim echem
odbiły się informacje „Rzeczpospolitej” (niepotwierdzone) o rozważanych
zmianach w biznesie bankowym PZU. Według informatorów gazety, największy polski
ubezpieczyciel miałby zbyć swoje udziały w Pekao SA (nabywcą miałby być PKO BP),
a za pozyskane środki kupić mBank i połączyć go z Alior Bankiem.
Polska Izba
Ubezpieczeń (PIU) organizuje warsztaty z ubezpieczeń ochrony prawnej. Celem
wydarzenia jest promowanie i upowszechnianie wiedzy o ubezpieczeniu ochrony
prawnej.
Warsztaty
poprowadzą członkowie zespołu ubezpieczeń ochrony prawnej PIU, którzy wyjaśnią
zasady funkcjonowania tego ubezpieczenia oraz omówią, jakie potrzeby klienta i
pośrednika ono spełnia. Podczas warsztatów wystąpi również Filip Fedorowicz, adwokat, który przedstawi rolę profesjonalnego prawnika
w świadczeniu usług prawnych.
Warsztaty
przeznaczone są dla pracowników zakładów ubezpieczeń, pośredników
ubezpieczeniowych, członków samorządu adwokatów i radców prawnych oraz
przedstawicieli środowiska naukowego. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Na
życzenie uczestników będą wystawione certyfikaty uczestnictwa.
Warsztaty z
ubezpieczeń ochrony prawnej odbędą się 23 października w Klubie Adwokatów przy
ul. Sławkowskiej 1 w Krakowie.
Prawo nakłada na
fizjoterapeutów obowiązek ubezpieczeniowy. W zależności od formy zatrudnienia,
inny jest zakres odpowiedzialności za szkody i wysokość sum ubezpieczenia.
Ubezpieczenie OC
muszą bezwzględnie mieć fizjoterapeuci prowadzący działalność gospodarczą.
Ubezpieczenie różni się wysokością sumy ubezpieczenia, w zależności od formy
prowadzenia działalności. Co istotne, na podjęcie decyzji, czy działać jako
podmiot leczniczy, czy jako praktyka fizjoterapeutyczna, specjaliści mają czas
do 31 października.
Decyzja
przekłada się na wybór polisy. Podmioty lecznicze potrzebują wyższych sum –
minimum 75 tys. euro na jedno i 350 tys. euro na wszystkie zdarzenia w okresie
ubezpieczenia. W przypadku praktyki fizjoterapeutycznej wymagane są niższe
kwoty – odpowiednio 30 tys. euro na jedno zdarzenie i 150 tys. euro na
wszystkie.
– Warto pamiętać, że obowiązkowa polisa ubezpiecza
tylko w zakresie szkód osobowych. Muszą one powstać w następstwie zabiegów i
wszelkich świadczeń fizjoterapeutycznych. Jeśli więc pacjent podczas wizyty w
gabinecie uszkodzi mienie, to fizjoterapeuta nie może liczyć, że polisa pokryje
straty – mówi Andrzej
Twardowski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Medycznych i OC Inter Polska. – Szczególną wagę do wyboru zakresu ochrony
powinni przykładać fizjoterapeuci z niewielkim stażem zawodowym, którym
potrzebne jest dodatkowe poczucie bezpieczeństwa. Dobrze dobrane dobrowolne OC
to ochrona finansów. Osoba, która popełni błąd w sztuce i co do której sąd
uzna, że musi naprawić szkodę, ma poduszkę powietrzną w postaci ubezpieczyciela
– wyjaśnia.
O ile
fizjoterapeuci pracujący na własny rachunek mają obowiązek zakupu OC, o tyle
osoby zatrudnione na etat lub zlecenie już nie. – Choć prawo nie narzuca fizjoterapeutom pracującym dla kogoś
konieczności ubezpieczania, to taką opcję podpowiada rozsądek i troska o dobro
pacjentów i nas samych – mówi Andrzej Twardowski. Przypomina także o
odpowiedzialności za szkody wyrządzone pracodawcy. Fizjoterapeuta jako pracownik
etatowy ponosi odpowiedzialność do wysokości trzech wynagrodzeń, a na zlecenie
– do pełnej wysokości szkody.
Rozmowa z Aleksandrą Droszcz, dyrektorem Działu Kompetencji i Wsparcia
Sprzedaży, Renatą Augustynowicz-Sobotą,
dyrektorem Biura Wsparcia Regionalnego, i
Patrykiem Bakłanowskim, dyrektorem ds. wsparcia regionalnego z PKO
Ubezpieczenia
Aleksandra
E. Wysocka: – Czy można profesjonalnie sprzedawać ubezpieczenia w okienku
bankowym?
Aleksandra
Droszcz: – Odpowiem krótko – tak, oczywiście, ale to jest niemałe
wyzwanie. W PKO Banku Polskim mamy ponad 10 tys. doradców, którzy oferują nasze
ubezpieczenia. To szeroka gama produktów, począwszy od ubezpieczeń powiązanych
z produktami bankowymi, z których korzystają nasi klienci już od wielu lat, po
samodzielne produkty ubezpieczeniowe, takie jak na przykład OnkoPlan. Mamy
zróżnicowane produkty i wyspecjalizowanych doradców, którzy w zależności od
profilu klienta, proponują ubezpieczenia dostosowane do oczekiwań i potrzeb
ubezpieczeniowych. Ponad 7 tys. doradców opiekuje się klientami podstawowymi,
są też doradcy specjalizujący się w bankowości osobistej, obsłudze małych i
średnich firm czy bankowości hipotecznej.
Jak
to zrobić, żeby specjalista od produktów bankowych opanował niełatwy temat
ubezpieczeń?
A.D.: –
Myślę, że wiele zależy od wsparcia, jakie doradcy otrzymują. Dlatego aktywnie
włączamy się do procesu tworzenia produktu już na początkowym etapie ustaleń. W
naszej firmie tworzymy ubezpieczenia, które są potrzebne klientom, a każde nowe
rozwiązanie jest wcześniej z klientami konsultowane. Nasz zespół również bierze
udział w konsultacjach – chcemy dobrze zrozumieć, co jest dla klientów ważne, a
co może być niezrozumiałe. Na tej podstawie przygotowujemy późniejsze szkolenia
produktowe i materiały dla doradców. Do wdrożenia każdego produktu
przygotowujemy się bardzo starannie, pracujemy nad koncepcją szkoleń, uczymy
doradców, na co zwracać uwagę w trakcie bezpośredniej rozmowy z klientem. Istotną
częścią szkoleń są szkolenia e-learningowe, które pozwalają zdobyć merytoryczną
wiedzę o produkcie. Prowadzimy także warsztaty szkoleniowe w terenie. Doradcy mogą
z nami rozmawiać, zadawać szczegółowe pytania oraz szkolić umiejętności
sprzedażowe.
Renata
Augustynowicz-Sobota: – Zespół Wsparcia Regionalnego, którym
kieruję od lipca br., ma za zadanie wspierać doradców w oddziałach. Na razie prowadzimy
pilotaż – jesteśmy obecni w 6 regionach, w których organizujemy spotkania
szkoleniowe z doradcami. Zakładamy, że jeśli nasze działania sprawdzą się, do
końca roku będziemy wspierać doradców w każdym regionie Polski. Już teraz
otrzymujemy pierwsze sygnały zwrotne, że taka bliska formuła współpracy jest
dla doradców pomocna i przekłada się na lepsze wyniki sprzedażowe oraz satysfakcję
klientów z profesjonalnej obsługi.
Patryk
Bakłanowski: – Oprócz szkoleń, które zapewniamy w regionach,
poznajemy też potrzeby doradców w pracy z klientami – budujemy relacje. Ten
element pracy jest dla nas bardzo ważny. W regionie, za który bezpośrednio
odpowiadam, jest 16 oddziałów. Nie wyobrażam sobie, abym w pierwszej kolejności
nie poznał wszystkich doradców. W gronie doradców, z którymi się spotykam, są osoby,
które zdobywają jeszcze doświadczenie w ubezpieczeniach, uczą się rozmowy z
klientem, ale są też doradcy, którzy doskonale poruszają się w produktach
ubezpieczeniowych i sprzedają ubezpieczenia z dużym powodzeniem od wielu lat.
Czego
potrzebują doradcy bankowi, żeby w sposób profesjonalny sprzedawać
ubezpieczenia?
P.B.: –
Wielu doradców traktuje ubezpieczenia jako naturalne rozszerzenie oferty
bankowej i wyjście naprzeciw potrzebom klientów, którzy chcieliby w jednym
miejscu zarządzać swoimi sprawami finansowymi. Inne są oczekiwania i potrzeby
szkoleniowe w przypadku produktów ubezpieczeniowych powiązanych z ofertą
bankową do kredytu hipotecznego czy pożyczki gotówkowej, a inne dla produktów
samodzielnych. Doradca powinien nie tylko dobrze znać produkt, ale także
stworzyć odpowiednie warunki do rozmowy. Tylko wtedy klient poczuje się
swobodnie, aby rozmawiać o tematach bardzo osobistych – ochronie zdrowia, jak
na przykład w ubezpieczeniu onkologicznym OnkoPlan, czy zabezpieczeniu
przyszłości bliskich, które może zapewnić ubezpieczenie na życie Bezpieczny
Plan. Z uwagi na naturę tych ubezpieczeń, doradcy częściej zgłaszają do nas potrzebę
doskonalenia umiejętności sprzedażowych.
Ile
szkoleń dotyczących ubezpieczeń musi odbyć doradca bankowy?
A.D.:
– To jest uzależnione od tego, czy doradca dopiero rozpoczyna swoją pracę, czy
ma już doświadczenie. Na początku niezbędne jest szkolenie podstawowe i uzyskanie
wpisu do rejestru agentów. Potem dochodzą szkolenia produktowe – zarówno w
formie zdalnej, jak i osobistej. Fakultatywnie doradcy mogą skorzystać też z
katalogu szkoleń dodatkowych. Nie można zapominać o wprowadzonym ustawowo
obowiązku co najmniej 15 godzin rocznie szkolenia zawodowego, które można odbyć
w postaci e-learningu.
Jak
doradcy podchodzą do zdalnych form edukacji?
A.D.: –
Jak już wspomniałam, mamy ponad 10 tys. doradców i jest to grupa zróżnicowana.
Są w tej grupie osoby preferujące e-learning ze względu na oszczędność czasu i
możliwość zdobywania wiedzy w dogodnym dla siebie momencie. Większość jednak
bardzo docenia możliwość osobistego spotkania z trenerem czy menedżerem.
Dlatego realizujemy różne formy szkoleń.
R.A-S.: –
Od lipca przeprowadziliśmy ponad 200 spotkań w regionach i przeszkoliliśmy
ponad 900 doradców. Każdy z naszych menedżerów regionalnych odbywa dziennie co
najmniej 2 spotkania w oddziałach. Zapotrzebowanie na szkolenia jest bardzo
duże. Zdarza się, że do spotkania dołączają doradcy z innych placówek –
wykorzystują każdą naszą obecność do tego, aby jak najlepiej zgłębić dany
temat. Wiemy, że ubezpieczenia mogą być czasem niezrozumiałe z uwagi choćby na terminologię
branżową. Dlatego w naszych spotkaniach z doradcami dbamy o to, żeby mówić o
ubezpieczeniach w sposób zrozumiały i obrazowy.
P.B.: –
W tym celu wykorzystujemy praktyczne przykłady, podajemy dane statystyczne, które
potem mogą pomóc doradcy w wyjaśnieniu poruszanych kwestii ubezpieczeniowych.
Mówimy na przykład, że 40% Polaków gra w totolotka i ile na to wydaje.
Tymczasem szansa prawidłowego wytypowania szóstki jest wielokrotnie mniejsza
niż prawdopodobieństwo śmierci w następstwie wypadku komunikacyjnego, w drodze
do kolektury. Pokazujemy doradcom, jak mówić o ryzykach, które mogą dotyczyć
ich klientów, oraz jak rozmawiać o obawach, związanych chociażby z poważnym
zachorowaniem.
Co
jest najtrudniejsze dla doradców bankowych w sprzedaży ubezpieczeń?
R.A-S.: –
Rozmowa o ubezpieczeniach wiąże się z koniecznością poruszania trudnych,
osobistych tematów. Doradca musi mieć z jednej strony perfekcyjną wiedzę o
produkcie, a z drugiej umieć nawiązać z klientem relację oraz wyjaśnić mu
kluczowe kwestie w sposób zrozumiały. W naszych szkoleniach wzmacniamy
wszystkie te obszary: merytoryczny, relacyjny i komunikacyjny.
A.D.: –
Zupełnie inne warunki do rozmowy ma doradca na tak zwanej „sali operacyjnej”
banku, gdzie jest wiele stanowisk i gdzie najczęściej klient szybko przychodzi
załatwić konkretną sprawę, a jeszcze inne w bankowości osobistej, gdy umawia
się z klientem na indywidualne spotkanie. To właśnie tam, w kameralnych
warunkach, rozpoczyna się cała magia sprzedaży ubezpieczeń. Na „sali operacyjnej”
najczęściej sprzedawane są proste ubezpieczenia powiązane z produktami
bankowymi, a temat samodzielnych produktów ubezpieczeniowych jest co najwyżej
rozpoczynany.
Czy
klienci chętnie kupują w banku produkty niepowiązane z usługami bankowymi,
takie jak na przykład OnkoPlan?
R.A-S.: –
Jesteśmy mile zaskoczeni wysoką sprzedażą OnkoPlanu wśród klientów banku. Być
może tajemnica tego sukcesu tkwi w tym, że od początku wprowadzenia oferty do
sprzedaży, doradcy byli także do tego produktu przekonani i wielu z nich kupiło
ubezpieczenie dla siebie, na preferencyjnych warunkach. Tworzymy takie
produkty, które możemy szczerze polecić naszym najbliższym i które sami chętnie
byśmy kupili. Liczba produktów ubezpieczeniowych „stand-alone” w kanale
bankowym będzie rosnąć, a my zadbamy o to, żeby każdy z tych produktów był
odpowiedzią na realne potrzeby i prezentował najwyższą możliwą jakość.
Pilotaż
Zespołu Wsparcia Regionalnego ma potrwać do końca roku. Co dalej?
R.A-S.: –
Jak już wspominałam, odzew ze strony doradców już teraz jest bardzo pozytywny.
Doradcy zgłaszają zapotrzebowanie na dalsze szkolenia. Na razie nasz zespół
liczy 6 osób i jesteśmy praktycznie cały czas w trasie. Cieszy nas
zaangażowanie po stronie dyrektorów oddziałów i doradców w proces edukacji
ubezpieczeniowej. Niezależnym potwierdzeniem efektów naszej pracy są wysokie
wyniki badań lojalności klientów (NPS) w przedziale 50–80%. A dla wybranych
produktów osiągają nawet powyżej 80%.
A.D.: –
Regularnie pytamy naszych klientów, w jaki sposób została przeprowadzona
sprzedaż ubezpieczenia, czy otrzymali wszystkie niezbędne informacje – na
przykład o wyłączeniach, oraz czy poleciliby nas swoim znajomym. Zdecydowana
większość odpowiada, że tak. To nas niezwykle cieszy i bardzo motywuje!
W trakcie trzech
kwartałów 2019 r. w Monitorach Sądowych i Gospodarczych opublikowano informację
o 757 niewypłacalnych polskich firmach. Rok wcześniej miały miejsce 723 takie
publikacje (+5% r/r) – wynika z danych zebranych przez Euler Hermes.
Ubezpieczyciel
zauważa, że minione trzy kwartały były okresem największej liczby
niewypłacalności polskich firm na przestrzeni ostatniej dekady.
źródło:
Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes
–Nie jest to więc na pewno kwestia przypadku, popytowa lub nawet
chwilowego splotu kilku czynników – ocenia Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę
ryzyka. – Mimo że wzrost gospodarczy
nadal jest solidny, to prosperita sprzyjała tylko tym firmom, które na czas
postawiły na optymalizację kosztów i zwiększenie rentowności. Pozostali
przedsiębiorcy nie zostali zaskoczeni zmianą poszczególnych czynników
rynkowych, ale zderzyli się ze zmianą całego rynku. Obecnie rynku pracownika,
skoncentrowanego nie tylko na dystrybucji, ale i w ślad za tym produkcji, rynku
szybkiego przepływu informacji promującego wartość dodaną, a nie
naśladownictwo, rynku otwartych granic i internacjonalizacji nie tylko dostaw,
ale i kryzysów. Rynku z szybko domykanym systemem podatkowym, na którym urząd
skarbowy przejął inicjatywę, korzystając m.in. z digitalizacji w większym
stopniu niż wiele polskich firm – dodaje.
źródło:
Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes
Liczba
niewypłacalności rosła niemal we wszystkich sektorach. W budownictwie
pogorszenie (lub dopiero jego początki) miało miejsce później niż w innych
branżach, ale III kwartał zdecydowanie nie należał do udanych. We wrześniu,
czyli w pełni rekordowego sezonu opublikowano informacje o 17
niewypłacalnościach firm budowlanych. Z kolei w sektorze usług ryzyko nie
wzrosło, ale mierzone liczbą niewypłacalności (195) nadal było jednym z
najwyższych na rynku. Euler Hermes zauważa, że zwiększa się liczba niewypłacalnych
producentów żywności (przede wszystkim hodowla i przetwórstwo mięsa) – z kilku
w skali każdego z poprzednich miesięcy do 11 we wrześniu.
źródło:
Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes
***
Niewypłacalności
obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą
upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego.
Składka
przypisana brutto z rynku londyńskiego, obejmującego firmy ubezpieczeniowe
spoza Lloyd’s, wzrosła w 2018 r. o 8,1%, do 28,437 mld funtów – podano w
raporcie opublikowanym w październiku 2019 r. przez International Underwriting
Association.
Składka brutto
za 2018 r. przypisana w Londynie wyniosła 19,559 mld funtów, natomiast kolejne
8,877 mld funtów było przypisane w innych lokalizacjach, ale pod nadzorem i
zarządem firm londyńskich.
Raport
stwierdza, że wzrost składki o 8,1% w 2018 r. nastąpił po skoku o 16%
odnotowanym w 2017 r.
– Poprawa warunków rynkowych i skuteczniejsze
strategie cenowe w wielu różnych klasach biznesu wyraźnie przyczyniły się do
kolejnego solidnego wzrostu składek w całym firmowym sektorze rynku –
powiedział Dave Matcham, dyrektor
generalny IUA. – Nasi członkowie
realizują efektywne strategie biznesowe rozwoju w określonych sektorach i z
powodzeniem pozyskiwali ważnych nowych klientów.
Najnowsze
badanie ujawnia wzrost przychodów zarówno w tradycyjnych liniach biznesu,
takich jak ubezpieczenie kadłuba i maszyn w ubezpieczeniach morskich, jak i w
nowszych, rozwijających się sektorach, takich jak energia odnawialna i
zarządzanie kryzysowe.
London Company
Market Statistics Report 2019 rozważa też skutki brexitu, z powodu którego
wiele firm założyło nowe podmioty ubezpieczeniowe w Europie kontynentalnej
przed pierwotnie zakładaną na 31 marca datą wyjścia Wlk. Brytanii z Unii
Europejskiej.
Publikacja
potwierdza najświeższe doniesienia o nowych biznesach generowanych przez
oddziały europejskie. Biznes kontrolowany w 2018 r. dał w Europie (z
wyłączeniem Wlk. Brytanii i Irlandii) wzrost przypisu o 9,2%, do 4,890 mld
funtów.
– Dane pochodzą z okresu przed wdrożeniem większości
brexitowych planów awaryjnych. Dywersyfikacja modeli biznesowych rynku
londyńskiego jest taka, że z pewnością brexit będzie oddziaływał na różne firmy
w różny sposób – stwierdził Matcham. – Londyn jest w centrum skomplikowanej sieci
międzynarodowego biznesu, która stanie się jeszcze bardziej złożona.
Ubezpieczyciele wybrali rozmaite opcje dla swoich nowych europejskich biur i
nie widać, aby miało się wyłonić jakieś jedno kontynentalne centrum
ubezpieczeniowe.
Raport
stwierdza, że największym sektorem rynku londyńskiego pozostają ubezpieczenia
majątkowe, następnie ubezpieczenia odpowiedzialności i morskie, ale linie
ubezpieczeń zawodowych rosną i obecnie stanowią 13% rynku pod względem składek.
Ubezpieczenia
odpowiedzialności cyber wzrosły wraz z całym rynkiem, przynosząc 92 mln funtów.
Najwięcej
składek przypisanych w Londynie pochodzi z Wlk. Brytanii i Irlandii (56%),
następnie z Europy (17%) i USA (14%).
International
Underwriting Association of London jest organizacją rynkową międzynarodowych
firm ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych działających na rynku londyńskim, nienależących
do Lloyd’s.
Broker Arthur J.
Gallagher & Co. poinformował o nabyciu szwedzkiego brokera
ubezpieczeniowego z Helsingborga, firmy Proinova. Warunki transakcji nie
zostały ujawnione.
Założona w 1989
r. przez dyrektora generalnego Stena
Erikssona firma Proinova specjalizuje się w grupowych rozwiązaniach dla
sektora nieruchomości, oferując ubezpieczenia, szkolenia z zapobiegania szkodom
i usługi obsługi szkód dla członków stowarzyszenia zawodowego. Obsługuje też
klientów z obszarów pokrewnych, takich jak władze miejskie, właściciele hoteli
i obiektów konferencyjnych oraz nieruchomości komercyjnych i indywidualnych.
Sten Eriksson i
wspólnicy będą nadal działać w dotychczasowym miejscu, pod kierunkiem Andersa Mjaalanda, szefa Gallaghera na
Skandynawię. – Proinova jest silną firmą
rodzinną, która poszerzy nasz zakres geograficzny o południowy region Szwecji i
zwiększa naszą ofertę produktową dla klientów w całej Skandynawii – powiedział
prezes i dyrektor generalny, J. Patrick
Gallagher Jr.
PZU
dokapitalizował spółkę Sigma Bis, która docelowo ma zająć się obsługą mediową
zakładu, PKN Orlen oraz podmiotów zewnętrznych. Dokonano też zmian w zarządzie
firmy – podały Wirtualnemedia.pl.
Powołując się na
dane udostępnione w Krajowym Rejestrze Sądowym, portal pisze, że PZU podniósł
kapitał Sigma Bis z 100 tys. zł do 3,1 mln zł. Ponadto ze stanowiska prezesa
została odwołana Anna Smaga, a do
wykonywania czynności w ramach tej funkcji oddelegowano członka rady nadzorczej
spółki, Tomasz Jakubiaka. Delegację
do wykonywania czynności wiceprezesa Sigma Bis otrzymała też Kamilla Biernikowicz, która zastąpiła
odwołanego Andrzej Tawrela. Z rady nadzorczej spółki zostali odwołani Agata Bednarczyk i Grzegorz Hose. Na ich miejsce przyszli Andrzej Liberadzki, Jarosław
Sosiński oraz Bartłomiej Dziliński.
PZU i Orlen nie podają daty rozpoczęcia jej działalności, liczby pracowników
itp.
Więcej:
Wirtualnemedia.pl
z 21 października, bg „PZU dopłaciło 3 mln zł do kapitału Sigma Bis, spółka z
nowym zarządem”:
Z badania
przeprowadzonego przez Unum wynika, że co czwarty badany w Polsce uważa za prawdopodobne,
iż wystąpią u niego problemy onkologiczne. Mimo stosunkowo niewielu
respondentów byłoby w stanie podołać zobowiązaniom finansowym w razie choroby –
informuje „Puls Biznesu”.
Gazeta pisze, że
38% ankietowanych z naszego kraju przyznało, iż byłoby w stanie regulować
bieżące zobowiązania finansowe maksymalnie przez trzy miesiące podczas
niezdolności do pracy wywołanej poważnym zachorowaniem bądź wypadkiem. 27%
dałoby radę uczynić to po przez miesiąc, a 15% – przez pół roku.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.