Blog - Strona 1411 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1411

PZU: Dom Polski będzie promować polską kulturę

0
Źródło zdjęcia: PZU

Tegoroczne wnętrza Domu Polskiego zorganizowanego po raz drugi z inicjatywy PZU i Pekao, mają nie tylko zachęcać gości Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos do rozmów o biznesie i do spotkań na szczycie, ale także promować polską kulturę i inspirować odwiedzających.

Specjalnie zaaranżowana przestrzeń Domu Polskiego/Polish House będzie miejscem paneli dyskusyjnych, spotkań biznesowych oraz innych wydarzeń promujących zarówno Polskę, jak i obie spółki będące partnerami Forum – PZU i Pekao. Tegoroczne dyskusje odbywać się będą pod hasłem #GrowingEurope, nawiązując do potencjału regionu Europy Środkowo‑Wschodniej w kontekście rozwoju gospodarki naszego kontynentu.

Poza promowaniem rodzimego biznesu oraz potencjału drzemiącego w firmach regionu CEE, twórcom Polish House przyświecał jeszcze jeden cel – propagowanie polskiej kultury i szerzenie wiedzy na temat Polski. Tegorocznym motywem przewodnim Domu Polskiego, specjalnie zaprojektowanego w stylu polskiej sztuki ludowej, była kultura góralska.

Graficznym motywem przewodnim obecnym w logotypie Domu Polskiego, w jego wnętrzu oraz w materiałach promocyjnych jest wzór wykorzystywany w zdobnictwie góralskim. W kąciku góralskim goście odwiedzający Dom Polski spróbują natomiast tradycyjnych potraw z południa Polski. Odwiedzający będą mogli również zapoznać się z sylwetkami znanych Polaków (m.in. naukowców, artystów oraz sportowców), a przy specjalnym interaktywnym lustrze wziąć udział w krótkim quizie. Odpowiadając na pytania, dowiedzą się, jakim typem podróżnika są oraz jakie miasto powinni w takim razie odwiedzić w naszym kraju. Będą mogli zapoznać się z krótkim opisem miasta oraz zobaczyć jego najciekawsze ujęcia. W środku budynku ważnym akcentem będzie m.in. wzór parzenicy, ozdobny ornament hafciarski, pokazany na ścianach i ozdobach. 

Dom Polski dostępny będzie dla wszystkich odwiedzających przez cały czas trwania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w dniach 21–24 stycznia.

(AM, źródło: PZU)

Skarbiec TFI zrezygnowało z pobierania opłaty za zarządzanie PPK

0

Do końca 2020 r. Skarbiec TFI nie będzie pobierał opłaty za zarządzanie Funduszem Skarbiec PPK SFIO odpowiadającym za inwestowanie środków uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Spółka, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, zapowiada aktywną rywalizację o klientów z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Decyzja o wprowadzeniu promocji dotyczy wszystkich uczestników PPK Skarbiec TFI – także tych, którzy wybrali firmę w I turze programu. Zerowa opłata za zarządzanie Funduszem Skarbiec PPK SFIO obowiązuje do końca roku. – Jesteśmy przygotowani do współpracy z wymagającymi klientami, poszukującymi doświadczonego i sprawdzonego partnera we wdrożeniu PPK. Uważnie też obserwujemy rynek, oczekiwania jego uczestników – mówi Norbert Talarczyk, dyrektor zarządzający ds. dystrybucji Skarbiec TFI.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, to segment małych i średnich przedsiębiorstw, zatrudniających do 250 osób jest obszarem, w który celuje Skarbiec TFI. Firmy te zobowiązane są do uruchomienia PPK od początku 2020 r.

Jesteśmy przekonani, że dla klientów z sektora MŚP szczególnie istotne będzie aktywne podejście do zarządzania i zindywidualizowana oferta obsługi, którą w pełni jesteśmy w stanie zagwarantować. To nie jedyne nasze atuty. Skarbiec TFI może pochwalić się wyjątkowo długą historią – jesteśmy jednym z najstarszych towarzystw funduszy inwestycyjnych na polskim rynku kapitałowym, naszym wyróżnikiem są dobre, powtarzalne wyniki inwestycyjne, za które niejednokrotnie byliśmy nagradzani – dodaje Przemysław Jaworski, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej Skarbiec TFI.

W ramach PPK Skarbiec TFI zamierza pozyskać kilkadziesiąt tysięcy uczestników. – W sposób odpowiedzialny podchodzimy do celów sprzedażowych. Bardzo ważne jest dla nas, żeby zachować właściwą równowagę między liczbą klientów a możliwością ich profesjonalnej i kompetentnej obsługi – zaznacza Jaworski. – W całym procesie wdrażania PPK wspieranym przez Skarbiec TFI istotne jest także to, że dostarczamy kompleksowy serwis wdrożenia PPK w firmie, obejmujący m.in. szkolenia dla działów kadr i płac, prosty w obsłudze system informatyczny, który współpracuje z systemami kadrowo-płacowymi. Nasi eksperci spotykają się także z pracownikami obsługiwanych przez nas przedsiębiorstw, wyjaśniając im wszelkie wątpliwości związane z inwestycjami na rynkach kapitałowych – podkreśla Przemysław Jaworski.

(AM, źródło: Skarbiec TFI)

MojePPK: Opłaty za zarządzenie funduszami PPK nie przekraczają 0,5%

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Portal MojePPK opublikował kolejne, trzecie już zestawienie średnich opłat za zarządzanie funduszami PPK według stanu na dzień 15 stycznia 2020 roku.

Obecnie zarządzanie funduszami oferuje 20 instytucji finansowych. Każda z nich oferuje osiem, a niektóre dziewięć subfunduszy zdefiniowanej daty. Średnia wysokość opłat waha się od 0,2% (dla funduszy 2020–2025) do 0,5% (fundusze zdefiniowanej daty 2055–2065). Zestawienie nie obejmuje opłat promocyjnych, jakie wprowadziły niektóre z instytucji finansowych w początkowym okresie działania PPK.

(AM, źródło: MojePPK)

Lasy chronione przed pożarami, choć nie przez ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Istnieje szereg przyczyn, dla których lasy w Polsce nie są ubezpieczone. Nie oznacza to jednak, że nie są chronione – informuje „Rzeczpospolita”.

Gazeta zwraca uwagę, że 7,2 mln ha spośród ogólnej powierzchni 9,3 mln ha jest zarządzanych przez Lasy Państwowe. Krzysztof Trębski z zespołu ds. mediów w Lasach Państwowych, główny specjalista Służby Leśnej, przyznaje, że ani jego pracodawca, ani z tego, co mu wiadomo żaden innych zarządzający lasami nie ubezpiecza ich. Według eksperta trudno sobie wyobrazić ubezpieczyciela, który byłby w stanie przejąć finansową odpowiedzialność za ryzyka – zwłaszcza pożarowe – na tak wielkich obszarach, a przy tym oszacowałby koszt ochrony w granicach rozsądnych ekonomicznie dla klienta. Krzysztof Trębski przyznaje, że na świecie można spotkać ubezpieczenia lasów. Funkcjonują one tam, gdzie w strukturze własności dominuje sektor prywatny, np. w Szwecji i w Finlandii. Marcin Tarczyński, menedżer do spraw komunikacji i analiz Polskiej Izby Ubezpieczeń, potwierdza, że trudno byłoby wskazać kraj, w którym lasy administrowane przez państwo lub wyspecjalizowane agendy są w pełni ubezpieczane w związku z pożarami. Wskazuje, że rozmiar potencjalnych szkód sprawia, iż koszt polisy przekraczałby możliwości finansowe ubezpieczającego. Krzysztof Trębski podkreśla, że Lasy Państwowe co roku przeznaczają z własnych środków ponad 300 mln zł na ochronę lasów przed zagrożeniami. Ponad 100 mln zł z tej kwoty trafia na ochronę przed pożarami.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 21 stycznia, Piotr Skwirowski „Lasy bez polis. Ale klęska jak w Australii nam nie grozi”:

https://www.rp.pl/…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Warta: Ubezpieczenia z kolejnym laurem klientów

0

Klienci po raz kolejny docenili ubezpieczenia Warty, przyznając im wyróżnienie w konkursie Konsumencki Lider Jakości Grand Prix 2019.

Konsumencki Lider Jakości Grand Prix 2019 to ogólnopolski, promocyjny program konsumencki. Realizowany jest on przez redakcję „Strefy Gospodarki”, dodatku do „Dziennika Gazety Prawnej”. Celem projektu jest wyłonienie najlepszych jakościowo marek i produktów dostępnych na polskim rynku, w tym w kategorii ubezpieczenia. Nagrodzone marki wskazali sami klienci w ramach przeprowadzonych badań konsumenckich.

Warta przypomina, że jej produkty są często nagradzane zarówno przez klientów, jak i ekspertów rynkowych. Ubezpieczyciel zwraca uwagę, że tylko w 2019 roku zdobył niemal 15 różnego rodzaju wyróżnień.

(AM, źródło: Warta)

UOKiK: Kary dla firm odszkodowawczych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał pierwsze decyzje w sprawach kancelarii, które pomagają w dochodzeniu roszczeń z umów ubezpieczenia z UFK, kredytów hipotecznych oraz obligacji korporacyjnych GetBack. W toku rozpatrywania są trzy kolejne postępowania. Przedmiotem analizy UOKiK jest m.in. jednoznaczność zasad ustalania wynagrodzenia.

Oferta kancelarii odszkodowawczych jest pod lupą Urzędu od drugiego półrocza 2017 r. Wówczas to zaczęły się pojawiać reklamy zachęcające osoby, które miały polisy z UFK do ubiegania się o zwrot opłat likwidacyjnych. Oferty kierowane były również do konsumentów posiadających kredyty hipoteczne denominowane lub waloryzowane do waluty obcej. Następnie zostały one rozszerzone do obligacji korporacyjnych GetBack.

Trzy podmioty ukarane, trzy pod lupą

W efekcie UOKiK postawił zarzuty sześciu podmiotom, w tym czterem kancelariom odszkodowawczym: chodzi o stosowanie klauzul niedozwolonych i praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Urząd wydał już pierwsze decyzje, które dotyczą spółek DM Group z Rzeszowa oraz Omikron z Wrocławia (dawniej Optima Legal Consulting), a także kancelarii Virtus z Krakowa. W toku są postępowania dotyczące trzech wrocławskich firm: Arbiter, kancelarii prawnej Semper Invicta (dawniej kancelaria Invictus) oraz Votum.

– Wyrok TSUE C260/18 w sprawie państwa Dziubak zapewne spowoduje, że wzrośnie liczba podmiotów świadczących pomoc w walce sądowej z bankiem. Liczę, że wsparcie kancelarii odszkodowawczych, ale również radców prawnych, adwokatów, będzie rzetelne i profesjonalne. Nie możemy kwestionować wysokości wynagrodzenia jako głównego świadczenia stron, ale analizujemy czy postanowienia, które je określają, są jednoznaczne i czy zapewniają równowagę stron takiej umowy. Chodzi o to, żeby konsument wiedział za co i ile płaci  – powiedział Marek Niechciał, prezes Urzędu. Przypomniał, że jeśli konsument ma zastrzeżenia do pracy adwokata lub radcy prawnego może je zgłosić do okręgowych rad adwokackich i izb radcowskich.

Co zakwestionował Urząd

Zastrzeżenia UOKiK wzbudziły m.in.:

  • Prowizja za sukces (Semper Invicta). UOKiK nie kwestionuje wysokości pobieranego wynagrodzenia, ale brak jasnych zasad jego ustalania. W przypadku jednej z wersji wzorca umowy wysokość wynagrodzenia zależy nie od wartości uzyskanej przez konsumenta, ale żądanej od niego przez bank. Np. jeżeli żąda on 100 tys. zł, a sąd zasądzi na jego rzecz 90 tys. zł, to i tak prowizja będzie liczona od pierwszej kwoty. Zdaniem UOKiK, wynagrodzenie powinno mieć związek z kwotą uzyskaną przez kancelarię dla konsumenta. Prezes Urzędu wezwał także firmę do dobrowolnej zmiany postanowień o tym, że Semper Invicta jako wynagrodzenie za prowadzenie sprawy zastrzega prowizję za sukces liczoną procentowo od kwoty wypłaconego kredytu. Zdaniem urzędu, wygrany proces oznacza, że obniży się kapitał pozostały do spłaty. Jeżeli jest on wynikiem działań kancelarii, to właśnie od tej kwoty powinno być liczone success fee. Będzie to mniejsza suma niż otrzymany kredyt.
  • Brak możliwości wyboru pełnomocnika (Arbiter, Virtus, Votum, Semper Invicta). Wątpliwości UOKiK budzą postanowienia, na podstawie których kancelarie samodzielnie wybierają, a nawet narzucają, pełnomocników do prowadzenia spraw. Zdaniem instytucji, to klienci powinni mieć decydujący głos.
  • Kara za rozwiązanie umowy przez konsumenta (Arbiter, Virtus, Semper Invicta). W niektórych przypadkach sankcja jest nakładana tylko na klienta, lecz w przypadku rezygnacji kancelarii z prowadzenia sprawy nie ponosi ona żadnych konsekwencji. Co więcej, wysokość kary może zmuszać konsumenta do kontynuowania umowy, np. Arbiter za wypowiedzenie umowy zastrzega połowę prowizji, Virtus – 10 lub 15% odstępnego. W jednym przypadku (Semper Invicta) konsument musi płacić karę nawet do 10% kwoty wypłaconego kredytu, gdy np. samodzielnie doprowadzi do ugody lub powierzy swoją sprawę innemu podmiotowi. Zdaniem UOKiK, w takiej sytuacji przedsiębiorca ma możliwość dochodzenia odszkodowania i wykazania przed sądem, że rzeczywiście poniósł stratę. Wątpliwe jest też pobieranie jako kary kosztów zastępstwa procesowego bez względu na etap sprawy sądowej. Przysługują one wyłącznie w razie wygranej, a nie w sytuacji rozwiązania umowy, gdy sprawa była w toku.
  • Zakaz prowadzenia przez konsumenta samodzielnych rozmów i negocjacji z bankiem czy ubezpieczycielem (Arbiter, Semper Invicta). Konsument nie może być pozbawiony wpływu na przebieg prowadzonej sprawy. Może samodzielnie rozmawiać z przedsiębiorcą. Takie postanowienie może naruszać dobre obyczaje.
  • Powództwo o zapłatę zostanie wytoczone, gdy zgodzą się kancelaria i konsument (Votum). Nie wiadomo jednak, z jakich powodów firma odszkodowawcza może odmówić wytoczenia powództwa. Ponadto konsument z góry wpłaca wynagrodzenie za usługi, które możliwe, że nie będą wykonywane. Umowa nie precyzuje zasad rozliczania się w takiej sytuacji. W ocenie Urzędu, takie postanowienie może naruszać dobre obyczaje, ponieważ wykorzystuje mocniejszą pozycję przedsiębiorcy.
  • Brak obowiązku przedstawiania zestawienia kosztów (Semper Invicta). Spółka musi pokazać klientowi szczegółowe rozliczenie. Jego brak powoduje, że konsument nie wie, za co i ile zapłacił oraz czy opłaty są zasadne.
  • Kara umowna za naruszenie poufności (Semper Invicta). Konsument bez wcześniejszej zgody spółki zobowiązuje się do nieudostępniania zawartej umowy osobom trzecim pod rygorem zapłaty kary umownej. Wynika z tego, że poniesie konsekwencje, jeżeli taką umowę udostępni np. członkom rodziny, przyjaciołom lub znajomym. Ponadto klauzule te mogą zniechęcać osoby, które dochodzą swoich praw, do skonsultowania umowy z prawnikiem czy też rzecznikiem konsumentów.
  • Wypłata uzyskanych pieniędzy na konto kancelarii, a przelew na rachunek konsumenta nawet po 4 miesiącach (Semper Invicta). Ta kancelaria umieszcza w umowach klauzule, zgodnie z którymi pieniądze zasądzone od banku w razie unieważnienia umowy trafiają na jej konto, a do konsumenta – w ciągu 30 dni lub „nie później niż do 20 dnia miesiąca następującego po dwóch miesiącach”, czyli nawet po blisko 4 miesiącach od momentu wpływu środków na konto kancelarii.
  • Informacje, które wprowadzają w błąd (DM Group, Omikron). Podmioty te w mediach społecznościowych i na swoich stronach internetowych zamieszczały informacje, które sugerowały, że dochodzą roszczeń, podczas gdy w rzeczywistości jedynie zbierają oferty i pośredniczą w nawiązaniu współpracy. Np. DM Group chwali się tym, że odzyskał już ponad 10 mln zł z umów UFK dla 1,3 tys. osób, ma 100% skuteczności i cały proces trwa maksymalnie 27 dni. Omikron informował, że samodzielnie analizuje umowy kredytowe i je unieważnia – tymczasem zbiera oferty i przesyła je do kancelarii prawnej.
  • Teksty redakcyjne, które mogą być ukrytą reklamą

Z obserwacji UOKiK wynikać też, że w prasie ukazują się materiały, które mogą sprawiać wrażenie neutralnego tekstu dziennikarskiego, gdy tymczasem mogły być reklamą kancelarii, dlatego prezes UOKiK skierował do kilkunastu podmiotów pisma, w których apeluje o właściwe oznaczanie ogłoszeń i reklam. – Nie wystarczy stwierdzenie, że jakiś materiał powstał we współpracy z firmą XY czy partnerem wydania jest konkretny przedsiębiorca. Ogłoszenia i reklamy muszą być wyraźnie oznaczone, że nie stanowią materiału redakcyjnego. Apeluję o to, żeby wydawcy opracowali standardy dotyczące właściwego oznaczania materiałów promocyjnych – dodaje Marek Niechciał.

Votum odpowiada na wątpliwości UOKiK

W wydanym specjalnie komunikacie firma Votum poinformowała, że przekazała prezesowi UOKiK, iż postanowienia jej umowy mają na celu uniknięcie wytaczania powództwa w sytuacjach, w których pełnomocnik zdefiniuje szczególnie wysokie ryzyko procesowe, a tym samym nie chcąc narażać konsumenta na oddalenie powództwa i związane z tym koszty, odstępuje od jego wytoczenia. Przypomniała też, że w takich sytuacjach umowa przewidywała możliwość zwrotu wynagrodzenia uiszczonego przez klienta.

„Wymaga zaznaczenia, że 2 tys. klientów GK Votum jest już reprezentowanych w procesach sądowych, a wskazany zapis w praktyce nie znajdował zastosowania. Pomimo tego, aby uniknąć wątpliwości na tle interpretacji ww. zapisu, Votum wycofało go z kolejnych wzorców i zadeklarowało usunięcie jego skutków w umowach już obowiązujących poprzez ich aneksowanie” – czytamy w komunikacie.

Votum poinformowało też prezesa UOKiK o zasadach, na jakich klient jest informowany o wyborze pełnomocnika procesowego oraz fakcie, że w chwili zawierania umowy ma on zawsze świadomość, jaki pełnomocnik będzie go reprezentował w procesie sądowym.

„Biorąc pod uwagę wątpliwości przedstawione przez Prezesa UOKiK, Votum nie stosuje już zapisów, które były przedmiotem wyjaśnień. Jako podmiot chroniący interesy najszerszej rzeszy frankowiczów, mamy zamiar wyznaczać najwyższe standardy rynkowe, dlatego też z pełnym zrozumieniem przyjmujemy działania UOKiK, który postrzegamy jako podmiot efektywnie zabiegający o słuszne interesy frankowiczów” – napisano w komunikacie firmy.

Blisko 90 tys. zł kar

Ostatecznie prezes UOKiK nałożył na DM Group ponad 47 tys. zł kary (47 716 zł), na Omikron – ponad 11 tys. zł (11 736 zł) za wprowadzanie w błąd, a na Virtus ponad 28 tys. zł kary (28 915 zł) za stosowanie klauzul niedozwolonych. Wysokość sankcji ustalana jest na podstawie rocznego obrotu danej firmy. W toku jeszcze są trzy postępowania w sprawie uznania postanowień za niedozwolone, dotyczące Arbiter, Semper Invicta i Votum.

Urząd zastrzegł też, że jeżeli ogłoszenia i reklamy adresowane do konsumentów nie będą oznaczane w sposób niebudzący wątpliwości, iż nie stanowią one materiału redakcyjnego, to prezes UOKiK rozważy podjęcie dalszych działań, w tym wszczęcie postępowania. Maksymalna kara w takich sytuacjach to 10% rocznego obrotu.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: UOKiK, Votum)

W LINK4 liczy się człowiek. I dane

0
Agnieszka Wrońska

Rozmowa z Agnieszką Wrońską, prezes zarządu LINK4

Aleksandra E. Wysocka: – Jak LINK4 będzie wspominał 2019 r.?

Agnieszka Wrońska: – To był rok trudniejszy od poprzednich. Wszyscy widzimy, co się dzieje w ubezpieczeniach komunikacyjnych, w których działamy. Działalność konkurencji jest mocno odczuwalna, a stawki za ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych spadają. Na naszą korzyść przemawia fakt, że konsekwentnie utrzymujemy dodatnie dynamiki wzrostu liczby polis i liczby klientów.

Po trzech kwartałach wypracowaliśmy 5% wzrostu w polisach komunikacyjnych i 15% w mieszkaniowych, w porównaniu z analogicznym okresem 2018 r. Wciąż notujemy też bardzo dobre wyniki sprzedaży ubezpieczeń dobrowolnych AC. Mocno koncentrujemy się na utrzymaniu naszych klientów.

Dużo zainwestowaliśmy w analitykę danych, żeby lepiej rozumieć, do kogo powinniśmy kierować jaką ofertę i w jakim czasie. Wprowadziliśmy wiele zmian w tym zakresie. W naszej ofercie znalazł się szereg produktów uzupełniających podstawowe OC, takich jak Pomoc po kradzieży, OC dla ekocyklistów czy Smart casco. To ostatnie kierujemy do właścicieli pojazdów nieco starszych, których na polskim rynku jest sporo. Smart casco pozwala ubezpieczyć pojazd na wypadek takich zdarzeń jak m.in. grad, powódź, huragan, kradzież, szkoda całkowita. Klient może sam wybrać, czego potrzebuje.

Uwzględnienie ryzyka skutków żywiołów nie jest przypadkiem – każdy z nas widzi, że takie zjawiska występują coraz powszechniej. Powalone wiatrem drzewa nie dziwią już nikogo, zarówno w dużych miastach, takich jak Warszawa czy Kraków, jak i poza obszarami miejskimi. W zasadzie każdy region mierzy się ze swoimi ryzykami meteorologicznymi. Dlatego dużym uznaniem cieszą się nasze alerty pogodowe, czyli esemesowe informacje o ekstremalnych zjawiskach atmosferycznych.

Jakiś czas temu oparliście swoją sprzedaż na dwóch filarach: directowym i multiagencyjnym. Jak wyglądają proporcje między tymi kanałami?

– To trzeci rok z rzędu, w którym kanał agencyjny przynosi nam ok. 55–57% składki. Rozwój naszego portfela jest zrównoważony i chcemy taki stan utrzymać. W LINK4 klient może kupić ubezpieczenie tak jak mu wygodnie. Nie nakłaniamy do żadnego z kanałów. Decyzję pozostawiamy klientowi.

Do niedawna współpracowaliście wyłącznie z dużymi ogólnopolskimi sieciami sprzedaży, ale to się zmieniło. Od roku umowy z LINK4 mogą podpisywać również lokalni agenci. Jak ta współpraca z mniejszymi podmiotami się układa?

– Projekt rozwija się zgodnie z założeniami. Skala na razie jest nieporównywalna względem dużych agencji, z którymi współpracujemy od 10 lat. Uczymy się. Zreorganizowaliśmy też naszą strukturę, żeby być bliżej agentów w terenie. Mamy teraz 13 regionów. Odzew ze strony pośredników jest bardzo dobry. Uważam, że to był krok w dobrą stronę. Ważnym udogodnieniem dla agentów, zarówno tych mniejszych, jak i ogólnopolskich jest wprowadzenie aplikacji mobilnej, która pozwala na wykonanie zdalnej inspekcji casco, zeskanowanie dowodu rejestracyjnego i błyskawiczną kwotację.

W 2018 r. pojawiła się osobna marka skierowana do rodziców o nazwie LINK4 Mama. Jakie są losy tego projektu?

– Niedawno zostaliśmy uhonorowani nagrodą Effie za kampanię LINK4 Mama. Obecnie nie planujemy większych zmian w tej ofercie. Dla nas to jedna z dróg testowania nowych sposobów działania. LINK4 Mama pozycjonujemy głównie w internecie i jest ona wyrazem nowego podejścia do produktów i procesów, jeszcze bardziej proklienckiego.

Tworząc tę submarkę, zorganizowaliśmy szereg badań i inaczej podeszliśmy do przygotowania oferty. Przeanalizowaliśmy m.in. tysiące wpisów na forach parentingowych, by dobrze zrozumieć bolączki rodziców. Testowaliśmy też inne niż dotychczas sposoby komunikacji z nową grupą klientów, bo konsumenci marki LINK4 Mama to nowa dla nas nowe osoby. Ciekawe jest to, że na profilu tej marki udało nam się niemalże w 100% uniknąć hejtu, który w odniesieniu do ubezpieczeń jest niestety powszechny w mediach społecznościowych.

Czy ten sposób myślenia da się wykorzystać również w innych liniach produktowych?

– Już to robimy. Badania etnograficzne przeprowadzamy też w odniesieniu do procesów i produktów powiązanych z ubezpieczeniami komunikacyjnymi. Dobrym przykładem takich działań jest nasza najnowsza kampania Smart Casco, która powstała w wyniku bardzo dokładnej analizy etnograficznej obaw i bolączek naszych klientów.

Czy dostrzegacie istotne różnice między klientami pozyskanymi przez telefon i internet a tymi pochodzącymi z kanału agencyjnego?

– Te grupy są do siebie bardzo zbliżone. Jedyna dostrzegalna różnica jest taka, że klient directowy to nieco częściej klient „wielkomiejski”, a klient agencyjny nieco częściej pochodzi z miejscowości liczącej mniej niż 100 tys. mieszkańców. Poza tym są to osoby w wieku 30–50 lat posiadające mniej więcej 12-letnie auta.

Nasze kampanie marketingowe, również te telewizyjne, są skierowane do obu grup klientów. W spotach wprost zachęcamy do tego, żeby klient zadzwonił albo poszedł do agenta, także w ostatniej kampanii, w której wykorzystaliśmy nowoczesne ekrany ledowe. Nie boimy się innowacji w reklamie naszych produktów. Kilka lat temu jako pierwsi zdecydowaliśmy się na platformę „śpiewaną”, potem pojawialiśmy się regularnie na planie programu telewizyjnego „Nasz nowy dom”, a niedawno nawiązaliśmy współpracę z Zacharem, youtuberem prowadzącym program motoryzacyjny. Mówimy tam, czym się różni OC od AC i kto powinien w ogóle mieć AC. Współpracując z influencerami, takimi jak Zachar czy bracia Collins, docieramy do nowej grupy odbiorców.

A kim są bracia Collins? Czuję się staro, bo nie mam pojęcia!

– Bracia Collins znani są w Polsce z programu telewizyjnego „Odjazdowe bryki Braci Collins”, ale wykazują się też dużą aktywnością na YouTube. I właśnie tam realizujemy wspólnie program „Pokoloruj marzenia”, w którym bracia remontują samochody rodzin znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, a my na ten czas organizujemy auto zastępcze, a następnie ubezpieczamy nowo wyremontowane auto. To formuła, która nieco przypomina „Nasz nowy dom”. Warto dodać, że w tym projekcie uczestniczą również nasi agenci, którzy jadą do rodziny i opowiadają, jak działają ubezpieczenia. Dla agentów jest to też rodzaj promocji w swoim regionie.

Jakie macie plany na 2020 r.?

– Od lat stawiamy raczej na ewolucję niż rewolucję. Będziemy na pewno rozwijać spersonalizowane produkty, skonstruowane na podstawie pogłębionych insightów klienckich, oraz modyfikować obecną ofertę. Na pewno rozwiniemy jeszcze bardziej obecność robotów w naszych procesach. Mamy całkiem sporo tych robotów, niektóre nawet mają imiona… (śmiech) – Zuza od likwidacji szkód i Bogdan od szkód osobowych.

Gdzie zatrudniacie roboty?

– Roboty wykonują żmudne, powtarzalne zadania w obszarze likwidacji szkód, płatności, windykacji, korespondencji masowej. Roboty bardzo się przyczyniły do skrócenia procesu likwidacji szkód. Pomogła też nowa aplikacja mobilna i ścieżki przyśpieszonej likwidacji. W tym momencie 30% szkód komunikacyjnych i 65% szkód mieszkaniowych jest likwidowanych w trybie uproszczonym. Najszybsze odszkodowanie, jak dotąd, trafiło na konto klienta w 4 godziny po zgłoszeniu szkody. To by nie było możliwe bez automatyzacji i nowych technologii.

A co z ludźmi?

– Od początku powtarzamy, że roboty odciążają naszych pracowników, pozwalając im skupić się na pracy analitycznej i kreatywnej. Ludzie są praktycznie od zawsze u nas na pierwszym miejscu, co zostało po raz kolejny potwierdzone nagrodą dla najlepszego pracodawcy „Great Place to Work”. To nagroda, o którą naprawdę trzeba powalczyć. Jesteśmy tam jedną z nielicznych, a może nawet jedyną, firmą z branży finansowej. Tworzymy otwartą organizację, w której można się rozwijać, zgłaszać swoje pomysły, tworzyć coś razem. Współdziałanie to jedna z kluczowych wartości LINK4.

Kończymy już pierwszy semestr naszej Akademii Analityka, która pozwala doskonalić umiejętności analityczne pracowników. Uczestniczy w niej ok. 50 osób. Doszliśmy do wniosku, że wolimy doskonalić naszych ludzi, a nie tylko pozyskiwać ekspertów z rynku. Akademia ma trzy poziomy zawansowania i trwa pełne dwa semestry. Zorganizowaliśmy też Akademię Likwidacji Szkód. Nasi eksperci stworzyli nawet autorski podręcznik, zupełnie unikalny na rynku, bo oparty na konkretnych przypadkach z naszej praktyki szkodowej.

Raz w roku organizujemy także konferencję LINK4 Future, która pozwala zapoznać się z trendami i innowacjami z innych branż. Podobnych inicjatyw jest w LINK4 tyle, że mogłabym o tym opowiadać jeszcze bardzo długo. Uważam, że to ludzie są naszym najważniejszym potencjałem i aktywem.

Pracownicy są ważni, ale co z klientami?

– Jestem zdania, że pozytywne doświadczenia klienta zaczynają się tak naprawdę od pozytywnych doświadczeń pracowników. Pracownicy, którzy się rozwijają i czują satysfakcję z pracy, przenoszą to dalej – na klientów. Pozytywne doświadczenia naszych klientów są dla nas kluczowe. Powołaliśmy w 2019 r. osobę w najwyższej kadrze zarządzającej, która odpowiada za relacje z klientami we wszystkich obszarach naszej działalności. Analizujemy drobiazgowo wszystkie obszary styku klient–LINK4 i szukamy tego, co nie działa, albo co by mogło działać jeszcze lepiej. A najważniejsze, że wyciągamy z tego wnioski i możemy je sprawnie wdrożyć do działania. 

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ruszyły zapisy na Regaty Ubezpieczeniowe

0

W tym roku organizator imprezy, firma Sailing Event, postanowił rozszerzyć aspekt integracyjny Regat. Dlatego do udziału w nich zaproszono brokerów i agentów. W efekcie nastąpiła zmiana nazwy wydarzenia: Regaty Towarzystw Ubezpieczeniowych zastąpiły Regaty Ubezpieczeniowe, czyli Żeglarskie Mistrzostwa Polski Branży Ubezpieczeniowej 2020. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

W tym roku uczestnicy imprezy żeglarskiej będą rywalizować  w następujących kategoriach:

  • VII Mistrzostwa Polski Towarzystw Ubezpieczeniowych
  • I Mistrzostwa Polski Brokerów Ubezpieczeniowych
  • I Mistrzostwa Polski Agentów Ubezpieczeniowych

Regaty odbędą się w dniach 4–6 czerwca tego roku. Ich uczestników będzie gościć Klub Mila Kamień nad jeziorem Bełdany.

Zawodnicy będą rywalizować na następujących jachtach:

  • Regaty Ubezpieczeniowe Antila 24.4
  • Puchar Prezesów T.U.  Maxus 33.1 rs

Wstępne zgłoszenia przyjmowane są do 31 stycznia. Podpisanie umowy uczestnictwa do 28 lutego. Zgłoszenia przyjmowane są drogą mailową:

regatyubezpieczeniowe@sailingevent.pl 

lub telefonicznie: 882 069 309

Strona organizatora:

Patronem medialnym Regat jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

(am)

PZU i Pekao wspólnie zorganizują Dom Polski w Davos

0

Po raz drugi podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos powstanie Dom Polski – przestrzeń dla rodzimego biznesu, efekt działań PZU oraz banku Pekao. Dom Polski zostanie oficjalnie udostępniony dla gości 21 stycznia.

50. Światowe Forum Ekonomiczne w szwajcarskim Davos odbędzie się w terminie 21–24 stycznia 2020 r. Wydarzenie jest jednym z najważniejszych spotkań liderów światowego biznesu. Każdego roku Forum gromadzi kluczowe postaci ze świata polityki, nauki i biznesu, w tym przedstawicieli rządów oraz prezesów największych firm i korporacji

Forum Ekonomiczne w Davos to przede wszystkim wielki światowy biznes. Jest ono miejscem dla tych, którzy chcą przyciągnąć inwestorów, poznać partnerów handlowych czy nawiązać relacje biznesowe, które mogą zaprocentować w przyszłości. To powody, dla których również Polska od lat dba o jak najlepszą reprezentację podczas Forum. Ukoronowaniem tych starań jest zainaugurowany przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Dom Polski (Polish House), który 21 stycznia ponownie otworzy swoje drzwi dla wszystkich gości wydarzenia.

Dom Polski, który po raz drugi będzie gościć w Davos, jest wspólną inicjatywą PZU oraz Pekao. Polish House ma stanowić przede wszystkim miejsce promocji gospodarki Polski i regionu Trójmorza oraz być przestrzenią do prezentacji przedsiębiorczości i innowacyjności polskich firm. Dzięki licznym debatom, konferencjom i spotkaniom z polskimi czempionami, globalni decydenci będą mieli okazję na zapoznanie się z możliwościami drzemiącymi w firmach z Polski i regionu.

– Posiadając jeden z największych potencjałów wzrostu w całej Europie, Polska i kraje zwane już popularnie Trójmorzem zasługują na to, aby zwrócić uwagę światowych inwestorów. Łączą one w sobie wzrost typowy dla regionów wschodzących ze stabilnością i transparentnością Unii Europejskiej, co chcemy pokazać właśnie w Davos – mówi prezes PZU SA Paweł Surówka. – Dlatego jako największa grupa finansowa w Europie Środkowo-Wschodniej i lider w sektorze ubezpieczeń, bankowości i opieki zdrowotnej, już kolejny raz podejmujemy się organizacji Domu Polskiego, a naszą aktywność będziemy promować pod hasłem #GrowingEurope – dodaje.

– Współczesna Polska z całym jej dynamizmem i optymizmem nie przypomina już tej sprzed 30 lat. Cieszy nas, że dzięki stałej obecności na Forum Ekonomicznym w Davos świat biznesu widzi w nas pełnoprawnego i wiarygodnego partnera w dziedzinie innowacji i inwestycji w regionie Trójmorza. Bez wątpienia jubileuszowa 50. edycja Davos będzie świetną okazją, aby zainteresować globalnych graczy ulokowaniem swoich środków w Polsce – mówi Marek Lusztyn, prezes Pekao.

Istotą wydarzeń organizowanych w Domu Polskim jest wysłanie komunikatu do świata biznesu, że Polska, która z dużym optymizmem patrzy w przyszłość, jest pewnym i atrakcyjnym miejscem do inwestowania. Dom Polski zostanie otwarty dla gości 21 stycznia. Odbywać się w nim będą liczne prezentacje, konferencje oraz debaty dotyczące globalnej i polskiej gospodarki z udziałem szerokiego grona ekspertów, jak również przedstawicieli polityki oraz biznesu.

(AM, źródło: PZU)

Marka Howden Donoria zastąpiła Donorię

0

Od 20 stycznia firma brokerska Donoria działa pod nową nazwą – Howden Donoria. Nowa marka z jednej strony ma podkreślić przynależność do międzynarodowej Grupy Howden, a z drugiej – przywiązanie do wartości i tradycji.

– We wrześniu 2014 r. dołączyliśmy do rodziny Howden Broking Group, przez co staliśmy się częścią międzynarodowej grupy ubezpieczeniowej Hyperion. Grupa stale rośnie, dołączają do niej kolejne spółki na całym świecie. Zmiana brandu to dla nas naturalny proces, podobnie jak dla kolejnych członków grupy. Nasze wartości pozostają te same: zaufanie, komunikacja, odpowiedzialność. Dlatego będziemy posługiwać się połączonymi nazwami Howden i Donoria – powiedział Dariusz Zajączkowski, prezes Howden Donoria.

Zmianie szyldu towarzyszyły decyzje personalne. Nowym wiceprezesem Howden Donoria został Hubert Kowalewski, który do tej pory pełnił funkcję członka zarządu spółki. Z kolei Barbara Szulak objęła stanowisko dyrektora zarządzającego.

– Wprowadzenie nazwy akcjonariusza do logo podkreśla jakość i coraz szerszy wachlarz naszych usług. Dzięki nowej roli Barbary Szulak nastąpi wzmocnienie w obszarze specjalizacji procesowej i merytorycznej, a także narzędzi w postaci technologii wspierającej obsługę klienta – zaznaczył Hubert Kowalewski.

Howden Donoria jest obecna na rynku brokerskim od 2002 r. Obecnie plasuje się w pierwszej dziesiątce największych polskich brokerów ubezpieczeniowych. Zatrudnia ponad 100 osób w 12 placówkach na terenie Polski. Od 2014 r. spółka jest częścią Howden Broking Group, tworzącej sieć brokerów i firm stowarzyszonych w blisko 100 krajach.

(AM, źródło: Howden Donoria)

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie