Blog - Strona 1426 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1426

Problemy i obszary do korekty w zdalnej pracy agenta

0
Marcin Rachuta

Sytuacja pandemii wirusa SARS-CoV-2,w jakiej się znaleźliśmy, nie jest dla nikogo łatwa. W tak krótkim czasie zmieniło się w zasadzie wszystko, a spotkania i plany uległy zawieszeniu. Zamknąłem biuro – była to decyzja konieczna – i przystąpiłem do pracy całkowicie zdalnej.

Większość z moich klientów do tej pory obsługiwałem tradycyjnie, tzn. klienci przychodzili do biura.Nie wszyscy, a zwłaszcza starsi, z zadowoleniem przyjęli fakt zamknięcia biura, niektórzy nawet śmiali się do słuchawki telefonu mówiąc, że przesadzam.Część klientów natomiast sama dopytywała o możliwość zdalnej obsługi.

Praca zdalna z domu, z mojego punktu widzenia, wymaga poświęcenia z reguły więcej czasu na jednego klienta: oprócz przeprowadzenia standardowej analizy potrzeb bardzo często trzeba wyjaśnić techniczne sprawy zawarcia polisy. Proces ten jest dłuższy, ale możliwy do przeprowadzenia.

W jednych towarzystwach zawarcie polisy zdalnie jest łatwiejsze, w innych do tej pory było niemożliwe. Przed wybuchem epidemii w większości towarzystw praca zdalna była możliwa, choć nie wszystkie umowy można było zawrzeć na odległość. Tak jak mnie, agenta, sytuacja zmusiła do przystosowania się do niej, tak musiały to błyskawicznie zrobić zakłady ubezpieczeń. Z mojej perspektywy wyszło im to całkiem dobrze.Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o zdalny kontakt z menedżerami czy infoliniami zakładów ubezpieczeń.

Zakłady ubezpieczeń różnie dostosowały się do zmian. Jedno z towarzystw wdrożyło polisy zdalne w taki sposób, że w miejscu „podpis klienta” agent musi napisać „polisa zdalna”. W innych polisę zawiera się poprzez wysłanie e-mailem odpowiednio zaszyfrowanego skanu polisy, w treści e-maila wpisuje się formułkę, klient zawiera polisę poprzez wysłanie odpowiedzi o treści „Tak, akceptuję”. Rozwiązanie archaiczne, aczkolwiek przez niektórych klientów preferowane.

Częstym problemem jest konieczność zapłaty za polisę przed jej startem i brak odroczenia terminu płatności. Jedna firma przerzuciła na agenta odpowiedzialność za zapłatę składki przez klienta, nie dając możliwości opłacenia polisy poprzez przelew bezpośrednio na konto towarzystwa, stawiając w kłopotliwej sytuacji agenta.Plusem są szybkie płatności i płatność BLIKiem.

W części zakładów ubezpieczeń nie ma możliwości zdalnego wystawienia polisy komunikacyjnej „od godziny”czy też polisy automatycznie wznowionej. Niewątpliwie stanowi to duży problem. Ponadto w części towarzystw to agent odpowiada za jakość zdjęć przesłanych przez klienta przy inspekcji AC, niektóre zaś zniosły obowiązek ich sporządzania.

Zawieranie polis na życie nie wszędzie możliwe jest zdalnie. Z uwagi na sytuację zakłady ubezpieczeń mogłyby liberalniej podejść do kwestii załączania skanów polis, będą takie sytuacje, że agent z opóźnieniem będzie mógł przesłać dokumentację ubezpieczeniową.

Z kolei wyrażenie zgód marketingowych towarzystwom ubezpieczeniowym może mieć negatywny skutek dla agenta w przyszłości,m.in. poprzez tworzenie kont ubezpieczeniowych klient przy zawieraniu kolejnej polisy pomija agenta, tym samym zabierając mu źródło zarobkowania.

Jako agenci i całe ubezpieczeniowe środowisko powinniśmy docenić narzędzia pracy zdalnej. Nie każda branża ma taką możliwość. My nadal możemy obsługiwać klientów i zarabiać. Co prawda mniej, ale mamy szansę przetrwać. Nie patrzmy na kontrakty i wyłącznie swoje dobro. Jesteśmy doradcamiubezpieczeniowymi i dbając o bezpieczeństwo klientów nie tylko poprzez zawieranie z nimi umów, zaapelujmy także o ich pozostanie w domu. W tej trudnej sytuacji tylko odpowiedzialne postępowanie może ochronić nas wszystkich przed problemami. Osoby starsze mają bliskich, którzy mogą pomóc w zawarciu polisy, co też wpływa pozytywnie na relacje.

Przerwijmy łańcuch transmisji, zamknijmy biura, byśmy mogli do nich jak najszybciej zdrowi powrócić.

Marcin Rachuta
Obiektywne Forum Agentów

Zdalny agent PZU nie tylko w czasie epidemii

0

Potrzeby ubezpieczeniowe nie znikają nawet w czasie zagrożenia epidemią. W niektórych obszarach odnotowujemy wręcz zdecydowany wzrost zainteresowania, jak np. ubezpieczenia na życie czy zdrowotne. Wobec rosnących obaw o dalszy przebieg pandemii w Polsce PZU zapewnił klientom możliwości zabezpieczenia majątków, siebie i bliskich.

Agenci PZU mają szeroki wachlarz narzędzi, które umożliwiają im pracę zdalną, kontakt z klientem i zawieranie umów na odległość.

W dobie kryzysu wywołanego koronawirusem pracujemy na pełnych obrotach, by nieprzerwanie obsługiwać naszych klientów, gwarantując przy tym bezpieczeństwo zarówno im, jak też naszym pośrednikom i konsultantom. Dzięki zaawansowaniu technologicznemu, nowoczesnym systemom i aplikacjom nasi agenci praktycznie od razu byli świetnie przygotowani na nagłą sytuację, jaką jest zagrożenie epidemiczne – mówi Michał Świderski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży detalicznej PZU.

Michał Świderski

Od kilku lat agenci PZU korzystają z rozbudowanego systemu sprzedażowego Everest umożliwiającego kompleksowe ubezpieczanie klientów. System posiada wiele zaawansowanych funkcji sprzedażowych oraz obsługowych, a w ostatnich miesiącach wdrożyliśmy również zaawansowany system CRM Feniks.

Dzięki temu agenci mogą nadzorować wznowienia polis swoich klientów, mają dostęp do leadów pozyskanych z infolinii i internetu, a także kontaktów do specjalnych kampanii dosprzedażowych uwzględniających konkretne potrzeby klientów. Widok klienta 360 stopni umożliwia im optymalną obsługę i pełne dopasowanie oferty do potrzeb klienta – mówi Mateusz Jarkowski, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży agentów wyłącznych PZU.

Mateusz Jarkowski

Portal moje.pzu.pl wraz z aplikacją mobilną mojePZU to samoobsługowy serwis dla klienta, gdzie w jednym miejscu znajdzie on informacje o wszystkich posiadanych produktach z Grupy PZU. Można tu np. dokonać zmian na polisach czy zgłosić szkodę. Często wykorzystywanym rozwiązaniem są rozbudowane funkcje w zakresie ochrony zdrowia, gdzie w prosty sposób można umówić się na wizytę u lekarza, w tym również telewizytę, co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji. Klienci mają tu też dostęp do kalendarza placówek medycznych. Aplikacja mojePZU to też znakomite narzędzie dla agenta, który może całkowicie online obsłużyć swoich klientów: zdalnie wznawiać polisy, wystawiać i przesyłać nowe oferty. Tym samym klientów, którzy nie mogą się spotkać z agentem lub w okresie epidemii po prostu wolą zostać w domu, agent może obsłużyć dzięki serwisowi działającemu na zasadzie direct, wzbogacanego stale o nowe funkcjonalności.

Kolejną aplikacją ułatwiającą pracę zdalną jest Mobilny Agent PZU. To mobilne narzędzie szkoleniowo-procesowe dla agentów wykorzystywane przede wszystkim do edukacji i szkoleń. Z pośrednictwem aplikacji można odbyć szkolenia produktowe i obsługowe opracowane na podstawie atrakcyjnych i łatwo przyswajalnych materiałów, testów wiedzy, quizów oraz rzeczywistych powiadomień i komunikatów dla agentów. Aplikacja służy również do wykonywania zdjęć przy okazji oględzin auta przy zawieraniu ubezpieczenia AC. Agent na bieżąco widzi podpowiedzi, jakie zdjęcia wykonać, i przesyła je od razu na serwery PZU. Najnowsza funkcja w aplikacji Mobilny Agent PZU to elektroniczne rozliczanie dokumentacji ubezpieczeniowej, gdzie wystarczy zdjęcie polisy. Dzięki temu ograniczamy liczbę wydruków – działamy więc szybciej i jednocześnie chronimy środowisko w ramach kolejnego procesu „paperless”.

PZU przykłada dużą wagę do obecności agentów w internecie, dlatego stworzyliśmy dla nich blisko 3000 indywidualnych, profesjonalnych stron www.Połowa związana jest z agentami posiadającymi własne biura, co pozwoliło na zintegrowanie ze stroną wizytówki Google z mapą. Wszystkie strony mają wygodny formularz kontaktowy, a także kierują do informacji o oferowanych produktach. Na swoich stronach zwłaszcza w okresie pandemii agenci podkreślają, że cały czas są dostępni dla naszych klientów, i zachęcają do kontaktu zdalnego – podsumowuje Michał Świderski.

Poświęcona agentom strona internetowa agentpzu.pl jest portalem informacyjnym oraz platformą integracyjną dla agentów. Publikowane są tam różnego typu artykuły eksperckie, wywiady, relacje z otwarć nowych placówek i ciekawych inicjatyw. – Ostatnio doradzamy, jak obsługiwać klientów zdalnie oraz jak zachować zasady bezpieczeństwa i higieny. Oprócz tego portal ma za zadanie pokazywać, promować i odczarowywać zawód agenta, zachęcając poszukujących pracy w branży ubezpieczeniowej do startu właśnie z PZU. Na stronie mamy też praktyczną wyszukiwarkę biur agentów w całej Polsce, zintegrowaną z mapami Google. Dzięki wyszukiwarce nasi klienci mogą odnaleźć agenta w swojej okolicy, wejść na jego stronę i bezpośrednio się z nim skontaktować telefonicznie lub e-mailowo.

Profesjonalizacja zawodowych profili agentów wymaga od nas stale nowych rozwiązań, dlatego właśnie wdrażamy Strefę Agenta Wyłącznego oraz program Agent na Facebooku – informuje Jakub Gorayski, kierownik Zespołu Zarządzania Siecią Placówek Agencyjnych PZU.

Jakub Gorayski

Strefa Agenta Wyłącznego to portal, w którym agent ma dostęp do swoich wyników sprzedażowych i może na bieżąco m.in. monitorować dynamikę przypisu. W Strefie dostępny jest również podgląd wykonania kontraktów i zadań – przekładających się na dodatkowe premie, jakie może on uzyskać. W ten sposób agenci w przejrzysty sposób widzą swoje miejsce w akcjach sprzedażowych i konkursach oraz mają dostęp do informacji o wynikach sprzedażowych swoich pracowników – OFWCA.

Agent na Facebooku to program, w którym agenci uczą się, jak profesjonalnie, zgodnie ze standardami PZU prowadzić swój zawodowy fanpage. Agenci, którzy pragną występować w tym portalu społecznościowym pod szyldem PZU, mogą prowadzić działania promocyjne i komunikować się z klientami. W ten sposób mogą być jeszcze bliżej swoich klientów, jako ich codzienni doradcy, a nie tylko przy okazji odnowienia polisy.

Paweł Siłakiewicz

Bardzo cenię sobie nowoczesne rozwiązania i wsparcie PZU w codziennej pracy agenta. Jestem właścicielem agencji o najwyższym standardzie i bardzo ważne jest dla mnie możliwe najlepsze wsparcie moich klientów, zwłaszcza w tym trudnym czasie. Wykorzystuję do tego nowoczesne narzędzia, które pozwalają na bezpieczny kontakt z klientem. Jednym z nich jest mój fanpage na Facebooku – mówi Paweł Siłakiewicz, właściciel agencji PZU 3.0 z Białej Podlaskiej.

Generali: Ubezpieczenie pracownicze na wydatek zarażenia koronawirusem

0

W związku z rosnącą liczbą zachorowań na koronawirusa Generali wprowadza nowy produkt w ramach Grupowego Ubezpieczenia Covid-19. Pracodawca może ubezpieczyć całą swoją załogę na wypadek zarażenia się wirusem SARS-CoV-2.

W ramach programu każdy pracownik ze zdiagnozowanym w trakcie ochrony koronawirusem może liczyć na finansowe wsparcie w związku z pobytem w szpitalu. Ubezpieczony otrzyma również świadczenie za pobyt na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Generali zapewni także usługi assistance po hospitalizacji, takie jak pomoc domowa, opieka nad dzieckiem, osobą starszą, zwierzętami, jak również transport medyczny i konsultacje lekarza pierwszego kontaktu. W ramach produktu dostępne jest również wsparcie telefoniczne lub wideokonsultacja psychologa dla każdego pracownika, który zetknął się w swoim otoczeniu z negatywnymi skutkami Covid-19.

– Celem wszystkich działań, które prowadzimy, jest bycie partnerem na całe życie dla naszych klientów. Chcemy dawać im poczucie bezpieczeństwa, szczególnie wtedy, gdy dotykają ich realne problemy. Generali udostępnia produkt, dzięki któremu firmy mogą udzielić rzeczywistego wsparcia swoim pracownikom. Dodatkowo postanowiliśmy maksymalnie uprościć formalności i umożliwiliśmy zawarcie tego ubezpieczenia zdalnie. Obecna sytuacja może być trudna dla pracodawców pod wieloma względami, dlatego z myślą o nich wprowadzamy ułatwienia – zapewnia Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali. 

(AM, źródło: Generali)

PZU: Cyberochrona dla małych i średnich przedsiębiorstw

0

PZU zdecydowało się rozszerzyć ofertę pakietu ochrony dla małych i średnich firm o ubezpieczenie cyber. Ma to związek z obecną pandemią koronawirusa, która skłoniła wiele firm do przejścia na tryb pracy zdalnej, oraz wzmożoną aktywnością hakerów.

– Praca zdalna w okresie pandemii koronawirusa to wyzwanie zarówno dla firm, jak i pracowników. Wiąże się jednocześnie z zagrożeniami w postaci hakerskich ataków. Chcemy chronić przed nimi naszych klientów – wyjaśnia Paweł Żmudzki, dyrektor ds. Ubezpieczeń Majątkowych PZU.

Ekspert podkreśla, że jego firma od lat pomaga tysiącom firm i instytucji zarządzać ryzykiem, także cybernetycznym i związanym z wymogami RODO. – Dlatego dostosowaliśmy oferowane przez nas rozwiązania do potrzeb wyjątkowej sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy – dodaje Paweł Żmudzki.

W trybie pracy zdalnej znacznie częściej wykorzystywane są narzędzia informatyczne, które ułatwiają wykonywanie zadań na odległość, ale dają też pole do popisu aktywnym w ostatnim czasie hakerom.

– Może się okazać, że zabezpieczenie komputerów i infrastruktury sieciowej oraz podnoszenie świadomości pracowników nie wystarczą. Cyberprzestępcy są bardzo pomysłowi i chętnie korzystają z zamieszania wywołanego pandemią. Dlatego zapewniamy ochronę przed zagrożeniami płynącymi z sieci i szybką pomoc w przypadku cyberataków – mówi Jakub Orlicz z Biura Produktów Masowych PZU.

W przypadku cyberataku ubezpieczyciel zorganizuje i pokryje koszty pomocy specjalistów zarządzających incydentami, informatyków, śledczych, kancelarii prawnych i agencji PR.

– Zorganizowanie szybkiej i skutecznej pomocy wyspecjalizowanych zespołów może być dla przedsiębiorców trudne i czasochłonne. Dlatego gwarantujemy im wsparcie w kryzysowej sytuacji – podkreśla Paweł Żmudzki. Dodatkowo PZU rekompensuje utratę zysku i  wydatki niezbędne do podtrzymania działalności firmy, a także pokrywa koszty ewentualnych kar i roszczeń.

Przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw mogą wybrać ubezpieczenie PZU Cyber, które chroni od ryzyk cybernetycznych i związanych z RODO lub ubezpieczenie PZU Ochrona Danych, które zapewnia pomoc w przypadku naruszenia danych osobowych. Dodatkowa oferta dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw to ubezpieczenie w pakiecie PZU Doradca sprzętu elektronicznego.

– W czasie, gdy wiele firm zdecydowało się na zdalną pracę, pracownicy zabrali do domów komputery i inny sprzęt biurowy niezbędny do wykonywania swoich obowiązków. Dlatego i tu przychodzimy z pomocą. Sprzęt, który jest ubezpieczony w siedzibie firmy, jest też objęty ochroną, gdy pracownicy wykorzystują go do pracy z domów – wyjaśnia Piotr Frąckiewicz, kierownik Zespołu Produktowego PZU.

(AM, źródło: PZU)

Ubea: Najbezpieczniej jest na drogach Przemyśla

0

Eksperci Ubea.pl przeprowadzili analizę wypadkowości na obszarze poszczególnych miast i powiatów przy wykorzystaniu danych GUS. Spośród 380 powiatów i miast na prawach powiatu najlepiej wypadł Przemyśl, zaś najsłabiej – powiat piotrkowski.

Ranking bezpieczeństwa na drogach przygotowany przez Ubea.pl opiera się na danych Głównego Urzędu Statystycznego z lat 2013–2018, mówiących o wypadkach drogowych, czyli zdarzeniach skutkujących uszkodzeniem ciała co najmniej jednej osoby albo jej śmiercią. Dane GUS-u zostały opublikowane w ramach następujących wskaźników: liczba wypadków drogowych oraz śmiertelnych ofiar wypadków drogowych (w obu przypadkach na 100 tys. osób) oraz liczba rannych osób na 100 wypadków drogowych. Dla każdego wskaźnika Ubea.pl obliczyła medianę z całego kraju, a następnie ustaliła, o ile wynik każdej z badanych lokalizacji różni się od mediany. Za pozytywne odchylenie dane miasto lub powiat otrzymywało punkty dodatnie (punkt za każdy 1% odchylenia od mediany).

– W przypadku odchylenia negatywnego wynik punktowy był ujemny. Po wykonaniu tych obliczeń ustalono sumę punktów dotyczącą trzech wskaźników. Na tej podstawie ustalono ranking miast i powiatów – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Wyniki rankingu potwierdzają, że poziom bezpieczeństwa na drogach poszczególnych powiatów i miast na prawach powiatu jest bardzo zróżnicowany. Dobitnie świadczy o tym różnica punktowa między zwycięskim Przemyślem (+148,1 punktu) a najgorzej ocenionym powiatem piotrkowskim (-303,7 pkt.).

Najlepsze wyniki uzyskały następujące powiaty i miasta na prawach powiatu:

  1. Przemyśl
  2. Koszalin
  3. Chorzów
  4. Siemianowice Śląskie
  5. Toruń
  6. Grudziądz
  7. pow. brzozowski
  8. Zamość
  9. Chełm
  10. Biała Podlaska

Na uwagę zasługuje bardzo dobry wynik Torunia, który jest zdecydowanie największy wśród dziesięciu wiodących miast. 

– Pozostałe miasta z czołówki są co najmniej dwa razy mniejsze od Torunia pod względem ludnościowym – podkreśla Andrzej Prajsnar.

Gdzie drogi są najbardziej niebezpieczne? Jeśli wziąć pod uwagę jedynie polskie metropolie, najgorzej wypadła Łódź, która zajęła dopiero 364. miejsce.

– Z pewnością jest to między innymi efekt położenia Łodzi na przecięciu ważnych tras komunikacyjnych. Jako że przez Łódź przebiegają między innymi ruchliwe trasy S14 i A1, miasto to stanowi ważny węzeł na drogowej mapie Polski – komentuje Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

10 lokalizacji, które wypadły najsłabiej pod względem bezpieczeństwa na drogach:

  1. 371. miejsce – pow. sierpecki
  2. 372. miejsce – pow. wyszkowski
  3. 373. miejsce – pow. kościerski
  4. 374. miejsce – pow. częstochowski
  5. 375. miejsce – pow. skierniewicki
  6. 376. miejsce – pow. kielecki
  7. 377. miejsce – pow. brzeziński
  8. 378. miejsce – pow. radomszczański
  9. 379. miejsce – pow. olsztyński
  10. 380. miejsce – pow. piotrkowski

Ubea zwraca uwagę, że wszystkie te powiaty łączy fakt, że przebiegają przez nie ruchliwe trasy komunikacyjne, które generują dużą liczbę wypadków.

(AM, źródło: Ubea)

Concordia i Generali dofinansują zakup respiratorów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Trzy szpitale zostaną wyposażone w dodatkowy sprzęt do walki z koronawirusem, dzięki wsparciu Generali i Concordia Polska-Grupa Generali. We współpracy z Caritas Polska w ramach akcji #WdzięczniMedykom ubezpieczyciele dofinansują zakup respiratorów niezbędnych dla oddziałów intensywnej terapii. Respiratory otrzymają: Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką SPZOZ w Lublinie oraz Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym SPZOZ w Poznaniu.

Wymienione placówki zostały przekształcone w szpitale zakaźne albo są na liście jednostek, które wraz z wzrastającą liczbą zachorowań będą dostosowane, by przyjmować osoby chore na koronawirusa. W związku z tym, że jest to dla nich nowa rola, wymagają doposażenia, m.in. w respiratory, aby móc temu zadaniu sprostać.

– Bardzo cieszymy się, że Generali i Concordia dołączyły do firm, które wspierają zakup sprzętu niezbędnego dla szpitali. Dzięki temu możemy wspólnie wesprzeć personel medyczny, aby mógł w pełni realizować swoją misję – ratowanie życia innych, tak jak z oddaniem i bohaterstwem robią to od początku pandemii w Polsce – mówi ksiądz Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.

Generali i Concordia przekazały łącznie 260 tys. zł na wsparcie szpitali.

Wspierając polskie szpitale, m. in. we współpracy z Caritas w ramach akcji Wdzięczni Medykom, chcemy odpowiedzieć na potrzeby służb medycznych, codziennie walczących o zdrowie i życie pacjentów. Chcemy pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa Polakom w momencie rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa. Odpowiedzialność społeczna i wspieranie lokalnych społeczności należą do głównych wartości całej Grupy Generali. Dlatego w każdym kraju – w tym w Polsce – prowadzimy działania wspierające walkę z tą trudną epidemią. Wierzę, że dzięki wsparciu polskich szpitali możliwe będzie zmniejszenie negatywnych skutków epidemii i pomoc lekarzom w ratowaniu życia pacjentów – wyjaśnia Andrea Simoncelli, prezes zarządu Generali Polska.

Generali Polska we współpracy z innymi ubezpieczycielami wsparło również Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie. Łączna kwota przeznaczona obecnie na wsparcie szpitali przez spółki Generali Polska to 360 tys. zł.

(AM, źródło: Generali)

PZU: Zmiana perspektywy ratingu S&P

0

6 kwietnia agencja ratingowa S&P Global Ratings (S&P) przekazała informację o zmianie perspektywy ratingowej dla PZU SA z pozytywnej na stabilną. Jednocześnie agencja potwierdziła rating siły finansowej spółki na niezmienionym poziomie A-.

Zmiana perspektywy ratingowej nastąpiła w rezultacie pogorszenia się warunków finansowych i biznesowych w Polsce w związku z wybuchem pandemii COVID-19. W ocenie agencji może mieć to wpływ na działalność Grupy PZU, w szczególności na niższą kontrybucję do wyników z działalności bankowej. Jednocześnie S&P podkreśla, że sytuacja grupy powinna pozostać stabilna.

Perspektywa odzwierciedla pogląd analityków agencji, że grupa utrzyma wiodącą pozycję biznesową w Polsce, silną pozycję kapitałową oraz stabilne wyniki z działalności ubezpieczeniowej i dzięki temu będzie w stanie wytrzymać potencjalne dalsze pogorszenie otoczenia gospodarczego. Dodatkowo S&P spodziewa się, że działalność bankowa Grupy PZU oraz zarządzania aktywami będą generować zadowalające wyniki.

(AM, źródło: PZU)

Chińska branża ubezpieczeniowa zdrowa pomimo wirusa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dzięki zmianom regulacyjnym i wykorzystaniu technologii branża ubezpieczeniowa w Chinach zaczyna dochodzić do siebie po stratach spowodowanych epidemią koronawirusa. Chociaż prognozowane na lata 2019–2023 tempo wzrostu zmalało po COVID-19, nadal pozostaje to silny wzrost.

Skorygowane tempo wzrostu wyrażające się skumulowanym rocznym wskaźnikiem wzrostu na lata 2019–2023 znajdzie się na poziomie 6,1% (spadek z 10,4%) – ujawnia raport firmy analitycznej Global Data poświęcony prognozom dla chińskich ubezpieczeń w obliczu epidemii.

Dwoma czynnikami wspomagającymi normalizację są reakcje nadzoru bankowego i ubezpieczeniowego (BCIRC) oraz wiodącego ubezpieczyciela na życie – Ping An.

Od wybuchu epidemii liczba klientów Ping An zmalała o 9%, do 1,1 mln, ale 10-krotnie wzrosła liczba rejestracji w usłudze konsultacji zdrowotnych online. W aplikacji Good Doctor odnotowano 1,1 mld zarejestrowanych konsultacji.

Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy Global Data skomentował: – To są nadzwyczaj trudne czasy dla wszystkich firm i utrata przez Ping An tak wielu klientów nie jest niespodzianką. Imponujące jest, że ubezpieczyciel zdołał poszerzyć swój zasięg daleko poza bazę klientów za sprawą swojej aplikacji Good Doctor. Ping An już jest wiodącym ubezpieczycielem na życie w Chinach, a teraz poprzez aplikację zyskał bezpośredni dostęp do 1,1 mld ludzi.

BCIRC zareagowała równie sprawnie, wprowadzając szybką ścieżkę akceptacji nowych, tanich produktów ubezpieczeniowych. Składki są tutaj o 15–30% niższe niż dla standardowych ubezpieczeń na wypadek ciężkiej choroby. Oczekuje się, że przyczynią się one do poszerzenia zasięgu ubezpieczeń. Global Data przewiduje, że wskaźnik penetracji tego rodzaju produktów do 2023 r. osiągnie 2,7%.

– Prawdopodobnie branża ubezpieczeniowa na całym świecie doświadczy istotnych zmian w następstwie pandemii. Po niej ubezpieczyciele nie wrócą już do stanu poprzedniego. Pierwsze przykłady z Chin sugerują, że bardziej przystępne cenowo polisy zwiększą zasięg ubezpieczeń, a dostęp do usług cyfrowych, takich jak wirtualni lekarze, będzie kluczowy dla przywrócenia klientów ubezpieczycielom – konkluduje Carey-Evans.

AC

Euler Hermes: Europa Środkowa może poradzić sobie lepiej od innych rynków wschodzących

0

Kraje Europy Środkowej są regionem, który w ocenie Euler Hermes powinien lepiej poradzić sobie ze wstrząsem gospodarczym niż inne rynki wschodzące. Nie obędzie się jednak bez strat (-1,7% PKB), ale niższych wobec ich skali: -2,6% w Ameryce Łacińskiej, -1,8% w Azji, -2% na Bliskim Wschodzie. Tylko w Afryce spodziewane jest -1,4%.

Ubezpieczyciel wyjaśnia, że założeniem prognozy strat dla dynamiki PKB są środki ograniczające trwające tylko 1 miesiąc. Euler Hermes przyznaje, że może to być warunek trudny do spełnienia, stąd istotna jest także odporność i zasoby tych rynków w dłuższej perspektywie – zarówno na polu rozprzestrzeniania się choroby i jej zapobiegania (m.in. wskaźniki efektywności służby zdrowia), jak i uzależnienia od finansowania zewnętrznego, kluczowego w sytuacji spadku wartości walut, tak charakterystycznego dla wszystkich sytuacji kryzysowych. Zdecyduje to o odpowiedzi na pytanie, jak długo będzie trwał kryzys w danym kraju z omawianej grupy.

Euler Hermes zwraca uwagę, iż kraje Europy Środkowej są (jako cała grupa) obecnie w lepszej sytuacji wyjściowej, niż miało to miejsce w czasie kryzysu lat 2007–2008. Pomimo tego, iż operacje na stopach procentowych są utrudnione (gdyż znajdują się znacznie poniżej stóp inflacji), to najsilniejsze gospodarki regionu mają pole manewru w polityce fiskalnej i ogłosiły pierwsze wersje planów pobudzenia swoich gospodarek. Nie wszystkie z nich oszacowały ich koszt, w tej grupie Polska z kosztem pakietu rządowego na poziomie 9% PKB jest wyprzedzona przez Czechy, gdzie ma on wartość 18% PKB. W obu przypadkach ich rozmiar powinien być wystarczający, aby poradzić sobie z oddziaływaniem połączonych szoków koronawirusa na handel i finansowanie, a także dwumiesięczny okres stosowania środków ograniczających rozprzestrzenianie epidemii. Tym niemniej ich finansowanie na rynkach międzynarodowych może okazać się trudne – zaczął się już odpływ kapitału i wzrosły spready, w konsekwencji Narodowy Bank Polski (a także m.in. banki centralne Rumunii i Chorwacji) już zaczęły skupować obligacje państwowe (luzowanie ilościowe), a kolejne kraje pójdą w ich ślady. Stwarza to ryzyko negatywnych efektów drugiej rundy – gwałtowny wzrost inflacji w 2021 roku i wycofanie się banków centralnych z poluzowania polityki pieniężnej.

(AM, źródło: Multi AN)

Rzecznik Finansowy: Prawie 13 tys. wniosków o interwencję w ubezpieczeniach

0

W 2019 r. Rzecznik Finansowy (RzF) zarejestrował ponad 56 tys. wniosków i zapytań od klientów podmiotów rynku finansowego. Oznacza to, że średnio każdego dnia roboczego ponad 220 osób sygnalizowało mu swoje problemy i zwracało się o pomoc. Do RzF trafiło też 12 780 wniosków o interwencję w sprawach dotyczących ubezpieczeń gospodarczych.

Ze sprawozdania Rzecznika za rok 2019 wynika, że coraz ważniejszym elementem jego działalności jest udzielanie porad. Łącznie w 2019 r. eksperci RzF udzielili 34,5 tys. porad z czego 29,8 tys. telefonicznych, a 4,7 tys. drogą e-mailową.

– Moim celem jest rozwój wszelkich form wsparcia klientów, które pozwolą im na skuteczne rozwiązywanie swoich problemów na etapie reklamacji w instytucji finansowej. Wierzę, że dobrze poinformowany klient, śmiało dochodzący swoich praw będzie traktowany przez podmioty rynku finansowego jak partner, a nie petent. Oczywiście jeśli reklamacja nie przyniesie oczekiwanego efektu, będziemy klientów wspierać na różne sposoby w dalszych działaniach – mówi Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.

Ponad 18 tys. porad dotyczących ubezpieczeń

W 2019 r. w zakresie ubezpieczeń gospodarczych udzielono 14 648 porad telefonicznych. 1948 porad (13,3%) dotyczyło ubezpieczeń na życie, natomiast 12 206 porad odnosiło się do problematyki pozostałych ubezpieczeń osobowych oraz majątkowych. Najliczniejsza grupa rozmów dotyczyła ubezpieczeń komunikacyjnych – 8313 porad (56,8%). W tej grupie porad dominowały rozmowy dotyczące zagadnień związanych z obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (7269 porad, 49,6%).

Do RzF napłynęły też 3542 zapytania mailowe (90,5%) z zakresu ubezpieczeń gospodarczych. Podobnie jak w poprzednich latach najczęstszymi problemami, z którymi spotkał się Rzecznik, były kwestie związane z ubezpieczeniami komunikacyjnymi, głównie z OC ppm.

Do sądów najczęściej idą klienci ubezpieczycieli

Z danych zebranych przez Rzecznika Finansowego od podmiotów rynku finansowego wynika, że klienci nieco chętniej korzystają ze swojego prawa do reklamacji. W 2019 r. złożyli ich do podmiotów rynku finansowego aż 1,81 mln, czyli o 69 tys. więcej niż w roku poprzednim. Rozpatrzono 1,76 mln spraw, wobec 1,74 mln w 2018 r. Spośród 365 tys. spraw dotyczących podmiotów z rynku ubezpieczeniowo-emerytalnego (RUE) rozpatrzonych zostało 348,7 tys. (95,5%).

Spośród rozpatrzonych w 2019 r. reklamacji, zarzuty klientów zostały uznane w całości lub w części w 57,7% reklamacji, a w 2018 r. w 55,4 %, W przypadku reklamacji rozpatrywanych przez podmioty rynku bankowo-kapitałowego to blisko dwie trzecie ogółu reklamacji, pozostałe reklamacje przypadały na podmioty rynku ubezpieczeniowo-emerytalnego. W 97,1 tys. spraw z tej grupy roszczenie zostało uznane w części bądź w całości (27,8%). Najwięcej pozytywnych rozstrzygnięć wśród rozpatrzonych reklamacji w grupie podmiotów ubezpieczeniowych miały zagraniczne zakłady ubezpieczeń – 38,7%.

W 2019 r. odnotowano ponad 42 tys. wystąpień do sądów, tj. na poziomie 2018 r. Z czego 35,6 tys. to sprawy z rynku ubezpieczeniowo-emerytalnego. Łączna wartość roszczeń zgłoszonych w ich ramach to 905,15 tys. zł. Po uwzględnieniu 33,4 tys. spraw nierozstrzygniętych z 2018 r., łączna liczba wystąpień do sądów za ubiegły rok wyniosła 76,9 tys. spraw, z czego 62,8 tys. to sprawy z RUE. W 2019 r. sądy wydały 17 tys. prawomocnych orzeczeń tj. o 2,1 tys. mniej niż w 2018 r. 14,7 tys. z nich to sprawy z RUE, a łączna wartość zasądzonych w nich kwot to 123,72 tys. zł.

Blisko 13 tys. interwencji ubezpieczeniowych

Jednym ze sposobów wspierania klientów, których reklamacje zostały rozpatrzone negatywnie, jest postępowanie interwencyjne. W 2019 r. wpłynęło do Rzecznika 18,4 tys. wniosków o indywidualną interwencję wobec podmiotów rynku finansowego. 12 142 z nich (66% ogółu) dotyczyły krajowych zakładów ubezpieczeń i oddziałów zagranicznych ZU. To o ponad 1 tys. mniej niż w 2018 r. (13 303). Co więcej, 424 wnioski (2,6%) odnosiły się do towarzystw działających na zasadzie swobody świadczenia usług.

– Wciąż dostrzegamy, że część osób zwraca się do nas z wnioskiem o interwencję przed wyczerpaniem drogi postępowania reklamacyjnego. W takich wypadkach nie możemy rozpocząć postępowania. Podobnie jest w sytuacji gdy sprawa nie dotyczy podmiotu rynku finansowego, została już prawomocnie rozstrzygnięta przez sąd lub nie dostrzegamy naruszenia praw lub interesów klientów – mówi Mariusz Golecki.

W sumie w ub.r. do Rzecznika Finansowego wpłynęło 12 780 wniosków zgłaszanych w indywidualnych sprawach z zakresu problematyki ubezpieczeń gospodarczych. 4242 wnioski (33,2%) dotyczyły ubezpieczeń na życie, a 8522 (66,7%) – ubezpieczeń majątkowych i osobowych. Wystąpienia napływały zarówno bezpośrednio od wnioskodawców (10 419 szt., 81,5%), jak też za pośrednictwem pełnomocników i innych podmiotów (2361 szt., 18,5%).

Tematyka wniosków

Najliczniejsza grupa wniosków (4527 szt., 35,4%) odnosiła się do problematyki ubezpieczeń komunikacyjnych. Najwięcej wystąpień dotyczyło obowiązkowych ubezpieczeń OC ppm. – 3619 szt. (28,3%). Wnioskodawcy w tej grupie skarżyli się przede wszystkim na całkowitą odmowę uznania roszczenia, odmowę uznania części roszczenia, opieszałe prowadzenie postępowań likwidacyjnych, co prowadziło do nieterminowego zaspokajania roszczeń, utrudnienia w udostępnianiu akt szkody i brak wyczerpujących uzasadnień dla przyjmowanych przez ZU stanowisk, zarówno gdy dotyczyły one odmowy uznania roszczenia, jak i wysokości ustalonego odszkodowania lub świadczenia.

Zgłaszano również uwagi odnośnie do sposobu likwidacji szkody, poprzez nieuprawnione kwalifikowanie jej jako szkody całkowitej. Problemy dotyczyły również m.in. uzyskania pełnej rekompensaty za najem pojazdu zastępczego, prawa osoby poszkodowanej do decydowania o wyborze części stosowanych do naprawy pojazdu, zasadności stosowania amortyzacji części i innych materiałów, wypłaty odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu oraz obniżania przez zakład ubezpieczeń stawek za roboczogodziny.

W odniesieniu do szkód na osobie najczęściej pojawiały się zarzuty dotyczące ustalania zbyt niskiego poziomu świadczeń z OC sprawcy szkody – w tym zarzuty dotyczące zaniżania uszczerbku na zdrowiu, zbyt niskiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zaniżania bądź odmowy wypłaty stosownego odszkodowania w przypadku znacznego pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci osoby najbliższej oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę przyznawanego najbliższym członkom rodziny.

Drugie miejsce zajmowały sprawy dotyczące nieprawidłowości w dziale I. Najliczniejsza grupa wystąpień odnosiła się do ubezpieczeń wypadkowych i chorobowych będących uzupełnieniem ubezpieczeń na życie – 2922 wnioski (22,9%). 712 wnioski (5,5%) odnosiły się do ubezpieczeń na życie, a 559 (4,4%) dotyczyło polis z UFK.

Najczęściej podnoszone zarzuty pod adresem zakładów życiowych dotyczyły odmowy uznania roszczenia, sporu odnośnie do wysokości świadczenia, opieszałości w prowadzonym postępowaniu odszkodowawczym, zbyt niskiej bądź całkowitej odmowy wypłaty wartości wykupu polisy, proponowanej osobom wypowiadającym umowę w czasie jej trwania oraz wysokich opłat likwidacyjnych.

Ostatecznie w 2019 r. Rzecznik podjął interwencję w 15,3 tys. spraw. 11 056 z nich (86,5% ogólnej puli sektorowej) dotyczyło ubezpieczeń gospodarczych Spośród 11,2 tys. spraw interwencyjnych zakończonych w 2019 r. 2,8 tys. interwencji zakończyło się pozytywnie dla klienta lub częściowo pozytywnie. To oznacza, że co czwarta interwencja zakończyła się zmianą stanowiska podmiotu rynku finansowego na korzyść wnioskodawcy. W pozostałych przypadkach klient otrzymywał tzw. pismo kończące zawierające wnioski płynące z postępowania i argumenty prawne. W wyniku interwencji RzF łącznie w odniesieniu do 2009 wniosków dotyczących ubezpieczeń gospodarczych (22,4%) nastąpiła zmiana stanowiska na korzyść wnioskodawcy.

Polubowne rozwiązywanie sporów

Alternatywą dla postępowania interwencyjnego jest tzw. postępowanie polubowne. W 2019 r. wpłynęło 2,7 tys. wniosków o pozasądowe rozwiązanie sporu. 1971 dotyczyło sektora ubezpieczeniowego. W 369 przypadkach udało się osiągnąć ugodę lub porozumienie. Dzięki temu klienci uzyskali łącznie 3,7 mln zł z ogólnej kwoty 8,4 mln zł zgłoszonych roszczeń, bez konieczności przeprowadzania postępowania sądowego. W sprawach, które nie zakończyły się ugodą, Rzecznik wydał 1692 opinii.

– Opinia zawiera bezstronną ocenę prawną stanu faktycznego opartą o wszystkie dokumenty przedstawione przez strony w postępowaniu. Klient wyposażony w taką wiedzę może z większą świadomością podjąć decyzję co do dalszych działań, w szczególności skierowania powództwa na drogę postępowania sądowego – mówi Mariusz Golecki.

Wsparcie w sądach

W postępowaniach sądowych Rzecznik wspiera klientów instytucji finansowych tzw. istotnym poglądem w sprawie. W 2019 r. Rzecznik przedstawił sądowi rozpatrującemu sprawę 1069 takich poglądów, wobec 552 w 2018 r. Rzecznik Finansowy przedstawiał także opinie w sprawach wymagających rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy, którego stanowisko na długie lata kształtuje linię orzeczniczą. Warto dodać, że w 2019 r. same sądy częściej zwracały się o istotny pogląd w sporach związanych z rynkiem bankowo-kapitałowym. W 2019 r. Rzecznik Finansowy dwukrotnie wykorzystał możliwość wystąpienia z wnioskiem o uchwałę w celu rozstrzygnięcia rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych i SN. Wniósł też pierwszą skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Dotyczy ona sprawy, w której powódka przez błąd sądu straciła szansę na wygraną w procesie dotyczącym polisy inwestycyjnej.

– Wnioski o uchwałę Sądu Najwyższego i istotne poglądy mają na celu ograniczenie liczby spraw sądowych. Usunięcie rozbieżności w orzecznictwie i ukształtowanie określonej linii orzeczniczej sprzyja rozwiązywaniu sporów na etapie przedsądowym – mówi Mariusz Golecki.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

18,413FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie