ERGO Hestia poszerzyła swoją ofertę ubezpieczeń komunikacyjnych o ERGO EV PAKIET. Jest to specjalny dilerski pakiet ubezpieczeniowy skierowany do użytkowników aut elektrycznych.
Nowa propozycja sopockiej firmy zapewnia kompleksową ochronę dostosowaną do specyfiki aut elektrycznych. Oprócz tego pakiet zawiera również szereg benefitów, takich jak:
dodatkowe opcje ochrony, np. ubezpieczenie wallboxów,
assistance z elektrycznym autem zastępczym,
wyspecjalizowana obsługa,
specjalna infolinia VIP zarezerwowana wyłącznie dla posiadaczy aut elektrycznych.
„Otwierając się na elektromobilność, otwieramy również nowy rozdział w Biurze Pakietów Dilerskich ERGO Hestia” – podkreśla ubezpieczyciel.
Masz dość zmian przepisów, rosnących obowiązków, internetowej konkurencji i coraz wyższych oczekiwań ze strony klientów? W Unilink mamy na to odpowiedź! Sprawdź naszą ofertę, a nie pożałujesz.
W Unilink reagowanie na potrzeby agentów to nasze główne zadanie. Dlatego agenci mają decydujący głos, a sprawnie funkcjonująca UniRada jest tego doskonałym przykładem.
Wszystkie wdrażane przez nas rozwiązania i narzędzia tworzone są przez specjalne zespoły konsultacyjne razem z agentami – to gwarancja 100% przydatności!
Tak między innymi projektowany jest UniWersum – unikalny system dla agentów, który rewolucjonizuje branżę ubezpieczeniową. To holistyczne środowisko pracy online, w jednym miejscu łączące rozwiązania wielu towarzystw ubezpieczeniowych.
Siła programu UniPartner
Od 2017 r. budujemy silną markę konsumencką Unilink, której świadomość i rozpoznawalność wśród klientów stale rosną. Tę szansę dostrzegli też agenci, którzy zdecydowali się rozwijać swoje agencje wspólnie z marką Unilink.
Obecnie w programie UniPartner mamy jużblisko 1200 lokalizacji na terenie całej Polski. Naszym partnerom zapewniamy m.in. nowoczesne oznakowanie oraz wsparcie w działaniach marketingowych i rozwojowych.
Silna marka to jeden z filarów programu, który pozwala naszym UniPartnerom rozwijać się szybciej od konkurencji. Wykorzystanie działań centralnych w połączeniu z marketingiem lokalnym przekłada się na zdecydowanie lepsze efekty dzięki synergii działań.
Nasi UniPartnerzy mogą liczyć na zwrot 50% kosztów poniesionych na lokalny marketing. Co więcej, zespół opiekunów dostarcza gotowe pomysły na regionalne działania marketingowe.
Nasz przepis na twój sukces
Na ten rok zaplanowaliśmy aż 18 kompleksowych kampanii sezonowych dla UniPartnerów. Agent otrzymuje spersonalizowane materiały od razu gotowe do zastosowania, a nasi doradcy wspierają w wyborze mediów i kanałów komunikacji, bo sukces kampanii w każdej lokalizacji może zależeć od różnych czynników.
Unilink oferuje kompleksowe wsparcie w rozwoju każdego nowego UniPartnera. Dynamiczne wzrosty to nasza specjalność – mamy na to liczne dowody. Dodatkowo, wdrażanie nowych pracowników agenta z pomocą Unilink jest szybkie i efektywne. W tym celu przygotowaliśmy program UniStarter, który szkoli nowe osoby do pracy w zawodzie agenta, odciążając tym samym właściciela agencji przy zatrudnianiu pracowników.
Szczycimy się najszerszą ofertą towarzystw ubezpieczeniowych i ich produktów. Przykładem jest PetHelp, czyli ubezpieczenie psa i kota, które zapewnia kompleksową ochronę zdrowia czworonożnym przyjaciołom.
Prowadzone przez nas unikalne akcje sprzedażowe, takie jak NNW Szkolne Nowa Klasa czy Beztroski Urwis, oraz planowane kampanie, np. Zakręcona Ochrona, pozwalają agentom skutecznie docierać do nowych klientów i zwiększać sprzedaż.
UniEshop to innowacyjne rozwiązanie, dzięki któremu współpracujący z nami agenci mogą sprzedawać w internecie, czerpiąc z tego dodatkowe korzyści prowizyjne.
Bezpieczeństwo i zgodność z przepisami
Bezpieczeństwo naszych partnerów jest dla nas priorytetem. Dbałość o stosowanie procedur i niezbędnych dokumentów gwarantuje pełną zgodność z wymogami KNF i Compliance. To także pewność, że każdy klient jest obsługiwany zgodnie z najwyższymi standardami.
Profesjonalizm i współpraca są w naszym DNA
Współpracującym z nami agentom oferujemy niemal prywatny concierge – osobny Zespół UniPartnera, który jest zawsze gotowy do pomocy i wsparcia. Dzięki temu każdy agent może czuć się wyjątkowy i doceniony.
Unilink to więcej niż tylko multiagencja – Unilink to Społeczność Najlepszych Agentów, którzy razem tworzą lepszą przyszłość.
Dołącz do nas i zobacz, jak razem możemy zmieniać świat ubezpieczeń na lepsze!
Rozmowa z Andrzejem Szymańskim, menedżerem ds. rozwoju produktu w Insly
Aleksandra E. Wysocka: – Andrzeju, czy Polisa AI w Insly to realna wartość dla agentów, czy po prostu podążacie za modą na sztuczną inteligencję?
Andrzej Szymański: – Rozumiem sceptycyzm, ale wyobraź sobie ręczne wprowadzanie danych jak jazdę na rowerze po piasku – niby się da, ale po co się męczyć? Polisa AI to przesiadka na rower elektryczny, który jedzie sam. Oszczędza czas i nerwy. Automatyzuje dodawanie wszelkich rodzajów polis do naszego CRM-a. Odczytuje dane ze skanów oraz PDF-ów i wprowadza je do systemu.
Agenci mogą skupić się na tym, co ważne – budowaniu relacji z klientami, a nie żmudnym klepaniu w klawiatury. Postęp w praktycznym wykorzystaniu sztucznej inteligencji rośnie geometrycznie, co dwa miesiące pojawiają się nowe modele AI, a dostęp do niej staje się coraz bardziej powszechny. To, co było niemożliwe kilka miesięcy temu, wkrótce może być dostępne. Agenci nie mogą tego procesu ignorować.
Czyli twierdzisz, że to takie proste? A co z agentami, którzy nie są technologicznymi geekami? Jakie wyzwania stoją przed nimi przy wdrażaniu takich nowinek?
– Masz rację, nie każdy agent to technologiczny guru. Wdrażanie nowych technologii może być jak próba nauczenia kota aportowania – wymaga to sporo wysiłku i cierpliwości, a nie zawsze ma sens. Kluczowe jest, aby narzędzia były intuicyjne i łatwe w użyciu, jak automatyczna pralka – wrzucasz brudne ubrania, wciskasz guzik i voila!
Polisa AI jest właśnie takim rozwiązaniem – prostym, szybkim i efektywnym. Wrzucasz w system pliki i voila! Ważne jest, aby agenci budowali solidne zaplecze technologiczne, aby móc korzystać z dobrodziejstw sztucznej inteligencji.
Teoria teorią, ale podaj konkretne przykłady. Jak Polisa AI pomaga agentom zaoszczędzić czas?
– Wyobraź sobie agenta, który musi wprowadzać dane z setek polis. To jakby codziennie pisał sto listów ręcznie. Z Polisą AI wystarczy dodać do systemu skany i pliki PDF dowolnej polisy – komunikacyjnej, mieszkaniowej, korporacyjnej czy życiowej – a AI zrobi resztę – rozkoduje wszystkie wymagane dane i doda je do systemu. To oszczędza godziny, które można spędzić na sprzedaży, a nie na biurowej papierkowej robocie.
Obecnie AI jest stosowana tylko w niewielkiej części, podczas gdy pełen potencjał może znacznie usprawnić pracę agentów, odciążając ich od mozolnych zadań administracyjnych, takich jak kompletowanie i indeksowanie dokumentów.
Jakie kroki powinni podjąć agenci, aby zbudować solidne zaplecze technologiczne? Przecież sama AI cudów nie zdziała, prawda?
– To prawda, AI nie jest złotą rybką spełniającą życzenia. Agenci muszą najpierw zainwestować w edukację i odpowiednie narzędzia – solidne fundamenty pod budowę technologicznego domu. Bez tego nawet najnowocześniejszy dach zacznie przeciekać.
Kluczowe jest zrozumienie, jak technologia może wspierać ich codzienną pracę, a nie ją zastępować. Agenci powinni na pewno zainwestować w sprawnie działającą porównywarkę ofert, system CRM oparty na chmurze obliczeniowej oraz narzędzia wspierające zgodność z przepisami, takimi jak RODO i APK. Pierwszym krokiem jest praca na systemie, który ma pełne wsparcie compliance zautomatyzowane.
Czy automatyzacja procesu sprzedaży ubezpieczeń za pomocą AI to realna przyszłość, czy raczej science fiction? Czy to w ogóle możliwe?
– Widzę przyszłość, w której AI przejmuje większość zadań administracyjnych, a agenci będą jak piloci samolotów – nadzorują, ale nie muszą ręcznie sterować każdym procesem. Aby to się stało, potrzebujemy lepszych algorytmów i odpowiednich regulacji. To jak budowanie nowej autostrady – musimy mieć dobre plany i solidne przepisy ruchu drogowego.
W pełni zautomatyzowany proces sprzedaży może wyglądać tak: na podstawie jednej danej system identyfikuje potrzeby klienta, analizuje oferty, podejmuje decyzje i finalizuje transakcję.
AI ma swoje ograniczenia. Jak zamierzacie przezwyciężyć największe przeszkody w branży ubezpieczeniowej?
– Największym ograniczeniem jest zrozumienie skomplikowanego języka prawniczego. W regulowanej branży, takiej jak ubezpieczenia, precyzja to warunek konieczny. Musimy nauczyć AI dokładnego rozpoznawania i interpretowania zapisów prawnych. To wymaga ciągłego doskonalenia i szkolenia algorytmów, ale jest jak nauka języka – trudne na początku, ale z czasem staje się coraz łatwiejsze.
AI potrafi przygotować treści marketingowe, tworzyć posty na social media, analizować złożone dane tekstowe, porządkować i agregować dane z nieuporządkowanych treści oraz analizować OWU, chociaż tutaj z różnym skutkiem.
A jakieś konkretne przykłady użycia AI, które faktycznie usprawniają pracę agentów?
– Oczywiście. AI świetnie nadaje się do generowania treści na media społecznościowe – jakby mieć swojego osobistego copywritera, który nigdy nie ma blokady twórczej. Automatyzacja notatek ze spotkań to kolejny przykład – AI przekształca chaotyczne zapiski w czytelne dokumenty. Polisa AI natomiast automatycznie tworzy formularze produktowe, co znacznie ułatwia codzienną pracę agentów. AI może także analizować złożone dane tekstowe i porządkować informacje z nieuporządkowanych treści.
Jak oceniasz poziom automatyzacji wśród agentów ubezpieczeniowych?
– Naszych klientów oceniam na 7 w skali do 10, jeśli chodzi o automatyzację. Są jak drużyna piłkarska w połowie meczu – dobrze sobie radzą, ale jeszcze sporo przed nimi. Wielu agentów wciąż prowadzi swoje kalendarze ręcznie, co jest jak pisanie listów w epoce e-maili. Przyszłość to pełna automatyzacja, gdzie AI będzie wspierać każdy aspekt ich pracy.
Co nowego planujecie w Insly jeszcze w tym roku? Jakie innowacje czekają na agentów?
– Skupiamy się na dalszym rozwijaniu Polisy AI oraz usprawnianiu części compliance dla pośredników. Chcemy, aby nasi agenci mogli w pełni zautomatyzować wszystkie aspekty swojej pracy, od analizy potrzeb klienta po zarządzanie zgodami i dokumentami. To jak budowanie nowoczesnego miasta – wszystko musi być zintegrowane i działać sprawnie.
Szykujemy się też do wprowadzenia zakresowej porównywarki OWU. To ogromne wyzwanie, ale potencjalnie wielka praktyczna wartość dla agentów.
Rozmowa z Piotrem Cegłą, senior dyrektorem Agencji Pru*, Oddział Szczecin
Aleksandra E. Wysocka: – Za górami, za lasami… Tak niektórym jawi się Szczecin. A Ty po raz kolejny na pierwszym miejscu wrankingu sprzedaży osobistej, piąty raz z realizacją progu do MDRT…
Piotr Cegła: – Wiem, że Szczecin to dla wielu osób dość egzotyczne miejsce, ale potencjalnych klientów jest tu tyle samo, co w każdym 400-tysięcznym mieście. I nie ukrywam, że sukcesy, o których mówisz, to moja duma i źródło motywacji na kolejny rok.
A jak zaczęła się Twoja przygoda z ubezpieczeniami?
– Jak w przypadku chyba większości agentów, czyli przez przypadek. 17 lat temu poszliśmy z kolegą na rozmowę – jak to się mówi – sprawdzić temat. A właściwie to on w tym celu, a ja dla towarzystwa. Ale temat wydał mi się od razu perspektywiczny i stwierdziłem, że to jest coś, co chcę robić.
Czy to oznacza, że Twoja wcześniejsza praca była zbliżona do naszej branży?
– No właśnie nie. Przez całe życie byłem menedżerem na etacie w branży e-commerce. Produktów więc nie znałem, a jako młody chłopak nie miałem też świadomości ich potrzeby. Natomiast miałem w sobie chyba od urodzenia cechy, które mi się w tej branży przydały.
Mamy rok 2024 i po tych pierwszych wypowiedziach można by pomyśleć, że wszystko potoczyło się bez przeszkód…
– To wrażenie ma chyba swoje źródła w mojej osobowości, bo nie lubię roztrząsać trudności. Ale w ciągu tych 17 lat kariery było wiele trudnych momentów. Będąc długo dwuzawodowcem, musiałem dzielić swój czas pomiędzy dwa światy. Ale widocznie nie było to na tyle trudne, bym zrezygnował z ubezpieczeń.
Choć pamiętam rok 2009, gdy na skutek kryzysu spadały wartości rachunków klientów, a ja musiałem tłumaczyć coś, co dla mnie samego było szokiem. Myślę, że gdyby nie mój charakter, byłby to mój ubezpieczeniowy koniec. Ale przetrwałem i mam z tego ogromną satysfakcję.
Mówisz o swoim podejściu do wyzwań. Jakie doświadczenia stworzyły Twoje sprzedażowe „ja”?
– Zaangażowanie we współzawodnictwo sportowe wykształciło we mnie konsekwencję w dążeniu do celu i jak najlepszych wyników oraz przekonanie o wartości fair play. Praca menedżera pozwoliła mi wypracować komunikatywność, decyzyjność oraz zrozumienie, czym jest leadership.
Szybko zrozumiałem, że ubezpieczenie jest potrzebne każdemu, bo przecież każdy może zachorować, ulec wypadkowi. Śmierć też jest elementem cyklu życia. Gdy się dożyje do emerytury, to okazuje się, że dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą. A z taką zwyczajną dobrocią i otwartością na drugiego człowieka po prostu się urodziłem i lubię robić rzeczy pożyteczne dla innych.
Jakie argumenty na tym etapie życia sprawiają, że uznajesz ten zawodowy wybór za właściwy?
– Poczucie, że spełniam się pod każdym względem, bo codziennie widzę, że ludzie potrzebują profesjonalnych agentów ubezpieczeniowych. Półtora roku temu dotarłem do miejsca, kiedy powiedziałem sobie, że nadszedł moment wyboru: czy zostać „na etacie”, czy zdecydować się na karierę w Pru. No i od tego momentu jestem tylko w Pru.
Mówiliśmy o Twoich indywidualnych sukcesach. Ale jesteś też jedną z osób, która przeszła pełną ścieżkę kariery – od konsultanta do senior dyrektora agencji. W jakim momencie poczułeś, że sprzedaż to za mało?
– Po prostu zawsze byłem menedżerem w moim drugim zawodowym życiu, więc było to dla mnie oczywiste, że muszę skorzystać z opcji, jaką daje model Pru, i być 2w1. Inaczej bym się zanudził.
A co sprawiło, że postanowiłeś zmierzyć się z wyzwaniem budowy struktury?
– No właśnie ta „budowa”. Bo w Pru nikt nikogo nie mianuje, trzeba po prostu zrealizować określone wymagania. A ja zawsze chcę sięgać po więcej, ze świadomością, że to efekt mojej własnej pracy. Była to więc kwestia ambicji i chęci rozwoju, ale też tego, że uwielbiam patrzeć na rozwój innych. To mnie motywuje. A ponieważ nigdy nie mam dość, to w pełni wykorzystuję model Pru, który pozwala mi zarówno pracować z klientami, jak i budować strukturę.
Pozycja lidera sprzedaży (czyli menedżera w Pru) wymaga dużej samodzielności i samodyscypliny. Czy można się tego nauczyć?
– Wszystkiego się można nauczyć.
Przeszedłeś ścieżkę kariery od konsultanta do senior dyrektora. Które momenty były największym wyzwaniem?
– Moim zdaniem, jeżeli robi się coś z pasją, to wszystko przychodzi bezboleśnie. I tak było w Pru. Choć w moim przypadku, głównie z uwagi na fakt, że doba ma tylko 24 godziny, a ja postanowiłem być najlepszy w sprzedaży, budować strukturę i nie zawalić pracy etatowej – nie było łatwo.
Nie toleruję bylejakości, więc takim momentem było dla mnie zamknięcie rozdziału e-commerce, bo zostawiałem tam kawałek siebie i świetnych ludzi. A drugim wyzwaniem było pogodzić moje zawodowe ambicje z rolą męża i taty dwójki dzieciaczków, ale i z tym dałem radę.
Mówisz, że nigdy nie masz dość. Co więc teraz przed Tobą?
– Stabilizacja i rozwój agencji, a plany mam ambitne, bo w Pru mogę budować strukturę również poza Szczecinem. Dla mnie budowanie to jednak nie tylko rekrutacja, ale też przekazywanie wiedzy i doświadczenia. Na tym etapie najważniejszy jest zespół. Ale to nie znaczy, że nie będę się ścigał o kolejną kwalifikację do MDRT czy miejsce na podium w rankingu sprzedaży.
Sport nauczył mnie rywalizacji i zwyciężania. I to jest po prostu moja druga natura. Prywatnie też będzie się działo, bo mamy z żoną dużo planów, ale zachowam je dla siebie.
Ambitny, z sukcesami, z aspiracjami, szczęśliwy. Superman?
– Absolutnie. Jeżeli już, to chyba wolałbym określenie „superfacet”. Bo ja jestem normalny facet. Tyle że ciężko pracuję. Z kalendarzem, z telefonem. Bo tu klient, tu spotkanie zespołu, tu mecz (a nie odpuszczam żadnego treningu), tu rodzina i przyjaciele.
Jestem „zarobiony”, ale szczęśliwy, bo trafiłem do branży, a potem do firmy, która była strzałem w dziesiątkę, i moje życie jest dziś spełnione. A wypłaty dla klientów pokazują, że ta robota ma sens. Tego wszystkiego szukałem i to mam. Ale – jak powiedziałem – nigdy nie mam dość. Teraz skupiam się na strukturze i nowym wymiarze mojej kariery.
Życzymy więc życzliwych ludzi wokół i kolejnych sukcesów. Dziękuję za rozmowę.
*Prudential International Assurance plc Spółka Akcyjna Oddział w Polsce proponuje rozwiązania zapewniające ochronę ubezpieczeniową połączoną z możliwością oszczędzania na dowolny cel. Od 2022 r. Prudential w Polsce działa pod marką Pru jako część grupy M&G. M&G należy do grona największych pod względem kapitalizacji rynkowej grup finansowych na świecie.
Zainteresowałem się ostatnio aktywnością powiatowych (miejskich) rzeczników praw konsumentów, którzy reprezentując interesy tej grupy klientów ubezpieczycieli, występują do zakładów z rozmaitymi wnioskami, w szczególności o udzielenie wyjaśnień, informacji i udostępnienie dokumentów.
Zweryfikowałem także OWU kilku czołowych ubezpieczycieli, stwierdzając, że większość z nich w stosowanych klauzulach reklamacyjnych zawiera informacje o prawie zwrócenia się konsumenta o pomoc rzecznika. Rzecznik, powołując się na ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów, podejmuje czynności wobec ubezpieczyciela.
Czego żądają rzecznicy? Praktyka jest różna. Bywa nawet, że przedkładają ubezpieczycielom pełnomocnictwa udzielone przez konsumenta do udzielenia informacji ubezpieczeniowych. Co w takiej sytuacji powinien zrobić ubezpieczyciel? Czy rzecznik jest uprawniony do uzyskania informacji ubezpieczeniowych, czy może reprezentować konsumenta jako pełnomocnik?
Podstawy prawne działalności rzeczników
Działalność rzecznika została uregulowana w ustawie z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Wykonuje on zadania samorządu powiatowego w zakresie ochrony praw konsumentów i działa na podstawie stosunku pracy, jest bezpośrednio podporządkowany staroście (prezydentowi miasta). Przeważa stanowisko, że nie jest więc organem – w przeciwieństwie do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Rzecznik konsumentów ma prawo występować do przedsiębiorcy w sprawach ochrony praw i interesów konsumentów (art. 42 ust. 1 pkt 3 uokik), a przedsiębiorca jest obowiązany udzielić mu wyjaśnień i informacji będących przedmiotem wystąpienia oraz ustosunkować się do uwag i opinii rzecznika. Co więcej, nieudzielenie rzecznikowi wyjaśnień może stanowić wykroczenie i skutkować nałożeniem przez niego grzywny nie mniejszej niż 2000 zł.
Tajemnica ubezpieczeniowa a uprawnienia rzeczników
Informacje ubezpieczeniowe, których rzecznik konsumentów niejednokrotnie żąda od ubezpieczyciela, objęte są tajemnicą ubezpieczeniową. Jak zatem powinien zachować się ubezpieczyciel wobec tak postawionego żądania oraz grożącej mu sankcji?
Zgodnie z art. 35 ust. 2 pkt 11 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (uduir) obowiązek zachowania tajemnicy nie dotyczy informacji udzielanych na wniosek prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w zakresie wykonywania przez niego zadań określonych w przepisach o ochronie konkurencji i konsumentów. Jednakże uprawnienie to nie przysługuje rzecznikowi konsumentów. Gdyby wolą ustawodawcy było objęcie wyżej wymienionym także miejskich/powiatowych rzeczników, wymieniłby ich po przecinku, zaraz po prezesie UOKiK.
Dostrzegając ten problem, prezes UOKiK pismem z 27 września 2022 r. zwrócił się do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego – Zespołu ds. Administracji Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli o umożliwienie zainicjowania dyskusji dotyczącej możliwości reformy funkcjonowania powiatowych i miejskich rzeczników konsumentów, m.in. w kierunku uprawnień dostępu do informacji objętych tajemnicą ubezpieczeniową i bankową. W literaturze postulowano zapewnienie rzecznikowi konsumentów dostępu do tajemnic (w szczególności bankowej i ubezpieczeniowej). Zatem obecnie rzecznicy konsumentów nie mają dostępu do ww. tajemnic prawnie chronionych. Podnosi się, żeten stan bardzo utrudnia rzecznikom prowadzenie postępowań.
Jednakże teraz ani art. 42 ust. 1 uokik, ani art. 35 ust. 2 pkt 11 uduir w zakresie uprawnień rzeczników nie dają podstaw do udzielania rzecznikom prawnie chronionych tajemnic. Ubezpieczyciel, do którego rzecznik zwrócił się o takie informacje, powinien wyjaśnić i odmówić ich udzielenia, a tym bardziej przekazania dokumentacji, jeśli mogłoby to narazić go na naruszenie tajemnicy ubezpieczeniowej.
Należy pamiętać, że zakład ubezpieczeń ma prawo i obowiązek weryfikować żądania pod kątem ich zgodności z przepisami określającymi zasady udostępniania informacji.
Rzecznik nie może być pełnomocnikiem konsumenta
Jak wspomniano, niejednokrotnie rzecznicy przedkładają upoważnienia udzielone przez konsumentów do zasięgnięcia informacji. Rzecznik jest pracownikiem samorządowym, bezpośrednio podporządkowanym staroście (prezydentowi miasta). Jego działania muszą mieścić się w granicach prawa i na podstawie jego przepisów (zasada legalizmu). Nie może on jednak w żadnym wypadku działać jako pełnomocnik konsumenta. M. Radwański wskazuje wprost, że rzecznik konsumentów realizuje własne kompetencje i nie jest pełnomocnikiem konsumenta.
Konsument nie może udzielić rzecznikowi pełnomocnictwa lub upoważnienia do tego, aby ów pracownik samorządowy wystąpił do ubezpieczyciela z wnioskiem o dostęp do informacji i dokumentów objętych tajemnicą ubezpieczeniową. Pełnomocnictwa takie pozbawione są podstaw prawnych, a rzecznik zwracający się do ubezpieczyciela może przekroczyć swoje uprawnienia, których zakres określają przepisy prawa.
Podsumowanie
Reasumując, rzecznik konsumentów nie posiada uprawnień, jakie przysługują prezesowi UOKiK w zakresie dostępu do informacji stanowiących tajemnicę ubezpieczeniową. Ubezpieczyciel powinien udzielić rzecznikowi informacji i wyjaśnień, z pominięciem tych, które mogą być objęte tajemnicą. Należy pamiętać o sankcji za nieudzielenie rzecznikowi wyjaśnień.
Rzecznicy jako pracownicy samorządowi nie mogą działać przed ubezpieczycielem w charakterze pełnomocnika konsumenta, ponieważ wypełniają zadania wspólnoty samorządowej powiatu (miasta na prawach powiatu), a nie konsumenta, będącego klientem zakładu ubezpieczeń.
Pełnomocnicy procesowi wielokrotnie zwracali uwagę Colonnade Insurance, że dostępne warunki ubezpieczeń D&O nie zawsze są dostosowane do polskiego prawa z uwagi na ich anglosaski charakter. Dlatego kilka miesięcy temu ubezpieczyciel postanowił przystosować OWU D&O do polskich realiów prawno-ekonomicznych.
Colonnade Insurance zmienił przede wszystkim konstrukcję przedmiotowego zakresu ubezpieczenia, podobną do warunków ubezpieczenia TAX PROTECT wprowadzonych w ubiegłym roku. Firma dąży do ujednolicenia tych produktów, aby oferować klientom i brokerom kompleksową ochronę. Kolejną istotną zmianą jest wyraźniejsze rozgraniczenie zakresu ochrony dla osób ubezpieczonych i ochrony dla spółki. Do zakresu ochrony indywidualnej dla osób ubezpieczonych zakład podszedł jak do swoistego all risku, natomiast ochrona dla spółki jest nakierowana na kilka wybranych obszarów.
Oprócz tego Colonnade wprowadziło kilka rozwiązań, które wykraczają poza rynkowy standard. Są to:
pokrycie kosztów mitygacji ryzyka oferowane dla spółki,
dodatkowy limit dla osób ubezpieczonych po wyczerpaniu sumy ubezpieczenia przez spółkę,
pokrycie kosztów prawnych niezapowiedzianej kontroli spółki wraz z kosztami sporządzenia sprzeciwu na wypadek bezpodstawnego wszczęcia tego typu kontroli.
Ochrona ubezpieczeniowa dla ustępujących osób ubezpieczonych w trakcie okresu dodatkowego ma zapewnić ochronę analogiczną do wygasającej umowy ubezpieczenia w przypadku braku jej odnowienia. Może także wyrównywać wszelkie różnice wynikające z pogorszenia warunków w przypadku odnowienia umowy ubezpieczenia lub działać jako ochrona nadwyżkowa w przypadku zawarcia umowy ubezpieczenia D&O na kolejny okres ubezpieczenia w innym towarzystwie.
20 czerwca odbyło się spotkanie prezydium Insurance Forum, które poprowadził przewodniczący Rady Programowej, Tomasz Frączek. W trakcie dyskusji jej uczestnicy wyznaczyli główne cele i kierunki rozwoju projektu.
Kolejnym krokiem będzie posiedzenie Rady Programowej, podczas którego w szerszym gronie ekspertek i ekspertów z branży zostaną szczegółowo omówione tematy, które znajdą się w programie nadchodzącej edycji wydarzenia. Kolejna odsłona Banking & Insurance Forum odbędzie się 14–15 października 2024 r. w The Westin Warsaw Hotel. Od kilku lat patronem medialnym ubezpieczeniowej części spotkania jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Allianz Global Investors wszedł do akcjonariatu założonego przez banki i ubezpieczycieli chińskiego megafunduszu emerytalnego, Guomin Pension – podał „Puls Biznesu”, powołując się na doniesienia Bloomberga.
Spółka inwestycyjna niemieckiego Allianz objęła nowo wyemitowane akcje funduszu, stając się tym samym pierwszym zagranicznym inwestorem w akcjonariacie funduszu. Wartość transakcji zakupu udziałów, odpowiadających 2% kapitału Guomin Pension, jest szacowana na 288 mln juanów (31,4 mln dolarów).
Grupa Zurich Insurance zgodziła się sprzedać swój historyczny biurowiec w centrum Madrytu hiszpańskiemu funduszowi inwestycyjnemu za ok. 100 mln euro. Decyzję podjęto na fali wzmożonego popytu na nieruchomości w mieście. Firma inwestycyjna o meksykańskich korzeniach, Besant Capital, inwestująca w hotele, złożyła wiążącą ofertę na Edificio Zurich, usytuowany przy ulicy Alcala, obok hiszpańskiego banku centralnego.
Inwestorzy napływają do Madrytu, windując ceny nieruchomości. W maju padł rekord ceny za metr kwadratowy. Stolica Hiszpanii osiąga w tym roku największe zyski spośród miast europejskich. Trend zasila kombinacja niedoboru budownictwa mieszkaniowego i popytu ze strony bogatych przybyszów z Ameryki Łacińskiej. Transformacja rynku nieruchomości jest szczególnie zauważalna w sektorze hotelowym, gdzie wystąpił boom na hotele luksusowe. Europejskie firmy ubezpieczeniowe, takie jak Zurich, dokonują niecodziennnych posunięć, pozbywając się nieruchomości w reakcji na presję na zrównoważenie portfela, kiedy wyższe stopy procentowe zmniejszają wartość posiadanych obligacji.
O Platformie Cargo dla brokerów i klientów w podcaście ubezpieczeniowym #RozmowyBezAsekuracji mówi Alicja Wrona, menedżerka projektów biznesu korporacyjnego w Biurze Rozwoju Biznesu Korporacyjnego w PZU. Rozmawia Aleksandra E. Wysocka.
Dowiesz się:
Czy w ubezpieczeniach korporacyjnych self-service jest potrzebny?
Do czego służy Platforma Cargo brokerom i klientom PZU?
Jakie funkcjonalności portalu mojaFirma PZU będą wdrożone w nadchodzących miesiącach?
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.