Blog - Strona 496 z 1521 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 496

Insurance Europe apeluje o udostępnienie danych zdrowotnych ubezpieczycielom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W swoim wystąpieniu do komisarza ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Insurance Europe wyraziło poważne obawy odnośnie do proponowanego systemu europejskiej przestrzeni danych dotyczących zdrowia (EHDS), który wykluczyłby branżę ubezpieczeniową z dostępu do wtórnych danych zdrowotnych. W piśmie prezes Insurance Europe Andreas Brandstetter argumentuje, że wykluczenie branży jest sprzeczne z celem wniosku, jakim jest wykorzystanie danych do wspierania rozwoju nowych innowacyjnych usług zdrowotnych.

Organizacja wyraziła zadowolenie z działań Komisji Europejskiej mających na celu utworzenie systemu EHDS, który może wspierać skuteczniejsze świadczenie opieki zdrowotnej oraz rozwój innowacyjnych metod leczenia. Insurance Europe ubolewa jednak nad planami KE mającymi na celu wykluczenie ubezpieczycieli z dostępu do wtórnego wykorzystania danych zdrowotnych bez przedstawienia żadnych szczegółowych wyjaśnień. 

Zgodnie z propozycją Komisji ubezpieczyciele nie mogliby zwracać się o dostęp do danych wtórnych w celu „modyfikacji” składek ubezpieczeniowych. Utrudniłoby to im wykorzystywanie nowo dostępnych zanonimizowanych danych dotyczących zdrowia w celu oferowania przystępniejszych stawek, nowych innowacyjnych usług i pokrywania ryzyk, które wcześniej nie podlegały ubezpieczeniu. Co więcej, jest to sprzeczne z „Planem walki z rakiem” Komisji Europejskiej, w którym uznano potrzebę, aby praktyki ubezpieczycieli oparte na ryzyku odzwierciedlały najnowsze osiągnięcia w leczeniu nowotworów i ich zwiększoną skuteczność

(AM, źródło: Insurance Europe)

Pożegnanie Stanisława Borkowskiego od Unum

0

Z głębokim żalem żegnamy

Stanisława Borkowskiego

Wieloletniego Członka Rady Nadzorczej oraz Przewodniczącego Komitetu Audytu Unum Życie.

Stanisław pozostaje w naszych sercach jako wyjątkowy specjalista w dziedzinie finansów i audytu, szanowany kolega i przyjaciel Unum, a także lider, który swoją wiedzą i doświadczeniem przyczynił się znacząco do rozwoju naszej organizacji.

W tych trudnych chwilach żalu, nasze myśli pozostają przy Rodzinie i Bliskich, do których kierujemy wyrazy głębokiego współczucia.

Zarząd, Członkowie Rady Nadzorczej, Pracownicy i Współpracownicy Unum Życie oraz Kierownictwo Grupy Unum

Wojciech Abłażej członkiem zarządu Agencji Konsultant

0
Wojciech Abłażej

Z dniem 1 października do zarządu Agencji Konsultant, działającej w ramach Superpolisy Ubezpieczenia, dołączył Wojciech Abłażej. Nowy członek zarządu będzie odpowiedzialny za nadzór nad procesami sprzedażowymi i obsługowymi spółki. Dotychczas Wojciech Abłażej odpowiadał w strukturach grupy za sprzedaż oraz pakiety dealerskie.

– Jestem przekonany, że wieloletnie doświadczenie Wojtka, znajomość branży oraz jego wiedza i zaangażowanie w rozwój grupy przyczynią się do jeszcze większych sukcesów, a rola członka zarządu pozwoli na realizację założonych przez niego celów. Cenimy to, że w ciągu tych 3 lat tak dobrze zrozumiał nasz biznes i styl jego prowadzenia. Cieszę się, że dołącza do mnie i do Jakuba Nowińskiego – podkreśla Maciej Przybyszewski, prezes zarządu Agencji Konsultant.

– Dziękuję za zaufanie i ciepłe przyjęcie. Cieszę się, że mogę przyczynić się jeszcze bardziej do wzmocnienia pozycji rynkowej agencji i w pełni wykorzystać potencjał firmy – mówi Wojciech Abłażej

Wojciech Abłażej z wykształcenia jest prawnikiem i absolwentem ubezpieczeniowych studiów podyplomowych na SGH. Z rynkiem ubezpieczeniowym związany jest ponad 25 lat, a z Grupą Superpolisa od prawie 3 lat. Doświadczenie zdobywał w strukturach m.in. Generali, PZU i Concordii oraz poprzez prowadzenie własnej agencji ubezpieczeniowej.

Agencja Konsultant sp. z o.o. zajmuje się pośrednictwem ubezpieczeniowym, negocjacjami i sprzedażą ubezpieczeń w ramach projektu Superpolisa Ubezpieczenia. Obsługuje masowe, specjalistyczne programy ubezpieczeniowe w rozległych sieciach B2C i B2B oraz oferuje ubezpieczenia w ramach programów przygotowanych we współpracy z dealerami.

(AM, źródło: Superpolisa Ubezpieczenia)

Giulio Terzariol dyrektorem generalnym pionu ubezpieczeń Generali

0
Źródło zdjęcia: The Insurer

Generali ogłosiło, że Giulio Terzariol, dotychczasowy dyrektor finansowy Allianz, od stycznia 2024 r. zasili szeregi włoskiej grupy. Obejmie w niej funkcję dyrektora generalnego ds. ubezpieczeń – to nowo utworzone stanowisko, na którym będzie nadzorować wszystkie jednostki ubezpieczeniowe. Giulio Terzariol będzie raportował bezpośrednio do dyrektora generalnego grupy, Philippe’a Donneta, i dołączy do zespołu Komitetu Zarządzającego Assicurazioni Generali.

Dyrektor generalny ds. ubezpieczeń będzie odpowiedzialny za nadzorowanie działalności dyrektorów generalnych jednostek działających w biznesie ubezpieczeniowym we Włoszech, regionie DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria), Francji oraz w globalnych obszarach biznesowych (m.in. Europ Assistance) i międzynarodowych, w tym w regionach CEE, Morza Śródziemnego i Ameryki Łacińskiej oraz Azji.

Utworzenie nowego pionu, w ramach którego zintegrowane zostały wszystkie jednostki ubezpieczeniowe, ma na celu oprawę koordynacji, efektywności i strategicznego dopasowania w różnych lokalizacjach geograficznych, przy jednoczesnym usprawnieniu i uproszczeniu modelu organizacyjnego Generali. Wszystko to ma przyczynić się do osiągnięcia celów założonych w planie strategicznym „Lifetime Partner 24: Driving Growth”.

Giulio Terzariol przechodzi do zespołu kierowniczego Generali z Allianz SE, gdzie przez ponad 20 lat pełnił funkcje kierownicze, ostatnio (od 2018 r.) członka zarządu i dyrektora finansowego grupy.

– Z dumą witamy Giulia Terzariola na stanowisku dyrektora generalnego ds. ubezpieczeń Generali. Skorzystamy z bogatego doświadczenia, które wnosi do grupy – powiedział Philippe Donnet. – Jestem pewien, że wraz z dołączeniem Giulia do naszego zespołu kierowniczego, uznanego ostatnio przez rynek za najlepszego w Europie, będziemy nadal wzmacniać naszą pozycję w sektorze ubezpieczeń – dodał.

(AM, źródło: Generali Group)

Agro Ubezpieczenia z nowymi propozycjami dla rolników

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 1 października w ofercie Agro Ubezpieczenia TUW pojawiły się nowe produkty dla posiadaczy gospodarstw rolnych. Ich dystrybucja będzie odbywać się za pośrednictwem ponad 60 multiagencji i placówek Poczty Polskiej na terenie całego kraju.

Nowości, które pojawiły się portfelu towarzystwa, to dwie opcje pozwalające rolnikowi na rozszerzenie zakresu ochrony w zależności od potrzeb: assistance oraz ubezpieczenie budynków według wartości odtworzeniowej.

Zakres pierwszego z produktów obejmuje: assistance domowy, rowerowy oraz medyczny. Dzięki nowej propozycji rolnik może uzyskać dostęp do takich świadczeń, jak:

  • pomoc specjalistów w następstwie zdarzenia assistance (m.in. hydraulika, elektryka, dekarza, murarza, szklarza),
  • pomoc medyczna w razie nagłego zachorowania (m.in. organizacja zdalnej konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu, transport medyczny)
  • pomoc w razie awarii/uszkodzenia roweru (m.in. transport roweru, zwrot kosztów naprawy).

Assistance można wykupić po objęciu budynku mieszkalnego ochroną w opcji all risk.

Z kolei rozszerzenie ochrony o ubezpieczenie budynków według wartości odtworzeniowej możliwe jest dla budynków mieszkalnych wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, które mają nie więcej niż 40 lat, oraz innych niż mieszkalne mających nie więcej niż 30 lat, o konstrukcji niepalnej. Ubezpieczenie ma zastosowanie przy szkodach częściowych, dla których odszkodowanie będzie liczone według wartości nowej, bez potrącenia zużycia technicznego budynku.

– Jako towarzystwo specjalizujące się w ubezpieczeniach rolnych nieustannie pracujemy nad rozwojem tej oferty. Zależy nam na tym, aby to, co proponujemy, odpowiadało na potrzeby rolników i aby mogli oni dostosować zakres ochrony do swoich potrzeb oraz możliwości finansowych. Stąd też nasza oferta dla posiadaczy gospodarstw rolnych składa się z szeregu pasujących do siebie elementów, które można wybierać i łączyć ze sobą. Od 1 października ta możliwość wyboru jest jeszcze szersza – powiedział Daniel Zahorenko, wiceprezes zarządu Agro Ubezpieczenia TUW.

(AM, źródło: Agro Ubezpieczenia)

InterRisk wystartował z jesienną ofertą ubezpieczeń rolnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

2 października InterRisk rozpoczął kampanię sprzedażową ubezpieczeń dla rolników na sezon jesienny 2023. Akcja potrwa do 30 listopada. 

W nowej ofercie InterRisk rolnicy znajdą wiele rozwiązań. Rzepak i zboża ozime w tym sezonie będzie można ubezpieczyć od takich ryzyk, jak: ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, grad, huragan, deszcz nawalny. Rolnicy będą mogli także rozszerzyć zakres ochrony o klauzulę szczególną, która rozszerza zakres o ryzyko ognia oraz pozwala na wypłatę odszkodowania już przy 8% ubytku w plonie.

– Tegoroczna oferta ubezpieczeń rolnych InterRisk na sezon jesienny jest bardzo atrakcyjna. To nasza odpowiedź na różne potrzeby klientów. Z pewnością jej mocne strony to elastyczność i kompleksowość. Gwarancją najlepszej ochrony są ubezpieczenia pakietowe, które szczególnie polecamy – mówi Marek Dzierla, kierownik Biura Ubezpieczeń Rolnictwa InterRisk.

Cechą charakterystyczną ubezpieczenia upraw InterRisk jest ustalenie wysokości szkody w oparciu o sumę ubezpieczenia przyjętą przy zawieraniu umowy.

(AM, źródło: InterRisk)

Jak podwoić biznes w burzliwych czasach?

0
Michał Jaczyński

Rozmowa z Michałem Jaczyńskim, dyrektorem ds. sprzedaży i rozwoju portfela agentów, Marcinem Salatą, dyrektorem ds. rozwoju sieci sprzedaży, oraz Arturem Łuczakiem i Grzegorzem Siedleckim, regionalnymi dyrektorami sprzedaży agencyjnej PZU Życie

Aleksandra E. Wysocka: – W 2018 r. agencyjna sieć sprzedaży PZU Życie zaczęła się zdecydowanie zmieniać. Co doprowadziło do tych zmian?

Michał Jaczyński: To był bardzo trudny moment, w którym po dwóch latach bardzo dużych ubytków sieć zmniejszyła się prawie o połowę, do około tysiąca agentów. Powody tego były różne: wycofanie produktu inwestycyjnego, a także rekomendacje KNF dotyczące rozłożenia w czasie prowizji agentów. PZU jako jedyna firma na rynku literalnie te rekomendacje wdrożyła. Właśnie wtedy podjęliśmy się misji gruntownej przebudowy naszej sieci. Mieliśmy wiele ciekawych pomysłów i odwagę, żeby działać inaczej niż większość ubezpieczycieli życiowych na rynku.

Co się udało osiągnąć w ciągu tych pięciu lat?

Marcin Salata: – Przede wszystkim udało się przekonać agentów i naszych zarządzających, że jesteśmy w stanie tej trudnej sytuacji podołać i zbudować na nowo jeden z najważniejszych, najsilniejszych kanałów sprzedaży w tej firmie i na całym rynku ubezpieczeniowym w Polsce. A jeśli chodzi o kwestie bardziej wymierne, to gdyby ktoś nam wystawiał świadectwo pracy za te pięć lat, to mógłby wpisać, że już w zeszłym roku, czyli po czterech latach, podwoił nam się biznes. A ten rok prawdopodobnie przyniesie nam kolejne wzrosty, oczekujemy więc dwuipółkrotnego wzrostu na przestrzeni pięciu lat. Jesteśmy z tego absolutnie dumni.

O ile w roku 2018 nasi agenci przynosili 13% nowego biznesu wśród innych sieci agencyjnych, to dzisiaj już co piąta złotówka trafia do nas. Czyli widać, że klienci częściej wybierają właśnie nas i to też pokazuje, że odpowiednio wykorzystaliśmy te pięć lat.

M.J.: – Temu wszystkiemu towarzyszył też stały wzrost sieci, bo wprowadziliśmy nową ofertę rekrutacyjną dla sprzedawców i zarządzających. Dzisiaj mamy ponad półtora tysiąca ludzi. W dodatku w tym okresie średnia efektywność sprzedawcy się podwoiła. Tak naprawdę mamy więc dwie dźwignie wzrostu: z jednej strony większa liczba ludzi, a z drugiej – dużo bardziej efektywni sprzedawcy.

Dla większości naszych agentów to jest zdecydowanie podstawowa i prawdopodobnie jedyna praca; zajmują się wyłącznie sprzedażą ubezpieczeń, co też widać po ich wynagrodzeniach i po wielkości sprzedaży, którą przynoszą. Średni wiek sprzedawcy wynosi poniżej 42 lata, a więc nasza sieć jest całkiem młoda. Średni wiek zarządzających jest dokładnie taki sam. To oznacza również, że nasi sprzedawcy są w wieku docelowego klienta, bo klient koło czterdziestki to jest nasz target: to osoby, które sobie mogą pozwolić na ubezpieczenie i bardzo świadomie z tych ubezpieczeń korzystają.

Jesteśmy więc dokładnie tam, gdzie chcieliśmy być, i to wszystko udaje się przy zachowaniu wysokiej rentowności. Trzeba pamiętać, że dużą część biznesu sprzedajemy w ubezpieczeniach grupowych na rynku MŚP. Tam jest pokusa, żeby sprzedawać taniej. A nam się udało w ciągu tych pięciu lat utrzymać rentowność, mimo że rynek jest coraz trudniejszy i coraz bardziej wymagający.

A jak ten niełatwy czas zmian wyglądał z perspektywy dyrektorów regionalnych?

Grzegorz Siedlecki: – Z mojej perspektywy klamrą spinającą te wszystkie rzeczy, o których mówią koledzy, było to, że spora grupa ludzi znalazła swoje miejsce w organizacji. Część osób poszła w rozwój kompetencji trenerskich, szkoleniowych, co nam też pozwoliło utrzymywać i lepiej wdrażać nowych sprzedawców.

Dzisiaj ponad 80% kadry menedżerskiej to nasi wychowankowie. W ciągu tych pięciu lat stworzyliśmy akademię talentów. Motywujemy sprzedawców, tworzymy nowe produkty, budujemy dobrą atmosferę. Według mnie najtrudniejsze w tym pięcioletnim okresie było to, żeby wszyscy w organizacji poczuli, że mamy pomysł, i że wszyscy działamy w jednym kierunku.

Artur Łuczak: – Ja z kolei chciałbym podkreślić, że po drodze zaskakiwały nas i cały rynek różne rzeczy, takie jak pandemia, wojna, inflacja. Dla mnie największym osiągnięciem jest to, że w najtrudniejszym momencie potrafiliśmy szybko zareagować na kryzys.To było moim zdaniem kluczowe. Poza tym nasi sprzedawcy szybko przestawili się na inne podejście do pracy z klientem. Zaczęli inaczej z nim rozmawiać, używać innych zwrotów i w inny sposób poszukiwać jego potrzeb i umiejętnie je wskazywać.

A co konkretnie Waszym zdaniem pozwoliło prawie dwuipółkrotnie powiększyć biznes?

M.S.: – W 2018 r. stworzyliśmy absolutnie unikatową, rewolucyjną ofertę rekrutacyjną dla ludzi spoza branży. Zbudowaliśmy nowe stanowisko doradcy ubezpieczeniowego z określonymi wymaganiami i bardzo atrakcyjnym wynagrodzeniem. Dzięki temu pozyskaliśmy mnóstwo nowych ludzi spoza biznesu. To było duże ryzyko dla firmy, bo ta oferta jest sporą inwestycją, ale na szczęście mądrze to wykorzystaliśmy. Mamy interesującą ofertę finansową dla ludzi, którzy chcą posmakować ubezpieczeń na życie i zostać z nami na długo.

M.J.: – Zbudowaliśmy mocne sieci regionalne, dając też dyrektorom bardzo duże wsparcie. Poza tym rozbudowaliśmy struktury, które miały wspierać rekrutację. I każda sieć ma dzisiaj swoich rekruterów. Przy okazji stworzyliśmy też strukturę wdrożenia, żeby nowy menedżer został dobrze przygotowany.

Opracowaliśmy sprecyzowany podział zadań i odpowiedzialności. U nas dyrektor wie, że może się skupić na najważniejszych rzeczach, czyli na rozbudowaniu sieci, na budowaniu efektywności, bo jeśli chodzi o rekrutację i wdrożenie, może polegać na naszych fachowcach.

Usystematyzowanie podziału pracy wydaje się obecnie bardzo ważne…

M.S.: – Dlatego na nowo zdefiniowaliśmy role i standardy pracy na każdym stanowisku. Czyli ustaliliśmy, jak ma wyglądać ścieżka sprzedaży, model pracy menedżera itp. Udało nam się w ten sposób stworzyć nową kulturę pracy. Przedefiniowaliśmy standardy pracy obsługi.

Poza tym należy podkreślić, że mieliśmy ogromne wsparcie ze strony firmy. Chociażby jednoznacznie zostało już na początku powiedziane, że to kanał wyłączny agentów życiowych odpowiada za portfele MŚP. Przez te kilka lat przebudowaliśmy ponad połowę tego portfela. Zaktualizowaliśmy ofertę o nowy produkt ochronny i zdrowotny, dzięki czemu dzisiaj klient może mieć na jednej polisie i ochronę, i zdrowie. To okazał się sprzedażowy strzał w dziesiątkę i dobry punkt wyjścia do kolejnych transakcji.

M.J.: – Nasi sprzedawcy świetnie pracują na portfelu MŚP pod kątem produktów indywidualnych. Potrafią zainteresować nimi klientów i skuteczność tych kontaktów jest naprawdę wysoka. Od początku zachęcaliśmy naszych agentów, żeby byli blisko klientów. Niektórzy z nich w trakcie pandemii dzwonili do każdego ubezpieczonego w ramach pakietów MŚP, pytając go, czy korzysta np. z opieki zdrowotnej, czy wie, że ma ubezpieczenie, czy czegoś potrzebuje. Dzięki temu dzisiaj funkcjonujemy trochę inaczej. Jest inna świadomość dotycząca potencjału portfela grupowego i zbudowane zostały mocne więzi z klientami, którzy przekonali się, że naprawdę nam na nich zależy.

Dwa lata działaliście w kryzysowej sytuacji covidowej. Czy pandemia Was wzmocniła, czy może nieco uśpiła czujność?

M.S.: – Pilnowaliśmy, żeby i agenci, i menedżerowie czuli wsparcie centrali. Byliśmy też tym biurem w firmie, które się w najmniejszym stopniu zamknęło. Nasi kierownicy i pracownicy w centrali, ale też zarządzający w terenie nie zniknęli agentom z pola widzenia w czasie pandemii i myślę, że to zostało przez naszych agentów docenione i też dało im odwagę do tego, żeby nie zamykać się przed klientami.

Gdyby nie pandemia, pewnie nasze wyniki byłyby jeszcze lepsze, ale na to nie mieliśmy wpływu. Ale istotne jest też to, że nawiązaliśmy mocniejszą więź z ludźmi w terenie.

Analizując ten pięcioletni okres, czy dostrzegacie obszary, w których mogliście działać lepiej lub podjąć inne decyzje? Co byście chcieli zmienić, patrząc wstecz?

M.J.: – Gdy w 2018 r. startowaliśmy, byliśmy bardzo pryncypialni w niektórych rzeczach i mieliśmy zasady, których się naprawdę bezwzględnie trzymaliśmy. Zarówno jeśli chodzi o sposób rekrutacji sprzedawców, jak i o wymagania utrzymania w sieci itd. A z powodu pandemii trochę odpuściliśmy w różnych aspektach. I dzisiaj powoli wracamy do tych reguł. Oczywiście to będzie wymagało czasu, bo powrót do bardzo surowych zasad nie jest łatwy.

Widzimy, że trochę za tamto poluzowanie płacimy. Wtedy wydawało nam się, że wszystko idzie dobrze, więc postanowiliśmy się zaangażować w inne projekty w firmie. Zabrało nam to jednak sporo czasu i teraz mamy przez to znacznie więcej pracy przy naszej sieci. To jest dla nas taka nauczka, że nie można myśleć, że wszystko samo będzie działać. Trzeba ciężko pracować i pilnować tego, co się dzieje w sieci, bo inaczej po prostu można zbłądzić.

A.Ł.: – Dzisiaj wiemy, że pewne procedury i standardy to jest element, który musi wrócić. Ja natomiast dostrzegam, że są też elementy, które działały przed pandemią i w jej trakcie, ale teraz niekoniecznie odpowiadają na zachowania klientów. Dlatego doszliśmy do wniosku, że musimy popracować nad gruntowną zmianą procesu szkoleń, jeśli chodzi o produkty indywidualne. Potem przejdziemy do portfela MŚP. W pierwszej kolejności przeszkolimy naszych zarządzających. Bo oni muszą doskonale rozumieć cały proces sprzedaży i sami przejść przez odpowiednie szkolenie.

Jakie poza tym macie plany na przyszłość?

M.S.: – Na wrzesień zaplanowaliśmy warsztaty z udziałem ludzi z terenu, czyli najlepszych menedżerów i dyrektorów. Będziemy zastanawiać się nad tym, jak w najbliższym czasie urosnąć. Najważniejszą odpowiedzią jest nowe otwarcie w rekrutacji. Chcemy nadal przyciągać ponadprzeciętnie utalentowanych ludzi z innych branż.

Inflacja i inne czynniki makroekonomiczne powodują, że ta oferta w ciągu pięciu lat się troszkę zestarzała, więc będziemy szukać nowego pomysłu na to, jak od 2024 r. znów urosnąć, bo możemy rosnąć teraz głównie dzięki temu, że przyciągniemy kolejnych 200–300 sprzedawców do firmy. To oczywiście pociągnie za sobą pewne zmiany w strukturze zarządzających, ale postaramy się wszystkie tak przeprowadzić, żeby nie stracić nikogo i zyskać nowych ludzi.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Skąd bierze się wypalenie zawodowe i jak go uniknąć

0
Adam Kubicki

Na pewno spotkałeś się z określeniem „wypalenie zawodowe”. W sprzedaży oznacza ono zmniejszenie lub brak aktywności prowadzące do obniżenia wyników doradcy.

Wiele osób na początku drogi menedżerskiej zakłada, że posiadanie w zespole osoby obecnie regularnie i dużo sprzedającej będzie zasobem, na który zawsze można liczyć. Okazuje się jednak (ludzie to wszak nie maszyny), że sytuacja może się szybko zmienić. Zakładając, że mówimy o pracy wieloletniej, to na przestrzeni tak długiego czasu wiele może się zdarzyć. Dlatego jedną z najważniejszych cech skutecznego menedżera jest czujność i wrażliwość na zmiany zachowania.

Nawet małe zmiany mogą być symptomem narastającego problemu. Pamiętam, jak jeden z moich współpracowników, który z dużym entuzjazmem każdego dnia kontaktował się ze mną co najmniej kilka razy, pewnego dnia nie odezwał się w ogóle. Mogło to być dzieło przypadku, jednak czułem się zaniepokojony i pod koniec dnia zadzwoniłem do niego.

Okazało się, że stracił wiarę w sens swoich działań po serii odmów klientów. Był relatywnie świeżym agentem i jeszcze uczył się tego zawodu. Gdybym nie wychwycił tej sytuacji, być może jego zwątpienie pogłębiałoby się z dnia na dzień. Aż pewnego dnia usłyszałbym, że rezygnuje ze współpracy.

Pamiętaj, że negatywne myśli rozlewają się w naszym umyśle dużo szybciej niż pozytywne.To kwestia bodźców zewnętrznych i proporcji pomiędzy tym, co sieje w nas zwątpienie, a tym, co daje nadzieję. W sprzedaży ta pierwsza grupa bodźców występuje dużo częściej.

Jak to się jednak dzieje, że poczucie wypalenia łapie również agentów z wieloletnim stażem? Powody podzieliłbym na kilka kategorii. Pierwszą z nich jest praca tylko dla pieniędzy. Jeśli twój współpracownik nie odnalazł w swoim pracy czegoś większego niż pieniądze, to wcześniej czy później pojawi się problem. Nawet duże pieniądze nie zrekompensują wielu godzin spędzonych poza domem.

Dlatego warto, żebyś w pracy ze swoimi ludźmi wskazywał na wartości pozafinansowe, które można osiągnąć, będąc w ich roli.

Kolejnym źródłem poczucia wypalenia jest brak długoterminowych i ambitnych celów. Każda praca to seria powtarzających się czynności. Wcześniej czy później dopadnie nas znużenie.

Jeśli jednak traktuję każdą, nawet najmniejszą aktywność jak cegiełkę, którą dokładam do realizacji moich marzeń, to łatwiej znaleźć mi motywację do działania. Często podaję przykład wykonania serii telefonów do nowych klientów. Czynność mocno obciążająca psychikę i wymagająca. Kto wykona więcej telefonów? Kto będzie bardziej zaangażowany? Zdecydowanie ta osoba, która ma długoterminowy plan i wie, po co to robi. Tak właśnie jak w filmie W pogoni za szczęściem główny bohater dzwonił do klientów. Wiedział, że to jego jedyna szansa, by móc zapewnić sobie i swojemu synkowi świetlaną przyszłość.

Zastanów się, jak wyglądają plany twoich współpracowników. Do czego dążą, jakie mają cele i marzenia? Może się okazać, że tak naprawdę nie znasz ich zbyt dobrze. Skupiasz się na codziennych zadaniach i nie dbasz o dalsze perspektywy swoich ludzi. Tak traci się najlepszych! Odchodzą do miejsc, gdzie ktoś potrafi roztoczyć przed nimi właściwą wizję przyszłości.

Dlatego trzecim powodem spadku sprzedaży może być brak rozwoju zawodowego. Ciągle te same czynności, te sam rodzaj spotkań, powtarzające się wypowiedzi. Mózg nie doświadcza zbyt wielu nowych bodźców. Brakuje wyzwań. Taki Dzień świstaka (kto nie widział tego filmu, zachęcam do jego obejrzenia).

Pamiętaj więc, że jednym z twoich najważniejszych zadań w roli menedżera jest podtrzymywanie radości z pracy w twoim zespole. Inaczej nawet najlepsi twoi ludzie mogą obniżyć loty. W świecie zarządzania pracownikami nic nie jest dane na zawsze.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

PKO Dom i PKO Moto w awangardzie ofensywy produktowej PKO Ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W rozmowie z cashless.pl Tomasz Mańko, wiceprezes PKO Ubezpieczenia, przyznał, że sprzedaż polis mieszkaniowych i komunikacyjnych przynosi bardzo dobre rezultaty. Ubezpieczyciel szykuje również nową propozycję produktów życiowych i zastanawia się nad ofertą dla przedsiębiorców. 

W wywiadzie Tomasz Mańko ujawnił, że decyzja o zamknięciu porównywarki ubezpieczeń PKO BP, w której były dostępne polisy od zewnętrznych dostawców, była konsekwencją przyjęcia nowej strategii całej grupy, przewidującej, że PKO Ubezpieczenia stanie się ubezpieczycielem pierwszego wyboru dla klientów banku. Ten cel strategiczny był również inspiracją do wdrożenia ubezpieczeń mieszkaniowych i komunikacyjnych. Tych ostatnich sprzedało się już ponad 80 tys. w ciągu kilku miesięcy od uruchomienia oferty. Wiceprezes upatruje przyczyn tego sukcesu sprzedażowego w konkurencyjnej cenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, przygotowaniu merytorycznym doradców oraz maksymalnie uproszczonym procesie sprzedaży.

Zakład jest też zadowolony w wyników sprzedaży PKO Dom, które znalazło już ponad 600 tys. nabywców. Inaczej ma się rzecz z towarzyszącym mu rozwiązaniem smart home, po które sięgnęło niewielu klientów. PKO Ubezpieczenia cały czas szuka jednak skutecznego sposobu na rozwinięcie jego dystrybucji.

Największe przychody z dystrybucji generuje sprzedaż w oddziałach, ale dobrze wypada też kanał online z 20% udziałem w ogólnym wyniku. Tomasz Mańko przyznaje, że taki rezultat nie zadowala jego firmy, która chciałaby, aby blisko 100% odnowień odbywało się samoobsługowo. Wiceprezes zdradził także, że jego firma chciałaby wprowadzić narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję w procesie likwidacji szkód, który oferowałby wówczas wycenę uszkodzeń na podstawie zdjęć przesłanych przez klientów. Tomasz Mańko zadeklarował, że PKO Ubezpieczenia chce rozwinąć ofertę ubezpieczeń osobowych, związanych z życiem i zdrowiem klientów. Nowa propozycja, która ma ujrzeć światło dzienne w I półroczu 2024 r., ma być maksymalnie dostosowana do potrzeb klientów w różnych sytuacjach życiowych. Ubezpieczyciel myśli też o zaoferowaniu produktów dla przedsiębiorców oraz polis cyber.

Więcej:

cashless.pl z 2 października, Ida Krzemińska-Albrycht „Tomasz Mańko, wiceprezes PKO Ubezpieczenia: w ciągu kilku miesięcy od uruchomienia oferty PKO Moto sprzedaliśmy ponad 80 tys. polis”

(AM, źródło: cashless.pl)

SPBUiR: Rola brokera w zapewnieniu odporności cyfrowej przedsiębiorstw

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

11 października odbędzie się szkolenie online „Odporność cyfrowa przedsiębiorstw – zagrożenia i metody prewencji i zarządzania ryzykiem cyber, rola brokera”. Wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych poprowadzi prof. Katarzyna Malinowska.

Podczas szkolenia zostaną omówione następujące zagadnienia:

  • Jak przygotować firmę na cyfrowe zagrożenia: prewencja ryzyka i ograniczanie szkód.
  • „Ubezpieczalność” cybernetyczna przedsiębiorstw.
  • Czy compliance z przepisami prawa równa się odporności cyfrowej przedsiębiorstwa?
  • Zarządzanie cyberryzykiem a ciągłość działania w przedsiębiorstwie.
  • Broker jako współczesny cyberrisk manager: jaka może być rola brokera w zarządzaniu ryzykiem cybernetycznym?

Rozpoczęcie szkolenia jest zaplanowane na godz. 10.00, a jego zakończenie na 15.00.

Po zakończeniu szkolenia dostępny będzie test sprawdzający przyswojoną wiedzę. Link do testu znajduje się pod oknem wideo, ale aktywny będzie dopiero po zakończeniu szkolenia. Test będzie dostępny w ciągu godziny po zakończeniu szkolenia i składa się z 5 losowo wybranych pytań z opcją zaznaczenia „tak” lub „nie”. Test zaliczają 3 poprawne odpowiedzi (60%). Czas wypełniania testu: do 30 minut.

Certyfikaty zaświadczające o ukończeniu szkolenia zostaną przekazane uczestnikom drogą elektroniczną – będą dostępne po zalogowaniu się na stronę szkolenia. Certyfikaty będą zaświadczały odbycie 4 godzin szkoleń, które można dopisać do puli szkoleń obowiązkowych dla dystrybutorów ubezpieczeń. Informacja o możliwości pobrania certyfikatu zostanie podana na stronie polbrokers.pl.

Rejestracja na szkolenie:

dla niezarejestrowanych na platformie SPBUiR

dla zarejestrowanych

(AM, źródło: SPBUiR)

18,424FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie