Adam Manikowski, wiceprezes i dyrektor generalny Żabka Polska, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyznał, że jego firma rozważa wprowadzenie do swoich placówek usług finansowych. W ich ramach klienci sieci mogliby m.in. nabyć ubezpieczenia.
Adam Manikowski podkreślił, że nadrzędną filozofią Żabki jest możliwość załatwienia w bardzo szybkim czasie i w jednym miejscu wielu różnych spraw, nie tylko zakupów. Stąd pomysł na dodanie do oferty usług ubezpieczeniowych. Na razie nie wiadomo, kiedy miałyby pojawić się w sklepach sieci.
Warto przypomnieć, że od sierpnia 2021 roku franczyzobiorcy sieci sklepów Żabka mogą korzystać z „Polisy na biznes” – ubezpieczenia od ryzyka biznesowego dla tej grupy przedsiębiorców, opracowanego przez TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych. Stworzeniu produktu przyświecała idea wspierania małej przedsiębiorczości.
– Franczyzobiorcy są zabezpieczeni, ponieważ biznes po zamknięciu nie pozostawia długów, a franczyzodawca otrzymuje natychmiastową spłatę zobowiązań, jakie ma wobec niego franczyzobiorca. To się wszystkim opłaca – opisywał polisę Sebastian Wiatr, dyrektor Biura Ubezpieczeń Korporacyjnych TUW PZUW.
W ostatnich latach nastąpiła rewolucja w danych, a firmy w sektorze finansowym dążą do stania się organizacjami data-driven. Ich celem jest podejmowanie przemyślanych, perspektywicznych decyzji poprzez wykorzystanie danych do automatyzacji procesów, oferowania nowych produktów, personalizacji usług oraz wdrażania nowoczesnych metod zarządzania cenami i relacjami z klientami.
Mimo ogromnego potencjału danych zgromadzonych w firmach i pochodzących z zewnętrznych źródeł pozostaje on w dużej mierze niedostatecznie wykorzystany. Istnieje wiele barier rozwoju, takich jak słaba jakość danych, przestarzałe technologie, a także brak narzędzi i wiedzy do stosowania zaawansowanej analityki. Firmy, które pokonają powyższe wyzwania, mogą zdobyć znaczącą przewagę na konkurencyjnym rynku ubezpieczeniowym.
Instytucje finansowe coraz bardziej doceniają wartości wynikające ze zmiany w organizacje, które bazują na danych. Zyski z wykorzystania danych stają się coraz bardziej widoczne. W połączeniu ze sztuczną inteligencją (AI) mogą systematycznie generować wartości oraz napędzać innowacje. Istotne jest jednak oddzielenie pozorów od rzeczywistości i zrozumienie konkretnych korzyści, jakie przynoszą praktyki wykorzystujące dane.
Sektor ubezpieczeniowy już dawno przekonał się do znaczenia danych i sztucznej inteligencji w kształtowaniu swojej przyszłości. Na porządku dziennym używamy voice-botów czy chatbotów w komunikacji z klientem, czy też analizujemy tekst lub zdjęcia przy wykorzystaniu AI.
Aby przeanalizować ten temat, eksperci i konsultanci branżowi spotkali się na Śniadaniu Ubezpieczeniowym organizowanym przez EY, którego celem było zidentyfikowanie rozbieżności między hype’em, przez który rozumiemy szum rynkowy skupiony wokół poruszanego tematu, a praktycznymi możliwościami. Dyskusje dotyczyły możliwie największego wykorzystania potencjału danych w branży ubezpieczeniowej, przy jednoczesnym zachowaniu ekspertyzy człowieka w centralnym punkcie.
Organizacje oparte na danych – hype czy rzeczywista wartość?
W przeciwieństwie do samego hype’u organizacje data-driven konsekwentnie generują wartość poprzez efektywne wykorzystanie danych w procesie podejmowania decyzji na różnych poziomach: strategicznych na poziomie zarządu, operacyjnych czy też komunikacji z klientem.
Często dyskusja sprowadza się do wyboru narzędzi IT, gdy tak naprawdę kluczowa jest zmiana kultury organizacyjnej i rozszerzenie kompetencji ludzi, którzy są odpowiedzialni za tworzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie danych.
Należy poszerzyć perspektywę poza hype, by zbadać rzeczywisty potencjał danych w branży ubezpieczeniowej. Technologia jest ważna, ale równie istotne jest zaangażowanie ekspertów w zdobywanie zaufania klientów oraz podejmowanie złożonych decyzji wymagających doświadczenia człowieka.
Jakie bariery muszą pokonać instytucje finansowe w stosowaniu podejścia bazującego na danych?
Można podzielić je na cztery kategorie: technologiczne, ludzkie, regulacyjne i stricte biznesowe. Mimo że technologia pełni istotną rolę, nie jest jedynym czynnikiem determinującym sukces. Przestarzałe systemy, słaba jakość danych i brak zaawansowanych narzędzi analitycznych utrudniają przyjęcie nowych praktyk.
Dodatkowo, problemy związane z wiedzą ekspertów, zgodnością z przepisami regulacyjnymi oraz zmianami kulturowymi wewnątrz organizacji muszą zostać rozwiązane, aby transformacja zakończyła się sukcesem.
Rola danych i sztucznej inteligencji w branży ubezpieczeniowej
Podczas wydarzenia publiczność została zapytana o najważniejsze, według nich, modne pojęcia związane ze sztuczną inteligencją i danymi w branży ubezpieczeniowej. Pojawiły się terminy, takie jak chatGPT czy generatywna sztuczna inteligencja, co pokazuje rosnącą świadomość, a także potencjał tych technologii. Jednak transformacja wynika nie tylko z samej technologii, ale z tego, jak jej używamy.
Dane, choć są punktem wyjścia, mają znaczenie tylko wtedy, gdy doświadczeni specjaliści nadadzą im kontekst i zmienią je w działania, które przyniosą klientom korzyści. Nie dotyczy to tylko technologii ani danych, ale sposobu ich wykorzystywania na drodze do pozytywnych zmian.
Od tradycyjnych hurtowni danych do rozwiązań Data Mesh
Pojawienie się AI i nowych praktyk przekształca tradycyjne podejście do hurtowni danych. Firmy eksplorują rozwiązania Data Mesh, które rozdzielają własność danych, ułatwiają zdecentralizowany dostęp oraz pozwalają na bardziej elastyczne zarządzanie danymi.
To przesunięcie pozwala wykorzystać moc rozproszonych danych, a także skorzystać ze specjalistycznej wiedzy zespołów w konkretnych dziedzinach, sprzyjając innowacjom i elastyczności.
Co równie istotne, to podejście przesuwa odpowiedzialność za jakość i wykorzystanie danych z zespołu centralnego na zespoły biznesowe, które są bliżej oraz lepiej rozumieją potencjał danych dla ich części biznesu.
Korzyści z ubezpieczeń bazujących na danych
Ubezpieczyciele, którzy przyjęli innowacyjne technologie, już korzystają z ich efektów. Doskonalenie selekcji ryzyka, lepsze zarządzanie portfelem, doskonała obsługa klienta i zwiększona wydajność operacyjna to tylko kilka przykładów.
Przy tym istotne jest uznanie roli ekspertów w tym procesie. Wdrażają i wprowadzają rozwiązania oparte na danych, ale dopiero połączenie z ich unikalną wiedzą, kompetencjami i doświadczeniem może zapewnić sukces.
Rynek wierzy, że warto inwestować w strategie oparte na danych
Podsumowanie
Wydarzenie podkreśliło praktyczne zastosowanie danych w branży ubezpieczeniowej, wykraczając poza horyzonty hype’u. Firmy ubezpieczeniowe, które wykorzystują dane, to rzeczywistość, ale ona wymaga zrównoważonego podejścia, które uwzględnia znaczenie ludzkiej ekspertyzy.
Marcin Pisarski Partner EY Polska, Technology Consulting
Agnieszka Grzeszczyk Manager EY Polska, Technology Consulting
Ponad połowę pracowników chronionych przez grupowe ubezpieczenia zdrowotne stanowią przedstawiciele raptem trzech branż. Co z pozostałymi? Zwłaszcza z tymi, którzy są szczególnie narażeni na choroby zawodowe? Mamy sporo do nadrobienia!
Co kwartał wraz z kolejną analizą PIU cieszymy się, że liczba ubezpieczonych w obszarze ubezpieczeń zdrowotnych wzrasta. To oczywiście pozytywne zjawisko, ale przyjrzyjmy się, kto korzysta z ochrony.
Z naszych obserwacji wynika, że 22% ubezpieczonych stanowią osoby z sektora finansów i ubezpieczeń, na drugim miejscu jest IT i telekomunikacja – 15,7%, a trzecim przetwórstwo przemysłowe z wynikiem 15,4%. To ponad połowa ubezpieczonych, a raptem trzy grupy branżowe.
Ubezpieczenia grupowe powinny królować tam, gdzie jest najwięcej ryzyk zdrowotnych
Celem wykupienia grupowych polis zdrowotnych przez firmy i instytucje jest zapewnienie pracownikom szybkiego dostępu do świadczeń medycznych, w tym w ramach medycyny pracy, której jednym z podstawowych zadań jest zapobieganie chorobom zawodowym. W tym pomagają programy profilaktyczne. Z ubezpieczeń rozszerzonych o odpowiednie programy powinny zatem korzystać przede wszystkim te branże, gdzie ryzyko jest wysokie. To sytuacja idealna, do której powinniśmy dążyć.
Z opracowania „Choroby zawodowe w Polsce 2021” wynika, że wśród branż o najwyższym wskaźniku zapadalności na schorzenia zawodowe w 2021 r. znalazły się: górnictwo i wydobywanie (200,2 przypadki na 100 tys. pracujących), opieka zdrowotna i pomoc społeczna (111 – to efekt Covid-19), edukacja (25,1), rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo (15,7) oraz przetwórstwo przemysłowe (14,7).
Poza przetwórstwem przemysłowym, którego pracownicy stanowią dużą grupę ubezpieczonych, w pozostałych branżach z tej listy polisy grupowe nie są powszechne. Z naszych danych wynika, że zatrudnieni w edukacji to jedynie 0,26% ubezpieczonych, a rolnicy, leśnicy i rybacy są jeszcze słabiej chronieni – 0,04% korzystających z polis.Należy zatem zintensyfikować edukację przedstawicieli tych branż. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z nich są „trudne sprzedażowo”, ale kropla drąży skałę.
A co z chorobami cywilizacyjnymi?
Owszem, można polemizować, że wykaz chorób zawodowych nie jest jedynym wyznacznikiem. W końcu wielu pracowników zmaga się z licznymi problemami cywilizacyjnymi, które nie są w wykazie ujęte, choć powinny.
Na przykład wady postawy czy problemy z kręgosłupem, z którymi zmaga się wielu pracowników biurowych czy sektora handlu. Schorzenia te mogą znacząco wpłynąć na jakość życia i pracy. To kolejny argument za prowadzeniem cyklicznej edukacji pracodawców i zachęcaniem ich do bardziej wnikliwej analizy potrzeb zdrowotnych pracowników w kontekście ubezpieczeń grupowych.
Jest jednak światełko na końcu tunelu
Przez lata benefity w postaci polis były głównie elementem walki o nowych pracowników. Przedsiębiorcy ścigali się, kto zapewni szerszy zakres, a mniej patrzyli na realną wartość dla ubezpieczonych. Jednak wraz ze zmianami, które przyniosła pandemia, oraz umacniającym się rynkiem pracownika, firmy zaczęły uważnie przyglądać się tym dodatkom pozapłacowym i je modyfikować. Obecnie ich główną rolą jest zapewnienie realnego i użytecznego wsparcia profilaktycznego, żeby utrzymać pracowników w dobrym zdrowiu.
To odpowiedzialne podejście pracodawców nadal służy wzmacnianiu pozytywnego wizerunku pracodawcy, ale już w zmodyfikowanym wymiarze. Najważniejsze jest zatrzymanie pracowników w firmie, utrzymanie ich w dobrym zdrowiu i zmniejszenie ryzyka absencji chorobowej. Pomóżmy im zatem i pokażmy, jak ważne są programy profilaktyczne w ubezpieczeniach!
Marcin Załęski dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia
Do lipca 2025 roku banki powinny dostosować swoją działalność do znowelizowanej właśnie przez Komisję Nadzoru Finansowego tzw. Rekomendacji U, chroniącej klientów przed zawieraniem niekorzystnych dla nich polis ubezpieczeniowych. W wielu przypadkach bowiem niemal cała składka przeznaczana była na prowizję dla banku – czytamy w serwisie prawo.pl.
Nowa Rekomendacja U zastąpiła dotychczasowe regulacje obowiązujące od 2014 roku, rozszerzając katalog podmiotów nią objętych o spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe – informuje prawo.pl.
– W rekomendacji KNF chodzi o to, żeby produkty ubezpieczeniowe były bardziej wartościowe dla klienta. Już poprzednia wersja Rekomendacji U oraz działania Związku Banków Polskich i Polskiej Izby Ubezpieczeń zrobiły wiele w tym obszarze – tłumaczy Tomasz Raczyński, dyrektor departamentu ubezpieczeń w mBanku, cytowany przez serwis.
Prawo.pl zauważa, że jedną z najważniejszych zmian wprowadzanych przez KNF jest zapis, w myśl którego w przypadku ubezpieczenia spłaty kredytu lub pożyczki (z wyłączeniem ubezpieczeń do kart płatniczych niezwiązanych ze spłatą zadłużenia) wartość zakładanych kosztów odszkodowań i świadczeń powinna wynosić co najmniej 30% równowartości składki ubezpieczeniowej brutto.
Taki zapis jest korzystny dla klientów, co może budzić zdziwienie, gdyż wynika z niego, że aż 70% składki może być przeznaczona na inne cele niż ochrona klienta. Jeśli konieczne było ustalenie progu na tak niskim poziomie (30%), to można domyślać się, że w sprzedaży są produkty jeszcze mniej korzystne – czytamy na prawo.pl.
– Banki i ubezpieczyciele będą teraz musieli przyjrzeć się swoim ofertom i albo je zmienić, albo zastąpić nowymi, które będą bardziej wartościowe. Jest za wcześnie, by przewidzieć, czy efektem tego będzie mniej wyłączeń odpowiedzialności, większy zakres czy niższa składka. Natomiast zmiana ta na pewno spowoduje, że prowizje, które otrzymują dystrybutorzy, spadną – wyjaśnia Tomasz Raczyński.
Broker ubezpieczeniowy Mentor został nagrodzony Medalem Europejskim. Firma została wyróżniona przez Business Centre Club za Mentor Cargo – portal do ubezpieczenia mienia w transporcie. Na uroczystej gali medal odebrała Anna Paterska, dyrektor Oddziału Kalisz, inicjatorka stworzenia portalu.
Nagrodzony portal Mentor Cargo to autorskie narzędzie informatyczne, które w prosty i wygodny sposób umożliwia przystąpienie do ubezpieczenia za pośrednictwem strony internetowej. Jego cechami charakterystycznymi są: swobodny, 24-godzinny dostęp, szybka i przejrzysta kalkulacja kosztów ubezpieczenia, a także natychmiastowy wydruk certyfikatu ubezpieczeniowego. Portal pozwala także na raportowanie ubezpieczonych przesyłek. Portal jest darmowym narzędziem IT dla klientów Mentor w ramach ich obsługi brokerskiej.
Kluby i organizacje, które nie znalazły się w gronie grantobiorców drugiej edycji programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU, mogą nadal zdobyć Super Bonus. Do 5 września każdy może zagłosować na nadesłane przez nich prace konkursowe.
15 czerwca największy polski ubezpieczyciel opublikował pełną listę podmiotów, które otrzymają w tym roku dofinansowanie w ramach programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU. Część wniosków nie spełniła wymagań ujętych w regulaminie. Ubezpieczyciel przygotował jednak dodatkową szansę na zdobycie nagrody. Podmioty, które w zakończonym naborze do Dobrej Drużyny nie dostały dofinansowania, mają okazję zdobyć Super Bonus w postaci sprzętu lub odzieży sportowej o wartości 10 tys. złotych.
Żeby tak się stało musieli wykonać proste zadanie konkursowe. Polegało ono na wykonaniu zdjęcia tzw. cieszynki, czyli radości sportowców z osiągniętego wyniku sportowego. Pracę należało przesłać do końca czerwca wraz z krótkim opisem klubu.
– Nie wszystkie podmioty, które starały się o dofinansowanie w ramach programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU, wypełniły swoje wnioski prawidłowo i znalazły się w gronie beneficjentów. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne było dla nich pozyskanie środków, ułatwiających im prowadzenie zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży. Dlatego w tym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy konkurs, dając im dodatkową szansę na zdobycie sprzętu i odzieży sportowej o wartości 10 tys. złotych. Każdy może współuczestniczyć w wyborze laureatów, oddając głos na swoją ulubioną „cieszynkę”. Gorąco zachęcamy do głosowania – mówi Łukasz Turkowski, dyrektor zarządzający ds. marketingu, sponsoringu i prewencji PZU.
O Super Bonus walczy łącznie 306 klubów i organizacji. Od 10 lipca każdy może zagłosować na najciekawsze jego zdaniem zdjęcie. Przez całe wakacje, aż do 5 września włącznie, można oddać jeden głos dziennie.
Lista 15 laureatów Super Bonusa zostanie opublikowana 10 września na stronie internetowej programu Dobra Drużyna PZU.
370 mln euro – na taką kwotę astorya.vc oszacował wartość 32 rund inwestycyjnych europejskich insurtechów w pierwszej połowie tego roku. To dużo mniej niż dwanaście miesięcy wcześniej – podał cashless.pl.
Serwis przypomina, że w I półroczu 2022 r. odbyły się 62 rundy inwestycyjne, które przyniosły ubezpieczeniowym startupom 706 mln euro. Największy tegoroczny kawałek tortu zgarnął wefox – 102 mln euro. Niemiecka firma wraz z dwoma innymi insurtechami – Superscript i Flock – pozyskały ponad połowę łącznej wartości inwestycji.
Najaktywniejszym krajem w zakresie finansowania była Francja (31% rund), ale najwięcej inwestycji przypadło Niemcom, głównie ze względu na wynik wefox. Według ekspertów astorya.vc tegoroczne spadki to wynik zachowawczego podejścia inwestorów oraz oczekiwania insurtechów na poprawę nastrojów na rynku.
Gwałtowne tygodniowe zamieszki, które przeszły przez Francję pod koniec czerwca, spowodowały szkody szacowane na co najmniej 650 mln euro – wynika ze wstępnych szacunków ubezpieczycieli.
Stowarzyszenie ubezpieczycieli France Assureurs oceniło koszt strat na podstawie ponad 11 tys. roszczeń, które zostały do tej pory rozpatrzone – podał serwis tvp.info za IAR. Ponad połowa wniosków została złożona przez właścicieli firm, a około jedna trzecia – przez samorządy.
Ubezpieczyciele zwracają uwagę, że suma szkód jest trzykrotnie wyższa niż w 2005 r., kiedy przez kraj przetoczyła się najdłuższa fala zamieszek we współczesnej Francji, która trwała przez miesiąc.
Z danych zebranych przez firmę doradzą Bain & Company wynika, że łączna wartość transakcji na rynku fuzji i przejęć na świecie w pierwszych pięciu miesiącach 2023 roku spadła o 44% w stosunku do roku poprzedniego. Wśród przyczyn spadku analitycy wymieniają niepewność związaną z sytuacją makroekonomiczną oraz spadkiem stóp procentowych.
Eksperci Bain & Company szacują, że w całym 2023 roku łączna wartość transakcji fuzji i przejęć wyniesie około 2,7 biliona dolarów, wobec 3,8 bln dol. w 2022 r. i 5,9 bln dol. w rekordowym roku 2021. W przypadku inwestorów strategicznych wartość przejęć dokonanych w I kw. 2023 r. była najniższa od 20 lat. Zmniejszyła się też liczba transakcji – w porównaniu do pierwszych pięciu miesięcy 2022 r. odnotowano spadek o 16%.
– Wzrósł udział mniejszych przejęć w ogólnym wolumenie transakcji. Łatwiej było je sfinansować, biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność i wyższy koszt długu, a także mniejsze ryzyko – mówi Paweł Szreder, partner w Bain & Company. – Na rynku panuje niepewność związana przede wszystkim ze spowolnieniem gospodarczym i wszechobecną inflacją oraz trudnością w przewidywaniu dalszych ruchów banków centralnych, co przekłada się na wyceny spółek – dodaje.
Na podstawie wywiadów z uczestnikami rynku eksperci Bain & Company twierdzą, że obecne załamanie powinno być przejściowe i wraz z ustabilizowaniem się sytuacji makroekonomicznej liczba transakcji fuzji i przejęć znów będzie rosnąć.
– Mało kto uważa, że era fuzji i przejęć dobiegła końca. Mamy do czynienia z przejściowym spowolnieniem, którego koniec widzimy już na horyzoncie – mówi Paweł Szreder. – Inwestorzy nadal poszukują dochodowych sektorów i spółek, czekając w gotowości do podjęcia szybkiego działania, gdy sytuacja makroekonomiczna się wyklaruje – dodaje.
Spowolnienie w mniejszym stopniu dotknęło transakcje, których celem jest zwiększenie kompetencji firm m.in. poprzez przejęcia innowacyjnych technologii. Katalizatorem nowych transakcji może być potrzeba pozyskania przez spółki rozwiązań związanych z generatywną sztuczną inteligencją.
– Kolejnym impulsem, który może przynieść ożywienie na rynku, będą oczekiwane wyjścia funduszy private equity z inwestycji. Z powodu niepewnej sytuacji część funduszy tymczasowo wstrzymywała się ze sprzedażą, ale ich portfele inwestycyjne dojrzewają – mówi Paweł Szreder. – Proces wychodzenia z inwestycji przez fundusze można opóźnić, ale nie można go odkładać w nieskończoność – dodaje.
PZU Życie jako pierwsza spółka ubezpieczeniowa w Polsce zaprezentowała szczegółowe dane dotyczące swojej działalności inwestycyjnej. Firma przedstawiła główne niekorzystne skutki decyzji inwestycyjnych dla czynników zrównoważonego rozwoju, pokazując tym samym, jak ważne są dla niej aspekty związane ze zrównoważonym rozwojem. Równolegle Grupa PZU udostępniła online raport zintegrowany za 2022 rok.
Strategia ESG „Rozwój w równowadze” jest istotnym elementem przyjętej dwa lata temu strategii Grupy PZU na lata 2021–2024.
– Grupa PZU jest liderem sektora finansowego polskiej gospodarki. A od liderów oczekuje się odpowiedzialnych i odważnych działań, które będą inspirować innych do podejmowania inicjatyw na rzecz lepszego świata. Dla wszystkich spółek grupy, w tym PZU Życie, niezwykle istotne jest wypracowywanie korzyści dla klientów i akcjonariuszy w sposób zrównoważony – mówi Dorota Macieja, członkini zarządu PZU Życie.
ESG w praktyce
Unijni prawodawcy – aby zyskać pewność, że kapitał rzeczywiście będzie przyczyniał się do osiągania celów zrównoważonego rozwoju – wprowadzili obowiązek ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych. Wymogi w tym zakresie określa Rozporządzenie SFDR. Jednym z nich jest ujawnianie informacji na temat głównych niekorzystnych skutków dla czynników zrównoważonego rozwoju wynikających z decyzji inwestycyjnych, czyli PAI (ang. Principal Adverse Impact).
Zgodnie z przepisami, które wynikają z SFDR, obowiązkowi informacyjnemu podlegają uczestnicy ryku finansowego przekraczający na dzień bilansowy kryterium średniej liczby 500 pracowników w ciągu roku obrotowego. Dlatego PZU Życie, jako pierwsza firma ubezpieczeniowa na polskim rynku, opublikowała tak szczegółowe oświadczenie.
Unikatowość raportu PAI zakładu na tle innych tego typu publikacji na polskim rynku wynika z brania pod uwagę PAI w ujęciu ilościowym. Przedstawione w oświadczeniu wskaźniki zostały wyliczone dla podmiotu na podstawie dostępnych danych i zaprezentowane zgodnie z oficjalnymi technicznymi standardami opisanymi w Rozporządzeniu Delegowanym 2022/1288.
– Strategia biznesowa Grupy PZU uwzględnia wiele celów zrównoważonego rozwoju, w tym te dotyczące inwestycji. Dzięki ujawnieniom PAI nasze działania stały się jeszcze bardziej transparentne i interesariusze mają możliwość dokładnego sprawdzenia naszych aktywności w tym zakresie. Rzetelne dane i wyliczenia pozwalają im podjąć świadomą decyzję w sprawie swoich inwestycji – dodaje Dorota Macieja.
Cyfrowe podsumowanie roku
Równolegle został udostępniony online raport zintegrowany Grupy PZU za 2022 rok. Przyjęta przez zakład forma prezentacji umożliwia łączenie w jednym miejscu wątków finansowych, operacyjnych i niefinansowych, by jak najpełniej przedstawić interesariuszom osiągnięcia grupy i wyzwania, z jakimi się mierzy.
Raport online podsumowujący 2022 rok został udoskonalony względem poprzedniej edycji. Zmieniono zarówno warstwę technologiczną i prezentacyjną, jak i zakres prezentowych treści w obszarze ESG, w szczególności w zakresie ujawień klimatycznych i ładu korporacyjnego. Raport publikowany jest w postaci interaktywnego serwisu dostępnego online, przystosowanego do urządzeń mobilnych. Wykorzystane narzędzia, takie jak wykresy interaktywne, wspierają użytkowników w interpretacji zaprezentowanych wskaźników i umożliwiają analizę z uwzględnieniem danych historycznych.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.