Blog - Strona 563 z 1471 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 563

Pożegnanie Ewy Stachury-Kruszewskiej od Vienna Insurance Group

0

Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

Pani Ewy Stachury-Kruszewskiej,

wieloletniej Prezes Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”

Odeszła wybitna i wyjątkowa postać, zasłużona dla rozwoju polskiego sektora ubezpieczeń. Od lat łączyły nas więzi owocnej współpracy. Jej profesjonalizm i zaangażowanie odegrały kluczową rolę w budowie pozycji rynkowej Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”. Pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach.

Najbliższym Zmarłej składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Pogrążeni w smutku, zarząd i pracownicy:

InterRisk TU S.A. Vienna Insurance Group

Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group

Compensa TU na Życie S.A. Vienna Insurance Group

Wiener TU S.A. Vienna Insurance Group

Vienna Life TU na Życie S.A. Vienna Insurance Group

VIG Polska Sp. z o.o.

Spółdzielnia Usługowa VIG Ekspert

Global Assistance Polska Sp. z o.o.

PZU: Wdrożenie MSSF wymaga aktualizacji mierników celów strategicznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wdrożenie nowego międzynarodowego standardu sprawozdawczości finansowej dla umów ubezpieczeniowych MSSF 17 oraz uwzględnienie zmian w otoczeniu makroekonomicznym skutkuje koniecznością aktualizacji kluczowych mierników obowiązującej strategii Grupy PZU na lata 2021–2024 – poinformował największy polski ubezpieczyciel.

Międzynarodowy Standard Sprawozdawczości Finansowej: MSSF 17 „Umowy ubezpieczenia” obowiązuje europejskie zakłady ubezpieczeń od 1 stycznia. Zatwierdzony pięć lat temu przez Radę Międzynarodowych Standardów Rachunkowości (IASB), zastąpił dotychczasowy, przejściowy standard MSSF 4. W zamierzeniu twórców nowy standard ma przede wszystkim ujednolicić sprawozdawczość finansową ubezpieczycieli, poprawiając jej użyteczność i transparentność dla odbiorców. Ma to ułatwić porównywanie sprawozdań zakładów ubezpieczeń oraz lepiej obrazować wpływ czynników ekonomicznych na kondycję finansową prowadzonej działalności.  

– Wdrożenie MSSF 17 było dla całej branży ubezpieczeniowej poważnym wyzwaniem, wymagającym ogromnej pracy zarówno zespołów księgowości, aktuariatu, kontrolingu, jak i zarządzania oraz zespołów informatycznych. Dziś kluczowa dla nas jest komunikacja z interesariuszami, zwłaszcza inwestorami, analitykami i mediami, by precyzyjnie wyjaśnić, jak w praktyce MSSF 17 wpływa na zmianę prezentacji wycen i danych ubezpieczeniowych i jak je właściwie interpretować. Tym bardziej że jednocześnie dokonujemy aktualizacji głównych miar strategii Grupy PZU, by uwzględnić znaczące zmiany w otoczeniu makroekonomicznym, które nastąpiły od czasu jej opracowania, w szczególności dotyczące poziomu stóp procentowych – mówi Tomasz Kulik, członek zarządu PZU i dyrektor finansowy (CFO). Jak podkreśla, grupa na półmetku strategii na lata 2021–2024 zrealizowała już 55–60% inicjatyw strategicznych.

Przychody zamiast składki przypisanej

Zgodnie z MSSF 17 wykazywane przychody mają odzwierciedlać świadczone usługi, uwzględniać ryzyka, w tym niefinansowe, ujawniać przyszłe wartości zysku dla długoterminowych produktów, a szacunki przepływów pieniężnych będą aktualizowane na bazie bieżących założeń, a nie historycznych. Nową pozycją będą umowy reasekuracji biernej, wyceniane odrębnie od umów ubezpieczenia. Rozdzielone i prezentowane osobno będą także wyniki działalności ubezpieczeniowej i inwestycyjnej. Prezentacja danych w sprawozdaniach zmieni się więc zarówno z punktu widzenia strukturalnego (pozycje sprawozdawcze), jak i finansowego (wycena).

Najpopularniejszy dotąd wskaźnik obrazujący rozwój biznesu ubezpieczeniowego, tj. składka przypisana brutto, zostaje zastąpiony nową miarą – przychodami brutto z ubezpieczeń. Składka nie będzie już wykazywana bezpośrednio w sprawozdaniach skonsolidowanych według MSSF 17, ale PZU będzie wciąż obserwować i wyliczać ten miernik finansowy, by zachować możliwość porównań historycznych i do całego rynku, a także na potrzeby raportowania do KNF.

Przykładowo: PZU w 2022 r. zanotował przypis składki na poziomie 26,7 mld zł. Gdyby zastąpić to przychodami z ubezpieczeń wg MSSF 17, wyniosłyby one 24,8 mld zł. W aktualnej strategii celem na rok 2024 było osiągnięcie 26,2 mld zł przypisu. Teraz ten miernik zostaje zastąpiony przychodami z ubezpieczeń w wysokości 28 mld zł. Oznacza to, że wg MSFF 17 Grupa PZU prognozuje wzrost przychodów z produktów ochronnych w pozostałej jeszcze, dwuletniej perspektywie strategii o 13%.

Podstawowymi miernikami rentowności ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych oraz ubezpieczeń na życie pozostają odpowiednio: wskaźnik mieszany (COR) oraz marża operacyjna. Jednak sposób ich wyliczania zostanie dopasowany do  nowych miar wprowadzonych przez MSSF 17.

W przypadku przychodów w obszarze zdrowia realizacja celu strategicznego w ramach działalności prowadzonej głównie przez PZU Życie w formie grupowych dodatków do ubezpieczeń ochronnych nadal będzie mierzona przy pomocy składki przypisanej. Wdrożenie nowego standardu nie powoduje weryfikacji celu strategicznego tj. przychodów na poziomie 1,7 mld zł).

Alokacja przychodów z działalności lokacyjnej będzie oparta na rzeczywistych dochodach z lokat poszczególnych portfeli inwestycyjnych, zgodnie z ich przeznaczeniem i wyceną odzwierciedlająca konkretną strategię inwestycyjną, a prezentowane będą one w podziale pod kątem ryzyka na portfel na pokrycie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych oraz portfel nadwyżkowy.

Zaktualizowane mierniki, cele bez zmian

Wdrożenie MSSF 17 nie ma wpływu na strategię Grupy PZU w obszarach produktów, dystrybucji, polityki cenowej czy na alokację kapitału dla realizacji kluczowych przedsięwzięć biznesowych. Nie zmienia też niczego w zakresie utrzymania zdolności firmy do generowania wartości i kapitału ani podtrzymania obecnej polityki dywidendowej.

– Kontynuujemy zaplanowane działania strategiczne i zakładamy osiągnięcie rezultatów bardziej ambitnych niż pierwotnie zakładane. Wdrażane zmiany w sprawozdawczości oraz zmiany warunków makroekonomicznych nie mają wpływu na strategiczne kierunki i cele. Skutkują innym podejściem do wyceny i oceny tych samych zdarzeń ubezpieczeniowych, jednocześnie proponując dodatkowe narzędzia i mierniki efektywności poszczególnych segmentów operacyjnych. Przekłada się to na konieczność zastąpienia niektórych miar nowymi lub rekalibracji poszczególnych poziomów odniesienia. Część głównych miar strategii, jak np. wskaźnik Wypłacalność II, pozostaje na niezmienionym poziomie – wyjaśnia Tomasz Kulik.

Poza nowymi miarami oraz ich inną wyceną, zmiany skutkują aktualizacją projekcji finansowych, w tym najważniejszej z nich – prognozowanego zysku na rok 2024. Grupa PZU szacuje, że powinna osiągnąć w 2024 roku zysk netto przypisany właścicielom jednostki dominującej na poziomie 4,3 mld zł (pierwotnie 3,4 mld zł).

Nowy standard ma też istotny wpływ na bilans. Zgodnie z nim wartość kapitałów własnych grupy przypadających właścicielom jednostki dominującej na dzień 1 stycznia 2022 r. byłaby wyższa o 5,1 mld zł (22,2 mld zł), głównie ze względu na inne podejście do wyceny umów ubezpieczenia i reasekuracji. Natomiast na dzień 31 grudnia 2022 r. kapitały byłyby wyższe o dodatkowo od 3,5 do 4 mld zł, przede wszystkim z powodu wzrostu stóp procentowych wolnych od ryzyka w ciągu ub.r.

Mimo wyższego zaktualizowanego wyniku finansowego w roku 2024, znaczący wzrost wyceny kapitałów powoduje spadek zwrotu na kapitale (ROE). W związku ze specyfiką MSSF 17 w zakresie ujmowania wpływu stóp procentowych część ubezpieczycieli wprowadziło nowy miernik – skorygowany zwrot na kapitale (aROE), obliczany na bazie kapitału z wyłączeniem pozostałych całkowitych dochodów z działalności ubezpieczeniowej, obrazujących m.in. wpływ zmian makro na wysokość kapitałów Grupy PZU, co zapewnia większą stabilność nowego miernika. Zakładany na rok 2024 aROE wynieść ma 15,5%.

W przypadku niektórych celów strategicznych MSSF 17 nie ma wpływu na ich wartość, natomiast zmiana założonego parametru liczbowego wynika wyłącznie z uwzględnienia zmian w otoczeniu, jakie zaszły od czasu przyjęcia nowej strategii dwa lata temu. Istotny wzrost stóp procentowych to główny powód zwiększenia planowanej na rok 2024 kontrybucji banków (Pekao i Alior Banku) do wyniku netto Grupy PZU z 800 mln zł do 1 mld zł.

(AM, źródło: PZU)

Europejska strategia Allianz w ubezpieczeniach dla DŚP pod nadzorem Krzysztofa Wanatowicza

0
Krzysztof Wanatowicz

Krzysztof Wanatowicz, obecnie dyrektor zarządzający ds. produktów korporacyjnych TUiR Allianz Polska, od maja dołączy do Integrated Commercial. Jest to funkcjonujący w ramach globalnych struktur Allianz projekt wspólnej strategii i podejścia rynkowego dla ubezpieczeń w segmencie średnich i dużych przedsiębiorstw. Krzysztof Wanatowicz będzie odpowiedzialny za jego wypracowanie i wdrożenie na rynkach europejskich.

– W imieniu swoim oraz zarządu Allianz Polska serdecznie gratuluję Krzysztofowi objęcia roli w tym globalnym projekcie. To dla nas bardzo ważne, że do tej inicjatywy wniesie nie tylko swoją wiedzę, ale i perspektywę polskiego rynku – mówi Monika Leżyńska, członkini zarządu TUiR Allianz Polska.

Krzysztof Wanatowicz jest związany z Allianz Polska od 2016 roku. Początkowo był dyrektorem zarządzającym ds. produktów masowych w ubezpieczeniach majątkowych. Od 2018 roku jako członek zarządu odpowiadał za pion underwritingu i zarządzania produktami w obu towarzystwach ubezpieczeniowych Allianz – majątkowym i życiowym. Po połączeniu spółek Allianz Polska i Avivy pełnił tę funkcję w towarzystwie majątkowym. W trakcie swojej kariery w branży ubezpieczeniowej Krzysztof Wanatowicz pracował też w PZU, Liberty Direct i Proama. Ma duże doświadczenie w obszarze ubezpieczeń korporacyjnych, underwritingu, znajomości technik ubezpieczeniowych i określania apetytu na ryzyko.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

#ubezpieczeniowyLIVE: DobryAgent.pl – Wsparcie w budowaniu marki osobistej

0

Zapraszamy na kolejną odsłonę programu #ubezpieczeniowyLIVE, która odbędzie się w czwartek 4 maja w godzinach 13:00–14:00. Tym razem mowa będzie o wsparciu w budowaniu marki osobistej agenta ubezpieczeniowego.

W programie wystąpią: Milena Panasko, doradczyni ds. Projektów Strategicznych ASF Premium, i Joanna Piątkowska, właścicielka biura DobryAgent.pl w Pabianicach.

W trakcie audycji słuchacze będą mogli dowiedzieć się:

  • Jak dobrze dobrany partner biznesowy może wspomóc rozwój agenta i jego marki
  • Skąd wziął się pomysł na stworzenie nowej marki dobryagent.pl
  • Jak świadoma zmiana może wpłynąć na Twój biznes

Wydarzenie Facebook

Wydarzenie LinkedIn

(am)

Marcin Sroka za Macieja Wolińskiego jako p.o. dyrektora sprzedaży multiagencyjnej i brokerskiej PZU

0
Marcin Sroka

Jak dowiedziała się „Gazeta Ubezpieczeniowa”, 26 kwietnia Maciej Woliński, piastujący od ponad trzech lat funkcję dyrektora sprzedaży multiagencyjnej i brokerskiej PZU, został odwołany z zajmowanego stanowiska. Jego obowiązki pełni Marcin Sroka.

Maciej Woliński był związany z PZU od grudnia 2009 roku, początkowo jako dyrektor sprzedaży. Po ponad 10 latach, w styczniu 2020 r., zastąpił Łukasza Heinowskiego na stanowisku dyrektora sprzedaży multiagencyjnej i brokerskiej. 21 kwietnia tego roku menedżer był gospodarzem Kongresu PZU dla multiagentów, który odbył się w Łodzi i gościł rekordową liczbę blisko 500 gości.

Macieja Wolińskiego zastąpił Marcin Sroka (jako pełniący obowiązki), zajmujący dotychczas stanowisko dyrektora rozwoju sprzedaży multiagencyjnej i brokerskiej. Jest on związany z PZU od blisko 14 lat. W drodze na stanowiska dyrektorskie przeszedł wszystkie szczeble – zaczynał bowiem jako stażysta w komórce likwidacji szkód w jednostce terenowej ubezpieczyciela w Krakowie. Z informacji uzyskanych przez „GU” wynika, że Marcin Sroka jest menedżerem cenionym przez multiagentów współpracujących z PZU.

(AW, am, inf własna, LinkedIn)

Ciągnik przejechał po ciele rolnika, silnik zgasł, rolnik zmarł

0
Sławomir Dąblewski

W wyniku zdarzenia zasygnalizowanego w tytule sądy dwóch instancji zajęły stanowiska odmienne od stanowiska ubezpieczyciela, który uznał, że doszło do rażącego niedbalstwa i w związku z tym odszkodowanie z tytułu śmierci ubezpieczonego nie jest należne.

Odszkodowanie należne miało być z umowy ubezpieczenia rolnego, obejmującej: obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej rolników, obowiązkowe ubezpieczenie budynków rolniczych, ubezpieczenie ruchomości i płodów rolnych oraz ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym, a także ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (dalej: ubezpieczenie NNW).

Pech chciał, że w określonych okolicznościach zadziałało ubezpieczenie NNW, obejmujące zakresem również śmierć ubezpieczonego. Czy do zdarzenia doszło tak, jak opisała to w oświadczeniu żona – uposażona z ubezpieczenia, dalej jako powódka, czy tak, jak przedstawił to w opinii biegły sądowy?

Rażące niedbalstwo wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela. Zgodnie z OWU pozwanego ubezpieczyciela nie odpowiada on za następstwa nieszczęśliwych wypadków powstałych na skutek działań ubezpieczonego będącego w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu, narkotyku, środka odurzającego, substancji psychotropowej lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, albo podobnie działających leków, jak również nie odpowiada za następstwa nieszczęśliwych wypadków powstałych wskutek umyślnego działania lub rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, chyba że w przypadku rażącego niedbalstwa wypłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności.

Ubezpieczyciel uznał, że w tym konkretnym przypadku przysługuje mu uprawnienie do skorzystania z odmowy wypłaty, ponieważ do śmierci ubezpieczonego doszło w wyniku rażącego niedbalstwa, jakiego się dopuścił. Poszkodowany mianowicie nie zaciągnął hamulca pracującego ciągnika, a znajdując się poza kabiną, prawdopodobnie na skutek pomylenia dźwigni znajdujących się w kabinie lub odruchowego ich uruchomienia, spowodował ruszenie ciągnika. Ciągnik ruszył, przejechawszy poszkodowanego…

Nieprawdopodobne oświadczenie uposażonej, prawdopodobne opinie biegłych. Uposażona małżonka, występując z roszczeniem do ubezpieczyciela, złożyła oświadczenie o okolicznościach zdarzenia, a złożyła je mniej więcej w miesiąc po wypadku. Opis zdarzenia przez nią podany, mimo iż nie była jego świadkiem, sąd I instancji zakwalifikował jako pewien domysł, przypuszczenie, wyobrażenie danej sytuacji. Nawet jeżeli w jakiejś części był on oparty na rozmowie z poszkodowanym (co też pozostawało tylko w sferze przypuszczeń), nadal nie był relacją naocznego świadka zdarzenia, przedstawiającego sądowi swoje spostrzeżenia. Moc takiej relacji miała w sprawie znikome znaczenie.

Nadto, została ona skonfrontowana z wiedzą biegłego z dziedziny zasad bhp w rolnictwie. Biegły zakwestionował zarówno opis zdarzenia, nie tyle ze względu na swoje wieloletnie doświadczenie, ale z uwagi na konstrukcję pojazdu, którego używał poszkodowany. Wykazał, że cofanie ciągnikiem, w tym przypadku z przyczepą, jest praktycznie niemożliwe spoza miejsca kierowcy. Wymagałoby to bowiem wręcz cyrkowych umiejętności, ponieważ równolegle należałoby jedną ręką operować sprzęgłem, a drugą włączyć bieg.

Ocena biegłego prowadząca do wykluczenia prawdziwości opisu zdarzenia podanego przez powódkę opierała się na obiektywnych przesłankach obejmujących budowę pojazdu i sposób manewrowania nim oraz wiedzę fachową biegłego.

Brak przesłanek, aby poszkodowanemu przypisać rażące niedbalstwo przy obsłudze pojazdu. Wobecopiniibiegłego sądy dwóch instancji uznały, że brak było przesłanek, by przypisać poszkodowanemu rażące niedbalstwo przy obsłudze pojazdu. Zauważyły przy tym, że biegły sformułował opinie w kategoriach prawdopodobieństwa, w ramach rozważań co do prawdopodobnych przyczyn ruszenia pojazdu, po wykluczeniu przyczyny wskazanej w oświadczeniu powódki i przyjętej przez pozwanego ubezpieczyciela dla uzasadnienia odmowy wypłaty odszkodowania, co biegły wyraźnie zaznaczył. Nie było wobec tego podstaw do przypisania biegłemu wykroczenia poza zakres jego roli, na co powoływała się strona pozwana.

Sąd II instancji zaznaczył, że w świetle zebranego materiału zasadne jest stwierdzenie, że pozwany ubezpieczyciel nie wykazał okoliczności zwalniających go z odpowiedzialności za skutki zdarzenia ubezpieczeniowego. Z treści OWU wynika, że takie zwolnienie mogłoby nastąpić tylko wówczas, gdyby przyczyna wypadku leżała w rażącym niedbalstwie poszkodowanego, a do takiego stwierdzenia nie było podstaw.

Rażące niedbalstwo nie zostało zdefiniowane w OWU ani w przepisach Kodeksu cywilnego. Ma charakter ocenny i wymaga rozważenia w każdym konkretnym przypadku, na gruncie indywidualnych okoliczności. Wykładnia tego pojęcia musi uwzględniać cel i gwarancyjną funkcję umowy. Aby zostały one zachowane, wykładnia pojęcia rażącego niedbalstwa nie może prowadzić do pozbawienia ubezpieczonego (uposażonego) ochrony wynikającej z umowy ubezpieczenia. Nie może to zatem być wykładnia rozszerzająca, pozbawiająca stosunek ubezpieczenia jego realnej funkcji gwarancyjnej.

Zatem za skutki zdarzenia pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność.

Na podstawie: II Ca 1909/22, SO w Poznaniu, wyrok z 20.02.23.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Czy jestem pasożytem?

0
Artur Sójka

Czy zadawałeś sobie kiedykolwiek powyższe pytanie? Tak, brzmi brutalnie. Sam jednak nie wiem, czy jest przekolorowane, czy nie. Przeczytaj te parę zdań i zdecyduj.

Wiele lat temu natrafiłem na artykuł autorstwa dr. Marka Goulstona, psychiatry, coacha kadry zarządzającej i konsultanta zajmującego się m.in. empatią. Pisał o tym, że ludzie dzielą się na trzy grupy, które określił jako: dawcy, biorcy oraz rewanżyści (handlarze). Swego czasu już o tym pisałem, tym razem jednak mam kolejne, świeże przemyślenia.

Dla przypomnienia:

  • dawcy to osoby, które chętnie pomagają innym, poświęcają dla nich swoje zasoby (np. poświęcają im swój czas),
  • handlarze (rewanżyści) to osoby, w relacjach z którymi natychmiast zauważysz zasadę „coś za coś”, kiedy im w czymś pomożesz, natychmiast będą pytali, jak się odwdzięczyć, kiedy pomogą tobie, będą chcieli zakontraktować przysługę „zwrotną” (w biznesie często wyraża się to słowem „prowizja”),
  • biorcy to właśnie tytułowe pasożyty, osoby, które przysysają się do „żywiciela” i wysysają wszystko, co się tylko da, nigdy nawet nie myśląc o odwdzięczeniu się.

Zmienna świadomości

Tak jest i trzeba się z tym pogodzić. Moje „odkrycie” z ostatnich tygodni (analizuję sprawę od jakiegoś czasu) polega na dodaniu jednej istotnej zmiennej. Jest nią brak świadomości! Brak świadomości, kim jesteś (którą z grup reprezentujesz) i jak kształtują się twoje relacje z innymi ludźmi w zależności od tego, którą z grup oni reprezentują.

Oznacza to, że dawca wcale nie jest naiwniakiem, który daje się wykorzystywać z wyboru. A biorca wcale nie musi być pozbawionym wyższych uczuć despotą szukającym tylko okazji do wykorzystania innych. Ich zachowania są najczęściej nieuświadomione. Z jakichś powodów tacy są i nie wiedzą, że można inaczej. Są sobą i już.

Przykład

Ostatnimi czasy zakończyła się moja kilkuletnia relacja z pewnym znajomym. Przez długi czas było bardzo miło. Byłem jego stałym klientem (on jednorazowo również moim). Bardzo często go rekomendowałem kolejnym znajomym i wielu z nich również stawało się jego klientami. Słowem: sielanka. Dopóki ktoś z zewnątrz nie zauważył (bez złych intencji) znaczącej nierównowagi w świadczonych przez nas sobie nawzajem usługach. Okazało się, że kolega poza dobrą miną nie wkładał już w naszą relację w zasadzie niczego. Ale brał cały czas. I nie wynikało to z wyrachowania. Jakoś tak do tego doszło.

Nie żądałem przysług wzajemnych, nie komunikowałem ich, a on nie czuł się zobligowany je wyświadczać. Niby gdzieś tam kiedyś się na coś umówiliśmy, ale skoro nie egzekwowałem, to przecież po co on miałby się upominać o to, żebym ja się upominał. Zakończyło się to więc z hukiem.

Będąc dawcą, nie zwracałem uwagi na mój potężny wkład w znajomość, nie uświadamiałem sobie go. Kolega, będąc biorcą, nie zdawał sobie sprawy z tego, że korzysta, ale nic nie daje od siebie. Pełna nieświadomość u obu stron. Ale nagle świadomość się pojawiła. I poczułem się wykorzystywany. A nikt nie chce się tak czuć.

Z tą nagłą świadomością to jak z sytuacją z amerykańskiej kreskówki, kiedy to biegnąca postać wybiegła już poza skarpę i dopiero po kilku metrach „biegu w powietrzu” orientuje się, że nie ma gruntu pod nogami. Chwila konsternacji, kilka sekund zawiśnięcia w powietrzu, uświadomienie sobie sytuacji i nagle grawitacja zaczyna działać.

Najlepsza jest symbioza

Relacja dawcy i biorcy, w której nie ma świadomości tego, co się właściwie dzieje, to – porównując biologicznie – komensalizm. Jeden z organizmów żywi drugi i nie daje mu to żadnych korzyści ani szkód.

Ale świadomość tego, co się dzieje, sprawia, że komensalizm zamienia się w pasożytnictwo. Uświadomiony dawca zaczyna odczuwać straty (bo mógłby wejść w relację z kimś innym – kimś, kto byłby dawcą albo chociaż rewanżystą i w końcu korzystać).

I właśnie dlatego warto raz na jakiś czas zadać sobie tytułowe pytanie. Czy jestem pasożytem? Jeśli tak, to co z tym zrobię? Bo przecież najlepszym rodzajem relacji jest symbioza.

Artur Sójka
trener i konsultant
prezes organizacji rekomendacji biznesowych Biznes Klub Polska

UFG: Regresy wynoszą obecnie ponad 340 mln zł

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nieubezpieczeni sprawcy wypadków oraz posiadacze aut bez ważnej polisy OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, których jest obecnie blisko 30 tys., są winni Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu łącznie ponad 340 mln zł – wynika z danych UFG.

W 2022 r. Fundusz wypłacił poszkodowanym w kolizjach i wypadkach spowodowanych przez nieubezpieczonych sprawców ponad 100 mln zł odszkodowań i świadczeń. W sumie od początku działalności wartość tego typu roszczeń zaspokojonych z pieniędzy UFG przekroczyła 1,5 mld zł.

Średnia wartość regresu Funduszu wobec nieubezpieczonego sprawcy kolizji lub wypadku wynosi blisko 20 tys. zł. Kilka tysięcy osób ma do zwrotu od 10 do 50 tys. zł, ponad tysiąc – więcej niż 50 tys. zł, a ok. 600 osób jest winnych UFG ponad 100 tys. zł. 16 osób ma do zwrotu ponad 1 mln zł. Rekordowy dług wynosi na razie 2,3 mln zł, ale Fundusz zaznacza, że w tej i podobnych sprawach można spodziewać się dalszych wypłat dla poszkodowanych, np. renta będzie wypłacana dożywotnio i jej koszt również obciąży sprawcę oraz posiadacza nieubezpieczonego pojazdu. Według oceny UFG łączna kwota wypłat w pojedynczej sprawie może sięgnąć 6–8 mln zł.

(AM, źródło: UFG)

Nationale-Nederlanden wprowadza wsparcie psychologiczne i psychiatryczne do ubezpieczeń pracowniczych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nationale-Nederlanden jako jeden z pierwszych ubezpieczycieli na rynku wprowadził do oferty ubezpieczenia grupowego dodatkową umowę, która zapewni klientom specjalistyczne wsparcie psychologiczne i psychiatryczne zarówno przy pierwszych objawach zaburzeń psychicznych, jak i przy hospitalizacji z ich powodu.

– Zdrowie psychiczne to ważny temat, o którym nie tylko mówimy już otwarcie, ale także rozumiemy jego ogromny wpływ na nasze życie i widzimy potrzebę zadbania o nie. Dlatego chcąc realnie wesprzeć pracowników mierzących się z problemami psychicznymi, wprowadziliśmy do naszego ubezpieczenia grupowego dodatkową umowę. W przypadku chorób takich jak udar czy nowotwór nie mamy wątpliwości, że niezbędne jest szybkie działanie i specjalistyczne leczenie. Zaburzenia emocjonalne nie powinny być traktowane inaczej. Tutaj również działa zasada im szybsza diagnoza i leczenie, tym większe szanse na powrót do zdrowia – mówi Marek Piętka, dyrektor Departamentu Strategii Rozwoju Segmentu Klienta Korporacyjnego Nationale-Nederlanden.

Według badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden, już ponad dwie trzecie pracowników we wszystkich analizowanych branżach uważa swój sektor za narażony na wypalenie zawodowe i choroby psychiczne związane z pracą. Blisko 60% badanych zatrudnionych jest też zainteresowanych dodatkowym ubezpieczeniem obejmującym opiekę psychiatry bądź psychologa.

Nowy produkt Nationale-Nederlanden gwarantuje specjalistyczną pomoc psychologiczną oraz psychiatryczną na wypadek problemów psychicznych – takich jak zaburzenia emocjonalne, depresja czy zaburzenia lękowe (potocznie określane jako nerwica). Ma on formę umowy dodatkowej, którą można wykupić w ramach grupowego ubezpieczenia na życie. Polisa dostępna jest w dwóch wariantach: podstawowym obejmującym tylko pracownika oraz rodzinnym, w którym ubezpieczony jest również małżonek bądź partner oraz dzieci ubezpieczonego. W obu konfiguracjach ubezpieczony może skorzystać z konsultacji psychologa, psychiatry, lekarza specjalisty i badań laboratoryjnych. W zależności od wybranej opcji, liczba przewidzianych wizyt różni się. Produkt nie tylko zapewnia usługi medyczne, które pomogą w powrocie do zdrowia, ale także tradycyjną wypłatę świadczeń, jeżeli z powodu depresji lub nerwicy pacjent przebywał w szpitalu min. 21 dni.

– Nowy produkt odpowiada na potrzeby współczesnego pracownika i w przypadku ubezpieczenia grupowego zapewnia mu kompleksową ochronę – zarówno zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. W przypadku wariantu podstawowego ubezpieczony może skorzystać z aż 10 wizyt u psychologa, 5 u psychiatry oraz wykonać uzupełniające badania laboratoryjne. Rozszerzona konfiguracja gwarantuje wyższy zakres, z którego może korzystać najbliższa rodzina. Inną zaletą jest czas oczekiwania – w przypadku naszego produktu ubezpieczeni mają zapewniony szybki termin wizyty, dzięki czemu pomoc jest wręcz natychmiastowa – dodaje Anna Kwiatkowska, menedżerka ds. Produktów i Oferty Benefitowej Nationale-Nederlanden.

Nowy produkt jest dostępny od 28 kwietnia.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Pół miliona polis PKO Dom sprzedanych w ciągu osiemnastu miesięcy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Po półtora roku od uruchomienia sprzedaży PKO Dom w PKO BP sprzedano ponad pół miliona tych ubezpieczeń. Opracowana przez PKO Ubezpieczenia polisa zapewnia ochronę domu i mieszkania m.in. na wypadek zalania, przepięcia w sieci elektrycznej czy pożaru.

– PKO Dom szybko zyskuje popularność i zaufanie wśród klientów. Pół miliona sprzedanych polis daje nam ponad 5% udziału w rynku ubezpieczeń domów i mieszkań. To potwierdza rosnącą pozycję Grupy PKO i wysoką jakość naszej oferty. PKO Dom to szeroki zakres ochrony i możliwość połączenia polisy z nowoczesną technologią smart home – mówi Tomasz Mańko, wiceprezes zarządu PKO Ubezpieczenia.

PKO Dom można kupić zdalnie przez iPKO, IKO oraz Call Center, a także u doradcy lub agenta w placówkach banku.

Wyniki badań pokazują, że ubezpieczenie jest dobrze oceniane przez klientów. Wskaźnik rekomendacji NPS określający skłonność do polecenia innym tego ubezpieczenia przez osoby, które go kupiły – dla sprzedanych w iPKO wynosi ok. 83%, a dla sprzedanych w IKO – 89% (wyniki za okres grudzień 2022 – marzec 2023). 69% klientów zgłaszających szkodę korzysta z uproszczonej ścieżki likwidacji – telefonicznie i bez udziału rzeczoznawcy.

– PKO Dom jest dostępny we wszystkich kanałach dystrybucji banku, a 30% polis klienci kupili zdalnie. Jest to ubezpieczenie z bardzo szerokim zakresem ochrony, dostępne sumy ubezpieczenia wahają się od kilku tysięcy do nawet kilku milionów złotych. Miarą sukcesu PKO Dom jest też fakt, że zdecydowana większość sprzedanych polis to ubezpieczenia samodzielne, niepowiązane z kredytem hipotecznym. Oferta ubezpieczeń PKO jest elementem ekosystemu usług pozabankowych, którego budowa współtworzy II filar strategii banku na lata 2023–2025. Jego cel to tworzenie bankowości dopasowanej do stylu życia – wyniki sprzedaży PKO Dom potwierdzają trafność przyjętego kierunku naszych działań – mówi Marcin Kruszewski, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń PKO Banku Polskiego.

Klienci najczęściej wybierają pakiet PRO. Zapewnia on szeroką ochronę – ubezpieczenie od zdarzeń losowych, kradzieży z włamaniem, rabunku i dewastacji, a także OC w życiu prywatnym oraz assistance. Jeśli chodzi o ubezpieczenia dodatkowe, to największą popularnością cieszą się ubezpieczenia elementów szklanych oraz przenośnego sprzętu elektronicznego poza miejscem ubezpieczenia.

Wyróżnikiem PKO Dom jest możliwość połączenia polisy z nowoczesną technologią smart home w programie PKO Inteligentny Dom. Przystąpienie do niego jest premiowane 40% zniżką na zakup inteligentnych czujników, np. dymu, czadu czy zalania. Dodatkowo, produkt zapewnia bezpośrednią likwidację szkód w sprzęcie RTV/AGD/PC. W razie uszkodzenia sprzętu, polisa pokrywa koszt transportu, naprawy i części zamiennych.

(AM, źródło: PKO Ubezpieczenia)

18,294FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie