Blog - Strona 720 z 1487 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 720

Aylin Somersan Coqui zostanie nowym dyrektorem generalnym Allianz Trade

0
Aylin Somersan Coqui

Aylin Somersan Coqui, obecna dyrektor ds. ryzyka Grupy Allianz SE, obejmie stanowisko dyrektora generalnego i prezesa zarządu Allianz Trade. Zmiana ta nastąpi w związku z odejściem Clarisse Kopff, która zdecydowała się od 30 listopada kontynuować swą karierę kierowniczą poza grupą.

Aylin Somersan Coqui ma 46 lat. Posiada stopień licencjata przyznany przez Davidson College oraz stopień MBA uzyskany w Harvard Business School. Karierę analityka finansowego rozpoczęła w Morgan Stanley w 1998 r., a następnie w roku 2002 dołączyła do Allianz. W Allianz Global Investors i PIMCO piastowała wiele stanowisk, po czym pełniła wiele międzynarodowych ról kierowniczych w grupie: dyrektora finansowego (2013–2015) oraz dyrektora generalnego (2016–2018) w Allianz Turcja, dyrektora kadrowego w Allianz SE (2019) oraz jako członek zarządu i dyrektor ds. kadrowych w Allianz Deutschland AG (2019–2020). Od 2020 r. Aylin pełniła funkcję dyrektor ds. ryzyka Allianz SE.

Teraz obejmie ona stanowisko dyrektora generalnego i prezesa zarządu Grupy Allianz Trade, a jej powołanie podlega standardowym wymogom w zakresie zatwierdzenia regulacyjnego.

– Pragniemy podziękować Clarisse za wspaniałą pracę, jaką wykonała dla Allianz Trade, i życzyć jej powodzenia w realizacji nowego rozdziału jej kariery. Aylin życzymy wszystkiego najlepszego w jej nowej roli i jesteśmy przekonani, że jej bogate doświadczenie, zarówno w zarządzaniu aktywami, jak i ubezpieczeniach, a także jej specjalistyczna wiedza w dziedzinie ryzyka czynią ją idealną kandydatką na to stanowisko, z którego będzie nadzorować nabierającą tempa działalność Allianz Trade – mówi Chris Townsend, członek zarządu Allianz SE.

(AM, źródło: MultiAN)

Klienci EuCO mogą mieć problemy z odzyskaniem wszystkich należności

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Postępowanie restrukturyzacyjne, o wszczęcie którego wniosło Europejskie Centrum Odszkodowań, może oznaczać problemy dla części jego klientów. Według Pawła Stykowskiego, radcy prawnego, partnera w kancelarii DWF, odpowiedzialnego za dział ubezpieczeń, „nie zobaczą swoich pieniędzy przez długi czas albo w ogóle” – podał money.pl.

W rozmowie z serwisem ekspert przypominał, że EuCO zwróciło się o postępowanie restrukturyzacyjne w wersji sanacyjnej, ale też likwidację. W przypadku uwzględnienia pierwszego z wniosków spółkę być może uda się uratować, ale do tego czasu nie należy się spodziewać wypłat na rzecz wierzycieli. Natomiast jeśli powyższe wystąpienie nie zostanie uwzględnione, to wówczas dojdzie do likwidacji. Paweł Stykowski wskazuje, że w takim przypadku majątek spółki jest spieniężany, a następnie dzielony pomiędzy wierzycieli w porządku określonym przez prawo upadłościowe. Ekspert ostrzega, że jest to czasochłonny proces, a w jego wyniku dochodzi do jedynie częściowego zaspokojenia roszczeń lub wręcz jego braku. Serwisowi nie udało się ustalić, jak duże są obecne zaległości EuCO wobec klientów. Spółka nie odpowiedziała bowiem na jego pytania. Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy w Wypadkach i kolizjach Drogowych Alter Ego, podczas odbywającej się 21 października senackiej konferencji prasowej pt. „Czy w Polsce mamy piramidę finansową, w której poszkodowanymi są ofiary wypadków drogowych”, wskazywał, że według sprawozdania finansowego EuCO z 30 czerwca 2022 r. zobowiązania wobec klientów (po uwzględnieniu prowizji) kształtowały się na poziomie 60 mln zł. Natomiast w kasie tej spółki było niewiele powyżej 1,5 mln zł. Z kolei Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń, przekazał money.pl, że firmy odszkodowawcze nie udostępniają i nie udostępniały danych swoich klientów, czyli poszkodowanych. Wskazał, że dokumenty trafiające do ubezpieczycieli są zanonimizowane na tyle, że ustalenie danych kontaktowych osoby poszkodowanej jest bardzo trudne. Zadeklarował jednocześnie, że zakłady ubezpieczeń postarają się ustalić, czy poszkodowani otrzymali pieniądze od EuCO.

Paweł Stykowski przyznał, iż według obserwacji jego kancelarii niektórzy odszkodowawcy wypłacają należności klientom z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Ekspert uważa, iż można się domyślać, że przez ten czas kancelaria z tych pieniędzy pokrywała bieżące koszty działalności. Serwis wskazuje, że jedynym sposobem na uniknięcie w przyszłości podobnych problemów jest regulacja rynku kancelarii odszkodowawczych, zwłaszcza w zakresie należności dla poszkodowanych. Taką opcją mogłaby być np. podzielona płatność, którą aktualnie wdraża EuCO. Money.pl przypomina, że nad projektem regulacji tego rynku pracuje obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Więcej:

money.pl z 22 października, Karolina Wysota „Klienci firmy odszkodowawczej zostaną z niczym? EuCO szuka ratunku. Branża na celowniku prawników i polityków”:

https://www.money.pl/ubezpieczenia/klienci-firmyl

(AM, źródło: money.pl)

Rabaty na części i szkody całkowite jednymi z głównych problemów w likwidacji szkód komunikacyjnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Podczas odbywającej się 21 października II ogólnopolskiej konferencji szkoleniowej zatytułowanej „Bezpieczeństwo w ruchu drogowym w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC a likwidacja szkód komunikacyjnych” jej uczestnicy zgodzili się, że odszkodowanie powypadkowe powinno pokrywać konieczne i celowe naprawy, aby pojazd był bezpieczny – informuje „Rzeczpospolita”

Sędzia Aneta Łazarska w swoim wystąpieniu analizującym ewolucję orzecznictwa sądowego w zakresie likwidacji szkód z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zwróciła uwagę, że spory w tego typu sprawach dotyczą nie tylko części zamiennych, kosztów ekspertyz niezależnych rzeczoznawców czy aut zastępczych, ale też rabatów ubezpieczycieli na usługi blacharsko-lakiernicze czy też części zamienne. Z kolei dr Przemysław Buczkowski zwrócił uwagę na problem szkody całkowitej, po orzeczeniu której, jak stwierdził, poszkodowany otrzymuje odszkodowanie w wysokości niewystarczającej ani na naprawę pojazdu, ani też zakup nowego. A na dodatek musi też zrobić coś z wrakiem auta. Zdaniem eksperta, konieczne jest przyjęcie przepisów, które zobowiążą ubezpieczyciela do przejęcia wraku oraz zajęcia się jego sprzedażą.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 2 kwietnia, 24 października Marek Domagalski „Wyzwania w likwidacji szkód z OC”:

https://archiwum.rp.pl/artykul/1482919-Wyzwania-w-likwidacji-szkod-z-OC.html

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

KAPITALna linia po interwencji produktowej

0
Marta Szumska

Rozmowa z Martą Szumską, dyrektorką departamentu zarządzania produktami w Vienna Life TUnŻ SA Vienna Insurance Group

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Wasza oferta produktowa skupiała się przede wszystkim na UFK, co więc zmieniła interwencja produktowa?

Marta Szumska: – Faktycznie, ubezpieczenia na życie z UFK były naszą główną linią sprzedażową. Choć wciąż figurują one w naszej ofercie – nawet w linii KAPITALnej – to obecna strategia koncentruje się na rozwoju i sprzedaży ubezpieczeń ochronnych.

Tegoroczna interwencja produktowa wymusiła na nas gruntowne zmiany w ofercie produktów z UFK, przede wszystkim w zakresie poziomu opłat oraz doborze pozycji inwestycyjnych mającym na celu zapobieganie obarczaniu klientów nadmiernym ryzykiem inwestycyjnym. W wyniku naszych prac dotychczasowe konstrukcje np. produktów regularnych zastąpiły rozwiązania łączące ubezpieczenie na życie i dożycie z możliwością budowania kapitału poprzez inwestowanie. Oferta produktów ze składką jednorazową również uległa przebudowie.

Co się stało z klientami, którzy mieli ubezpieczenia UFK jeszcze sprzed interwencji?

– Umowy z UFK zawarte przez klientów przed 1 stycznia br. nadal pozostają w mocy. Jeśli jednak klient w tej chwili chciałby zakupić produkt z oferty sprzed interwencji, to już nie ma takiej możliwości. W takich sytuacjach oferujemy nowe, „pointerwencyjne” rozwiązania, jak np. KAPITALna INWESTYCJA+ czy KAPITALny CEL+ 2.1.

Czy w najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnych KAPITALnych produktów z UFK?

– W tej chwili intensywnie pracujemy nad rozbudową ubezpieczeń ochronnych. Niedawno „dołączył” do nas KAPITALny PLAN+, który jako jedyny na naszej liście produktów regularnych jest ubezpieczeniem na życie trwającym przez całe życie. Ubezpieczenie to można rozszerzyć o ryzyka dodatkowe, takie jak np. wystąpienie nowotworu lub innego poważnego zachorowania, operacja chirurgiczna albo pobyt w szpitalu.

W ramach tego rozwiązania klient ma prawo do udziału w zysku, a w przypadku decyzji o wcześniejszym rozwiązaniu umowy już po 15 latach trwania umowy otrzyma zwrot wpłaconych środków. Atutem KAPITALnego PLANU+ jest również bonus urodzinowy stanowiący określony procent sumy wpłaconych składek, który przekażemy klientowi po ukończeniu przez niego 85. roku życia.

Czy Pani zdaniem interwencja produktowa „zdusiła” ubezpieczenia z UFK i przyczyniła się do wzrostu zainteresowania ubezpieczeniami na życie?

– Interwencja produktowa na pewno zmieniła rynek ubezpieczeń z UFK i mam nadzieję, że wpłynie na odzyskanie zaufania klientów do tego typu rozwiązań. Musimy pamiętać, że w ostatnich latach ubezpieczenia z UFK nie cieszyły się popularnością, stąd też, moim zdaniem, wszelkie działania, które przyczynią się do przejrzystości tego typu produktów i ich sprzedaży w jasny, zrozumiały i uczciwy sposób, dają szanse na wzrost zainteresowania wśród klientów.

Ubezpieczenia na życie z UFK w istocie są ciekawymi rozwiązaniami dla osób, które chciałyby połączyć dwa ważne aspekty – bezpieczeństwo w wymiarze ochrony życia oraz oszczędzanie rozumiane jako inwestowanie. W ramach naszych rozwiązań z UFK klient samodzielnie może wybrać fundusze, w których będą alokowane środki.

Obecnie posiadamy 44 takie pozycje inwestycyjne zróżnicowane pod względem ryzyka i klasy aktywów, w tym siedem UFK zarządzanych przez nasze towarzystwo.

Nie uważa Pani jednak, że w dzisiejszych czasach bezpieczniej trzymać środki na lokacie? Banki oferują nam stałą stopę zwrotu w określonym terminie, a jednak nie ponosimy przy tym dodatkowego ryzyka – w inwestycjach tego nie mamy.

– Oczywiście inwestycja w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe wiąże się z ryzykiem i brakiem gwarancji kapitału, dlatego tak ważna jest dywersyfikacja środków. W ramach rozwiązań z UFK możemy zbudować portfel inwestycyjny, który będzie oparty z jednej strony na funduszach o niskim ryzyku, a z drugiej np. na funduszach akcyjnych czy funduszach surowcowych. Część z tych ostatnich w ostatnich miesiącach pracuje dobrze, przynosząc atrakcyjne stopy zwrotu, więc mogą być traktowane jako dodatkowe źródło budowania kapitału.

Należy podkreślić to raz jeszcze – inwestycje z UFK są obarczone dodatkowym ryzykiem, ale przez to mogą wypracować konkurencyjne stopy zwrotu w porównaniu z lokatami bankowymi.

Może więc strategia Vienna Life wróci na dawne tory i główną odnogą sprzedaży ponownie będą ubezpieczenia z UFK?

– Jesteśmy towarzystwem z ponad 20-letnim doświadczeniem i w tym okresie niejednokrotnie musieliśmy dopasowywać ofertę do bieżących potrzeb i oczekiwań klientów, uwzględniając również zmiany regulacji prawnych.

Pandemia wpłynęła na zwiększenie świadomości społecznej co do konieczności posiadania ubezpieczenia. Ostatnie dwa lata pokazały, jak ważna jest profilaktyka i ile znaczy życie i zdrowie – chcemy dostarczać produkty, które chronią to, co dla nas najcenniejsze.

Intensywnie rozwijamy ubezpieczenia ochronne, wierząc, że są one przyszłością naszej spółki. W każdy produkt z linii KAPITALnej wkładamy nie tylko doświadczenie, ale przede wszystkim opinie klientów i sugestie partnerów biznesowych.

Chcemy, aby nasze produkty kojarzyły się z bezpieczeństwem i spokojną przystanią, a nie ryzykiem. W tej chwili dysponujemy sześcioma ubezpieczeniami KAPITALnymi i z całą pewnością na tym nie poprzestaniemy.

Najmilszy dzień w życiu dorosłego człowieka to… dzień zwrotu podatku

0
Przemysław Jaworski

Oceniając opłacalność IKZE i IKE, powinno się zwrócić uwagę nie tylko na możliwości inwestycyjne danego rozwiązania, ale również warto rozważyć korzyści podatkowe, którym poświęcony jest niniejszy artykuł.

Powiedzenie przytoczone w tytule jest szczególnie aktualne dziś, kilka miesięcy przed zakończeniem 2022 r., kiedy możemy jeszcze skorzystać z przewidzianych w prawie podatkowym odliczeń.

Katalog tego typu ulg jest dość obszerny, a najważniejsze z nich to: kwota wolna od podatku, ulga na dziecko, ulga dla młodych, odliczenia składek ZUS, ulga termomodernizacyjna, ulga na internet, ulga abolicyjna, odliczenia z tytułu darowizn, ulga na leki, rehabilitacyjna czy wreszcie ulga związana z pandemią Covid-19.

Lista ta jednak niestety z każdym rokiem podatkowym jest skromniejsza.

Wpłata na IKZE odliczana od dochodu

Zdecydowana większość z nas zgadza się ze stwierdzeniem, że nie za bardzo lubimy płacić podatki. W poszukiwaniu dostępnych ulg w niewielkim jednak stopniu sięgamy po indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które dostępne są w Polsce już od 2012 r. Według raportu opublikowanego przez UKNF na koniec 2021 r. w ramach IKZE oszczędzało zaledwie 457 tys. osób, wobec ponad 22 mln osób objętych obowiązkiem płacenia podatku dochodowego!

Tymczasem posiadacze tych kont mogą odliczać od dochodu osiągniętego w danym roku całość wpłat dokonanych na rachunek IKZE i w efekcie w zauważalny sposób obniżać zobowiązania wobec fiskusa (warto w tym miejscu przypomnieć o nowych daninach – w 2022 r. lepiej zarabiający zostali obciążeni np. nieodliczalną składką zdrowotną przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowego progu podatkowego). 

Warto także podkreślić, że w świecie ulg podatkowych wpłata środków do IKZE ma wyjątkowy charakter, gdyż od dochodu odliczamy kwoty, których nie pozbywamy się na rzecz podmiotów trzecich.

Środki, które wpłacamy na IKZE, stanowią naszą własność, po którą możemy w dowolnym momencie sięgnąć! Tej możliwości w przypadku pozostałych ulg nie mamy, gdyż wydatek z nimi związany ma charakter nieodwracalny.

Limity wpłat na IKZE

Jak większość ulg podatkowych, wpłata na IKZE ma charakter limitowany i wynosi maksymalnie równowartość 120% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok, określonego w ustawie budżetowej. W 2022 r. jest to kwota 7106,40 zł.

Jednak w przypadku osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą limit ten rośnie do 180%, czyli 10 659,60 zł. Co szczególnie ważne, osoby łączące pracę etatową z działalnością gospodarczą mogą skorzystać z podwyższonego limitu!

Wpłacając maksymalną kwotę przewidzianego na ten rok limitu, możemy więc skorzystać ze zwrotu podatku PIT w wysokości 1279,15 zł dla progu 12%, a dla progu 32% aż 3411,07 zł.

W przypadku małżeństwa kwota może ulec podwojeniu, gdyż każdy z małżonków może skorzystać z odrębnego limitu.

Przekładając te kwoty na język korzyści, można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że nasze konto oszczędnościowe w IKZE jest zasilane przez skarb państwa kwotą możliwego do odliczenia podatku PIT!

Wypłata z potrąceniem 10%

Warto jeszcze zapamiętać, że w przypadku środków inwestowanych na koncie IKZE mamy niejako w pakiecie dodatkowy bonus podatkowy, gdyż od wypracowanych w IKZE zysków kapitałowych nie będzie w przyszłości pobierany podatek, tzw. podatek Belki, co dodatkowo poprawi efektywność tej formy oszczędzania.

Trzeba jednak pamiętać, że przy wypłacie z rachunku IKZE zgromadzonych oszczędności po spełnieniu warunków ustawowych dokonane zostanie potrącenie 10% wypłacanej kwoty na rzecz skarbu państwa.

Co ważne – korzystanie z IKZE nie oznacza zamrożenia kapitału na kilka, kilkanaście lat. Środki zgromadzone na IKZE możemy wycofać w dowolnym momencie, jednak w takiej sytuacji wycofać musimy całość zgromadzonych na IKZE oszczędności, a otrzymaną kwotę musimy doliczyć do naszego dochodu (w zeznaniu podatkowym wskazujemy te środki po stronie przychodów z innych źródeł).

Oszczędzanie większych kwot na IKE 

Wróćmy teraz do wywołanego wcześniej podatku od zysków kapitałowych. Warto przypomnieć, że na rynku istnieje rozwiązanie umożliwiające oszczędzanie, bez konieczności jego płacenia. Jest to indywidualne konto emerytalne (IKE) funkcjonujące w Polsce już od 2004 r.

Jeśli interesuje nas oszczędzanie na emeryturę większych kwot, z równoczesnym wykorzystaniem zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych, alternatywą dla typowych form oszczędzania w postaci lokat czy zakupu obligacji skarbu państwa, jak i inwestowania na giełdzie, może być właśnie IKE.

W ramach tego rozwiązania ustawodawca również przewidział maksymalny limit wpłat w danym roku, jednak jest on znacznie wyższy niż w przypadku IKZE, bo wynosi trzykrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej, co w 2022 r. daje kwotę 17 766,00 zł. W przypadku IKE nie ma jednak rozróżnienia na osoby pracujące na etacie czy prowadzące działalność gospodarczą.

Liczba Polaków korzystających z tego rozwiązania jest nieco większa niż w przypadku IKZE i na koniec 2021 r. było to 796 tys. osób. Mimo wszystko to wciąż niewiele.

Kryteria wypłaty z IKE ze zwolnieniem z podatku od zysków kapitałowych

W przypadku oszczędzania w ramach IKE 19-procentowy podatek Belki nie zostanie naliczony pod warunkiem dokonania wypłaty oszczędności nie wcześniej niż po osiągnięciu wieku 60 lat lub nabyciu uprawnień emerytalnych i ukończeniu 55. roku życia.

Łączy się z tym jeszcze jedno kryterium: konieczne jest wpłacanie na IKE co najmniej w pięciu dowolnych latach kalendarzowych albo dokonanie ponad połowy wartości wpłat nie później niż na pięć lat przed dniem złożenia przez oszczędzającego wniosku o realizację wypłaty zgromadzonych na IKE środków.

W sytuacji niskich stóp zwrotu, jak i nawet strat ponoszonych na rynku kapitałowym, to potrącenie wydaje się być na tę chwilę z punktu widzenia wielu inwestorów nieistotne, warto jednak zauważyć, że w miarę upływu czasu, a inwestycja w IKE ma charakter z natury długoterminowy, wypracowany zysk to coraz większa część inwestycji. Nie korzystając z IKE, z każdego 1 000 zł zysku w innej sytuacji zapłacilibyśmy aż 190 zł podatku! Warto tę kwotę zachować z korzyścią dla siebie czy osób najbliższych.

Podobnie jak w IKZE, środki zgromadzone na IKE możemy wycofać w dowolnym momencie. IKE ma jednak w tym względzie przewagę, ponieważ możemy wycofać ich część, pozostawiając resztę kapitału na później.

Środki wypłacone przed spełnieniem warunków ustawowych opisanych wcześniej są traktowane jak każda inna inwestycja kapitałowa – czyli mamy tu do czynienia z obowiązkiem zapłaty zryczałtowanego 19% podatku od zysków kapitałowych.

Czas wykorzystać limit wpłat

By skorzystać z opisanych powyżej przywilejów podatkowych, trzeba zacząć działać. Nasze wpłaty muszą być dokonane i koniecznie rozliczone nie później niż ostatniego dnia roboczego tego roku!

Nie musimy jednak czekać do ostatniego dnia. Zwlekając z podjęciem decyzji o wpłacie na konto IKE lub IKZE, tracimy przywilej, jakim jest minimalizowanie ryzyka inwestycyjnego w sytuacji, gdy dokonujemy kilku wpłat, dzieląc chociażby limit roczny przewidziany dla danego rozwiązania na miesięczne, kwartalne czy dowolne raty.

Wpłacając jednorazowo większą wpłatę, jesteśmy uzależnieni od sytuacji panującej na rynkach finansowych tego jednego, konkretnego dnia. W przypadku kilku wpłat to ryzyko jest mniejsze.

Bez względu na nasze preferencje dotyczące podejścia do kwestii podatkowych korzystanie z IKE lub IKZE jest tą formą oszczędzania, dzięki której zgromadzimy dodatkowy kapitał będący wsparciem dla środków wypłacalnych przez ZUS po osiągnięciu wieku emerytalnego czy rezerwą na nieprzewidywalne wydatki w przyszłości.

Szukasz rozwiązań inwestycyjnych – wejdź na www.skarbiec.pl

Przemysław Jaworski
dyrektor zespołu produktów emerytalnych


Nota prawna. Powyższe informacje zostały umieszczone w celu reklamy i promocji produktów IKE i IKZE w Skarbiec TFI S.A. Niniejszy materiał nie stanowi wystarczającej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu cywilnego, jak również usługi doradztwa inwestycyjnego oraz udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych lub ich emitentów w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, a także nie jest formą świadczenia doradztwa podatkowego ani pomocy prawnej. Skarbiec TFI S.A. podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Skarbiec TFI S.A. z siedzibą: al. Armii Ludowej 26, 00-609 Warszawa, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Rejestrowy KRS 0000060640, NIP 521-26-05-383, kapitał zakładowy 6 050 505 zł, wpłacony w całości.

Mentor nagrodzony za aplikację do audytów bezpieczeństwa

0
Łukasz Nowakowski, dyrektor Biura Oceny i Zarządzania Ryzykiem Mentor z Medalem Europejskim

20 października w Pałacu Staszica w Warszawie uroczyście wręczono Medale Europejskie dla firm i instytucji wyróżniających się kreatywnością i innowacyjnością w różnych branżach gospodarki. W gronie wyróżnionych znalazł się toruński Mentor, nagrodzony za aplikację do przeprowadzania audytów bezpieczeństwa w firmach różnych branż – Mentor Risk Control (MRC).

– Założeniem aplikacji jest wykorzystanie jej do codziennego zastosowania w taki sposób, aby stała się głównym narzędziem dla osób dbających o sprawne funkcjonowanie zakładów, co w konsekwencji przyniesie trwałą poprawę panujących warunków – mówi jej współtwórca Łukasz Nowakowski, dyrektor Biura Oceny i Zarządzania Ryzykiem Mentor. – MRC gwarantuje usystematyzowanie kontroli, standaryzację i powtarzalność audytów, a dzięki temu zachowanie ciągłości przyjętej polityki bezpieczeństwa i otrzymanych zaleceń – dodaje.

Aplikacja jest narzędziem wspierającym proces oceny ryzyka, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie ubezpieczenia dla trudnych branż, dla których dotąd bywało to niemożliwe.

– Ponadstandardowe rozwiązania dają szansę na ponadstandardowe traktowanie, stąd liczymy na to, że wdrożenie naszej aplikacji pozwoli na zwiększenie konkurencyjności ofert ubezpieczenia – dodaje Łukasz Nowakowski.

Wcześniej aplikacja została doceniona przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (ze środków finansowanych z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój) w konkursie „100 najlepszych projektów na zwiększenie poziomu cyfryzacji w firmie”.

(AM, źródło: Mentor)

ERGO Hestia: Konkurs WATER by Artystyczna Podróż rozstrzygnięty

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Konkurs fotograficzny Artystyczna Podróż wygrała Maja Roksz. W ramach wydarzenia organizowanego przez ERGO Hestię wybierane są najlepsze zdjęcia wykonane telefonem i zamieszczone na Instagramie. Tematem tegorocznej edycji była woda.

Jury konkursu wybrało 30 najlepszych prac, które zostały przedstawione na wystawie w galerii sztuki przy ul. Mysiej 3 w Warszawie 14–16 października. Nagrodę główną, czyli artystyczną podróż na południe Francji, wygrała Maja Roksz. Dodatkowo jury wyróżniło dwóch autorów – Wojciecha Dudzińskiego i Piotra Miazgę, którzy otrzymali smartfony najnowszej generacji.

„Zdjęcie na pierwszy rzut oka zwykłe, potem jednak coraz bardziej niepokojące i zapadające w pamięć. Trudno bowiem stwierdzić, czy jest to obraz wyreżyserowany, czy stop klatka naszej rzeczywistości. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, iż w ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat wyprodukowano ponad 5 mld ton plastiku, a plastikowe odpady skaziły każdy fragment naszej planety – w tym morza i oceany, praca ta staje się czymś więcej niż fotografią. W czasach kryzysu klimatycznego musimy już tylko działać, a taki zaangażowany głos jest niezwykle ważny” – uzasadnili wybór zwyciężczyni członkowie jury.

W skład jury weszli: Justyna Wajs, członkini zarządu ds. sprzedaży i technologii ERGO Hestii, założycielki profilu @artystycznapodroz: Maria Rosa, dyrektorka marketingu i PR ERGO Hestii, oraz Marta Śliwicka, a także Magdalena Kąkolewska, prezeska Fundacji Artystyczna Podróż Hestii, oraz fotograf plastyk Aleksander Małachowski.

Do konkursu zgłoszono ponad 2 tys. zdjęć.

(AM, źródło: ERGO Hestia)

KPMG: Kwalifikowalność działalności firm do Taksonomii do poprawki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 2022 r. przedsiębiorstwa w Europie są po raz pierwszy zobowiązane do uwzględnienia w swoich raportach niefinansowych ujawnień dotyczących kwalifikowalności swojej działalności gospodarczej do systematyki Taksonomii UE. Firma doradcza KPMG przeanalizowała 275 firm z sektora niefinansowego z 14 krajów Europy, w tym z Polski, które to firmy sporządziły takie ujawnienia za rok finansowy 2021. Badanie stało się podstawą do stworzenia przekrojowego raportu „Setting the baseline towards transparency”.

KPMG wzięła pod lupę przedsiębiorstwa, które mają siedzibę w Unii Europejskiej i wchodzą w skład indeksu STOXX1 Europe Index. W próbie znalazły się spółki o dużej, średniej i małej kapitalizacji z 14 krajów w 17 sektorach w UE. Analiza skupiła się na następujących kluczowych obszarach: działalność kwalifikująca się do Taksonomii, ujawnianie KPI, ujawnianie jakościowe oraz powiązanie ze strategią ESG. Ujawnienia za 2021 r. zostały poddane przeglądowi przy pomocy listy kontrolnej opracowanej przez specjalistów KPMG.

– W pierwszym roku raportowania jakość ujawnień taksonomicznych znacznie się różni między analizowanymi spółkami, a obszerność ujawnianych informacji niekoniecznie świadczy o ich przydatności. Jednocześnie firmy nie zawsze wyjaśniają zasady rachunkowości stosowane do wyznaczenia kluczowych wskaźników. Dodatkowo większość przedsiębiorstw nie powiązała jeszcze swojej strategii ESG z Taksonomią, ale mogłaby wykorzystać elementy Taksonomii do wzmocnienia swojej strategii ESG. W przypadku spółek, które nawiązują w swojej strategii ESG do Taksonomii, zaobserwowaliśmy trzy podejścia: jednym z nich jest włączenie elementów Taksonomii do celów zrównoważonego rozwoju i KPI, drugim opisanie związku pomiędzy obecną strategią ESG a Taksonomią, a trzecim możliwość przyszłego powiązania obecnej strategii ESG i Taksonomii – skomentowała Iwona Galbierz-Sztrauch, partner, lider Doradztwa dla Sektora Finansowego, lider ESG KPMG w Polsce.

Z odpowiedzi ankietowanych spółek wynika m.in., że 81% z nich zidentyfikowało działania potencjalnie zrównoważone środowiskowo. Z kolei 79% respondentów zgłosiło kwalifikowalność do Taksonomii UE nakładów inwestycyjnych. To więcej niż w przypadku przychodów (61% wskazań) oraz kosztów operacyjnych (60%).

Raport jest dostępny pod adresem:

https://assets.kpmg/content/dam/kpmg/pl/pdf/2022/10/pl-Raport-Setting-the-baseline-towards-transparency.pdf

(AM, źródło: KPMG, LinkedIn)

Kilka tysięcy euro składki w ubezpieczeniu wypadkowym na Ukrainę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczenie pracowników organizacji humanitarnych, dziennikarzy, inżynierów i innych osób udających się na Ukrainę jest teraz droższe i trudniejsze do zorganizowania niż podczas wojny w Iraku – informuje Reuters.

– Wskaźniki na Ukrainie są obecnie wyższe niż wcześniej w Iraku i Afganistanie – powiedział Alexis Fehler, underwriter ds. wypadków i zdrowia w OneAdvent, ubezpieczyciela z rynku Lloyd’s. – Niestabilność spowodowana ukraińskimi zdobyczami i późniejsze działania odwetowe sił rosyjskich będą miały dalszy dramatyczny wpływ na koszty – dodał.

Agencja podaje, że Battleface, inny tego rodzaju ubezpieczyciel, pobiera średnio 3500 euro (3429 dol.) tygodniowo za ubezpieczenie wypadkowe oraz medyczne na Ukrainę na sumę 250 tys. euro. Starszy underwriter Battleface Roger Perry zastrzegł, że polisa może kosztować do 4375 euro tygodniowo dla części kraju o podwyższonym ryzyku.

– Nasi underwriterzy pobierają opłaty w siedmiodniowych transzach, bo wszystko tak szybko się zmienia – powiedział, dodając, że „im dalej na wschód, tym wyżej”.

Battleface wyklucza ubezpieczenie na teren Donbasu oraz regionu Odessy, chociaż może robić wyjątki, szczególnie w krótkich okresach, takich jak jeden dzień.

Reuters przypomina, że podczas wojny w Iraku w 2003 r. Lloyd’s of London i inni ubezpieczyciele przeprowadzali codzienne przeglądy składek pobieranych na pokrycie ochrony dziennikarzy działających w Zatoce, biorąc pod uwagę obawy, że mogą oni zostać wykorzystani jako ludzkie tarcze lub zostaną straceni, zgodnie z doniesieniami ówczesnych mediów.

Trzecie źródło ubezpieczeniowe, które odmówiło podania nazwiska, powiedziało, że dzienny koszt ubezpieczenia dziennikarza w najbardziej ryzykownych częściach Ukrainy może wynosić 5–10% sumy ubezpieczenia.

(AM, źródło: Reuters)

Zdrowie psychiczne ma biznesowy sens

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Koalicja partnerów korporacyjnych, akademickich i non profit, do której należą m.in. Bank of America i ubezpieczyciel AXA, wypracowała narzędzie, którego mogą używać pracodawcy do mierzenia i poprawy zdrowia psychicznego swoich pracowników.

Mental Health at Work Index stanowi ocenę efektywności programów na rzecz zdrowia psychicznego w firmie i zawiera zalecenia co do jego wsparcia – podaje agencja Bloomberg. Celem jest „pomóc zdefiniować, jak wygląda dobre zdrowie psychiczne” – powiedziała Christina McCarthy, dyrektorka One Mind at Work, organizacji non profit, która zainicjowała to przedsięwzięcie. 

One Mind at Work, firma pomiarowa Ethisphere, i eksperci z Columbia University przez ostatni rok opracowywali indeks, który określają jako wystandaryzowaną ocenę programów i praktyk wspierających dobrostan pracowników. AXA i blisko 40 partnerów korporacyjnych, w tym Aon Plc i Prudential Financial, przeprowadzą pilotaż indeksu, który uzyskał 3 mln dol. finansowania i zastąpi prostsze narzędzia oceny stosowane przez One Mind dotychczas.

Index w formie kwestionariusza powinien być dostępny do nabycia dla dowolnej firmy na początku 2023 r. Zwolennicy narzędzia mają nadzieję, że pomoże obniżyć poziom stresu, lęku i depresji, który wzrósł gwałtownie podczas pandemii, kosztując firmy 12 mld dni roboczych rocznie, jak oblicza Światowa Organizacja Zdrowia.

– To kosztuje ogromne sumy i kierujący firmami wiedzą, że konieczne jest przeciwdziałanie – powiedział agencji Bloomberg Gordon Watson, dyrektor generalny AXA na Azję i Afrykę. – Tylko że to tak jak z łapaniem śliskiej ryby. Mamy aplikacje do medytacji, aplikacje na poprawę snu, ale nie mamy prawdziwie zintegrowanego podejścia. Czy postępujemy słusznie? Nie wiemy. Jak mierzymy postępy? Jak wypadamy w porównaniu z konkurencją? Dlatego mieliśmy pomysł, aby sprawić, że będzie to widoczne i namacalne.

W ciągu ostatnich trzech lat pracownicy w USA doświadczali pandemii, protestów społecznych na tle rasowym i zaburzenia równowagi między pracą a życiem prywatnym wskutek pracy zdalnej. W 2021 r. ponad 75% zatrudnionych w pełnym wymiarze doświadczyło co najmniej jednego objawu zaburzenia psychicznego – wzrost z 59% w 2019 r.

– Jest mnóstwo komercyjnych produktów, ale żadnych wskazówek, co robić. Nie da się zdecydować, jaki produkt kupić, jeśli nie wiadomo, jaki jest problem – komentuje Kathy Pike, profesor psychologii z Uniwersytetu Columbia i dyrektorka Center for Global Mental Health.

Jednym z problemów jest utrwalona stygmatyzacja szukania pomocy w dziedzinie zdrowia psychicznego, która ogranicza zasięg i skuteczność tego rodzaju oferty w miejscu pracy. Mimo zalewu nowych produktów z obszaru „wellness” zdrowie psychiczne pracujących Amerykanów nie poprawiło się od czasu pandemii.

Zdaniem Watsona z AXA idea narzędzia do pomiaru i opisu powinna przemawiać do zarządzających firmami, jako że „dostają liczby, dostają rankingi”. Niezajmowanie się zdrowiem psychicznym pracowników może być bardzo kosztowne. Sama depresja odpowiada za 200 mln straconych dni pracy rocznie, kosztując amerykańskich pracodawców 17–44 mld dol. utraconej produktywności. Opóźnianie leczenia zaburzeń zdrowia psychicznego może przełożyć się na czterokrotny wzrost rocznego kosztu późniejszych świadczeń medycznych.

AC

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie