Blog - Strona 761 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 761

Bruce Carnegie-Brown pozostanie prezesem Lloyd’s

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lloyd’s of London ogłosił powołanie Bruce’a Carnegie-Browna na trzecią kadencję na stanowisku prezesa. Obejmuje ona okres od czerwca 2022 r. do czerwca 2025 r.

Od czasu objęcia funkcji prezesa w czerwcu 2017 r. Bruce Carnegie-Brown wyznaczył kierunek strategiczny i nadzorował osiągnięcie przez Lloyd’s znaczących postępów w realizacji jego czterech strategicznych filarów: wydajności, cyfryzacji, kultury i celu.

– To był zaszczyt pełnić funkcję prezesa Lloyd’s przez ostatnie pięć lat i jestem zaszczycony, że zostałem ponownie wybrany. Pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, aby wykorzystać postęp, który osiągnęliśmy wspólnie w ostatnich latach i jestem wdzięczny za możliwość kontynuowania misji – powiedział.

(AM, źródło: Lloyd’s)

Odc. 189 – Jak się szybko zintegrować z CEPiK?

0

Jak szybko zintegrować się z CEPiK? O tym w podcaście #RozmowyBezAsekuracji mówią Adam Smółkowski i Przemysław Czapliński z ProService Finteco. Rozmawia Aleksandra Wysocka.

Dowiecie się:

  • Dlaczego ubezpieczyciele powinni jak najszybciej zintegrować się z Centralną Ewidencją Kierowców i Pojazdów?
  • Ile czasu trwa integracja z CEPiK i jakie są jej etapy?
  • Jakich pułapek ubezpieczycieli powinni unikać podczas integracji?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Cztery piąte sektora komunikacyjnego chce pozyskiwać dane o mandatach za pośrednictwem UFG

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 17 czerwca ubezpieczyciele komunikacyjni uzyskali dostęp do informacji o mandatach i punktach karnych. Będą też mogli uwzględniać te dane w kalkulacji składki ubezpieczeniowej w polisach dla posiadaczy aut. Rozwiązanie umożliwiające ubezpieczycielom dostęp online do bazy Centralnej Ewidencji Kierowców przygotował  Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny we współpracy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Zainteresowanie integracją z tym systemem wyraziły zakłady kontrolujące ponad 80% rynku komunikacyjnego.

– Jesteśmy gotowi, by w określonym ustawą terminie udostępnić ubezpieczycielom dane o punktach karnych i naruszeniach w trybie dostępu zdalnego – mówi Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG. – Dostęp do tych danych pozwoli ubezpieczycielom na uwzględnienie kolejnego czynnika w procesie kalkulacji składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych, co spowoduje, że jej wysokość stanie się jeszcze bardziej adekwatna do ryzyka. Kluczową rolą tej usługi jest jednak jej funkcja prewencyjna. Na polskich drogach dochodzi wciąż do licznych wykroczeń i związanych z tym wypadków. Mocniejsze konsekwencje dla osób łamiących przepisy powinny przełożyć się na poprawę bezpieczeństwa na drogach – dodaje.

Eksperci Funduszu przypominają, że ubezpieczyciele mają ustawowy obowiązek przeprowadzenia oceny ryzyka dla danego klienta przed zaoferowaniem mu polisy. To, które z dostępnych danych do tego wykorzystają, zależy już tylko od woli i polityki cenowej zakładu. W przypadku polis komunikacyjnych mogą to być m.in. historia ubezpieczeniowa oraz historia szkód z udziałem danego klienta, dane dotyczące pojazdu dostępne w Centralnej Ewidencji Pojazdów, a od 17 czerwca także dane na temat punktów karnych i naruszeń. W praktyce każdy ubezpieczyciel może brać pod uwagę inne czynniki i w innym stopniu uwzględniać je w składce ubezpieczeniowej.

– Na ten moment chęć zintegrowania się z systemem umożliwiającym dostęp do danych o punktach karnych i naruszeniach wyrazili ubezpieczyciele posiadający łącznie ponad 80% udziału w rynku ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Podpisali oni stosowne dokumenty i są w procesie uzyskiwania decyzji ministra właściwego do spraw cyfryzacji, prowadzimy również zaawansowane rozmowy z kolejnymi ubezpieczycielami – informuje Małgorzata Ślepowrońska.

Jak przebiega proces ustalenia składki?

Klient, który chce otrzymać ofertę ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego (oraz opcjonalnie AC), proszony jest zawsze o podanie szeregu informacji: danych identyfikacyjnych, danych pojazdu, a często także dodatkowych informacji wymaganych przez ubezpieczyciela, jak np. przeznaczenie pojazdu, miejsce jego parkowania, to, czy będzie użytkowany przez młodego kierowcę etc. Dane określające czynniki ryzyka mające wpływ na wysokość składki są wzbogacane o dodatkowe, istotne z punktu widzenia oceny ryzyka informacje o przebiegu ubezpieczenia i historii szkód pozyskiwane z UFG. W 2021 r. ubezpieczyciele wysłali do UFG blisko 1,2 mld zapytań o te dane, zaś Fundusz udzielał na nie odpowiedzi w trybie teletransmisji danych.

W 2020 r. ubezpieczyciele dodatkowo uzyskali dostęp do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP), zawierającej takie informacje jak np. dane techniczne pojazdu, dane o właścicielach, badaniach technicznych, odczytach licznika (przebiegu), zgłoszeniach utraty pojazdu, wycofaniu z ruchu, zatrzymaniu dokumentów pojazdu, statusie rejestracji. Dostęp ubezpieczycieli do CEP możliwy jest za pośrednictwem systemu informatycznego UFG.

Fundusz będzie również pośredniczył w pozyskiwaniu przez ubezpieczycieli danych ubezpieczających o naruszeniach przepisów ruchu drogowego, przypisanych im punktach karnych i orzeczonych grzywnach. Ubezpieczyciele mogą, począwszy od 17 czerwca, uzyskać te informacje z Centralnej Ewidencji Kierowców. Te zakłady, które zdecydują się na wgląd w historię mandatowo-punktową danego kierowcy, będą mogły zobaczyć tylko aktualne dane, zgodnie z zasadami ich gromadzenia w ewidencji wynikającymi z przepisów. Warto uściślić, że będą to tylko informacje o naruszeniach, do których doszło na terenie Polski. Punkty za naruszenie przepisów ruchu drogowego po ich usunięciu z ewidencji nie będą udostępniane.

– Udostępnione towarzystwom ubezpieczeniowym informacje posłużą do określania wysokości stawek obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dostęp do informacji ma nie zwiększyć średnich cen ubezpieczeń, a jedynie je zróżnicować, a to oznacza, że osoby które mają na swoim koncie punkty karne oraz popełniały wykroczenia, mogą zapłacić wyższe ubezpieczenie, nawet jeśli jeździły bezwypadkowo – tłumaczy Julia Langa z Yanosika.

Ekspertka podkreśla, że zmiany mają na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach, do czego przyczyniły się obowiązujące od początku roku przepisy, które m.in. znacząco podniosły stawki z taryfikatora mandatów. Jej zdaniem Polacy jeżdżą o wiele bezpieczniej.

– Stworzyliśmy zestawienie danych odnośnie do udziału przekroczeń prędkości jeszcze na początku tego roku, zawierało informacje z pierwszych trzech miesięcy. Zgodnie z naszymi danymi kierowcy już w styczniu tego roku jeździli poprawniej (+2,9%), aniżeli w 2021 roku. W drugim miesiącu 2022 r. Polacy za kółkiem zachowali większą o 0,3% poprawność jazdy, w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Z kolei w marcu poprawność jazdy wzrosła o 3,1% w zestawieniu z tym samym miesiącem z 2021 roku – informuje Julia Langa. -Odnotowaliśmy znacznie mniejszą liczbę przekroczeń prędkości w obszarze zabudowanym. W styczniu 2021 roku kierowcy przekraczali prędkość o 10–20 km/h w obszarze zabudowanym w 9,1%, z kolei w tym samym miesiącu tego roku już tylko w 7,7%. W marcu tego roku udział przekroczeń prędkości o 10–20 km/h w obszarze zabudowanym spadł o 1,3%. Zmalał również udział przekroczeń prędkości o więcej niż 50 km/h – w styczniu 2021 roku wynosił 0,2%, w 2022 roku już 0,1%, w lutym tego roku również spadł o 0,1%, a w marcu już o 0,2%.

Szczegóły uprawnień

Nowe uprawnienia zakładów zostały nadane przez ustawę z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, która wprowadziła zmiany w ustawie z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Umożliwiają one udostępnienie zakładom ubezpieczeń danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć te dane.

Regulacja określa, o jakich konkretnych naruszeniach przepisów ruchu drogowego (przestępstwach i wykroczeniach) zakłady ubezpieczeń będą miały informacje. Są to:

  1. Przestępstwa, o którym mowa w Kodeksie karnym, m.in. spowodowanie katastrofy, nieumyślne spowodowanie wypadku, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
  2. Wykroczenia, o którym mowa w Kodeksie wykroczeń, m.in. spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wykroczenia przeciwko pieszym, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, prowadzenie nieoświetlonego pojazdu, tamowanie ruchu, niepodporządkowanie się znakom, ograniczeniu prędkości, nieudzielenie pomocy, prowadzenie bez uprawnień, nielegalne dopuszczenie do ruchu, naruszenie innych przepisów PRD, naruszenie przepisów związanych z przejazdami kolejowymi lub nieostrożność poza drogą publiczną.

Ubezpieczyciele będą wiedzieli, jakie wykroczenie zostało popełnione, gdyż udostępniane im będą takie dane osób, które popełniły naruszenie przepisów ruchu drogowego, jak m.in.:

  • imię i nazwisko, numer PESEL,
  • suma punktów przypisanych za naruszenia na podstawie prawomocnego rozstrzygnięcia,
  • kwalifikacja prawna, rodzaj czynu, data, godzina i miejsce jego popełnienia, liczba punktów przypisanych za naruszenia na podstawie prawomocnego rozstrzygnięcia,
  • dane pojazdu, którym popełniono naruszenie – rodzaj, marka, model, numer rejestracyjny oraz w przypadku pojazdów zarejestrowanych za granicą kraj rejestracji pojazdu,
  • rodzaj prawomocnego rozstrzygnięcia.

Wszystko to w związku z czynnościami zmierzającymi do zawarcia umowy ubezpieczenia, o której mowa w dziale II w grupach 3 i 10 załącznika do ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE na temat leczenia poza Polską

0

„Leczenie za granicą?” to tytuł odcinka programu #ubezpieczeniowyLIVE, który zostanie wyemitowany we wtorek 21 czerwca w godzinach 13–13:30. W jego trakcie Joanna Walczuk z Nationale-Nederlanden opowie, w jaki sposób leczyć się za granicą.

Podczas programu zaproszona ekspertka zdradzi, kiedy w razie poważnej choroby warto pomyśleć o leczeniu zagranicznym. Opowie również, w jaki sposób ubezpieczyciel może pomóc w organizacji leczenia oraz co dokładnie zawiera pakiet „Dbamy bez granic”.

Wydarzenie Facebook:

https://fb.me/e/2tCylNBFm

Wydarzenie LinkedIn: 

https://www.linkedin.com/events/6943423077527527424

(AM)

PZU nagrodzony za innowacje w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa PZU zdobyła dwie statuetki w globalnym konkursie „The Efma-Accenture Innovation In Insurance Awards 2022”. W jednym z najbardziej prestiżowych konkursów w dziedzinie innowacji technologicznych w ubezpieczeniach złotą statuetką wyróżniono certyfikowane rozwiązanie medyczne „Prewencja Raka Skóry z wykorzystaniem sztucznej inteligencji”, z kolei srebro otrzymał projekt „Agro Lab” − nowoczesne narzędzie dla rzeczoznawców obsługujących szkody rolne.

− Jako lider rynku ubezpieczeń cieszymy się zaufaniem milionów osób. To zobowiązuje nas do ciągłego rozwoju i doskonalenia oferty, tak aby jak najlepiej odpowiadała na wciąż zmieniające się potrzeby klientów i rynku. Korzystanie w tym celu z najnowszych technologii to dla nas oczywistość – wyjaśnia Piotr Nowak, członek zarządu PZU SA. − Grupa PZU od dawna korzysta z cyfrowych narzędzi i na tym polu wyznacza branżowe standardy. Wśród naszych celów biznesowych jest stać się jednym z liderów cyfryzacji w polskim sektorze finansowym, także w obszarach fintech i insurtech. Nasze nowatorskie rozwiązania „Prewencja Raka Skóry z wykorzystaniem sztucznej inteligencji” i „Agro Lab” są do tego drogą. Cieszymy się, że kapituła tak ważnego konkursu jak „The Efma-Accenture Innovation In Insurance Awards 2022” doceniła te projekty, jednocześnie potwierdzając naszą pozycję lidera innowacji – dodaje.

„Prewencja Raka Skóry z wykorzystaniem sztucznej inteligencji” to unikatowa usługa badania przesiewowego w kierunku raka skóry, opracowana z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI) i technologii mobilnej. Rozwiązanie nie zastępuje wizyty u dermatologa, ale znacząco ułatwia proces i zachęca do regularnego samobadania zmian skórnych.

Aplikacja stworzona przy współpracy z wiodącym startupem dermatologicznym wykorzystuje sztuczną inteligencję, żeby ocenić każde znamię i w razie potrzeby wspierać jego dalszą obserwację lub skierować pacjenta na wizytę do dermatologa. Aplikacja posiada certyfikację medyczną.

– Jako największa firma ubezpieczeniowa w Polsce, PZU zwraca szczególną uwagę na wspieranie zdrowia społeczeństwa i naszych klientów. Aktywnie monitorujemy ekosystem technologicznych rozwiązań zdrowotnych i wdrażamy najlepsze z nich, aby wspierać nasze działania profilaktyczne. „Prewencja Raka Skóry z wykorzystaniem sztucznej inteligencji” jest bardzo udanym projektem i nie możemy się doczekać, aby udostępnić rozwiązanie szerokiej grupie odbiorców – powiedziała Małgorzata Kot, członek zarządu PZU SA i PZU Życie podczas uroczystej Gali EFMA.

Natomiast „Agro Lab”  to nowoczesne narzędzie dla mobilnych ekspertów PZU, które wykorzystuje sztuczną inteligencję i technologię kosmiczną do precyzyjnej i szybkiej obsługi szkód rolniczych.

Zastosowane w „Agro Lab” algorytmy sztucznej inteligencji na podstawie analizy satelitarnych zdjęć terenu i danych z bazy PZU precyzyjnie określają uszkodzony obszar i wspierają rzeczoznawców w sprawnym wyliczeniu odszkodowania. Opracowana technologia jest w stanie sprawnie analizować z wykorzystaniem zdjęć satelitarnych szkody spowodowane skutkami huraganów, deszczu i złego przezimowania.

– Nasi klienci, nie tylko w obszarze rolnictwa, obserwują ogromną transformację PZU. Wierzę, że wprowadzanie innowacji do naszej codziennej działalności daje klientom pewność, że jesteśmy nowoczesnym i godnym zaufania partnerem. To zaufanie właśnie jest dla nas najważniejsze. Jeśli chodzi o technologię teledetekcji, PZU od pewnego czasu jest liderem ubezpieczeniowym w tym obszarze i moim zdaniem przekonuje rolników, że poszukujemy innowacyjnych rozwiązań, które sprawią, że nasze procesy będą jeszcze bardziej przejrzyste i efektywne. Projekt „Agro Lab” i wykorzystanie zdjęć satelitarnych to kolejny krok w tym kierunku – powiedział Grzegorz Goluch, dyrektor zarządzający ds. Obsługi Szkód i Świadczeń podczas uroczystej Gali EFMA.

„Agro Lab” umożliwia ekspertom PZU dostęp do przeprowadzonej analizy AI zarówno z poziomu laptopa, jak i aplikacji mobilnej, dzięki czemu mogą szybko potwierdzić roszczenie już na polu klienta. Wdrożenie „Agro Lab” zmniejszyło czasochłonność analizy szkód w terenie o około 50% i przyspieszyło wypłaty odszkodowań o ok. 25%.

Nagrodzone projekty powstały w ramach programu PZU Ready for Startups, którego celem jest wspieranie współpracy ze startupami w ramach wdrażania innowacji w PZU.

(AM, źródło: PZU)

Integracja z CEPiK w niecałe dwa miesiące? To możliwe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozmowa z Adamem Smółkowskim i Przemysławem Czaplińskim z ProService Finteco

Aleksandra E. Wysocka:  – Przed ubezpieczycielami kolejne wyzwanie technologiczne, ale też istotna szansa biznesowa: integracja z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Co konkretnie daje zakładom ubezpieczeń dostęp do niej?

Adam Smółkowski: – Dzięki dostępowi do CEPiK przede wszystkim zakład uzyskuje zweryfikowane dane dotyczące pojazdów oraz informacje na temat osób kierujących tymi pojazdami. Można je również wzbogacać o dane, które już teraz zakłady pozyskują z UFG.

Dzięki temu mamy kompletny obraz pojazdu, jego historii szkodowo-polisowej, a także dodatkowe informacje na temat osób kierujących tym pojazdem czy też jego posiadaczy.

Adam Smółkowski

Jak się to przekłada na korzyści biznesowe?

Przemysław Czapliński

Przemysław Czapliński: – Jednym z głównym obszarów, w których wykorzystujemy te dane, jest proces sprzedażowy. Dzięki zawartym w CEPiK informacjom zakład ubezpieczeń może skrócić ścieżkę sprzedaży, wyeliminować niepotrzebne pytania, które często są powodem błędów czy literówek, jako przykład mogę tutaj podać dość długi numer VIN.

Poza tym w procesie oceny ryzyka można wykorzystać zweryfikowane informacje na temat uprawnień kierujących, liczby posiadanych przez nich punktów karnych bądź też na przykład daty wykonywania przeglądów technicznych, zweryfikowanego przebiegu pojazdu itd.

Trzecim obszarem są procesy operacyjne, głównie proces likwidacji szkód, w którym możemy usprawnić pozyskiwanie danych dzięki dostępowi do rejestrów.

Czy dane z CEPiK można również wykorzystać do taryfikacji, żeby była bardziej powiązana z konkretną szkodowością oraz tym, jak kierowca prowadzi?

P.C.: – Od 17 czerwca te dane będą dostępne dla zakładów do wykorzystania produkcyjnego. Mówimy o zweryfikowanej informacji o posiadanych uprawnieniach oraz o zdobytych przez kierowcę punktach karnych. Z pewnością koreluje to z ryzykiem ubezpieczeniowym. Dlatego zakłady powinny jak najszybciej nauczyć się wykorzystywać i uwzględniać je w cenach polis.

Co zakład musi zrobić, żeby rzeczywiście jak najszybciej i jak najsprawniej móc z tych danych korzystać?

P.C.: – Lista zadań jest naprawdę długa! Na początku ubezpieczyciel musi formalnie zaakceptować regulaminy dostępu do poszczególnych usług CEPiK-owych. Po takiej akceptacji uzyskuje dostęp do środowiska testowego, na którym Ministerstwo Cyfryzacji udostępnia pewien zakres danych testowych. Następnie zakład musi opracować wniosek do Ministerstwa Cyfryzacji i skompletować niezbędną dokumentację. Zwykle zajmuje ona kilkaset stron. W jej ramach należy opracować pakiet scenariuszy testowych powiązanych z procesami biznesowymi, w ramach których planujemy wykorzystać pozyskane dane.

Do obowiązków zakładu ubezpieczeń należy zapewnienie pełnej audytowalności wszystkich zapytań. Ministerstwo Cyfryzacji kładzie na to bardzo duży nacisk. Oznacza to, że zakład musi móc w każdej chwili odpowiedzieć, kto, kiedy, o co i w jakim kontekście pytał oraz jakie dane zostały mu udostępnione.

Następnym krokiem są warsztaty z UFG, na których zakład prezentuje poszczególne opracowane przez siebie scenariusze. Jeśli zakład „udowodni”, że potrafi zapewnić odpowiednie podejście do pozyskiwanych danych, UFG daje mu zielone światło i można przejść do opracowania raportu z testów.

Po złożeniu kompletu dokumentów Ministerstwo Cyfryzacji ma 30 dni na wydanie decyzji administracyjnej dotyczącej uzyskania dostępu do danych CEPiK 2.0 czy danych dotyczących punktów karnych, wykroczeń i uprawnień kierowców.

Ile czasu mija zwykle od rozpoczęcia prac do korzystania z danych CEPiK?

P.C.: – Z doświadczenia naszych klientów wynika, że przy dobrej organizacji ten proces może zająć od półtora do dwóch miesięcy. Nie zawsze jest jednak tak różowo. Niektóre zakłady próbowały to zrobić własnymi siłami i znamy przypadki, kiedy zajęło im to nawet kilkanaście miesięcy. Inne nie zaczęły jeszcze całego procesu.

Ale dzięki doświadczeniu w tego rodzaju procedurach, jakim na przykład cechuje się nasza firma, można faktycznie skrócić czas do tych niecałych dwóch miesięcy, łącznie z uzyskaniem pozytywnej decyzji administracyjnej.  

Na co ubezpieczyciele powinni zwracać uwagę, ubiegając się o dostęp do danych CEPiK?

P.C.: – Wspomniana wcześniej dokumentacja jest jednym z największych wyzwań, ale warto też zauważyć, że problemem w trakcie integracji mogą okazać się również dość skromne dane testowe po stronie usług CEPiK-owych oraz brak ich korelacji z danymi zgromadzonymi na środowisku TEST w UFG.

Kolejna rzecz to obsługa pozyskanych danych na temat pojazdów. Mam tu na myśli matchowanie słowników. Zakłady wykorzystują słowniki eksperckie, takie jak EuroTax albo Info-Expert, natomiast Centralna Ewidencja Pojazdów bazuje na słownikach z Instytutu Transportu Samochodowego (ITS). Zadaniem zakładów w tym momencie jest zapewnienie odpowiedniego mapowania danych z obu słowników.

Jeszcze innym wyzwaniem jest sposób zabezpieczenia przed nieuprawnionym wyjawieniem pozyskanych danych. Chodzi o odpowiednie maskowanie danych w zależności od odbiorcy. Tym może być oczywiście pracownik zakładu ubezpieczeń, ale też agent albo ktoś, kto chce zawrzeć umowę w kanale direct. Trzeba mieć na uwadze to, co takiej osobie możemy pokazać.

Należy też wspomnieć o doborze odpowiednich scenariuszy pokrywających obsługę procesów biznesowych w zakładzie, w ramach których wykorzystamy dane.

Przeprowadziliście już kilka zakładów przez cały proces. Czy natknęliście się przy tym na jakieś szczególne problemy, na które chcecie uczulić innych?

P.C.: – Wśród naszych klientów jest ubezpieczyciel, który jako jeden z pierwszych uruchomił sprzedaż w 100% w kanale direct. To był nasz duży sukces, gdyż istniały pewne obawy ze strony zarówno ministerstwa, jak i UFG dotyczące tego, czy kanał direct powinien być obsługiwany przez CEPiK.

Znaleźliśmy odpowiedzi na te wątpliwości i udowodniliśmy zarówno przed UFG, jak i przed Ministerstwem Cyfryzacji, że rzeczywiście wiemy, w jaki sposób chcemy z tych danych skorzystać, wiemy, co możemy pokazać, a czego nie. I ten zakład uzyskał pozytywną decyzję administracyjną dzięki naszemu wsparciu.

Inna firma chciała skrócić ścieżkę sprzedażową działającą na podstawie sieci agentów. Kolejna zdecydowała, że jej pierwszym procesem biznesowym będzie obsługa szkody istotnej, i ubiegała się o uzyskanie dostępu do danych zgromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów służących do poprawnego ich matchowania z tą szkodą istotną, która jest przekazywana do UFG i CEPiK. Dzięki naszemu wsparciu udało się tym zakładom przekonać ministerstwo do udzielenia im dostępu.

A.S.: – Warto dodać, że oprócz wiedzy eksperckiej dysponujemy gotowym rozwiązaniem informatycznym w modelu SaaS-owym, które spełnia wszystkie wymogi audytowalności i pozwala zakładom ubezpieczeń szybko i sprawnie czerpać korzyści z tych udostępnianych danych, bez konieczności zagłębiania się w technikalia.

Wszystkich zainteresowanych naszą propozycją zapraszamy na stronę ProService Finteco, psfinteco.com/pl/produkty/broker-ufg/. Poprzez zakładkę „Sektor ubezpieczeniowy” istnieje możliwość skontaktowania się z nami.

Dziękuję za rozmowę.Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Dla klientów liczy się uczciwość, przejrzystość i cena

0
Agnieszka Durst-Wilczyńska

Rozmowa z Agnieszką Durst-Wilczyńską, dyrektorką Departamentu Zarządzania Marką UNIQA

Aleksandra E. Wysocka: – Porozmawiajmy o najnowszej kampanii UNIQA, która już jest widoczna w telewizji. Dlaczego skupiliście się na ubezpieczeniach komunikacyjnych?

Agnieszka Durst-Wilczyńska: – Przede wszystkim dlatego, że ubezpieczenie komunikacyjne to najbardziej popularna ochrona na rynku. Mamy jako UNIQA bardzo ambitny cel, żeby do 2025 r. znaleźć się w TOP3, jeżeli chodzi o rozpoznawalność marek.

Informacja o marce, budowana na podstawie ubezpieczenia OC/AC w takim medium jak telewizja, daje nam więc największą szansę dotarcia do jak najszerszej grupy odbiorców. W końcu prawie każdy z nas wcześniej czy później ma do czynienia z zakupem obowiązkowego OC.

A skąd pomysł na to, żeby w promocji marki wspierał Was Grucha z filmu Chłopaki nie płaczą?

– Z badań! Testowaliśmy różne koncepcje, które powstały we współpracy z naszą agencją kreatywną. Okazało się, że właśnie ten bohater się podoba, jest postrzegany jako osoba szlachetna, prawa, odważna i budzi wiele pozytywnych emocji.

Poza tym szukaliśmy formatu, który da nam dużą wyróżnialność. Badania, które od wielu lat prowadzimy razem z firmą Kantar, pokazują, że znajomość marek ubezpieczeniowych w ostatnim czasie spada. Musieliśmy zaproponować format, który sprzeciwi się trendowi i sprawi, że rozpoznawalność marki UNIQA będzie rosła. Uwagę widzów telewizji ma szansę przyciągnąć odpowiednio przygotowany spot.

Przygotowaliśmy kilka konceptów kreatywnych opartych na tych benefitach, które są ważne dla klienta. Później zbadaliśmy reakcję widzów. Grucha okazał się bezapelacyjnym zwycięzcą i podbił serca widzów.

Ale nie jest to Wasz jedyny pomysł na kampanię…

– Pracując nad rozpoznawalnością marki na bazie najbardziej popularnego produktu, jakim jest ubezpieczenie komunikacyjne, nie zapominamy o tym, że trzeba też pokazać konsumentom inne nasze oblicza. Dlatego przygotowujemy drugą odsłonę kampanii na podstawie ubezpieczenia NNW szkolnego z opcją na wypadek hejtu w internecie. W tej kampanii mówimy o naszych wartościach, o tym, jaką jesteśmy marką, jaką pomoc oferujemy klientom. Podkreślamy naszą uważność na ich problemy i zmieniające się otoczenie. 

To jest kampania bardziej wizerunkowa niż produktowa. Nie ograniczamy się w niej do spotu telewizyjnego – nawiązaliśmy również współpracę z Instytutem Lema, który od wielu lat prowadzi akcję „Ogarnij hejt”. Koncentruje się ona głównie na młodzieży w szkołach podstawowych. Akcji towarzyszy program edukacyjny o tym, jak rozpoznawać hejt i mu przeciwdziałać. W tym roku łączymy nasze projekty – „Ogarnij hejt” Instytutu Lema i „Masz moc na hejt” UNIQA – i wspólnie przeprowadzimy od września warsztaty w 30 szkołach. W tej chwili trwa rekrutacja szkół.

Każdy rodzic czy nauczyciel może zgłosić swoją placówkę. W ramach naszego udziału stworzyliśmy stronę internetową i na niej można znaleźć formularz rekrutacyjny, ale także sporo wiedzy merytorycznej. Szkoły, które nie trafią na listę placówek, gdzie będziemy przeprowadzać warsztaty, mogą wykorzystać nasze materiały na lekcjach.

Reklama reklamą, ale do zakupu konkretnego ubezpieczenia skłaniają również konkretne benefity. Czego oczekują konsumenci od marki ubezpieczeniowej?

– Powiedziałabym, że pytanie powinno raczej brzmieć: na co zwracają uwagę klienci. Inaczej patrzą oni na ubezpieczenia wysoko angażujące, czyli te, które kupujemy na wiele lat, takie jak indywidualne ubezpieczenia życiowe. Inaczej natomiast postrzegają produkty nisko angażujące, czyli na przykład obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, które po prostu trzeba kupić.

Atrybuty marki są budowane w obu przypadkach w inny sposób. Ale główne kwestie ważne dla konsumenta są niezmienne: czy firma nie oszukuje klientów, ma przejrzyste, proste produkty i procedury, czy klient nie czuje się zagubiony, patrząc na przykład na ogólne warunki ubezpieczenia, czy te są napisane prostym językiem, bez żadnych małych druczków. Poza tym istotne są warunki cenowe. Tak więc TOP3 oczekiwań streszcza się w tych punktach: uczciwość, przejrzystość, cena.

A co znajduje się tuż za podium?

– Obietnica, którą składamy klientowi. A dokładnie to, jak wygląda proces likwidacji szkód. Klient oczekuje niezawodnej, bezproblemowej obsługi. Jeżeli jesteśmy ją w stanie zaproponować, to rośnie szansa na to, że zostanie z nami na długie lata.

Na piątym miejscu w tym rankingu jest przekonanie, że dana firma „jest godna zaufania”, co właściwie jest wypadkową wszystkich poprzednich aspektów, bo zaufanie rośnie, gdy firma jest uczciwa, ma przejrzyste procedury, rozsądne ceny oraz sprawnie przeprowadza klienta przez likwidację szkody.

Z przytoczonych badań Kantara wynika, że Polacy są coraz mniej wrażliwi na komunikaty dotyczące ubezpieczeń. Dlatego taka marketingowa ofensywa rzeczywiście jest potrzebna…

– Obecnie znajdujemy się w trudnej sytuacji, bo przeszliśmy pandemię i mamy wojnę w Ukrainie. Ma to wpływ na przewartościowanie naszych potrzeb, zmieniły się nasze priorytety. W okresie pandemii zaobserwowano bezprecedensowy wzrost sceptycznych postaw wobec otaczającej rzeczywistości, w tym wobec podmiotów finansowych oraz ogólny spadek zainteresowania konsumentów kategorią usług finansowych, w tym ubezpieczeniowych.

Na spadki rozpoznawalności marek ubezpieczeniowych ma także wpływ rosnąca aktywność marketingowa naszych partnerów po stronie pośredników sprzedających ubezpieczenia. Wcześniej szukając ubezpieczenia, trzeba było sprawdzić wiele stron internetowych poszczególnych marek, zadzwonić na infolinię. Ekspozycja marek ubezpieczeniowych była większa. W tej chwili mamy z jednej strony agentów z własnymi markami osobistymi i obietnicą najlepszej ceny, a z drugiej porównywarki. Wchodzimy na ich stronę, wpisujemy parametry i zaraz wyskakuje nam lista ofert.

Są osoby, którym to wystarcza, i ich interakcja z marką, u której kupują ubezpieczenie, tak naprawdę nie istnieje. Bo w pierwszej kolejności budują one interakcję albo z agentem, albo z platformą, która im to ubezpieczenie sprzedała, to tam zaangażowali swoje emocje i czas. Natomiast interakcja z marką ubezpieczyciela pojawia się dopiero wtedy, kiedy coś się nam przytrafi i zaczynamy analizować poziom zabezpieczenia, jaki mamy.

Ale gdy dostaniemy pięć tanich ofert, to wybierzemy chyba tę, którą oferuje marka najbardziej dla nas rozpoznawalna?

– Rzeczywiście tak jest. Z badań i naszych obserwacji wynika, że nie zawsze wybierzemy tę markę, która proponuję najtańszą ofertę. Jeżeli pomiędzy pierwszą, drugą, trzecią propozycją jest mała różnica ceny, to istnieje duża szansa na to, że zdecydujemy się na tę nieco droższą, ale którą uważamy za oferującą większą pewność i lepszą jakość. Pokierują nami bliskie nam wartości albo rekomendacje rodziny i znajomych. Ale oczywiście ludzie patrzą na ceny.

Jak już wspominałam, ubezpieczenia nie są branżą tak angażującą, jak chociażby kategoria fashion, w której jesteśmy gotowi zapłacić więcej za sam fakt posiadania rzeczy sprzedawanej przez konkretną markę. Zwłaszcza widoczne jest to w ubezpieczeniach komunikacyjnych.

Może inne grupy produktowe mają szansę oprzeć się bardziej na tych oferowanych przez markę wartościach?

– Zgadza się. I dlatego strategia komunikacji marki UNIQA stoi na dwóch nogach. Jedna z nich jest pragmatyczna oparta na cenie i odpowiadająca na podstawowe potrzeby klientów. A druga inspirująca, więcej mówiąca o wartościach marki UNIQA, o tym, w jaki sposób chcemy być obecni w życiu klientów. Nie tylko proponować im ofertę atrakcyjną cenowo, ale również pomoc w najtrudniejszych emocjonalnie momentach i wsparcie w zrozumieniu, czym tak naprawdę są ubezpieczenia.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

KUKE może sporo wygrać na przywróceniu limitów dla Ukrainy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych przywróciła możliwość ubezpieczania należności w kontraktach eksportowych z kontrahentami z Ukrainy. Zdaniem ekspertów rynkowych wiele przedsiębiorstw może być zainteresowanych ofertą KUKE, choć ich liczbę trudno obecnie oszacować – informuje „Puls Biznesu”

Kinga Molewska, dyrektor departamentu ubezpieczeń należności WTW, mówi „PB”, że gdy 25 lutego KUKE anulowała wszystkie limity kredytowe dla kontrahentów z Ukrainy, wielu klientów jej firmy wstrzymało wymianę handlową lub zmieniło sposób realizowania sprzedaży, umawiając się na przedpłaty. Zdaniem ekspertki przywrócenie limitów pozwoli na powrót do relacji gospodarczych z ukraińskimi podmiotami lub ich ożywienie. Tym bardziej że inni ubezpieczyciele należności nie zdecydowali się na przywrócenie limitów dla ukraińskich odbiorców.

Również według Marcina Olczaka, dyrektora departamentu ryzyk kredytowych Marsh Polska, w ostatnich tygodniach wiele podmiotów postanowiło kontynuować współpracę ze spółkami ukraińskimi na zasadach przedpłaty. Zdaniem eksperta umożliwienie stosowania odroczonej płatności jeszcze bardziej ożywi wymianę handlową pomiędzy Polską i Ukrainą. Marcin Olczak przyznaje, że trudno oszacować liczbę firm zainteresowanych ofertą KUKE, głównie z uwagi na ograniczenie stosowania limitów do towarów i usług zwolnionych z moratorium płatniczego wprowadzonego przez ukraiński bank centralny. Ekspert zauważa, że z drugiej strony Korporacja potwierdzała, iż odsetek ubezpieczonego eksportu do Ukrainy był relatywnie niski, co oznacza, że lista chętnych do ubezpieczenia tego kierunku w obecnej sytuacji może być naprawdę długa.

Więcej na temat propozycji KUKE można przeczytać tutaj.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 7 czerwca, Sylwia Wedziuk „Ubezpieczenie eksportu do Ukrainy znów możliwe”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

CUK Ubezpieczenia zachęca do zakupu NNW dla dzieci na wakacje

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że w okresie od czerwca do sierpnia ubiegłego roku liczba kalkulacji NNW dla dzieci przeprowadzonych za pośrednictwem multiagencji była niemal trzykrotnie wyższa niż od marca do maja. Odpowiednie klauzule tego ubezpieczenia chronią przed skutkami różnych zdarzeń, jakie mogą przytrafić się dziecku w trakcie wakacji.

Latem dzieci są szczególnie narażone na nieszczęścia będące efektem wypadków komunikacyjnych, zwiększonej aktywności fizycznej, a także poważnych sezonowych chorób.  

– Rozpatrując kwestie wypadków komunikacyjnych, należy zdawać sobie sprawę, że NNW komunikacyjne towarzyszące obowiązkowemu OC zabezpiecza ofiary jedynie w niewielkim stopniu. Przyznane odszkodowanie często nie pozwala więc na zaspokojenie potrzeb związanych np. z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, pobytem w szpitalu czy rehabilitacją – podkreśla Kamila Grandzicka z CUK Ubezpieczenia.

Ekspertka radzi, aby dopasować polisę NNW do ulubionych aktywności dziecka. To pozwoli zminimalizować negatywne następstwa wypadków.

– Zakres ubezpieczenia NNW szkolnego powinien być jak najbliższy codziennym preferencjom dziecka. Stąd też kiedy gra ono w piłkę nożną lub jeździ konno, warto wykupić specjalną klauzulę lub rozszerzenie uwzględniające uprawianie sportów podwyższonego ryzyka. Jeżeli nosi okulary korekcyjne, ciekawym rozwiązaniem będzie zwrot kosztów naprawy na skutek zniszczenia podczas wypadku. W czasie wakacji należy również pamiętać, że jeśli udajemy się z dzieckiem za granicę albo jedzie ono tam samo np. na kolonie czy obóz, koniecznością jest wykupienie polisy turystycznej, której elementem jest specjalna ochrona NNW. Wprawdzie NNW szkolne zadziała podczas takiego wyjazdu, ale jeżeli rodzic dokupi ubezpieczenie turystyczne, to zyska pokrycie kosztów leczenia w razie nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania – zauważa Kamila Grandzicka.

Wybrane pakiety NNW umożliwiają ubezpieczenie na wypadek ugryzienia przez kleszcza. Zapewni ono, w ramach dostępnego limitu, zwrot kosztów wizyt lekarskich, badań w kierunku wykrycia boreliozy oraz niezbędnej antybiotykoterapii.

– W okresie czerwiec–sierpień 2021 liczba kalkulacji była u nas niemal trzykrotnie wyższa niż w okresie marzec–maj 2021. Jest to spowodowane przede wszystkim troską rodziców o bezpieczeństwo swoich pociech w czasie wakacji oraz pojawiającymi się wówczas szczególnymi zagrożeniami dla ich życia i zdrowia. Jednym z nich jest właśnie ryzyko ugryzienia przez kleszcza. Rosnącym zainteresowaniem cieszy się też pomoc psychologiczna będąca następstwem traumatycznych doświadczeń oraz ochrona przed prześladowaniem i hejtem w sieci – podsumowuje Kamila Grandzicka.

Ekspertka wskazuje, że za wykupieniem grupowego ubezpieczenia NNW dla dzieci przemawiają przede wszystkim atrakcyjne warunki cenowe.

– Jednak aby ubezpieczenie doszło do skutku, konieczne jest przystąpienie do niego określonej liczby osób, np. 80% uczniów z danej placówki. W wariancie grupowym nie ma również możliwości rozszerzenia zakresu ochrony; można co prawda przystępować do ubezpieczenia, ale tylko na jednakowych, obowiązujących wcześniej warunkach. Wykupienie polisy grupowej w szkole nie jest obowiązkowe, a ochronę możemy nabyć także indywidualnie w dowolnej placówce ubezpieczeniowej lub przez internet. W tym przypadku uzyskujemy możliwość dopasowania zakresu i sumy ubezpieczenia do konkretnych potrzeb naszego dziecka. Koszt solidnej polisy NNW dla dziecka na wakacje to minimum 130 zł, ale każdy rodzic ma nieco inne wyobrażenie solidnej polisy. Rozpiętość cenowa jest duża, bo od ok. 30 zł wzwyż nawet do kilkuset złotych – w zależności od tego, co dla rodzica jest ważne i jak dziecko ma spędzać lato – wyjaśnia Kamila Grandzicka.

(AM, źródło: Brandscope)

Rankomat: Do 9,3 zł za dzień ochrony na wyjeździe do Egiptu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z analizy Rankomat wynika, że mimo powszechnego wzrostu cen, koszty ubezpieczenia turystycznego nadal są niewielkie, zarówno w przypadku wyjazdów krajowych, jak i zagranicznych.

Eksperci Rankomat przyjrzeli się średnim cenom w top 5 kierunków przewidywanych jako najpopularniejsze latem 2022 według portalu wakacje.pl. 

Najmniej za ubezpieczenie płacą wyjeżdżający do Grecji (7 zł za dzień ochrony). Nieco więcej kosztuje polisa do Hiszpanii (7,20 zł). Lepszej ochrony potrzebują odpoczywający poza Europą. Najwięcej za ubezpieczenie płacą turyści planujący urlop w Tunezji (7,65 zł), Turcji (7,81 zł) i Egipcie (9,30 zł). 

– Wybierając polisę na wakacje, nie powinniśmy brać pod uwagę wyłącznie jej ceny. Warto zweryfikować przede wszystkim zakres ochrony. Optymalne ubezpieczenie powinno zapewniać pokrycie kosztów leczenia na kwotę co najmniej 30 tys. euro w Europie, natomiast w pozostałych krajach świata ta suma nie powinna być mniejsza niż 50 tys. euro – mówi Patrycja Pałka, ekspert ds. ubezpieczeń turystycznych Rankomat. – Przyda się też NNW, OC w życiu prywatnym oraz ochrona bagażu. Koniecznie trzeba też dopasować polisę, nie tylko do kierunku podroży, ale i jej charakteru. Planujący aktywny wypoczynek muszą sprawdzić, czy nie potrzebują rozszerzenia o uprawianie sportów wysokiego ryzyka lub ekstremalnych. Plażowiczom przyda się ochrona w razie zdarzeń pod wpływem alkoholu, a pozostającym pod stałą opieką lekarza – dodatek dla chorych przewlekle – dodaje. 

(AM, źródło: Rankomat)

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie