Blog - Strona 780 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 780

Podstawowe badania przed złożeniem polisy ubezpieczeniowej

0

Innowacje z zakresu technologii nie przestają nas zaskakiwać. Podczas pandemii Covid-19 zmuszeni byliśmy do ograniczenia kontaktów międzyludzkich, np. w przypadku wizyt u lekarzy. Upowszechnienie się w bardzo krótkim czasie telemedycyny to jeden z większych pozytywnych skutków, jakie przyniosła ze sobą pandemia. Dzisiaj teleporady czy wideokonsultacje należą do podstawowych metod świadczenia usług medycznych, z których każdy z nas może skorzystać – oczywiście posiadając potrzebny do tego sprzęt.

Punkt Diagnostyczny Comarch

Na potrzeby pacjentów, lekarzy, ale również towarzystw ubezpieczeniowych czy korporacji Comarch zaprojektował innowacyjne rozwiązanie. W 2019 roku firma przedstawiła Punkt Diagnostyczny, który umożliwia użytkownikowi samodzielne badanie podstawowych parametrów życiowych, takich jak ciśnienie, saturacja krwi, temperatura oraz masa ciała. Można za jego pośrednictwem wykonać również eventowe badanie EKG. Dodatkowym atutem tego rozwiązania jest możliwość skonsultowania swoich wyników z lekarzem. Dzięki platformie telemedycznej e-Care możliwe jest bezpieczne przesyłanie i analiza danych zebranych podczas badania.

Punkty Diagnostyczne dostępne są w dwóch wersjach:

  • stacjonarnej, w formie zamykanej budki, która idealnie sprawdzi się w miejscach publicznych, takich jak biura towarzystw ubezpieczeniowych, centra handlowe czy hotele;
  • mobilnej, w formie przenośnej walizki zawierającej urządzenia do badań, z której korzystać może między innymi personel medyczny.

Rozwiązanie firmy Comarch przeznaczone jest dla osób dorosłych, które chcą wykonać podstawowe badania w celu kontroli stanu swojego zdrowia. W wersji podstawowej użytkownik sam może wykonać badania, a w wersji rozszerzonej – rekomenduje się przeprowadzenie pomiarów pod okiem pielęgniarki lub innej przeszkolonej osoby. Rozwiązanie składa się z aplikacji dostępnej na tablecie oraz zintegrowanych z nią urządzeń pomiarowych. Obsługa jest bardzo prosta i intuicyjna, a aplikacja prowadzi pacjenta krok po kroku przez cały proces badania. Warto również zaznaczyć, że w każdym wojewódzkim oddziale NFZ można znaleźć kioski profilaktyczne – rozwiązania powstałe w oparciu o Punkt Diagnostyczny firmy Comarch.

Punkt Diagnostyczny sprawdza się nie tylko w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego. Odpowiada także na rosnącą świadomość społeczeństwa co do konieczności wykonywania okresowych badań profilaktycznych. Więcej informacji na temat prezentowanego rozwiązania znajduje się na stronie Comarch.

Zmarł Marek Baran

0
Marek Baran

Jak podał serwis Wirtualnemedia.pl, Marek Baran, rzecznik i dyrektor biura komunikacji LINK4 oraz doradca zarządu PZU zmarł w nocy z 24 na 25 maja w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.

Marek Baran miał ponad 25-letnie doświadczenie w komunikacji korporacyjnej w branży finansowej. Pracę zawodową rozpoczął w Commercial Union (Aviva), następnie przez 14 lat pracował w Allianz Polska. Od 2011 roku odpowiadał za komunikację w LINK4. Od 2017 roku łączył te obowiązki ze stanowiskiem doradcy zarządu i dyrektora biura komunikacji korporacyjnej PZU.

(AM)


Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Marka Barana, z którym „Gazeta Ubezpieczeniowa” współpracowała od ponad 20 lat. Jako rzecznik prasowy Allianz, LINK4 i PZU dał się poznać jako osoba życzliwa, kompetentna, spokojna i uśmiechnięta. Branża ubezpieczeniowa straciła wartościowego człowieka, a my dobrego kolegę, na którym zawsze można było polegać.

Ogromne wyrazy współczucia przekazujemy Rodzinie, w szczególności żonie Agnieszce.

Aleksandra E. Wysocka
Bożena Dołęgowska-Wysocka
Zespół redakcyjny „Gazety Ubezpieczeniowej”

Radosław Grzęda członkiem zarządu WDB

0
Radosław Grzęda

Dyrektor Zespołu Ubezpieczeń Grupowych WDB Radosław Grzęda po niemal 7 latach rozwijania departamentu obejmuje funkcję członka zarządu spółki. Jego dotychczasową funkcję pełnić będzie natomiast Sylwia Więckiewicz.

Na nowym stanowisku Radosław Grzęda będzie odpowiadać za nadzór oraz strategiczny rozwój kluczowych kompetencji ubezpieczeniowych WDB. Menedżer ma za sobą ponad 20 lat pracy w branży ubezpieczeniowej, a liczba osób objętych programami ubezpieczeniowymi, którymi zarządza jego zespół, przekracza 120 tysięcy.

– Dziękuję bardzo za zaufanie i z wielką odpowiedzialnością podejmuję kolejne wyzwania na nowym stanowisku. Wciąż przed nami mnóstwo ciekawych projektów i wielu klientów gotowych sięgnąć po unikatowy potencjał naszej grupy – skomentował Radosław Grzęda.

Sylwia Więckiewicz

Jego miejsce zajęła Sylwia Więckiewicz, dotychczasowa zastępczyni dyrektora Zespołu Ubezpieczeń Grupowych, a wcześniej przez ponad 12 lat specjalista, broker oraz menedżer w obszarze zarządzania projektami grupowej ochrony życia i zdrowia dla pracowników.

Sylwia Więckiewicz obejmie dotychczasowe odpowiedzialności swojego poprzednika i zajmie się dalszym rozwojem ZUG.

(AM, źródło: WDB)

Dziewięciu na dziesięciu brokerów zadowolonych ze współpracy z UNIQA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 90% brokerów uczestniczących w cyklicznym badaniu dotyczącym ich satysfakcji i lojalności, wykonywanym przez Ipsos na zlecenie UNIQA, jest zadowolona ze współpracy z ubezpieczycielem, z czego 49% jest bardzo zadowolonych. Prawie połowa badanych planuje zwiększyć zakres współpracy w najbliższym roku. Najbardziej usatysfakcjonowani współpracą byli brokerzy, którzy przed połączeniem współpracowali zarówno z UNIQA, jak i z AXA.

Najmocniejsze strony w relacji z UNIQA to według brokerów: nieustanne podnoszenie poziomu obsługi, indywidualne podejście do klienta, bycie dobrym partnerstwem w biznesie oraz przejrzystość i łatwość komunikacji.

– Cieszymy się, że brokerzy planują zintensyfikować współpracę z UNIQA. To dla nas bardzo ważni partnerzy biznesowi, z którymi już dziś realizujemy 80% przypisu składki z ubezpieczeń korporacyjnych. Cieszymy się tym bardziej, że za nami trudny czas łączenia dwóch dużych organizacji i mimo tej wyjątkowej sytuacji oceniają nas dobrze. To także ważna dla nas informacja o tym, co działa bez zarzutu, a nad czym wciąż musimy pracować. Dziękujemy za wszystkie głosy, wszystkie rekomendacje bardzo dokładnie przeanalizujemy – mówi Tomasz Szarek, dyrektor zarządzający Pionu Klienta Korporacyjnego i Rozwoju Biznesu UNIQA.

Z badania wynika również, że wśród działań organizowanych przez UNIQA brokerzy chwalą przede wszystkim szkolenia oraz materiały informacyjno-marketingowe.

Inwestycja w edukację partnerów biznesowych to nie tylko jeden z głównych filarów budowania długoterminowej relacji, ale i część naszej strategii. I  z tego powodu prowadzimy trzy duże inicjatywy szkoleniowe: Akademię Mieszkalnictwa UNIQA, Akcelerator Wiedzy Brokera UNIQA oraz UNIQA School of Management. Wszystkie cieszą się niesłabnącą popularnością – mówi Izabela Król, dyrektor Departamentu Klienta Korporacyjnego i Współpracy z Partnerami Biznesowymi UNIQA.

Brokerzy współpracujący z ubezpieczycielem z oferty produktowej najwyżej oceniają ubezpieczenia finansowe – gwarancje. Na kolejnych miejscach pod względem poziomu satysfakcji znalazły się ubezpieczenia majątkowe oraz OC. Wysoko uplasowały się także programy międzynarodowe.

W 2021 roku przypis składki z ubezpieczeń korporacyjnych i dla mieszkalnictwa wyniósł 1,2 mld zł, w tym biznes korporacyjny wypracował 915 mln zł. Pierwszy kwartał 2022 roku pod kątem sprzedażowym okazał się lepszy od planów. Składka przypisana brutto w ubezpieczeniach korporacyjnych (bez mieszkalnictwa) przekroczyła 276 mln zł.

O badaniu:

Badanie Ipsos dla UNIQA zostało zrealizowane między 10 a 22 marca 2022 r. metodą wywiadów CAWI. Łącznie zrealizowano 481 wywiadów. Badanie miało na celu poznanie opinii brokerów na temat współpracy z zespołem UNIQA w zakresie ubezpieczeń korporacyjnych (majątkowych, odpowiedzialności cywilnej, technicznych, transportowych, flotowych, gwarancji i programów międzynarodowych). Ocenie podlegały produkty, działania wspierające sprzedaż i obsługowe oraz współpraca z ekspertami UNIQA dla Biznesu.

(AM, źródło: UNIQA)

Co z AC i 30-dniowym OC dla Ukraińców?

0
dr Piotr Okrasa

W artykule Szkody z udziałem pojazdu zarejestrowanego na terenie Ukrainy, opublikowanym na łamach „GU” nr 15 z 11 kwietnia, pisałem o bezpłatnym OC granicznym w ramach wsparcia dla osób przybywających z Ukrainy do Polski po 24 lutego 2022 r. Od tego czasu upłynęły już dwa miesiące. I co dalej?

Teraz poszerzę i uzupełnię tę wiedzę w zakresie m.in. możliwości zawierania polis dobrowolnych autocasco (AC) oraz wskażę przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym w kontekście czasowego zamieszkania na terenie Polski.

Finansowanie przez TU tylko jednorazowo

Z treści informacji, do których dotarłem, po 24 kwietnia 2022 r. ubezpieczenie OC graniczne będzie zawierane na standardowych zasadach, czyli odpłatnie. Należy jednak tę informację każdorazowo zweryfikować u ubezpieczycieli, którzy dotychczas takie ubezpieczenie oferowali bezpłatnie.

Powyższe łączyć się może z granicznym terminem Specustawy. Na podstawie art. 60 ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw składka za umowę OC granicznego zawieranego na okres 30 dni była finansowana jednorazowo – przez zakład ubezpieczeń, z którym została zawarta ta umowa, lub przez powiązany z nim podmiot – przez okres dwóch miesięcy od 22 lutego 2022 r. Kiedy powstaje ten artykuł, czyli 26 kwietnia 2022 r., brak nowych przepisów prawa pozwalających na kontynuowanie pomocy finansowej w zakresie OC granicznego na dotychczasowych zasadach. Nie wykluczam jednak, że niebawem nastąpi zmiana i zostanie podjęta decyzja zmieniająca.

Analizując polski rynek ubezpieczeń komunikacyjnych w zakresie możliwości ubezpieczenia pojazdów zarejestrowanych na terenie Ukrainy w zakresie dobrowolnego ubezpieczenia autocasco (AC), należy stwierdzić, iż zawarcie takiej umowy jest bardzo trudne i stanowi duże wyzwanie także dla pośrednika ubezpieczeniowego.

Ubezpieczyciele, wśród których przeprowadzono analizę, zgodnie odpowiadali, że nie ma możliwości ubezpieczenia w zakresie AC pojazdów, które nie posiadają polskich tablic rejestracyjnych / nie są zarejestrowane na terenie Polski. Taką informację przekazali ubezpieczyciele, których łączny portfel ubezpieczeń komunikacyjnych na polskim rynku stanowi ponad 80%.

TU powołują się na zapis o.w.u. AC, z którego wynika, iż przedmiotem ubezpieczenia są pojazdy (…) zarejestrowane w Rzeczypospolitej Polskiej stosownie do ustawy „Prawo o ruchu drogowym”.

Co prawda zapisy niektórych o.w.u. AC przewidują możliwość ubezpieczenia pojazdów, w porozumieniu z ubezpieczycielem, (…) niepodlegających rejestracji w RP lub zarejestrowanych poza RP (…), jednak z uwagi na wewnętrzne procedury towarzystwa ubezpieczeniowe robią to bardzo niechętnie. Nie twierdzę, że w każdym przypadku jest to niemożliwe, aczkolwiek dla osób prywatnych ta możliwość jest bardzo mocno ograniczona. Nie wykluczam również takiego rozwiązania, że w najbliższym czasie ubezpieczyciele działający na rynku polskim wypracują ofertę AC dla takich pojazdów, które nie posiadają polskich tablic rejestracyjnych, ale np. ukraińskie. Oczywiście zakres obowiązywania takiej polisy AC może zostać ograniczony do terenu Polski. Liczymy na to, że tak się stanie.

Zezwolenie na czasowy pobyt – pomocne w ubezpieczaniu

Jednym z rozwiązań, które pozwoliłyby na zawarcie umowy ubezpieczenia obowiązkowego OC ppm na okres 12 miesięcy oraz dobrowolnego AC na terenie Polski, jest uzyskanie zezwolenia na czasowy pobyt na terenie naszego kraju, a tym samym rejestrację auta.

Osoby przyjeżdżające do Polski na okres krótszy niż sześć miesięcy, czyli podczas pobytu czasowego w kraju Unii Europejskiej, nie muszą rejestrować samochodu w Polsce. W takiej sytuacji rejestracja jest dobrowolna. Natomiast w przypadku przebywania w kraju Unii Europejskiej, a więc również w Polsce, przez okres dłuższy niż sześć miesięcy i jednocześnie korzystania z pobytu stałego, taka rejestracja auta jest wręcz wskazana.

Ważnym elementem jest to, że przy rejestracji pojazdu kluczowe znaczenie ma miejsce stałego zamieszkania cudzoziemca. Zgodnie z art. 25 Ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny miejsce zamieszkania stanowi miejscowość, w której dana osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu. W związku z tym wraz z wnioskiem o rejestrację pojazdu należy złożyć dokument potwierdzający to miejsce, którym może być np. umowa najmu mieszkania czy też umowa o pracę. W zależności od załączonych dokumentów niewykluczone jest również to, że oświadczenie o miejscu stałego zamieszkania będzie wystarczające.

dr Piotr Okrasa
dyrektor Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych
Grupa Brokerska Quantum sp. z o.o.

Sukcesja podstawą dobrobytu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jednym z czynników, od których zależy rozwój gospodarczy, jest zasobność portfeli obywateli. Naturalnie jest to zbytnie uproszczenie, jednak trudno sobie wyobrazić rozkwit gospodarczy państwa, w sytuacji gdy jego obywatele są wiecznie zadłużeni i pracują w strachu o przyszłość, bo posiadają wysokie zobowiązania. Brak planu sukcesyjnego może doprowadzić do kumulacji zadłużenia.

O tym, jak do układanki sukcesyjnej wpasowuje się polisa ubezpieczeniowa, pisaliśmy w „GU” nr 14 z 4 kwietnia. Pora spojrzeć jednak z szerszej perspektywy na problematykę dziedziczenia majątku i miejsca dla segmentu ubezpieczeniowego w tym procesie.

Samo w sobie planowanie dziedziczenia nie jest zbyt powszechnie poruszanym tematem podczas spotkań z doradcą finansowym i na pewno nie jest rynkowym standardem pracy doradcy. A szkoda… i to wielka! Jest to o tyle zrozumiałe, że jesteśmy młodym rynkiem i Polacy dorabiali się do tej pory głównie w „pierwszym pokoleniu”. Co jednak szczególnie interesujące, to że owo „pierwsze pokolenie” coraz częściej potrzebuje zmiany warty i instrukcji obsługi bezpiecznego przekazania wypracowanego majątku.

Z pokolenia na pokolenie

Jeśli natomiast spojrzymy na społeczne znaczenie właściwie zorganizowanego procesu sukcesji, okaże się ono wręcz niemożliwe do przecenienia. To właśnie świadome i niezakłócone przekazywanie majątku z pokolenia na pokolenie buduje klasę średnią, siłę ekonomiczną kraju, świadczy o sile nabywczej społeczeństwa, pozwala zatrzymać w krajowym obiegu znaczną ilość pieniądza (zamiast transferować profity pracy i zyski poza granicę do „właścicieli” obcego kapitału pracującego w danym państwie).

Pozwala stabilizować zatrudnienie w segmencie MŚP – przedsiębiorstwa rodzinne z zabezpieczoną sukcesją nie są podatne na zawirowania wynikające z nagłej zmiany właścicieli czy upadłości ze względu na ciężar obciążeń podatkami od spadków oraz roszczeń kolejnych spadkobierców. Sukcesja powoduje, że firmy rodzinne, lokalnie silne i aktywne na miejscowym rynku, wzbogacają swoje regiony, stają się istotnym czynnikiem lokalnego krajobrazu gospodarczego i zyskują szansę na długotrwałą ekspansję na obce rynki (wystarczy w tym miejscu wspomnieć, że firma FORD MOTOR COMPANY już dawno wymogła na wszystkich dealerach swojej sieci w USA przedstawienie planu sukcesji firmy pod groźbą rozwiązania umowy).

Bezpieczeństwo i świadomie prowadzony przebieg procesów sukcesyjnych stał się podstawą dobrobytu wszystkich społeczeństw postkolonialnych i postindustrialnych Zachodu, a rola usług „Family Office” czy fundacji rodzinnych jest w tym procesie nie mniej kluczowa niż segmentu ubezpieczeniowego.

Gaweł Gałkiewicz

Skarbonka idealna

No właśnie… Co właściwie w procesie sukcesji „robi” ubezpieczenie? Jak już pisaliśmy, pieniądze będące świadczeniem z polisy nie są obarczone podatkami ani przepisami spadkowymi, są więc idealną skarbonką, z której rodzina może czerpać, aby poradzić sobie z takimi problemami, jak:

  1. Koszty spłaty zobowiązań (zwłaszcza gdy umiera osoba prowadząca działalność gospodarczą, która najczęściej ma jako jedyna zdolność kredytową w swojej rodzinie). Można by się spodziewać, że polisa w banku jest wystarczającym zabezpieczeniem w tym zakresie. Nic bardziej mylnego. Po wczytaniu się w wyłączenia tych umów możemy znaleźć zapisy, których nie spotkamy w umowach indywidualnych. Chociażby takie jak:
  2. odpowiedzialność TU z tytułu zgonu nie dotyczy zdarzeń spowodowanych w wyniku pandemii i/lub epidemii,
  3. gdy śmierć nastąpi w wyniku choroby lub uszczerbku na zdrowiu, o których ubezpieczony wiedział lub powinien wiedzieć przed datą objęcia go ochroną ubezpieczeniową lub w związku z taką chorobą, nawet jeśli ich następstwa ujawniły się po objęciu ochroną ubezpieczeniową,
  4. jeżeli zgon nastąpi bezpośrednio w wyniku następstw i konsekwencji chorób, które przed dniem rozpoczęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela zostały zdiagnozowane przez lekarza, były leczone lub których objawy występowały przed tym dniem.

Biorąc pod uwagę fakt, że blisko 95% wszystkich zgonów jest spowodowanych chorobami, to wyłączenie tego typu zdarzeń nie jest korzystne dla klienta. Dodatkowo zdarzają się też wykluczenia zgonu spowodowanego wykonywaniem czynności zawodowych, które wykonuje na co dzień klient.

Przykłady? Towarzystwo nie wypłaci świadczenia, jeżeli śmierć ubezpieczonego została spowodowana lub zaszła w następstwie bezpośredniego wykonywania pracy fizycznej w przemyśle chemicznym, wydobywczym, zbrojeniowym, energetycznym, gazowym lub drzewnym, bezpośredniego wykonywania pracy strażaka, ochroniarza, pracownika służb ratunkowych, bezpośredniego wykonywania pracy marynarza lub rybaka dalekomorskiego.

Andrzej Kowerdej

W czym jeszcze pomoże polisa sukcesyjna?

  • Koszty spłaty zachowków i podatków spadkowych. Prawdopodobnie wystąpią zawsze, gdy będziemy chcieli skierować ostrze dziedziczenia inaczej, niż przewidział to ustawodawca w ramach Kodeksu cywilnego, a nie zawsze warto powierzyć dom, przedsiębiorstwo czy udziały w spółkach kilkuletniemu dziecku czy nawet współmałżonkowi, który może nie poradzić sobie z wejściem w buty przedsiębiorcy – może taka osoba wolałaby oddać udziały komuś innemu w zamian za rentę właścicielską czy jednorazowe świadczenie?

Coraz częściej w naszym społeczeństwie można spotkań związki partnerskie. Dziedzicznie majątku po zmarłym partnerze wiąże się z przymusem uregulowania zobowiązań podatkowych w wysokości blisko 20% wartości dziedziczonego majątku. Ponadto, często w natłoku spraw codziennych i braku informacji, najbliższa rodzina po zmarłym zapomina zgłosić do urzędu skarbowego fakt przyjęcia spadku. Przekroczenie terminu sześciu miesięcy oznacza przymus uregulowania podatku od spadku.

3. Konsekwencje utraty płynności finansowej – czy to przez gospodarstwo domowe po odejściu głównego żywiciela, czy przez firmę po stracie kluczowej osoby. Rzeczywistość pokazuje, że nie zawsze dwie osoby w gospodarstwie domowym posiadają takie samo wynagrodzenie. Często przychód jednej ze stron jest na tyle znaczący, że utrata jego powoduje utratę płynności finansowej. Rolą polisy jest pokrycie tej luki.

I wiele innych, mniej standardowych kwestii, które wymagają jednak indywidualnego podejścia na spotkaniu z klientem. Bezsprzeczne jest jednak to, że sukcesja jest na świecie i będzie musiała stać się również w Polsce naturalną kompetencją nie tylko w biznesie, ale w życiu każdego, kto posiada cokolwiek. To cokolwiek bowiem może w zetknięciu z przepisami prawa stać się dla rodziny spadkodawcy – ale też osoby chorej czy kalekiej, niezdolnej do wyrażenia swojej woli – nie tylko zaczątkiem nowego majątku, ale też przyczyną wieloletniej udręki.

Andrzej Kowerdej
kierownik Działu Ubezpieczeń na Życie i Ubezpieczeń Zdrowotnych Phinance

Gaweł Gałkiewicz
regionalny koordynator Działu Ubezpieczeń na Życie i Ubezpieczeń Zdrowotnych Phinance

Dlaczego nie odpowiadasz na e-mail?

0
Sławomir Dąblewski

Na początku zaznaczę, że nie zamierzam poruszać kwestii w rodzaju: Janek napisał e-mail do Marysi, a ona mu nie odpowiedziała. Mam na uwadze sprawę służbowego/zawodowego komunikowania się za pośrednictwem e-maili.

Z pandemią koronawirusa, ze zwyczajami panującymi w świecie politycznym, z dobrym wychowaniem, a właściwie jego brakiem i z ogólnym pogubieniem się społeczeństwa łączę upadek przyjętych zasad, a nawet procedur obowiązujących w świecie biznesu. Zasady obowiązują w komunikacji dół – góra, bo dół musi, w drugą stronę nie zawsze działają albo działają wybiórczo, w zależności od problemu będącego przedmiotem komunikacji.

Moim zdaniem – chamiejemy w tempie do tej pory niespotykanym, a dobre zwyczaje czy ustalone reguły odchodzą w niebyt. Na znaczeniu zyskuje zachowanie w myśl zasady z kultowego filmu Miś: nie odpowiem ci i co mi zrobisz?

Jesteśmy zapracowani, zabiegani, przerażeni sytuacją związaną z wojną w Ukrainie, gigantyczną inflacją, która ma szanse na dalszy wzrost. Poważnie zagrożone są budżety rodzinne dużej części społeczeństwa. Jesteśmy nieustająco poddawani politycznym manipulacjom, a na horyzoncie kryzys, z jakim ludzkość do tej pory nie miała okazji się mierzyć – kryzys związany ze zmianami klimatycznymi.

To wszystko jest faktem, ale czy wszystkie te czynniki razem wzięte mają usprawiedliwiać pobłażanie sobie albo łamanie zasad w tak dzisiaj oczywistej komunikacji biznesowej z wykorzystaniem e-maili? Dziś ty kogoś zlekceważysz, jutro ktoś ciebie. To jedno z tych drobnych zachowań, które sprzyja pogorszeniu relacji międzyludzkich w i tak skomplikowanej rzeczywistości, podnosi negatywne emocje.

Poruszam tę kwestię, ponieważ bardzo mnie uwiera, zmusza do ciągłego poszukiwania odpowiedzi na pytanie: dlaczego nie odpowiadasz na e-mail, o który prosiłeś, na który wyraziłeś zgodę, który przedstawia lub wyjaśnia zagadnienie będące przedmiotem naszego wzajemnego zainteresowania? Nie odpowiadasz, mimo twoich zapewnień. Nie wiszę u twojej klamki, nie walczę o życie, nie jesteś panem mojego losu. Tak się złożyło, że weszliśmy w relację biznesową, która ma swój początek, może, choć nie musi mieć dalszego ciągu. Zachowaj się zatem tak, jak nakazują ogólnie przyjęte reguły, a jeśli jakimś sposobem nie miałeś jeszcze okazji ich poznać, poświęć na to chwilę wolnego czasu. Warto. Ta inwestycja niewiele kosztuje, a jest opłacalna.

Jesteśmy zajęci pracą i często natłok spraw uniemożliwia natychmiastową odpowiedź. To zrozumiałe. Niezrozumiałe jest to, że e-mail – nie w sprawach pogody, samopoczucia, wróżb, gier, lecz odnoszący się do relacji biznesowej, służbowej, co do którego nadejścia masz świadomość, pozostaje bez odpowiedzi. Jeśli ktoś wysyła do kogoś wiadomość, na którą w dodatku oczekuje, to nietrudno jest dojść do wniosku, że oczekuje odpowiedzi. Jej brak może być irytujący. Nietrudno się o tym przekonać. Wystarczy odwrócić role. Za każdą wiadomością kryje się człowiek, choćby agentem ubezpieczeniowym był, może przyszły kontrahent, klient, pracownik, nad którymi stoi z batem szef.

Nie jest usprawiedliwieniem informacja, którą ostatnio usłyszałem: – Te panie nie odpowiadają na wszystkie e-maile, ponieważ codziennie otrzymują ich ponad 300! Tu już wchodzimy w inne zagadnienie, czyli we właściwą organizację pracy i liczbę zatrudnionych pracowników, którzy są w stanie ogarnąć korespondencję elektroniczną do nich kierowaną.

Adam Grant, profesor i psycholog na Uniwersytecie Wharton, w artykule opublikowanym w „The New York Times”, a odnoszącym się do poruszanego tu zagadnienia i opartym na badaniu przeprowadzonym wśród pracowników Microsoftu, przywołał stwierdzenie niektórych jego uczestników, iż ich skrzynka odbiorcza to „priorytety innych ludzi”. Zripostował to słowami: Twoje priorytety powinny obejmować innych ludzi i ich priorytety. Uznał, że z założenia ignorowanie wszystkich e-maili jest wręcz niegrzeczne. Zalecił informowanie w sytuacjach, kiedy nie ma możliwości zajęcia się sprawą, odpowiedzią w rodzaju: nie mam czasu się tym zająć. Stwierdził, że istnieje związek między tym, jak radzisz sobie z zarządzaniem pocztą elektroniczną, a tym, jak skutecznie udaje ci się odnosić sukcesy zawodowe. Profesor nie jest zwolennikiem odpowiadania na każdy e-mail, co zrozumiałe. Nie ma bowiem obowiązku odpowiadania na wiadomości z prośbą o udostępnienie ich w social mediach albo z prośbą o przedstawienie innej osobie, ale przecież nie o takich tutaj rzecz.

W kontaktach służbowych jakieś zasady jednak obowiązują i warto się do nich stosować. Najprostsza – na e-maile służbowe należy reagować w miarę szybko (najlepiej do 24 godzin, niektóre źródła podają maksymalny czas do 48 godzin). Brak takiej reakcji może oznaczać, że osoba, do której została wysłana wiadomość, może być posądzona o brak zainteresowania, szacunku czy chęci nawiązania dialogu.

W przypadku, gdy odpowiedź jest skomplikowana i odpowiadający potrzebuje nieco czasu na jej skonstruowanie, wystarczy po prostu napisać, że e-mail z odpowiedzią zostanie wysłany w ciągu kliku dni. Gdy brak zainteresowania sprawą, wystarczy krótka odpowiedź: dziękuję, nie jestem zainteresowany… Ale odpisać należy.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

ERGO Hestia: Tysiąc użytkowników aplikacji AutoWycena 2.0

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z aplikacji AutoWycena 2.0 służącej do samodzielnej wyceny szkód komunikacyjnych skorzystało już niemal tysiąc klientów ERGO Hestii. Wdrożone przez ubezpieczyciela na początku maja narzędzie ocenia uszkodzenia pojazdu i proponuje kosztorys naprawy w kilkadziesiąt sekund, wykorzystując sztuczną inteligencję.

AutoWycena 2.0. umożliwia przesłanie zdjęć pojazdu za pomocą aplikacji internetowej zainstalowanej na smartfonie lub tablecie. Na podstawie wykonanych przez klienta zdjęć opatentowana technologia identyfikuje pojazd, wykorzystując numer VIN, a następnie oblicza proponowaną kwotę odszkodowania, wykorzystując AI. Przy wykorzystaniu analizy obrazu oraz sztucznej inteligencji określany jest rozmiar, rodzaj, lokalizacja i kwalifikacja uszkodzeń. Następnie propozycja rozliczenia szkody trafia bezpośrednio do klienta. Dzięki temu klienci w kilkadziesiąt sekund otrzymują propozycję kwoty odszkodowania.

– Już po miesiącu działania aplikacji widzimy, że zastosowane rozwiązania zostały dobrze przyjęte przez klientów, którzy chętnie z niego korzystają. Dzięki temu możemy jeszcze bardziej przyspieszyć proces likwidacji szkód i wypłaty odszkodowania – mówi Marcin Seklecki, dyrektor ds. Likwidacji Szkód Komunikacyjnych ERGO Hestii. – Klienci doceniają aplikację przede wszystkim za jej intuicyjność i prostotę obsługi. Pozytywne oceny zbiera też łatwy proces załączania dokumentów oraz szybkość wypłaty odszkodowania. Szacujemy, że do końca roku z aplikacji skorzysta co drugi klient zakwalifikowany do tej uproszczonej ścieżki obsługi – dodaje.

AutoWycena jest jednym z szeregu innowacyjnych rozwiązań wykorzystanych przez ERGO Hestię w likwidacji szkód. Inną popularną wśród klientów bezpłatną usługą są wideo-oględziny. Są one przeprowadzane zdalnie przez opiekuna szkody i klienta, który przy wykorzystaniu smartfona oraz specjalnej platformy samodzielnie wykonuje zdjęcia uszkodzeń auta. W całym procesie klient nie wykonuje żadnych czynności poza wskazywaniem uszkodzeń za pomocą obiektywu w smartfonie. Po zakończeniu oględzin opiekun szkody sporządza kosztorys naprawy i wysyła go do klienta mailem. Jeżeli ten go zaakceptuje, następuje wypłata odszkodowania. By skorzystać z tej możliwości, wystarczy zasięg sieci komórkowej i dostęp do internetu w telefonie.

– Proces wideo-oględzin ma na celu przede wszystkim skrócenie czasu likwidacji szkody. Dzięki temu klienci nie muszą oczekiwać na przyjazd likwidatora. W przypadku szkód komunikacyjnych wideo-oględziny przeprowadzamy nie tylko w Polsce, ale też w innych państwach Europy – podsumowuje Seklecki.

(AM, źródło: ERGO Hestia)

PIU: Rekomendacje KNF mogą spowodować utratę kontroli zakładów nad procesem likwidacji szkód

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” ocenił, że obecnie główne problemy rynku asekuracyjnego nad Wisłą są związane z segmentem polis komunikacyjnych. Głównie ze względu na wydarzenia geopolityczne, których skutki, takie jak np. zakłócenia w łańcuchach dostaw, w istotny sposób wpłynęły na „komunikację”.

Zapytany o możliwe podwyżki OC, prezes PIU powiedział, że kwestia wysokości stawek jest indywidualną decyzją każdego z towarzystw. Zwrócił natomiast uwagę na niebezpieczne zjawisko, jakim jest wzrost kosztów w segmencie komunikacyjnym. Szef Izby powołał się na wyniki badań przeprowadzonych przez kierowaną przez niego organizację, według których różnice pomiędzy cenami kosztów napraw w warsztatach w tym samym województwie mogą być nawet kilkukrotne. Dodał też, że warsztaty naprawcze podnoszą ceny średnio o 20%, gdy za naprawę płaci ubezpieczyciel, a nie klient indywidualny. W tym kontekście prezes PIU ocenił ubiegłoroczne zamieszanie związane z nową polityką PZU w relacjach z warsztatami jako „brutalny atak warsztatów chcących bronić swojego kawałka tortu”.

Zdaniem Jana Grzegorza Prądzyńskiego nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego dotyczące likwidacji szkód spowodują, że zakłady stracą jakąkolwiek kontrolę nad tym procesem, co będzie skutkować kolejnym wzrostem kosztów. Jako przykład podał hipotetyczną sytuację dotyczącą rozliczeń kosztorysowych, gdzie zakłady ubezpieczeń będą mogły porównywać ceny w warsztatach na rynkach lokalnych ograniczonych do powiatu. Prezes wskazał, że są powiaty z  czterema–pięcioma warsztatami, a w takiej sytuacji istnieje duże ryzyko zmowy pomiędzy nimi.

PIU jest też nieco zawiedziona przyjętym przez KNF opisem procesu door-to-door. Jan Grzegorz Prądzyński zdradził też, że rekomendacje najprawdopodobniej wejdą w życie w drugiej połowie roku. Jego zdaniem dokument ten wywoła „potężny efekt kosztowy”. Wyższe koszty napraw spowodują z kolei wzrost cen OC. Prezes zapowiedział, że należy spodziewać się większego zróżnicowania cen, dzięki m.in. udostępnieniu ubezpieczycielom danych o wykroczeniach drogowych kierowców. Dodał też, że jeśli chodzi o zadośćuczynienia, to sytuacja ustabilizowała się i  mniej więcej wiadomo, jakie jest średnie zadośćuczynienie w stosunku do danej szkody, ale na razie nie ma co liczyć na wdrożenie tabel zadośćuczynień.

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 26 maja, Łukasz Wilkowicz „Ubezpieczeniowe schody do nieba”

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe na celowniku PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU rozpoczął sprzedaż nowego kompleksowego ubezpieczenia wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz towarzystw budownictwa społecznego: PZU Dla Wspólnot i Spółdzielni. W tym segmencie czeka go ostra rywalizacja z UNIQA.

– Nasza oferta to rozwiązanie dla tych, którzy zarządzają nieruchomościami, reprezentują spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty albo TBS-y i chcą zadbać zarówno o bezpieczeństwo nieruchomości, jak i swoje. Mamy już doświadczenie w ubezpieczaniu  tego typu podmiotów, rozwijamy naszą ochronę i mamy do zaoferowania bardziej kompleksowe rozwiązanie. Co więcej, to ubezpieczenie można dopasować do potrzeb każdej spółdzielni czy wspólnoty – mówi Paweł Ochmański, dyrektor Biura Produktów Detalicznych i MSP PZU.

PZU Dla Wspólnot i Spółdzielni zapewnia dostęp do 18 klauzul dodatkowych, a zawarcie ubezpieczenia jest szybkie i proste – jedne OWU i jedna polisa, bez względu na konfigurację ochrony.

Wspólnoty i spółdzielnie mogą chronić w PZU cały swój majątek: od murów, poprzez windy, aż po rośliny. Zakres ubezpieczenia jest elastyczny – można go konfigurować i dopasować do potrzeb konkretnej wspólnoty czy spółdzielni, a dzięki temu zoptymalizować koszty i płacić tylko za to, co jest potrzebne.

PZU Dla Wspólnot i Spółdzielni to ubezpieczenie nie tylko od wielu różnych zdarzeń losowych, kradzieży czy dewastacji, ale również odpowiedzialności cywilnej. OC pokryje koszty wypłaty osobom trzecim lub firmom odszkodowania za szkody powstałe w związku z prowadzoną działalnością.

Oferta obejmuje także usługi assistance, z których można korzystać, gdy potrzebna będzie pomoc np. ślusarza, elektryka, murarza czy specjalisty od urządzeń grzewczych i klimatyzacyjnych.

Nowa oferta PZU chroni również od ryzyka naruszenia przepisów dotyczących prywatności, m.in. RODO i ustawy o ochronie danych osobowych. Ubezpieczenie zapewnia szybką pomoc ekspertów w sytuacji kryzysowej i pokrywa koszty naprawy, kar administracyjnych oraz wypłaca odszkodowanie osobom poszkodowanym.

W ramach ubezpieczenia dla wspólnot i spółdzielni ochroną można objąć odpowiedzialność władz spółdzielni (D&O) oraz zarządów wspólnot mieszkaniowych za skutki podjęcia błędnych decyzji.

Wchodząc na rynek ze swoim nowym produktem, PZU musi przygotować się na ostrą rywalizację w segmencie mieszkalnictwa. Liderem w ubezpieczeniach majątku spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych w Polsce jest bowiem UNIQA. Zakład ubezpiecza  ponad 1900 spółdzielni mieszkaniowych, czyli 70% ich ogólnej liczby oraz ponad 65 tys. wspólnot mieszkaniowych (ponad 40%).

(AM, źródło: PZU, gu.com.pl)

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie