Według danych policji w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do prawie 23 tys. wypadków, w których zginęło ponad 2,2 tys. osób, a 26 tys. zostało rannych. Do osób najczęściej poszkodowanych należeli kierujący samochodami osobowymi i ich pasażerowie, ale prawie 17% wszystkich ofiar stanowili piesi. CUK Ubezpieczenia przypomina, że na rynku dostępne są już polisy, które oferują ochronę nie tylko kierowcom, ale i innym uczestnikom ruchu, np. pieszym.
Ubezpieczenia chroniące od następstw nieszczęśliwych wypadków wskutek zdarzeń drogowych są dostępne jako część pakietów ubezpieczeń na życie lub polis komunikacyjnych.
– Ubezpieczyciele widzą potrzebę kompleksowej ochrony, bo o to pytają kierowcy. Na rynku pojawiają się już produkty, które rozszerzają pakiet ochrony tradycyjnych ubezpieczeń i rozbudowują polisy o dodatkowe świadczenia. Przykładem jest assistance medyczny czy opiekun medyczny. Takie dodatki zapewniają ubezpieczonym większy komfort – mówi Sandra Kucińska, ekspertka ds. ubezpieczeń na życie CUK Ubezpieczenia. – W przypadku ubezpieczeń dodatkowych możliwe są polisy z gwarantowanymi sumami ubezpieczenia nawet na 350 tys. zł. Tego typu ubezpieczenie zadziała, kiedy zdarzenie będzie dotyczyło także pieszego, pasażera publicznych środków komunikacji lub rowerzystę. To ważne, bo piesi bardzo często są narażeni na skutki wypadków – według danych policji stanowią prawie 17% wszystkich ofiar wypadków drogowych w 2021 – dodaje.
Vienna Insurance Group podpisała umowę o współpracy z firmą Gropyus, działającą w sektorze PropTech (technologie i nieruchomości). Grupa wesprze ekspansję firmy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, a także udostępni klientom jej zrównoważonych inteligentnych i niedrogich nieruchomości swoje produkty ochronne.
Partnerstwo VIG i Gropyus obejmuje zakup nieruchomości, budowę i ich finansowanie, użytkowanie budynków, a także rozwiązania ubezpieczeniowe i inne usługi za pośrednictwem zintegrowanej platformy Gropyus Smart Living. Oferuje ona najemcom czy właścicielom mieszkań niedrogą i zrównoważoną nieruchomość oraz szeroką gamę usług cyfrowych w dziedzinie „inteligentnego życia”. Oprócz kontroli technicznej lokalu mieszkalnego (m.in. zarządzanie oświetleniem, oknami i drzwiami), platforma może być również wykorzystywana do rezerwacji usług, takich jak ubezpieczenia czy assistance, które dostarczać będzie VIG. W ramach współpracy planowana jest również ekspansja w regionie CEE.
Ukończenie pierwszego budynku Gropyus planowane jest już na maj 2022 w Weissenthurm koło Koblencji.
Rada nadzorcza InterRisk zdecydowała o powołaniu w skład zarządu Tomasza Rowickiego na kadencję rozpoczynającą się 30 kwietnia 2022 r., a kończącą z dniem zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki za 2024 r. przez Walne Zgromadzenie. Jednocześnie RN podziękowała odchodzącemu na emeryturę Józefowi Winiarskiemu za wieloletnią pracę w zarządzie spółki. Menedżer nie zerwie jednak swoich związków z towarzystwem, gdyż będzie pełnić funkcję doradcy zarządu.
Tomasz Rowicki w ramach swoich obowiązków będzie odpowiadać za obszary: ubezpieczeń komunikacyjnych, ubezpieczeń MŚP i indywidualnych, controllingu taryfowego i pricingu, ubezpieczeń osobowych i zdrowotnych, a także likwidację szkód.
Józef Winiarski
– Serdecznie gratuluję panu Rowickiemu dołączenia do zarządu spółki InterRisk i życzę wielu sukcesów i pomyślnej współpracy w nowym zespole. Jestem pewny, że bogate doświadczenie i szerokie kompetencje pana Rowickiego pozwolą spółce na dalszy dynamiczny rozwój. Jednocześnie gorąco dziękuję panu Winiarskiemu, który od 1998 r. pełnił funkcję wiceprezesa zarządu InterRisk odpowiedzialnego za ubezpieczenia korporacyjne, OC, finansowe, MŚP i indywidualne, komunikacyjne, a także controlling taryfowy, za cenny wkład w rozwój spółki InterRisk, a tym samym Grupy VIG w Polsce. Pan Winiarski w trakcie swojej wieloletniej kariery wprowadził spółkę na drogę nowoczesności informatycznej, kierował obszarami produktowymi spółki, utrzymując jej wysoką rentowność, a także był współodpowiedzialny za proces integracji spółki z grupą po akwizycji. W imieniu własnym i całego zarządu Vienna Insurance Group chcę przyznać, że współpraca z panem Winiarskim była dla nas zawsze największą przyjemnością i zaszczytem – komentuje Harald Riener, przewodniczący RN InterRisk i członek zarządu Vienna Insurance Group odpowiedzialny za polskie operacje.
Tomasz Rowicki jest menadżerem z wieloletnim doświadczeniem w ubezpieczeniach, w tym z ponad 17-letnim stażem w spółkach VIG w Polsce i za granicą. Ukończył studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W latach 2003 –2015 pełnił w Compensie ważne funkcje menadżerskie, natomiast w latach 2012–2017 sprawował funkcję członka zarządu w bałtyckich spółkach grupy, a od 2017 r. do końca 2020 r. był członkiem zarządu spółki reasekuracyjnej VIG RE zajišťovna w Czechach, gdzie odpowiadał za cały rynek Europy Środkowo-Wschodniej. W 2021 r. objął stanowisko pełnomocnika zarządu w Pionie Technika w Compensie Majątek, sprawując bezpośredni nadzór nad obszarami ubezpieczeń komunikacyjnych klienta indywidualnego, ubezpieczeń indywidualnych, ubezpieczeń MŚP oraz taryfikacji ubezpieczeń klientów indywidualnych.
Skład zarządu InterRisk od 30.04.2022 r.: Piotr Narloch – prezes zarządu, Daniel Kaliszuk – członek zarządu, Tomasz Rowicki – członek zarządu, Martin Stenitzer – członek zarządu, Włodzimierz Wasiak – członek zarządu.
Od lewej: Konrad Trzonkowski, Paweł Kolczyński, Janusz Władyczak i Katarzyna Kowalska (wiceprezes KUKE)
Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych oraz Agencja Rozwoju Przemysłu podpisały porozumienie o współpracy dotyczące wspólnego oferowania polskim firmom rozwiązań finansowych w celu wzmocnienia ich możliwości konkurowania na lokalnym i zagranicznych rynkach.
W palecie dostępnych instrumentów dla obsługiwanych przez ARP przedsiębiorców są różnego typu gwarancje i ubezpieczenia zabezpieczające m.in. finansowanie inwestycji krajowych generujących eksport, a także finansowanie obrotowe.
– W tak wymagającym otoczeniu polscy przedsiębiorcy radzą sobie znakomicie, wystarczy przypomnieć, że w styczniu nasz eksport wzrósł w euro o 13,5 proc. rok do roku. Jednak stają oni przed coraz poważniejszymi wyzwaniami będącymi m.in. konsekwencją inwazji Rosji na Ukrainie i zjawisk makroekonomicznych, jak wysoka inflacja skutkująca coraz wyższym oprocentowaniem kredytów, rosnącymi kosztami pracy, trudnościami w dostępie do komponentów i materiałów z powodu zaburzonych łańcuchów dostaw. W tej sytuacji uzgodniliśmy z KUKE warunki współpracy i możliwości wsparcia przedsiębiorców z aspiracjami proeksportowymi – powiedział Paweł Kolczyński, wiceprezes ARP.
W ostatnich miesiącach KUKE podpisała z sześcioma bankami krajowymi i jednym zagranicznym umowy o udostępnieniu instrumentów z systemu wsparcia eksportu.
– Mamy już efekty w postaci podpisanych i negocjowanych umów o gwarantowaniu finansowania krajowych eksporterów przez banki. W obecnej sytuacji podwyższonego ryzyka i zwiększonej niepewności takie wsparcie ze strony KUKE jest jeszcze bardziej potrzebne, by instytucje finansujące odważniej podchodziły do udostępniania środków na działanie i rozwój polskich przedsiębiorców nastawionych na internacjonalizację swojego biznesu. Jednocześnie cieszymy się z dalszego zacieśnienia współpracy w ramach grupy Polskiego Funduszu Rozwoju i że to ARP jest pierwszym niebankowym podmiotem, który będzie korzystał z naszych rozwiązań dla eksporterów. Nasza dotychczasowa współpraca skoncentrowana w dużej mierze na rynku krajowym, w tym pomiędzy ARP a naszą spółką zależną KUKE Finance w zakresie oferowania rozwiązań faktoringowych, przechodzi na wyższy poziom – dodał Janusz Władyczak, prezes KUKE.
W ocenie Korporacji można oczekiwać, że najczęściej wykorzystywanymi rozwiązaniami będą gwarancje finansowania inwestycji krajowych generujących eksport oraz gwarancje finansowania obrotowego udostępnianego eksporterom przez ARP.
– Krajowi i zagraniczni przedsiębiorcy zgłaszają duże zapotrzebowanie na finansowanie, którego często nie mogą pozyskać w innych komercyjnych instytucjach finansowych np. z powodu braku odpowiednich zabezpieczeń. W ARP staramy się wychodzić poza standardy finansowania korporacyjnego, organizując alternatywne możliwości zabezpieczenia oferowanego finansowania, np. poprzez poręczenia w ramach Krajowej Grupy Poręczeniowej czy też, w ostatnim czasie, poprzez zawartą umowę z Europejskim Funduszem Gwarancyjnym. Uzupełniając wspomnianą paletę zabezpieczeń, instrumenty gwarancyjne KUKE pozwolą na szerszą dystrybucję powierzonego nam kapitału, szczególnie w okresie istotnych turbulencji geopolitycznych – podsumował Konrad Trzonkowski, dyrektor zarządzający ARP.
PZU Zdrowie nabył za pośrednictwem swojej spółki zależnej 100% udziałów w Aura Medic Południe. Tym samym stał się właścicielem pracowni rezonansu magnetycznego w Radomsku oraz Stalowej Woli. Wcześniej operator medyczny przejął NZOZ Grupa Medical z pracownią w Grójcu. Łącznie w sieci PZU Zdrowie znajduje się już 38 placówek diagnostyki obrazowej.
– Najnowsze akwizycje to element realizacji strategii PZU Zdrowie w zakresie rozwoju diagnostyki obrazowej oraz promocji profilaktyki zdrowia. Badania obrazowe, w tym rezonansem magnetycznym, są istotnym elementem naszych pakietów opieki medycznej. Dlatego inwestujemy w infrastrukturę, która wzmocni dostępność diagnostyki również w miejscowościach powiatowych – mówi Agnieszka Karbowiak, p.o. prezes PZU Zdrowie.
Pracownie zlokalizowane są na terenie Szpitala Powiatowego w Radomsku, Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli oraz Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu. Wszystkie wyposażono w nowoczesne, bezpieczne aparaty o mocy obrazowania 1,5 T. Z badań MRI mogą korzystać zarówno pacjenci tych placówek, jak i posiadacze abonamentów PZU Zdrowie oraz pacjenci bez pakietów.
Przejęcia zrealizowane zostały przez Bonus-Diagnosta sp. z o.o., spółkę zależną PZU Zdrowie.
Rozmowa z Tomaszem Łakomym, dyrektorem ds. zarządzania efektywnością i portfelem, PZU Życie SA, i Weroniką Dejneką, prezes PZU Cash
Aleksandra E. Wysocka: – Porozmawiamy o benefitach, czyli o tym, co pracodawca może dać pracownikowi. W top 5 znajdują się zazwyczaj ubezpieczenia grupowe i abonamenty zdrowotne, które oferuje także PZU. Co jeszcze możecie zaproponować pracodawcom i ich pracownikom?
Tomasz Łakomy: – Nasza sieć sprzedaży może pochwalić się dużo bardziej rozbudowaną ofertą benefitową niż same ubezpieczenia i produkty zdrowotne, chociaż te dwie ostatnie grupy produktowe pozostają oczywiście kluczowe. Nowością jest platforma benefitowa, na której można znaleźć blisko 1000 ofert różnych partnerów, takich jak kina, sklepy, platformy streamingowe, szkoły językowe, restauracje czy księgarnie.
Dodatkowe benefity to również PZU Sport, w ramach którego umożliwiamy dostęp do 3000 obiektów, gdzie można uprawiać ponad 200 różnych aktywności. Są to siłownie, baseny czy szkoły tańca, ale także miejsca, gdzie można ćwiczyć jogę, krav magę albo tai chi. W tej chwili testujemy również aplikację umożliwiającą badania znamion nowotworowych. Do tego dochodzi oferta PZU Cash, o której dziś chcielibyśmy opowiedzieć bardziej szczegółowo.
Tomasz Łakomy
W ramach tworzenia oferty przeprowadziliście badania dotyczące oczekiwań i potrzeb pracodawców. Jakie można zauważyć trendy?
Weronika Dejneka: – Pandemia wywróciła rynek benefitowy do góry nogami. Prowadzimy cykliczne badania, żeby być na bieżąco z tym, czego oczekują klienci. Badamy zarówno pracodawców, jak i pracowników. Widzimy, że na pierwsze miejsca wysunęła się potrzeba zabezpieczenia zdrowia i rodziny.
Na trzecim miejscu plasują się natomiast potrzeby finansowe, które w ujęciu ostatniego roku zyskują coraz bardziej na znaczeniu wśród naszych respondentów. Wiąże się to m.in. z szalejącą obecnie inflacją, a także z wojną w Ukrainie.
W Waszych materiałach podkreślacie ideę Financial Wellness, czyli dobrostanu finansowego. Co to właściwie jest?
W.D.: – Tematyka wellness, czyli dobrostanu, stała się szczególnie istotna w czasach postpandemicznych. Głównie tłumaczy się to tym, że tracimy work-life balance. Na przykład pracując z domu, nie wiemy, kiedy się wyłączyć, kiedy możemy odebrać telefon z pracy. Pierwotnie wellness koncentrował się na tym, żeby zdrowo się odżywiać, żeby się ruszać, chociaż siłownie były zamknięte. Poza tym odcinać się od rzeczywistości zewnętrznej, czyli zachować higienę psychiczną.
Financial Wellness uzupełnia te potrzeby. Chodzi nam o dobrostan finansowy, ale w rozumieniu pracownika. Czyli pracodawca może zaangażować się w to, żeby pracownik miał dostęp do dobrych, wartościowych produktów finansowych. W portfelu mamy wielu klientów pracodawców, również z takich branż, w których większość pracowników to osoby pracujące fizycznie, często bez doświadczenia na rynku finansowym, nie są odpowiednio w tej kwestii wyedukowane, wręcz boją się tej tematyki. Naszym celem jest zadbanie o komfort pracownika w sferze finansowej.
PZU Cash to część grupy PZU, która w ramach programów benefitowych oferuje pożyczki za pośrednictwem Portalu Cash. Jak to wygląda w szczegółach?
W.D.: – W tej chwili koncentrujemy się na dużych korporacjach, choć nie zapominamy również o sektorze MSP. Chcemy jednak w pierwszej kolejności skierować ofertę do naszych stałych klientów, czyli tych, którzy mają u nas wykupione ubezpieczenia grupowe i zdrowotne.
Jeśli chodzi o udział w programie, to nie wymagamy minimalnych partycypacji, jak to bywa w ubezpieczeniach. Staramy się, żeby oferta była na tyle atrakcyjna, by pracownicy chcieli z niej korzystać. Poza tym z dużymi korporacjami pracujemy w ten sposób, że zobowiązania finansowe pracowników są potrącane z wynagrodzenia, tak samo jak przy ubezpieczeniach. Mamy w tej chwili bardzo dobry portfel pożyczek, które spłacane są regularnie, co doceniają również banki. Dzięki temu możemy zaoferować korzystny model ryzyka i obniżyć cenę.
Stoją za nami dwa banki z naszej grupy: Alior Bank i Pekao SA. Na platformie Cash znalazły się oczywiście ich produkty. Ponadto sami jesteśmy firmą pożyczkową i mamy również własne produkty. W tej chwili na przykład oferujemy bankową pożyczkę na dowolny cel do 70 tys. zł ze stałym oprocentowaniem. Mamy również w ofercie małą pożyczkę, którą traktujemy jako zaliczkę na wypłatę wynagrodzenia. Gdy dwudziestego kończą się pracownikowi pieniądze, a nagle pojawia się większy wydatek, może pożyczyć te parę tysięcy i spłacić je z kolejnego wynagrodzenia.
Poza tym proponujemy naszym klientom również kredyt konsolidacyjny – okazało się, że bardzo dużo ludzi jest w tarapatach finansowych, brało chociażby pożyczki w parabankach i potrzebuje uregulować swoją sytuację finansową. Ten produkt jest też dobrze przyjmowany przez pracodawcę. Lada moment ruszamy z kredytem hipotecznym. Oczywiście mamy też część oszczędnościową, która bazuje na rozwiązaniach TFI PZU.
Jak wygląda obsługa pożyczki w systemie?
W.D.: – Wszystkie formalności załatwiamy zdalnie. Przywiązujemy dużą wagę do tego, by nasze procesy były proste i niezbyt czasochłonne. Każdy duży klient ma własny front page. Oznacza to, że gdy wchodzę na portal jako pracownik takiej firmy, to widzę logo mojego pracodawcy. Z naszych badań wynika, że w takiej sytuacji pracownik chętniej korzysta z oferty, bo widzi, że stoi za nią jego pracodawca.
Potem przechodzę dalej, zapoznaję się z warunkami, wypełniam formularz zawierający potwierdzenie przez kadry pracodawcy mojego wynagrodzenia – nie muszę więc dostarczać żadnych dokumentów. Następnego dnia po zdalnym zawarciu umowy dostaję środki na rachunek bankowy. Tak więc od strony pracownika jest to bardzo proste i przyjazne rozwiązanie.
Jak na te produkty finansowe reagują brokerzy? Czy oni mogą również stać się doradcami, jeżeli chodzi o benefity pracownicze?
T.Ł.: – Wprawdzie dla brokerów ubezpieczenia są podstawowym elementem współpracy z klientem, zarówno w dziale życiowym, jak i dziale majątkowym, ale oni podobnie jak PZU reagują na potrzeby wsparcia klientów na innych płaszczyznach.
Rynek brokerski i sam klient się zmieniają. Oczekiwania i potrzeby zaczynają wykraczać poza obszar czysto ubezpieczeniowy. Chcąc się rozwijać i reagować na te potrzeby, zmieniamy się w grupie PZU.
A jak wygląda dystrybucja? Gdzie pracodawcy mogą zakupić te produkty dla swoich pracowników?
W.D.: – Mamy w PZU Cash swój zespół sprzedażowy. Naszym podstawowym wsparciem jest natomiast sieć klienta korporacyjnego PZU Życie, z którą to najbliżej współpracujemy. Działamy też z naszymi sieciami korporacyjnymi po stronie majątku i w TUW-ie. W zasadzie sprzedawcy po prostu informują, że taki benefit się pojawił, i w momencie, kiedy klient jest zainteresowany, my również się z nim spotykamy. Duże nadzieje wiążemy z platformą benefitową, na której wkrótce znajdziemy się obok sportu, życia i wszystkich usług lifestyle’owych.
T.Ł.: – Staramy się dotrzeć ze szczegółami naszej oferty do klientów, a także do brokerów. Jest ona sprzedawana naprawdę multikanałowo, przez bardzo szeroką sieć dystrybutorów i mamy nadzieję, że brokerzy też się do tego dołączą i sprawią, że ta sieć będzie jeszcze większa.
Na koniec chciałabym podziękować za udział PZU Cash w zbiórce „Gazety Ubezpieczeniowej” na rzecz Ukrainy. Byliście jednymi z pierwszych, którzy się do nas zgłosili, i zupełnie spontanicznie, bez zapowiedzi, od razu dostarczyliście dwa kartony z pomocą. Życzę Wam, żebyście z taką samą skutecznością działali na rynku.
30 lat Stowarzyszenia Brokerów w Polsce to jubileusz, który pozwala już na obiektywne spojrzenie wstecz i podsumowanie, co było dobre i złe w trakcie działania. Niezapomniany pasjonat profesji brokera, prezes Leon Kozicki stworzył podwaliny pod samorząd, który pozwalał chronić interesy środowiska.
W pierwszych latach działania może brakowało odrobinę transparentności i demokracji, ale była wizja. Miałem szczęście uczestniczyć w działaniach organizacji od początku jej istnienia.
Okres pionierski
Pionierski okres, dzięki prezesowi Kozickiemu, pozwolił na powstanie podwalin pod w pełni ukształtowaną organizację w przyszłości. Po zbyt szybkiej śmierci prezesa Kozickiego prezes Tomasz Mintofft-Czyż wprowadził organizację na szerokie wody międzynarodowe i dzięki jego pracy staliśmy się członkiem BIPAR. Z jego inicjatywy zorganizowaliśmy pierwszy Kongres Brokerów w Sobieszewie, którego niekwestionowanym dorobkiem było powstanie Karty Sobieszewskiej – dokumentu będącego podwaliną budowy zasad etycznych środowiska. Byliśmy jedną z pierwszych organizacji, które w okresie przemian rynkowych tak poważnie potraktowały etykę jako element działalności gospodarczej.
Organizacja znalazła się w centrum przemian rynku i została uznana za partnera zarówno przez nadzór ubezpieczeniowy, jak i Ministerstwo Finansów. Stała się pełnoprawnym uczestnikiem Rady Rozwoju Rynków Finansowych przy Ministerstwie Finansów. Uczestniczyła w konsultacjach społecznych ustaw ubezpieczeniowych w komisjach sejmowych.
Ważnym człowiekiem i dobrym duchem organizacji był Juliusz Janczur – wieloletni sekretarz i człowiek bezwzględnie oddany misji działania na rzecz środowiska brokerów. Od pierwszego dnia z prezesem Kozickim, poprzez współpracę z prezesem Mintofft-Czyżem, aż do czasów mojej kadencji zawsze był aktywny, lojalny, pracowity. Również on odszedł przedwcześnie, ale jego dorobek jest nie do przecenienia, ponieważ uczestniczył w tworzeniu solidnych fundamentów.
Miałem zaszczyt zostać wybrany na kilka kadencji prezesem Stowarzyszenia. Obecnie pełnię obowiązki przewodniczącego Komisji Etyki. Z perspektywy lat widzę, być może subiektywnie, co się udało, a co pozostaje problemem nowego zarządu.
To się nie udało
Zacznijmy od niepowodzeń. Nie udało się przeforsować obowiązkowej przynależności brokerów do organizacji samorządowej, co spowodowało, że nie jesteśmy w pełni postrzegani jako wolny zawód zaufania społecznego. Fakt ten utrudnia również egzekwowanie wykonywania czynności w sposób zgodny z przejętymi zasadami etyki zawodowej.
Powstanie izby brokerów, której przeznaczeniem miało być doprowadzenie do obowiązkowej przynależności, spowodowało częściowy podział środowiska i może czas pomyśleć o ponownym zjednoczeniu wysiłków.
Nie udało się w pełni osiągnąć celu wyraźnego wizerunkowego wyodrębnienia zawodu brokera spośród pozostałych kanałów sprzedażowych. Nieszczęściem nie tylko pośredników, ale całego środowiska ubezpieczeniowego jest postrzeganie rynku ubezpieczeniowego jako uczestnika rynku finansowego. Powstanie pozaustawowych kanałów pośrednictwa akceptowanych zarówno przez KNF, jak i PIU pogłębiło tylko zamieszanie.
W czasie 30 lat zmieniało się otoczenie prawne, i to nie zawsze na korzyść naszego środowiska. Nowa ustawa dystrybucyjna jeszcze bardziej skomplikowała problem z identyfikacją naszego zawodu jako czegoś więcej niż dystrybutor i sprzedawca gotowych produktów. Moje postrzeganie zawodu brokera przez te lata nie uległo zmianie i nadal pozwalam sobie na stwierdzenie, że najbliżej nam do zawodów prawniczych, które również na rzecz klienta działają w wielu sprawach.
Problemem, który postrzegam jako istotny, jest nie do końca dla mnie zrozumiała konstrukcja polskiego rynku multiagencyjnego. Zamieszanie związane z pozycjonowaniem tego kanału dystrybucji i zobowiązanie do posiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC powoduje, że multiagent nazywany jest pośrednikiem niezależnym. Na pewno w przeciwieństwie do brokera nie reprezentuje klienta, ponieważ działa na zlecenie zakładu ubezpieczeń. Umowa agencyjna w polskim prawie nakłada na agenta wiele obowiązków, między innymi lojalności w stosunku do mocodawcy. Jak można to zrealizować, reprezentując wielu rywalizujących mocodawców, oferujących ten sam produkt, pozostaje dla mnie zagadką. W praktyce multiagent reprezentuje jedynie własny interes. Jest więc w pełni niezależny, bo broker zależy od klienta poszukującego ochrony.
Wielość pełnomocnictw i nieczysta gra prowizją
Problemem, który istnieje, jest wielość pełnomocnictw i postrzeganie brokera jako klienta zakładu ubezpieczeń. Od lat stoję niezmiennie na stanowisku, że klientem jest poszukujący ochrony ubezpieczeniowej, a broker jest jedynie jego pełnomocnikiem. Wielość pełnomocnictw stała się jeszcze bardziej wątpliwa od czasu wprowadzenia obowiązku badania potrzeb klienta przed przystąpieniem do poszukiwania ochrony. Czy modyfikacje stosowane przez brokera w zapytaniach ofertowych są świadomym wyborem klienta? – te pytania zostawiam czytelnikom.
Wpływ na postrzeganie brokera ma również odmienność podatkowa związana ze sposobem wynagradzania brokera. Broker pobierający prowizję jest przedmiotowo zwolniony z VAT, te same czynności opłacane przez klienta są nim obciążone. Koledzy walczący o klienta stosują również taktykę gry prowizją. Czasami, korzystając bezpłatnie z pracy poprzednika, mogą sobie na to pozwolić, czasami, korzystając z posiadanych agencji, wprowadzają klienta w błąd co do rzeczywistych korzyści, które osiągają.
Kuriozum są zapytania brokerskie, w których broker wskazuje jako pośrednika dwa kanały: siebie z określeniem wysokości swojej prowizji, jak i zależną spółkę agencyjną, czasami o tożsamej nazwie, jako beneficjenta prowizji za obsługę. Zapis ustawy o dystrybucji traktujący prawo do kurtażu jako opłatę za doprowadzenie do zawarcia ubezpieczenia i nieprzewidujący innych podstaw do wypłaty prowizji jest traktowany jako nieistniejący.
Gra prowizją prowadzi do postrzegania usługi brokerskiej jako elementu kosztowego, a nie wpływającego realnie na jakość i cenę całości kosztów ubezpieczeniowych. To brak szacunku dla swojej pracy w celu osiągnięcia krótkotrwałej korzyści.
Okres pandemii zakłócił próby częściowego zaradzenia problemom środowiska. Prace komisji powołanej uchwałą Walnego Zgromadzenia nie zostały należycie wykorzystane z powodu odwołania Kongresu Brokerów w roku 2020, a przerwane prace nad zasadami dobrych praktyk z udziałem PIU nie zostały zakończone. Z okazji 30-lecia należy jednak podkreślić, jak wiele organizacja osiągnęła.
Kongres ważny i potrzebny
Kongres Brokerów stał się imprezą środowiskową o ukształtowanej renomie i gromadzi największą liczbę uczestników. Potrzeba jego istnienia jest niekwestionowana, a udoskonalenie formuły zawsze możliwe.
Przez lata organizacja zapobiegła wielu problemom związanym z otoczeniem prawnym i podatkowym. Udało się zapobiec próbom regulacji, wzorem państw skandynawskich, praktyk pobierania wynagrodzenia.
Doskonalimy zasady etyki i mam nadzieję – coraz powszechniej je wdrażamy. Liczba członków i ich aktywność świadczą o potrzebie istnienia organizacji. Drogą najlepszą jest ciągłe dążenie do doskonalenia.
Uważam, że dalsze próby zbudowania samorządu obowiązkowego i doprowadzenia do uzyskania statusu wolnego zawodu zaufania społecznego mają sens. Ważna wydaje mi się również wyraźna postawa w stosunku do pozaustawowych kanałów pośrednictwa, takich jak banki i leasingodawcy, których praktyki pobierania opłat za nieskorzystanie z ich usług noszą charakter odszkodowania za utraconą prowizję.
Jacek Kliszcz prezes SPBUiR w latach 2006–2013 przewodniczący Komisji Etyki
1 kwietnia wystartowała nowa kampania reklamowa Unilink. Ma ona na celu zwiększenie świadomości marki wśród konsumentów, a także wzmocnienie wizerunku współpracujących z multiagencją agentów jako najlepszych doradców klienta. Kampania potrwa do jesieni i będzie emitowana w najlepszym czasie antenowym w telewizyjnych stacjach głównych i tematycznych, a także w internecie.
– Do pracy nad tegoroczną kampanią zaprosiliśmy uznanych fachowców zarówno po stronie agencji kreatywnej, produkcji, jak i zakupu mediów. Jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętego rezultatu, bo nasza tegoroczna reklama jest zgodnie z zamierzeniem zupełnie inna od tego, co zwykliśmy oglądać w reklamach ubezpieczeń na rodzimym rynku – tłumaczy Agnieszka Błoch, dyrektor Departamentu Marketingu i PR Unilink.
Wskazuje również, że sama koncepcja kreatywna reklamy inspirowana jest formatem mockumentu, czyli komedii udającej dokument. Według niej taka formuła nie tylko buduje warstwę humorystyczną, ale również pozwala na radykalne odcięcie dwóch światów i pokazanie przepaści pomiędzy trudem dokładnej analizy i dokonania wyboru ubezpieczenia na własną rękę a dogodną współpracą z agentem.
– Główny bohater osadzony w świecie złożonych analiz, próbujący kontrolować każde ryzyko, jest zupełnym przeciwieństwem profesjonalnej agentki, która dzięki fachowej wiedzy i nowoczesnym narzędziom Unilink oferuje kompleksowe doradztwo ubezpieczeniowe w niezwykle szybki i dogodny dla klienta sposób. Oprócz spotów telewizyjnych, kampania prowadzona będzie także z wykorzystaniem narzędzi digitalowych, a nasi agenci dodatkowo zostaną wsparci materiałami i rozwiązaniami do realizacji kampanii lokalnych – mówi Agnieszka Błoch.
Z kolei Aleksandra Friedel, członek zarządu Unilink odpowiedzialna za marketing, HR, szkolenia oraz Departament Prawny, tłumaczy, że poprzez kampanię jej firma chce szerzyć świadomość ubezpieczeniową oraz podprogowo promować koncepcję cross-sellu.
– Na ekranie monitora agentki w spocie reklamowym widać szeroką paletę ubezpieczeń dostępnych w Unilink. Pokazujemy w ten sposób, że odwiedzając naszego agenta, klient ma gwarancję kompleksowej obsługi w myśl naszej kultury organizacyjnej „DBAM”. W jednym miejscu będzie mógł zgodnie z przeprowadzoną przez naszego agenta analizą APK zaadresować wszystkie swoje potrzeby ubezpieczeniowe: majątkowe, życiowe, zdrowotne, korporacyjne, turystyczne. W Unilink DBAM-y także o współpracujących z nami agentów. Doceniamy ich pracę, wiedzę oraz profesjonalizm, dlatego reklama promuje naszych doradców ubezpieczeniowych, podkreślając, że są oni najważniejszą częścią naszej marki – tłumaczy.
Aleksandra Friedel deklaruje, że kampania reklamowa nie jest jedyną niespodzianką przygotowaną w tym roku dla agentów Unilink.
– Intensywnie pracujemy nad dodatkowymi rozwiązaniami technicznymi, ułatwiającymi codzienną pracę agentów, nie zapominając przy tym o lokalnych działaniach marketingowych wspierających pozyskiwanie klientów. Ponadto jesienią tego roku organizujemy drugą edycję Olimpiady Wiedzy Ubezpieczeniowej w jeszcze atrakcyjniejszej formule – zapowiada.
Firma Hotailors zajmująca się obsługą podróży firmowych nawiązała wspólpracę z AXA Partners. W jej ramach korzystający z oferty platformy mogą zakupić ubezpieczenie podróży oraz ubezpieczenie kosztów rezygnacji.
Ubezpieczenie podróży obejmuje ochroną pracowników udających się w podróż firmową, zapewniając im pomoc w przypadku zachorowania lub nieszczęśliwego wypadku. Natomiast ubezpieczenie kosztów rezygnacji umożliwia rezygnację z podróży i zakupionego biletu czy też odwołania rezerwacji hotelowych. Ponadto zapewnia zwrot 90% poniesionych kosztów.
Stworzona przez Hotailors platforma online integruje wszystkie procesy związane z rezerwacjami i zarządzaniem podróżami. Zapewnia dostęp do rozwiązań i aktualnych ofert, umożliwia wyszukiwanie i rezerwację przelotów, przejazdów kolejowych, noclegów. Platforma Hotailors pozwala również na kontrolowanie budżetu podróży dzięki spersonalizowanym usługom: fakturowaniu i konfigurowalnej polityce podróży.
1 kwietnia Revolut zmienił dostawcę ochrony ubezpieczeniowej dla użytkowników planów Premium oraz Metal. Ofertę irlandzkiego White Horse zastąpiła propozycja Allianz Partners – informuje cashless.pl.
Portal podał, że nowy ubezpieczyciel chroni klientów w ramach grupowego ubezpieczenia podróżnego, zapewniającego m.in. opiekę medyczną w razie nagłych wypadków w podróży, obejmującą uprawianie sportów zimowych i wodnych, odszkodowanie w razie zgubienia bagażu czy dokumentów, a także pokrycie kosztów opóźnienia podróży. Klienci Revoluta mogą też liczyć na ubezpieczenie na wypadek odwołania wyjazdu. W planie Premium znalazła się ochrona ubezpieczeniowa dzieci do lat 17, a w planie Metal rozszerzona ochrona ubezpieczeniowa OC w podróży i ochrona wkładu własnego przy wynajmie samochodu.
Więcej:
cashless.pl z 4 kwietnia, Ida Krzemińska-Albrycht „Ubezpieczenie turystyczne w Revolucie. Zmiana partnera i nowe warunki ochrony”:
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.