Czy może być jeszcze fajniej w IT?

0
2486

Acini napisało już swój pierwszy rozdział. Była to jazda bez trzymanki – bardzo dużo się działo. Czy rozdział drugi będzie tak samo pasjonujący?

Zaczęliśmy w sierpniu 2021 r., jeszcze w niepełnym składzie, ponieważ niektórzy mieli wciąż zobowiązania w poprzednich projektach. Dużo pracy opierało się na zaufaniu. Generalnie siatka kontaktów i zaufanie to to, co uważamy za krytyczną rzecz w biznesie.

Wszyscy współzałożyciele od lat działają w branży IT dla ubezpieczeń. I to się nie zmienia w nowym miejscu. Acini to „eksperci IT i biznesowi z zakresu ubezpieczeń, pozwalający ubezpieczycielom dostarczać klientom lepsze rozwiązania technologiczne”.

Zespół

Przy tworzeniu zespołu siatka kontaktów okazała się bezcenna. Kolega z byłej pracy polecił nam pierwszego inżyniera IT. I pewnie gdyby nie jego polecenie, to Marcin nie zdecydowałby się na współpracę z czterema wariatami, którzy dopiero co otworzyli firmę.

Marcin Mazurek, pierwszy członek zespołu Acini, wspomina to tak: – Gdyby nie Maciek Wróblewski, z którym pracowałem przez dwa lata, jego mocna rekomendacja i poręczenie za chłopaków, to bym się nie zdecydował. Chciałem zmieniać pracę, ale niekoniecznie wchodzić w coś, co dopiero startuje. Jednocześnie kolejne rozmowy, dyskusja wartości i koncepcji firmy przekonały mnie do tego pomysłu. Z perspektywy czasu i prawie roku współpracy to był strzał w dziesiątkę. Ale umówmy się – celowałem z ponad kilometra i do ruszającego się celu.
Od początku naszej działalności wyzwaniem był brak kobiet w zespole. Pierwsze dziesięć osób – sami faceci. Na szczęście to się zmienia, w marcu dołączyła pierwsza koleżanka.

Bartosz Wasilonek, współzałożyciel, mówi: – To sukces, że przekonaliśmy do siebie Kingę Ćwirzeń. Gdy popatrzysz na rynek, to IT to głównie faceci, statystyki są nieubłagane: dziewczyny to jakieś 20% studiujących kierunki powiązane z IT w Polsce, a w Europie kobiety stanowią tylko 17% pracowników w sektorze. Przez ostatnie 14 lat pracowałem z wieloma menedżerkami i uważam, że IT, tak jak inne zawody wymagające dobrej organizacji, to branża idealna dla kobiet.

Rafał Durasiewicz dodaje: – Od początku stawiamy na jakość i doświadczenie. Dlaczego? W ten sposób dołączając do nowych projektów i nowych klientów, od początku możemy wnosić wartość. Wyjątek to dołączenie do zespołu mniej doświadczonych osób na wyraźną prośbę klienta.

Bardzo miłym i wzmacniającym momentem była chwila, w której odezwało się do nas kilka osób, z którymi pracowaliśmy przy projektach w przeszłości. Najczęściej dzwoniły i dzwonili ci, którzy chcieli zmienić coś w swojej karierze, zmienić perspektywę albo w poprzednich miejscach czuli, że walą głową w sufit i aby się rozwijać, muszą wyjść ze strefy komfortu i dokonać zmian.

Robić rzeczy inaczej

Gdy zaczęliśmy rozmowy o firmie, powiedzieliśmy sobie jedno – zdefiniujmy nasze wartości i się ich trzymajmy, chyba że przegadamy je z zespołem i postanowimy je kiedyś zmienić – wspomina Michał Stanik, współzałożyciel.

Przegadanie z zespołem to jedno z największych wyzwań w Acini. Ważne, bo jest wpisane w nasze DNA, trudne, bo rozproszonej decyzyjności dopiero się uczymy oraz głównie pracujemy zdalnie. Każdy z nas opowiada o tym trochę inaczej – Rafał mówi o turkusowej organizacji, Grzegorz o humanocracy, Bartek o zdrowym rozsądku, a Michał uśmiecha się i mówi: „róbmy swoje”.

Turkusowa organizacja to w skrócie firma, w której pracownicy mają większą decyzyjność. W tym modelu kładzie się największy nacisk na demokrację, wartości i współpracę. Pracownicy nie podlegają nikomu, sami tworzą firmę i wypełniają jej misję. Aby turkusowe zarządzanie było skuteczne, każdy z pracowników musi wiedzieć, do czego dąży oraz jaką ma rolę w kontekście konkretnych zadań. To koncepcja popularyzowana przez trenera biznesu Frederica Laloux, opisana szczegółowo w jego książce Pracować inaczej.

To strasznie naiwne, przestarzałe i nieprawdziwe myślenie, że szef wie lepiej i może podejmować lepsze decyzje. Badania pokazują, że jedyna różnica jest taka, że szef myśli i jest przekonany, że podejmuje lepsze decyzje.

Spośród organizacji, które nas inspirują, warto wymienić:

  • Buurtzorg – sieć ponad 8 tys. pielęgniarek i pielęgniarzy wizytujących pacjentów w domach. Mają najwyższą ocenę zadowolenia klientów i zespołu w branży. Pracują w małych, maksymalnie 20-osobowych, zespołach. Całą sieć wspiera jedynie ok. 40 osób w centrali!
  • Nucor – Nucor Corporation to najbezpieczniejsza, oferująca produkty najwyższej jakości, najbardziej rentowna firma produkująca stal. Konkurencja ma duże fabryki z typowym łańcuchem dowodzenia i kontroli, w Nucor zakłady produkcyjne są zwykle mniejsze (do 150 pracowników), każdy ma coś do powiedzenia, decyzje podejmują ci, którzy są blisko decyzji i rozumieją temat, mają mechanizm udziału całego zespołu w zyskach.
  • Haier – czołowy na świecie dostawca rozwiązań, które poprawiają jakość życia, m.in. sprzęty domowe.
    Co ich wyróżnia: za każdym razem, gdy osoba w firmie wpada na dobrze zapowiadający się pomysł, pozwalają go przetestować. Gdy pomysł okaże się wart uwagi, podejmują dalsze działania, i jeśli temat wypala, to pomysłodawca obejmuje udziały w nowej firmie.

Wartości

Wstępną listę wartości zdefiniowaliśmy w gronie założycieli, ale później zbiliśmy je z zespołem.

  • #transparentność – nasze koszty, wynagrodzenia, wyniki i inne dane firmowe, w tym przesłanki za decyzjami, są dostępne dla zespołu.
  • #jakość – dbamy o to, żeby osoby dołączające do zespołu były lepsze od nas i aby miały dostęp do odpowiednich szkoleń.
  • #prostota – za każdym razem, gdy mamy wprowadzić nową regułę, zastanawiamy się, „czy ona rzeczywiście jest potrzebna”, „czy wymyślone rozwiązanie dodaje więcej wartości czy więcej pracy”.
  • #balans w życiu – staramy się nie mieć nadgodzin, gdy się pojawiają, to je odbieramy, zaczynamy od 30 dni wolnych w roku. Co najmniej 10% zysku netto oddajemy zespołowi. Pracujemy, gdzie i skąd chcemy, o ile nie wpływa to na jakość pracy.
  • #akceptacja – to, gdzie pracujesz, jak się ubierasz do pracy i jak postępujesz, to twoja sprawa tak długo, jak działasz w zgodzie z pięcioma pozostałymi wartościami i nie ranisz/obrażasz innych.
  • #wrażliwość na zmiany klimatyczne / zrównoważony rozwój – minimalizujemy podróże (szczególnie samolotem), offsetujemy działalność oraz co najmniej 3% z naszego zysku netto wspiera działania w zakresie ochrony środowiska. Dalsze elementy bycia „zielonym IT” uruchomimy w kolejnych miesiącach.

Dlaczego warto mieć wartości? Bo są jak kompas, wiesz, że gdy podejmujesz decyzję niezgodną z nimi, to znaczy, że już nie podążasz w dobrym kierunku – mówi Michał Stanik.

A co ze strategią?

Hmmm… „kultura zjada strategię na śniadanie, lunch, obiad i kolację”. Skupiamy się więc na kulturze. Strategicznie skupiamy się na ubezpieczeniach oraz na dostarczaniu jakości w postaci wsparcia doświadczonego zespołu. Ale znacznie ważniejsze jest samo planowanie niż posiadanie planu. Jak mówi Mike Tyson: „W ringu każdy ma jakiś plan, dopóki nie dostanie pierwszy raz w łeb”.

Z czym do klienta?

Z dobrym zespołem, który przynosi do stołu wiele lat doświadczenia i szeroką perspektywę. Zmiany firm w przestrzeni e-commerce i technologicznej to przede wszystkim praca nad i z ludźmi. Kupić można wszelką, najlepszą technologię, ale to zdolność firmy do jej wykorzystania, ułożenia, sprzedania wewnętrznie czy klientom jest kluczowa. Do tego potrzeba odpowiednich umiejętności i doświadczenia.

Obecnie największy potencjał zmian u klientów widzimy w takich obszarach, jak: automatyzacja procesów, dalsze wykorzystanie gromadzonych danych, rozbudowa architektury w kierunku ‘event based’, więcej microservice’ów w architekturze ubezpieczycieli.

To może przekładać się na tańszy i szybszy proces sprzedaży, underwritingu, obsługi szkód, lepsze zadowolenie klienta z obsługi i dostosowania do jego potrzeb.

Co nam się udało biznesowo w osiem miesięcy:

  • Płacimy podatek dochodowy.
  • Pracujemy z ubezpieczycielami z Australii, Belgii, Francji, Kanady, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch i z czołowym międzynarodowym brokerem.
  • Mamy sześć firm partnerskich.
  • Wypłaciliśmy zespołowi średnio po 25 tys. zł udziału w zysku w skali roku i zapowiada się, że w 2022 to będzie bliżej 50 tys. zł per osoba rocznie.
    15 tys. zł odłożyliśmy na lasy i inne zielone przedsięwzięcia. Do tej pory wydaliśmy:
    • 5 tys. zł na lasy w Walii z naszymi brytyjskimi partnerami i klientami,
    • kolejne 5 tys. zł są zabudżetowane na lasy w Polsce,
    • kolejne 5 tys. zł wydamy na promocję tematów ochrony środowiska.
  • Udało nam się uruchomić wraz z kontaktami w Polsce i zagranicznymi zbiórkę na Ukrainę, zebraliśmy ponad 150 tys. zł.

Rośniemy, ale nie chcemy przesadzić. Zespoły przechodzą przez fazy „storming/norming/performing”. Rosnąc w odpowiednim tempie, pozwalamy sobie na wykorzystanie tych faz.

Co jest dla nas niesamowicie ważne, to że praca i praca ze sobą daje nam dużo radości i frajdy.

O dziwo, jako Acini nasza ekipa nie realizowała jeszcze projektu w Polsce. Ktoś chętny pomóc nam to zmienić?

Grzegorz Podleśny
współzałożyciel Acini sp. z o.o.