Dwie dekady z IKE

0
343

Wiele osób traktuje gromadzenie pieniędzy na własną emeryturę jako jeden z wielu celów oszczędzania, choć powinno to być jednym z priorytetów w budowaniu przyszłości finansowej. Na polskim rynku dostępnych jest całkiem sporo możliwości inwestowania z myślą o emeryturze.

Indywidualne konta emerytalne (IKE) funkcjonują już od 20 lat. Jak na warunki krajowe i stosunkowo młody rynek kapitałowy, to okres na tyle długi, że można pokusić się o próbę oceny nie tylko samego produktu, ale także ogólnej sytuacji w segmencie produktów emerytalnych.

Z raportu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że na koniec czerwca br. Polacy posiadali 1,05 mln rachunków IKE. Wartość aktywów zgromadzonych na rachunkach to prawie 27 mld zł. Biorąc pod uwagę liczbę aktywnych zawodowo Polaków, a także poziom oszczędności trzymanych w bankach, to wynik raczej skromny.

Kto zatem skorzystał przez dwie dekady z możliwości, jakie oferuje rynek? IKE można otworzyć w ponad 60 instytucjach finansowych: bankach, funduszach inwestycyjnych, powszechnych towarzystwach emerytalnych, towarzystwach ubezpieczeniowych czy domach maklerskich. Nie ma więc praktycznie możliwości, aby ktoś zainteresowany gromadzeniem pieniędzy w IKE nie znalazł odpowiadającej mu oferty – wystarczy tylko chcieć.

Zainteresowanie oszczędzaniem na emeryturę zwykle pojawia się po czterdziestce. Widać wyraźnie, że potrzeba ta uświadamiana jest dopiero po wielu latach aktywności zawodowej. Prowadzane badania i ankiety na przestrzeni ostatnich kilku lat pokazują zmianę podejścia młodych osób – coraz więcej z nich deklaruje chęć jak najwcześniejszego rozpoczęcia oszczędzania. Na razie jednak są to głównie deklaracje, które nie przekładają się na decyzje o oszczędzaniu i nie obserwujemy zmiany struktury wiekowej osób oszczędzających na emeryturę. Staramy się uświadamiać klientów, że to konieczność, aby jak najwcześniej rozpocząć oszczędzanie i inwestowanie. Wszystkie prognozy wskazują, że stopy zastąpienia – czyli stosunek przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia – w Polsce mogą wynosić zaledwie ok. 30% – mówi Andrzej Sołdek, prezes zarządu PTE PZU.

W budowaniu przyszłego kapitału, który powinien stać się uzupełnieniem świadczeń otrzymywanych od państwa, bardzo ważne jest, jak długo proces ten będzie trwał. Mówiąc obrazowo – im wcześniej zaczniemy inwestować, a nie tylko odkładać pieniądze, np. na lokacie, tym lepiej. IKE, stworzone 20 lat temu, to jedno z wielu rozwiązań, o których mimo wszystko mówi się niewiele – zwłaszcza w porównaniu z pracowniczymi planami kapitałowymi, którym towarzyszyła szeroko zakrojona kampania medialna i marketingowa. Na ich tle IKE i IKZE (indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego) wypadają słabo pod względem liczby uczestników. A szkoda, gdyż potrzebna jest promocja każdego rozwiązania służącego tworzeniu przyszłości finansowej, w której emerytura jest jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym elementem.

Nasze przygotowanie do emerytury jest konieczne, w związku z tym każda okazja powinna być wykorzystana do tego, żebyśmy jeszcze więcej o tym mówili i jeszcze więcej o tym wiedzieli i w rezultacie jeszcze lepiej przygotowali się na ten okres, który każdego z nas czeka. Rocznica uruchomienia IKE to właśnie dobra okazja, która powinna skłaniać do mobilizacji oszczędności emerytalnych – dodaje Andrzej Sołdek.

cdn.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl