Blog - Strona 1092 z 1480 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1092

PZU będzie jednym z dywidendowych liderów sektora finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdaniem analityków spodziewane dywidendy z PZU SA w kolejnych latach nie będą już tak wysokie, jak tegoroczna propozycja 3,5 zł na akcję, oznaczająca stopę na poziomie 10%. Niemniej jednak wypłaty te nadal będą należały do najwyższych w sektorze finansowym.

– W kolejnych latach spodziewamy się powrotu do znormalizowanego poziomu wypłaty dla akcjonariuszy w okolicy 2,5 zł na akcję. PZU planuje wypłatę od 50% do 100% zysku netto w okresie obowiązywania strategii Potencjał i Wzrost w latach 2021–2024, co implikuje stopę dywidendy na poziomie od 5% do 9% – powiedział ISBnews zarządzający z zespołu zarządzania portfelami Skarbiec TFI Dariusz Świniarski.

Jak podkreślił, obecna propozycja wypłaty 3,5 zł na akcję oznacza stopę dywidendy na poziomie 10%. Jednak rekordowo wysoka wypłata dla akcjonariuszy wynika z faktu braku dywidendy z zysku za 2019 r. Stąd środki przeznaczone na wypłatę za 2020 r. obejmują zyski z dwóch lat.

Dyrektor inwestycyjny MM Prime TFI Seweryn Masalski wskazuje na dobre prognozy dla spółki, podkreślając, że akcje banków „przestają ciążyć na bilansie” PZU, zaś działania konkurentów są problemem od dawna, ale wciąż nie zaszkodziły poważniej zyskom generowanym przez ubezpieczyciela.

– Wycena PZU, czyli dziesięciokrotność zysku netto lub dywidendy, wydaje się atrakcyjna. W dodatku mówimy o ogromnej firmie, która ma pozycję dominującą w swojej branży, wysoką rentowność i stabilny biznes. Ciężko znaleźć wśród największych spółek podobne podmioty – powiedział ISBnews Seweryn Masalski.

Według niego zapisane w nowej strategii Grupy PZU 3,4 mld zł zysku w roku 2024 wydaje się realne, zwłaszcza jeśli założymy wzrost stóp procentowych do tego czasu.

– Plan rozwoju części zdrowotnej i inwestycyjnej także wydaje się być zgodny z bieżącymi trendami w gospodarce – wyjaśnił Seweryn Masalski.

We wniosku do Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia, które zostało zwołane na 16 czerwca, zarząd PZU SA zadeklarował, że chciałby podzielić zysk w następujący sposób: 1918,78 mln zł wyniku finansowego netto za rok 2020 zostałoby powiększone o 2063,82 mln zł z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za 2019 r. Z łącznej kwoty 3982,6 mln zł na wypłatę dywidendy miałoby trafić 3022,33 mln zł (3,5 zł na akcję). PZU SA przekazałby też 953,04 mln zł na kapitał zapasowy, a 7,23 mln zł na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Rekomendacja zarządu poparta przez radę nadzorczą przewiduje, że dniem dywidendy byłby 15 września, a jej wypłata miałaby nastąpić 6 października tego roku.

Jeśli ZWZ na to przystanie, będzie to druga najwyższa w historii PZU dywidenda, a także rekordowa tegoroczna wypłata wśród giełdowych spółek, w tym gigantów z WIG20. Stopa dywidendy to blisko 10%.

(AM, źródło: Informacja dnia ISBNewsLetter, gu.com.pl)

Bezpieczny Dom w TUZ Ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TUZ Ubezpieczenia poszerzyło swoją ofertę o nowy produkt – ubezpieczenie domu i mieszkania Bezpieczny Dom. Polisa zapewnia ochronę na wypadek m.in. wybuchu gazu u sąsiada, szkód w wyniku akcji ratowniczej czy też zdarzeń mogących wynikać z rażącego niedbalstwa.

Bezpieczny Dom skierowany jest do posiadaczy (własność hipoteczna, spółdzielcze prawo) lub użytkowników (nieruchomości lokatorskich, komunalnych lub zakładowych oraz wynajmowanych) domu jednorodzinnego lub mieszkania. Z ubezpieczenia mogą skorzystać zarówno osoby fizyczne, jak i przedsiębiorcy, którzy są właścicielami domu jednorodzinnego lub mieszkania.

Ubezpieczenie jest dostępne w wariancie od ryzyk nazwanych lub all risk. W obu przypadkach polisa zapewnia drugą opinię medyczną, 22 świadczenia assistance home-med, ubezpieczenie mienia poza domem w ramach ubezpieczenia ruchomości domowych – m.in. hulajnóg elektrycznych, instrumentów muzycznych, a także pokrycie kosztów poszukiwania i usunięcia przyczyny szkody. Ponadto zawiera ubezpieczenie od dewastacji (w tym graffiti), utraty wody lub gazu, szkód wyrządzonych akcją ratowniczą również podczas ratowania zdrowia i życia, kosztów uprzątnięcia pozostałości po szkodzie. W wariancie all risk dodatkowo ochroną objęte są szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta, przepięcia, stłuczenia szyb i elementów szklanych, a także kradzież mebli ogrodowych, grilli, roślin ogrodowych.

Po opłaceniu dodatkowej składki ochronę można rozszerzyć o ubezpieczenie od kradzieży zwykłej, również w wariancie od ryzyk nazwanych, przepięcia w wariancie od ryzyk nazwanych, powódź, stłuczenia szyb i elementów szklanych w wariancie od ryzyk nazwanych. Dodatkowym przedmiotem ochrony w ubezpieczeniu mienia są ponadto ubezpieczenie zielonych źródeł energii na budynku lub na posesji (po opłaceniu dodatkowej składki), budynków niemieszkalnych czy też stałych elementów posesji, m.in. ogrodzenia, instalacji wraz z urządzeniami oraz osprzętem, które znajdują się poza budynkiem

Ubezpieczeniem Bezpieczny Dom można objąć również nieruchomości w budowie. Umowę ubezpieczenia można zawrzeć na 12 lub 36 miesięcy.

(AM, źródło: TUZ Ubezpieczenia)

Technologie i profilaktyka kluczowe dla strategii PZU Zdrowie

0
Anna Janiczek

Rozmowa z Anną Janiczek, prezes zarządu PZU Zdrowie

Aleksandra E. Wysocka: – W niedawno ogłoszonej strategii PZU Potencjał i wzrost istotna część zarówno potencjału, jak i wzrostu dotyczy właśnie obszarów zdrowotnych. Cele PZU Zdrowie są bardzo ambitne – zakładają zwiększenie przychodów o blisko 80% w ciągu najbliższych czterech lat. W jaki sposób zamierzacie ten cel zrealizować?

Anna Janiczek: – Naszą filozofię działania wdrożymy w życie przez koncentrację na czterech głównych obszarach – skalowaniu biznesu, wzmacnianiu relacji z pacjentem, inwestowaniu w profilaktykę oraz doskonaleniu efektywności operacyjnej.

Zamierzamy uczestniczyć w rozwoju rynku, który naszym zdaniem nadal będzie rozwijał się z ponadprzeciętną dynamiką. Co bardzo ważne, będziemy rozwijać się w sposób zdrowy. Chcemy inwestować we wzrost linii biznesowych, w które wierzymy, i na warunkach, które naszym zdaniem są uczciwe. Będziemy usprawniać nasze procesy operacyjne dzięki inwestycjom w rozwój technologiczny oraz optymalnej współpracy pomiędzy wszystkimi podmiotami wchodzącymi w skład PZU Zdrowie.

Równocześnie pamiętamy o zachowaniu równowagi między światem cyfrowym a fizycznym, tak jak oczekują tego od nas dziś pacjenci. Inwestycje w relacje z klientem będą stanowić jeden z filarów dalszego rozwoju spółki.

Z jednej strony przygotowaliśmy rozwiązania zwiększające wartość dodaną dla klienta firmowego – mocniej wchodząc w rolę doradcy zdrowotnego. Z drugiej strony zamierzamy stać się głównym podmiotem świadczącym usługi zdrowotne dla klientów indywidualnych.

Skoncentrujemy się na rozwijaniu rozwiązań proklienckich, które pomogą marce PZU Zdrowie mocniej zaistnieć w świadomości Polaków.

W tym momencie zajmujecie miejsce nr 3 wśród dostawców usług medycznych. Czy realna jest perspektywa awansu na drugie, a może nawet pierwsze miejsce? W jaki sposób chcecie zdystansować konkurencję i w jakim czasie?

– Chcemy w pełni wykorzystać synergie wynikające z tego, że jesteśmy częścią Grupy PZU. Żaden z naszych konkurentów nie ma takiej przewagi, którą stanowi baza ponad 20 mln klientów.

Zbalansujemy także dalszy rozwój naszej infrastruktury medycznej – będziemy rozwijać się organicznie, ale też przez kolejne przejęcia. Nieustannie analizujemy rynek pod kątem celów akwizycyjnych, które wpisują się w nasze kryteria inwestycyjne.  

Jednocześnie nie tracimy optymizmu i twórczego zapału, jaki towarzyszył tworzeniu spółki PZU Zdrowie, której powstanie przełamało rynkowe status quo. Tylko zachowując mentalność startupu, jesteśmy w stanie przekuwać nasze ambicje w rzeczywistość. Wierzymy, że osiągniemy to głównie poprzez rozwój technologiczny.

Medycyna jest coraz ściślej powiązana z technologią. Jakie jest miejsce innowacji w strategii PZU Zdrowie?

– Innowacje czy szerzej – nowe technologie – są kluczowe dla niemal każdego obszaru naszej strategii. Z jednej strony to rozwiązania wspierające procesy ofertowe i sprzedażowe, które umożliwią generowanie spersonalizowanej oferty w czasie rzeczywistym pod konkretnego klienta. Z drugiej zaś to usprawnienia pracy personelu medycznego, które pozwalają nam skuteczniej odpowiadać na stale rosnący popyt na usługi medyczne. Wreszcie sprzęt diagnostyczny, który wykorzystuje algorytmy AI, przynosi wymierną korzyść pacjentowi, a mianowicie precyzyjną i szybką diagnozę.

Stawiamy na współpracę ze startupami medycznymi, już drugi rok z rzędu jesteśmy partnerem inicjatywy Top Diruptors in Healthcare, która monitoruje polski sektor medtech.

Z jakich ciekawych rozwiązań technologicznych już korzystacie?

– Ostatnio zakończyliśmy pierwszy etap wdrożenia w naszej sieci diagnostycznej programu do rozpoznawania udaru mózgu w badaniach tomografii komputerowej. Dzięki niemu czas wykonania opisu, w razie wykrycia udaru, zostaje skrócony z kilku godzin do nawet kilku minut. Algorytm generuje wstępną diagnozę, co umożliwia niemal natychmiastowe podjęcie procesu leczenia.

Model stworzyła firma BrainScan na podstawie danych z blisko 40 tys. badań tomografii komputerowej głowy zrealizowanych w pracowniach PZU Zdrowie Diagnostyka Obrazowa. Lekarze radiolodzy ocenili jego skuteczność na 98%.

Oprogramowanie posiada certyfikat medyczny i jest rozwijane pod kątem kolejnych chorób głowy. To jedno z pierwszych tego typu wdrożeń na polskim rynku na taką skalę w sieci medycznej.

W ochronie zdrowia dużo się mówi o znaczeniu profilaktyki, jednak większość Polaków zaczyna leczenie dopiero w momencie wystąpienia pierwszych symptomów. Czy myślicie o produktach, które by wspierały zdrowy styl życia i zapobieganie chorobom, a nie tylko ich leczenie?

– Profilaktyka będzie dla nas klamrą, która spina cele biznesowe spółki z oczekiwaniami i satysfakcją klientów. Postawimy bardzo mocno na jej rozwój, ponieważ wierzymy, że jesteśmy w stanie zrewolucjonizować podejście społeczeństwa do myślenia o zdrowiu.

Podstawą naszego dotychczasowego modelu działania była koncentracja na zapewnieniu pacjentowi szybkiego dostępu do opieki medycznej. Teraz chcemy zaproponować model opieki zdrowotnej, którego celem nie jest samo leczenie, ale utrzymanie pacjenta w dobrym zdrowiu.

Osiągniemy to, łącząc wiedzę ekspercką posiadaną przez pracowników PZU Zdrowie z rozwiązaniami technologicznymi, które pozwolą nam spersonalizować podejście do pacjenta. Wykorzystamy również doświadczenie wynikające ze współpracy z publicznym sektorem zdrowia oraz Grupą PZU przy projektach koncentrujących się na walce z pandemią.

Nasze społeczeństwo się starzeje, jednak oferta produktów ubezpieczeniowych, zdrowotnych i opiekuńczych skierowanych do seniorów jest wciąż znikoma. Czy widzicie tu przestrzeń do zagospodarowania?

– Projektowany przez nas ekosystem doradztwa zdrowotnego pozwoli dokonać rewolucji na rynku opieki zdrowotnej, a także dotrzeć na większą skalę do klientów indywidualnych, w tym seniorów. Zaoferujemy proste i tanie rozwiązania, dostępne w formie jednorazowych świadczeń lub abonamentów, które pomogą wypełnić rynkową lukę w ofercie ubezpieczeniowej.

W opiece senioralnej pomogą z pewnością technologie medyczne, wspierające monitorowanie stanu zdrowia pacjenta chorującego przewlekle. Potwierdził to program Ministerstwa Zdrowia Domowa Opieka Medyczna, wykorzystujący na szeroką skalę pulsoksymetry zintegrowane z aplikacją mobilną.

Pandemia przyspieszyła cyfryzację w ochronie zdrowia i wbrew pozorom to właśnie seniorzy mogą być główną grupą beneficjentów tego trendu.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Szukamy multiagentów, których pasją są ubezpieczenia na życie

0
Joanna Załęska

Rozmowa z Joanną Załęską, dyrektor Biura Sprzedaży Ubezpieczeń Życiowych w Zewnętrznych Kanałach Sprzedaży, Compensa TU na Życie SA Vienna Insurance Group

Aleksandra E. Wysocka: – Rynek multiagencyjny zawsze był obszarem mocno relacyjnym, opierającym się na spotkaniach, wyjazdach, szkoleniach. Pandemia to zmieniła i trzeba było wszystko poukładać na nowo. Które z tych zmian są kluczowe z perspektywy Compensy?

Joanna Załęska: – W wyniku zdarzeń związanych z pandemią dały o sobie znać dwa trendy. Pierwszy z nich dotyczy technologii, a więc upraszczania i cyfryzacji procesów sprzedażowych i obsługowych, a także komunikacji. Nasi partnerzy biznesowi szybko przestawili się na działania online, co w czasie pandemii miało bardzo duże znaczenie. W tej chwili wszyscy już pracujemy w taki sposób.

Drugi trend to zmiany dotyczące produktów. Obecnie klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenia, które dają zabezpieczenie w sytuacji niezdolności do pracy, poważnych zdarzeń chorobowych czy konieczności leczenia, także za granicą.

Z kolei naszym partnerom zależy na możliwości przedstawienia klientom różnych opcji, wraz z wariantem połączenia elementu ochronnego z inwestycyjnym albo odwrotnie – rozdzielenia ochrony od inwestycji. Produkty oferowane przez Compensę, dzięki swojej elastyczności, pozwalają zabezpieczyć klienta w każdym z tych przypadków.

Na które produkty oferowane przez Compensę rynek obecnie dobrze reaguje?

– Obserwujemy wzmożone zainteresowanie naszym flagowym produktem – ubezpieczeniem Compensa Maxima. Jest to produkt bardzo elastyczny, pozwalający na optymalne dopasowanie do sytuacji klienta. Zawarta jest w nim możliwość zabezpieczenia w trudnej sytuacji związanej ze zdarzeniem wypadkowym lub chorobowym, a także gromadzenia środków na dodatkowym koncie inwestycyjnym.

Wisienką na torcie w tym produkcie jest dostęp do medycyny światowej, z zabezpieczeniem pieniędzy na leczenie. Ten element jest bardzo doceniany przez naszych partnerów.

A jak sobie multiagenci radzą z „życiówką” z wyższej półki?

– Bardzo dobrze. Stworzyliśmy wielopoziomowy system szkoleń dla naszych partnerów, który pokazuje, jak wykorzystać w określonych sytuacjach ubezpieczenia Compensy życiowej. Podpowiadamy, jakie produkty zaproponować, jeśli z analizy potrzeb klienta wynika, że szuka on zabezpieczenia na wypadek poważnych zachorowań albo dostępu do opieki medycznej czy chce dodatkowo gromadzić kapitał.

Jakie macie plany i cele biznesowe w tym roku?

– W 2021 r. będziemy nadal rozwijać produkt Maxima i promować go zarówno u stałych partnerów, którzy już się przekonali do jego sprzedaży, jak i u nowych. Na początku tego roku zwiększyliśmy zespół regionalnych dyrektorów sprzedaży, których zadaniem jest współpraca z multiagencjami na terenie całej Polski.

Zwiększenie zespołu daje również możliwość bezpośredniego nawiązania relacji i efektywnego wsparcia. Właśnie przygotowaliśmy angażujące warsztaty dla określonych grup doradców, również dopiero wchodzących do biznesu ubezpieczeń indywidualnych. Pomagamy naszym partnerom we wdrożeniu tych nowych osób. Pokazujemy doradcom, jak przygotować ofertę, przeprowadzić analizę potrzeb klienta, wygenerować polisę.

Organizujemy też szkolenia dla agentów, którzy już z nami pracują. Przypominamy zalety produktów, wskazujemy, jakie korzyści wynikają ze sprzedaży Maximy czy innych produktów z naszego portfela.

Poza tym upraszczamy procedury i produkty. Przy wystawianiu polis ograniczyliśmy do minimum dokumentację papierową. Jesteśmy też na etapie wdrażania płatności PayOne do naszych polis. A zatem sporo się u nas w tej chwili dzieje i będzie działo w tym roku.

Chciałabym dopytać o wątek rekrutacyjny. Wspomniała Pani, że macie większą drużynę rekrutującą w terenie. Rozumiem, że jesteście otwarci na nowych partnerów po stronie multiagencyjnej. Jakich agencji szukacie i co macie im do zaoferowania?

– Zapraszamy do współpracy wszystkie agencje, które są zakochane w sprzedaży życia indywidualnego, a więc tych ubezpieczeń, które pozwalają klientom zabezpieczyć siebie i najbliższych, a także gromadzić kapitał.

Jeśli agencja decyduje się na współpracę z Compensą, umawiamy się na określone działania, które umożliwiają przejście formalnego procesu prowadzącego do niej – a więc szkolenia, KNF, uprawnienia.

Ponadto, poprzez program szkoleń dla młodego doradcy w krótkim czasie dajemy pełen pakiet narzędzi do tego, aby doradca mógł iść w teren i poprowadzić spotkanie sprzedażowe z klientem.

Multiagencje, które już z nami współpracują, wskazują, że jesteśmy partnerem, który jest zawsze dostępny i gotowy do współdziałania. A przez rozbudowanie zespołu ta dostępność jest jeszcze większa.

Mimo że tak trudno jest się obecnie spotykać osobiście?

– Jeśli nasi partnerzy wyrażają taką chęć, to spotykamy się bezpośrednio. Niemniej planujemy też budowę swoistego „wirtualnego biura” dla agentów, których pasją są indywidualne ubezpieczenia na życie.

Będzie to miejsce, do którego agent będzie mógł dołączyć i w którym znajdzie wszystkie informacje dotyczące ubezpieczeń na życie Compensy, a także na przykład nowinki z rynku. Tam też udostępnimy komplet dokumentów oraz możliwość bezpośredniego kontaktu z pracownikiem biura wsparcia partnerów zewnętrznych.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Rzecznik Praw Pacjenta pomógł w uzyskaniu zadośćuczynienia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na wniosek Rzecznika Praw Pacjenta Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie wydał wyrok, który zobowiązuje podmiot leczniczy do zapłaty na rzecz pacjentki kwoty w wysokości 20 tys. zł.

W czerwcu 2019 r. RPP złożył pozew do wydziału cywilnego sądu o zapłatę zadośćuczynienia za naruszenie prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych.

Przyznana kwota miała być rekompensatą za niedochowanie przez pracowników szpitala obowiązujących procedur medycznych – brak skierowania karetki do miejsca pobytu pacjentki, a następnie za brak profesjonalnego postępowania położnej, która odesłała pacjentkę do domu bez przeprowadzenia badania i bez powiadomienia o zdarzeniu lekarza dyżurnego.

Zgodnie z art. 4 ust. l ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na skutek naruszenia praw pacjenta może być przyznane, gdy naruszenie to jest zawinione.

Zachowanie pracowników szpitala, zdaniem sądu, zasługiwało na określenie mianem „rażącego niedbalstwa”.

(AM, źródło: RPP)

Nagroda dla konferencji Biura Prostego Języka PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Konferencja Biura Prostego Języka PZU „Z oficjalnym stylem precz!” została uznana w prestiżowym konkursie Meeting Planner Power Awards 2020 za najlepsze edukacyjne wydarzenie online. Jurorzy docenili oryginalny sposób na promocję prostego i komunikatywnego języka w biznesie.

– Dbając o prosty język, pracujemy na zaufanie klientów. Troszczymy się, żeby kierowane do nich informacje były zrozumiałe. Na to stawiamy, szkoląc naszych pracowników, i temu służyła nagrodzona konferencja Biura Prostego Języka PZU. Zgromadziła rekordową liczbę ponad 1600 pracowników PZU. Cieszymy się, że zdobyła też uznanie tak wymagającej i krytycznej branży, jak branża eventowa  – mówi członek zarządu PZU Życie Dorota Macieja.

– Motywem konkursu MP Power Awards jest siła przebicia. Sukcesem będzie, jeśli z ideą prostej i zrozumiałej komunikacji przebijemy się jak najszerzej i znajdziemy także coraz więcej naśladowców na rynku. Nagroda daje taką nadzieję – mówi dyrektor Biura Prostego Języka PZU Piotr Bugajski.

Nagrodę w konkursie MP Power Awards w kategorii Edukacja Online odebrała agencja Plej, która zorganizowała dla PZU konferencję Biura Prostego Języka. Organizowany od 2012 roku konkurs ma promować najbardziej profesjonalne przedsięwzięcia branży eventowej.

(AM, źródło: PZU)

Ubezpieczenie NNW zapewni przedsiębiorcy godne odszkodowanie po wypadku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W 2020 roku o 15% wzrosła wartość ubezpieczeń wypadkowych wykupionych przez pracodawców i samozatrudnionych – wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego. Według Compensy, przedsiębiorcy widzą w polisach NNW dodatkowe zabezpieczenie finansowe na wypadek zdarzeń uniemożliwiających prowadzenie firmy. Są one alternatywą dla niskich w ich przypadku świadczeń z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Ze statystyk KNF wynika, że w 2020 roku ubezpieczyciele zebrali prawie 100 mln zł składek ze sprzedaży ubezpieczeń wypadkowych pracodawcom i osobom zatrudnionym na własny rachunek – o 15% więcej niż rok wcześniej.

– Wzrost nie oznacza, że pandemia podniosła świadomość ubezpieczeniową przedsiębiorców. W porównaniu z klientami indywidualnymi samozatrudnieni i pracodawcy rzadziej sięgają po NNW, choć w ich przypadku ubezpieczenie ma dodatkowe, zawodowe znaczenie. Czasowa utrata możliwości wykonywania pracy oznacza brak dochodów, a tę finansową dziurę trudno zasypać wyjątkowo niskimi w przypadku przedsiębiorców świadczeniami z ZUS-u. Właściciele firm i osoby prowadzące indywidualne działalności gospodarcze często opłacają składki ZUS w najniższym wymaganym wymiarze i to od niego po wypadku liczona jest wartość świadczenia – mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensa TU.

W przypadku przedsiębiorców wypłacane przez ZUS zasiłki chorobowy i wypadkowy wynoszą odpowiednio 80% i 100% zadeklarowanej podstawy wymiaru składek – wypłata nie jest powiązana z wysokością przychodu. Tymczasem zatrudnieni na umowę o pracę otrzymują również 80% i 100%, tyle że miesięcznego wynagrodzenia. W praktyce oznacza to zazwyczaj o wiele wyższe świadczenie.

Ubezpieczenie NNW zabezpiecza przedsiębiorę (właściciela małej firmy, samozatrudnionego, przedstawiciela wolnych zawodów) w sytuacji trwałego uszczerbku na zdrowiu lub śmierci wskutek nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło w Polsce lub za granicą podczas wykonywania pracy, a także „po godzinach”. Polisa może mieć formę indywidualną lub grupową. Przedsiębiorca ubezpiecza się w ramach dostępnych u ubezpieczyciela pakietów, różniących się między sobą zakresem ochrony.

– Wybór zależy od potrzeb i obaw przedsiębiorcy w odniesieniu do wykonywanej przez niego pracy. W naszym ubezpieczeniu klient decyduje przede wszystkim, czy otrzyma odszkodowanie, jeśli dozna tzw. poważnego urazu, np. utraty palca, ręki czy wzroku, czy w razie trwałego uszczerbku na zdrowiu, np. złamania ręki lub nogi. W najwyższych wariantach polisa daje ubezpieczonej osobie dostęp do świadczeń sięgających nawet 200–500 tys. zł – podsumowuje Andrzej Paduszyński.

(AM, źródło: Brandscope)

Jak z nieubezpieczalnego zrobić ubezpieczalne

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kiedy w 2020 r. większość globalnej gospodarki została objęta lockdownem, ubezpieczyciele zmuszeni zmierzyć się ze stratami szacowanymi na 100 mld dol. sięgnęli po czerwone długopisy, aby wykreślić ochronę na wypadek pandemii ze wszystkich nowych polis dla przedsiębiorstw.

Sytuację podsumował prezes i dyrektor generalny francuskiego reasekuratora SCOR Denis Kessler, stwierdzając, że ryzyko pandemii jest jak wojna. – Wyłączamy wojnę. Jest nieubezpieczalna – powiedział Kessler cytowany przez agencję Reuters.

Tymczasem w miarę jak branże od turystycznej i hotelarskiej po budowlaną i produkcyjną wchodzą w nową normalność, ogromny popyt skłania ubezpieczycieli do zastanowienia się, jak wpisywać ryzyko pandemiczne w polisy, aby nie stały się one jednocześnie zaporowo drogie.

Przykładem może być branża filmowa i telewizyjna. Amerykańska firma SpottedRisk opracowała model zbudowany na gromadzonych przez lata danych dotyczących otoczenia politycznego i gospodarczego planów filmowych w 150 krajach, a także zbieranych przez rok danych dotyczących ograniczeń covidowych, proponując mechanizm wyceny ochrony przed ryzykiem wstrzymania produkcji z powodu pandemii.

– Ponad 20 ludzi z branży mówiło mi, że to nie będzie możliwe, ale my znaleźliśmy sposób – powiedziała dyrektor generalna SpottedRisk, Janet Comenos.

Firma, która odmówiła podania nazw swoich klientów poinformowała, że jej polisa ubezpieczeniowa umożliwiła 19 niezależnym produkcjom telewizyjnym i filmowych o budżetach od 1 do 85 mln dol. realizację zdjęć na planach zlokalizowanych na całym świecie.

Polisa SpottedRisk, która kosztuje zazwyczaj 50–80 tys. dol. za sumę ubezpieczenia 1 mln dol., pomaga zapełnić lukę w Hollywood, gdzie niezależni filmowcy narzekają na brak ochrony, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, gdzie plan rządowy umożliwia kontynuację produkcji bez angażowania ubezpieczyciela.

Podczas gdy w branży filmowej ryzyka są ograniczone w czasie, branże takie jak lotnictwo cywilne mają dużo wyższe potencjalne straty i mogą okazać się trudniejsze do ubezpieczenia, ponieważ zdaniem wielu ubezpieczycieli szeroki zakres ochrony może zostać przywrócony jedynie jeśli rządy zapewnią tego samego rodzaju mechanizmy jak w niektórych krajach w wypadku powodzi albo ataków terrorystycznych.

Ubezpieczyciele nie chcą być znów zaskoczeni rozmiarami światowego lockdownu służącego powstrzymaniu rozprzestrzeniania się wirusa i utrzymaniu wydolności systemów opieki zdrowotnej.

Wielka Brytania, Unia Europejska i USA wciąż szukają rozwiązań, w których ochrona udzielana przez ubezpieczycieli komercyjnych będzie wsparta rządowymi planami reasekuracji. Takie plany mogłyby być mniej kosztowne niż ratowanie firm przed upadkiem, ale proces ich wypracowywania jest powolny, jako że rządy borykają się z bieżącymi problemami.

Innym sposobem pokrycia ryzyka pandemicznego jest przepakowanie go w papiery wartościowe powiązane z ubezpieczeniami (ILS) i podzielenie się nim z inwestorami takimi jak fundusze emerytalne. Wymagałoby to jednak wypracowania nowego typu życiowych ILS biorących pod uwagę specyficzne dla Covid czynniki, wykraczające poza wskaźniki śmiertelności.

Ubezpieczyciele pracują również nad tzw. polisami parametrycznymi, gdzie wypłata określonej sumy następuje automatycznie po wystąpieniu triggera, takiego jak zarządzenie przez władze lockdownu.

Paula Jarzabkowski z City University of London zwraca uwagę, że aby ubezpieczyciele mogli zebrać dość składek na pokrycie ryzyka pandemii, ubezpieczenie od przerw w działalności powinno być obowiązkowe, tak samo jak komunikacyjne. – Wtedy każdy narażony na ryzyko przyjmuje na siebie część odpowiedzialności – mówi.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 21/2021

0
  • Marcin Piskorski, Adam Pasternak-Winiarski, Deloitte; Anna Gwiazda, PZU; Tomasz Sumara, Generali; Iwona Szczęsna, PIU; Mateusz Pohl, ERGO Hestia: Czy polscy ubezpieczyciele są gotowi na rewolucję w sprawozdawczości? – str. 2
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Strategia wszechstronnej obsługi klientów – str. 4
  • Anna Walkiewicz, SAS: Analiza danych kluczem do udanej interakcji z klientem – str. 5
  • Generali: Zmiana warunków AC po wezwaniu Rzecznika Finansowego – str. 6
  • MojaAviva: Leczenie w szpitalu można już zgłaszać online – str. 8
  • Ryzyko pandemii. Jak z nieubezpieczalnego zrobić ubezpieczalne – str. 10
  • Paweł Napiórkowski: PRIIPs. Historia jednego rozporządzenia – str. 11
  • EIOPA: Czy ubezpieczyciele i reasekuratorzy są odporni na gospodarcze skutki pandemii? – str. 12
  • Analizy Online, IGTE: OFE skorzystały na giełdowych wzrostach – str. 13
  • Xenia Kruszewska, Saltus Ubezpieczenia: Bez badań nie należy wracać do treningów – str. 14
  • Laven: Nowoczesne leczenie dzięki polisom komplementarnym – str. 15
  • dr Michał P. Ziemiak: Zarządzanie PPK i prowadzenie ich są nierozłączne – str. 17
  • Przemysław Pająk: Pierwszy krok do skutecznej marki osobistej to prywatny profil na Facebooku – str. 18
  • Małgorzata Pura: Zaufanie klienta jako fundament poznania potrzeb ubezpieczeniowych – str. 18
  • Paweł Skotnicki: A co, gdy człowiek żyje za długo? – str. 19
  • Dawid Kopczyk: Sztuczna inteligencja, data science i automatyzacja w aktuariacie – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Co (z)robimy dla ratowania klimatu? – str. 21
  • dr Jerzy Podlewski: Ryzykonomia. Krótka pamięć o ryzyku – str. 21
  • Adam Kubicki: Jak ustabilizować dochód ze sprzedaży – str. 22
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Marcus Sheridan, Co chce wiedzieć klient. Jak tworzyć treści w inbound marketingu i sprzedaży odpowiadające na pytania odbiorców – str. 22

Posłowie popierają prezydencką propozycję ws. zadośćuczynień

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji Kodeksu cywilnego, przyznającego prawo do zadośćuczynienia za zerwane więzi rodzinne bliskim ofiar ciężko poszkodowanych w wypadkach. Zdecydowana większość posłów zadeklarowała poparcie dla proponowanych przepisów. Projekt trafił do prac w komisji.

Prezydencka propozycja nowelizacji Kodeksu cywilnego przewiduje dodanie artykułu 4462 zakładającego, że najbliższym członkom rodziny poszkodowanego przysługuje zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w postaci zerwanej więzi rodzinnej w następstwie ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia ofiary, takiego jak spowodowanie u niej stanu wegetatywnego. Przepis 4462 przewiduje, że zgodnie z przeważającą linią orzeczniczą sądów prawo do zadośćuczynienia będą mieli najbliżsi osób, których obrażenia spowodowały u nich trwały stan śpiączki pourazowej bądź stany wegetatywne oraz związane z uszkodzeniem mózgu albo inne przypadki poważnego i nieodwracalnego rozstroju zdrowia. 

Projektodawca wskazał, że zakres przedmiotowy normy, tj. pojęcie więzi rodzinnej, został już określony w judykaturze. Z kolei zakres podmiotowy uprawnionych do zadośćuczynienia, czyli najbliższych, ma odpowiadać pojęciom z art. 446 § 3 i § 4 k.c. W noweli zaproponowano, aby ze względu na znaczenie społeczne problemu weszła ona w życie w ciągu miesiąca od ogłoszenia. Zgłoszono też postulat, aby z uwagi na dominujący nurt w linii orzeczniczej nadać przepisom moc wsteczną stosowania artykułu 4462, czyli do roszczeń sprzed obowiązywania nowych przepisów, ale jeszcze nieprzedawnionych. Przedawnienie wyznaczy art. 4461.

Za, ale z uwagami

Podczas składania oświadczeń poparcie dla noweli w imieniu swoich klubów zadeklarowali Grzegorz Lorek (PiS), Katarzyna Ueberhan (Lewica), Tomasz Zimoch (Koło Parlamentarne Polska 2050) oraz Joanna Jaśkowiak (KO). Głosowanie „przeciw” zapowiedział natomiast Janusz Korwin-Mikke (Konfederacja).

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Romanowski przekazał z kolei, że stanowisko rządu w tej kwestii jest na końcowym etapie procedowania, ale jest jednoznacznie pozytywny co do celu regulacji. – Będziemy rekomendować projekt do dalszych prac legislacyjnych z pewnymi drobnymi uwagami do rozważenia w trakcie procesu legislacyjnego, ponieważ zasadniczo propozycja zasługuje na aprobatę – oświadczył wiceminister.

Wśród zagadnień, jakie jego zdaniem należałoby rozważyć w toku dalszych prac, wymienił kwestię retroaktywności, określenie charakteru więzi, która uprawnia do żądania zadośćuczynienia oraz systemowe uregulowanie sposobu ustalania wysokości zadośćuczynienia. – Być może zadośćuczynienia ryczałtowe byłyby w tym przypadku dobrym rozwiązaniem – powiedział wiceminister.

Wątpliwe rozszerzenie grona uprawnionych

Grzegorz Lorek pytał też o możliwość rozszerzenia grona uprawnionych do otrzymania zadośćuczynienia. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka wskazała, że projekt odwołuje się do dzisiejszej siatki pojęciowej w obowiązujących przepisach Kodeksu cywilnego i dla spójności systemu prawnego posługuje się kategorią najbliższych członków rodziny.

– Bez wątpienia jest pole do dyskusji w czasie prac komisyjnych, do dokładnego przemyślenia tej sprawy. Pozwalam sobie już jednak na tym etapie zauważyć, że propozycja dotyczy art. 4462 i ewentualne zmiany definicyjne powodowałyby tyle, według propozycji, która padła dzisiaj na sali, że szerszy byłby katalog beneficjentów w przypadkach zerwania więzi niż w przypadku śmierci poszkodowanego. Ale bez wątpienia jest pole, żeby tę kwestię dokładnie na komisji przedyskutować – dodała.

Z kolei Monika Falej (Lewica) zwróciła się o pisemne informacje na temat m.in. tego, jaka jest liczba osób, które otrzymały zadośćuczynienie na podstawie obowiązujących obecnie przepisów w wyniku pozytywnych rozstrzygnięć postępowań sądowych, a ile takich rozstrzygnięć oddalono czy średniorocznie się oddala oraz na jakiej wysokości zadośćuczynienie mogą liczyć rodziny w konsekwencji przyjęcia i stosowania proponowanego rozwiązania ustawowego.

– Nie ma niestety pełnych danych na temat tego, ile osób może skorzystać z zadośćuczynienia, ponieważ statystyki sądowe mówią łącznie o odszkodowaniach i zadośćuczynieniach. Z art. 444 w 2019 r. – ok. 650 spraw, w trzech kwartałach 2020 r. – nieco ponad 400 spraw, a z art. 448 odpowiednio ok. 8 tys. i ok. 5 tys. spraw. Oczywiście na tym tle to będą tylko szacunki, ile spraw na podstawie tego nowego roszczenia może znaleźć się w sądach – wskazywał w odpowiedzi Marcin Romanowski.

Ostatecznie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska skierowała projekt do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach w celu rozpatrzenia.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

18,323FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie