Blog - Strona 1136 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1136

KNF zatwierdziła kolejnych nowych prezesów

0
Jacek Gdański

31 marca Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie wyraziła zgodę na powołanie Jacka Gdańskiego na stanowisko prezesa zarządu firmy Polski Gaz TUW na Życie oraz Tomasza Borowskiego na stanowisko prezesa zarządu Vienna Life.

Jacek Gdański został członkiem zarządu firm Polski Gaz TUW oraz Polski Gaz TUWnŻ koordynującym jego pracę do czasu uzyskania zgody KNF na powołanie na stanowisko prezesa w dniu 19 czerwca 2020 r. Posiada wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu finansami w spółkach i instytucjach publicznych oraz w zakresie sprawozdawczości, rewizji finansowej i zarządzaniu ryzkiem. Jacek Gdański jest biegłym rewidentem oraz wieloletnim członkiem rad nadzorczych i komitetów audytów podmiotów nadzorowanych oraz członkiem Komisji Nadzoru Audytowego.

Natomiast Tomasz Borowski zastąpił Pawła Ziembę na stanowisku prezesa Vienna Life 1 października ubiegłego roku. Poza aktualnymi obowiązkami w Vienna Life kieruje biurem zarządu VIG Polska oraz pełni funkcję rzecznika prasowego grupy w Polsce.

(AM, źródło: KNF, guc.om.pl)

Rankomat zauważa mocny spadek cen OC

0

W pierwszym kwartale obecnego roku średnia cena OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wyniosła 617 zł i była niższa o 3,7% niż IV kwartale 2020 r. Jednak już przy porównaniu stawek do tego samego okresu poprzedniego roku widać spadek na poziomie 10,2%. Tak dużej obniżki nie obserwowano od 2017 r. – wynika z raportu „RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych” autorstwa ekspertów rankomat.pl.

Średnia cena OC w I kw. 2021 roku była niższa o 24 zł w stosunku do IV kw. 2020 r. Jednak biorąc pod uwagę średnią cenę polisy w I kwartale zeszłego roku, obniżka wyniosła aż 70 zł.

– W 2020 roku ceny OC utrzymywały się na względnie stałym poziomie, a roczny spadek wysokości składki nie przekroczył 6%. Po I kwartale 2021 r. odnotowaliśmy kolejną nieznaczną obniżkę. Średnia składka OC wyniosła 617 złotych i była niższa niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku o 3,7%. To także najniższa odnotowana średnia cena polisy od 2016 roku, co z pewnością jest dobrą informacja dla kierowców, którzy w ostatnim czasie odczuli negatywny wpływ koronawirusa na finanse swoich gospodarstw domowych – mówi Tomasz Masajło, prezes zarządu rankomat.pl.

Najdrożej na Pomorzu i Dolnym Śląsku

Najwięcej za ubezpieczenie OC płacili kierowcy z województw pomorskiego (706 zł), dolnośląskiego (670 zł) i mazowieckiego (668 zł). Na najniższe składki mogli natomiast liczyć kierowcy z województw opolskiego (513 zł), podkarpackiego (521 zł) i świętokrzyskiego (541 zł).


Ceny OC były niższe niż przed rokiem we wszystkich województwach. Obniżki w poszczególnych regionach wyniosły od 8% (woj. podkarpackie, lubuskie i świętokrzyskie) do 12,1% (woj. dolnośląskie). Największe odchylenie od średniej krajowej ceny OC w I kwartale odnotowano dla województw, których mieszkańcy otrzymywali najtańsze propozycje obowiązkowego ubezpieczenia: opolskiego (-16,9%) i podkarpackiego (-15,6%).


Najwięcej za OC płacili natomiast kierowcy z woj. pomorskiego. Odchylenie od przeciętnej składki OC w całym kraju wyniosło w ich przypadku +14,4%.

Kto płacił najwięcej?


Najdroższym miastem wojewódzkim był Wrocław. Tutaj za polisę kierowcy płacili średnio 841 zł. Na przeciwległym biegunie znalazło się Opole, gdzie płacono 552 zł. W dalszym ciągu za OC najwięcej płacą najmłodsi kierowcy – 19-latkowie płacili średnio 2174 zł. Największe obniżki otrzymują zaś 63-latkowie (492 zł). Najtańsze w ubezpieczeniu były samochody marki Toyota (555 zł), najdroższe BMW (759 zł). Panny i kawalerowie płacili 885 zł, natomiast małżeństwa 541 zł.

O raporcie:


Analiza powstała w ramach raportu „RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych”. Raport jest podsumowaniem trendów kształtujących średnie składki obowiązkowych polis w minionym roku. RanKING opiera się na największej bazie kalkulacji cen OC w Polsce.

(AM, źródło: Rankomat)

Ubea: Tragiczne statystyki drogowe trzeciego kwartału 2020 roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl przyjrzeli się statystykom bezpieczeństwa ruchu drogowego w 2020 roku, sprawdzając między innymi, czy wiosenny lockdown faktycznie skutkował poprawą sytuacji na polskich drogach.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w minionym roku odnotowano 23 540 wypadków drogowych, czyli stłuczek skutkujących szkodami osobowymi. Oznacza to spadek o 22% względem wyniku z 2019 r. Szczególnie niebezpieczny na krajowych drogach był trzeci kwartał, podczas którego miało miejsce 33% wszystkich wypadków.

– Miało to prawdopodobnie związek m.in. z tłumnymi wyjazdami na urlopy w obrębie Polski – przypuszcza Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Pozostałe kwartały legitymowały się niemal identycznymi udziałami w ogólnej liczbie zdarzeń (po 22%).

Jeżeli zaś chodzi o kolizje drogowe, to ich liczba spadła o 16%, do 382 046 zdarzeń. Roczny spadek mógłby być większy, gdyby nie pogorszenie sytuacji na drogach w trzecim kwartale.

Zestawienie przygotowane przez ekspertów Ubea.pl uwzględnia także liczbę osób zabitych i rannych na drogach (odpowiednio: 2491 oraz 26 463 w całym 2020 r.).

Pod względem takich statystyk dotyczących ofiar wypadków również mieliśmy do czynienia z rocznym spadkiem (14% zabici, 25% ranni). Jeżeli natomiast chodzi o wyniki z poszczególnych kwartałów, to wyglądały one następująco:

  • I kw. 2020 r.: 23% liczby zabitych / 22% liczby rannych
  • II kw. 2020 r.: 21% / 22%
  • III kw. 2020 r.: 27% / 33%
  • IV kw. 2020 r.: 29% / 23%

Powyższe statystyki wskazują, że trzeci kwartał był najtragiczniejszy pod względem liczby osób rannych na drogach. Okazuje się jednak, że roczny rekord dotyczący ofiar śmiertelnych wypadków odnotowano od października do grudnia 2020 r.

– Wzrost śmiertelności wypadków aż o jedną czwartą w IV kw. 2020 r. względem rocznej średniej na 100 wypadków mógł się wiązać np. z niesprzyjającą aurą – podsumowuje Andrzej Prajsnar.

(AM, źródło: Ubea)

KUKE: Restrukturyzacje powróciły na ścieżkę wzrostu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zgromadzonych przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych wynika, że w lutym ogłoszono 154 niewypłacalności. Suma postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych była zatem o 7,7% wyższa niż w styczniu 2021 r. i o 35,1% większa niż w lutym ubiegłego roku.

KUKE podała, że upadłość ogłosiły 32 firmy – o 5,9% mniej niż w styczniu 2021 r. i dokładnie o połowę mniej niż w lutym ubiegłego roku. Ponadto 122 przedsiębiorstwa ogłosiły restrukturyzację. Odsetek takich zdarzeń wzrósł o 11,9% w skali miesiąca oraz o 144% w skali roku.


Suma niewypłacalności z ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się na koniec lutego do poziomu 1434 przypadków. To o 40 takich zdarzeń więcej (2,9%) niż miało to miejsce w styczniu.
– Zgodnie z oczekiwaniami po styczniowym wyhamowaniu spadków liczonych w ujęciu miesięcznym, zarówno w przypadku upadłości, jak i restrukturyzacji, luty przyniósł ponowny wzrost tych ostatnich oraz liczby niewypłacalności ogółem. Odsetek restrukturyzacji stanowi już 2/3 wszystkich niewypłacalności i można się spodziewać, że nadal ich udział będzie wyraźnie się zwiększał. Wynika to z konstrukcji wprowadzonych podczas pandemii regulacji, które zachęcają firmy do kontynuowania działalności i utrzymywania zatrudnienia, pomimo występujących problemów z regulowaniem zobowiązań. Podobne mechanizmy działają także w innych krajach Europy, co tworzy pewien „nawis” firm, które będą miały kłopoty z utrzymaniem się na rynku, gdy tymczasowe złagodzenie wymogów prawa upadłościowego, jak i rządowe programy pomocy będą wycofywane – mówi Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE.


Ekspert wskazuje, że według danych pozyskanych z Monitora Sądowego i Gospodarczego największy przyrost upadłości nastąpił w lutym w branży usługowej: 14 przypadków w porównaniu z sześcioma w styczniu i siedmioma rok wcześniej.


– Ten segment gospodarki jest najmocniej dotknięty ograniczeniami wynikającymi z walką z pandemią. Natomiast w KUKE relatywnie niewielki udział w portfelu stanowią podmioty z tej branży. Z naszych danych wynika, że pozostałe segmenty radzą sobie nadal relatywnie dobrze, pomimo przedłużającego się lockdownu, a wskaźniki szkodowości KUKE zachowują się stabilnie. Zwracamy jednak uwagę na kolejne dane z sektora budowlanego, pokazujące znaczne spadki produkcji, co wynikało z trudnych warunków pogodowych, ale i niechęci firm do inwestowania. Oceniamy, że ten rok może być trudniejszy niż ubiegły dla przedsiębiorstw budowlanych, choć pojawiają się sygnały, że pomocą mogą być dla nich kontrakty eksportowe z uwagi na silną presję kosztową na zachodnich rynkach. Kontynuując wątek eksportu, w przypadku niektórych krajów, jak np. Wielkiej Brytanii, obserwujemy u niektórych polskich eksporterów wzrost awersji do ryzyka, co przejawia się większą skłonnością do wymagania przedpłat – podsumowuje Tomasz Ślagórski.

(AM, źródło: KUKE)

Reasekuratorzy dostaną po kieszeni za tygodniową blokadę Kanału Sueskiego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Shoei Kisen, japoński właściciel kontenerowca „Ever Given”, który na tydzień zablokował Kanał Sueski, nie otrzymał jeszcze żadnego roszczenia ani pozwu o odszkodowanie za straty z powyższego tytułu. Mimo to zarówno on, jak i reasekuratorzy powinni przygotować się na poniesienie sporych kosztów w związku z tym incydentem – informuje „Rzeczpospolita”.

W rozmowie telefonicznej z Reuterem Yumi Shinohara, wicedyrektor działu zarządzania flotą Shoei Kisen, zapewniła, że nie było roszczeń ani pozwów wobec firmy w związku z tym incydentem. Przyznała jednak, że jej firma bada przyczynę incydentu i koszt wraz z potencjalną wypłatą ubezpieczenia i odszkodowania za straty. Yumi Shinohara zdradziła, że kadłub „Ever Given” był ubezpieczony w Mitsui Sumitomo Insurance związanej z MS&AD Insurance Group Holdings, Tokyo Marine & Nichido Fire Insurance, Sompo Japan Insurance i w brytyjskim P&I Club. Agencja Fitch Ratings oceniła, że  zablokowanie kanału przysporzy sektorowi reasekuracji strat liczonych w setkach milionów euro. Ubezpieczyciele i właściciel kontenerowca też muszą liczyć się z wielomilionowymi roszczeniami.

Więcej:
„Rzeczpospolita” z 1 kwietnia, Piotr Rudzki „Gigantyczne straty ubezpieczycieli za Kanał Sueski”:
https://www.rp.pl/Ubezpieczenia/303319932…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Rozstrzygnięcie w sprawie zadośćuczynień przy stanach wegetatywnych przełożone na maj

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Odwleka się rozstrzygnięcie połączonych Izb Sądu Najwyższego: Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, dotyczące zadośćuczynień dla bliskich ofiar wypadków w stanie wegetatywnym. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego zdecydowała o przesunięciu posiedzenia obu Izb w tej sprawie o kolejny miesiąc.

Zarządzeniem PPSN z 30 marca termin rozpoznania jej wniosku o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa (art. 446 § 4 k.c. oraz art. 448 k.c.) występującej w orzecznictwie SN w zakresie dotyczącym tego, czy osobom bliskim poszkodowanego w stanie wegetatywnym przysługuje zadośćuczynienie pieniężne, został zmieniony z 28 kwietnia na 25 maja 2021 r.

Pierwotnie sędziowie mieli wypowiedzieć się w powyższej sprawie 25 marca. Jednak zarządzeniem z 15 stycznia tego roku PPSN przesunęła datę rozstrzygnięcia na 28 kwietnia. Teraz dokonano kolejnej zmiany terminu posiedzenia, podczas którego skład połączonych Izb Sądu Najwyższego ma odpowiedzieć na pytanie: „Czy w sytuacji, gdy wskutek czynu niedozwolonego doszło do ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, którego konsekwencją jest niemożność nawiązania lub kontynuowania typowej więzi rodzinnej, osobom bliskim poszkodowanego przysługuje zadośćuczynienie pieniężne?”.

W sprawie będącej przedmiotem pytania prawnego chodzi o przypadki obejmujące tzw. stany terminalne czy wegetatywne, czyli takie, w których poszkodowany żyje, ale nie ma z nim żadnego kontaktu lub jest on mocno ograniczony, a leczenie nie rokuje znaczącej poprawy. 

Posiedzeniu przewodniczyć będzie Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego. Na sprawozdawców wyznaczeni zostali sędziowie Marcin Krajewski z Izby Cywilnej oraz Marcin Łochowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

W październiku 2019 r. z podobnym pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego zwrócił się Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. 13 grudnia 2019 r. wniosek o podjęcie uchwały przez pełen skład SN, skład połączonych Izb lub skład całej Izby złożył dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Więcej na temat wniosku PPSN:
Połączone izby Sądu Najwyższego rozstrzygną rozbieżności dotyczące zadośćuczynień

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Ergo Hestia zwiększa zaangażowanie w marketing online

0

Sopocka Ergo Hestia powołała nowy dział marketingu specjalnie dla działań w sieci. Nową 14-osobową komórką pokieruje Maria Rosa, która do tej pory odpowiadała za budowanie sieci punktów sprzedaży i atrakcyjność działań marketingowych skierowanych do pośredników. Zespół składa się z pracowników ubezpieczyciela pozyskanych w ramach rekrutacji wewnętrznej z różnych działów.

– Postanowiliśmy, że nie będziemy prowadzić tradycyjnej rekrutacji wśród specjalistów od marketingu internetowego. Zależało nam na tym, aby zaprosić do współpracy tych, którzy znają Ergo Hestię, ale przede wszystkim znają specyficzny rynek ubezpieczeniowy – mówi Maria Rosa, dyrektor nowego biura. – Oczywiście braliśmy pod uwagę współpracę z jedną z zewnętrznych agencji marketingowych działających w digitalu. Jednak konieczność posiadania specjalistycznej wiedzy ubezpieczeniowej zdecydowała o powstaniu działu wewnątrz firmy – wyjaśnia.

Personel nowej komórki tworzą pracownicy zakładu, którzy przeszli kilkuetapową rekrutację polegającą m.in. na wykonaniu szeregu zadań z zakresu promocji online i znajomości kanałów social media. Po jej zakończeniu przygotowano dla nich warsztat, tzw. e-bootcamp. Dzięki niemu mają poznać wszystkie aktualne narzędzia i trendy marketingu online.

– Raport Marketing Survey 2020 pokazuje, że najbardziej poszukiwane przy rekrutacji do działu marketingu są kreatywność i analityczne myślenie, a dopiero potem brana jest pod uwagę znajomość technologii marketingowych – dodaje Maria Rosa. – Postanowiliśmy kierować się podobnymi kryteriami. Jednocześnie zapewniliśmy członkom nowego biura możliwość zdobycia teoretycznych, ale przede wszystkim praktycznych umiejętności. To zadanie zostało powierzone specjalistom z Akademii Leona Koźmińskiego – wskazuje.

– To dobry czas dla organizacji, jak i dla samych pracowników – zauważa Sylwia Hałas-Dej, dyrektor Centrum Doradztwa i Kształcenia Menedżerów Akademii Leona Koźmińskiego. – Okres pandemii cały czas uświadamia nam, że poszerzanie wiedzy przez pracowników organizacji buduje przewagę na rynku. To najlepsza inwestycja – podkreśla.

Do podstawowych zadań nowego biura należą budowanie wizerunku oraz zwiększenie widoczności Ergo Hestii w internecie.

– Agencja Zenith prognozuje, że reklama digital od 2020 roku będzie pochłaniać ponad 50% globalnych wydatków. Świat przenosi się do sieci, a my chcemy mieć tam mocną pozycję już dzisiaj – dodaje Maria Rosa.

Członkowie zespołu już opiekują się profilami social mediów, które należą do podstawowych kanałów komunikacyjnych nie tylko z klientami, ale też z agentami ubezpieczeniowymi.

– Pandemia sprawiła, że do internetu przeniosła się duża część pracy naszych pośredników – mówi Maria Rosa. – Dlatego nasze nowe działania w Internecie i cele postawione przed naszym biurem będą wiązać się ze wzmocnieniem relacji z agentami oraz ich realnym wsparciem w pozyskiwaniu klientów – dodaje.

Media społecznościowe Ergo Hestii już należą do ważnych kanałów komunikacji. Sam Facebook gromadzi ponad 300 tys. obserwujących.

(AM, źródło: Ergo Hestia)

Co pośrednik powinien wiedzieć o zrównoważonym rozwoju?

0
Paweł Napiórkowski

27 listopada 2019 r. uchwalono Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 2019/2088 w sprawie ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych (tzw. Sustainable Finance Disclosure Regulation, dalej SFDR).

Rozporządzenie jest elementem szerszej agendy ONZ na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030, w której przygotowaniu aktywną rolę odgrywała Komisja Europejska. 8 marca 2018 r. ogłosiła ona tzw. mapę drogową – Plan działania: Finansowanie zrównoważonego wzrostu gospodarczego.

Celem Komisji jest realizacja założonych 17 celów zrównoważonego rozwoju, wśród których obecnie na pierwszy plan wysuwa się ograniczenie emisji dwutlenku węgla.

Czy konsumentowi zależy?

Strategia przyjęta dla osiągnięcia celu jest bardzo ciekawa i jej kluczowym elementem jest wykorzystanie rynku finansowego w celu „przesunięcia przepływów kapitału w kierunku bardziej zrównoważonych działań gospodarczych”.

Praktyczna realizacja strategii polega na wymuszeniu odpowiedniego uwzględnienia ryzyk dla zrównoważonego rozwoju w działalności lokacyjnej podmiotów zarządzających aktywami oraz zwiększeniu transparentności takich działań dla konsumentów, tak aby swoimi wyborami kształtowali rynek finansowy.

Strategia opiera się na założeniu, że produkty finansowe mają być „odpowiednie”, czyli spełniające potrzeby klientów. Jedną z tych potrzeb jest uwzględnienie preferencji konsumentów dotyczących ochrony środowiska i szerzej zrównoważonego rozwoju.

Zatem przy podaniu odpowiednich informacji konsument wyrażający potrzeby w zakresie zrównoważonego rozwoju będzie zainteresowany inwestowaniem swoich środków w takie produkty finansowe, które będą przyczyniać się do realizacji tych celów.

Praktycznie świadomy klient mający do zainwestowania swoją nadwyżkę finansową spośród dwóch równorzędnych produktów powinien wybrać taki, który realizuje również jego cele niefinansowe (być może nawet częściowo kosztem celów finansowych). Zainteresowanie określonymi produktami doprowadzi do zmian w alokacji kapitałów na rynku w stronę przedsięwzięć „zrównoważonych”.

Co to ma wspólnego z pośrednikami?

SFDR ma zastosowanie do „uczestników rynku finansowego” (tutaj m.in. ubezpieczycieli) oraz „doradców finansowych”. Do drugiej kategorii należą m.in. „pośrednicy ubezpieczeniowi świadczący usługi doradztwa ubezpieczeniowego” Zwolnieni są jednak pośrednicy, którzy zatrudniają mniej niż trzy osoby niezależnie od formy prawnej – zatem również prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą.

Dla pozostałych wracamy do pytania, w jakim modelu działają pośrednicy ubezpieczeniowi w Polsce po implementacji Dyrektywy IDD. Kwestia nie jest niestety jednoznacznie rozstrzygnięta, co niesie za sobą ryzyko. Rekomendacja w ramach ograniczenia ryzyka – zrealizować wymagania.

Co trzeba zrobić?

Poszczególne przepisy SFDR mają różny termin wejścia w życie. Pierwsza grupa przepisów wchodzi w życie 10 marca 2021. Wśród tej grupy przepisów można wyróżnić kilka ogólnych obowiązków:

  1. publikacja informacji na stronie internetowej, w jaki sposób ryzyka dla zrównoważonego rozwoju są uwzględniane w polityce inwestycyjnej pośrednika lub jeśli nie są, wytłumaczenie dlaczego;
  2. publikacja informacji o sposobie identyfikacji głównych niekorzystnych skutków dla zrównoważonego rozwoju (tzw. principle adverse impact assesment) lub przyczyn braku ich identyfikacji;
  3. uwzględnienie informacji w dokumentach sprzedażowych (tzw. precontractual disclosures), w jaki sposób ryzyka dla zrównoważonego rozwoju są uwzględniane w polityce inwestycyjnej i jaki mają wpływ na zwrot z produktu lub jeśli nie są, wytłumaczenie dlaczego;
  4. ujęcie w politykach wynagradzania informacji o sposobie zapewnienia spójności zasad wynagradzania z uwzględnianiem ryzyk dla zrównoważonego rozwoju i publikacja tej informacji na stronie internetowej;
  5. dodatkowe obowiązki informacyjne występują w przypadku dystrybuowania produktów, które: promują (tzw. light-green) lub realizują (tzw. dark-green) cele zrównoważonego rozwoju.

Realizacja wskazanych punktów może wydawać się skomplikowana, jednakże podstawową zasadą SFDR jest odpowiednia informacja, z myślą o przyszłości warto podzielić się nią już teraz.

Paweł Napiórkowski
radca prawny realizujący funkcję compliance w ramach Grupy Aegon

Co zrobić, żeby zwiększyć skuteczność sprzedaży swojego zespołu

0
Adam Kubicki

Na początku warto przeanalizować Twoją sytuację w roli menedżera. Pamiętaj, że twój zespół to ludzie, nie komputery. A to oznacza, że ich zachowania i sposób pracy nie zawsze są racjonalne. To oznacza również, że twój poziom panowania nad tym, co dzieje się w zespole i jakie wyniki on osiąga, jest bardziej związany z twoją umiejętnością wpływania na ludzi niż z twardą wiedzą dotyczącą zarządzania.

Wróćmy do tematu analizy bieżącej sytuacji twojego zespołu. Obszary, którym warto się przyjrzeć, dzielą się na cztery elementy.

Pierwszy obszar to ogólne nastawienie i energia twoich doradców. Jest to związane zarówno z energią zespołu, z waszymi wzajemnymi relacjami, jak i z rolą zawodową oraz jej definicją powstałą w waszej firmie.

Pytanie, które warto sobie zadać, brzmi: czy rola zdefiniowana jest na podstawie zadowolenia klienta i zaspokajania jego potrzeb, czy raczej na bazie oczekiwanych wyników sprzedaży? W tym drugim przypadku może dojść do sytuacji, kiedy zbytni nacisk na wyniki sprzedażowe powoduje nieetyczne zachowania oraz presję wywieraną na klienta, a wskutek tego część doradców czuje się nieszczęśliwa i wypalona.

Jeśli jest tak w twojej sytuacji, to warto, abyś bardziej zadbał o poczucie misji współpracowników w kontakcie z klientem.

Drugi obszar to poziom aktywności. Niestety, wiele zespołów z czasem się starzeje. Pisząc „starzeje”, mam na myśli ich podejście do poszukiwania nowych klientów. Często pojawia się tendencja pracy głównie na podstawie już zdobytych odbiorców i unikanie aktywności, które narażają na odmowę.

Dlatego będąc skutecznym menedżerem, powinieneś pracować nie tylko na celach wynikowych, które niestety mogą być realizowane z wykorzystaniem cross-sellingu i istniejącej bazy klientów, ale również powinieneś dbać o wyznaczanie celów aktywnościowych w obszarze poszukiwania nowych kontaktów.

Nie pozwól, aby w kalendarzu twoich współpracowników pojawiały się okresy, w których nie rozmawiali w ogóle z zupełnie nowym klientem. Organizuj wspólne sesje telefoniczne, akcje kontaktu bezpośredniego. Pilnuj, aby w każdym tygodniu twój doradca, co najmniej kilka razy, rozmawiał z nowym potencjalnym klientem.

Trzeci obszar analizy dotyczy planowania, a dokładnie odpowiedzi na pytanie: Jakie cele długoterminowe mają moi ludzie? Niestety bardzo często osoby zajmujące się sprzedażą koncentrują się na bieżących celach krótkoterminowych, takich jak realizacja miesięcznego planu sprzedaży czy osiągnięcie zakładanego dochodu w danym miesiącu. Niestety, takie krótkoterminowe myślenie nie powoduje mocnej motywacji u doradców.

Prawdziwa motywacja jest zazwyczaj oparta na średnio lub długoterminowych celach finansowych. Przykładowo zakup mieszkania pod inwestycję, budowa domu czy zgromadzenie określonego kapitału pomagają w intensywniejszym wykonywaniu trudnych czynności, takich jak telefonowanie do klientów, wykorzystywanie ich pełnego potencjału zakupowego poprzez profesjonalny cross-selling czy po prostu serwisowanie poprzez kontakt telefoniczny lub bezpośredni.

Zadaj sobie pytania: czy znam dokładnie plany moich współpracowników? Czy wiem, do czego dążą? Czy wiem, jakie cele sobie postawili, nie tylko zawodowe, ale również prywatne?

Jeśli odpowiedź na to pytanie pokazuje ci, że masz na ten temat małą wiedzę, powinieneś jak najszybciej to nadrobić. Wykorzystaj do tego spotkania indywidualne (mam nadzieję, że je realizujesz) i podczas ich przeprowadzania dopytaj o to, jakie plany na przyszłość mają twoi współpracownicy.

Oprócz tego, że pozyskasz świadomość posiadanych przez nich celów, warto, abyś pomógł im również zbudować ścieżkę ich realizacji. Zwłaszcza jeśli zasoby do ich osiągnięcia są ściśle powiązane z wynikami sprzedażowymi w ramach waszej współpracy.

Ścieżka kariery i rozwój to ostatni obszar, który warto przeanalizować. Po dłuższym okresie wykonywania tych samych czynności u wielu doradców może wystąpić poczucie wypalenia zawodowego. Często jest ono związane z brakiem rozwoju. Jeśli chcesz zmienić tę sytuację, warto, abyś zadał sobie pytanie: jaką ścieżkę rozwoju mogę zaproponować swoim współpracownikom?

Jedni z nich mogą mieć preferencje do zarządzania własnym zespołem. Inni mogliby specjalizować się w pewnej grupie rozwiązań lub klientów i stawać się ekspertami wysokiej jakości.

Warto też przyjrzeć się systemowi kariery w ramach waszej firmy. Być może tam znajdziesz podpowiedzi dotyczące tego, w jaki sposób pobudzić do jeszcze intensywniejszego działania swoich ludzi.

Mam nadzieję, że te kilka wskazówek oraz pomysłów pomoże ci w zaplanowaniu działań na najbliższe tygodnie. Pamiętaj, że zespół to ludzie i ich sposób myślenia, zachowanie, przekonania i motywacja nie są czynnikami stałymi. Cały czas musisz dbać o to, aby dostarczać im odpowiednich bodźców do zachowania właściwej postawy i rozwoju.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Concordia Polska-Grupa Generali poszła na rękę rolnikom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Podlaska Izba Rolnicza na wniosek delegata Rady Powiatowej PIR w Łomży zwróciła się do Krajowej Rady Izb Rolniczych z prośbą o interwencję w sprawie zakresu ubezpieczenia uprawy gryki, dostępnego w ofercie ubezpieczenia upraw rolnych Concordii Polska-Grupa Generali. Izba oceniła, że towarzystwo stosuje niewłaściwe praktyki. Zakład nie zgadza się z zarzutami, ale wobec wątpliwości rolników dokonał odpowiednich zmian.

W piśmie podpisanym przez prezesa PIR Grzegorza Leszczyńskiego Izba wskazuje, że zjawiska uwzględnione w ubezpieczeniu upraw rolnych, takie jak silne wiatry i deszcz nawalny, mogą być przyczyną wylegania łanu gryki. Tymczasem w rozdziale VIII OWU polisy Concordii jest napisane, że  „Towarzystwo nie odpowiada za wyleganie w uprawie gryki”.

PIR zarzuciła Concordii, że „wprowadza w błąd klienta, pobierając opłatę za świadczenie usługi ubezpieczenia, której nigdy nie zrealizuje. Z jednej strony ubezpieczenie w swoim zakresie ma huragan oraz deszcz nawalny, a z drugiej w przypadku szkody powstałej w wyniku tych zjawisk nie odpowiada za nie. Nie realizując obowiązku ubezpieczenia upraw w wyżej wymienionym zakresie, firma Concordia nie działa zgodnie z prawem”.

W rozmowie z portalem farmer.pl Krzysztof Mrówka, dyrektora Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii, wskazał, iż tego typu postanowienie dotyczy problemu odnoszącego się wyłącznie do upraw zbóż. W celu ułatwienia pośrednikom odnalezienia gryki w systemie sprzedażowym, uprawa ta została umieszczona historycznie w słowniku zboża jare, chociaż w rzeczywistości jest to roślina z rodziny rdestowatych. Krzysztof Mrówka podkreślił jednocześnie, że ponieważ postanowienie wzbudza wątpliwości, zakład podjął decyzję o dokonaniu zmian w systemie. 

farmer.pl z 30 marca, Agnieszka Kozłowska „Czy Concordia wprowadza w błąd rolników?”:

https://www.farmer.pl/finanse/kre….

(AM, źródło: PIR, farmer.pl)

18,341FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie