Blog - Strona 1164 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1164

Prezes ERGO Hestii Liderem 30-lecia Polskich Ubezpieczeń

0
Piotr M. Śliwicki

Piotr M. Śliwicki, prezes ERGO Hestii, otrzymał tytuł Lidera 30-lecia Polskich Ubezpieczeń podczas Insurance Forum, którego głównym patronem medialnym jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Jak podkreślają organizatorzy Insurance Forum, tytuł został nadany prezesowi ERGO Hestii za „bycie jedną z najważniejszych postaci polskiego sektora ubezpieczeń”.

„Piotr Śliwicki stworzył jedno z czołowych Towarzystw Ubezpieczeń w Polsce i od początku nim zarządza. Swoimi działaniami istotnie wpływa na kształt sektora finansowego oraz wyznacza kierunki rozwoju polskich ubezpieczeń” – wskazano. Wyróżnienie wręczył Artur Olech, przewodniczący Rady Programowej Insurance Forum.

Piotr M. Śliwicki jest prezesem ERGO Hestii od początku 30-letniej działalności firmy. Wprowadził ją na podium największych towarzystw ubezpieczeń w Polsce. ERGO Hestia jest jednocześnie najsilniejszym przedstawicielem międzynarodowej Grupy ERGO w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W 2017 r. Piotr M. Śliwicki wszedł w skład Komitetu Zarządzającego ERGO International, spółki koordynującej biznes ubezpieczeniowy Grupy ERGO na świecie. Jest przewodniczącym rad nadzorczych spółek Grupy ERGO na Litwie i w Estonii.

Za wkład w rozwój polskiego rynku ubezpieczeń otrzymał Złoty Krzyż Zasługi i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Jest inicjatorem i współtwórcą Komisji Dobrych Praktyk Polskiej Izby Ubezpieczeń i przewodniczącym jej pierwszego składu w latach 2009–2014. Jako jedyny Polak w historii został zaproszony do elitarnego Komitetu Organizacyjnego najważniejszego światowego forum branży ubezpieczeniowo-reasekuracyjnej Rendez-Vous de Septembre w Monte Carlo. W 2019 r. wybrany CEO of the Year. Zdobył też tytuł Człowieka 30-lecia Polskich Ubezpieczeń przyznany mu w 2020 r. przez „Gazetę Ubezpieczeniową”.

(AM, źródło: ERGO Hestia)

Jak skutecznie rozwijać swój zespół sprzedażowy

0
Adam Kubicki

Na początek możemy przyjąć, że rolą menedżera zespołu sprzedaży jest realizowanie planu. Warto jednak zadać sobie pytanie: Czy menedżer powinien bardziej skupiać się na realizacji celu czy na rozwoju swojego zespołu?

W mojej ocenie proporcje w ramach koncentracji uwagi menedżera powinny wynosić 70 do 30 na rzecz rozwoju. Dlaczego mam takie zdanie?

Ano dlatego, że koncentracja wyłącznie na bieżącym wyniku to bardziej wykonywanie działań operacyjnych związanych z pomaganiem w dopięciu poszczególnych transakcji lub wspieraniu członków zespołu w kontaktach, na przykład z centralą firmy. Faktycznie na krótką metę taki punkt koncentracji przynosi efekty. Pomyślmy jednak o tym, jaki długofalowy efekt pojawi się w tej sytuacji.

Otóż osoby sprzedające przechodzą pewien cykl rozwoju. Zakładając, że mamy do czynienia z właściwą osobą predysponowaną do sprzedaży, w pierwszej fazie możemy zaobserwować dużą aktywność na polu zdobywania nowych klientów. W końcu doradca dopiero zaczyna budować swoją bazę, jest elastyczny i otwarty na zdanie menedżera. Dzieje się tak, ponieważ jeszcze nie ma własnego i jest trochę jak dziecko wpatrzone w rodzica, wierzące bezkrytycznie w to, co on mu mówi.

Z czasem jednak chęć na poszukiwanie nowych klientów spada, a włącza się działanie na bazie już zdobytych. Jest to zazwyczaj próba dosprzedaży ubezpieczeń. Pojawia się również baza potencjalnych klientów, z którymi doradca już rozpoczął rozmowy, które do tej pory nie dały pozytywnego efektu.

Doradca ma zawsze do kogo zadzwonić, żeby spytać, czy już się zastanowił. Tutaj właśnie koncentracja wyłącznie na bieżącym wyniku zawodzi menedżera. Dlatego że wcześniej czy później potencjał bazy klientów i osób obiecujących zakup się skończy, a doradca do lejka sprzedażowego dosypuje coraz mniej lub w ogóle przestaje poszukiwać nowych. Zwłaszcza jeśli raz na jakiś czas jak ślepej kurze trafia się ziarno, doradcy trafi się klient z polecenia lub leada sprzedażowego.

Doradcy przestawiają się wtedy na tak zwany tryb przetrwania. Robią przeciętne wyniki i raz na jakiś czas mają przypadkowe złote strzały.

Zastanówmy się teraz, jak w takim razie działa menedżer nastawiony na rozwój zespołu? Przede wszystkim inaczej pracuje z jego członkami. Mniej skupia się na bieżących wynikach, a bardziej pobudza doradcę w ramach myślenia długoterminowego. Stawia mu ambitne cele i trochę zmusza do ciągłego pogłębiania wiedzy i umiejętności poprzez szkolenia, treści pisane oraz internetowe.

Menedżer nastawiony na rozwój doskonale wie, że aby doradcy regularnie zwiększali wartość swojej sprzedaży, muszą mieć własne ambitne cele oraz ciągle muszą się rozwijać. Dzięki temu zwiększa się ich pewność siebie, a to wpływa na ich skuteczność i zaangażowanie.

Jeśli jesteś menedżerem i właśnie czytasz ten artykuł, to zastanów się nad takimi pytaniami: w poprzednim roku jaką strategię rozwoju swoich ludzi przyjąłeś? Na ile szkoleń ich zabrałeś, ile lektur wspólnie przeczytaliście? Na jakich celach długoterminowych doradców się koncentrowaliście?

Proces pobudzania motywacji wewnętrznej doradcy wcale nie jest skomplikowany. Trzeba pomóc mu w znalezieniu ambitnego celu, na przykład zakup samochodu marzeń, zmiana mieszkania na większe, odłożenie określonej kwoty pieniędzy, zakup mieszkania pod inwestycje.

W kolejnym kroku opracujcie plan realizacji tych celów, na przykład jeśli doradca chce zmienić mieszkanie na większe, jakiej kwoty będzie potrzebował? Jak ją będzie gromadził? Czy założy na ten cel subkonto w banku, czy zacznie odkładać w funduszach inwestycyjnych?

Dochodzimy do momentu, w którym trzeba ustalić, ile musi zarabiać, żeby daną kwotę móc odkładać. Kiedy określicie jego pożądany roczny dochód, zostało już tylko zastanowić się nad konkretnymi krokami w pracy: ilu nowych klientów musi zdobyć? Jaką średnią składkę pozyskiwać? Czego nowego musi się nauczyć? Jakie słabe strony swojego charakteru pokonać i jak ty możesz mu w tym pomóc?

Według mnie to powinna być podstawa pracy z członkami zespołu. Tak jak powiedziałem wcześniej, 70% twojego zaangażowania powinno być poświęcane na rozwój ludzi. Dzięki temu przynajmniej część zespołu zamieni się w liderów, czyli takie osoby, przy których już nie musisz tyle pracować, ponieważ ich ambicja i wiedza oraz pewność siebie powodują, że są samodzielne i bardzo efektywne.

Jeśli okaże się jednak, że większość twojego zespołu nie jest nastawiona na rozwój, to została ci jeszcze jedna droga. Musisz znaleźć nowych ludzi – takich, których postawa i predyspozycje będą pasowały do twojej wizji tego, jak zespół ma wyglądać za kilka lat. Przecież cele długoterminowe nie dotyczą tylko twoich ludzi. To przede wszystkim ty powinieneś świecić przykładem.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Wymierna wartość opieki, a nie wydatek

0
dr Michał Ziemiak

Zgodnie z art. 444 § 1 zd. 1 Kodeksu cywilnego (k.c.) w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis ten w oczywisty sposób znajduje zastosowanie także w przypadku kompensacji szkód związanych z wypadkami komunikacyjnymi. Tym samym jego wykładnia jest szczególnie istotna dla praktyki zakładów ubezpieczeń.

Użycie we wskazanym przepisie określenia „wszelkie koszty” daje podstawy do szerokiej interpretacji art. 444 k.c. Jako przykłady owych kosztów wskazać można m.in. prywatne leczenie (w tym koszty zakupu leków, opieki pielęgniarskiej, konsultacji specjalistycznych itp.; uchwała SN z 19 maja 2016 r., III CZP 63/15), transport (np. do miejsc pobierania świadczeń medycznych), specjalne odżywianie, nabycie sprzętu do rehabilitacji czy zakup samochodu dostosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej (wyrok SA w Krakowie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 633/18).

Sporne pozostawało jednak, czy w zakres odszkodowania wchodzą także koszty z tytułu opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie. Rzecznik Finansowy wystąpił z wnioskiem o podjęcie przez SN uchwały rozstrzygającej rozbieżności w wykładni art. 444 § 1 k.c. we wskazanym zakresie. Poskutkowało to wydaniem przez SN uchwały z 22 lipca 2020 r. (III CZP 31/19).

Wniosek Rzecznika Finansowego

Rzecznik wskazał na występujące w orzecznictwie rozbieżności dotyczące wykładni zdania pierwszego art. 444 § 1 k.c. Zarysowały się na tym tle dwie grupy przeciwstawnych rozstrzygnięć.

W pierwszej, uwzględniającej powództwa poszkodowanych o zapłatę odszkodowań obejmujących koszty opieki, uznawano, że szkodą jest już samo doprowadzenie do sytuacji, w której poszkodowany wymagał takiej pomocy – w takim przypadku nie ma obowiązku wykazania poniesienia na nią wydatków.

Nie ma zatem znaczenia, w jaki sposób poszkodowany zlikwiduje szkodę, tj. czy skorzysta z odpłatnej opieki, czy też przyjmie bezpłatną opiekę od osoby bliskiej.

W drugiej zaś wyrażono stanowisko wskazujące, że poszkodowanemu nie przysługuje odszkodowanie obejmujące wskazane koszty, jeżeli osoba sprawująca tę opiekę nie poniosła w związku z tym konkretnych strat (np. w postaci utraty dochodu po zaprzestaniu pracy). Pogląd ten został oparty na założeniu, że w sytuacji, w której poszkodowany nie poniósł kosztów opieki, w jego majątku nie nastąpił żaden uszczerbek (brak szkody). Tymczasem poszkodowany, dochodząc odszkodowania obejmującego koszty opieki, musi wykazać rzeczywiste poniesienie tych kosztów.

Rzecznik Finansowy zauważył, że obok wskazanych kierunków rozstrzygnięć zaprezentowano również stanowisko kompromisowe, przyjmujące, że choć faktyczne nieponiesienie wydatków na opiekę uniemożliwia zasądzenie odszkodowania obejmującego koszty opieki, to nie wyłącza możliwości oceny żądania zapłaty przez pryzmat art. 444 § 2 k.c. Poszkodowany w istocie dochodzi więc skapitalizowanej renty.

Stanowisko Sądu Najwyższego

Rozpatrując wniosek Rzecznika, SN wskazał, że również w doktrynie prezentowane są zapatrywania zarówno dopuszczające zasądzenie na rzecz poszkodowanego odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nimi nieodpłatnie przez osoby bliskie, jak i wyłączające taką możliwość. W uzasadnieniu pierwszego stanowiska akcentuje się, że szkodą w rozważanym przypadku jest już sama konieczność zapewnienia poszkodowanemu opieki (przesłanką warunkującą skuteczność żądania zapłaty tych kosztów nie jest faktyczne ich poniesienie).

Zwolennicy poglądu przeciwnego podkreślają natomiast, że z brzmienia art. 444 § 1 k.c. nie wynika, aby roszczenie odszkodowawcze przysługiwało poszkodowanemu korzystającemu nieodpłatnie z opieki osób bliskich, które nie ponoszą w związku z tym konkretnych strat majątkowych (koszty, o których mowa w tym przepisie, to wydatki rzeczywiście poniesione, a nie obiektywnie potrzebne).

Tym samym, zdaniem SN, kwestia rozstrzygnięcia omawianego zagadnienia była de facto kwestią ustalenia właściwego rozumienia przesłanki szkody.

Sąd Najwyższy wskazał, że zakres odpowiedzialności deliktowej za szkodę majątkową na osobie, będącą następstwem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, został doprecyzowany w art. 444 § 1 k.c. Objęto nim bowiem „wszelkie wynikłe z tego powodu koszty”. Następnie SN skupił się na pojęciu „kosztów”.

Według definicji słownikowej koszt to nie tylko suma pieniędzy wydatkowana na kupno lub opłacenie czegoś, nakład na określony cel, ale również cena, wartość czegoś. Zdaniem SN nie sposób zasadnie twierdzić, że mowa w nim wyłącznie o kosztach poniesionych (wydatkowanych). Wniosku takiego nie uzasadnia dalsze dookreślenie, że chodzi o koszty „wynikłe” ze wskazanych uszczerbków na zdrowiu.

„Wyniknąć” to – w ujęciu słownikowym – stać się uzasadnionym następstwem czegoś, powstać (powstawać) jako rezultat czegoś.

Skoro więc ustawodawca posłużył się pojęciem „koszt”, a nie „wydatek”, można przyjąć, że za istotne uznał wyliczenie tych kosztów, a nie faktyczne ich poniesienie przez poszkodowanego. Wskazanie, że odszkodowanie ma objąć „wszelkie” koszty, może oznaczać, że nie jest istotne to, kto te koszty poniósł.

Powstanie konieczności korzystania z opieki stanowi szczególnego rodzaju uszczerbek zwiększający potrzeby osoby doznającej uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Opieka ta obiektywnie ma wymierną wartość ekonomiczną nawet wtedy, gdy była sprawowana nieodpłatnie.

SN wskazał też, że z bezpłatnej formy opieki korzystają często osoby niezamożne, których nie stać na jej opłacenie. Pomoc ta nie powinna prowadzić do zmniejszenia zakresu zobowiązania odszkodowawczego sprawcy szkody. Trudno uznać za sprawiedliwe rozwiązanie prowadzące do takiego rezultatu, a przy tym różnicujące sytuację prawną poszkodowanych w zależności od tego, czy korzystali z opieki odpłatnie, czy też – z powodu braku odpowiednich środków – z opieki swoich bliskich, nie ponosząc na nią wydatków.

Przyjęcie zapatrywania przeciwnego mogłoby skłaniać poszkodowanych do podejmowania działań fikcyjnych i zawierania z bliskimi umów o odpłatne świadczenie opieki jedynie w celu wykazania faktycznie poniesionych z tego tytułu wydatków.

Z tych względów SN przyjął ostatecznie, że wyniki wykładni językowej, systemowej oraz celowościowej skłaniają do wniosku, że art. 444 § 1 k.c. może stanowić podstawę zasądzenia odszkodowania obejmującego koszty opieki nad poszkodowanym, które nie zostały przez niego faktycznie poniesione z uwagi na to, iż opieka ta była sprawowana nieodpłatnie przez osoby bliskie.

Wnioski płynące z uchwały

Tezy płynące z uzasadnienia omówionej uchwały są szczególnie istotne dla branży ubezpieczeniowej.

Po pierwsze, SN przyjął tu szeroką interpretację pojęcia szkody, wskazując na brak konieczności rzeczywistego poniesienia kosztów opieki.

Po drugie, stanowisko to – zdaniem SN – harmonizuje z ogólnymi zasadami ustalania odszkodowania i naprawienia szkody, wskazującymi na możliwość dochodzenia odszkodowania bez względu na to, kto i w jaki sposób naprawił szkodę.

Po trzecie, SN w żaden sposób nie przesądził, że koszty opieki będą należeć się „zawsze i każdemu” – konieczne jest tu badanie każdego przypadku ad casum. Poszkodowany może domagać się zapłaty, ale jego żądanie należy pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar odszkodowania.

Po czwarte, SN podkreślił, że legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawuje nad nim opiekę, na co zresztą wskazywano we wcześniejszym orzecznictwie sądów powszechnych (wyrok SA w Białymstoku z 30 czerwca 2020 r., III APa 99/19).

Po piąte, kwestią otwartą pozostaje ustalenie wysokości takich kosztów. W procesach sądowych zazwyczaj wskazuje się konkretną stawkę godzinową (od kilku do kilkunastu zł za 1 h opieki). Ustalając stawkę za 1 h opieki, poszkodowani pomocniczo posługują się też stawkami usług opiekuńczych i usług specjalistycznych, stosowanymi przez ośrodki pomocy społecznej. Wskazać należy na nieadekwatność stosowania przy opiece sprawowanej przez członków rodziny wprost stawek za 1 h opieki właściwych dla opiekunek zawodowych (wyrok SA w Krakowie z 19 czerwca 2019 r., I ACa 816/18).

Ostatecznie, po podjęciu przez SN omówionej uchwały, ciężar procesów sądowych może przesunąć się z zasadności roszczenia na jego wysokość i zakres (np. co do czasu niezbędnej opieki). Może to wymagać przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

dr Michał P. Ziemiak
radca prawny

Blisko 5 mld zł eksportu ubezpieczonego przez KUKE

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju poinformował, że wartość ubezpieczonego przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych eksportu z gwarancjami skarbu państwa wyniosła w roku ubiegłym 4,8 mld zł.

Całość ubezpieczonego eksportu z gwarancjami skarbu państwa wyniosła 4,8 mld zł, w tym wartość gwarancji gwarantowanych 700 mln zł, a także ubezpieczenia kredytu kupieckiego oraz ubezpieczenia kredytów długoterminowych – podał stooq.pl za ISBNews. Całość obrotów ubezpieczonych przez KUKE sięgała 68,4 mld zł, w tym eksportu – 22,5 mld zł.

Więcej:
https://stooq.pl/n/?f=1415894&c=1&p=4+22

(AM, źródło: stooq.pl, ISBNews)

Eksperci Rzecznika Finansowego edukują konsumentów

0

Biuro Rzecznika Finansowego uruchomiło nową platformę komunikacyjną – Studio Rzecznika Finansowego. Ma ona formę podcastów z udziałem ekspertów, którzy w prosty sposób wyjaśniają skomplikowane zagadnienia finansowe. Program ma pomóc konsumentom w lepszym zrozumieniu swoich praw i poznaniu zasad działania instytucji finansowych. Dotychczas powstały cztery odcinki, a w planach są już kolejne.

Studio Rzecznika Finansowego to nowy, autorski projekt edukacyjny realizowany przez Biuro Rzecznika z udziałem ekspertów z różnych dziedzin, m.in. prawników. To odpowiedź na liczne wnioski z prośbą o pomoc lub interwencję, które codziennie wpływają do Biura Rzecznika od konsumentów.

– Codziennie do Biura Rzecznika Finansowego zgłaszają się konsumenci poszkodowani przez instytucje finansowe. Często są to zwykli ludzie, którzy po prostu nie wiedzą, co zrobić. Dostajemy liczne telefony i wiadomości e-mailowe, wpływają do nas także wnioski z prośbą o interwencję. Uważamy, że wielu sytuacjom można byłoby zapobiec, gdyby konsumenci wiedzieli, na jakie aspekty zwracać uwagę np. podczas podpisywania umowy kredytowej czy wykupując polisę ubezpieczeniową. Zależy nam na podniesieniu świadomości finansowej Polaków. Postanowiliśmy więc wykorzystać rosnącą popularność podcastów. Uznaliśmy, że forma krótkiego nagrania audio będzie dla słuchaczy najbardziej przystępna. Podcasty są prowadzone w formie wywiadu z ekspertem. Odpowiada on na pytania prowadzącego, wyjaśniając w prosty sposób skomplikowane zagadnienia finansowe. Każdy odcinek poświęcamy innemu problemowi, analizujemy konkretny przypadek i staramy się pokazać najlepsze i najbardziej bezpieczne rozwiązanie. Tematów jest bardzo dużo, dlatego zaczęliśmy od tych najważniejszych, z którymi najczęściej zgłaszają się do nas klienci – mówi Adam Rafalski, dyrektor Wydziału Edukacji i Komunikacji w Biurze Rzecznika Finansowego, wieloletni dziennikarz radiowy.

Każdy odcinek podcastu poświęcony jest innemu zagadnieniu lub problemowi, związanemu z działalnością instytucji finansowych, takich jak banki, firmy pożyczkowe, firmy leasingowe czy ubezpieczeniowe. W wyemitowanych już odcinkach zostały poruszone tematy dotyczące odszkodowań z ubezpieczeń OC i AC, regresu ubezpieczeniowego oraz – problemu związanego z nieautoryzowanymi transakcjami, czyli pieniędzmi znikającymi z konta bankowego bez wiedzy konsumenta.

Podcasty Studio Rzecznika Finansowego dostępne są w formie gotowych do emisji plików na dziewięciu różnych platformach, m.in. takich jak Spreaker, Spotify, Google Podcast i Deezer.

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

Ceny OC wciąż spadają

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

„Rzeczpospolita” zauważa, że od kilku kwartałów stawki w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych są coraz niższe. Gazeta przestrzega, że w przeszłości takie trendy spadkowe kończyły się mocnym odbiciem.

„Rz” zwraca uwagę, że spadki w OC ppm są notowane już od 2019 r. 2020 r. pogłębił tę tendencję. Gazeta przypomina słowa Jana Grzegorza Prądzyńskiego, prezesa zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, który w połowie roku wskazywał pandemię jako czynnik przyspieszający obniżki. Szef PIU tłumaczył wówczas, że ograniczenia związane z Covid-19 spowodowały spadek sprzedaży samochodów, co przełożyło się na rynek OC ppm. W trudniejszej sytuacji rynkowej zakłady ubezpieczeń starały się zaoferować atrakcyjniejsze ceny za polisy. „Rz” przypomina, że na niższe ceny obowiązkowych polis komunikacyjnych w niektórych zakładach mimo inflacji szkód skarżył się też m.in. PZU. Spadki w OC ppm potwierdził też raport PIU podsumowujący wyniki rynku za 2020 r. Gazeta zwraca uwagę, że trend spadkowy utrzymuje się również w obecnym roku, przywołując na dowód raport multiagencji internetowej Punkta.

Podsumowanie raportu Punkty:

Więcej:
„Rzeczpospolita” z 15 kwietnia, Piotr Skwirowski „Kolejna wojna cenowa na rynku polis OC”:
Kolejna wojna cenowa na rynku polis OC – Ubezpieczenia – rp.pl

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Rowerzysto, ubezpiecz się na wszelki wypadek

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku z rozpoczęciem sezonu rowerowego CUK Ubezpieczenia przypomina, że przed wyruszeniem w trasę warto zadbać o odpowiednie ubezpieczenie.

Odpowiednie zabezpieczenia przeciwkradzieżowe roweru mogą zniechęcić potencjalnego złodzieja, ale nie dają 100% ochrony przez kradzieżą. Dlatego warto pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia roweru.

– Ubezpieczenie casco gwarantuje wypłatę odszkodowania na wypadek uszkodzenia roweru, jak również w przypadku kradzieży. Tutaj warto zwrócić uwagę, że ubezpieczenie od kradzieży działa także w przestrzeni miejskiej, np. kradzież z ulicy czy stojaka rowerowego – komentuje Anna Pawłowska-Kruzińska, dyrektor marketingu CUK Ubezpieczenia. – Z roku na rok obserwujemy, że świadomość ubezpieczeniowa Polaków wzrasta, i chętniej sięgamy po niestandardowe ubezpieczenia. Tak jest m.in. w przypadku ubezpieczeń dla rowerzystów, które stają się coraz bardziej popularne – dodaje.

Potwierdzają to dane multiagencji, z których wynika, że w 2020 r. dynamika przypisu składki z tytułu zawarcia polisy rowerowej wyniosła 349%. Towarzystwa oferują ochronę w różnych wariantach. W skład polisy rowerowej mogą wchodzić ubezpieczenia casco, OC na wypadek np. zarysowania auta czy potrącenia pieszego oraz NNW.

CUK Ubezpieczenia przygotowało kalkulację ubezpieczenia w PZU dla nowego roweru o wartości 1500 zł. Polisę można zawrzeć na rok bądź tylko na sezon rowerowy.

Kompleksowa oferta obejmująca NNW z sumą ubezpieczenia 30 tys. zł, casco oraz OC z sumą gwarancyjną 50 tys. zł to koszt 197 zł dla siedmiomiesięcznej ochrony. W opcji na cały rok koszt ubezpieczenia wyniesie 273 zł.

– Warto podkreślić, że ochrona w ramach ubezpieczenia roweru i rowerzysty może działać także poza terytorium Polski, więc jeśli ktoś planuje zabrać rower na zagraniczny urlop, wystarczy, że wybierze zakres terytorialny np. Polska i kraje UE – w zależności od planowanej destynacji – mówi Anna Pawłowska-Kruzińska.

(AM, źródło: CUK Ubezpieczenia)

Willis: Nowe narzędzie do diagnostyki ryzyka fizycznego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Willis Towers Watson wprowadza Climate Diagnostic – wszechstronne narzędzie do modelowania ryzyka. Nowe rozwiązanie wykorzystuje zaawansowane dane i analitykę, aby pokazywać zmiany w zakresie nagłych zagrożeń, takich jak ekstremalne wiatry i powodzie, a także przewlekłych problemów planety, jak np. wzrost poziomu mórz i rosnące temperatury, w wielu kombinacjach scenariuszy klimatycznych i w różnych horyzontach czasowych. Modelowanie za pomocą Climate Diagnostic pokazuje, jak te zmiany mogą wpłynąć na konkretne mienie, umożliwiając klientom określenie najlepszego sposobu ograniczenia ryzyka w ich portfelach nieruchomości i kluczowych lokalizacjach na całym świecie.

Climate Diagnostic jest jednym z produktów i usług spod znaku Climate Quantified, przeznaczonych do zarządzania ryzykiem klimatycznym. Narzędzie jest w pełni zintegrowane z główną platformą analityczną WTW obejmującą narzędzia do oceny i kwantyfikacji ryzyka, która umożliwia klientom reagowanie na szeroki zakres ryzyk oraz zwiększenie odporności organizacji. Model ten może pomóc organizacjom w spełnieniu wymogów dotyczących sprawozdawczości w zakresie ryzyk klimatycznych, takich jak zalecenia TFCD (Task Force on Climate-related Financial Disclosure) oraz w opracowaniu strategicznej odpowiedzi na transformację klimatyczną.

Inne istotne funkcjonalności Climate Diagnostic to:

  • Atlas zmian klimatu składający się z map klimatycznych i map narażenia z opcją przeglądania obszarów wysokiego ryzyka, lokalizowania poszczególnych aktywów i określania względnego wpływu każdego zagrożenia.
  • Elastyczne i adaptowalne prognozy czasowe i scenariusze klimatyczne w celu zbadania względnego ryzyka w czasie i szacowania warunków klimatycznych do 2100 r.
  • Podsumowania na poziomie zagregowanym i w podziale na regiony, horyzonty czasowe oraz ostrą lub przewlekłą naturę zagrożeń związanych z klimatem.
  • Uznanej jakości dane do prognozowania narażenia dla Reprezentatywnych Ścieżek Koncentracji (RCP) 2.6-8.5, złotego standardu w zakresie naukowych scenariuszy prognozowania klimatu opartych na stężeniu gazów cieplarnianych.

John Merkovsky, globalny dyrektor ds. ryzyka i analityki WTW, mówi:

– Z radością przedstawiamy klientom to innowacyjne narzędzie do modelowania. Zapewnia ono wizualną reprezentację kluczowych lokalizacji, na które zmiany klimatu będą miały wpływ w perspektywie średnio- i długoterminowej. Umożliwia to naszym klientom rozszerzenie dotychczasowego pojmowania ryzyka, rewolucjonizując sposób, w jaki mogą oni analizować swoje przyszłe narażenie. Wierzymy, że im silniej organizacje będą zdawać sobie sprawę z ryzyka klimatycznego, w tym większym stopniu przekonają się, że idee, techniki analityczne i narzędzia, jakich wymaga ta nowa przyszłość, są już dziś znane osobom zarządzającym ryzykiem.

– Zmiany klimatyczne od dawna są w centrum zainteresowania Willis Towers Watson, bo dotykają coraz większego grona naszych klientów. Wprowadzaliśmy na polskim rynku pionierskie rozwiązanie oparte na parametrze pogodowym dla sektora energetycznego, chroniące elektrociepłownię przed zbyt ciepłą zimą. Dysponujemy zaawansowanymi rozwiązaniami dotyczącymi modelowania ryzyk naturalnych i cały czas je doskonalimy. Dzięki takiemu podejściu pomagamy naszym klientom efektywnie szacować na przykład ryzyko powodzi w Polsce. Stosujemy w tym celu między innymi nasze autorskie narzędzie Global Peril Diagnostic. Climate Diagnostic jest kolejnym krokiem milowym w tym rozwoju. Cieszymy się, że będziemy mogli jeszcze lepiej wspierać naszych klientów w mierzeniu się z wyzwaniami klimatycznymi – komentuje Joanna Suszczyk, ekspert Risk & Analitics w Polsce.

(AM, źródło: WTW)

Wefox liczy na agentów

0
Źródło zdjęcia: wefox

Wysoka jakość doradztwa agencyjnego oraz poszerzające się grono klientów o znaczących kompetencjach cyfrowych były głównymi czynnikami, które skłoniły Wefox Insurance do wejścia na polski rynek ubezpieczeń. Insurtech rozpocznie działalność operacyjną już w przyszłym miesiącu.

Wefox Insurance jest cyfrowym ubezpieczycielem działającym w czasie rzeczywistym. Prowadzi sprzedaż polis wyłącznie za pośrednictwem agentów ubezpieczeniowych, którzy mogą zawrzeć polisy w formie elektronicznej w ciągu kilku minut. Zgłaszanie szkód odbywa się drogą cyfrową. Według firmy, w 60% przypadków szkody są likwidowane tego samego dnia. Produkty Wefox są dostępne w Niemczech i Szwajcarii. Z jego usług skorzystało już ponad 500 tys. klientów. Teraz przyszedł czas na Polskę – w maju Wefox rozpocznie oferowanie ubezpieczeń w naszym kraju.

W połowie stycznia firma otrzymała zgodę na rozpoczęcie działalności w Polsce, a w marcu przeprowadziła pierwsze szkolenie agentów. W ciągu najbliższych miesięcy Wefox planuje sprzedawać swoje produkty poprzez grono co najmniej 3000 agentów.

Polska to jeden z najsilniejszych rynków agencyjnych na świecie. Jesteśmy pod wrażeniem jakości doradztwa, jakiego polscy agenci udzielają swoim klientom. Dlatego zdecydowaliśmy, że Polska będzie kolejnym, trzecim krajem naszej obecności – powiedział Oliver Lang, CEO Wefox Insurance. – Wejście na polski rynek oznacza obecność na jednym z najnowocześniejszych rynków ubezpieczeniowych na świecie. Silna gospodarka i rosnący segment klientów posiadających znaczną wiedzę cyfrową tworzą idealny rynek dla Wefox Insurance AG. Jednocześnie pozostajemy wierni naszemu przekonaniu o znaczeniu roli bezpośredniego doradcy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ułatwić codzienną pracę agentom w Polsce – dodał.

Wefox rozpocznie działalność operacyjną w Polsce od ubezpieczeń nieruchomości oraz komunikacyjnych. Firma deklaruje, że jest w trakcie prac nad poszerzeniem oferty o kolejne produkty.

Wefox podkreśla, że w odróżnieniu od innych ubezpieczycieli cyfrowych wierzy w siłę bezpośredniego doradztwa ubezpieczeniowego. Dlatego też klienci nie mogą kupować jego produktów za pomocą strony internetowej. Są one dostępne wyłącznie za pośrednictwem współpracujących z nim agentów. Reasekuratorem i partnerem strategicznym Wefox jest Munich Re.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Insly gotowe na nową ofertę UNIQA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad tysiąc multiagencji współpracujących dotąd z AXA i UNIQA oraz wszyscy pozostali użytkownicy platformy Insly mogą już za jej pośrednictwem oferować nowe ubezpieczenie komunikacyjne UNIQA. Tak jak dotychczas, za jednym razem agenci porównają wysokość składki zakładu z ofertami pozostałych 15 towarzystw zintegrowanych z platformą, dokonają kwotacji ubezpieczeń OC i AC z ceną transakcyjną i wystawią polisę.

– Insly ściśle współpracuje przy integracji z obiema organizacjami i wspiera agentów w tej zmianie, w tym w uzyskiwaniu dostępów do webserwisu UNIQA. Gratulujemy obu firmom finalizacji połączenia, życzymy sukcesów i liczymy na dalszą owocną współpracę pod szyldem UNIQA – mówi Piotr Bartos, dyrektor generalny Insly w Polsce.

Insly jest firmą technologiczną i chce poprzez swoje oprogramowanie do zarządzania sprzedażą ubezpieczeń oraz partnerstwa strategiczne wspierać agentów w prowadzeniu i rozwoju ich biznesu. Firma ma w planach osiągnięcie pozycji kompleksowego systemu pierwszego wyboru dla pośredników i partnera technologicznego dla zakładów ubezpieczeń.

W Polsce z platformą zintegrowanych jest 16 towarzystw, które odpowiadają za niemal 90% przypisu z komunikacyjnych polis OC. Oprócz tego na Insly zarejestrowanych jest ponad 12 tys. użytkowników.

(AM, źródło: Insly)

18,427FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie