Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził, że obowiązek uprzątania lodu i śniegu z nieruchomości przez jej właścicieli należy rozpatrywać w granicach rozsądku i realnych możliwości – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Wyrok SA dotyczył żądania 80 tys. zł odszkodowania od ubezpieczyciela spółdzielni mieszkaniowej za poślizgnięcie się i upadek na nieodśnieżonej osiedlowej drodze pożarowej oraz uszkodzenia ciała odniesione wskutek zdarzenia. Sąd pierwszej instancji odrzucił to żądanie. Sąd Apelacyjny w wyroku z 30 czerwca (sygn. I ACa 233/19) również. Uznał on, iż niekiedy dochodzi do sytuacji określanych mianem „nieszczęśliwego zdarzenia czy wypadku”, za które nie powstaje cywilnoprawna odpowiedzialność odszkodowawcza. Sąd przypomniał, że należy wykazać, iż zaistnienie szkody było następstwem czynu niedozwolonego i zawinionego. Tymczasem poszkodowany niczego takiego nie wykazał. SA dodał, iż odśnieżenie i usunięcie lodu z każdego miejsca, po którym potencjalnie może poruszać się pieszy w porze zimowej, jest niemożliwe, zaś zaleganie śniegu i śliskie podłoże powinno skłaniać do zachowania szczególnej ostrożności przy poruszaniu się, dla własnego bezpieczeństwa.
Więcej: „Dziennik Gazeta Prawna” z 3 listopada, Patryk Słowik „Nieszczęśliwe wypadki po prostu się zdarzają” https://edgp.gazetaprawna.pl/…
PZU wraz z Tractable opracował i wdrożył rozwiązanie bazujące na sztucznej inteligencji. Algorytmy SI w PZU zostały wykorzystane do usprawnienia likwidacji szkód komunikacyjnych. Użyto ich w 160 tys. spraw o wartości szacowanej na ok. 1,4 mld zł – poinformował cashless.pl.
Narzędzie bazuje na automatycznej analizie obrazów, co pozwala na „odczytanie” dokumentacji przesyłanej z warsztatów naprawczych i wybór 90% dokumentów spełniających wymogi przydatności w procesie likwidacji, a następnie skierowanie ich do techników. Cashless.pl ujawnia, że ubezpieczyciel pracuje nad wdrożeniem kolejnych rozwiązań opartych na SI i już niedługo ma zaprezentować następne narzędzia usprawniające likwidację szkód.
Więcej: cashless.pl z 30 października, Ida Krzemińska-Albrycht „PZU zlikwidowało już 160 tys. szkód z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Za rozwiązaniem stoi insurtech Tractable”: https://www.cashless.pl/8809-…
1 listopada rozpoczął się kolejny, jedenasty już rok ochrony OC zawodowej Compensa TU dla członków Polskiej Izby Doradców i Pośredników Ubezpieczeniowych (PIDiPO). Ochrona jest świadczona na mocy umowy generalnej zawartej pomiędzy oboma podmiotami.
OC zabezpiecza klientów przed skutkami szkód osobowych, rzeczowych i, co najistotniejsze, tzw. czystych strat finansowych powstałych w związku z działalnością doradców odszkodowawczych. Podobnie jak w 2019 r. górna granica sumy gwarancyjnej oferowana doradcom wynosi 2 mln zł na jedno i wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia.
2 listopada zmienił się adres siedziby firmy brokerskiej GrECo Polska. Obecny adres spółki to: Rondo Daszyńskiego 2B, 00-843 Warszawa.
GrECo Polska to dostawca ubezpieczeniowych usług brokerskich oraz usług w zakresie zarządzania ryzykiem. Jest licencjonowanym brokerem ubezpieczeniowym, działającym w Polsce od października 2000 roku.
Finansowanie insurtechu osiągnęło największą liczbę transakcji i najwyższą sumę od początku gromadzenia danych – podaje w swoim raporcie Willis Towers Watson.
W III kwartale 2020 r. firmy insurtechowe pozyskały 2,5 mld dol. w 104 transakcjach. Jest to wzrost o 63% pod względem wartości finansowania i o 41% pod względem liczby transakcji, w stosunku do II kwartału. Wśród transakcji III kwartału znalazły się dwie rundy na 500 mln dol., ale w finansowaniu na poziomie średnim – dla firm szukających inwestycji rzędu 20–50 mln dol. – istnieje luka, która się poszerza. Sześć mega rund po 100 mln dol. lub więcej, stanowiło ponad 2/3 całości finansowania.
Transakcje wczesnego etapu wzrosły do 57%, o 15 pkt. proc. w stosunku do poziomu sprzed pandemii, zwłaszcza dzięki start-upom z sektora ubezpieczeń majątkowych.
Wniosek o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni orzeczniczej dotyczącej zadośćuczynień, prewencyjne szkolenia dla kierowców, udane wdrożenia cyfrowe w TUZ Ubezpieczenia, nowa oferta PZU oraz przyszły prezes UNIQA w Polsce – oto laureaci październikowej odsłonie cyklicznego rankingu „Gazety Ubezpieczeniowej”.
WYDARZENIE MIESIĄCA
Wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa występującej w orzecznictwie SN w zakresie prawa bliskich osób poszkodowanych w stanie wegetatywnym do zadośćuczynienia pieniężnego – za działanie na rzecz definitywnego rozstrzygnięcia powyższego problemu prawnego poprzez uzyskanie przez uchwałę mocy zasady prawnej oraz zakończenia istniejącego od roku stanu niepewności prawnej, jaki pojawił się po werdykcie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
INICJATYWA MIESIĄCA
Projekt wsparcia szkolenia kandydatów na kierowców realizowany przez Starter24 wraz ze szkołą nauki jazdy L-Express – za podjęcie prewencyjnych działań na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa ruchu oraz praktyczną prezentację idei Pozytywnego Assistance.
UBEZPIECZYCIEL MIESIĄCA
TUZ Ubezpieczenia – za udane wdrożenie wielu rozwiązań cyfrowych ułatwiających dotarcie do produktów ochronnych zakładu oraz usprawniających relacje z klientami, co potwierdza zarówno rosnące zainteresowanie ofertą towarzystwa, jak i przyznanie mu tytułu Najlepszego Cyfrowego Ubezpieczyciela przez kapitułę konkursu Liderów Świata Bankowości i Ubezpieczeń.
PRODUKT MIESIĄCA
PZU Dla Zarządzających Spółkami – za bardzo dobry timing w postaci zaoferowania polisy dla zarządzających MŚP, chroniącej ich na wypadek strat spowodowanych niewłaściwym pełnieniem obowiązków i wykonywaniem czynności zarządczych w spółce w momencie wprowadzenia obostrzeń związanych z obecną pandemią, dostrzeżenie potrzeb sektora przedsiębiorstw szczególnie mocno odczuwającego skutki Covid-19 oraz interesujący zakres ochrony.
CZŁOWIEK MIESIĄCA
Marcin Nedwidek, przyszły prezes UNIQA Polska – za awans do grona ścisłej czołówki menedżerów ubezpieczeniowych w Polsce.
Rozmowa z Paulem Flanaganem, CEO Euler Hermes w Polsce
Aleksandra E. Wysocka: – W jaki sposób czas pandemii wpłynął na Państwa biznes?
Paul Flanagan: – Podobnie jak większość firm na świecie, w marcu 2020 r. przeszliśmy w zdalny tryb pracy. Priorytetem było, żeby żadnego z pracowników nie narażać na niepotrzebne ryzyko. W ciągu kilku dni już 95% firmy pracowało zdalnie. To by nie było możliwe, gdybyśmy już od wielu miesięcy nie pracowali nad cyfryzacją procesów.
Hybrydowy model pracy, w którym pracownik co najmniej jeden dzień w tygodniu pracował zdalnie, testowaliśmy już w 2019 r. I to się sprawdziło. Wprowadziliśmy też nowe narzędzia informatyczne, pozwalające pracować zdalnie również z wykorzystaniem własnych urządzeń pracowników.
Sam byłem zaskoczony, że wszystko poszło tak gładko. Na pewno jako globalna firma inwestująca od dawna w IT mieliśmy łatwiej od mniejszych firm. Pod względem operacyjnym Covid-19 nie tylko nie zwolnił naszych procesów, ale wręcz je przyśpieszył i usprawnił.
A jak zareagowali klienci i brokerzy ubezpieczeniowi na nowe warunki?
PF: – Mniejsze firmy miały na pewno trudniej. Jako największy w Polsce ubezpieczyciel należności wspieramy polskie firmy w tym niełatwym czasie. Udoskonaloną ochroną ubezpieczeniową, wiedzą fachową, biznesowym know-how. Jesteśmy z polskimi firmami na dobre i na złe! Dlatego wprowadziliśmy specjalne procedury wydłużające terminy dostarczenia dokumentów czy opłacenia składki.
Stosunkowo szybko większość rynku dostosowała się do zdalnych warunków pracy. Na pewno najbardziej ucierpiała sprzedaż, co odczuli zarówno pośrednicy, jak i ubezpieczyciele. W pierwszych tygodniach lockdownu znacznie trudniej było spotkać się z klientem czy podpisać umowę. Musieliśmy zmienić ścieżki sprzedażowe, zmodyfikować narzędzia, a przede wszystkim przekonać się, że możliwa jest sprzedaż ubezpieczeń należności bez osobistego spotkania. Okazało się, że to jest możliwe. Brokerzy też się tego nauczyli.
Teraz znaczna część spraw załatwianych kiedyś osobiście jest rozwiązywana za pośrednictwem telefonu czy aplikacji takich jak Webex. Nikogo już to nie dziwi, że prowadzimy zaawansowane negocjacje telefonicznie lub przez internet. Kto by w to uwierzył jeszcze rok temu?
Wprowadziliście nowe produkty w tym niełatwym czasie?
PF: – Owszem, chociaż tak jak Pani zauważyła, pandemia nie jest optymalnym momentem na nowości produktowe. Łagodnie mówiąc. Wprowadziliśmy jednak dwa nowe produkty, które okazały się po prostu potrzebne naszym klientom.
Ubezpieczenie All Cover jest adresowane do firm z sektora MŚP, sprzedających towary lub świadczących usługi z odroczonym terminem płatności w kraju i za granicą. Drugą nowością jest ubezpieczenie należności dla średnich i dużych przedsiębiorstw Business Cover – Ubezpieczenie Ryzyka Kredytu Kupieckiego z Opcją Windykacji.
Istotnie uprościliśmy w obydwu procedurę odszkodowawczą, łącząc ją z windykacją należności. Do tej pory ścieżka windykacyjna i wypłaty odszkodowania biegły oddzielnie – każda rozpoczynana odrębnym wnioskiem, niezależną procedurą, co komplikowało i przedłużało cały proces.
Zmieniliśmy warunki ubezpieczenia i powstał produkt bardzo czytelny dla klienta, z minimum formalności i dużą automatyzacją przyspieszającą procedury odszkodowawcze, a przez to też łatwiejszy do zdalnej sprzedaży przez pośrednika. Rozpoczęliśmy sprzedaż w czerwcu, zdobywając bardzo dobry feedback od klientów.
Jakie macie cele i plany na przyszły rok?
PF: – Celem krótkoterminowym jest zachowanie ciągłości i efektywności biznesowej, przy jednoczesnym zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa pracowników. Również w czasie pracy zdalnej chcemy dostarczać klientom i partnerom biznesowym serwis najwyższej jakości. Teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest terminowe wywiązywanie się ze zobowiązań.
Covid-19 skłonił nas do rewizji w ocenie i wycenie ryzyka. Zmieniło się nasze podejście do ryzyka, ale nie apetyt na zabezpieczanie transakcji – ekspozycja, czyli wartość zabezpieczanych transakcji w ciągu tego roku prawie nie uległa zmianie! Rozmawiając teraz z potencjalnymi klientami, pytamy już nie tylko przede wszystkim o bieżące przepływy finansowe, ale również w większym stopniu o plany na przyszłość, o strategię w obliczu pandemii.
Patrząc długoterminowo, będziemy kontynuować digitalizację procesów i upraszczanie oferty produktowej oraz wprowadzanie różnego rodzaju automatyzacji. To pozwoli ograniczać koszty i zachować konkurencyjność. Warto podkreślić, że w obszarze ubezpieczeń należności polski rynek jest niezwykle konkurencyjny i ta tendencja się utrzymuje już od wielu lat.
Niezmiennie udoskonalamy również narzędzia analityczne, aby umożliwiały coraz bardziej precyzyjną ocenę ryzyka. Klienci Euler Hermes mogą liczyć na dopływ najświeższych danych i utrzymanie szybkości i jakości oceny ryzyka.
Jakie wyzwania dla siebie i całego rynku dostrzegacie?
PF: – W czasach gospodarczych turbulencji ubezpieczenie należności jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Każda pojedyncza transakcja jest obarczona coraz większym ryzykiem. W latach 2019–2021 zanotujemy prawdopodobnie wzrost niewypłacalności na świecie o mniej więcej 33%. Europa Zachodnia odradza się wolniej niż inne regiony, a to nasz główny rynek. Spodziewamy się, że 9 mln miejsc pracy w Europie to zombie – zaraz znikną (w Polsce nawet 600 tys.), już 8% firm MŚP w UE było de facto niewypłacalne przed pandemią… Co je czeka teraz?
Co nas zaskoczyło, to bardzo duże zaangażowanie państw w gospodarkę w ostatnich miesiącach. Do firm popłynął ogromny strumień rządowych pieniędzy, co spowolniło kryzys finansowy. Te pieniądze kiedyś się jednak skończą, część firmy będą musiały nawet zwrócić, a protekcjonizm w gospodarce z pewnością będzie miał długofalowe skutki.
Widzimy rosnącą rolę międzynarodowych korporacji, które są bardziej odporne na wahania koniunktury. Spodziewamy się dalszej transformacji w globalnych łańcuchach dostaw. Covid-19 zmusił firmy do zrewidowania utartych sposobów działania, produkcji, zaopatrzenia, transportu – także tych polskich. Już dotychczas wiele firm – a w okresie pokryzysowym jeszcze więcej – prowadzić będzie działalność w Polsce, ale de facto zaopatrzenie, a przede wszystkim większość sprzedaży realizować za granicą. Stąd ich większa zależność od szerszej sytuacji gospodarczej, większa nieprzewidywalność i wyzwanie dla oceny i zabezpieczenia ryzyka, zwłaszcza samodzielnego.
Sytuacja na arenie krajowej, jak i międzynarodowej jest jeszcze daleka od stabilizacji. Wyciszyła się chwilowo wojna gospodarcza między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, ale tu również jest bardzo dynamicznie. Wszyscy czekamy też na wyniki wyborów prezydenckich w USA. Przed Europą brexit. Dla Polski może nie jest to bezpośrednio poważny problem, może poza branżą spożywczą, ale na kondycji wielu europejskich rynków mocno się on odbije, a reperkusje tego mogą już dotknąć polskich poddostawców, np. w branży motoryzacyjnej.
Patrząc z perspektywy globalnego gracza, widzimy wiele niewiadomych w obszarze polityki, gospodarki i spraw społecznych. Na pewno wyzwaniem numer jeden jest teraz pandemia. Spodziewamy się, że gdy uda się pokonać wirusa, gospodarka wróci dość szybko na ścieżkę wzrostu, pytanie brzmi tylko, kiedy to nastąpi. Druga połowa tego roku to optymistyczne założenie. Pewne skutki pandemii z pewnością zostaną z nami na znacznie dłużej.
A co chcielibyście przekazać klientom i brokerom?
PF: – Na pewno ścieżką, którą wszyscy musimy podążać, jest dalsza cyfryzacja i unowocześnianie procesów. To dotyczy już wszystkich, a nie tylko największych. Jeszcze rok temu niektórzy brokerzy mogli funkcjonować bez nowoczesnych systemów informatycznych i narzędzi cyfrowych. To już niedługo będzie niemożliwe. Warto wykorzystać ten trudny czas na unowocześnienie.
Przekonaliśmy się już, że możemy obsługiwać klientów zdalnie. Rola brokerów pozostaje bardzo duża, na pewno w przypadku bardziej złożonych ubezpieczeń należności. Brokerzy są i będą potrzebni, pod warunkiem że swoją wiedzę produktową i umiejętności relacyjne uzupełnią nowoczesnymi narzędziami. To z jednej strony zmniejszy koszty, a z drugiej pozwoli pośrednikom skupić się na tym, w czym są niezastąpieni. Z naszej strony możemy zapewnić wsparcie i dostęp do produktów i narzędzi, które też są coraz bardziej nowoczesne.
Brokerzy i ubezpieczyciele muszą być teraz jeszcze bliżej firm, więcej rozmawiać, ale też dostarczać im wiedzę i nowoczesne rozwiązania. Dlatego Euler Hermes cały czas rozwija zaawansowaną analitykę biznesową, którą przekazuje klientom w postaci merytorycznych raportów. Brokerzy mają dziś większą rolę do odegrania niż kiedykolwiek wcześniej, bo dzięki swojej wiedzy pomagają klientom układać strategię rozwoju w tych niełatwych dla wszystkich czasach.
Rozmowa z Michałem Jaczyńskim, dyrektorem Biura Sprzedaży Agencyjnej PZU Życie
Aleksandra E. Wysocka: – Za nami trudne miesiące, pełne wyzwań dla rynku. Chciałabym spytać o Wasz flagowy projekt Sieć Plus, który z takim wysiłkiem budowaliście. Czy Covid wszystkiego Wam nagle nie zniszczył?
Michał Jaczyński: – Projekt Sieć Plus zakończyliśmy na początku tego roku z ogromnym sukcesem. W międzyczasie uruchomiliśmy jego drugi etap, który nazwaliśmy WINbledon. W tym przypadku musieliśmy się mocno starać, żeby przynajmniej początkowy okres pandemii przejść suchą stopą.
Podsumujmy Sieć Plus. Jakie konkretnie wyniki osiągnęliście w tym projekcie? Ilu ludzi pozyskaliście?
M.J.: – Zbudowaliśmy sieć składającą się z ponad 500 doradców ubezpieczeniowych, wspieraną przez ponad 50 nowych menedżerów. Nowych w sensie przygotowania, ale nowych też dla firmy, bo zrekrutowaliśmy bardzo dużo „świeżej krwi”.
Dla tej nowej sieci tak jakby w ogóle nie było Covidu. Jej uczestnicy nie zauważyli, że jest lockdown, obostrzenia. Sprzedawali tak jak wcześniej. Bardzo nas to cieszy, bo pokazuje, że jest przyszłość w zawodowym modelu sprzedaży, w którym sprzedawcy są bardzo aktywni i dobrze wynagradzani, a także stabilnie prowadzeni.
Co teraz PZU Życie ma na celowniku?
M.J.: – Po podsumowaniu wyników projektu Sieć Plus stwierdziliśmy, że brakuje nam jednego poziomu zarządzania. Teraz więc go dobudowujemy. Pozwoli nam on na lepsze, bardziej efektywne zarządzanie sprzedażą.
Do tej pory każdy z moich dyrektorów w terenie miał po kilkanaście osób, które do niego raportowały. W sprzedaży agencyjnej to jest strasznie dużo, ponieważ menedżer musi bardzo intensywnie pracować ze swoimi podwładnymi, prowadzić ich i weryfikować, co się dzieje na wszystkich poziomach. Tak więc stwierdziliśmy, że konieczne jest rozbudowanie tej struktury.
Jak to w tej chwili wygląda w szczegółach?
M.J.: – Jesteśmy w połowie procesu budowania struktury dyrektorów obszarów sprzedaży. W Sieci Plus niektórzy sprzedawcy stali się menedżerami, a ci menedżerowie, którzy zarządzali sprzedawcami, dzisiaj mogą wejść na kolejny poziom i zacząć zarządzać menedżerami.
Poza tym pozyskujemy bardzo wartościowych ludzi z rynku. W pierwszej połowie roku, mimo obostrzeń związanych z pandemią i niemożliwości osobistych spotkań, zrekrutowaliśmy ponad 500 nowych osób.
Celujemy w wynik roczny z jedynką z przodu. Widać, że bardzo mocno się rozwijamy. Za chwilę będziemy najwięksi i najsilniejsi, jeśli chodzi o agencyjne sieci życiowe w Polsce.
A na jakich produktach uzyskaliście ten dobry wynik? Czy widać jakieś trendy?
M.J.: – Przez ostatnie trzy lata przebudowaliśmy całą ofertę i mamy teraz nowe produkty grupowe, w tym także powiązane ze zdrowotnymi. Do tego dochodzi fenomenalnie rozbudowana oferta produktów indywidualnych. Wprowadzamy do nich dużo nowych dodatków i widać, że to się sprzedaje.
Covid nam jeszcze przyspieszył wzrost sprzedaży. Klienci chcieli mieć zabezpieczenie i kupowali ubezpieczenia na życie. Dzięki temu udało się obronić wynik w tym trudnym okresie.
Nie doszło wiosną do kongresu, bo wybuchła pandemia, a teraz też wszystko niestety wskazuje, że kongres październikowy będzie wirtualny. Co wobec tego z agentami? Jak ich motywujecie w tych trudnych czasach?
M.J.: – Bardzo żałujemy, że kongres nie wyszedł. Nie było też wyjazdów – nagród, a one są ważne dla agentów, którzy cały rok walczą o udział w Elitarnym Klubie Agenta. Jednak staramy się nie zostawiać naszych sprzedawców samym sobie. Nie spotykamy się masowo jak na kongresach, ale robimy eventy online. Pierwsze duże spotkanie online zorganizowaliśmy już na początku kwietnia, żeby uspokoić sieć, poinformować, jakie przygotowaliśmy programy wsparcia. W tych eventach uczestniczyło nawet po półtora tysiąca osób.
Nie ma w tym roku kongresu, ale to nie zwalnia nas z tego, żeby coś ciekawego przygotować. 13 października odbył się Super Agent Show, podczas którego pokazaliśmy ludzi, którzy mają najciekawsze pomysły na sprzedaż. Zorganizowaliśmy wspólnie z całą siecią wielkie wydarzenie, z głosowaniem i nagrodami – taką małą Eurowizję z pełną oprawą, z blichtrem. W ten sposób chcieliśmy podziękować tym, którzy potrafią sprzedawać i chcą się swoimi umiejętnościami i doświadczeniem dzielić. To było prawdziwe święto sprzedaży.
Szczyty tabeli sprzedażowych zazwyczaj były dość stabilne i na kongresach laury zdobywały mniej więcej te same osoby, a jak to wygląda teraz? Czy zauważyliście nowych liderów? Jak sobie poradzili ci starzy?
M.J.: – Widać transformację, bo jednak pandemia zmusiła nas wszystkich do nauki zupełnie nowych rzeczy i różnie to wychodziło poszczególnym osobom. Niestety, niektórzy liderzy nie odnaleźli się w nowej rzeczywistości – trudno im było przejść na spotkania online, dotrzeć do grup klientów, które do tej pory obsługiwali. W związku z tym widać zmiany w tabeli.
Wygrywają ci, którzy otworzyli się na nowe technologie, na komunikację zdalną z klientem, na to, żeby część spraw załatwiać przez telefon, komunikatory, e-maile.
Jakie nagrody dajecie teraz agentom? Wyjazdy chyba w tym sezonie jeszcze nie wrócą.
M.J.: – Przechodzimy na nagrody rzeczowe, również pieniężne – to też jest w sumie bardzo ważne. Natomiast nie tracimy wiary i w przyszłym roku chcemy rozstrzygnąć kolejny konkurs EKA z wyjazdami.
A jeśli chodzi o technologiczne wsparcie agentów, co nowego przygotowało PZU Życie?
M.J.: – Uruchomiliśmy narzędzie, które przypomina agentowi, że ma się udać do klienta, oraz odpytuje go, jak ta wizyta przebiegła. Wszyscy sprzedawcy na tym samym narzędziu raportują swoją aktywność. Jest to też ułatwienie dla menedżerów.
Już widać, jak to narzędzie pracuje?
M.J.: – Tak. A co najważniejsze – ja, jako szef sprzedaży, też jestem w stanie w każdej chwili zalogować się i sprawdzić, ile dzisiaj było aktywności i kto, co zrobił – do poziomu sprzedawcy włącznie.
To wielka pokusa, żeby wciąż patrzeć na rosnące słupki spotkań…
M.J.: – Sprzedaż tak naprawdę sprowadza się do matematyki i bez tych cyferek nie byłoby ostatecznego wyniku, więc trzeba na nie patrzeć. Ale równie ważne jest to, żeby budować zaangażowanie poprzez uśmiech, ciekawe pomysły, dobre konkursy, szkolenia i wiele innych rzeczy, które powodują, że ludzie chcą z nami pracować. Nie mamy problemu ani z rekrutacją, ani z dużą rotacją, co w tej branży wcale nie jest takie oczywiste.
Teraz nadszedł czas intensywnego planowania, już pewnie wiecie, co chcielibyście, żeby się w Waszych wszystkich sieciach zadziało. Jakie są Wasze kluczowe cele, jakie będą najważniejsze projekty w przyszłym roku?
M.J.: – Kontynuujemy projekt WINbledon, który uruchomiliśmy w tym roku. Mamy już połowę struktury dyrektorów sieci obszarów – 35 osób, które budują swoje oddziały, zespoły menedżerskie i całą strukturę z tym związaną. Ale jesteśmy dopiero na półmetku.
W dalszym ciągu szukamy nowego narybku, tym razem ludzi z rynku, bo jednak na stanowiska menedżerskie na tym poziomie potrzebujemy osób doświadczonych w ubezpieczeniach życiowych. Zależy nam na najlepszych.
Dzisiaj w całej Polsce mamy 12 osób, które zajmują się tylko rekrutacją. Mamy bardzo duży zespół, który zajmuje się ofertą grupową i wsparciem pracy na portfelu, łącznie to jest prawie 80 osób. Mamy oczywiście świetny zespół dyrektorów sieci.
Mamy naprawdę fantastycznych ludzi – z jednej strony legitymują się oni dużym doświadczeniem, a z drugiej to chyba w tej chwili najmłodsza struktura na rynku, biorąc pod uwagę średnią wieku zarządzających.
Proszę zdradzić, ile ta średnia wieku wynosi.
M.J.: – W tej chwili powinniśmy być dobrze przed czterdziestką – około 36–37 lat.
Znam struktury, w których ta średnia jest dwa razy wyższa, bo tam są jeszcze gwiazdy z lat 90. A tu lider rynku nagle nam odmłodniał przez dwa lata. Życzę Wam, żebyście te plany zrealizowali, żeby ci najlepsi chcieli z Wami pracować i żebyście dalej ten ambitny projekt rozwijali. Czego jeszcze Wam życzyć? Jakie jeszcze ważne zadania stoją teraz przed Wami? Czy to będzie rok rekrutacji?
M.J.: – Na pewno tak, to będzie też rok intensywnego wdrażania nowych ludzi. Można nam życzyć, żeby wszyscy ci, którzy do nas przyjadą z zewnątrz, potrafili się odnaleźć w organizacji. Szczerze zachęcamy do przyjrzenia się naszej ofercie. Zapraszamy do rozmowy doświadczonych menedżerów z rynku.
Rozumiem, że mogą mieć więcej niż 30 lat?
M.J.: – Jak najbardziej. Tę młodą część już mamy zapewnioną, teraz szukamy doświadczenia.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka
Podsumowanie Sieci Plus
Dziękuję wszystkim osobom pracującym w projekcie Sieć Plus w Biurze Sprzedaży Agencyjnej PZU Życie w ostatnich trzech latach. To była bardzo intensywna, innowacyjna i efektywna biznesowa przygoda.
Marcin Salata
Dzięki ścisłej współpracy ludzi w terenie i w centrali, dzięki maksymalnemu zaangażowaniu doradców i kadry menedżerskiej w Sieci, rekruterek, wdrożeniowców, a także osób wspierających projekt z naszego biura oraz biur z nami współpracujących w PZU Życie zrealizowaliśmy wszystkie najważniejsze cele. Każdy dołożył ważny element do końcowego sukcesu.
Porwaliśmy się na śmiałe i obarczone pewnym ryzykiem biznesowym przedsięwzięcie, działaliśmy pod dużą presją czasu i oczekiwań. Dziś wiemy, że osiągnęliśmy świetne rezultaty. Wiemy też, co chcemy poprawiać w kolejnym etapie naszego rozwoju – w projekcie WINbledon, aby maksymalizować efekty biznesowe ostatnich kilku lat.
Marcin Salata dyrektor ds. rozwoju sieci PZU Życie
29 października Komisja Nadzoru Finansowego wyraziła zgodę na powołanie Macieja Fedyny na stanowisko prezesa zarządu Generali TU oraz prezesa zarządu Generali Życie.
– Bardzo się cieszę, że Komisja Nadzoru Finansowego wyraziła zgodę na sprawowanie przeze mnie funkcji prezesa zarządu spółek ubezpieczeniowych Generali w Polsce. Korzystając z okazji, dziękuję raz jeszcze za okazane zaufanie radzie nadzorczej z przewodniczącym Andreą Simoncellim na czele. Kierowanie Generali w Polsce to dla mnie ogromny zaszczyt, ale też wyzwanie, któremu postaram się sprostać – powiedział Maciej Fedyna.
Prezes Generali za istotny warunek osiągnięcia sukcesu przez ubezpieczyciela uważa umiejętność budowania długotrwałych relacji z klientami.
– Misją Generali jest być partnerem na całe życie. Dlatego chciałbym, żeby każdy klient, który raz wybrał Generali, wybierał nas już zawsze. To oznacza, że będziemy kontynuować upraszczanie procesów, by nie były widoczne dla klienta, ale będziemy przy tym pamiętać o ludzkim podejściu. Jest to bardzo ważne szczególnie teraz, w czasie koronawirusa. W tych szczególnych warunkach priorytetem dla nas jest przejście przez pandemię, dbając w maksymalnym stopniu o zdrowie klientów, partnerów i pracowników – zadeklarował Maciej Fedyna.
Zwrócił również uwagę na istotną rolę pośredników w realizacji strategii firmy. – Pośrednicy są niezbędni w ubezpieczeniach. Klienci oczekują doradztwa i pomocy w wyborze właściwego produktu. Agenci i pośrednicy są niezwykle cennym „pasem transmisyjnym”. To oni kontaktują się w imieniu Generali z klientami. Dlatego wyposażyliśmy ich w niezbędne narzędzia, by mogli także zdalnie, bez narażania zdrowia, dobierać najlepsze rozwiązania ubezpieczeniowe dla klientów. Jednocześnie promujemy ich w naszej kampanii reklamowej – zaznaczył Maciej Fedyna.
Prezes uważa, że motorem wzrostu biznesu są zadowoleni pracownicy. – Generali jest firmą ludzi pełnych pasji, zaangażowania, serca i energii, którzy naprawdę wierzą w misję ubezpieczeń. Z takimi ludźmi można bardzo wiele zrobić. Moją ambicją nie jest koncentrowanie się tylko i wyłącznie na miejscu rankingowym, mierzonym przypisem składki. Chcę tworzyć długoterminową wartość naszego biznesu, bo wierzę, że ubezpieczenia to opowieść o zadowolonych klientach i rentownym biznesie. Wierzę, że z naszymi pracownikami i partnerami zrealizujemy tę opowieść w życiu – podkreślił Maciej Fedyna
Maciej Fedyna został powołany na stanowisko prezesa zarządu spółek ubezpieczeniowych Generali Polska w dniu 26 czerwca. Na tych stanowiskach zastąpił Andreę Simoncellego (z dniem 1 lipca), który objął funkcję nowego przewodniczącego rad nadzorczych polskich towarzystw Generali oraz Generali Finance.
Maciej Fedyna jest związany z Generali Polska od marca 2011 r. Zaczynał pracę jako dyrektor Departamentu Controllingu, a w 2014 r. objął stanowisko członka zarządu odpowiedzialnego za obszar finansów. Od listopada 2018 r. pełni też funkcję prezesa zarządu Concordia Capital i Concordia Polska TU. Kieruje również spółką Generali Finance.
17 listopada w Warszawie odbędzie się czwarte śniadanie biznesowe organizowane przez V Financial Conferences dla zakładów ubezpieczeń. Wydarzenie, które odbędzie się w formule online, będzie nosić tytuł „Proces likwidacji szkód – zagadnienia prawne (w tym szkody transgraniczne)”. Patronem medialnym spotkania jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Zbliżające się wydarzenie będzie kolejnym z cyklu śniadań biznesowych organizowanych wspólnie z ekspertami z branży ubezpieczeniowej. Obejmują one szerokie spektrum tematów dotyczących najważniejszych zmian odnoszących się do zakładów ubezpieczeń. Celem spotkań będzie m.in. omówienie najważniejszych zmian w prawie, usystematyzowanie dotychczasowej wiedzy oraz wymiana doświadczeń praktycznych. Nadchodzące śniadanie prowadzić będzie radca prawny Paweł Stykowski, local partner, kierujący departamentem Prawa Ubezpieczeń w kancelarii DWF Poland.
Podczas najbliższego śniadania omówiony zostanie zarówno sam proces likwidacji szkód, jak i zagadnienia prawne z nim związane. A wszystko to z uwzględnieniem elementów międzynarodowych.
Spotkanie jest skierowane do przedstawicieli zakładów ubezpieczeń i reasekuracji (krajowych i zagranicznych), brokerów i agentów ubezpieczeniowych, a w szczególności specjalistów zajmujących się szkodami osobowymi, kancelarii odszkodowawczych oraz niezależnych firm likwidacji szkód.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.