Blog - Strona 1296 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1296

UFG: Podróżni ruszyli po zwrot pieniędzy za odwołane wyjazdy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) podsumował pierwsze dwa tygodnie funkcjonowania systemu zwrotu środków na imprezy turystyczne odwołane z powodu pandemii. Dane instytucji pokazują, że podróżni i organizatorzy są zainteresowani składaniem wniosków o zwrot pieniędzy za wyjazdy, które nie doszły do skutku w wyniku pandemii.

UFG podał, że do 14 października organizatorzy przesłali 1480 zestawień (paczka/plik ze zbiorem danych w liczbie od 1 rekordu odnośnie do podróżnego do nawet 10 tys. rekordów), z czego wyodrębniono już niemal 60 tys. unikalnych danych podróżnych i ciągle wyodrębniane są nowe. Z kolei podróżni przekazali ponad 46 tys. wniosków. Wartość łącznych kwot z obu rodzajów wniosków wyniosła odpowiednio ponad 184 mln zł oraz ponad 150 mln zł.

Od momentu uruchomienia (23 września) do dnia przed wejściem ustawy w życie (30 września) na infolinii UFG odebrano 1,8 tys. połączeń. Od początku możliwości ubiegania się o zwroty było ich ponad 6,3 tys., średnio ponad 1,8 tys. połączeń przychodzących dziennie. W jeden dzień od momentu wejścia ustawy w życie Fundusz odnotował tyle połączeń ile w cały tydzień przed wejściem ustawy. UFG szacuje, że w dwa tygodnie odnotuje między 15 a 20 tys. połączeń. Głównymi tematami zapytań na infolinii są wszelkie kwestie związane z wnioskiem (pomoc przy wypełnieniu, terminy, etc.), zarówno ze strony podróżnych, jak i organizatorów, oraz inne pytania dotyczące ustawy

W ciągu pierwszych dni od momentu wejścia ustawy w życie założono prawie 20 tysięcy nowych kont w portalu TFG.

Średnia dzienna liczba odwiedzin portalu TFG to między 25 a 30 tys. unikalnych użytkowników.

– Mamy za sobą pierwsze dwa tygodnie obowiązywania ustawy umożliwiającej podróżnym występowanie o zwrot środków za imprezy turystyczne odwołane z powodu pandemii. Już teraz możemy powiedzieć, że zainteresowanie jest olbrzymie, co widać po liczbie wniosków złożonych przez podróżnych i po liczbie kontaktów z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym. Organizatorzy i podróżni dzwonią do nas, składają wnioski, odwiedzają naszą stronę – słowem korzystają z rozwiązań przewidzianych przez ustawę – powiedział Damian Ziąber, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

(AM, źródło: UFG)

Pandemia spopularyzowała telemedycynę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jak wynika z danych Saltus Ubezpieczenia, o ile w lutym tego roku telekonsultacje stanowiły raptem 3,9% wizyt, to we wrześniu 2020 r. odbyło się w ten sposób aż 40,6% wszystkich porad – zarówno z lekarzami pierwszego kontaktu, jak i specjalistami. Oznacza to ponad 10-krotny wzrost popularności tej metody kontaktu z lekarzem na przestrzeni zaledwie 7 miesięcy.

– Zmieniło się przede wszystkim nastawienie pacjentów do teleporad. Ludzie przekonali się, że większość dolegliwości zdrowotnych może być tak samo dobrze leczona, gdy lekarz nie siedzi za biurkiem naprzeciw nas. W ramach telekonsultacji omawiamy coraz więcej problemów zdrowotnych, także ze specjalistami. Trzeba też zauważyć, że również lekarze i personel medyczny przekonali się do zalet zdalnych porad. Spodziewam się więc, że świadczenia zdalne będą dalej rozwijane – zauważa Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Telemedycyna stanowi kompromisowe rozwiązanie, pozwalające nie odwoływać zaplanowanych wcześniej wizyt, a jedynie zmieniać ich formę. W szczególności dotyczy to lekarzy POZ, z którymi zdalne rozmowy są już codziennością. Pacjenci coraz częściej korzystają w ten sposób także z porad specjalistów. Najpopularniejsi telespecjaliści to: endokrynolodzy, ginekolodzy, dermatolodzy, kardiolodzy i neurolodzy.

– Oprócz bezpieczeństwa epidemicznego telekonsultacje zapewniają pacjentom wygodę. To korzystne rozwiązanie zwłaszcza dla osób mieszkających poza dużymi miastami, gdzie dostępność poszczególnych specjalistów jest ograniczona. W dobie przeciążenia państwowej służby zdrowia telemedycyna będzie więc zyskiwać na znaczeniu – zostanie z nami nawet po zniesieniu obostrzeń związanych z pandemią. Już niedługo także pewnie część badań będzie można wykonać bez wizyty w przychodni – dodaje Xenia Kruszewska.

Realizacja idei personalizowanej, zdalnej opieki medycznej, znajduje również bogate zastosowanie w grupowych i indywidualnych ubezpieczeniach zdrowotnych. Coraz więcej świadczeń staje się dostępnych w opcjach zdalnych. Oprócz porad telefonicznych rośnie też znaczenie rozmów wideo. Ponadto coraz więcej badań można wykonać bez pomocy personelu medycznego, a ich wyniki są przesyłane bezpośrednio do lekarza. Takie rozwiązania są stosowane na razie przede wszystkim w opiece nad osobami z chorobami przewlekłymi. Przykładowo pacjent z problemami kardiologicznymi nosi nieustannie mały, przenośny aparat do EKG, który regularnie kontroluje jego stan i w razie problemów informuje automatycznie lekarza prowadzącego. 

(AM, źródło: Brandscope)

Roszady kadrowe w światowych strukturach MetLife

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 października MetLife ogłosiło szereg zmian na stanowiskach kierowniczych. Obejmą one menadżerów zarządzających rynkami EMEA, Japonii oraz Ameryki Łacińskiej.

Wiceprezes wykonawczy oraz prezes na region Ameryki Łacińskiej Oscar Schmidt odejdzie ze stanowiska po 26 latach kariery w firmie. Z dniem 31 grudnia 2020 r. przestanie on pełnić obowiązki wiceprezesa, ale pozostanie w szeregach firmy do końca marca 2021 r., aby usprawnić realizację planowanych zmian w zarządzie.

– Przez ostatnie ćwierć wieku Oscar pomagał nam rozwijać firmę i jej działalność na rynkach Ameryki Łacińskiej, przyczyniając się do stworzenia kompleksowej oferty w całym regionie ‒ powiedział Michel Khalaf, prezes i dyrektor generalny MetLife. – Pod jego silnym przywództwem zyskaliśmy status największej firmy ubezpieczeniowej w Ameryce Łacińskiej – jest to wyróżnienie osiągnięte w sposób organiczny oraz za pośrednictwem licznych przejęć.

Ustępującego ze stanowiska zastąpi Eric Clurfain, wiceprezes wykonawczy, przewodniczący oraz prezes i dyrektor wykonawczy MetLife na rynek japoński, pod warunkiem uzyskania niezbędnych pozwoleń. Jego bezpośrednim przełożonym będzie Michel Khalaf.  

– Działając w sektorze ubezpieczeń od ponad dwudziestu lat, Eric zgromadził rozległe doświadczenie w budowaniu efektywnych zespołów i oddziałów firmy. Cechuje go również ogromne zaangażowanie na rzecz naszych partnerów i klientów ‒ podkreślił Michel Khalaf. – Od ponad dwóch lat jego silne ukierunkowanie zarówno na wyniki biznesowe, jak i na potrzeby klientów skutkowało zmianą kultury w Japonii i odnotowaniem solidnych wyników w ramach realizowanej przez nas strategii Next Horizon. Jestem przekonany, że pod jego skrzydłami region Ameryki Łacińskiej pozostanie motorem napędowym do dalszego rozwoju MetLife.

W trakcie kariery zawodowej Eric Clurfain pracował w różnych środowiskach i realizował rozliczne obowiązki z zakresu przywództwa strategicznego. Przed objęciem dotychczasowego stanowiska był on dyrektorem na region EMEA, nadzorującym 25 rynków z obszarów Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Wcześniej piastował funkcję dyrektora regionalnego na obszar Europy Środkowo-Wschodniej, a jeszcze wcześniej był dyrektorem naczelnym MetLife na rynek turecki. We wcześniejszych okresach kariery zawodowej w AIG/Alico Clurfain mieszkał i pracował w Ameryce Łacińskiej.

Opuszczone przez niego stanowiska obejmie Dirk Ostijn, kierownik ds. regionu EMEA, pod warunkiem uzyskania niezbędnych pozwoleń. Jego bezpośrednim przełożonym będzie wiceprezes wykonawczy Kishore Ponnavolu piastujący funkcję prezesa regionalnego na rynki azjatyckie.

– Dirk z powodzeniem kierował naszą działalnością w regionie EMEA, który stanowi wymagające środowisko operacyjne ‒ powiedział Michel Khalaf. – Pod jego przywództwem zespół działający w regionie EMEA wypracował silną pozycję dzięki szeregowi nowych możliwości biznesowych, ukierunkowaniu na wydajność i zastosowaniu zróżnicowanego modelu działalności na ponad 25 rynkach. Jestem pewien, że jego wzorowe przywództwo, dogłębna wiedza na temat ubezpieczeń oraz pasja w kontaktach z klientami zostaną świetnie przyjęte i docenione przez zespół japoński.

Działając w branży od ponad trzydziestu lat, Dirk Ostijn zgromadził rozległe doświadczenie z zakresu ubezpieczeń na życie, w tym w obszarze produktów, finansów, działań operacyjnych, obsługi klienta i technologii. Przez ponad dekadę zarządzał również operacjami z zakresu pośrednictwa ubezpieczeniowego, pełniąc funkcję dyrektora głównego w Belgii oraz piastując funkcje regionalne, takie jak dyrektor finansowy czy kierownik ds. inicjatyw strategicznych. 

Z kolei dotychczasowe funkcje Dirka Ostijna przejmie Nuria Garcia, starsza wiceprezes i zastępca dyrektora ds. regionu EMEA. Jej bezpośrednim przełożonym będzie Michel Khalaf.

– Nurię cechuje silne ukierunkowanie na rozwój działalności i budowanie relacji partnerskich, a także pasja w kontaktach z klientami ‒ powiedział Michel Khalaf. – Jest bardzo skuteczną liderką, która potrafi budować porozumienie pomiędzy wewnętrznymi i zewnętrznymi partnerami w obrębie poszczególnych podmiotów, stanowisk i rynków. Jej przywództwo odegrało istotną rolę w kontekście osiągania wysokich wyników z działalności w regionie, dlatego wierzę głęboko, że jej doświadczenie będzie w dalszym ciągu przyczyniać się do rozwoju firmy.

Nuria Garcia posiada ponad dwudziestoletnie doświadczenie w dystrybucji, marketingu, działalności operacyjnej i finansach w regionie EMEA, które zgromadziła w pracy dla MetLife i GE.

– Wszystkie wymienione zmiany odzwierciedlają nie tylko nasze zaangażowanie w rozwój talentów i planowanie sukcesji, ale także fakt, że posiadamy szeroką ławkę liderów gotowych do natychmiastowego objęcia wyższych stanowisk i zapewnienia wartości klientom i udziałowcom ‒ podsumował Michel Khalaf.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)

Blaski i cienie rosnącej popularności home office

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Liczba firm, które zdecydowały się na pracę zdalną w związku z Covid-19, znacząco wzrosła. Część z nich zapowiada przejście na tzw. home office na stałe, nawet po zakończeniu pandemii. Według prognozy przygotowanej przez ekspertów Atradius niektóre branże mocno ucierpią wskutek przejścia przedsiębiorstw na taki tryb pracy. Z drugiej jednak strony wzrost wykorzystania home office powinien przełożyć się na wzrost zainteresowania ubezpieczeniami cyber.

Wskutek powszechnej pracy zdalnej firmy przeprowadzają wewnętrzne badania dotyczące zasadności utrzymywania ogromnych powierzchni biurowych. Już teraz część z nich zapowiedziała, że całkowicie lub chociaż częściowo zrezygnują z dotychczasowych przestrzeni. Na przykład Google ogłosiło, że przechodzi na hybrydowy model pracy, w którym pracownicy mogę przez dłuższy czas pracować zdalnie.

– Można się spodziewać, że duża część pracodawców nie przedłuży obecnie trwających umów wynajmu powierzchni biurowych, co z kolei wpłynie na niewypłacalność deweloperów – mówi Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius Polska. – Z pustymi biurkami bezpośrednio wiąże się też stan chociażby stołówek czy restauracji w dzielnicach biurowych. Zazwyczaj pełne w porach lunchowych, teraz zmagają się z brakiem klientów – dodaje.

Bolesne skutki braku wyjazdów służbowych

Eksperci ubezpieczyciela zauważyli też, że Covid-19 i praca z domu znacznie zmniejszyły zapotrzebowanie na posiłki i wyjazdy służbowe. Rozmowy biznesowe i negocjacje coraz częściej prowadzone są w formie wideokonferencji lub przez telefon, rzadziej w ramach spotkań bezpośrednich. Atradius przewiduje, że jeśli ta tendencja się utrzyma, to doprowadzi do wzrostu niepewności w restauracjach, a także w hotelach, które są uzależnione od osób podróżujących służbowo. Ponadto maleje zapotrzebowanie na odzież biurową, taką jak garnitury, krawaty czy kostiumy. To z kolei będzie miało znaczący wpływ na dostawców, których dużą część sprzedaży stanowi moda biurowa.

W scenariuszu „home office” znacznie zmniejszy się liczba kilometrów przemierzanych przez dojeżdżających do pracy. To z kolei stanowiłoby dodatkowe obciążenie dla przemysłu motoryzacyjnego, który już od około dwóch lat znajduje się w trudnej sytuacji, przy zwiększonym ryzyku niewypłacalności wielu dostawców. Skutki odczułyby również warsztaty i stacje benzynowe.

Meblarze i producenci komputerów zacierają ręce

Są jednak sektory, które na trybie zdalnym mogłyby skorzystać.

– Przede wszystkim dotyczy to wszelkich sektorów z branż wnętrzarskich. Przeprowadzenie się z pracą do domu bardzo często wymaga od nas przeorganizowania przestrzeni w mieszkaniu – kupienia biurka, krzesła itd. Można więc sobie wyobrazić, że w lepszej kondycji będą firmy produkujące meble – mówi Paweł  Szczepankowski. – Podobnie jest z branżą komputerową. W rodzinie będziemy potrzebować większej liczby laptopów, zwłaszcza jeśli szkoły powrócą do zdalnego trybu prowadzenia zajęć – dodaje. 

Nowy tryb pracy wymaga głębszej cyfryzacji

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w wielu przypadkach praca stacjonarna we wcześniejszej formie przejdzie do historii, ponieważ okazało się, iż sporo osób jednak woli pracować z domu lub przynajmniej tylko część czasu spędzać w firmie, a pracodawcy – przede wszystkim z sektora małych i średnich przedsiębiorstw – odkryli, że jest to możliwe i efektywne.

– Zainteresowanie przestrzeniami i rozwiązaniami coworkingowymi rosło już w zeszłym roku, ale w tej chwili ten trend się nasilił. Zwłaszcza w sektorze MŚP, który mocno odczuł finansowe skutki wiosennych ograniczeń i szuka rozwiązań, które ograniczą koszty stałe. Część przedsiębiorców idzie nawet o krok dalej i w ogóle rezygnuje z wynajmowania powierzchni biurowych, nawet czasowo, i przenosi firmę całkowicie do sfery wirtualnej. Trzeba jednak pamiętać, że oba zjawiska wiążą się z daleko posuniętą cyfryzacją firmy, co z kolei stwarza dodatkowe zagrożenia, których wcześniej nie było lub były minimalne – zauważa Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR).

Firmy przenoszą się do chmury

Niezależnie od tego, czy firma zdecyduje się na wynajęcie powierzchni w strefie coworkingowej, czy też zmieni biuro na mniejsze ze współdzielonymi stanowiskami pracy, musi zainwestować w dodatkowe rozwiązania IT, które pozwolą sprawnie działać przy rozproszonym personelu. Wielu przedsiębiorców rezygnuje więc również z rozbudowanej infrastruktury informatycznej (własnych serwerowni, banków danych) i przenosi gromadzone dane do chmury. Siłą rzeczy rośnie też znaczenie i popularność komunikatorów internetowych i narzędzi do wideokonferencji.

Wszystkie te działania mają jednak jeden minus – stwarzają dodatkową furtkę dla hakerów.

– Dlatego trzeba się ubezpieczyć. Cyberpolisy już od kilku lat zyskują na znaczeniu i popularności. W wielu krajach są już standardową ochroną, kupowaną przez większość przedsiębiorców, niezależnie od wielkości. Spodziewam się, że podobnie będzie w Polsce i już niedługo zainteresowanie cyberpolisą będzie wyrażane w tym samym zdaniu, co pytanie o OC działalności i ubezpieczenie mienia. Zwłaszcza że ich koszt jest niewielki w porównaniu z wysokością strat, jakie mogą wyrządzić hakerzy. Obecnie standardowe ceny wynoszą od 0,5% do 1% sumy gwarancyjnej. Warto pamiętać, że cyberpolisa może też chronić przed skutkami naruszenia RODO – dodaje Łukasz Zoń.

Co powinno wejść w skład cyberpolisy?

Ekspert podkreśla, że choć szczegółowy zakres ubezpieczenia cyber różni się w zależności od ubezpieczyciela, to można wyróżnić trzy główne grupy wydatków. Przede wszystkim są to koszty potrzebne do ustalenia przyczyny wycieku oraz znalezienia i likwidacji luki bezpieczeństwa, włącznie z zapłatą ewentualnego okupu hakerom. Do drugiej można zaliczyć wszelkie obciążenia z tytułu zadośćuczynień, odszkodowań i opłat zewnętrznych, m.in. koszty akcji informacyjnej (jeżeli wyciekły dane osobowe) czy zatrudnienie ekspertów od wizerunku do ratowania utraconej reputacji. Trzecią grupą są z kolei wydatki związane z kwestiami prawnymi, które można przeznaczyć na obronę sądową, a w niektórych przypadkach także na zapłatę ewentualnych kar i grzywien z tytułu naruszenia RODO.

– Tak szeroki zakres ochrony sprawia, że będzie to podstawowe ubezpieczenie dla firm w związku z wciąż postępującą cyfryzacją biznesu i codziennego życia. Zwłaszcza że w warunkach pracy zdalnej czasem trudno zapewnić jednakowy poziom bezpieczeństwa dla każdego pracownika, ponieważ nie zawsze będą mieli oni możliwość korzystania z odpowiednio zabezpieczonych urządzeń czy łączy – wskazuje Łukasz Zoń.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Havas, Brandscope)

PZU ubezpieczy zarządzających MŚP

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczenia na wypadek roszczeń z tytułu niewłaściwego pełnienia obowiązków bądź błędów popełnianych podczas wykonywania czynności zarządczych cieszą się coraz większą popularnością wśród kadry zarządzającej. Dotychczas tego typu produkty były domeną dużych przedsiębiorstw. Zawirowania gospodarcze związane z Covid-19 sprawiły, że tego typu ochroną zainteresowały się również małe i średnie firmy, co nie uszło uwadze ubezpieczycieli.

– Osoby pełniące funkcje zarządcze w spółkach są narażone na podwójny stres. Z jednej strony są odpowiedzialne za zarządzanie spółką – dążą do rozwoju prowadzonej działalności, a z drugiej strony muszą się mierzyć ze zmieniającym się otoczeniem prawnym i ekonomicznym przedsiębiorstwa. Postępujący rozwój gospodarczy wymusza tworzenie coraz bardziej wyspecjalizowanych form zabezpieczenia przedsiębiorstwa. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rynkowym, przygotowaliśmy nowe, stworzone właśnie z myślą o małych i średnich przedsiębiorstwach, ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami. Jest to uzupełnienie naszej oferty produktowej, obok już istniejącego ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki (D&O – AM) – mówi Piotr Nettik, dyrektor ds. underwritingu ubezpieczeń pozakomunikacyjnych PZU.

Członek władz spółki ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje zgodnie z przepisami prawa, m.in. kodeksu spółek handlowych, kodeksu cywilnego, prawa upadłościowego i naprawczego, ordynacji podatkowej, ustawy o ofercie publicznej oraz kodeksu pracy. Odpowiedzialność członka zarządu określa również statut czy umowa spółki. Członkowie władz spółki ponoszą także odpowiedzialność za zgodność swoich decyzji z  wieloma innymi przepisami właściwymi dla danej branży.

Ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami chroni członków zarządu oraz inne osoby, które pełnią funkcje zarządcze, a także ich bliskich i spadkobierców, przed odpowiedzialnością cywilną za straty spowodowane niewłaściwym pełnieniem obowiązków i wykonywaniem czynności zarządczych w spółce kapitałowej. To także swoisty parasol ochronny dla samej spółki w przypadku, gdy poniesie ona szkodę spowodowaną decyzjami  członków jej władz.

–  PZU wypłaci odszkodowanie, jeśli zostanie wniesione roszczenie lub wszczęte oficjalne postępowanie wobec członka władz spółki, który dopuścił się czynu bezprawnego podczas wykonywania swojej funkcji lub w związku z jej wykonywaniem. Przykładowo – członek zarządu przekroczył umocowania do działania w imieniu spółki, ujawnił poufną informację czy podjął decyzję, która naraziła spółkę na straty – wyjaśnia Piotr Nettik.

W ramach ubezpieczenia PZU pokryje m.in. koszty obrony – w tym koszty pełnomocników procesowych, opinii prawnych i porad prawnych, a także koszty wsparcia psychologicznego czy koszty konsultanta ds. public relations. Ubezpieczenie jest bezimienne, co oznacza, że chroni każdego członka władz spółki lub innych ubezpieczonych bez wskazywania ich imienia i nazwiska. Ochrona ubezpieczeniowa będzie nadal obowiązywać niezależnie od zmian personalnych.

Z nowej oferty PZU może skorzystać spółka kapitałowa, czyli spółka z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółka akcyjna (także europejska), która prowadzi działalność gospodarczą na terytorium RP, a jej przychody nie przekraczają  10 mln zł. Dla klientów, którzy przekraczają ten próg przychodowy, odpowiednie będzie D&O, czyli ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki.

(AM, źródło: PZU)

Wychodzimy firmom na zdrowie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Produkty ubezpieczeniowe na życie Nationale-Nederlanden koncentrują się na bezpieczeństwie i ochronie zdrowia klientów. W obliczu pandemii koronawirusa to właśnie zdrowie wysunęło się na prowadzenie w kontekście oczekiwań i potrzeb społecznych. Odpowiedzialny pracodawca powinien w tym zakresie wspierać swoich pracowników.

Jako instytucja zaangażowana w ochronę życia i zdrowia naszych klientów chcemy być dla firm partnerem, który posiada wartościową i kompleksową ofertę ubezpieczeniową. Dlatego do portfolio produktów ochronnych włączyliśmy innowacyjne ubezpieczenie od cukrzycy, które nie tylko gwarantuje wsparcie osobom zdrowym, ale również już zdiagnozowanym cukrzykom – co jest zupełnie nowym podejściem na polskim rynku.

Nationale-Nederlanden od lat włącza się i aktywnie działa w obszarze istotnych problemów społecznych dotyczących zdrowia i jakości życia Polaków. Firma prowadziła pierwsze na polskim rynku ubezpieczeniowym kampanie dotyczące profilaktyki onkologicznej.

W tym kierunku ciągle rozwijane są również nasze kompetencje produktowe w ramach ubezpieczeń na życie. Nie tylko w obszarze ubezpieczeń grupowych. Jako cała firma jesteśmy konsekwentni w projektowaniu oferowanej przez nas ochrony.

Zdrowotne wyzwania XXI w.

W świetle zagrożeń związanych z rozpowszechniającymi się chorobami cywilizacyjnymi wierzymy, że kompleksowa opieka i wsparcie w tematach zdrowia to przyszłość ubezpieczeń na życie. Nasi klienci stale podkreślają, jak ważna jest dla nich, oprócz wsparcia finansowego, pomoc w organizowaniu procesu leczenia. Rozumiemy te potrzeby, dlatego hasłem przewodnim naszych ubezpieczeń grupowych jest „Wychodzimy firmom na zdrowie”.

Wierzymy bowiem, że to nie pracowników, lecz pracodawców należy uświadamiać i edukować. Dziś firmy stanęły przed wieloma wyzwaniami, z którymi muszą się zmierzyć. Jednym z nich jest zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony swoim pracownikom.

Anna Kwiatkowska

Zadbanie o ich zdrowie oraz poczucie stabilności jest istotne z punktu widzenia wzmacniania przynależności i zaufania do organizacji w dobie kryzysu. My jako ubezpieczyciel mamy dla pracodawców gotowe, wartościowe rozwiązania w tym zakresie.

Nasze produkty skupiają się na komponentach zdrowotnych związanych z chorobami cywilizacyjnymi, które są dziś, ze względu na styl i higienę życia, dużym wyzwaniem społecznym.

Po chorobach nowotworowych i ubezpieczeniach wokół chorób kardiologicznych postanowiliśmy uzupełnić nasze portfolio o kolejną zaliczaną do katalogu chorób cywilizacyjnych – cukrzycę.

Powszechna, choć lekceważona przypadłość

Cukrzyca to jedna z najpowszechniejszych chorób przewlekłych, uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych za epidemię XXI w. Statystyki w tym zakresie pokazują, z jaką skalą problemu musimy się mierzyć jako społeczeństwo. Ok. 3 miliony Polaków ma cukrzycę, z czego aż milion nie ma świadomości, że na nią choruje. Jednocześnie ośmiu na dziesięciu cukrzyków zmaga się z powikłaniami sercowo-naczyniowymi. Mamy więc do czynienia z szeroką grupą, u której ryzyko choroby oraz powikłań z nią związanych jest bardzo wysokie.

Cukrzyca to przewlekła choroba, która nieleczona może doprowadzić nawet do śmierci, a leczenie wymaga często dodatkowych nakładów finansowych. Oferowany przez nas produkt odpowiada na to wyzwanie i zapewnia szeroki zakres ochrony zarówno w przypadku cukrzycy typu 1, jak i typu 2.

Cukrzyca typu 1 polega na tym, że organizm nie produkuje insuliny i trzeba ją stale dostarczać. Nie ma metody, by jej zapobiec, a nieleczona prowadzi nawet do śmierci.

Natomiast cukrzyca typu 2 występuje w sytuacji, kiedy organizm nie reaguje na insulinę, co zwiększa stężenie cukru we krwi i prowadzi do powikłań. Co ważne, często przebiega ona bezobjawowo. Chorzy wielokrotnie nie zdają sobie więc sprawy z tego, jaką wewnętrzną walkę toczy ich organizm. Z tego punktu widzenia tak ważne jest uświadamianie i edukacja społeczna w zakresie konsekwencji cukrzycy. W dobie pandemii koronawirusa jest to szczególnie istotne.

Lekarze potwierdzają, że cukrzyca jest jedną ze współistniejących chorób, która powoduje poważne powikłania przy zakażeniu wirusem SARS-CoV2.

Realne wsparcie dla cukrzyków

Przy projektowaniu tego produktu wzięliśmy pod uwagę specyfikę ubezpieczeń grupowych. W końcu pracodawca zwykle nie ma świadomości, jaki jest stan zdrowia członków jego zespołu. Jednocześnie pracownicy rzadko dzielą się takimi informacjami ze swoimi przełożonymi. Mając to na uwadze, postanowiliśmy dostosować nasze ubezpieczenie cukrzycowe, aby odpowiadało na potrzeby każdego objętego ochroną.

Dzięki takiemu podejściu pracownicy posiadają ubezpieczenie odpowiadające swojej indywidualnej sytuacji, bez konieczności dzielenia się poufnymi informacjami na temat swojego stanu zdrowia.

Tym samym w naszej ofercie podstawą umowy są dwa zdarzenia – diagnoza cukrzycy oraz jej powikłania. Jest to rozwiązanie innowacyjne, które zapewnia wsparcie w razie zachorowania na cukrzycę oraz w trakcie walki z jej powikłaniami. Dzięki temu skorzystać z niej mogą osoby zdrowe, które jeszcze nie miały zdiagnozowanej tej choroby, jak i osoby już się z nią borykające. To zupełnie nowe podejście na rynku ubezpieczeń w Polsce.

Pierwsza grupa może liczyć na świadczenie zarówno w razie diagnozy choroby, jak i w przypadku wystąpienia na jej skutek powikłań. Z kolei osoby ubezpieczone, a już zdiagnozowane zostaną objęte ochroną w razie wystąpienia powikłań cukrzycowych, do których zalicza się niewydolność nerek, utratę wzroku oraz często występujący zespół stopy cukrzycowej.

Co ważne, w obu przypadkach ochrona odnosi się zarówno do cukrzycy typu 1, jak i 2. Maksymalna suma ubezpieczenia w tej umowie dodatkowej wynosi 20 tys. zł. W przypadku diagnozy cukrzycy oraz wystąpienia jej powikłań oferujemy klientowi do 200% sumy ubezpieczenia. Natomiast w przypadku wystąpienia dwóch lub więcej powikłań cukrzycy – do 100% sumy.

Anna Kwiatkowska
menedżer ds. produktów grupowych i oferty benefitowej
Obszar Klienta Korporacyjnego
Nationale-Nederlanden

Niechwalący menedżer

0
Sławomir Dąblewski

Na wielu cyklicznych spotkaniach menedżera z grupą sprzedawców ubezpieczeń brakuje momentu na pochwały. Wątpiącym proponuję wykonać trochę telefonów do sprzedawców ubezpieczeń pod szyldem różnych ubezpieczycieli. Brak miejsca na pozytywy.

Nawet w przypadku osiągania przez nich dobrych, a nawet bardzo dobrych wyników sprzedaży, menedżer nie jest skory do pochwał. Za to rzuci chętnie: – Nie jest źle, ale przecież wiem, że może być lepiej, stać was na więcej. Skupcie się zatem nad tym, aby poprawić wyniki sprzedaży. Do końca miesiąca mamy jeszcze trochę czasu, więc do roboty!

Menedżer często nie zauważa faktów pozytywnych, skupiając się jedynie na negatywach. A przecież zawsze znajdą się jakieś pozytywy, warto je zauważyć i podkreślić. Zawsze warto jest podziękować tym, którzy pracują skutecznie i systematycznie, poprosić o podzielenie się swoimi działaniami, które pozwalają osiągnąć dobre / bardzo dobre wyniki w sprzedaży.

Zawsze warto jest pochwalić. Chwalenie bowiem w mojej ocenie przynosi więcej dobrego niż ganienie. Dlaczego zatem menedżerowie nie chwalą? Bo sami nie są chwaleni, nie mają takiej potrzeby, uważają chwalenie współpracujących za nieistotne?

Wyjaśnienie problemu leży w gestii psychologów, w szczególności psychologów biznesu. Wiem jednak, że osoba, która pełni funkcję menedżerską, nie widząc potrzeby chwalenia współpracowników za wyniki, za sukcesy małe i duże, nie zauważając ich, powinna poważnie zastanowić się nad sprawowaniem swojej funkcji. Menedżer w końcu nie jest tylko od trzymania za twarz…

Czy w ogóle współpracownikom zależy na pochwałach ze strony przełożonych?

W imieniu własnym, jako że występuję w pozycji prezesa i pracownika własnej firmy równocześnie, odpowiadam twierdząco: tak, mam pełną świadomość własnych niedomagań, niedoskonałości, słabych punktów, ale zawsze chwalę siebie, gdy osiągam mały lub duży sukces sprzedażowy, gdy mimo wieku, zwanego starszym, od lat spokojnie rywalizuję z młodością; mam wielką satysfakcję, gdy moi kontrahenci dostrzegają we mnie wiedzę, którą mogę im służyć.

Jak postrzegają to inni? Niech za odpowiedź posłużą wyniki badania, nie najbardziej aktualnego, bo sprzed trzech lat. Z uwagi na odmienną sytuację związaną z pandemią dzisiaj poziom wskazań mógłby okazać się jeszcze wyższy niż uwzględniony w badaniu.

Instytut Durkalskiego RMP Polska zwrócił się do ponad 500 pracowników liniowych z pytaniem: które z umiejętności menedżerskich pracownicy oceniają najwyżej?

Na pierwszym miejscu znalazła się pochwała. Aż 86% oceniło ją jako najważniejszą cechę osoby zarządzającej, przy czym tylko 1% respondentów wskazał na brak jej istotności.

Dla większości badanych również bardzo istotne jest, aby szef wspierał i rozwijał. Poza szkoleniami jest to świadome i wspólne planowanie ścieżki rozwoju.

Ponad połowa badanych oczekuje, że szef będzie dostępny i miał dla nich czas. Zaufaniem chce darzyć swojego przełożonego aż 55% badanych. Jak widać, obraz wymarzonego szefa jest bardzo spójny, a oczekiwania w stosunku do niego są wręcz bardzo niskie.

Jak zauważają autorzy badania, każdy z nas postrzega świat przez pryzmat własnych potrzeb i motywatorów. Oznacza to, że lepiej rozumiemy się z osobami, które cechują podobne wartości. Jeśli natomiast mamy do czynienia z osobą o zupełnie innych potrzebach, nie będzie ona nam mogła dać tego, czego oczekujemy. Takie sytuacje mogą prowadzić do wzajemnego niezrozumienia, a nawet konfliktów.

Zasady te obowiązują zarówno w pracy, jak i przy doborze partnera czy przyjaciół. Łatwiej jest nam się porozumieć, stawiamy sobie podobne cele, mówimy podobnym językiem. Oznacza to, że posiadamy podobne potrzeby i najprawdopodobniej jesteśmy motywowani przez podobne rzeczy. I tak też jest z potrzebą chwalenia, która bierze się z wysokiej potrzeby akceptacji. Znając motywatory własne i pracowników, jesteśmy w stanie odwoływać się do ich wewnętrznej motywacji.

Czy menedżerem chwalącym podwładnych może kierować obawa, że spoczną oni na laurach, rozleniwią się, rozejdą w szwach? Być może. Czy wychodzi z założenia, że lepiej jest trzymać podwładnych krótko, wyznaczać zadania, bezwzględnie rozliczać, chwalić zaś i nagradzać wyłącznie w sytuacjach, gdy już inaczej nie można, że trzeba sięgnąć po to „narzędzie”, by móc dalej iść do przodu? Możliwe.

A tymczasem trudno jest podważyć fakt, iż chwalenie dodaje sił, wzmacnia zapał do pracy, zwiększa zaangażowanie i szansę na lepsze wyniki. Chwalony zwykle chce podtrzymać zasadność pochwał, więc co, przestanie się starać? Udowodni przełożonemu, że nie warto było chwalić? Absurd.

Podlegałem kilka lat temu dyrektorowi, który miał tę pozytywną cechę, że zwykł chwalić sprzedawców ubezpieczeń ze swojego zespołu. Każde spotkanie oddziału rozpoczynał od przedstawienia wyników sprzedaży, wskazując na trendy pozytywne i negatywne. Na każdym spotkaniu miał wiele dobrych słów dla najlepszych, nagradzał firmowymi gadżetami.

Mniejsza o gadżety. Słowa miały wartość bezcenną, podobnie jak stanięcie na podium. Tak proste działanie wzmacniało rywalizację i budowało wyniki zespołu. Nasze drogi rozeszły się z powodu, o którym dziś nie warto się rozpisywać. Był istotny z mojego punktu widzenia. Dobrze jednak wspominam ten cotygodniowy rytuał pochwał i jego dobroczynne skutki dla pozycji menedżera i członków zespołu sprzedażowego.

Czy naprawdę tak trudno jest zaakceptować zasadę „przede wszystkim chwal” w zarządzaniu zespołem sprzedażowym? Menedżerze, co z tobą nie tak?

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Mondial Assistance pomoże klientom Porówneo w potrzebie

0

Od 16 października Porówneo uruchamia we współpracy z Mondial Assistance nowe przedsięwzięcie – Centrum Pomocy Porówneo. Dzięki niej klienci porównywarki otrzymają wsparcie od operatora usług pomocowych, jeśli przydarzy im się awaria lub kolizja na drodze.

– Z naszych obserwacji wynika, że część kierowców obawia się zakupu polis przez internet. Niepokoi ich, że gdy przytrafi im się kolizja czy awaria, nie będą mieli do kogo zadzwonić po wsparcie – mówi Wojciech Rabiej, prezes Porówneo. – Dlatego zaczynamy we współpracy z Mondial Assistance oferować naszym klientom nie tylko pomoc w wybraniu ubezpieczenia, ale również wsparcie w razie awarii lub kolizji na drodze – dodaje.

W takich sytuacjach klienci Porówneo, dzwoniąc pod numer Centrum Pomocy, dowiedzą się, jakiego rodzaju wsparcie przysługuje im w ramach posiadanego ubezpieczenia, np. czy ich assistance obejmuje awarie typu przebita opona, wyładowany akumulator lub zatankowanie niewłaściwego paliwa. Otrzymają również wsparcie w wezwaniu assistance oraz w zgłoszeniu szkody.

O tym, że wsparcie w zakresie assistance jest potrzebne, świadczą rezultaty badań przeprowadzonych przez Porówneo. Wynika z nich, że kierowcy posiadający pakiet asssistance dość często nie zdają sobie sprawy, kiedy mogą z niego skorzystać. Ponad 1/3 ankietowanych nie wie, czy bezpłatna pomoc w ich assistance przysługuje im tylko po kolizji na drodze, czy również po awarii auta. Z kolei blisko 45% nie zdaje sobie sprawy, kiedy w ramach usługi mogą otrzymać samochód zastępczy – po kolizji czy również po awarii.

– Cieszymy się, że Porówneo doceniło nasze doświadczenie w niesieniu pomocy w stresujących sytuacjach. W ramach współpracy będziemy mogli wspierać kierowców m.in. w ustalaniu zakresu ich ubezpieczenia i możliwej do uzyskania pomocy – mówi Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance.

Statystyki firmy wskazują również, że przeciętnie co dziesiąty kierowca, któremu przytrafiła się awaria auta lub kolizja na drodze, nie miał w zakresie swojego ubezpieczenia usługi assistance, której w danej sytuacji potrzebował.

– Dotyczy to głównie awarii nieujętych w polisie OC pojazdu, w przypadku których pomoc assistance dostępna jest tylko po wypadku – wyjaśnia Tomasz Frączek. W takiej sytuacji Centrum Pomocy Porówneo zaproponuje kierowcy dodatkowo płatne wsparcie, z którego będzie mógł skorzystać według własnego uznania.

Tego samego dnia Porówneo rozpocznie też kampanię reklamową i wprowadzi nową platformę komunikacyjną „Porównywarka i agent w jednym”. Przez najbliższe cztery tygodnie 30- i 15-sekundowe spoty będą emitowane w trzech największych stacjach telewizyjnych w Polsce. Linki do spotów:

Spot 1 Formularz

Spot 2 Przypominanie,

Spot 3 Szkoda

(AM, źródło: Porówneo)

Covid-19 nie zwalnia z obowiązku zakupu OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Damian Ziąber, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), powiedział portalowi Autokult.pl, że od 1 marca do końca lipca ujawniono 81 770 przypadków przerw w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) To o 52% więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Do końca sierpnia liczba takich przypadków przekroczyła 100 tys.

Przerwy w obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym wiążą się z koniecznością zapłacenia kary finansowej,. Rzecznik zaznaczył, że duża część wnioskujących o umorzenie sankcji powołuje się na trwanie pandemii. Jednak dla UFG skutki publiczne Covid-19 nie są wytłumaczeniem ze względu na dostępność w sieci internetowej wszelkich danych pozwalających np. uniknąć przegapienia daty polisy czy możliwość zawarcia umowy OC ppm. w trybie direct.

Portal wskazuje, że według danych UFG za 2020 r. 32% wszystkich nieubezpieczonych stanowią zmotoryzowani w wieku od 32 do 43 lat.

Więcej:
Autokult.pl z 13 października, Tomasz Budzik „Rośnie liczba kar za brak OC. Dla UFG koronawirus nie jest wyjaśnieniem”:

Rośnie liczba kar za brak OC. Dla UFG koronawirus nie jest wyjaśnieniem

(AM, źródło: Autokult.pl)

Roboty usprawniają pracę UNIQA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

UNIQA wdrożyła dwa nowe roboty programowe. Pierwszy z nich ma zadanie wesprzeć agentów w procesie sprzedaży, drugi pomaga w likwidacji szkód – podał serwis cashless.pl.

Robot numer jeden zajmuje się wystawianiem polis flotowych. Według UNIQA, dzięki jego zastosowaniu udało się trzykrotnie skrócić średni czas tego procesu do średnio trzech minut. Natomiast zadaniem drugiego robota jest informowanie klienta o aktualnym statusie jego sprawy. Portal wskazuje, że od początku września UNIQA wysłała już w ten sposób 15 tys. wiadomości. Cashless.pl zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich dwóch lat zakład wdrożył ponad 20 różnych automatyzacji wspierających pracę w różnych obszarach UNIQA.

Więcej:
cashless.pl z 14 października, Ida Krzemińska-Albrycht „Dla Uniqi pracują dwa nowe roboty. Zobaczcie, czym się zajmują”:
https://www.cashless.pl/8696-uniqa-nowe-roboty

(AM, źródło: cashless.pl)

18,427FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie