Blog - Strona 1360 z 1521 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1360

Kolonie i obozy w dobie pandemii – jak ważne jest odpowiednie ubezpieczenie

0

Około 240 tys. dzieci i młodzieży wyjedzie w tym roku na letnie kolonie i obozy. Te upłyną jednak pod znakiem ścisłych restrykcji. Dzieci muszą być przygotowane na stosowanie się do zasad higieny, a na organizatorów zostały nałożone dodatkowe wymogi.

– Płyny dezynfekujące, limit osób w pokojach i ścisłe regulacje. Jeszcze niedawno nie przeszłoby nam przez myśl, że tak mogą wyglądać kolonie. W te wakacje dzieci będą musiały przestrzegać surowych restrykcji. Przygotować się muszą również rodzice. Poza organizacją i logistyką warto jeszcze bardziej niż zwykle pochylić się nad ochroną zdrowia – podkreśla Agnieszka Madziar, ekspertka ds. ubezpieczeń podróżnych w ERGO Hestii.

W dniu wyjazdu na letni wypoczynek dziecko musi być zdrowe. Rodzic ma pisemnie zaświadczyć, że nie mieszkało ono z osobą przebywającą na kwarantannie i nie miało kontaktu z osobą podejrzaną o zakażenie koronawirusem na 14 dni przed wyjazdem ani nie zdradza żadnych objawów wskazujących na chorobę zakaźną  (np. kaszel, gorączka, katar czy duszności). Jeśli takie wystąpią w czasie obozu czy kolonii, rodzic jest zobowiązany odebrać dziecko maksymalnie w ciągu 12 godzin.

Grupy uczestników mogą liczyć maksymalnie 12 osób w przypadku dzieci do 10. roku życia i do 14 osób w przypadku dzieci starszych. W jednym pokoju czy namiocie może być zakwaterowana maksymalnie czwórka dzieci. Dodatkowo pokoje muszą być odpowiednio duże – na jedną osobę powinny przypadać 4 mkw. Ten limit obowiązuje też podczas zajęć prowadzonych w pomieszczeniach.

W tym roku organizatorzy muszą też maksymalnie ograniczyć wyjścia do miejsc publicznych (np. zwiedzanie muzeów, popularnych atrakcji turystycznych). Mają też obowiązek zapewnić stałą obecność pielęgniarki lub możliwość szybkiej konsultacji z pielęgniarką, ratownikiem medycznym lub lekarzem. 

– Koronawirus to temat numer jeden, jeśli chodzi o przygotowanie się do wakacji. Firmy ubezpieczeniowe muszą dostosować się z ofertą do takich warunków. Tym bardziej że do tej pory skupiały się na wyjazdach zagranicznych – mówi Agnieszka Madziar. – Dobra polisa musi być elastyczna. W dobie koronawirusa musimy sprawdzić, czy dane ubezpieczenia nie mają wyłączeń, np. w przypadku ogłoszenia epidemii w danym kraju. To by oznaczało, że po ogłoszeniu takiego stanu odszkodowanie nie zostałoby wypłacone.

Jak podkreśla ekspertka, w tym roku oprócz nowych zagrożeń spowodowanych przez koronawirusa rodzice nie powinni też zapomnieć o tych starych. Podczas letnich kolonii i obozów może dojść do nieszczęśliwego incydentu, w wyniku którego dziecko np. złamie rękę lub nogę.

Zgodnie z przepisami organizatorzy wypoczynku dla dzieci mają obowiązek zapewnienia ubezpieczenia kosztów leczenia i NNW w przypadku wyjazdów zagranicznych. Często jednak są to polisy z minimalną sumą ubezpieczenia, która niekoniecznie pokryje wszystkie niezbędne wydatki, np. związane z leczeniem za granicą lub transportem do kraju. To dlatego rodzice decydują się na dodatkową ochronę ubezpieczeniową. Niezależnie od tego polisa powinna zawierać także ochronę na wypadek nieszczęśliwego wypadku. Ta przyda się także w Polsce.

– Coraz więcej osób decyduje się na ubezpieczenie, bo wystarczy prosta kalkulacja, żeby zrozumieć, że dobra polisa nie musi być droga. Zaczynamy rozumieć, że koszt ubezpieczenia podróżnego w porównaniu do kwoty wydawanej na całość wakacji wcale nie jest duży. Obecnie miesięczne wakacje rodzinne można ubezpieczyć nawet za 80 złotych – mówi ekspertka ds. ubezpieczeń podróżnych w ERGO Hestii.

(KS, źródło: Newseria)

Dołącz do wyzwania i wzmocnij sprzedaż

0

W poniedziałek 13 lipca o godz. 9 rozpoczęło się wyzwanie biznesowe dla agentów „5-dniowa wakacyjna podróż przez twój biznes”. Agenci będą przez pięć kolejnych dni przyglądać się swoim firmom.

Wyzwanie obejmuje udział w pięciu mini webinarach. Uczestnicy dostaną nagrania video, audio oraz dodatkowe materiały edukacyjne.

Wyzwanie ma formę biznesowej zabawy. Podróżujemy (wirtualnie) wzdłuż polskiego wybrzeża, zastanawiając się nad kierunkami rozwoju multiagencji. To oferta dla tych, którzy nawet w letnich miesiącach lubią się rozwijać, a jednocześnie chcą się przygotować na niełatwą końcówkę tego roku – mówi Aleksandra E. Wysocka, redaktor naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”. – Formę zabawy wybraliśmy celowo, ponieważ większość przedstawicieli naszej branży jest już mocno przeładowana wydarzeniami ostatnich miesięcy – dodaje. Biznesowa podróż została oparta na treści e-booka „5 kroków do większej sprzedaży ubezpieczeń”. Żeby otrzymać szczegóły wyzwania, należy się zapisać na listę: https://gu.com.pl/wakacje

(AW)

Windykacyjny assistance na trudne czasy

0
Bogusław Bieda

W trudnych czasach związanych z pandemią ubezpieczyciele szukają skutecznych narzędzi, które mogą pomóc firmom przetrwać ten okres. A on dopiero przed nami. Przed pandemią rynek zatorów płatniczych w segmencie MSP był szacowany na 13 mld zł rocznie. Teraz ta sytuacja się dynamicznie zmienia i problem z płynnością finansową, pomimo wdrożonych tarcz finansowych, może mieć co trzeci przedsiębiorca. W niektórych branżach ten problem jest jeszcze większy.

Jak ubezpieczyciele mogą pomóc przedsiębiorcom w tym trudnym okresie? Oferując ubezpieczenia dobrowolne dla firm, deklarują, że konkurują przede wszystkim zakresem usług i jakością, a nie ceną. 

Obawy sektora MSP

W praktyce, żeby poprawić wskaźniki sprzedaży, łatwiej obniżyć cenę produktu, niż poszukiwać ciekawych rozwiązań, „dodatków”, które podniosą atrakcyjność ubezpieczenia oraz zbudują większą lojalność klienta z ubezpieczycielem. W segmencie MSP „dodatki” trudniej zdefiniować, choć może wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie, czego boi się sektor, niezależnie o jakiej branży mówimy.
Niemal z każdego raportu wynika, że segment MSP obawia się otoczenia regulacyjnego oraz – szczególnie teraz – nierzetelnych kontrahentów i zatorów płatniczych. O ile duże firmy są w stanie przetrwać finansowe przesunięcia, o tyle w przypadku drobnych przedsiębiorców każdy miesiąc to być albo nie być. W zakresie regulacyjnych rozwiązań ubezpieczyciele niewiele mogą pomóc, ale na zarządzanie wierzytelnościami już tak.

Pierwszym krokiem jest wykupienie ubezpieczenia należności. Niestety – wielu przedsiębiorców nie chce ponosić dodatkowych kosztów i nie planuje takich pozycji w swoich budżetach przed terminem płatności za fakturę.

Myślą, że jakoś to będzie, że kontrahent na pewno zapłaci, że problem dotyczy innych, że nie warto organizować procesu monitorowania płatności i odzyskiwania należności, bo się na tym nie znają. W praktyce poświęcają mnóstwo czasu na wykonywanie telefonów, upominając się o swoje pieniądze kilka miesięcy po terminie płatności, kiedy prawdopodobieństwo odzyskania środków dramatycznie spada.

Vindicat – windykacyjny assistance

Na rynku pojawił się innowacyjny projekt Vindicat, który udostępnia przedsiębiorcom narzędzie do samodzielnej automatycznej windykacji. Dzięki automatyzacji wielu procesów i gotowych dokumentów cena za używanie narzędzia jest kilkadziesiąt procent tańsza od standardowego modelu obsługi na rynku, co czyni ofertę najbardziej atrakcyjną w segmencie MSP i daje możliwość jej udostępnienia przez ubezpieczycieli po bardzo atrakcyjnej cenie w formie assistance.

Vindicat dostarcza klientom narzędzie i całe know-how, jak skutecznie, zgodnie z prawem, ubiegać się o swoje należności od kontrahentów. Stawia na monitoring płatności i windykację miękką, bazując na tym, że większość firm z sektora MSP (a więc bez wielkich departamentów prawnych czy zespołów windykacji) nie ma pojęcia, co należy robić z kontrahentami, którzy zalegają z płatnościami. Upominać? Straszyć sądem? Komornikiem? Czy po prostu dzwonić z ponagleniami?

System automatyzuje cały proces i wykorzystuje innowacyjne procesy do osiągania ponadprzeciętnej skuteczności, np. giełdę długów – najwyżej pozycjonowaną giełdę w Polsce (według Senuto), dzięki której można sprzedać swój dług.

Pomysł jest jednocześnie prosty – bo wiele firm nie wie, jak odzyskiwać należności, jak i ciekawy produktowo. Dodatkowo jest szansą na pokazanie, że ubezpieczyciel dba o klienta i jego biznes, a co najważniejsze, może pozytywnie wpływać na utrzymanie klienta i wzrost poziomu sprzedaży.

Atrakcyjny assistance

Vindicat wchodzi na rynek nie tylko samodzielnie, ale też przez współpracę z bankami i ubezpieczycielami. Kilku ubezpieczycieli zrobiło już badania fokusowe, prosząc swoich agentów o ocenę projektu oraz pomysłu dołączenia tego narzędzia do pakietu dla MSP. Zdecydowana większość była na tak.

Agenci wskazywali, że Vindicat byłby dla nich dobrym argumentem w rozmowie sprzedażowej – czymś, co uatrakcyjnia ofertę. W końcu skoro od pośredników oczekuje się, że nie będą sprzedawali tylko ceną, to potrzebują produktów, które wyróżniają się na tle konkurencji. Potrzebują czegoś, co pozwoli im zawalczyć o klienta jakością i serwisem.

Jest jeszcze jeden biznesowy argument. Klient, który będzie miał problem z odzyskaniem należności, będzie miał też problem ze swoimi płatnościami – w tym z terminowym opłacaniem ubezpieczenia. A dla ubezpieczyciela zdecydowanie tańszą opcją od windykowania zalegającego ze składkami klienta jest ta windykacja, którą klient wykona sam na swoich dłużnikach. Jeśli przez nierzetelnych kontrahentów upadnie, przestanie opłacać składki. Właściwie troska, którą mamy szansę pokazać klientowi, jest wzajemnie korzystna.

Małe i średnie przedsiębiorstwa naprawdę mają duże problemy z odzyskiwaniem należności. To wciąż podstawowy powód upadłości w sektorze i największa bolączka małych i średnich przedsiębiorców szczególnie teraz, w dobie pandemii. A kto powinien chronić przed ryzykiem, jeśli nie ubezpieczyciel?

Banki, z którymi współpracujemy, doceniły potencjał Vindicata i chętnie zaopiekują się klientem oraz jego problemem z wierzytelnościami. Wiadomo nie od dziś, że bankom relacje z klientami układają się dużo lepiej i na dłużej. Teraz przed branżą ubezpieczeniową wyzwanie i dostarczenie przedsiębiorcom skutecznego assistance.

Bogusław Bieda
Vindicat

Agenci wyłączni PZU to elita na rynku ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: PZU

PZU stawia na agentów wyłącznych. Motywuje ich na wiele sposobów – organizuje szkolenia dopasowane do ich indywidualnych potrzeb, nagradza za osiągnięcia sprzedażowe i wspiera w prowadzeniu biura. PZU to firma, która ma mocną pozycję na rynku, dlatego jej agentom łatwiej jest osiągnąć sukces. 

Sieć agentów wyłącznych PZU jest największa i zapewnia największy zysk.

W PZU pracuje kilka tysięcy sprzedawców wyłącznych. Mamy aż 1,5 tys. biur, w których agenci wyłączni oferują obsługę klienta na najwyższym poziomie – mówi Michał Świderski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży detalicznej PZU.

Michał Świderski

PZU odnotowuje także najwyższy poziom odnowień polis i wysoką rentowność portfela.

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że odpowiednie wsparcie agentów wyłącznych i inwestowanie w ich rozwój pozwala PZU osiągnąć rekordowe wyniki – dodaje Michał Świderski.

Nasi pracownicy nie ustają w wysiłkach, aby agenci mieli duże wsparcie i satysfakcję ze współpracy z największym ubezpieczycielem w Polsce. Rozszerzamy ofertę produktów dostępną u agentów, uatrakcyjniamy warunki finansowe współpracy, pomagamy w rozwoju biznesu, wyposażając biura i zapewniając kompleksowe szkolenia – podkreśla Mateusz Jarkowski, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży agentów wyłącznych.

Mateusz Jarkowski

PZU wspiera swoich agentów podczas pandemii

PZU wspiera agentów wyłącznych na takim poziomie, aby mogli jak najlepiej realizować postawione przed nimi cele.

Inicjatywy, które opracowujemy, zawsze konsultujemy z agentami i ich współpracownikami. Jesteśmy jedyną firmą na rynku, która w tak kompleksowy sposób dba o swoich agentów. Mamy wiele narzędzi, dzięki którym możemy ich wzmacniać w codziennych zadaniach. Ostatnio wprowadziliśmy wsparcie dla nowych agentów, dzięki czemu łatwiej jest im utrzymać biznes podczas pandemii – podkreśla Edyta Domagalska z Zespołu Współpracy z Agentami Wyłącznymi.

Edyta Domagalska

W kwietniowym wydaniu „Gazety Ubezpieczeniowej” („GU” nr 13) PZU przedstawiło, jak pomaga agentom w pracy zdalnej. Został udoskonalony CRM Feniks –system zarządzania relacjami z klientem. Cały czas rozwijana jest aplikacja mojePZU, która jest samoobsługowym portalem dla klientów i w dużym stopniu pomaga agentom PZU w sprzedaży. Agenci PZU są obecni i widoczni w internecie, zarówno w mediach społecznościowych, jak i w serwisie agentpzu.pl, gdzie znajdują się również informacje dla kandydatów na agentów.

Dobry start z programem STARTER

Każdy agent wyłączny, który współpracuje z PZU, ma jasno określoną ścieżkę kariery. Jest ona oparta na segmentacji i powiązanej z nią formie motywującego wynagrodzenia. Agenci mogą liczyć na dodatkowe premie w ramach kontraktów, a agenci przedsiębiorcy, którzy zatrudniają pracowników, mają do dyspozycji program wspierający w zatrudnianiu i utrzymaniu sprzedawców.

Agenci są naszą wizytówką dbamy o to, by mieli możliwość zdobywania wiedzy i nowych umiejętności, a przede wszystkim troszczymy się o ich finanse. Dlatego przygotowaliśmy Program STARTER, który pomaga finansowo na starcie w prowadzeniu biznesu, a także wyznacza indywidualną i dopasowaną ścieżkę szkoleń, która pomaga w procesie wdrożenia się w zawód agenta.

W Programie STARTER mamy dedykowaną Akademię Adepta, obejmującą szkolenia z procesu sprzedaży, pozyskiwania klientów, zarządzania swoim biznesem, budowania własnej marki czy technik finalizacji sprzedaży – mówi Andrzej Wójtowicz z Zespołu Rozwoju Sieci Sprzedaży.

Andrzej Wójtowicz

Podczas szkoleń PZU wykorzystuje różnorodne i nowoczesne narzędzia – od szkoleń e-learningowych, filmów instruktażowych, webinarów, tradycyjnych szkoleń i warsztatów, indywidualnych konsultacji realizowanych przez własnych trenerów, po nowe narzędzia, takie jak aplikacje mobilne i szkolenia VR.

Szkolenia adeptów są dostosowane do okresu współpracy. Pozwala to na poznanie w sposób stopniowy i uporządkowany, na czym polega praca agenta.

PZU inwestuje w agentów

Program STARTER jest odpowiedzią na potrzeby kandydatów na agentów. Łączna wartość wsparcia finansowego w pierwszych dwóch latach wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Najlepsi adepci mogą korzystać w PZU z nagród w postaci podwyższonej prowizji do trzeciego roku uczestnictwa w programie.

PZU od lat stawia na najwyższą na rynku jakość obsługi klienta, szeroką ofertę produktową oraz rozwój technologii i obecność w internecie. Adepci od pierwszych dni swojej pracy zdobywają wiedzę, dzięki której mogą jak najlepiej obsługiwać klientów zgodnie z obowiązującymi przepisami (IDD i RODO). Znają także produkty i systemy, które ułatwiają im pracę w czasach zdalnej komunikacji z klientem.

PZU pomaga agentom w prowadzeniu biura

PZU stawia na agentów, którzy prowadzą swoje biura. Wspiera ich pomysł na biznes, zapewnia pomoc koordynatorów przy otwarciu biura, finansując oznakowanie oraz wyposażenie meblowe i marketingowe.

Obsługę na najwyższym poziomie oferują agenci prowadzący swoje biura – to ponad 1,5 tys. lokalizacji. Pomagamy im na wiele sposobów, by mogli być najlepszymi doradcami klienta w świecie ubezpieczeń i finansów – podkreśla Jakub Gorayski z Zespołu Zarządzania Siecią Placówek Agencyjnych.

Jakub Gorayski

Agenci prowadzący biura mogą liczyć również na promocję w internecie, brać udział w przeznaczonych tylko dla nich konkursach i akcjach sprzedażowych. Dostają od nas wsparcie gadżetowe, zapewniamy im także dostosowane do ich potrzeb szkolenia. Doceniamy i wspieramy ich profesjonalizm, dlatego już niebawem będą mogli uzyskać również wynagrodzenie prowizyjne wyższeod pozostałych agentów.

Oferta PZU na prowadzenie biura jest jedyną tak szeroką ofertą na rynku ubezpieczeniowym. Daje nam to wielką przewagę wśród konkurencji – dodaje Jakub Gorayski.

PZU nagradza ponad 1,5 tys. agentów rocznie

Wsparcie w codziennej pracy i w prowadzeniu biznesu to nie wszystko. Agenci PZU mogą także liczyć na atrakcyjne nagrody za swoje osiągnięcia. W konkursach centralnych PZU nagradza ponad 1,5 tys. agentów rocznie.

Warto przypomnieć, że ponad 400 agentów uczestniczy w corocznym kongresie Elitarnego Klubu Agentów PZU,podczas którego nagradzani są za wyniki w sprzedaży. Każdy agent PZU ma szansę znaleźć się na liście zwycięzców. W kongresie, oprócz agentów współpracujących z PZU, uczestniczą także adepci.

Agenci PZU mogą także przystąpić do Programu Wsparcia, który jest systemem rabatów dla agentów wyłącznych. Dzięki niemu ze zniżką można m.in. tankować paliwo, kupić samochód lub telefon, meble lub materiały biurowe.

Wielu agentów PZU korzysta z programu ubezpieczenia ochronnego P Plus, który obejmuje opiekę medyczną i ubezpieczenie lekowe.

Agent uniwersalny zadba o klienta kompleksowo

Realizując strategię Grupy PZU, wdrażamy rozwiązania, których celem jest zmiana filozofii działania sieci sprzedaży. Zmierzamy do modelu, w którym nadrzędnym celem jest budowanie nowoczesnej sieci doradców – tłumaczy Rafał Mazurek z Zespołu Zarządzania Portfelem Agentów Wyłącznych.

Rafał Mazurek

Kluczem do sukcesu jest zarządzanie relacjami z klientem przy wykorzystaniu innowacyjnych narzędzi CRM, a jednocześnie dostęp do szerokiej gamy produktów ubezpieczeniowo-finansowych Grupy PZU czyli ubezpieczeń majątkowych, życiowych, zdrowotnych, PPK, a nawet leasingów. Tworzymy nowy model biznesowy. Jego filarem będzie agent uniwersalny, który kompleksowo zadba o swojego klienta – dodaje Rafał Mazurek.

Podstawą nowego modelu biznesowego jest rozwój sieci agentów uniwersalnych PZU w kanale wyłącznym.Oznacza to, że coraz więcej agentów, oprócz ubezpieczeń majątkowych, oferuje również ubezpieczenia życiowe i zdrowotne. Zakres ich portfela produktowego jest dostosowany do oczekiwań klientów PZU.

Agenci otrzymują specjalne rozwiązania i narzędzia, które są dopasowane do specyfiki sieci sprzedaży PZU. Kluczowe są tu uproszczone procesy obsługowe I sprzedażowe oraz wsparcie ze strony ekspertów.

W tym celu powołano w PZU nowe stanowisko do wsparcia sprzedaży: koordynatora ds. rozwoju portfela agentów. W ramach Biura Sprzedaży Wyłącznej nad całością procesów czuwa Zespół Zarządzania Portfelem. 

PZU od lat zapewnia swoim klientom najlepszą ofertę

Agenci PZU oferują produkty także innych spółek należących do Grupy PZU. Jednym z flagowych projektów PZU jest współpraca z Pekao Leasing, w ramach której już 20% sieci PZU posiada dostęp do oferty produktów leasingowych. Dzięki temu klient może u agenta nie tylko ubezpieczyć samochód lub majątek, ale również znaleźć ofertę na jego sfinansowanie.

Dużą część portfela ubezpieczeń PZU stanowią klienci z segmentu MSP. To właśnie z myślą o nich PZU udostępniło swoim agentom możliwość zawierania umów o zarządzanie w ramach pracowniczych programów kapitałowych. Natomiast klienci bardziej zamożni i oszczędni mogą skorzystać w PZU z oferty IKZE. 

PZU stawia na zdrowie

Zmiany demograficzne w naszym społeczeństwie sprawiają, że w niedługiej przyszłości dużo większe znaczenie będą odgrywać ubezpieczenia zdrowotne. PZU wychodzi naprzeciw oczekiwaniom agentów oraz klientów i już od kilku lat stale rozszerza portfolio ubezpieczeń zdrowotnych.

Portfel produktów agenta PZU już dziś jest bardzo różnorodny i wyspecjalizowany. Nadal są przygotowywane nowe ubezpieczenia, w tym również innowacyjne produkty, takie jak np. ubezpieczenie od ryzyk cybernetycznych.

Taka praca ma sens uważają agenci PZU

Dzisiejszyklient jest bardzo wymagający. Potrzebuje czasu na decyzję, chce sprawdzić ofertę i porównać ją z konkurencją. Przy wyborze najlepszego rozwiązania wymaga kompetentnego przewodnika, który odpowie mu na wszystkie pytania i rozwieje wątpliwości.

Wiele przeprowadzonych niezależnych badań wskazuje na to, że agenci wyłączni PZU cieszą się dużym zaufaniem klientów – również konkurencyjnych towarzystw. PZU dokłada wszelkich starań, by agenci mieli szeroką wiedzę produktową i wysokie umiejętności obsługi klientów.

PZU podejmuje działania, dzięki którym możliwości kompleksowej obsługi klientów są większe, a także tworzy bardzo szeroką i atrakcyjną ofertę współpracy.

Wielkość sieci, jej ciągły rozwój oraz coroczne wyniki sprzedaży są potwierdzeniem hasła kampanii PZU: „Taka praca ma sens”. Wielu agentów PZU uważa, że dzięki niej mogą spełniać swoje marzenia.

Więcej na: agentpzu.pl/aktualnosc…

O agenckiej analityce danych w programie #ubezpieczeniowyLIVE

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W piątek 10 lipca gościem programu #ubezpieczeniowyLIVE był Łukasz Michalczyk, Chief Data Officer w Link4. Mówił o tym, jak agenci wykorzystują dane w swoich biznesach i w jaki sposób mogliby się w tym temacie doskonalić.

Według gościa programu większa świadomość dotycząca trendów sprzedażowych i innych prawidłowości w portfelu klientów pozwala na podejmowanie lepszych decyzji biznesowych i identyfikowanie potencjalnych zagrożeń.

Z rozmowy można dowiedzieć się:

  • jak agenci wykorzystują dane?
  • czy analityka danych może dawać przewagę konkurencyjną?
  • jak wejść na wyższy poziom analizy danych i uzyskać konkretne korzyści biznesowe?
  • jak zacząć transformację w obszarze analizy danych?

Więcej:

(AW)

Mundurowi wyłudzali odszkodowania za sfingowane wypadki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dzięki pomocy przekupionego ortopedy z Parczewa przedstawiciele służb mundurowych wyłudzali tysiące złotych za rzekomo skręcone po upadku na rowerze kciuki, nadgarstki i barki. Dwaj funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie niebawem staną przed sądem.

Temu, że dziwnym trafem strażnicy graniczni z Chełma zaczęli masowo wywracać się na rowerach, w wyniku czego doznawali takich samych urazów (skręcone kciuki, nadgarstki i barki) i każdy leczył się u parczewskiego ortopedy Piotra R., już dawno zaczęli przyglądać się śledczy z chełmskiego ośrodka prokuratury okręgowej. Nie mieli jednak dowodów na to, że lekarz jest przekupiony, a mundurowi kłamią, by wyłudzić pieniądze z polis (każdy poza ubezpieczeniem grupowym miał wykupionych kilka indywidualnych polis u różnych ubezpieczycieli).

Kiedy jednak postępowanie przejęła Prokuratura Regionalna w Lublinie, okazało się, że sprawa ma znacznie szerszy zasięg. Nie tylko pogranicznicy z powiatów chełmskiego i włodawskiego, ale też funkcjonariusze służby więziennej oraz policjanci z niemal całego lubelskiego garnizonu jak jeden mąż wywracają się na rowerach, spadają z krzeseł podczas wieszania firanki, potykają o krawężnik.

Ten sam „niefart” spotyka też ich bliskich, których również obejmuje ubezpieczenie, a w każdym przypadku dokumentację medyczną dla firm ubezpieczeniowych wypełnia lekarz z Parczewa.

W czerwcu ubiegłego roku, na polecenie prokuratora Biuro Spraw Wewnętrznych SG wkroczyło do siedziby NOSG przy ul. Trubakowskiej w Chełmie. Zaraz potem zatrzymani zostali kolejni podejrzani, łącznie kilkudziesięciu mundurowych oszustów oraz lekarz Piotr R.

Ustalono, że część wypadków funkcjonariuszy była od początku zmyślona, a część odpowiednio podkoloryzowana, żeby dostać więcej pieniędzy od ubezpieczycieli. Kilka tygodni temu prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Chełmie akt oskarżenia przeciwko dwóm pogranicznikom. Postępowanie przeciwko trzeciemu strażnikowi granicznemu (z Włodawy) zostało warunkowo umorzone z uwagi na niską szkodliwość czynu.

Oskarżony Lech S. z Chełma wyłudził od kwietnia do września 2016 roku od 3 firm ubezpieczeniowych: 2632,50 złotych z dodatkowego ubezpieczenia grupowego, 9000 złotych z jednostkowego i rodzinnego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków oraz 13 625 zł (9000 zł z tytułu ubezpieczenia indywidualnego i 4625 zł z umowy dodatkowego ubezpieczenia grupowego). Odpowie też za próbę wyłudzenia co najmniej 6500 złotych poprzez wypłaty świadczeń z ubezpieczenia grupowego oraz umów indywidualnych.

Oskarżony Arkadiusz K. w tym samym czasie doprowadził również trzech ubezpieczycieli do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 24 160 złotych (4680 złotych z dodatkowego ubezpieczenia grupowego, 16 000 złotych z jednostkowego i rodzinnego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków, 3480 zł z tytułu ubezpieczenia indywidualnego i dodatkowego ubezpieczenia grupowego) za rzekome urazy po upadku na rowerze, a nadto usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie co najmniej 6500 złotych poprzez wypłaty świadczeń z ubezpieczenia grupowego oraz indywidualnych umów ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Obaj oskarżeni o oszustwo, używanie dokumentów poświadczających nieprawdę oraz poświadczenie nieprawdy wyszli z aresztu po wpłaceniu 20 tys. zł poręczenia majątkowego. Przed sądem będą zatem odpowiadać z wolnej stopy. Prokuratura tymczasem szykuje kolejne akty oskarżenia.

Więcej:
Nowy Tydzień z 9 lipca, pc, „Oszukiwali i wyłudzali” https://www.nowytydzien.pl/…

(KS)

#PodziękujMieszkaniu – nowa kampania Europa Ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: TU Europa

Ruszyła kampania wizerunkowa Europa Ubezpieczenia związana z ofertą ubezpieczeń nieruchomości. Jej koncept zakłada zwrócenie uwagi na liczne zastosowania naszych mieszkań lub domów w czasie pandemii Covid-19. Pomieszczenia, które dotychczas kojarzyły się z życiem rodzinnym i odpoczynkiem, stały się z dnia na dzień biurem, kawiarnią, siłownią czy spa. Europa w żartobliwy sposób namawia w reklamach do złożenia podziękowań swoim domom i jednocześnie zabezpieczenia ich za pomocy ubezpieczenia.

W czasie pandemii nasze domy stały się azylem, który zapewnił nam i naszym bliskim schronienie przed zagrożeniami świata zewnętrznego. Teraz, kiedy już możemy swobodnie z nich wychodzić, zachęcamy do symbolicznego podziękowania za bycie bezpieczną przystanią. Najlepszą formą jest zakup ubezpieczenia nieruchomości – mówi Dominik Marzec, szef e-commerce w Europa Ubezpieczenia.

W ramach kampanii realizowane są działania display i w social mediach. Kampania jest wspierana na Instagramie przez influencerów, którzy zachęcają fanów do dołączenia do akcji #PodziękujMieszkaniu za pomocą naklejek na Instagram Stories. Europa Ubezpieczenia zaangażowała w kampanię m.in. Cezarego i Edytę Pazurów oraz Sonię Bohosiewicz. Działania promocyjne i komunikacyjne potrwają do 31 lipca.

Za realizację kampanii odpowiadają spółki Group One, które od ubiegłego roku wspierają Europę Ubezpieczenia w działaniach w kanale e-commerce. Agencja contentowa Labcon odpowiedzialna jest za stworzenie koncepcji kreatywnej, jej wdrożenie w social mediach, działaniach display oraz za współpracę z influencerami. Natomiast agencja SalesTube realizuje działania performance.

(KS, źródło: Europa Ubezpieczenia)

TUW PZUW częścią platformy na rzecz rozwoju gospodarczego

0

30 czerwca 2020 r. TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych dołączył do Konsorcjum Bezpieczeństwo Gospodarcze Polski. Rafał Kiliński, prezes zarządu TUW PZUW, reprezentuje Towarzystwo w Radzie Konsorcjum.

Celem i misją Konsorcjum jest wszechstronna działalność, w tym badawczo-naukowa, społeczna, oświatowa i informacyjna, na rzecz szeroko rozumianego bezpieczeństwa gospodarczego Polski i polskich przedsiębiorstw oraz podnoszenia ich konkurencyjności i wspomagania rozwoju gospodarczego RP. Uczestnicy Konsorcjum tworzą platformę współpracy między nauką i przedsiębiorcami wraz z instytucjami otoczenia biznesu i administracją publiczną.

– TUW PZUW to pierwszy ubezpieczyciel, który został zaproszony do prac Konsorcjum Bezpieczeństwo Gospodarcze Polski. To wielki zaszczyt i jednocześnie duże zobowiązanie. Jesteśmy otwarci na rozmowy i wymianę doświadczeń ze światem nauki i praktykami życia gospodarczego. Naszą szczególną rolą w Konsorcjum jest wspieranie i partnerstwo z Członkami TUW PZUW, którzy do Konsorcjum należą – powiedział Rafał Kiliński, prezes zarządu TUW PZUW.

Więcej informacji nt. działalności Konsorcjum Bezpieczeństwo Gospodarcze Polski na stronie www.konsorcjumbgp.pl.

(KS, źródło: PZU)

Vienna Life wyróżniona za e-podpis

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Vienna Life jako pierwsza na rynku ubezpieczeń życiowych w 2019 r. wprowadziła e-podpis – nowoczesne rozwiązanie w systemie do zawierania umów eWniosek. Usługa została doceniona w konkursie „Gazety Bankowej” w kategorii „Ubezpieczenia” za najciekawsze i najbardziej innowacyjne rozwiązanie.

W Vienna Life stawiamy na procesy sprzedażowe, które łączą wygodę i cyfryzację z pozaubezpieczeniowymi potrzebami i przyzwyczajeniami klienta. Dlatego w zeszłym roku jako pierwsze towarzystwo ubezpieczeń na życie udostępniliśmy możliwość podpisywania umów ubezpieczeniowych z wykorzystaniem podpisu elektronicznego. W związku z tym jeszcze przed wybuchem pandemii mieliśmy narzędzia, które umożliwiają naszym klientom i agentom działania online – komentuje Jarosław Krasowski, dyrektor Departamentu Sprzedaży Vienna Life TU na Życie S.A. Vienna Insurance Group. 

E-podpis to rozwiązanie będące efektem współpracy Vienna Life z firmą Autenti. Pozwala zawrzeć umowę ubezpieczenia na życie z wykorzystaniem zaawansowanego podpisu elektronicznego przez internet. Jest to możliwe poprzez platformę do podpisywania dokumentów online.

– W ciągu ostatniego roku wprowadziliśmy szereg zmian na naszej platformie eWniosek, umożliwiającej wybór ubezpieczenia oraz wypełnienie wniosku w sposób wygodny i intuicyjny. Dzięki wdrożeniu e-podpisu proces zawarcia umowy ubezpieczenia na życie może odbywać się na odległość, bez konieczności wysyłania dokumentów pocztą lub kurierem. Cieszymy się, że nasza usługa została doceniona przez naszych klientów, a także zyskała wyróżnienie w konkursie „Gazety Bankowej” – dodaje Krasowski.

Konkurs Techno Biznes organizowany jest przez „Gazetę Bankową” już od trzynastu lat. Co roku nagradzane są w nim rozwiązania technologiczne sektora bankowości, ubezpieczeń i przemysłowego, które już teraz mają realny wpływ na kształtowanie rzeczywistości biznesowej lub posiadają znaczący potencjał do kreowania jej w przyszłości. Wykorzystanie podpisu elektronicznego na platformie eWniosek Vienna Life zostało docenione w kategorii konkursowej „Lider 2019”.

Vienna Life pracuje nad wdrożeniem kolejnych rozwiązań technologicznych, które ułatwią pośrednikom proces sprzedaży na odległość. W najbliższym czasie chce zaproponować m.in. nowe narzędzia weryfikacji tożsamości oraz platformę online ułatwiającą budowanie długotrwałych relacji z klientami, również na odległość.

(KS, źródło: VIG)

Lekarze poniosą konsekwencje za błędy popełnione w czasie pandemii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Do szpitali trafiają ofiary leczenia zdalnego za pomocą telekonsultacji. Lekarze natomiast obawiają się odpowiedzialności za błędy medyczne, szczególnie że w ostatniej z tarcz antykryzysowych zaostrzone zostały kary, a nie uwzględniono specyficzności czasu, w jakim działały placówki medyczne podczas pandemii.

Minister zdrowia i prezes NFZ od kilku tygodni nawołują podmioty lecznicze do otwarcia drzwi dla pacjentów i zmniejszenia liczby teleporad na rzecz wizyt osobistych. Resort zdrowia zadecydował nawet, że szpitale, przychodnie i poradnie specjalistyczne otrzymają już od lipca dodatkowe finansowanie w wysokości 3 proc., które ma zachęcić je do przywracania pełnej dostępności do publicznej służby zdrowia.

Niewykluczone, że rządzący zdają sobie sprawę, jak dramatyczne skutki przyniosło zamknięcie placówek medycznych na czas epidemii i przejście na zdalne leczenie pacjentów. Lekarze bowiem coraz śmielej mówią o „ofiarach epidemii”, ale niekoniecznie tych pacjentach, którzy zachorowali na koronawirusa.

W szpitalu powiatowym przy zachodniej granicy Polski obserwuję pacjentów leczonych nietrafnie za pomocą telemedycyny. To są także ofiary leczenia przez sanepid, do którego się bezskutecznie zgłaszały, prosząc o wykonanie testów w kierunku koronawirusa. Pomocy ze strony służb się nie doczekały, a sanepid kazał im czekać. W efekcie pacjenci trafiają do szpitali w stanie zagrożenia życia i zdrowia – mówi dr Jacek Miarka, szef Naczelnego Sądu Lekarskiego. Podkreśla, że telemedycyna jest przydatnym narzędziem, ale może być wykorzystywana w leczeniu najwyżej około 20 proc. pacjentów, gdyż reszta powinna być bezpośrednio zbadana przez lekarza.

Medycy obawiają się pozwów ze strony pacjentów. A do prawników już trafiają osoby poszkodowane przez zamknięcie szpitali i przychodni. – Mam przypadek pacjenta, któremu przyjęcie do szpitala uzależniono od wyniku testu w kierunku COVID-19. Chory miał objawy udaru, a w tym przypadku konieczna jest jak najszybsza pomoc. W efekcie diagnoza udaru została postawiona dopiero po blisko 10 godzinach, kiedy wiadomo, że leczenie powinno być wdrożone w ciągu około 4,5 godziny – mówi Jolanta Budzowska, radca prawny specjalizująca się w procesach o błędy medyczne.

Inna grupa chorych, która odczuła skutki zamknięcia placówek medycznych, to osoby z chorobami rzadkimi. W szpitalach są leczeni w ramach programów lekowych, które polegają m.in. na tym, że pacjent się zgłasza i dostaje dożylnie lek. W czasie pandemii wiele szpitali zamknęło się na realizację tych programów, terapia pacjentów została przerwana.

Lekarze walczyli, aby do kodeksu karnego nie weszła nowela art. 37a, wprowadzona do niego niespodziewanie pod koniec czerwca mocą tarczy antykryzysowej nr 4. Ten przepis podwyższa karę za nieumyślne spowodowane śmierci. Po zmianie art. 37a k.k. sąd ma już bardzo ograniczone możliwości wymierzania kary grzywny lub ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności.

Być może wielu lekarzy zechce się powoływać na wypadek ewentualnych pozwów na zwolnienie z odpowiedzialności w czasie epidemii ze względu konieczność leczenia zdalnego.

 – Każdy musi być odpowiedzialny za swoją pracę, bez względu na to, w jakich warunkach ją wykonuje. W pewnym zakresie epidemia koronawirusa może dawać szerszą perspektywę wpływającą na ocenę działań personelu medycznego. Jeśli lekarz udziela teleporady, to musi jej udzielić w sposób prawidłowy. Wówczas, gdy stwierdza, że wywiad z pacjentem jest niewystarczający, powinien zlecić dalsze działania – choćby skierować pacjenta na SOR – mówi adwokat dr Agnieszka Zemke-Górecka, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Białymstoku.

Więcej:Prawo.pl z 10 lipca,Katarzyna Nowosielska Patrycja Rojek-Socha, „Lekarze obawiają się kar za błędy popełnione w trudnym czasie pandemii”

https://www.prawo.pl/zdrowie/odpowiedzialnosc-lekarzy…

(KS)

18,422FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie