Blog - Strona 1386 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1386

Ergo inwestuje w Chinach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ergo, ubezpieczeniowy podmiot Munich Re, zawarł umowę przejęcia 24,9% udziałów w chińskiej firmie ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych Taishan P&C Insurance Co. Ubezpieczyciel z siedzibą w Szantungu działa na całym obszarze Chin. Transakcja jest kolejnym krokiem do poszerzenia portfela ubezpieczeniowego Ergo na chińskim rynku.

 – Strategiczna inwestycja Grupy Ergo w Taishan Insurance jest mocnym wejściem na chiński rynek ubezpieczeń majątkowych, uzupełniającym nasz istniejący biznes życiowy i zdrowotny w Chinach – podsumował Jürgen Schmitz, dyrektor generalny Ergo China.

Ponieważ trwa otwieranie się chińskiego sektora usług finansowych, Ergo przyczyni się do poszerzenia oferty rynkowej Taishan.

Chiny są od około 15 lat jednym z najważniejszych rynków strategicznych. Swoją chińską firmę ubezpieczeń podróżnych i usług zdrowotnych Ergo utworzyło w 2005 r., a w 2015 r. powstało Ergo China Life, joint venture z państwową firmą Shandong Asset Investment Holding Co. Ltd. Od 2019 r. działa regionalna siedziba Ergo China.

(AC, źródło: Ergo)

Ubezpieczeni chcą poszerzyć posiadaną ochronę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z badań opinii społecznej oraz obserwacji zakładów ubezpieczeń wynika, że koronawirus może przewartościować myślenie ludzi o ubezpieczeniach. W ankiecie przeprowadzonej na zlecenie AXA posiadacze polis zadeklarowali, że z obawy przed koronawirusem chcą rozszerzyć zakres posiadanych umów, przede wszystkim o ochronę zdrowia. Wzrost zainteresowania ubezpieczeniami chroniącymi życie i zdrowie zauważają także same towarzystwa.

Z odpowiedzi uczestników badania AXA wynika, że większej ochrony poszukują osoby, które deklarują posiadanie ubezpieczenia. Teraz chcą ją rozszerzyć, aby uzyskać świadczenie na wypadek zachorowania, pobytu w szpitalu albo utraty pracy. Autorzy badania zauważają, że jego wyniki potwierdzają to, co na co dzień obserwują ubezpieczyciele.

– Nie widzimy, aby klienci rezygnowali z ochrony. Dotyczy to również serwisów i świadczeń, które dodajemy do ubezpieczeń na życie. Klienci po prostu rozumieją, że nie warto dla kilkudziesięciu złotych miesięcznie rezygnować z ubezpieczenia, które może dać im w czasie epidemii konkretne świadczenie na wypadek pobytu w szpitalu lub rodzinie, gdyby doszło do najgorszego, czyli śmierci osoby ubezpieczonej – mówi Aleksandra Polakowska-Szymańska, dyrektor departamentu rozwoju produktów AXA.

Rymek widzi wzrost zainteresowania ochroną zdrowia

Również inni ubezpieczyciele zauważyli, że klienci nie zrezygnowali z zakupu polis. Co więcej, zwiększyło się wśród nich zainteresowanie umowami z zakresu ochrony zdrowia. W wypowiedzi dla Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) Magdalena Marciniak, szefowa sprzedaży Europy Ubezpieczenia, przyznała, że w jej firmie rośnie zainteresowanie produktami zdrowotnymi. Z kolei Rajmund Rusiecki, członek zarządu Generali Życie, podkreślił, że jego zakład zaobserwował, iż w czasie pandemii w ubezpieczeniach na życie wzrosła świadomość nowych ryzyk, m.in. związanych z wirusami i infekcjami. Klienci poznali wagę ubezpieczenia na życie i są coraz bardziej zainteresowani ochroną. Jolanta Karny, wiceprezes Avivy, zdradziła, że jej zakład zwiększył sprzedaż terminowego ubezpieczenia na życie Smart Life, dostępnego tylko przez internet, którego praktycznie nie promowano. Wskazała też, że pod wpływem epidemii pojawiła się liczna grupa zainteresowanych ubezpieczeniami, którzy sami poszukują ofert, o czym świadczy wzrost liczby wizyt na stronie internetowej o ok. 30%. Większość zainteresowanych zgłasza się jednak do agentów, pytając przede wszystkim o ubezpieczenia na życie i zdrowie.

Mentalna bariera finansowa

Według respondentów najbardziej cenionymi wartościami w dobie pandemii stały się zdrowie i rodzina, bezpieczeństwo i stabilizacja. Jednak aż 76% badanych obecna sytuacja nie skłoniła do myślenia o zakupie ubezpieczenia na życia. Niezmiennie od lat największą barierą są kwestie finansowe. Ankietowani uważają, że ubezpieczenia są za drogie, nie mają wolnych środków na zakup polisy albo nie chcą podejmować takiego zobowiązania finansowego. Te bariery pogłębia koronawirus – to nie jest według nich dobry czas na zakup ubezpieczenia, bo ich sytuacja finansowa może się pogorszyć.

Potrzebny dostęp do lekarza i pieniądze na leczenie

Aleksandra Polakowska-Szymańska zauważa jednak, że od czasu wybuchu epidemii Covid-19 klienci coraz częściej pytają o pokrycie kosztów pobytu w szpitalu, na OIOMIE, kosztów operacji, rekonwalescencji, nakładów na leki, assistance w chorobie czy o dostęp do lekarzy specjalistów.

– Sądzę, że popularność tego rodzaju usług będzie rosnąć, dlatego oferta na rynku ubezpieczeń jest coraz bogatsza. Oczywiście te serwisy nie zastąpią państwowej służby zdrowia, ale dają szybszy dostęp do coraz większego zakresu badań, do lekarzy specjalistów albo zwyczajnie poprawiają komfort opieki – zaznacza ekspertka AXA.

O badaniu:

Badanie zostało przeprowadzone metodą Omnibus-CAWI, w terminie 20–25 maja 2020, na próbie reprezentatywnej 1005 Polaków w wieku 28–70 lat.

AM, news@gu.home.pl
(źródło: AXA)

Marcin Kulawik w zarządzie Avivy

0
Marcin Kulawik

Marcin Kulawik został powołany na członka zarządu Aviva sp. z o. o. i dołączył do zespołu zarządzającego ubezpieczyciela w Polsce. Do jego obowiązków należy nadzór nad Departamentem Operacji, czyli m.in. nad likwidacją szkód życiowych oraz majątkowych, centrum kontaktów z klientem, obsługą procesów operacyjnych, zarządzaniem projektami, automatyzacją i robotyzacją procesów oraz działem zakupów.

– Gratuluję Marcinowi Kulawikowi i życzę wielu sukcesów w nowej roli. Cenię jego przekrojową wiedzę z różnych obszarów biznesu i jestem pewien, że wykorzysta ją na dalsze zwiększenie efektywności naszej firmy. Bardzo dziękuję Arunasowi Rumskasowi za lata współpracy i wkład w budowanie Avivy w Polsce, a wcześniej na Litwie. Życzę mu ciekawych wyzwań na dalszej drodze zawodowej, a także pomyślności w życiu prywatnym – powiedział Adam Uszpolewicz, prezes Avivy w Polsce

Marcin Kulawik zastąpił w zarządzie Avivy Arunasa Rumskasa, który po 9 latach postanowił zakończyć pracę w firmie. Wcześniej, w latach 2001–2011 był członkiem zarządu i dyrektorem finansowym Avivy na Litwie.

Marcin Kulawik jest związany z sektorem finansowym od 15 lat, a do Avivy dołączył w 2014 roku. Przez ponad 4 lata w roli dyrektora transformacji odpowiadał za zarządzanie portfelem projektów oraz PMO. W 2019 r. dołączył do Departamentu Operacji, rozszerzając zakres odpowiedzialności o obszar robotyzacji i doskonalenia procesów operacyjnych. Pierwsze doświadczenia w finansach zdobywał w Bank of New York w USA, gdzie w latach 2005–2010 odpowiadał za wdrażanie międzynarodowych biur maklerskich na Wall Street. Po powrocie do kraju, w latach 2010–2014 związany był z bankiem Raiffeisen, dla którego zrealizował szereg projektów, między innymi uruchomienie Biura Maklerskiego R-Brokers.

Z wykształcenia jest inżynierem informatyki, absolwentem Politechniki Częstochowskiej. Ukończył również studia Executive MBA na Tiffin University w USA. Studiował też na uniwersytecie w Norymberdze.

AM, news@gu.home.pl
(źródło: Aviva)

TUZ i jego nowy szybki Sobol

0
Źródło zdjęcia: TUZ

Teraz wystawianie polis TUZ Ubezpieczenia jest łatwe, szybkie i przyjemne – mówią agenci, którzy zaczęli korzystać z nowej wersji Sobola, czyli TUZ-owego systemu do wystawiania polis.

Nowy Sobol dosłownie z dnia na dzień stał się jednym z najważniejszych narzędzi TUZ Ubezpieczenia. Towarzystwo, mimo sytuacji spowodowanej koronawirusem, nadal realizuje swoje plany finansowe na ten rok, a nawet je przekracza. Po włączeniu nowego Sobola dynamika sprzedaży w porównaniu rok do roku osiągnęła w przypadku TUZ Ubezpieczenia aż 150%.

To jest obecnie najnowocześniejszy i najszybszy system do wystawiania polis na rynku. Kwotacja odbywa się błyskawicznie – mówi Dawid Piasecki, członek zarządu TUZ odpowiedzialny za pion sprzedaży. – Dane są pobierane automatycznie z bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców i z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, dzięki czemu agent oszczędza dużo czasu, bo nie musi tych danych wpisywać sam. Natomiast klient jest zadowolony, bo wszystko odbywa się bardzo szybko i automatycznie. Dzięki takiemu systemowi nie ma mowy o żadnej pomyłce.

System skonfigurowano z licznymi funkcjonalnościami, które mają na celu usprawnić pracę agentów i uczynić ją znacznie bardziej przyjazną. Interfejs nowego programu jest intuicyjny i prosty w obsłudze. Agent uzyskuje w nim dostęp do statystyk sprzedażowych, dzięki którym może dokonać analizy przypisu i dynamiki sprzedaży. Udoskonalony został również mechanizm udostępniania i zarządzania taryfami dla OFWCA.

Nowy Sobol jest przez agentów chwalony, bo pozwala pracować łatwiej i szybciej zarówno bardzo doświadczonym agentom w starszym wieku, jak i młodym lub początkującym.

Nowe ścieżki sprzedażowe

Największymi zmianami w nowej wersji naszego systemu są nowe ścieżki sprzedażowe dla ubezpieczeń komunikacyjnych oraz ubezpieczeń domów i mieszkań – mówi Paweł Niski, analityk biznesowy IT w TUZ Ubezpieczenia pełniący funkcję menedżera projektu „Nowy Sobol”.

Od początku prac naszym głównym założeniem było, aby agenci korzystający z tych rozwiązań mogli poznać cenę ubezpieczenia w szybki sposób po wprowadzeniu jak najmniejszej liczby danych. Teraz wyliczenie składki dla domyślnie skonfigurowanych pakietów jest możliwe po podaniu zaledwie kilku podstawowych parametrów, a dopasowanie pakietu do potrzeb klienta jest przejrzyste i intuicyjne. Umożliwiliśmy również opłacenie składki kartą płatniczą i blikiem, za pośrednictwem PayU i Tuba Pay, co gwarantuje natychmiastowe opłacenie polisy – podkreśla Paweł Niski.

Nie szata zdobi Sobola

Dużą zaletą systemu jest jego nowa szata graficzna, ale niezwykle istotne znaczenie mają inne nowe rozwiązania, na przykład nowe kalkulatory.

W nowym kalkulatorze dla ubezpieczeń komunikacyjnych wystarczy wprowadzić cztery dane: numer rejestracyjny, PESEL albo REGON właściciela, datę pierwszej rejestracji i kod pocztowy z dowodu rejestracyjnego. To pozwala na automatyczne pobranie danych pojazdu i właściciela, co przyspiesza wypełnianie formularza i poznanie ceny dla trzech domyślnie skonfigurowanych pakietów ubezpieczenia.

Z kolei w nowym kalkulatorze dla ubezpieczeń domów i mieszkań też trzeba wprowadzić tylko cztery dane. Wystarczy wybrać rodzaj nieruchomości, podać metraż, wartość i zabezpieczenia przeciwkradzieżowe. Dzięki temu można natychmiast przeliczyć składki dla czterech domyślnie skonfigurowanych pakietów.

TUZ ułatwia pracę agentów

To jednak nie wszystko, co TUZ Ubezpieczenia zmienił lub wkrótce zmieni z myślą o komforcie pracy agentów.

Jesteśmy świadomi, że te zmiany znacznie uprzyjemniają pracę agentów, ale to dopiero początek naszych działań w tym obszarze – zapewnia Paweł Niski. – Prowadzimy prace nad rozwojem już istniejących rozwiązań oraz mamy wiele pomysłów, co zrobić, aby nasze narzędzia były jeszcze bardziej przyjazne dla użytkowników. Mamy nadzieję i wierzymy, że już wkrótce dostarczymy agentom kolejnych powodów do zadowolenia.

Staramy się, żeby agentom pracowało się jak najwygodniej, a klienci mogli się ubezpieczać, nie ruszając się z domu. Zresztą klienci już są pod wrażeniem, że nasi agenci mogą pracować tak szybko i sprawnie. Jestem przekonany, że im szybciej kolejni agenci zaczną korzystać z nowego Sobola, tym szybciej zaczną oszczędzać swój czas i poprawią wyniki finansowe. To jest dla nas oczywiste, wystarczy sprawdzić nowego Sobola, a wtedy trudno wrócić do starego. Ludzie łatwo przyzwyczajają się do komfortu, agenci na szczęście też – mówi z uśmiechem Dawid Piasecki z zarządu TUZ Ubezpieczenia.


AGENCI O NOWYM SYSTEMIE TUZ UBEZPIECZENIA

Anna Szuty

Po wpisaniu podstawowych danych wszystko samo się zaczytuje. Jest czytelny, wręcz przejrzysty. Jedna z moich pracownic ma ponad 60 lat i ona też nie ma najmniejszych problemów z obsługiwaniem nowego Sobola. Chwali go sobie i pracuje z nim bardzo sprawnie.

To z pewnością jeden z najprostszych programów do wystawiania polis, nie zawiesza się jak niektóre inne programy, a na dodatek kalkulacja jest bardzo szybka i jest możliwość przyznawania zniżek. Współpracujemy ze wszystkimi towarzystwami ubezpieczeniowymi, więc mamy porównanie różnych systemów. O nowej wersji Sobola nie mogę powiedzieć nic złego.

Anna Szuty
Usługi Finansowe i Ubezpieczeniowe, Łódź


Dionizy Malcherek

Wszyscy, z którymi rozmawiałem o nowym Sobolu, są zgodni, że wystawianie polis w TUZ-ie jest przyjemne, łatwe, proste i szybkie, wręcz błyskawiczne. To przejrzysty system, można z niego korzystać intuicyjnie. To jedna z jego największych zalet.

Bardzo ważne, że nowy Sobol umożliwia przygotowanie dla klientów ubezpieczeń w ratach. To teraz szczególnie ważne, gdyż ludzie potrzebują gotówki bardziej niż przed koronawirusem. Dużym udogodnieniem jest też możliwość płatności przez TubaPay i porównywarka cen.

Dionizy Malcherek
MD Partner, Ostrów Wielkopolski


Mirosława Wilk

Obsługa nowej wersji systemu Sobol jest tak łatwa i prosta, że nie trzeba przechodzić żadnego specjalnego szkolenia, aby ten system sprawnie obsługiwać. Trudno wyobrazić sobie bardziej intuicyjny program do wystawiania polis. Bez kłopotów obsługują go zarówno starsi i bardziej doświadczeni, jak i młodsi, którzy w ubezpieczeniach pracują krócej.

Mirosława Wilk
JTV Asekuracja, Malbork

Ryzykonomia. Lampart i inne strachy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

„Strach przed lampartem jest jego siłą”, pisał poeta. „Giełda tym różni się od domu wariatów, że ją zamykają po południu”, dzielił się przemyśleniami nieznany inwestor giełdowy. „Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia”, powiedział znany inwestor giełdowy Warren Buffett.

Potrafię kalkulować ruch ciał niebieskich, ale nie potrafię skalkulować ludzkiego szaleństwa – żalił się Isaac Newton po utopieniu majątku w inwestycyjnej bańce Mórz Południowych.

Nie będzie to jednak odcinek ryzykonomii o inwestowaniu ani też o szaleństwie (to zdaje się ryzyko nieubezpieczalne), ale o ROZUMIENIU. O rozumieniu, jak działa współczesny świat, społeczeństwo i gospodarka. A żyjemy w „społeczeństwie ryzyka”, o czym zawsze nie zapominamy przypomnieć.

Czas pandemii to czas wielkiego fejku, wielkiej dezinformacji i wielkiego niezrozumienia. O dezinformacji i zalewie fejku nie będziemy dzisiaj pisali, choć warto wspomnieć, że jak podają watchdogi śledzące internety, nawet 50 % informacji o pandemii jest emitowanych przez booty, sieci fejkowych kont i inne podejrzane źrodła. Ma to służyć dezinformacji, podważaniu zaufania i w ogólności szerzeniu bałaganu. Co skądinąd zwykle kieruje podejrzenia na dwa albo trzy zainteresowane kraje.

Stąd pewnie mamy taki wysyp informacji o tym, jak to miliarder Bil Gejts (pisowania oryginalna) próbuje dorobić parę „dolców” na wstrzykiwaniu ludziom szczepionek wywołujących (celowo, a jakże) bezpłodność, nieprawdopodobnych zyskach podłych korporacji z wirusa, skończywszy na klasycznych cyklistach i wiadomo-kim.

Co z tego, że to piramidalne absurdy, bo Billowi na chleb ciągle wystarcza, wielki biznes stracił na epidemii gigantyczne pieniądze, a wiadomo-kto ma problem z epidemią jak wszyscy.
O 5G nie wspominamy, bo oczywiste, że to tylko przykrywka dla telefonii, a tak naprawdę perfidna kontrola umysłów. Choć osobiście przychylamy się do tezy, że co najmniej część umysłów głosicieli tych rewelacji jest przez kogoś (coś?) kontrolowana.

Ale jak wiemy, nigdy żadne rzeczowe argumenty nie zapobiegły takim fantazjom spragnionych mas fejsbukowych, a i Lem zauważył kiedyś, jaką korzyść można przynajmniej odnieść z posiadania internetu.

W tej ryzykonomii chcieliśmy natomiast podnieść kwestię NIEZROZUMIENIA, jak działa współczesny świat i jaka jest istota każdego, a w szczególności wielkiego kryzysu.
I tu akurat nic się nie zmieniło od Adama i Ewy. Nieodłącznym bowiem „atrybutem” każdego NatCat-a, epidemii czy wojny są strach, panika, obawa i w ogóle zwykłe dla homo sapiens uczucia.
Oczywiście, że ludzie boją się pandemii bardziej, niż wynikałoby to z czystych matematycznych kalkulacji, typu „grypa zabija więcej”. Dlatego właśnie, że są ludźmi! A ludzie boją się nieznanego, choć i sam Covid-19 jest zresztą zawodnikiem wagi najcięższej, to potwierdza nauka.

Choć człowiek to „zwierzę społeczne”, ale ciągle zwierzę i na nieznane zagrożenia reaguje w sposób, jaki go nauczyła Matka Natura. Oczekiwanie, że będzie na kalkulatorze porównywał prawdopodobieństwa zgonów, jest dziwaczne. Równie dobrze gracze giełdowi mogliby stosować do swoich decyzji odkrycia ekonomii i racjonalnego myślenia. A przecież jak ostatnio w „The NYT” na wieść o niespodziewanym i nieuzasadnionym wynikami gospodarki „odbiciu” Dow-Jonesʼa na NYSE napisał w głośnym artykule Paul Krugman, cytując innego noblistę Paula Samuelsona, „giełda to nie jest ekonomia”. No, przecież.

Zauważmy również, że strach to istotne koło napędowe branży ubezpieczeniowej. Ale uspokajamy dotkniętych: nic w tym zdrożnego, strachu nauczyła nas ewolucja i ma on swoje nie tylko „ubezpieczeniowe” pozytywne efekty. Vide – epidemiczny social distancing, żeby nie szukać daleko.

Skoro jesteśmy przy gospodarce, możemy się także podeprzeć odkryciami ekonomii behawioralnej, plus paru noblistami tamże. Gospodarka ery informacji jest bardziej wrażliwa na czynnik ludzki niż kiedykolwiek. Kiedyś o epidemii w Chinach może dowiedzielibyśmy się za parę miesięcy, a ona sama być może nigdy by do nas nie dotarła. Dzisiaj wszystko dzieje się błyskawicznie. I strach pojawia się błyskawicznie. I nadzieja też.

Choć przydałoby się trochę rozwagi. I zrozumienia istoty problemu.

dr Jerzy Podlewski

Odc. 116 – Partnerstwo i technologia metodą na kryzys

0

Multiagencje coraz częściej konkurują między sobą systemami informatycznymi. Do użytku agentów trafiło nowe narzędzie – NAU24. O wyzwaniach technologicznych i gospodarczych w branży ubezpieczeniowej mówi prezes NAU Ubezpieczenia Adam Rowicki, który jest gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji”. Z tego odcinka dowiecie się:

  • Co się zmieniło w świecie ubezpieczeń w ciągu ostatnich 5 lat
  • Jak koronawirus wpłynął na branżę ubezpieczeniową
  • Jak działa NAU24
  • Czego agenci oczekują od narzędzia informatycznego
  • Jaka była reakcja agentów na NAU24
  • W jaki sposób technologia może pomóc przy wdrażaniu nowego pracownika multiagencji
  • Jakie bariery pomaga przekraczać technologia

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Mobilni Eksperci PZU likwidują szkody po przejściu trąby powietrznej

0
Źródło zdjęcia: PZU

W Kaniowie na Śląsku PZU trwa szacowanie strat wyrządzonych przez niedzielną trąbę powietrzną i zabezpieczanie dobytku. Od 8 czerwca rano na miejscu pracują Mobilni Eksperci PZU, którzy pomagają mieszkańcom zgłaszać i dokumentować szkody.

Natychmiast po przejściu wichury do Kaniowa przyjechali pracownicy PZU, którzy rozmawiali z poszkodowanymi rodzinami oraz zbierali informację o rozmiarach strat. 8 czerwca na miejsce dotarli Mobilni Eksperci PZU, którzy pomagają klientom zgłaszać i dokumentować szkody oraz udzielają wskazówek, jak minimalizować zniszczenia.

– Chcemy jak najszybciej pomóc naszym klientom poszkodowanym w trakcie niedzielnych wichur na Śląsku. Nie czekamy na ich zgłoszenia – aktywnie ustalamy poszkodowanych, dzwoniąc do ubezpieczonych w PZU gospodarstw domowych w regionie – mówi Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc.

W niedzielę 7 czerwca nad województwem śląskim przeszły gwałtowne wichury i burze. W wyniku spowodowanych przez nie zniszczeń straż pożarna  interweniowała prawie 180 razy. Do działań wysłano 234 zastępy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych (prawie 1100 strażaków). W wyniku tornada, które przeszło nad Kaniowem (powiat bielski), zostały zerwane 2 dachy z budynków mieszkalnych wielorodzinnych i 2 dachy z budynków gospodarczych. 17 dachów na budynkach mieszkalnych i 2 dachy na budynkach gospodarczych zostały uszkodzone. 

(AM, źródło: PZU, PSP)

Członkowie SPBUiR wybiorą nowy zarząd

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR) powiadomiło o zwołaniu na dzień 25 czerwca Zwyczajnego Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia (ZWZC). W trakcie obrad Zgromadzenie podejmie decyzje m.in. o obsadzie władz organizacji w związku z końcem ich kadencji.

Podczas ZWZC wybrany ma zostać prezes oraz pozostali członkowie zarządu. Zgromadzenie wybierze też nowy skład Komisji Rewizyjnej oraz Komisji Etyki. Deklaracje kandydowania do danego organu można składać najpóźniej do 19 czerwca.

Podczas Zgromadzenia członkowie podejmą też decyzje dotyczące m.in. absolutorium dla zarządu, rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania finansowego za 2019 rok, przyjęcia budżetu na 2020 rok oraz ustalenie wysokości składki członkowskiej na 2021 rok.

(AM, źródło: SPBUiR)

Firmy mogą zabezpieczyć się od skutków wandalizmu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Amerykańscy eksperci ubezpieczeniowi szacują, że szkody majątkowe będące wynikiem trwających w USA zamieszek mogą przewyższyć te z 1992 r., kiedy doszło do największych niepokojów społecznych w XX wieku w tym kraju. Wysokość ówczesnych strat oszacowano na równowartość 1,42 mld dzisiejszych USD. Wiele z nich było wynikiem aktów wandalizmu i rabunków. 

– Dewastacja mienia, wandalizm czy graffiti są często przedmiotem odrębnych klauzul dołączanych do innych ubezpieczeń, na przykład od kradzieży z włamaniem i rabunku czy od wszystkich ryzyk. Mogą też stanowić odrębny produkt w ramach kompleksowych programów ochrony firmy. Trzeba dokładnie sprawdzać poszczególne zapisy w umowach ubezpieczenia, ponieważ mogą istnieć ważne ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, które mimo dodatkowych rozszerzeń, będą skutkowały brakiem wsparcia. Przykładowo, należy sprawdzić, czy skutki zamieszek, strajków oraz rozruchów, które są co do zasady wyłączone spod standardowej ochrony, zostaną uwzględnione na mocy zastosowanej klauzuli wandalizmu – zauważa Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. 

Ekspert wskazuje, że często akty wandalizmu są przedmiotem dodatkowych klauzul czy umów uzupełniających podstawowy zakres ubezpieczenia. Należy także pamiętać, że w zależności od towarzystwa, poszczególne zdarzenia mogą być po pierwsze różnie definiowane, a po drugie obejmować różny zakres szkód. Przykładowo, jeden ubezpieczyciel może zapewniać ochronę przed wszystkimi skutkami wandalizmu, a inny odrębnie traktować dewastację i graffiti. Trzeba też brać pod uwagę, że niezależnie od rozszerzenia ochrony, nadal mogą ją ograniczać pewne standardowe zapisy, jak te dotyczące zamieszek czy rozruchów, ale też i te wskazujące na określony sposób użytkowania mienia. Wielu ubezpieczycieli zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za szkody w budynkach, które nie były użytkowane przez określony czas, np. 60 dni.

Zazwyczaj odszkodowania za akty wandalizmu nie mogą być wyższe niż pewien procent łącznej sumy ubezpieczenia. Niektórzy ubezpieczyciele określają też ich maksymalny pułap.

– Mogą też zastrzec, że w odniesieniu do tych szkód stosowany będzie udział własny lub tzw. franszyza redukcyjna. Oznacza to, że poszkodowany przedsiębiorca będzie musiał pokryć z własnej kieszeni umówioną część kosztów likwidacji szkody. Warto pamiętać, że wysokość udziału własnego lub franszyzy ma wpływ na ostateczną cenę ubezpieczenia – im jest wyższa, tym składka jest niższa, ale wtedy trzeba się będzie liczyć z odpowiednio niższym odszkodowaniem – zaznacza Łukasz Zoń. 

Często stosowane przez ubezpieczycieli umowy i klauzule dotyczące aktów wandalizmu, jasno określają, że ich ochrona nie obejmuje szyb i witryn, a także innych „kruchych” przedmiotów w razie ich stłuczenia. Żeby je ubezpieczyć, trzeba wykupić inne rozszerzenia ochrony. Podobnie jak w przypadku dewastacji, należy się również spodziewać, że ubezpieczyciel ustali dla tych zdarzeń odrębne limity odszkodowań. Może też je rozbić na kategorie – inny limit dla stłuczenia, a inny dla zamalowania szyby graffiti.  

(AM, źródło: Brandscope)

Jak bezpiecznie podróżować w czasach koronawirusa?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku ze stopniowym otwieraniem granic oraz zbliżającym się sezonem wakacyjnym Europ Assistance Polska radzi, o czym warto pamiętać przed zagranicznym wyjazdem i jak się do niego przygotować.

Pandemia Covid-19 sprawiła, że podróżowanie przynajmniej przez jeszcze jakiś czas będzie wyglądało nieco inaczej niż dotychczas. Podróż samolotem będzie wiązała się ze stosowaniem obostrzeń dotyczących wykorzystania miejsc w samolocie i rygorów sanitarnych. Już teraz większość lotnisk wprowadza też obowiązek zakrywania ust i nosa przez cały czas trwania podróży, a także częstej dezynfekcji rąk i utrzymywania dystansu od innych osób.

Porty lotnicze realizują też szereg innych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, jak pomiar temperatury podróżnych czy dezynfekcja samolotów po każdym rejsie. Nieco inaczej wygląda też kontrola bezpieczeństwa i boarding pasażerów, wszystko przy zachowaniu dystansów między podróżującymi. Na razie porty lotnicze i linie lotnicze przygotowują się do wznowienia ruchu międzynarodowego. Wytyczne i zasady obowiązujące na całym świecie będą podobne, ale mogą się różnić. Dlatego przed podróżą, zawsze warto zapoznać się z obowiązującymi wymogami.

Europ Assistance Polska radzi, aby zadbać o ubezpieczenie podróżne, które pokryje dodatkowe koszty leczenia, a także zapewni organizację i pokrycie kosztów transportu powrotnego do kraju (również transportu medycznego). Ubezpieczenie podróżne może zagwarantować pomoc w sytuacji uszkodzenia, zgubienia lub opóźnienia bagażu, a także zwrot kosztów odwołanego lub opóźnionego lotu.

– Statystyki Europ Assistance Polska pokazują, że co roku podczas wakacji Polacy najczęściej potrzebują pomocy w zakresie  pokrycia kosztów leczenia i organizacji pomocy medycznej, co stanowi większość wszystkich interwencji w ramach assistance podróżnego. Szczególnie teraz, kiedy kwestie zdrowia i bezpieczeństwa stały się największym priorytetem, wypoczynek z zapewnionym odpowiednim wsparciem pozwoli podróżnym cieszyć się chwilami relaksu. Warto zatem jeszcze przed wyjazdem zabezpieczyć się, wykupując dobre ubezpieczenie podróżne, które zapewni nam natychmiastową pomoc w nagłych wypadkach podczas podróży – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Assistance podróżny to również pomoc w uzyskaniu nowych dokumentów w sytuacji ich zaginięcia lub kradzieży, pożyczka pieniężna w sytuacji utraty kart płatniczych, organizacja wizyty osoby bliskiej w przypadku hospitalizacji ubezpieczonego czy pomoc w sytuacji opóźnienia lub odwołania lotu, a także opóźnienia bądź zagubienia bagażu. Wykupując ubezpieczenie z assistance podróżnym, klienci otrzymują numer telefonu, pod którym mają zapewnioną pełną obsługę w ich języku ojczystym.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

18,425FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie