Przedstawiciele środowiska ratowników medycznych skierowali do Ministerstwa Zdrowia pismo, w którym domagają się m.in. ubezpieczenia na życie i zdrowie wszystkich osób z tej profesji narażonych na kontakt z koronawirusem, bez względu na miejsce zatrudnienia i rodzaj umowy. Wzorem mogłoby być ubezpieczenie, jakim MZ objęło pracowników medycznych w szpitalach jednoimiennych – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dr Arleta Nerka z Katedry Prawa Cywilnego
i Prawa Pracy Akademii Leona Koźmińskiego jest zdania, że objęcie ratowników
medycznych ochroną ubezpieczeniową na wzór medyków ze szpitali jednoimiennych
jest zasadne. Potencjalne ubezpieczenie musiałoby chronić w razie zakażenia w
warunkach wykonywania pracy. „DGP” zwraca uwagę, że obecnie w portfelach
zakładów są głównie polisy odnoszące się do sytuacji, gdy ratownik jest źródłem
zakażenia.
Ministerstwa
Zdrowia nie odniosło się jeszcze do tych postulatów.
Więcej:
„Dziennik Gazeta Prawna” z 22 kwietnia, Agata
Szczepańska i Paulina Nowosielska „Ratownicy
pozostawieni na pastwę losu i epidemii”:
PZU Cash zakończył pilotażową fazę projektu, w ramach którego z pożyczek dostępnych na platformie skorzystało kilkuset pracowników Grupy PZU. Spółka rozpoczęła negocjacje i podpisywanie umów z pierwszymi klientami korporacyjnymi – poinformował ISBnews PZU Cash.
Wyniki pilotażu
przyniosły potwierdzenie biznesowych założeń projektu – podał stooq.pl za
ISBNews. „W związku z tym przystąpiliśmy do negocjowania i podpisywania umów z
pierwszymi klientami korporacyjnymi oraz rozpoczęliśmy u nich prace
wdrożeniowe. Zostały one nieco wyhamowane ze względu na sytuację spowodowaną
stanem pandemii” – czytamy także.
PZU i Alior
Bank uruchomiły platformę internetową Cash pod koniec października 2019 r.
Niektórzy regulatorzy radzą ubezpieczycielom zawiesić wypłaty dywidendy w reakcji na pandemię. Ubezpieczyciele, którzy pójdą za ta radą, nie muszą się martwić o swoją jakość kredytową – uspokaja S&P Global Ratings.
– Decyzja
ubezpieczycieli o ograniczeniu albo zawieszeniu dywidend, premii i innego
rodzaju dystrybucji kapitału nie zawsze jest wskaźnikiem niedostatku kapitału
czy pieniądza – zwraca uwagę analityk S&P, Dennis Sugrue. – Naszym zdaniem wskazuje na niepewność co do pandemii Covid-19 i
kosztów, jakie mogą się zmaterializować jako jej skutek.
Rozmaite organy
nadzoru w Europie, a także w Meksyku, ostrzegają ubezpieczycieli, aby zachowali
ostrożność w kwestii uznaniowej dystrybucji kapitału w postaci takiej jak
dywidenda, ponieważ obawiają się, że może to zaszkodzić ich pozycji kapitałowej
albo płynności. S&P uspokaja, że jeśli chodzi o ubezpieczycieli, nie ma się
czego obawiać. Jak podała agencja: „Nie uważamy aktualnej fali decyzji
ubezpieczycieli o pominięciu wypłat dywidendy za oznakę systemowej słabości
kapitałowej branży i nie traktujemy tego jako triggera do podjęcia akcji
ratingowych”.
Jednocześnie
S&P przyznaje, że kłopoty z kapitałem i płynnością, w parze z zawieszeniem
dywidendy, mogą być problematyczne. „Uznajemy, że pogorszenie się pozycji
kapitałowej i płynności przy jednoczesnym zawieszeniu dywidendy może mieć
implikacje ratingowe. Jesteśmy w bliskim kontakcie z ubezpieczycielami,
starając się poznać implikacje Covid-19 dla ich pozycji kapitałowej”.
S&P
podkreśla, że globalna sytuacja epidemiczna pozostawia wiele niepewności,
zwłaszcza co do tempa rozprzestrzeniania się i momentu szczytu. Obecnie część
państw przewiduje, że szczyt pandemii nastąpi w połowie roku i to S&P
przyjmuje jako podstawę do oceny ekonomicznych i kredytowych implikacji dla
branży.
Talanx wycofał prognozę 900–950 mln euro zysku netto w 2020 roku ze względu na trwającą pandemię koronawirusa i znaczącą niepewność w odniesieniu do rozwoju gospodarki i rynku kapitałowego.
„Wstępny
skonsolidowany zysk netto za I kwartał 2020 r. na poziomie 223 mln euro jest
zbliżony do poprzedniego roku (235 mln euro). Jednak prognozowanie wyniku
całego 2020 roku na podstawie danych z I kwartału wydaje się niemożliwe, bo
wpływ koronawirusa na nasze inwestycje i na nasz biznes ubezpieczeniowy jest
odzwierciedlony tylko w jednym z trzech miesięcy kwartału” – czytamy w
komunikacie.
Jednocześnie
Talanx potwierdził intencję wypłaty dywidendy na poziomie 1,5 euro na akcję z
zysku za rok 2019, zgodnie z wcześniejszą rekomendacją – podał Forsal.pl za
ISBNews.
2019 rok przyniósł kolejny spadek wartości przychodów z dystrybucji produktów ochronnych w kanale bankowym. Był to w głównej mierze efekt pogorszenia wyników sprzedaży w bancassurance życiowym. Z kolei przypis składki z bankowej dystrybucji ubezpieczeń majątkowych osobowych uplasował się na rekordowym poziomie, po raz pierwszy przekraczającym kwotę 2 mld zł – wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).
Według danych
zebranych przez PIU, na dzień 31 grudnia 2019 roku przypis składki w kanale
bankowym uplasował się na poziomie 6,89 miliarda złotych*. Był to rezultat o
10,9% niższy od uzyskanego w poprzednim roku (7,61 mld zł) i sporo niższy niż w
poprzednich latach. Z raportu Izby wynika bowiem, że w 2017 r. kanał bankowy
legitymował się wynikiem na poziomie 10,15 mld zł, a na koniec grudnia 2016 r.
przypis składki z bancassurance uplasował się na poziomie 9,81 mld zł.
Sektor życiowy
Przypis z „uefek” nadal spada
Raport PIU
pokazał, że w 2019 r. bancassurance życiowe wypracowało 4783 mln zł składek
brutto – o 15% mniej niż w na koniec 2018 r. (5660 mln zł). Podobnie jak w
przypadku całego sektora, tak i tutaj było to najsłabsze osiągnięcie na
przestrzeni ostatnich lat. Składka wypracowana przez kanał bankowy w 2017 r.
uplasowała się bowiem na poziomie 8516 mln zł, a na koniec 2016 r. wyniosła
8122 mln zł. Udział bancassurance życiowego w wyniku całego działu I uplasował
się na poziomie 22,5% (-3,6 p.p. r/r). W latach 2017–16 było to odpowiednio: 34,7
i 34,1%.
54% przypisu w
bancassurance życiowym pochodziło z produktów inwestycyjnych, 41% z ubezpieczeń
ochronnych powiązanych z produktem bankowym, a 5% – z niepowiązanych. Rok
wcześniej było to odpowiednio: 62, 34 i 4%. 2184 mln zł wpływów z bancassurance
życiowego pochodziło ze sprzedaży ubezpieczeń ochronnych – niemal tyle samo co
przed rokiem (2178 mln zł). Z kolei przypis składki z polis inwestycyjnych
spadł z 3482 mln zł na koniec ub.r. do 2599 mln zł rok później (-25% r/r).
Spadki w obu rodzajach składek
2100 mln zł
zebranych z ubezpieczeń inwestycyjnych wypracowały umowy ze składką jednorazową
– o 28% mniej niż rok wcześniej (2897 mln zł). 2019 mln zł z tej kwoty (2766
mln zł rok wcześniej, -27% r/r) odpowiadały polisy z gr. 3, czyli ubezpieczenia
z UFK. Pozostałe 81 mln zł przypisu wygenerowały umowy inwestycyjne z gr. 1 (131
mln zł przed rokiem, -38% r/r). Ubezpieczenia ze składką regularną wygenerowały
przypis na poziomie 499 mln zł, o 15% niższy od ubiegłorocznego (585 mln zł). W
tym segmencie 473 mln zł wypracowały polisy z UFK (564 mln zł, -16% r/r), zaś 26
mln zł – polisy na życie (21 mln zł, +28% r/r). Za 82% przypisu polis
inwestycyjnych z gr. 1 odpowiadały umowy grupowe, natomiast w polisach z UFK
większość (89%) stanowiły umowy indywidualne.
Poprawa wyniku umów ze składką regularną
Z kolei w
ubezpieczeniach ochronnych powiązanych z produktem bankowym 1365 mln zł
wypracowały umowy ze składką jednorazową (1453 mln zł przed rokiem, -6% r/r).
Ubezpieczenia ze składką regularną odpowiadały natomiast za 574 mln zł przypisu
(487 mln zł, +18% r/r).
W polisach
ochronnych niepowiązanych z produktem bankowym większość wpływów pochodziło z
umów ze składką regularną – 218 mln zł vs. 193 mln zł na koniec 2018 r. (+13%
r/r). Ubezpieczenia ze składką jednorazową wypracowały zaś 27 mln zł (44 mln
zł, -40% r/r). Większość umów w życiowych produktach ochronnych
okołoproduktowych i niepowiązanych z produktem bankowym stanowiły polisy
indywidualne – odpowiednio 83 i 82%.
Średnia
składka w polisach inwestycyjnych nadal spada
Średnia uroczniona składka na polisę
inwestycyjną pozyskaną w kanale bankowym osiągnęła poziom 8148
zł dla
umów ze składką jednorazową (9756 zł rok wcześniej, -16% r/r) oraz
3375 zł dla
umów ze składką okresową (3575 zł, -6% r/r). Z kolei średnia
uroczniona składka w ubezpieczeniach powiązanych z produktem bankowym z
płatnością jednorazową wyniosła 449 zł (393 zł
przed rokiem, +14% r/r),
zaś w przypadku polis ze składką okresową było to 198 zł (160 zł,+24%
r/r).
Natomiast w polisach ochronnych stand
alone i pozostałych powiązanych (np. zdrowotne) średnia uroczniona składka
wyniosła: przy składce jednorazowej – 607 zł (307 zł
w 2018 r., +98%; autorzy raportu tłumaczą, że relatywnie wysoka średnia składka
wynika z gwałtownego zmniejszenia liczby ubezpieczonych w segmencie grupowym
przez jeden z raportujących zakładów), przy okresowej – 233 zł (211 zł,
+8% r/r).
Hegemonia
polis okołoproduktowych
Podobnie jak w latach poprzednich, największy
udział w ogólnej liczbie produktów w bancassurance życiowym miały polisy powiązane
z produktem bankowym – 5,94 mln szt. z ogólnej liczby 7,33 mln szt. umów
zawartych w bankowym kanale dystrybucji ubezpieczeń z działu I przez dwanaście
miesięcy 2019 r. (8273 tys. rok wcześniej). Oprócz tego zawarto również 0,98 mln
szt. umów stand alone i 0,41 mln szt. inwestycyjnych. 85% wszystkich
ubezpieczeń w kanale bankowym zostało zawartych w formie umów indywidualnych.
Sektor
non-life
Historyczny
poziom przypisu
W bancassurance majątkowym zebrano z kolei
2089 mln zł składek. Był to najlepszy rezultat na przestrzeni ostatnich lat
(2018–16 odpowiednio: 1949 mln zł, 1637 mln zł i 1687 mln zł). Największy przypis
odnotowano w ubezpieczeniach z grup 1–2, czyli wypadkowych i chorobowych, które
wypracowały 701 mln zł (694 mln zł rok wcześniej, +1% r/r). Na drugim miejscu
uplasowały się polisy z gr. 14–16, czyli kredytu, gwarancje i ryzyka finansowe
(511 mln zł vs. 394 mln zł, +30% r/r) a na trzecim – umowy z gr. 8–9, czyli od
szkód spowodowanych żywiołami i pozostałych szkód rzeczowych (435 mln zł v. 415
mln zł, +5% r/r). Większość przychodów wygenerowały polisy indywidualne – 70%
(62% w 2018 r.).
Najwięcej
umów w ubezpieczeniach finansowych
Największą liczbę umów w majątkowym kanale
bankowym odnotowano w przypadku ubezpieczeń z gr. 14–16 – 7,7 mln szt. Drugie
miejsce zajęły umowy z gr. 1–2 (4 mln szt.), a trzecie – polisy z gr. 8–9 (3,4
mln szt.). Łącznie na koniec 2019 r. w bancassurance non-life funkcjonowało 19 090
tys. szt. umów.
***
*W raporcie
uwzględnione zostały wyniki 21 towarzystw życiowych, kontrolujących ok. 96%
przypisu działu I, oraz 18 towarzystw majątkowych, odpowiadających za 88,4% wyniku
sprzedażowego działu II.
Systemy inteligentne IVR i callboty uwolnią agentów od standardowej obsługi klientów, zmniejszą koszty obsługi inboundowej, zwiększą skuteczność sprzedaży i predictive call.
INTELIGENTNE SYSTEMY IVR interakcje z klientem
Dotychczas IVR kojarzyły się z menu, muzyczką na czekanie, kolejkowaniem i związanymi z tym uciążliwościami. Ale to już za mało, by spełnić oczekiwania współczesności.
Czym charakteryzuje się inteligentny system IVR?
• Uproszczona obsługa klienta na podstawie identyfikacji. Identyfikujemy klienta na podstawie numeru, którym się prezentuje, lub danych z mobilnej aplikacji klienckiej z opcją telefonowania. Wiemy, kto dzwoni, wyszukujemy dane z systemów CRM i analizujemy optymalną ścieżkę obsługi przed odebraniem połączenia. Jeśli klient dzwoni z aplikacji mobilnej lub ze strony internetowej, na podstawie analizy czynności kierujemy go do odpowiedniego personelu. Eliminujemy konieczność dokonywania wyborów w menu, skracamy czas oczekiwania na połączenie i przyspieszamy obsługę.
• Rejestracja zachowań i indywidualizacja obsługi. Dzięki komunikacji pomiędzy systemami IVR i CRM można zindywidualizować obsługę klienta. System CRM może sterować obsługą IVR, np. tworząc ścieżki obsługi, takie jak: przeterminowane składki – wykrycie przeterminowanych płatności powoduje odtworzenie odpowiedniego komunikatu o takiej sytuacji; klient VIP – kierowanie do zespołu bądź dedykowanego agenta; charakterologiczny profil klienta – kierowanie połączeń do agentów o odpowiednich kompetencjach interpersonalnych; profilowy cross- i up-selling – na podstawie profilu klienta można w procesie automatycznej obsługi przedstawiać zindywidualizowany przekaz marketingowy.
• Eliminacja oczekiwania na połączenie. Idea MohLessCall, czyli obsługi telefonicznej bez muzyczki na czekanie jest odpowiedzią na potrzeby klientów. Collect & Act – klient przedstawia systemowi głosowo swój problem lub potrzebę, a system IVR dzięki transkrypcji poprzez API uruchamia procesy w systemach CRM lub WorkFlow. Klient jest informowany np. esemesami o etapach realizacji zadania.
CALLBOTY roboty ery informatycznej
Nikt nie chce być traktowany schematycznie i identycznie. Dotychczasowe systemy obsługi głosowej charakteryzowały się topornością, nawet jeśli posługiwały się imitacją ludzkiego głosu. Klienci wymagają więcej! Co cechuje callboty?
• Po pierwsze, rozwijają się! Obecnie zachodzi bardzo intensywny rozwój automatycznych systemów głosowych. Telefoniczna obsługa klienta jest jednym z najtrudniejszych zadań, powoduje szybkie wypalenie zawodowe, stres i frustrację. Dlatego wsparcie pracy agentów rozwiązaniami automatycznymi w możliwych do zdefiniowania obszarach jest koniecznością.
• Mogą, choć nie muszą naśladować człowieka. Tworząc systemy obsługi automatycznej opartej na callbotach, nie powinniśmy starać się zmylić klienta, że rozmawia z człowiekiem. Jeśli będziemy do tego dążyć, a klient zorientuje się, że chcieliśmy oszczędzić na personelu, poczuje się oszukany. Od początku musi być wiadome, że komunikuje się z automatem, który ma służyć jego obsłudze, bez konieczności angażowania personelu.
• Realizują rutynowe zadania. Callboty powiadamiają o terminach i przekazują ważne wiadomości, odpowiadają na większość pytań i zadają je podobnie jak personel, ale są pozbawione zmęczenia, wahań nastrojów, stresu. Nie jest dla nich problemem odpowiedzieć tysięczny raz na to samo pytanie bądź przyjąć kolejną odmowę ze strony klienta. Ich to nie zraża.
• Wydajność i skuteczność. Callboty są automatami na usługach klientów i agentów. Odbierają tysiące jednoczesnych połączeń, tyleż samo wykonują z identyczną dokładnością. Nie wymagają powierzchni biurowej, pomieszczeń socjalnych, nie chorują, nie pracują na zmiany. Ciągle są doskonalone i rozszerzamy ich kompetencje.
Trwająca w Polsce pandemia koronawirusa zmusiła Polską Izbę Ubezpieczeń do kolejnej zmiany terminu VIII Kongresu PIU. Tradycyjne spotkanie branży oraz obchody 30-lecia Izby zostały przełożone na przyszły rok. Na razie nie wiadomo, czy zgodnie z planem odbędzie się zaplanowany na październik XXIII Kongres Brokerów.
Zagrożenie
koronawirusem spowodowało, że w marcu zarząd PIU podjął decyzję o przeniesieniu
tegorocznego Kongresu na 23–24 września 2020 r. 21 kwietnia Izba poinformowała
jednak, że ze względu na niepewność co do sytuacji epidemicznej w drugiej
połowie roku i wynikającą z niej troskę o zdrowie uczestników wydarzeń przez
nią organizowanych, podjęła decyzję o przełożeniu VIII Kongresu PIU na 5–6 maja
2021 r.
Spotkanie
tradycyjnie odbędzie się w hotelu Sheraton w Sopocie. Rejestracja na kongres
zostanie otwarta ponownie 1 marca 2021 r. Wszystkie tegoroczne wpłaty z tytułu
uczestnictwa w wydarzeniu zostaną zwrócone.
Nadal nie wiadomo,
co z XXIII Kongresem Brokerów. Pierwotnie miał on odbyć się 27–29 maja w
Mikołajkach, ale również w marcu organizujące kongres Stowarzyszenie Polskich
Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR) zakomunikowało o
przesunięciu imprezy na 7–9 października. Powodem zmiany terminu był również
koronawirus. SPBUiR jak do tej pory nie odpowiedziało na pytania „Gazety
Ubezpieczeniowej” dotyczące ewentualnego przeniesienia kongresu na przyszły rok.
Jeszcze kilka tygodni temu na hasło „chmura
ubezpieczeniowa” co bardziej konserwatywni ubezpieczyciele reagowali
sceptycyzmem. Padały argumenty związane z bezpieczeństwem danych i z
niejednoznacznym stanowiskiem nadzoru ubezpieczeniowego. Teraz jednak nawet
najwięksi sceptycy zdali sobie sprawę, że przeniesienie biznesu do chmury to
nie jest opcja, ale konieczność dla jego ciągłości.
Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie narzędzia niezbędne do wdrożenia chmury obliczeniowej w zakładach ubezpieczeń są dostępne nie od dziś oraz przetestowane przez kilku zwinnych pionierów branży asekuracyjnej.
– Kryzysowa
sytuacja to test dla efektywnej komunikacji, sprawności decyzyjnej i
efektywności organizacji. Ci, którzy już wcześniej postawili na cyfryzację,
mogą wykorzystać swoje zasoby jako silną przewagę konkurencyjną nad tymi,
którzy dopiero teraz w trybie przyśpieszonym je wdrażają– tłumaczy Piotr
Szczepanik, Head of FSI Industry Portfolio w Microsoft.
Sprawdzony dostawca
gwarantem bezpieczeństwa
A
co z tymi, którzy postawili na bardziej tradycyjny biznes? Dobrze wybrać
sprawdzonego dostawcę, który będzie w stanie sprostać najwyższym standardom
bezpieczeństwa i aktualizować swoje usługi do zmieniających się reżimów
prawnych. Zgodność z regulacjami to szczególnie istotna kwestia, która zajmuje
ubezpieczycieli chcących wziąć udział w cyfrowym wyścigu.
Jak
wskazuje Michał Jaworski, dyrektor
Strategii Technologicznej i członek zarządu w Microsoft, to na dostawcy usługi
chmurowej ciąży odpowiedzialność za zapewnienie jej zgodności z przepisami
prawnymi.
Michał Jaworski
– Klient,
wybierając chmurę, jednocześnie otrzymuje od dostawcy swojego rodzaju polisę
ubezpieczeniową, która gwarantuje zgodność usługi zarówno ze wszystkimi
obecnymi, jak i przyszłymi regulacjami prawnymi –
mówi Michał Jaworski.
W
ostatnich dniach marca na stronach KNF znalazły się kolejne ważne informacje.
Urząd, który wcześniej wymagał zawiadomienia o planowanym wdrożeniu chmury 14
dni przed tym procesem, teraz oczekuje tego do 30 dni PO wdrożeniu.
Ubezpieczyciele w
świecie turboprzemian
Ubezpieczyciele
stoją obecnie przed wyzwaniami definiowanymi przez zupełnie nowe realia
ekonomiczne i społeczne. Rosnące prawdopodobieństwo globalnej recesji już
dzisiaj wywiera presję na osiąganie wzrostów biznesowych, a nawet stawia pod
znakiem zapytania ciągłość działania wielu firm, nie tylko ubezpieczeniowych.
– Nie wszystkie firmy ubezpieczeniowe były przygotowane do przejścia z dnia na dzień w tryb pracy zdalnej. Brakuje kompetencji związanych z taką pracą, narzędzi informatycznych, a nawet samych komputerów przenośnych. Niektóre zakłady ubezpieczeń umożliwiły pracownikom korzystanie w celach służbowych z prywatnych urządzeń, inne pozwoliły na przeniesienie służbowego sprzętu do home office – zauważa Michał Jaworski. – Nie muszę dodawać, że to wyzwanie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa danych. Wolałbym się mylić, ale widzę wyraźną skłonność hackerów do wykorzystywania powszechnego zamieszania dla własnej korzyści – ostrzega.
Koniec z silosami
Kolejnym
wyzwaniem dla ubezpieczycieli jest ostateczne przełamanie silosowego sposobu
myślenia i działania.
– Strukturom mocno hierarchicznym trudno się przestawić na myślenie projektowe, powiązane z pracą grupową i pracą zdalną– dodaje Michał Jaworski. – Do tego dochodzą techniczne problemy z formalnymi procedurami. Czy zarząd ma zapisaną w regulaminie możliwość cyfrowego prowadzenia zebrań i podpisywania dokumentów, co umożliwia sprawne podejmowanie decyzji? A co z podpisywaniem setek dokumentów, takich jak na przykład aneksy do umów agencyjnych? Na szczęście istnieją w Polsce firmy, które oferują szybkie wsparcie w tym obszarze – zapewnia.
Narzędzia do efektywnej grupowej komunikacji zdalnej
i pracy projektowej to teraz obowiązkowe wyposażenie każdego zakładu
ubezpieczeń.
– Klienci
zgłaszają się do nas z prośbą o wdrożenie rozwiązań, które pozwolą na
organizację spotkań z rozległymi sieciami sprzedaży. Ci, którzy do niedawna
poprzestawiali na telekonferencjach dla 5–10 osób, teraz chcą wideokonferencji dla setek, a niektórzy nawet dla
tysięcy użytkowników… – mówi Michał Jaworski i dodaje: – Ci, którzy takie wdrożenia przeprowadzili
wcześniej, mają znaczną przewagę.
– Same
narzędzia to jednak dopiero początek drogi. Kluczowa wydaje się praca nad
kulturą korporacyjną, która uwzględnia większą samodzielność pracowników,
elastyczność w działaniu i tworzenie ad hoc zespołów projektowych z członków
różnych części organizacji – dodaje Piotr Szczepanik.
Czy
wszyscy zdążą nadrobić zaległości?
Procesy widoczne już w poprzednich miesiącach teraz
nabrały tempa, którego nikt się nie spodziewał.
– Mam ostatnio
wrażenie, jakby ktoś niespodziewanie uruchomił szybkie przewijanie. Decyzje,
które naszym klientom zabierały wiele tygodni, teraz są podejmowane w kilka
dni, a w skrajnych sytuacjach nawet w kilka godzin. Coś, co było uznawane za
niemożliwe, nagle jest wdrażane tu i teraz – komentuje Michał Jaworski.
Czy cyfrowi konserwatyści mają szansę nadrobić
zaległości? To już nie jest wybór, ale konieczność.
– Narzędzia są
już dostępne, a wiele z nich można wdrożyć bardzo sprawnie. Elektroniczny obieg
dokumentów czy cyfrowy podpis praktycznie od ręki – przekonuje Piotr
Szczepanik.
–Niezbędny
będzie rozwój kanałów direct, upewnienie się, że infrastruktura sprosta nowym
obciążeniom oraz uszczelnienie systemów bezpieczeństwa.W Polsce działa sieć
setek partnerów Microsoft, którzy pomogą zmierzyć się z kluczowymi wyzwaniami i
dobrać najlepsze rozwiązania.
Cyfrowe zmiany nabrały zawrotnego tempa. Jak polscy ubezpieczyciele, którzy nie zawsze nadążają za technologią, wyjdą z tego trudnego testu? O tym przekonamy się w najbliższych miesiącach.
21 kwietnia PZU SA poinformował w komunikacie, że jego zarząd zarekomenduje Zwyczajnemu Walnemu Zgromadzeniu (ZWZ) spółki, aby zdecydowana większość zysku za 2019 rok została przekazana na kapitał zapasowy (KZ). Rezygnację z wypłaty dywidendy zaproponował też zarząd należącego do Grupy PZU banku Pekao SA.
Rekomendacja
przewiduje, że na KZ miałoby trafić 2643,7 mln zł z zysku za ubiegły rok (2651,01
mln zł). Pozostałe 7,27 mln zł zostałoby przekazane na Zakładowy Fundusz
Świadczeń Socjalnych.
„Proponowany
podział zysku jest zgodny ze stanowiskiem Komisji Nadzoru Finansowego (KNF)
wyrażonym w piśmie z dnia 26 marca 2020 r., skierowanym do zakładów ubezpieczeń
i reasekuracji, w którym KNF wskazuje, iż mając na uwadze obecną sytuację,
związaną z ogłoszonym w Polsce stanem epidemii oraz możliwymi dalszymi
negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi tego stanu, jak również ich
spodziewanym wpływem na sektor ubezpieczeniowy, organ nadzoru oczekuje, że
zakłady ubezpieczeń – niezależnie od wszelkich podjętych już w tym zakresie
działań – zatrzymają całość wypracowanego w poprzednich latach zysku” –
napisano w komunikacie.
Wniosek zarządu
zostanie przekazany do oceny radzie nadzorczej PZU SA.
Podobną decyzję
podjął także Pekao SA, którego wiodącym inwestorem jest PZU SA. 21 kwietnia
zarząd banku zdecydował o zarekomendowaniu swojemu ZWZ przeznaczenie 25% zysku
za ubiegły rok na kapitał rezerwowy oraz niepodzielenie pozostałych 75%.
Motywy, jakie stały za podjęciem uchwały były identyczne jak w przypadku
największego polskiego ubezpieczyciela.
Propozycja
podziału zysku oraz pozostawienia niepodzielonej część zysku uzyskała pozytywną
opinię rady nadzorczej banku.
Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG) rozpoczął pilotaż portalu informacyjno-obsługowego dla przedsiębiorców z branży turystycznej oraz ich klientów.
Nowy portal TFG
jest bazą wiedzy dla turystów na temat przedsiębiorstw z branży turystycznej,
miejscem prezentowania danych o rynku, a także elektroniczną wersją Centralnej
Ewidencji podmiotów z branży turystycznej. Dzięki temu narzędziu firmy z branży
turystycznej zyskają możliwość elektronicznego składania deklaracji i ich
późniejszej korekty, a także odprowadzania składek do TFG. Za pośrednictwem
platformy internetowej przedsiębiorcy mogą też komunikować się z Funduszem i
Urzędami Marszałkowskimi. Portal pełni również funkcję bazy danych. Dzięki
dostępowi do bieżących raportów, w tym także do zbiorczych danych na temat
całego rynku, przedsiębiorcy będą mogli śledzić trendy i dostosowywać
swoje działania do panujących warunków.
Z kolei klienci
biur turystycznych dzięki platformie zyskają możliwość rzetelnej weryfikacji
wpisu danego przedsiębiorcy do prowadzonego przez marszałków województw
rejestru organizatorów turystyki i przedsiębiorców ułatwiających nabywanie
powiązanych usług turystycznych oraz posiadania przez niego wymaganych zabezpieczeń
finansowych. To z kolei pozwoli na ubieganie się o zwrot wniesionych wpłat w
przypadku upadłości biura lub spokojne dokończenie urlopu i powrót do kraju.
Klienci będą mogli również sprawdzić status takiej wypłaty ze środków TFG.
Portal powstał z
Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa dzięki finansowaniu z funduszy Unii
Europejskiej. Wartość wsparcia UE wyniosła blisko 5,69 mln zł.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.