Blog - Strona 469 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 469

Rankomat w barwach Netrisk

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Bauer Media oraz Netrisk Group, spółka portfelowa MCI Capital, poinformowały 20 września o zawarciu porozumienia dotyczącego połączenia porównywarek internetowych w sześciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jedną z nich jest działający w Polsce Rankomat.

W ramach transakcji porównywarki Bauera: Rankomat.pl, czeskie Epojisteni.cz i Srovnejto.cz oraz słowacka Superpoistenie.sk dołączą do portfolio Netrisk, obejmującego Netrisk.hu (Węgry), Durchblicker.at (Austria), Klik.cz (Czechy), Netfinancie.sk (Słowacja) i Edrauda.lt (Litwa). W wyniku fuzji powstanie porównywarka internetowa o znaczącej skali w Europie.

Po zakończeniu transakcji połączona grupa będzie miała zasięg około 80 milionów potencjalnych klientów w sześciu krajach europejskich.

Bauer Media będzie posiadał znaczny, ale nie większościowy udział w całym biznesie. Globalny fundusz technologiczny TA Associates, obecny większościowy inwestor Netrisk, pozostanie nim także w połączonej firmie, podczas gdy MCI Capital, jeden z największych technologicznych funduszy inwestycyjnych w Europie Środkowej (inwestujący 25–100 mln euro w cyfrowych czempionów: spółki technologiczne, spółki przechodzące transformację cyfrową oraz infrastrukturę IT), zachowa mniejszościowy pakiet udziałów.

Netrisk jest najstarszą i jedną z największych platform do porównywania i zakupu ubezpieczeń online na rynku węgierskim. Jej dyrektorem generalnym jest Robert Sokołowski, menedżer z wieloletnim doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej. To on odpowiadał za wprowadzenie w 2011 r. na polski rynek Proamy. Na początku 2014 r. został prezesem Generali Polska. Z końcem 2015 r. rozstał się z grupą. Pracował w Zurich Insurance w Szwajcarii, gdzie przez trzy lata pełnił funkcję globalnego szefa sprzedaży ubezpieczeń bezpośrednich. Wcześniej był związany z Liberty Direct jako dyrektor ds. operacji oraz dyrektor sprzedaży i obsługi.

Transakcja zostanie sfinalizowana po spełnieniu stosownych wymogów prawnych. Warunki finansowe transakcji nie zostały ujawnione.

(AM, źródło: stooq.pl, wirtualnemedia.pl, gu.com.pl)

Insly pomaga zarządzać przepływem gotówki w multiagencji

0
Andrzej Szymański

Podstawą każdego biznesu jest zarządzanie płatnościami. Utrata płynności finansowej to prosty przepis na wykończenie firmy. Nie inaczej jest w branży ubezpieczeniowej. Przy polisach z płatnością w formie przelewu martwić się musi głównie ubezpieczyciel, a w przypadku polis opłacanych gotówką przez klientów odpowiedzialność za terminowe płatności spoczywa wyłącznie na agencji, bez względu na jej rozmiar czy zakres działalności.

Szczególnie w agencjach, które posiadają setki lub tysiące agentów, skala przedsięwzięcia staje się istotna, zwiększając ryzyko nieterminowości płatności lub ich braku. Może się to przekładać na znaczące straty finansowe i inne konsekwencje, wśród nich najcięższe i najbardziej namacalne – zawieszenie konta przez zakłady ubezpieczeń. Mniej oczywiste, ale równie dotkliwe są negatywne skutki dla wiarygodności agenta w oczach klientów czy samego zakładu ubezpieczeń, gdy płatności są regularnie opóźniane lub ich brakuje.

Z naszych obserwacji i rozmów z właścicielami agencji ubezpieczeniowych wynika, że chcieliby usprawnić zarządzanie procesem rozliczeń gotówkowych – twierdzi Andrzej Szymański, Product Manager Insly. Dodaje, że obecnie wciąż jest to praca manualna poszczególnych pracowników, którzy generują raporty rozliczeniowe, rozprowadzają je między współpracownikami, sprawdzają poprawność i terminowość płatności. Przy czym, co istotne, polegają wyłącznie na raportach dostarczanych przez zakłady ubezpieczeń. – Ten proces manualny wymaga znacznych nakładów pracy i czasu. Istnieje również ryzyko błędów ludzkich, co sprawia, że nie ma pewności, czy odpowiednie kwoty za różne polisy trafiły na konto agencji – podsumowuje Andrzej Szymański.

Biorąc pod uwagę te wyzwania i korzystając z licznych przykładów właścicieli agencji starających się utrzymać kontrolę nad przepływem gotówki, firma Insly opracowała nową funkcję w module CRM, który upraszcza, automatyzuje i zabezpiecza proces rozliczeń płatności gotówkowych.

Proces rozpoczyna się od rejestracji polisy w systemie Insly poprzez import PDF-a lub w sposób automatyczny, jeśli polisa została wystawiona w systemie. Funkcjonalność pozwala następnie na wygenerowanie raportu rozliczeniowego dla wybranej osoby. Raport jest w kolejnych krokach weryfikowany i zatwierdzany przez wyznaczoną do tego osobę.

Więcej o rozliczeniach gotówkowych i nowej funkcjonalności w CRM-ie Insly można przeczytać w artykule „Kasa musi się zgadzać!”

(ks)

Jak ubezpieczają się kolejarze?

0
Marta Zdzińska

Specyfika spółek kolejowych i ich struktury zatrudnienia polega na tym, że są to grupy duże, zróżnicowane pod kątem wykonywanej pracy – zarówno praca biurowa, jak i praca fizyczna, zróżnicowane zarobki, ale przede wszystkim są to grupy pracowników rozsiane po całej Polsce i często pracujące „w ruchu”.

Wszystkie elementy charakteryzujące grupę pracowniczą sprawiają, że podejście do przygotowania programu ubezpieczeniowego, a co ważniejsze, wdrożenia i obsługi takiego programu powinno być dostosowane do tej specyfiki.

Uciekajmy od stereotypów!

Stereotypowo moglibyśmy powiedzieć, że mamy do czynienia z grupą tradycyjną, więc można oprzeć się na tradycyjnych rozwiązaniach i nie „kombinować”. Jednak z naszych doświadczeń wynika, że pracownicy kolei dokonują bardzo zróżnicowanych wyborów ubezpieczeniowych i przy dziesięciu wariantach ubezpieczenia do wyboru znajdzie się duża grupa chętnych na każdy z nich.

W związku z tym, że mamy tu duże zróżnicowanie, o którym wspominałam we wstępie, zauważalna jest również zmiana pokoleniowa pracowników – młodzi pracownicy kolei mają inne podejście do zakresu ubezpieczenia, zwracają uwagę na inne elementy niż osoby starsze – dla nich ważniejsze jest na przykład ryzyko wypadku. O nich również warto pomyśleć, przygotowując program.

Jakie jest rozwiązanie, które pozwoli te różne oczekiwania spełnić? Duży wybór wariantów, a także modułowe budowanie zakresu ubezpieczenia – dające możliwość dobrania różnych dodatków do swojego bazowego wariantu. Taki dodatek może zwiększać świadczenie za zgon ubezpieczonego (co w przypadku naszych klientów jest wybierane często przez osoby posiadające kredyty hipoteczne) albo skupiać się na świadczeniach związanych z nieszczęśliwymi wypadkami, które są bardziej prawdopodobne w przypadku pracowników fizycznych. Tym samym dajemy pracownikowi realną możliwość budowania ubezpieczenia zgodnie z własnymi potrzebami.

Wdrożenie, czyli dobór kanałów komunikacji

Dostęp pracownika do informacji na temat ubezpieczeń grupowych jest moim zdaniem kluczowym elementem, na który należy zwrócić uwagę. Ulotki w kadrach zdecydowanie nie są wystarczającym spełnieniem tej potrzeby.

Co zatem możemy zrobić? Działać różnymi kanałami – dostęp do informacji na odpowiedniej platformie, prezentacje w miejscach, gdzie fizycznie przebywają grupy pracowników, webinary online pozwalające na włączenie się pracowników biurowych, ale też tych, którzy pracują „w ruchu” i do których nie jesteśmy w stanie dotrzeć w formule stacjonarnej. Bardzo często na webinarach online, które organizujemy w różnych porach dnia, włączają się pracownicy ze swoimi członkami rodzin, którzy też planują przystąpić do programu. Do tego tradycyjne plakaty i ulotki.

Specjalna platforma internetowa to bardzo ważny element wdrożeniowy i obsługowy w przypadku dużych grup. Dostęp do informacji i możliwość przystąpienia pracowników do ubezpieczenia grupowego bez potrzeby angażowania działu kadr w sposób znaczący przyspiesza proces uzyskania informacji, ale też staje się naturalną drogą załatwiania swoich spraw, nie tylko dla młodych pracowników.

System powinien zawierać informacje na temat zakresu ubezpieczenia, udostępniać wszystkie niezbędne dokumenty, ale też dawać możliwość przystąpienia do ubezpieczenia.

Smartfon – łączność nie tylko z młodym pokoleniem

Dużym wyzwaniem jest przedstawienie informacji i umożliwienie przystąpienia do ubezpieczenia za pomocą smartfonu. Telefon komórkowy z dostępem do internetu ma praktycznie każdy pracownik, dlatego też system, który w sposób czytelny i przyjazny pozwoli na zapoznanie się z dedykowanym programem ubezpieczeniowym w telefonie, a dodatkowo umożliwi dopełnienie na telefonie formalności niezbędnych do zawarcia ubezpieczenia, w ogromnym stopniu ułatwi komunikację z pracownikiem. To dzisiaj główny kierunek rozwoju platformy, z której korzystają nasi klienci.

Obsługa ubezpieczenia przez dział kadrowy

Uproszczenie i przyspieszenie obsługi ubezpieczenia przez kadry jest często obszarem, któremu nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi. Oferta, wybór wariantów, dostarczenie zakresu pracownikom to ważne elementy, ale równie ważne jest sprawne wdrożenie zmian w programie bez „paraliżowania” działu kadr w spółce.

Wypełnianie deklaracji długopisem powinno przejść już do historii, ponieważ to oznacza, że pracownik kadr musi każdą deklarację przepisać do systemu ubezpieczyciela, co pochłania ogromne ilości czasu w pracy (za który płaci pracodawca). Rozwiązaniem tego problemu są deklaracje wypełniane przez pracowników online, które następnie trafiają do systemu i są zawarte w raportach, przygotowanych specjalnie dla działu kadr – tak aby można było dokonać potrącenia składki z wynagrodzenia.

Działy kadr w zakresie ubezpieczeń grupowych powinny zajmować się potrąceniem składek oraz oznaczeniem rezygnacji/odejścia z pracy danego pracownika, resztę powinien systemowo zapewnić ubezpieczyciel lub pośrednik.

Podsumowując, spółki z branży kolejowej to wymagające grupy pracownicze, w przypadku których przygotowanie dobrego programu ubezpieczeniowego wymaga odpowiedniego podejścia i skupienia się na wielu elementach.

Są to grupy, w których zdecydowanym pomocnikiem może być system do obsługi ubezpieczenia, który zostanie doceniony przez pracowników, ale także odciąży działy kadr – to jasno pokazuje nasze doświadczenie.

Marta Zdzińska
koordynatorka współpracy z klientem strategicznym

Rynek ubezpieczeń pozostaje czujny

0
Anna Piorun-Wilczek

Główne kierunki postępu produktów ubezpieczeniowych na najbliższy czas to ubezpieczenia wbudowane, ochrona planety i rozwój sztucznej inteligencji. Powyższe wymusza na nas aktualna sytuacja, zarówno środowiskowa, jak i gospodarcza.

Postęp, w tym postęp e-technologii, jest nieunikniony, z jednej bowiem strony świat idzie do przodu, wszechobecna cyfryzacja i rozwój technologii kreują dynamiczne zmiany na rynku e-commerce. Jak donoszą raporty,wartość branży online w 2020 r. wyniosła 100 mld zł. To aż 100% więcej niż rok wcześniej, a z roku na rok ta liczba rośnie.

Z drugiej strony stan planety ulega ciągłej degradacji, sami niszczymy nasz wspólny dom, jeśli szybko nie zadbamy o środowisko naturalne, może być już za późno na jego odbudowę – e-pojazdy, zielone farmy i alternatywne, odnawialne źródła energii są naszą szansą. W tym zakresie czujny pozostaje właśnie rynek ubezpieczeń.

Embedded insurance w Polsce i na świecie

Embedded insurance, czyli ubezpieczenia wbudowane, to przyszłość branży, rok 2023 należy właśnie do tego typu ubezpieczeń. Embedded insurance polega na sprzedaży dostosowanego, spersonalizowanego produktu powiązanego z towarem lub usługą, dla której są przeznaczone.

Choć ubezpieczenia wbudowane w Polsce dopiero raczkują, a czasem nawet nie jesteśmy świadomi, że je nabywamy wraz z towarem, to jednak ubezpieczenia telefonów komórkowych czy okularów są już dość powszechne w naszym kraju. Elektryczne samochody, e-rowery, e-hulajnogi, smartfony, tablety i inteligentne domy. Obecnie coraz więcej urządzeń podłączonych jest do internetu, począwszy od domowego alarmu, po kuchenkę, rolety zewnętrzne czy aparat fotograficzny. Rozwój technologii to z jednej strony postęp, którego nie da się już zatrzymać, a z drugiej nowe poważne ryzyka, przed którymi chronić nas ma ubezpieczenie wbudowane.

Największą zaletą embedded insurance jest to, że klient otrzymuje je w chwili nabycia towaru lub usługi, automatycznie bez dodatkowych czynności, pakietowo, niemal niezauważalnie.

Szacuje się, że do 2030 r. ubezpieczenia wbudowane wygenerują na świecie, w obszarze ubezpieczeń majątkowych 700 mld dol. składek, prym w tym zakresie wiodą Stany Zjednoczone.

Zielone ubezpieczenia

Rozwój e-branży związany jest z jeszcze jedną kwestią, chyba najważniejszą – galopujące zmiany klimatu zagrażające planecie wymuszają wręcz działania różnych sektorów gospodarki, aby chronić naszą planetę. Tymczasem żaden sektor gospodarki nie jest lepiej przygotowany do wywierania globalnego wpływu przez ograniczenie ryzyka i dostosowywanie prowadzonej działalności do zmian klimatycznych, jak właśnie sektor ubezpieczeniowy. 

Instalacje wykorzystujące odnawialne źródła energii stosowane są na coraz większą skalę. Ubezpieczenie paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych, farm wiatrowych czy pomp ciepła to nie lada wyzwanie zarówno dla towarzystw ubezpieczeniowych, jak i właścicieli tych form wytwarzania prądu. Ubezpieczyciele prześcigają się w coraz szerszych ofertach ubezpieczeniowych, obok standardowego ubezpieczenia samej instalacji, umowa często obejmuje wyposażenie, elementy stałe, ale również zwrot kosztów zakupu energii przez okres trzech miesięcy od daty szkody czy prace budowlane związane z naprawą, demontażem i odbudową instalacji. Popularność odnawialnych źródeł energii w Polsce nadal rośnie – nasz kraj zajmuje trzecie miejsce w Europie pod względem wzrostu mocy z paneli fotowoltaicznych. Wobec tego ochrona zielonych źródeł energii jest niezwykle istotna.

Sztuczna inteligencja

Ostatni i bardzo przyszłościowy trend to sztuczna inteligencja. Wraz z pojawieniem się Generative Pre-trained Transfromer 3 (w skrócie GPT-3) weszliśmy w erę transformacyjnej sztucznej inteligencji. Chodzi o wykorzystanie chatu GPT-3 do tworzenia programów i aplikacji, które są czymś więcej niż tylko prostymi regułami zapisanymi przy pomocy kodu.

Sztuczna inteligencja ma ogromną przyszłość w ubezpieczeniach i należy na nią spojrzeć w dwojaki sposób: z jednej strony jako na bardzo użyteczną, obniżającą koszty i poprawiającą jakość i szybkość usług aplikację czy program do likwidacji szkód, a z drugiej strony jako na źródło szkodowości.  

Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w przypadku dużych zbiorów danych, a także powtarzających się zadań. Jest to punkt wyjścia do stworzenia modeli koncepcyjnych oraz rozwiązań problemów ubezpieczeniowych wykorzystujących algorytmy sztucznej inteligencji.

Anna Piorun-Wilczek
wspólnik w kancelarii Strażeccy, Jaliński i Wspólnicy

Specjalizuje się w obszarze ubezpieczeń majątkowych i komunikacyjnych, od 2004 r. wspiera prawnie renomowane towarzystwa ubezpieczeniowe w Polsce.

Życie jest trudne, ale warto o nim rozmawiać

0
Tomasz Luty

Komunikacja ubezpieczeń na życie w mediach to twardy orzech do zgryzienia. Śmierć to nadal tabu. Poza tym mniej chętnie patrzymy na polisy, które dają odłożoną w czasie korzyść, doceniamy rozwiązania, których efekty widać tu i teraz. Ale te trudności – paradoksalnie – tworzą komunikacyjną niszę, o którą warto powalczyć.

Polacy powoli oswajają się z ubezpieczeniami na życie. Choć aktywnych polis jest całkiem sporo – według danych KNF na koniec I kw. 2023 r. czynnych życiówek (indywidualnych i grupowych) było ponad 10,2 mln – to ta liczba od pięciu lat nie ulega dużym wahaniom.

Doskonałym przykładem barier, z jakimi musimy się mierzyć, jest rozmowa agenta z potencjalnym ubezpieczonym, której byłem pośrednim świadkiem. Po przedstawieniu wszystkich elementów ochrony i ich zalet klient (niewielki przedsiębiorca) stwierdził, że polisa mu się nie przyda. Agent zapytał: „A co z kosztami pogrzebu? Przecież zasiłek z ZUS to za mało”. I usłyszał odpowiedź: „Może mnie żona pochować w tapczanie”. Rozmowa odbyła się około 20 lat temu, ale niestety nadal jest aktualna i pokazuje podejście wielu osób do polis na życie.

Dlaczego warto mówić o tym w mediach?

Przeciętny Polak zna je może z nazwy, ale nie do końca jest przekonany o ich użyteczności. A że warto je posiadać, każdy przedstawiciel branży ubezpieczeniowej doskonale wie. Kto zatem ma edukować „masy”?

Owszem, w pewnym stopniu wiele towarzystw czy pośredników działa w tym obszarze, jednak są to teksty w większości typowo reklamowe lub wpisy blogowe. Trafiają one więc zazwyczaj jedynie do tych, którzy wiedzą, że polisa jest im potrzebna, a teraz szukają konkretnych informacji. Zatem w tekstach „bijemy się” zazwyczaj na argumenty przemawiające za tym, żeby klient skorzystał z naszej oferty, a nie konkurencji.

Drugi typ materiałów to te, w których kreujemy swój wizerunek jako jednego z czołowych ekspertów od polis na życie, żeby przekonać klienta, że to właśnie my zapewnimy najlepsze ubezpieczenie i obsługę.

A co z tymi, którzy o życiówce nie pomyśleli w ogóle? To do nich powinniśmy trafić, im pokazać, że warto rozważyć ich zakup. Że de facto są nam równie potrzebne, jak każde inne ubezpieczenie. To trudne zadanie, bo musimy przełamać tabu śmierci, ale do wykonania.

Jak mówić o życiówkach?

Trudne tematy najlepiej przedstawiać w jak najprostszy sposób. W przypadku polis na życie w jednym tekście mówmy tylko o jednym, konkretnym problemie czy elemencie ubezpieczenia, który łączymy z ciekawym, aktualnym kontekstem. Jak to wygląda w praktyce?

  • Przykład 1 – rosnące koszty życia możemy zestawić z danymi o najczęściej wybieranych sumach ubezpieczenia i rozważyć, czy są one odpowiednio wysokie, żeby pomóc rodzinie przetrwać moment kryzysowy.
  • Przykład 2 – dane o wypadkach przy pracy mogą nam posłużyć do omówienia elementu polisy dotyczącego utraty zdolności do pracy czy samodzielnej egzystencji.
  • Przykład 3 – niedługo przed 1 listopada możemy zestawić aktualne koszty pochówku z wysokością świadczenia z ZUS, a następnie porównać tę różnicę z ceną podstawowej polisy.

Kiedy bazą są konkretne problemy i zjawiska, z którymi boryka się większość z nas, skracamy dystans z odbiorcą. Łatwiej wtedy poruszyć temat tabu, a przede wszystkim schodzimy z poziomu pewnej abstrakcji, jaką jest dla nas śmierć, na bardziej przyziemne problemy. Pokazujemy w ten sposób, że polisy na życie odpowiadają na nasze realne potrzeby.

Kropla drąży skałę. Tylko cierpliwa i systematyczna komunikacja pozwala utrwalić produkt w świadomości odbiorców i zmienić jego postrzeganie.

Tomasz Luty
Brandscope

Leadenhall wprowadza do oferty OVB ubezpieczenia od utraty dochodu

0
Rajmund Rusiecki

Leadenhall Insurance i OVB Allfinanz Polska rozpoczęły współpracę w zakresie ubezpieczeń od utraty dochodu. Doradcy jednego z największych pośredników na krajowym rynku zaoferują je klientom w ostatnim kwartale tego roku.

Leadenhall i OVB podpisały umowę o współpracę w połowie 2023 r. Proces onboardingu doradców, złożony m.in. z egzaminów w Komisji Nadzoru Finansowego oraz szkoleń produktowych, trwa od lipca, dzięki czemu sprzedaż ubezpieczeń od utraty dochodu Lloyd’s, którego coverholderem jest Leadenhall, ruszy w czwartym kwartale 2023 r.

– Jestem dumny z porozumienia z OVB Allfinanz Polska. To największy dystrybutor ubezpieczeń osobowych w naszym kraju, który stawia na innowacyjne, specjalistyczne produkty. Nie mam wątpliwości, że oferowane przez nas ubezpieczenie od utraty dochodu uzupełnią i wzmocnią paletę produktów oferowanych naszego partnera i że razem odniesiemy biznesowy sukces. Zwłaszcza że od początku współpracy zależy nam na budowaniu skali. Do końca roku sprzedaż naszych polis będzie prowadzić ok. tysiąc doradców OVB – mówi Rajmund Rusiecki, prezes zarządu Leadenhall Insurance.

Naszą ambicją jako firmy od ponad 30 lat zabezpieczającej codzienną egzystencję i życie Polaków w modelu Allfinanz jest dobór najlepszych produktów na rynku i współpraca z najlepszymi partnerami produktowymi. Cieszę się ogromnie z naszej współpracy, dzięki której zaoferujemy klientom OVB kolejny wartościowy produkt, zapewniający im to, co jest tak ważne w dzisiejszych czasach – poczucie bezpieczeństwa. Dzięki kompleksowemu podejściu, najwyższej jakości produktom i usługom świadczonym przez doświadczony zespół doradców OVB, jestem przekonany o sukcesie naszej współpracy – komentuje Artur Kijonka, prezes zarządu OVB Allfinanz Polska, Człowiek Roku Ubezpieczeń 2022 „Gazety Ubezpieczeniowej”.

Partnerstwo z OVB ma pomóc Leadenhall w osiągnięciu jednego ze strategicznych celów – rozwinięcia w tym roku bazy aktywnie współpracujących z firmą agentów i brokerów do 10 tys. pośredników.

(AM, źródło: Brandscope)

Sabina Słuszkiewicz pokieruje działem likwidacji szkód korporacyjnych Colonnade

0
Sabina Słuszkiewicz

Sabina Słuszkiewicz, menedżerka o dwudziestoletnim stażu w branży ubezpieczeniowej, dołączyła do polskiego oddziału Colonnade. W nowym miejscu pracy obejmie stanowisko kierowniczki działu likwidacji szkód korporacyjnych.

– W dotychczasowej karierze miałam zaszczyt współpracować z zespołami prawdziwych pasjonatów i profesjonalistów. Teraz dołączam do Colonnade, gdzie spotkałam doświadczony i zgrany zespół znany na rynku ze swojego profesjonalizmu i zaangażowania. Zamierzam kontynuować nastawienie na wysoką jakość, sprawność i dbałość o klienta. Jestem pewna, że wspólnie osiągniemy ambitne cele – rozwiniemy i umocnimy serwis likwidacyjny w obszarze szkód korporacyjnych i nadal będziemy reagować na potrzeby partnerów z rynku brokerskiego – mówi Sabina Słuszkiewicz.

– Jestem przekonany, że nasi klienci i partnerzy biznesowi będą mogli w jeszcze większym stopniu polegać na Colonnade w kwestii terminowej i rzetelnej likwidacji szkód. Wiedza, doświadczenie i zaangażowanie całego zespołu prowadzonego przez Sabinę stanowią bardzo silny atut Colonnade – dodaje Maciej Winnicki, dyrektor działu likwidacji szkód polskiego oddziału Colonnade.

Sabina Słuszkiewicz rozpoczęła karierę zawodową w ubezpieczeniach w PZU, gdzie spędziła 10 lat. Przez kolejną dekadę pracowała w Warcie. W obu firmach zajmowała się likwidacją szkód. W PZU kierowała m.in. zespołem likwidacji szkód komunikacyjnych, uczestniczyła w tworzeniu pierwszego scentralizowanego zespołu likwidacji szkód z obowiązkowych ubezpieczeń OC zawodowej, a także prowadziła zespół likwidacji szkód finansowych, w tym D&O. W Warcie była dyrektorką centrum likwidacji szkód OC i finansowych.

Sabina Słuszkiewicz specjalizuje się w szkodach z obszaru ubezpieczeń OC z tytułu wykonywania zawodu, zwłaszcza OC profesjonalnych pełnomocników oraz OC pracowni projektowych, ubezpieczeń D&O, gwarancji ubezpieczeniowych oraz ubezpieczeń transportowych.

(AM, źródło: Core PR)

Comperia urosła w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszej połowie tego roku Grupa Comperia.pl odnotowała 27% wzrost przychodów z dystrybucji ubezpieczeń.

– Wzrost osiągnęliśmy pomimo wysokiego poziomu stóp procentowych, utrzymującej się wysokiej inflacji i ograniczonego popytu konsumentów na produkty dłużne. Sprzedaż produktów kredytowych oraz intensyfikacja sprzedaży innych produktów bankowych, w szczególności kont osobistych, pozwoliły nam powiększyć poziom przychodów – zauważa Szymon Fiecek, prezes grupy Comperia.pl. – Na wzrost dynamiki sprzedaży wpływ miała przede wszystkim nowa strategia sprzedaży produktów ubezpieczeniowych w grupie, w tym zastosowanie podejścia omnichannel w stosunku do akwizycji klientów, reorganizacja zasad współpracy z siecią agentów oraz ogólna sytuacja na rynku ubezpieczeniowym – dodaje.

W kolejnych miesiącach Comperia.pl chce skupić się na zwiększaniu efektywności powiększającej się sieci sprzedaży oraz poszerzeniu oferty produktów ubezpieczeniowych przez wprowadzenie oferty nowych towarzystw.

(AM, źródło: Comperia)

Cyberpolisy tańsze w Polsce niż za granicą

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

O 473% wzrosła w ostatnich latach liczba zdarzeń typu ransomware – wynika z przygotowanego przez Aon raportu „Cyber Market Review”. Zdaniem ekspertów brokera z cyberpolis powszechnie korzystają klienci korporacyjni, ale w sektorze MŚP wciąż nie są one standardem. Ubezpieczyciele stosują dziś zaostrzone metody oceny odporności klientów na ataki hakerów – dla części polskich firm oznacza to trudności ze znalezieniem ochrony.

Rosnące ryzyko cybernetyczne nie pozostało bez wpływu na ubezpieczenia cyber. Na kluczowych rynkach: amerykańskim, brytyjskim czy zachodnioeuropejskim szybko rosnące składki nie nadążały za wypłacanymi odszkodowaniami. W latach 2021–2022 tempo wzrostu cen przekraczało nawet 130% r/r.

– Obecnie sytuacja na rynku jest bardzo ciekawa. Pomimo dużego zagrożenia atakiem hakerów, stawki za ubezpieczenia zaczynają na niektórych rynkach spadać. To efekt bardziej restrykcyjnej oceny ryzyka, którą stosują ubezpieczyciele. Do niedawna wystarczało, że klienci posiadali firewalle i antywirusy. Dziś zakłady ubezpieczeń biorą pod uwagę także m.in. stosowanie uwierzytelniania wieloskładnikowego (MFA), szyfrowanie danych, posiadanie procedur wykonywania kopii zapasowych czy planu ciągłości działania (BCP). Ubezpieczyciele często wykonują też skan podatności przedsiębiorstwa na zagrożenia, który zbiera publicznie dostępne dane i agreguje je w formie raportu. Wiele dużych firm stosuje zaawansowane zabezpieczenia, a posiadanie polisy cyber to dla nich norma. Ale w sektorze MŚP świadomość cyfrowych ryzyk oraz potrzeby posiadania ochrony są wciąż o wiele mniejsze – tłumaczy Piotr Rudzki, dyrektor ds. Kluczowych Klientów Aon Polska.

Zdaniem eksperta to, co jest już standardem za granicą, wciąż nie upowszechniło się w Polsce. Ma to konsekwencje cenowe oraz niekiedy ogranicza dostęp do ochrony.

– Przede wszystkim widzimy, że część polskich podmiotów nie nadążyła za trendami na rynku cyberbezpieczeństwa. Przy restrykcyjnej polityce oceny ryzyka ubezpieczycieli oznacza to problemy ze znalezieniem dobrej oferty ubezpieczenia. Poza tym wspomniane obniżki stawek nie dotyczą Polski. Dzieje się tak dlatego, że ceny w naszym kraju dopiero zbliżają się do zagranicznych poziomów. Myślę jednak, że pomimo tych czynników zainteresowanie cyberochroną będzie w Polsce rosło. To dziś nieuniknione – szczególnie w przypadku firm, które np. stosują przemysłowe systemy sterowania czy na dużą skalę gromadzą, przechowują, przetwarzają lub rozpowszechniają dane osobowe – dodaje Piotr Rudzki.

(AM, źródło: Brandscope)

Mapa Agentów zaprasza na szkolenie na temat tworzenia profilu firmowego w social mediach

0
Źródło zdjęcia: Mapa Agentów

27 września Mapa Agentów we współpracy z Alwis&Secura organizuje szkolenie zatytułowane „Firmowy profil na Facebooku i Instagramie”.

Szkolenie jest skierowane do agentów ubezpieczeniowych, którzy odnoszą sukcesy w sprzedaży stacjonarnej, ale chcieliby sprzedawać więcej polis online, czy też szukają nowych kanałów dotarcia do potencjalnego klienta. Podczas szkolenia będą mogli dowiedzieć się, czym jest menedżer firmy, co to jest Meta Business Suite i jak je założyć oraz jak dodawać dostępy, usuwać je, tworzyć strony i konta reklamowe. Ponadto uczestnicy poznają dostępne funkcje narzędzi firmy Meta.

Szkolenie poprowadzi Paulina Świętczak, ekspertka z sześcioletnim doświadczeniem w branży marketingowej, w agencji hyperCREW odpowiadająca za social media klientów, tworzenie dla nich contentu, organizację sesji zdjęciowych, a przede wszystkim za tworzenie kampanii mediowych i zakup mediów na platformach Meta.

Szkolenie odbędzie się 27 września od godz. 10.00. Organizatorem jest Mapa Agentów, natomiast sponsorem strategicznym – Alwis&Secura.

Zapisy TUTAJ.

Uczestnicy szkolenia otrzymają także gratis pakiet szablonów grafik Canva o wartości 299 zł.

Więcej na temat szkolenia.

(AM, źródło: Mapa Agentów)

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie