Blog - Strona 744 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 744

Aon Polska ma już 30 lat

0
Dominika Kozakiewicz otwiera uroczystość

Ponad 300 osób spotkało się w warszawskim teatrze Kamienica z okazji 30-lecia działalności firmy brokerskiej Aon w Polsce. Gości przywitała prezes Dominika Kozakiewicz, dziękując pracownikom, klientom i partnerom biznesowym, którzy sprawiają, że firma jest w ścisłej brokerskiej czołówce nad Wisłą, realizując swoją misję i rozwijając się. – W Aon są tylko dwa rodzaje ludzi – ci, którzy pomagają klientom i ci, którzy pomagają tym pierwszym – powiedziała Dominika Kozakiewicz.

W Polsce Aon działa od 1992 roku i zatrudnia ponad 1700 osób w biurach na terenie całego kraju: w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Firma należy do globalnego koncernu Aon plc, obecnego w 120 krajach w ramach 500 biur i zatrudniającego ponad 50 tys. osób. Aon specjalizuje się w doradztwie i konstrukcji programów z zakresu zarządzania ryzykiem, emerytur i zdrowia.

Na scenie wystąpił Roberto Del Mastro, szef regionu EMEA w Aon, gratulując licznych sukcesów w ostatnich 30 latach.

– Esencją dobrych wyników jest słuchanie klientów i na tej podstawie kreowanie nowych pomysłów i unikatowych rozwiązań, a to wszystko połączone z solidną reputacją i doświadczeniem biznesowym. Życzę zapisywania kolejnych kart w księdze sukcesów – podsumował.

Życzenia na ręce Dominiki Kozakiewicz złożyły towarzystwa ubezpieczeń, zgodnie podkreślając rolę Aon na polskim rynku brokerskim, dobrą atmosferę współpracy oraz jej profesjonalizm. Aon z kolei wyróżnił okolicznościowymi dyplomami wybranych gości (najwięcej składki Aon plasuje w PZU – dyplom odebrał dyrektor zarządzający Jakub Sajkowski, natomiast najwięcej polis zawarł w ERGO Hestii – dyplom odebrał dyrektor zarządzający Marcin Dębicki).

Goście mogli zobaczyć sztukę „Kumulacja” brawurowo zagraną przez zespół teatru Kamienica. Przedstawienie było okazją do śmiechu, ale też do refleksji nad rolą pieniądza we współczesnym świecie. Wieczór zakończyła kolacja, rozmowy kuluarowe i wspólne świętowanie jubileuszu.

Aleksandra E. Wysocka

Artur Borowiński zastąpi Piotra M. Śliwickiego u sterów ERGO Hestii

0
Artur Borowiński

Piotr Maria Śliwicki, prezes zarządu ERGO Hestii ogłosił, że będzie pełnić swoją funkcję tylko do końca 2022 r. Z nowym rokiem u sterów sopockiego ubezpieczyciela stanie Artur Borowiński, który jeszcze do końca tego miesiąca zasiadać będzie na fotelu prezesa spółek ubezpieczeniowych Compensy.

Piotr Maria Śliwicki jest związany z ERGO Hestią od początku jej działalności. Nieprzerwanie pełni funkcję prezesa zarządów towarzystw ubezpieczeń wchodzących w skład grupy.

– Po ponad 31 latach intensywnej pracy w zarządzie ERGO Hestii podjąłem osobistą decyzję o zakończeniu kariery w spółce. Planowałem ją od dłuższego czasu. Chciałem jednak doprowadzić do końca proces rozszerzenia zarządu, a także mieć wpływ na wybór nowego prezesa zarządu – mówi Piotr Maria Śliwicki. – Hestia, którą zostawiam w rękach Artura Borowińskiego ma stabilną pozycję na rynku zarówno pod względem portfela, pośredników jak i samej kadry. Szczególną wartością jest nie tylko stabilność struktury zarządzania, ale przede wszystkim oparcie jej na wychowankach Hestii. Artur wielokrotnie udowodnił swoje kompetencje i mam zaufanie do jakości jego zarządzania. Cieszę się, że mogę pożegnać się z firmą, kiedy jest ona w najlepszej możliwej kondycji. Odchodzę w roku, w którym wypłaciliśmy rekordową dywidendę i możemy pochwalić się najlepszymi w historii wynikami finansowymi. – podkreśla.

Piotr Maria Śliwicki

– W imieniu całej rady nadzorczej dziękuję Piotrowi Marii Śliwickiemu za wybitne osiągnięcia w ERGO Hestii. Pod jego kierownictwem ERGO Hestia, jako spółka zależna Grupy ERGO, stała się najsilniejszym po niemieckim rynku krajowym, kontrybutorem zysków w ERGO. Za to zasługuje na szacunek i wielkie podziękowania. Życzę mu wszystkiego najlepszego w przyszłości. Jednocześnie cieszę się, że stanowisko prezesa zarządu ERGO Hestii obejmie Artur Borowiński, którego kwalifikacje są idealne do realizacji tego odpowiedzialnego zadania – mówi Heiko Stüber, przewodniczący RN ERGO Hestii i dyrektor finansowy Grupy ERGO.

– Praca z Piotrem Marią Śliwickim była dla mnie zaszczytem. Życzę mu wszystkiego najlepszego w przyszłości, jednocześnie z przyjemnością powitamy na pokładzie Artura Borowińskiego, jako planowanego następcę. Artur Borowiński posiada szerokie i istotne doświadczenie w branży ubezpieczeniowej w Polsce. Jestem głęboko przekonany, że pod jego kierownictwem zarząd będzie kontynuował historię sukcesu i rozwoju ERGO Hestii – dodaje Oliver Willmes, COO ERGO International, odpowiedzialny za kierowanie działalnością międzynarodową Grupy ERGO.

– Objęcie stanowiska po Piotrze Marii Śliwickim to absolutny zaszczyt. Cieszę się, że dołączę do tak silnej i renomowanej firmy ubezpieczeniowej. ERGO Hestia jest mocno ukierunkowana na sprzedaż i obsługę klienta oraz wyróżnia się wyjątkową kulturą pracowniczą. Nie mogę doczekać się współpracy z fantastycznymi zespołami Hestii, z którymi będziemy rozwijać innowacje i tworzyć wyjątkową wartość dla naszych klientów, partnerów sprzedażowych, udziałowców i interesariuszy – mówi Artur Borowiński.

Piotr Maria Śliwicki kieruje sopocką firmą od ponad 31 lat. Wprowadził ERGO Hestię na podium największych zakładów ubezpieczeń w Polsce a jednocześnie pod jego kierownictwem ubezpieczyciel stał się najsilniejszym przedstawicielem międzynarodowej Grupy ERGO. Piotr Maria Śliwicki jest laureatem wielu nagród, m.in. „Człowieka Dekady Polskich Ubezpieczeń”, „Człowieka 15-lecia Polskich Ubezpieczeń”, czy „Człowieka 30-lecia Polskich Ubezpieczeń”. Za wkład w rozwój polskiego rynku ubezpieczeń otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski i Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Jest inicjatorem i współtwórcą Komisji Dobrych Praktyk Polskiej Izby Ubezpieczeń i przewodniczącym jej pierwszego składu (2009-2014). Jako jedyny Polak w historii jest członkiem elitarnego Komitetu Organizacyjnego najważniejszego światowego forum branży ubezpieczeniowo-reasekuracyjnej Rendez-Vous de Septembre w Monte Carlo.

Mecenas wielu przedsięwzięć w dziedzinie odpowiedzialności społecznej biznesu, m.in. Nagrody Znaku i Hestii im. księdza Józefa Tischnera. Z jego inicjatywy powstały dwie fundacje: Fundacja Integralia działająca na rzecz integracji zawodowej osób z niepełnosprawnością oraz Fundacja Artystyczna Podróż Hestii, od ponad 20 lat wspierająca rozwój młodej polskiej sztuki.

Artur Borowiński do 30 września jest prezesem zarządu spółek Compensy oraz członkiem rad nadzorczych kilku firm ubezpieczeniowych i TFI należących do Vienna Insurance Group w Polsce i krajach bałtyckich. Zanim został mianowany prezesem Compensy w 2014 r., pełnił już kilka odpowiedzialnych stanowisk na poziomie Zarządu w spółkach ubezpieczeniowych należących do VIG w Rumunii i Polsce z szerokim zakresem obowiązków zarówno w ubezpieczeniach majątkowych jak i na życie. Przygodę z ubezpieczeniami rozpoczął w VIG w 2000 r. i angażując się w wiele projektów awansował wewnętrznie dochodząc do obecnie zajmowanych funkcji. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Zmiany w zarządzie wymagają podjęcia formalnych decyzji przez rady nadzorcze spółek ubezpieczeniowych grupy oraz uzyskania zgód Komisji Nadzoru Finansowego.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

UOKiK skłonił PZU Życie do zmian w OWU i ponownego rozpatrzenia roszczeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku z działaniami prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów PZU Życie raz jeszcze rozpatrzy wnioski o wypłatę świadczenia, które wcześniej nie zostały uwzględnione ze względu na brzmienie definicji Oddziału Intensywnej Terapii.

Prezes UOKiK wystąpił w sprawie sposobu definiowania takich pojęć, jak Oddział Intensywnej Terapii (OIT) oraz Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii (OAIT). Jak wynikało ze skargi przesłanej do Urzędu, wypłacając w 2021 r. konsumentowi świadczenie z tytułu dodatkowego grupowego ubezpieczenia na wypadek leczenia szpitalnego Plus, zakład odmówił wypłaty dodatkowego świadczenia za pobyt na OIT/OAIT. Po planowym zabiegu, wskutek powikłań oraz pojawienia się ostrego podwsierdziowego zawału serca, personel szpitala podłączył pacjenta do aparatury ratującej życie. Ponieważ pomoc była udzielana w ramach Pododdziału Intensywnej Opieki Kardiologicznej, a nie – tak jak to wskazano w OWU – wyodrębnionego Oddziału Intensywnej Terapii, ubezpieczyciel nie stwierdził spełnienia przesłanek do wypłaty dodatkowej kwoty.

W związku z podjętymi przez prezesa UOKiK działaniami spółka zdecydowała o wprowadzaniu do nowych produktów takiej definicji OIT/OAIT, w ramach której za oddział intensywnej terapii będzie uznawać również pododdziały oraz sale wyodrębnione na oddziale szpitalnym w celu leczenia pacjentów wymagających intensywnej terapii i wyposażone w sprzęt umożliwiający ciągłe monitorowanie podstawowych funkcji życiowych lub podjęcie czynności zastępczych niewydolnych narządów lub układów oraz zapewniają stały i bezpośredni nadzór lekarza i pielęgniarki.

– To korzystna zmiana dla konsumentów. Nie ma znaczenia, czy ich życie było ratowane na Oddziale Intensywnej Terapii, czy też w jego odpowiedniku działającym w ramach specjalistycznego oddziału, np. kardiologicznego. Ważne jest, aby pacjent jak najszybciej trafił do miejsca wyposażonego w sprzęt, który może uratować mu życie. Taka osoba nie może być wyłączona spod ochrony ubezpieczeniowej – powiedział Tomasz Chróstny, prezes Urzędu.

Dodatkowo, analizując wątpliwości interpretacyjne zgłoszone przez prezesa, spółka rozpoczęła przegląd roszczeń zgłaszanych przez klientów od 1 stycznia 2020 r. i nieuwzględnionych z tytułu niespełnienia definicji OIT/OAIT. PZU Życie postanowił dokonać zmian, które umożliwią konsumentom ponowne wystąpienie z roszczeniem.

PZU Życie zobowiązał się do:

  • poinformowania ubezpieczonych, którzy od 1 stycznia 2020 r. zgłosili roszczenia z tytułu pobytu na OIT/OAIT i którzy nie otrzymali świadczenia z powodu niespełnienia definicji OIT/OAIT z uwagi na przebywanie na pododdziale, o możliwości ponownego zgłoszenia roszczenia,
  • uznawania ww. roszczeń z tytułu pobytu w szpitalu na OIT/OAIT w sytuacji przebywania przez ubezpieczonych nie tylko na wyodrębnionych oddziałach, ale również pododdziałach wyposażonych w sprzęt umożliwiający stałe monitorowanie podstawowych czynności życiowych oraz podjęcie czynności zastępczych w przypadku niewydolności narządów lub układów ustroju, o ile nie wystąpiły inne okoliczności wyłączające odpowiedzialność ubezpieczyciela,
  • zamieszczenia stosownej informacji na stronie internetowej spółki i-pomoc w sekcji „Zgłaszanie szkody”.

Akcja informacyjna PZU Życie już trwa.

(AM, źródło: UOKiK)

Odnowa Proamy zaczyna się od produktów moto

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali rozpoczyna proces repozycjonowania marek Generali i Proama. Ta druga w założeniu ma być prosta i nowoczesna. Metamorfoza marki rozpoczyna się od zmian w produkcie motorowym.

Głównym elementem nowego moto Proama jest AC Mini, czyli ochrona od szkód spowodowanych przez żywioły i zwierzęta, a także od kradzieży pojazdu. AC Mini jest dostępne w 3 wariantach. Są to:

  • AC Mini Kosztorys – odszkodowanie na podstawie wyceny Proama (gotówka do ręki);
  • AC Mini Warsztat – naprawa pojazdu w warsztacie wskazanym przez Proama, w tym opcja „door to door” oraz trzyletnia gwarancja za wykonaną usługę lub odszkodowanie na podstawie wyceny Proama;
  • AC Mini ASO – naprawa w dowolnym warsztacie, w tym ASO lub naprawa pojazdu w warsztacie wskazanym przez Proama, w tym opcja „door to door” oraz trzyletnia gwarancja za wykonaną usługę lub odszkodowanie na podstawie wyceny Proama.

Ubezpieczenie można wzbogacić o dodatkowe produkty, takie jak assistance motorowy dostępny w dwóch wariantach. Każdy z nich ma zapewnić klientowi podstawową pomoc na drodze w razie nieprzewidzianych zdarzeń. Oba warianty gwarantują nielimitowane holowanie pojazdu po wypadku. W zakresie assistance samochodowego dostępny jest również assistance rowerowy, który w przypadku awarii lub uszkodzenia roweru zapewni klientowi i jego bliskim transport sprzętu oraz ubezpieczonych do najbliższego serwisu rowerowego lub do miejsca zamieszkania, max do 100 km, a w przypadku nieszczęśliwego wypadku – transport medyczny do najbliższej placówki medycznej.

OC i AC Mini można rozszerzyć o NNW, które działa w pojeździe i poza pojazdem. To ochrona dla kierowcy i pasażerów, a także właścicieli pojazdu i ich bliskich (małżonek, dzieci) obejmujące wypadki w związku z ruchem pojazdu, jak i związane z życiem codziennym.

Klienci mogą również rozbudować ochronę o Autoszyby – dostępne w dwóch wariantach. Pierwszy z nich to Naprawa Szyby, gwarantujący naprawę szyby, a jeżeli nie jest ona możliwa i trzeba wymienić szybę, Proama zapłaci za robociznę, natomiast klient pokryje koszty części materiałów użytych do wymiany. Drugi wariant wyłącznie do AC Mini nosi nazwę Naprawa i Wymiana Szyby. Gwarantuje on pokrycie kosztów zarówno robocizny, jak i części zastosowanych przy naprawie lub wymianie uszkodzonej szyby.

Kolejnym dodatkiem wyłącznie do AC Mini jest ochrona rzeczy osobistych znajdujących się w pojeździe, takich jak np. telefon komórkowy, tablet, laptop, torebka – z sumą ubezpieczenia w wysokości 2 lub 5 tys. zł. Obejmuje ona utratę tych przedmiotów w przypadku kradzieży pojazdu lub w wyniku rabunku, a także ich uszkodzenia spowodowanego przez żywioły i zwierzęta. Zakres terytorialny tych produktów obejmuje wyłącznie Polskę.

Jednocześnie Proama wycofuje ze swojej oferty ubezpieczenie podróży i NNW Pakiet dla Dziecka oraz Indywidualny. Ubezpieczenie mieszkania pozostaje bez zmian.

(AM, źródło: Generali)

Produkty i elastyczność magnesami TUZ

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sprzedaż TUZ Ubezpieczenia w kanale brokerskim rośnie. Firma zanotowała ponad dwukrotny wzrost dynamiki sprzedaży ubezpieczeń majątkowych. To efekt zmian, nagród i wyróżnień za produkty i likwidację szkód oraz ustalenia nowego priorytetu, którym dla TUZ jest właśnie rozwój kanału brokerskiego.

Lepsze wyniki to z jednej strony skutek wprowadzenia do sprzedaży nowych i atrakcyjnych produktów, a z drugiej efekt m.in. zmian w TUZ Ubezpieczenia i postawienia mocnego akcentu na sprzedaż ubezpieczeń korporacyjnych.

– Stawiamy na jakość. Mamy sprawny serwis underwritingowy i koncentrujemy się na szybkich i dopasowanych do potrzeb procesach obsługowych – mówi Monika Bidermann, dyrektorka Departamentu Rozwoju Biznesu i Współpracy z Brokerami w TUZ Ubezpieczenia.

Monika Bidermann

Dużą rolę w budowaniu biznesu korporacyjnego odgrywa w TUZ zespół siedmiu dyrektorów regionalnych.

– Są blisko brokera, działają lokalnie, posiadają wiedzę branżową i doświadczenie we współpracy z brokerami ubezpieczeniowymi. Doświadczeni menedżerowie, współpraca z brokerami w bezpośredniej relacji i elastyczność działania to nasze największe atuty. Cieszymy się, bo brokerzy najwyraźniej to doceniają. Dostajemy coraz więcej zapytań także od tych brokerów, którzy dotychczas w ogóle z nami nie współpracowali – przyznaje Monika Bidermann.

Obecnie 15% przypisu składki TUZ Ubezpieczenia pochodzi z kanału brokerskiego, ale firma zamierza znacznie te proporcje poprawić. W tym celu chce zwiększyć liczbę współpracujących brokerów z 300 do 500. TUZ jest zainteresowany współpracą zarówno z większymi brokerami, jak i mniejszymi działającymi lokalnie.

Grażyna Białczak

– Mamy specjalistów w różnych liniach biznesowych: majątkowej, technicznej, np. CPM, MB, CAR/EAR, BI, jak również odpowiedzialności cywilnej – mówi Grażyna Białczak, dyrektorka Departamentu Ubezpieczeń w TUZ. – Bogate doświadczenie underwriterów sprawia, że są świetnymi partnerami biznesowymi dla brokerów i wymagającego biznesu korporacyjnego. Dzięki naszym underwriterom potrafimy dostarczyć rozwiązania szyte na miarę dla różnych branż i segmentów, w tym specjalne programy ubezpieczeniowe.

TUZ właśnie wprowadza zmiany w swoich flagowych produktach majątkowych i ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.

– Mamy nadzieję, że brokerzy docenią nasze nowe rozwiązania produktowe. Za cel obraliśmy sobie wspólnoty mieszkaniowe. Mamy w zespole specjalistów, którzy mają ogromne doświadczenie w tym zakresie, i lada chwila zaproponujemy klientom z tego segmentu nowe, unikatowe rozwiązanie – zapowiada Grażyna Białczak. – Pracujemy też nad rozwojem ubezpieczeń dla flot średnich i małych. Wyzwaniem jest utrzymanie rentowności w tym obszarze – pracujemy nad zmianą struktury portfela.

Grażyna Białczak podkreśla, że w ubezpieczeniach korporacyjnych, poza współpracą z brokerami, TUZ stawia na kooperację z innymi zakładami ubezpieczeń w modelu koasekuracyjnym, dzięki temu dużym klientom może oferować kompleksowe ubezpieczenie.

– Interesuje nas również branża administracji publicznej, mamy bardzo atrakcyjne rozwiązania dla jednostek samorządowych.

TUZ bierze pod uwagę również inne modele partnerstwa.

Obszar affinity wydaje się być wciąż mało popularny w działalności brokerskiej – mówi Monika Bidermann. – Wśród brokerów coraz częściej pojawia się teza, że nie mogą być postrzegani jedynie jako partnerzy towarzystw w zakresie sprzedaży produktów. Poza standardową dystrybucją wyzwaniem staje się współtworzenie produktów i gwarancja wysokiej jakości serwisu sprzedażowego.

TUZ posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie affinity, co pozwala nam prowadzić z brokerami wiele zaawansowanych rozmów, szukając potencjału wśród naszych wspólnych klientów. Zależy nam, aby być godnym zaufania partnerem dla brokerów, którzy dzisiaj postrzegani są przez przedsiębiorców niemal jako ich niezależni doradcy finansowi, współzarządzający ich majątkiem i podnoszący świadomość u swoich klientów o możliwości wystąpienia ryzyka. Tak więc obszar affinity jest okazją do współtworzenia z brokerami niszowych dedykowanych rozwiązań produktowych.

Grażyna Białczak i Monika Bidermann podkreślają, że dużym atutem marki TUZ jest wsparcie ze strony światowej klasy reasekuratorów i renomowanych brokerów reasekuracyjnych, a także doceniana i nagradzana likwidacja szkód. W TUZ istnieje możliwość zapewnienia dedykowanego likwidatora.

– Tego oczekuje rynek i my to oferujemy – zaznacza Monika Bidermann.

Zadbajmy o to wszyscy, a świat sprzedaży stanie się lepszy

0
Adam Kubicki

Kiedy zapytamy dowolną osobę, z czym kojarzy sprzedaż, opinie zazwyczaj nie będą pochlebne. Zbytnia nachalność, zachwalanie produktu bez wskazywania na jego wady, mądrzenie się to tylko kilka zachowań, które się nie podobają. Z drugiej strony osoby pytane, czy kiedykolwiek spotkały się ze sprzedawcą, którego zachowanie ich ujęło i spowodowało zakup, rzadko kiedy odpowiedzą, że nie miały nigdy z kimś takim do czynienia.

Prawie każdy doświadczył przynajmniej raz sprzedaży, w której dobrze się czuł. Gdzie leży granica pomiędzy dwoma sposobami pracy z klientem? Czym one się różnią?

To ważne pytania, na które odpowiedź wskazuje, co robić i kogo zatrudniać, żeby stabilnie rozwijać wyniki sprzedażowe i zadowolenie klientów.

Z moich doświadczeń wynika, że wszystko zaczyna się od osobistych wartości osoby sprzedającej i jej podejścia do siebie i innych ludzi. Nie bez przyczyny Instytut Gallupa wskazał etykę jako najważniejszą cechę liderów sprzedaży. Kiedy rozejrzymy się dookoła, zauważymy, że osoby, które nas przyciągają i którym ufamy, mają wysoki poziom uczciwości.

Warsztat samochodowy, lekarz, firma remontowa to tylko niektóre przykłady przedsiębiorstw, w których etyka decyduje o przywiązaniu klienta. Dlaczego można na tym wygrać? Ponieważ to niestety rzadkie zjawisko. Jesteśmy wychowywani w kulcie prestiżu i pieniądza. Liczy się to, czym jeździsz, jak wyglądasz, jaką uczelnię ukończyłeś i jak prestiżowy zawód wykonujesz. Nie raz słyszymy określenie „to człowiek sukcesu” na podstawie statusu materialnego i społecznego. Stwierdzenie: „ona pochodzi z profesorskiej rodziny”, oznacza osobę lepszą od innych.

Patrząc na sposób studiowania w Polsce, można zauważyć, że to nie wykładowca jest dla studenta, ale student dla wykładowcy. Jeszcze gorzej dzieje się w korporacji. Duża firma nie należy do jednej osoby, tylko do akcjonariuszy. Ich głównym motywem posiadania akcji jest zysk, a nie to, co przynosi dobrego światu.

Polecam do obejrzenia wstrząsający film fabularny, oparty na faktach, zatytułowany Mroczne wody. Jest to historia prawnika, który poświęcił dużą część swojego życia dla odkrycia prawdy o produkcji teflonu. Firma DuPont przez kilkadziesiąt lat zatajała prawdę o śmierci wielu swoich pracowników i ogromnym skażeniu środowiskowym dla miliardowych zysków, które osiągała przy produkcji tego materiału.

Wracając do ubezpieczeń, też warto spojrzeć na proces powstawania produktu. Co stawiamy na pierwszym miejscu – dobro klienta czy potencjalny zysk? Jakie zapisy pomagają klientom w sytuacji, kiedy pojawi się szkoda, a jakie przeciwdziałają wypłacie? Jak sterujemy siecią sprzedaży?

Ludźmi można manipulować. Mało osób będzie twardo stało na straży swoich wartości. Większość ulegnie własnym potrzebom finansowym, wpływom przełożonych i środowiska.

Takie zjawisko widoczne było przez lata w sieciach sprzedaży ubezpieczeń na życie, a właściwie „inwestycji”. Ubezpieczenia na życie było w tym tyle, co kot napłakał, większość osób mamiła klientów potencjalnie wysokimi zyskami z inwestycji. Nie dlatego, że mieli ochotę na manipulację i oszukiwanie klienta. Ten nacisk płynął z góry w postaci planów sprzedażowych i takich sposobów wynagradzania i premiowania, które skłaniały doradców do nieetycznych zachowań.

Jak wiemy, to działanie odbiło się nam czkawką i zmianą regulacji prawnych. Najgorsze jest w tym to, że ta droga na skróty nikomu się nie opłaca i na końcu przegrywają wszyscy: klient, doradca i firma.

Na rynku jest dużo przykładów niezależnych multiagencji, które rozwijają się wyśmienicie, stawiając klienta na pierwszym miejscu. Taki styl prowadzenia biznesu bierze się z osobistych wartości i przekonań właściciela. Jeśli doradza klientom tak, jak doradziłby sobie, to zazwyczaj wymaga tego od swoich pracowników.

Te małe firmy pokazują, co daje etyka w biznesie. Klient na poziomie doradzania i obsługi czuje, że jest w centralnym miejscu. Wraca i przyciąga kolejne osoby marketingiem szeptanym.

Co z tego, że w dużej korporacji też słyszę, że stawia się klienta na pierwszym miejscu. Czy potem na spotkaniach zarządu omawia się wyniki ankiet zadowolenia klientów, czy bieżące wyniki sprzedażowe w korelacji do zakładanego planu?

Cała rzecz polega na tym, że etyka na poziomie deklaracji nic nie da, jeśli potem rozmija się z prawdziwymi intencjami i działaniem nastawionym na maksymalizację zysku. Warto przemyśleć ten temat na wszystkich poziomach naszych organizacji i zastanowić się nad tym, w jaki sposób dziś zarządzamy sieciami sprzedaży.

W końcu orkiestra gra tak, jak dyrygent dyryguje. Oprócz kilku niepokornych, którzy mają własne podejście do „muzyki”, którą tworzą na podstawie własnej potrzeby i wizji świata.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Jak pracować, żeby nie zwariować?

0
Ivan Kravchenko

Poznaję osoby z branży, które wcześniej np. pracowały na etacie w banku. Było tam stabilnie, ale dla nich zbyt monotonnie. Szukali zmian i trafili do ubezpieczeń. No to teraz działalność, ZUS, księgowa, swoboda. Na początek trzeba zainwestować, sam sobie ustalasz godziny i sam sobie jesteś szefem. A w praktyce?

W zależności od struktury biznesowej – plany, rocznice, ofertowanie, CRM, e-maile, telefony, raporty, odprawa i serwis klienta, z czasem zabierają coraz więcej czasu. Praca w ubezpieczeniach, tak jak w każdym biznesie, wymaga zaangażowania, poświęcenia i planowania.

Na etacie wspaniałe jest to, że godziny są stałe, podobnie jak wypłata. Prowadząc działalność – jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Gdy będą wyniki, będzie też spokojny sen, a jeśli nie, to stres i myśli, co by tu zrobić, żeby nadrobić i… zarobić. Mamy sporo niewiadomych.

Każdy przedsiębiorca powinien sobie zadać pytanie: co daje wynik sprzedażowy, jakie działanie zabiera najwięcej czasu i nie przynosi efektów, a co mogłoby je dawać? Czy planujemy miesiąc, kwartał, rok i czy przede wszystkim wierzymy w siebie?

Często chaotyczne działanie, masa obowiązków, które trzeba wykonać, doprowadzają do frustracji, ciągłego stanu napięcia i poczucia, że teraz jest się jak na trzech etatach, a do tego pracuje od 8.00 do 21.00.

Zapracowany mąż i sfrustrowana żona

Jak to jest, że duże firmy mają coachów, sportowcy mają psychologów i trenerów, a agent i właściciel multiagencji często zostaje w rozwoju i strategii działań zupełnie sam? Brak strategii prowadzi do rutyny, sprzedaży łatwych produktów, zmęczenia pracą i załatwiania spraw na urlopie.

Będąc na wypoczynku w Hiszpanii, poznałem hiszpańską rodzinę. Okazało się, że głowa familii jest multiagentem. Poruszyliśmy temat, w którym kraju jak się pracuje, rozmawialiśmy o specyfice naszych działań. Obecna przy tym małżonka kolegi ze smutkiem stwierdziła, że mąż non stop pracuje. Jego głównym komunikatorem jest Whatsapp, a z telefonem w ręku siedzi do 23.30, bo klienci wtedy mogą być online… Cały czas jest zajęty, nie ma go dla rodziny – żaliła się.

Przypomniałem sobie siebie sprzed kilku lat – jak obsługiwałem głównie klienta indywidualnego, który na ogół ma czas dla agenta po godz. 17 lub 19. A znam również takie sytuacje, gdy agenci pracują w weekendy, bo klientom tak pasuje. Przyzwyczajamy ich do naszej aktywności o 21, więc dzwonią ze sprawą w nocy…

Konsekwencje przepracowania

Naszą misją jest doradztwo. Odpowiadamy za los rodziny i zdrowie klienta w razie zdarzenia, dbamy o finansowe bezpieczeństwo rodzin i wiele innych czynników, o których rozmawiamy podczas spotkań. Klienci nam ufają, co potwierdza raport PIU z 2018 r. Gdy dochodzi do wypłaty odszkodowania, zgłaszają się do nas.

W tej branży mamy dobre zarobki, wszystko zależy od stażu, doświadczenia, produktów i strategii sprzedaży. Nie ma limitu, to głównie my decydujemy, jaką wypłatę otrzymamy na koniec miesiąca i jakim kosztem osiągniemy nasze cele finansowe.

Covid-19 uświadomił klientom niewierzącym nawet w śmierć, że ona jednak się zdarza, najczęściej zupełnie niespodziewanie. Czy w wyniku pandemii wszyscy klienci zrezygnowali z polis? Nie! W przeciwieństwie do innych branż usługowych, ubezpieczenia okazały się stabilnym biznesem.

Ostatnio na spotkaniu z młodym właścicielem firmy transportowej rozmawiałem o jego trybie pracy: non stop pod telefonem, również w weekendy, trzeba odbierać połączenia także w nocy, bo zawsze coś się pali. SMS od pracownika o godz. 6.00: „Szefie, nie wyjadę, bo zachorowałem”… Szef wsiada za kierownicę i jedzie w trasę.

Czym się kończy taki tryb życia? SOR, diagnoza przemęczenia i zalecany odpoczynek. A jak tak dalej pójdzie i zmiany nie nastąpią – lekarz na pewno opowie o wszelkich konsekwencjach.

Dobry plan pracy i odpoczynku

Na spotkaniach biznesowych poznałem pewnego człowieka, który zajmuje się strategią w firmach. Taki coach-psycholog, cichy wspólnik w biznesie. Pomyślałem, co on mi może doradzać, znam się na swojej pracy, jestem dobry – czy nauczy mnie lepszej sprzedaży i pomoże zwiększyć wyniki? Podpowie coś na temat sposobu myślenia o pracy, życiu, o czasie, który poświęcam na działania, oraz na to, co wychodzi mi najlepiej i w czym dobrze się czuję? A może powie mi, czego nie powinienem robić?

Nasze myśli, nastawienie, kreatywność, planowanie, cele to nasze pole do ćwiczenia i udoskonalania. Spisałem więc listę zadań, które wykonuję, przy których muszę być osobiście, a które mogę oddelegować i do których niezbyt się nadaję. Często osoba z zewnątrz, spoza branży spojrzy na nas z boku i potrafi dobrze podpowiedzieć, pokierować. A więc zaufałem temu człowiekowi – Tomaszowi Damianowi.

Jaki mam rezultat i wnioski po zainwestowaniu czasu i środków w to doradztwo?

Zatrudniłem zaufaną asystentkę, która pomaga mi w wykonywaniu czynności, które trzeba robić, a ja do tego nie mam chęci ani talentu. Nie siedzę już wieczorem przy laptopie i nie odrabiam pracy biurowej. Zrozumiałem, co mam oddelegować, a co zrobić samodzielnie. Zainwestowałem też w mieszkanie na wynajem – bez konsultacji z ekspertem nie podjąłbym tak kosztownego i ryzykownego kroku.

Podczas urlopu nie martwiłem się, że mam wyłączony telefon. Zaufałem, że po powrocie nie będę przez kilka dni odpisywać na dziesiątki e-maili, ale zastanę porządek. Rozplanowałem mój wyjazd i naprawdę mogłem odpoczywać!

Wsparcie jest niezbędne

Uświadomiłem sobie, że pierwsza nagroda za dobry wynik sprzedaży przyszła po tym, jak wcześniej wypisałem swoje cele i uwierzyłem w siebie. Zapisałem na kartce w punktach, co mi da ta wygrana, jakich obrotów potrzebuję, jakimi produktami mam się zajmować i jacy klienci pomogą mi osiągnąć mój cel. To był rok 2020 i zrobiłem to.

Jeżeli zastanawiasz się teraz, czy ta branża jest dla ciebie, czy to ma sens… to może nie masz strategii działania? Mija dzień, tydzień, miesiąc, rok, a pracy przybywa, natomiast ciebie dopada i pochłania rutyna. Ustal, na czym ci zależy, gdzie się widzisz za rok, pięć, 20 lat. Jeśli nie wiesz, skorzystaj z doradztwa osoby z zewnątrz. Potrzebujemy wsparcia! Samemu można się jedynie zajechać.

Ivan Kravchenko
agent ubezpieczeniowy od 2014 r.
Specjalizuje się w ubezpieczeniach grupowych, indywidualnych oraz PPK.

PZU: Jakie powinny być standardy dbania o dobre doświadczenia klienta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 września PZU zaprezentuje raport „Customer Experience – z klientem na dobre i złe”, analizujący problem dobrych doświadczeń i satysfakcji jako istotnego czynnika przewagi nad konkurencją. Dokument zawiera wyniki badań, analizy środowiska cyfrowego oraz opinie ekspertów.

 „Customer Experience – z klientem na dobre i złe” stanowi kontynuację dyskusji na temat doświadczeń klienta i relacji klient–firma, którą PZU zapoczątkował wydanym w 2021 r. raportem „Customer Experience – trwała przyjaźń z klientem”. Tym razem przeanalizowano sytuację nie tylko w sektorach związanych z działalnością biznesową Grupy PZU, lecz także zbadano opinie klientów 8 wiodących branż usługowych, które odpowiadają na różne potrzeby. Są to: ubezpieczenia, prywatna opieka medyczna, bankowość, telekomunikacja, usługi tradycyjne, e-commerce, usługi internetowe i streaming.

Z raportu wynika, że 76% badanych jest zadowolonych z usług, z których korzysta. Czy firmy mogą zatem spocząć na laurach? Niekoniecznie, ponieważ te kilka czy kilkanaście procent niezadowolonych klientów może oznaczać setki lub nawet tysiące rozczarowanych osób.

– Jako lider rynku ubezpieczeń w Polsce wiemy, jak duże znaczenie ma optymalne zarządzanie doświadczeniem klienta i dbanie o jego satysfakcję od pierwszego kontaktu z firmą, przez opiekę posprzedażową, a nawet na etapie rezygnacji z usługi. Od kilku lat konsekwentnie budujemy w organizacji świadomość znaczenia Customer Experience, prowadzimy badania satysfakcji klienta, przyglądamy się jego ścieżkom i analizujemy reklamacje. Na tej podstawie optymalizujemy procesy i wdrażamy inicjatywy proklienckie, odpowiadające ich potrzebom. W najtrudniejszych sprawach wspiera nas Rzecznik Klienta PZU oraz Rzecznik Zdrowia. Zachęcamy inne firmy, aby korzystając z naszych doświadczeń, dbały o jakość obsługi swoich klientów, ponieważ wiemy, że taka postawa procentuje. Naszą wiedzą i wynikami najnowszych badań rynkowych dzielimy się w raporcie CX, w którym przeanalizowaliśmy najważniejsze obszary funkcjonowania klienta w świecie usług tradycyjnych i cyfrowych 8 wiodących branż usługowych – mówi Aleksandra Agatowska, prezes zarządu PZU Życie.

W „Customer Experience – z klientem na dobre i złe” będzie można znaleźć m.in. wyniki badań dotyczące czynników wpływających na satysfakcję klientów oraz wskazówki, jak budować proces obsługi na każdym etapie ścieżki klienta, a także informacje o tym, co może wywołać jego niezadowolenie. Raport przypomina, że:

  • satysfakcję klienta najbardziej obniżają sytuacje, gdy proces poszukiwania informacji jest skomplikowany, informacje są sprzeczne, a aplikacja mobilna lub strona internetowa nieintuicyjne;
  • transparentność to podstawa – na etapie zawarcia umowy widoczne są obawy klienta związane z bezpieczeństwem jego danych oraz koniecznością wyrażenia zgód marketingowych;
  • podczas korzystania z produktu czy usługi po raz pierwszy klient weryfikuje swoje wyobrażenia i obietnice, jakie firma złożyła na etapie zakupu, a jego satysfakcję obniżają sprzeczne informacje, ograniczona dostępność obsługi przez internet i telefon oraz poziom intuicyjności i funkcjonalności kanałów cyfrowych;
  • ważne jest zapewnienie klientom dostępu do zróżnicowanych kanałów kontaktu, nie tylko elektronicznych;
  • reklamacja to czas próby dla firmy (blisko 1/3 badanych NIE jest zadowolona na tym etapie ścieżki klienta, a 60% klientów deklaruje, że miało problemy lub czegoś im zabrakło w procesie reklamacji), również dlatego, że 3 na 4 klientów ponownie zaufa firmie, która profesjonalnie zareaguje;
  • nie należy komplikować rezygnacji, gdyż na tym etapie odsetek niezadowolonych klientów jest blisko dwukrotnie wyższy niż wcześniej – satysfakcję najbardziej obniżają sprzeczne i niezrozumiałe informacje dotyczące przebiegu tego procesu.

– Dzisiaj coraz częściej w komunikacji z klientami firmy są wspierane przez boty i automaty. W prostych sprawach jest to tanie i wygodne rozwiązanie dla każdej ze stron. Jeżeli jednak coś nie zadziała, sytuacja jest niestandardowa lub  pilna, warto mieć zespół do zadań specjalnych. Taki został utworzony w PZU w 2017 roku. Klient może skontaktować się ze swoim rzecznikiem, którego celem jest rozwiązanie sytuacji, dające efekt „win-win”. Praktyka pokazuje, że to działa. Dla klienta jego sprawa jest zawsze najważniejsza. Nawet z pozoru błahy problem może spowodować eskalację i duże niezadowolenie. Działamy tak, aby czuł, że się nim zaopiekowaliśmy, a znalezienie rozwiązania jest naszym priorytetem – zwraca uwagę Piotr Ożarek, dyrektor ds. Komunikacji z Klientem – Rzecznik Klienta.

(AM, źródło: PZU)

Generali Agro z jesienną ofertą dla rolników

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

26 września Generali Agro rozpoczyna jesienny sezon sprzedaży ubezpieczeń upraw rolnych. Rolnicy będą mogli zabezpieczyć uprawy od zjawisk pogodowych, a także rozszerzyć zakres o klauzule szczególne. Generali Agro przygotowało również specjalną akcję rabatową.

– Naszych klientów chcemy chronić kompleksowo, dając gwarancję płynności finansowej gospodarstwa w przypadku wystąpienia niekorzystnych zjawisk pogodowych, takich jak gradobicie, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, deszcze nawalne czy huragany. Klienci mogą rozszerzyć zakres ubezpieczenia, wybierając klauzulę szczególną, która pozwala na ochronę już od 8% ubytku w plonie we wszystkich ryzykach objętych podstawowym zakresem. Oferujemy także 15 lub 25% ryczałtu w odszkodowaniu za szkody spowodowane ryzykiem ujemnych skutków przezimowania – wyjaśnia Krzysztof Mrówka, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Rolnych Generali Agro.

W jesiennym sezonie rolnicy mogą ubezpieczyć w Generali Agro zboża ozime (pszenica ozima, pszenica orkisz ozima, pszenżyto ozime, jęczmień ozimy, żyto ozime, mieszanka zbóż ozima) oraz rzepak ozimy. Ubezpieczenie dostępne będzie w czterech pakietach:

  1. grad;
  2. grad, ujemne skutki przezimowania;
  3. grad, przymrozki wiosenne, ujemne skutki przezimowania;
  4. grad, przymrozki wiosenne, ujemne skutki przezimowania, deszcz nawalny, huragan.

Ubezpieczenie ujemnych skutków przezimowania oferowane będzie z ryczałtem wypłaty odszkodowania na poziomie 15 lub 25% sumy ubezpieczenia. Ubezpieczenie rzepaku ozimego jest możliwe przy jednoczesnym ubezpieczeniu zbóż ozimych. Przy czym łączna powierzchnia zbóż ozimych nie powinna być mniejsza niż 30% powierzchni upraw na polisie.

– By lepiej chronić klientów, we wszystkich klauzulach, które dotyczą upraw standardowych, wprowadziliśmy dodatkowy zakres ubezpieczenia w ryzyku ognia. W przypadku spalenia plonu głównego, rolnik będzie mógł otrzymać ryczałt w wysokości 200 zł/ha za utratę słomy. Co ważne, nie ma tu znaczenia przyczyna powstania pożaru – dodaje Krzysztof Mrówka.

Ubezpieczenia upraw w Generali Agro są objęte dopłatami z budżetu państwa do 65% składki.

Już w trakcie zawierania umowy ubezpieczenia upraw rolnicy mogą ubezpieczyć ziemiopłody oraz wykupić NNW w atrakcyjnej cenie. Polisa chroni uprawy od momentu zasiewu lub wysadzenia do zbioru, a wykupienie dodatkowej ochrony płodów rolnych zabezpiecza także plony składowane w budynkach, silosach i piwnicach. Do wyboru są 3 warianty zależne od wysokości sumy ubezpieczenia wybranej przez klienta. Natomiast NNW obowiązuje przez całą dobę, na całym świecie, w pracy, jak i  w życiu prywatnym.

Agro Program

Generali Agro przygotowało specjalny system rabatowy „Agro Program” dla lojalnych klientów. W ramach promocji klient otrzymuje punkty za zakup produktów marki. Upoważniają one do naliczenia zniżki przy zawieraniu nowej umowy ubezpieczenia w ramach produktów Generali Agro, maksymalnie do 10% wysokości składki. Ubezpieczenie upraw (a także ubezpieczenie zwierząt gospodarskich z dopłatami budżetu państwa oraz produkcji zwierzęcej) zawsze traktowane jest jako nowa umowa. Wyjątek stanowi także Generali Flota, za której zawarcie zwiększa się pula punktów promocyjnych, ale nie przysługuje rabat przy zawieraniu nowej umowy. Rabat z „Agro Programu” nie ma zastosowania przy wznowieniu polis Generali Agro.

Marka naliczy punkty klientom, którzy opłacili polisy w ciągu 400 dni przed dniem startu „Agro Programu”. Ci klienci będą mogli skorzystać z rabatu już w tym sezonie ubezpieczania upraw. Osoby, które dotąd nie były klientami Generali Agro, zaczną zbierać punkty, a z pierwszego rabatu będą mogły skorzystać po zaksięgowaniu pierwszej płatności.

(AM, źródło: Generali)

Superbrands 2022: Nationale-Nederlanden i UNIQA wyróżnione

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nationale-Nederlanden oraz UNIQA zostały laureatami Superbrands. Otrzymały nagrody przyznawane najlepiej postrzeganym markom, wyłanianym na podstawie największego w Polsce badania konsumenckiego.

Tytułem Superbrands może pochwalić się marka, która osiągnęła najlepszą reputację w swojej dziedzinie. Wybór zwycięzców składa się z trzech etapów. Pierwszym jest badanie konsumenckie obejmujące ponad 2500 firm, zgrupowanych w ponad 100 kategoriach. Kluczowy współczynnik stanowi Indeks Siły Marki Superbrands, czyli liczba głosów ankietowanych, które oddano na daną organizację. W drugim etapie każda z firm została oceniona i wybrana przez Radę Marek, czyli grono ekspertów z wieloletnim doświadczeniem i autorytetem w zakresie wizerunku marki. Ostateczny werdykt zapadł w trzecim etapie – na podstawie połączenia opinii konsumentów i wyników obrad specjalistów.

– Opinie naszych klientów są dla nas zawsze bardzo istotne. Dlatego jesteśmy dumni, że możemy pochwalić się uznaniem z ich strony. Chcemy być marką, która na co dzień nie tylko gwarantuje konsumentom najwyższą jakość usług i produktów, ale również angażuje się w liczne działania z zakresu CSR, które pozytywnie wpływają na nasze otoczenie. Ponadto od lat wspieramy, a także inicjujemy działania mające na celu edukację Polaków w zakresie profilaktyki zdrowia – mówi Marta Maszewska-Danielewicz, dyrektor ds. komunikacji marketingowej i marki w Nationale-Nederlanden. – Przyznany tytuł jest wyróżnieniem i docenieniem pracy całego zespołu, a także potwierdzeniem dobrze obranego kierunku rozwoju firmy – dodaje.

Laur otrzymała też UNIQA Polska. „Będziemy ciężko pracować, żeby zasłużyć na to wyróżnienie także w kolejnych latach” – zadeklarowała firma na portalu LinkedIn. W imieniu wszystkich pracowników ubezpieczyciela statuetkę odebrały Agnieszka Durst, Karolina Rosińska i Ewa Sutyła z departamentu zarządzania marką.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden, LinkedIn)

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie