Blog - Strona 944 z 1523 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 944

iFlota – nowoczesny system do zarządzania flotą i ubezpieczeniami od PZU

0
Jakub Sajkowski

Rozmowa z Jakubem Sajkowskim, dyrektorem zarządzającym ds. klienta korporacyjnego w PZU SA

Aleksandra E. Wysocka: – Rok 2021 za nami. Czy może go Pan podsumować z perspektywy biznesu korporacyjnego?

Jakub Sajkowski: – Mimo nietypowych okoliczności społeczno-gospodarczych miniony rok można uznać za naprawdę dobry. Jesteśmy zadowoleni z tempa rozwoju naszego biznesu – osiągnęliśmy wzrost przypisu składki o kilkanaście procent. A osobiście jestem najbardziej zadowolony z tego, nad czym wytrwale pracowaliśmy, czyli z projektów i inicjatyw, które realizowaliśmy.

Na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej” sporo pisaliśmy o programie Ryzyko PRO. Na jakim etapie jest ten projekt?

– Program prewencyjny Ryzyko PRO bazuje na autorskim systemie opracowanym przez PZU LAB, który służy do bieżącego monitorowania stanu bezpieczeństwa w zakładach przemysłowych. W ramach instalacji PZU LAB Enterprise Safety Tools (w skrócie PZU LAB EST) identyfikujemy miejsca szczególnie narażone na szkodę, a więc istotne z perspektywy ryzyka.

W 2021 r. z jednej strony rozwijaliśmy funkcjonalności systemu, a z drugiej po zakończeniu pilotażu przeszliśmy do masowego wdrożenia tego rozwiązania wśród naszych klientów korporacyjnych. Obecnie monitorujemy ok. 60 zakładów, a w nich prawie 1000 punktów kontrolnych. Jest to zatem całkiem spora próba. Można już stwierdzić, że realnie wpływamy na poprawę bezpieczeństwa, a nasi klienci to widzą i doceniają, o czym świadczy fakt, że chcą objąć kolejne części zakładów naszym monitorowaniem.

Z pewnością wpływ na coraz większe zainteresowanie programem Ryzyko PRO ma rozbudowa systemu PZU LAB EST o inteligentne czujniki monitorujące bieżący stan bezpieczeństwa, na przykład monitorowanie otwarcia i zamknięcia drzwi przeciwpożarowych, czujniki temperatury, ciśnienia, drgań i dymu oraz zintegrowanie go z kamerami termowizyjnymi.

Widać, że projekt świetnie się rozwija. A ile zakładów planujecie objąć monitoringiem w bieżącym roku?

– Teraz nastawiamy się bardziej na popularyzację rozwiązania, a mniej na część rozwojową. Choć nie wykluczamy oczywiście, że pojawią się kolejne pomysły na udoskonalenie systemu. W 2022 r. planujemy zaprosić do programu kilkudziesięciu nowych klientów.

Dużo uwagi poświęcacie też flotom. Czy i co nowego macie do zaoferowania w tym segmencie?

– Tak, systematycznie rozwijamy naszą ofertę dla flot. Już za kilka miesięcy zaoferujemy naszym klientom flotowym zupełnie nowe rozwiązanie. Chodzi o system informatyczny PZU iFlota, który łączy w sobie funkcjonalności zarządzania flotą i bezpieczeństwem oraz zarządzania ubezpieczeniem flotowym. Stworzyliśmy to narzędzie z myślą zarówno o klientach, jak i o pośrednikach ubezpieczeniowych.

W ramach systemu zaoferujemy klientom i pośrednikom codzienny dostęp do wielu informacji dotyczących ubezpieczenia floty, dających m.in. możliwość bieżącej obserwacji i analizy szkód, ich przyczyn, a także statusu obsługi szkody. Informacje będą dotyczyły zarówno szkód AC, jak i OC. Dodatkowo system będzie dawał możliwość zgłoszenia szkody oraz nawiązania kontaktu z jej opiekunem.

Z kolei jeśli chodzi o funkcjonalności związane z zarządzaniem flotą, to umożliwimy obsługę kart paliwowych, ewidencję pojazdów, kierowców, kosztów napraw, serwisu pojazdu. Powiadomienia z systemu PZU iFlota przypomną o np. ważności badań technicznych aut i aktualności uprawnień kierowców. System ma także funkcję „podpowiedzi” – jeśli widzi, że kierowcy powodują dużo szkód, szczególnie o konkretnej charakterystyce, to sugeruje działania prewencyjne mające poprawić bezpieczeństwo floty.

PZU iFlota to także baza wiedzy online – nasze artykuły, poradniki, blog czy e-learningi poruszają ważne i aktualne z perspektywy zarządzania flotą tematy.

Projekt ma wejść w życie niedługo, ale zapewne prowadzicie jego pilotaż. Jak to konkretnie wygląda?

– Pierwszych kilkudziesięciu klientów korzysta z PZU iFlota od grudnia 2021 r. Liczymy na ich uwagi i pomysły na dodatkowe funkcjonalności, które jeszcze bardziej usprawnią pracę fleet managerów.

Masowe wdrożenie zaplanowaliśmy na II kwartał. Program będzie dostępny dla klientów korporacyjnych wraz z ofertą ubezpieczenia floty. Z całą pewnością na rynku wyróżni nas cena tego rozwiązania: jedyne 189 zł za całą flotę za rok.

A jakie plany wiążecie z pozostałymi programami prewencyjnymi?

– Będziemy kontynuować program prewencyjny Audax, w ramach którego finansujemy rozwiązania technologiczne wpływające na poprawę bezpieczeństwa na drogach, między innymi rozwiązania telematyczne.

Nadal skupiamy się także na naszym programie PZU Bezpieczna Flota, w ramach którego szkolimy kierowców flotowych z bezpiecznego zachowania na drodze.

W minionym roku miały miejsce debiuty produktowe. Jakim cieszyły się odzewem ze strony brokerów i klientów?

– W drugiej połowie roku ofertę ubezpieczeń korporacyjnych zasiliły dwa nowe produkty – PZU Energia Wiatru i PZU Energia Słońca. W ramach wdrożenia zorganizowaliśmy webinary edukacyjne dla brokerów, dotyczące tego, jak analizować ryzyka w instalacjach fotowoltaicznych czy elektrowniach wiatrowych. Przygotowaliśmy też pierwsze szkolenie w trybie IDD dla brokerów. Zainteresowanie spotkaniami przerosło nasze oczekiwania i w tę formę kontaktu z pośrednikami będziemy z pewnością inwestować.

Sprzedaż nowych produktów OZE się rozkręca, a my na nich nie poprzestajemy. W ramach rozwoju naszej „zielonej” oferty produktowej w styczniu br. ofertę korporacyjnych ubezpieczeń komunikacyjnych rozszerzyliśmy o nowy zakres ubezpieczenia AC dla właścicieli pojazdów elektrycznych, obejmując ochroną szkody dotyczące ładowarek, w tym wallboxów, a także kabli ładujących oraz baterii.

Rzeczywiście sporo w PKK „zielonych” nowości. Co jeszcze dzieje się w obszarze korporacyjnym?

– W tym roku zaproponujemy też nową ofertę szkoleniowo-edukacyjną dla pośredników. Nasz program szkoleniowy rozpoczynamy od czterech branż: meble i drewno, branża budowlana, spożywcza oraz cargo.

Nasi eksperci podzielą się wiedzą i doświadczeniem podczas szkoleń zawodowych w trybie IDD dla pośredników oraz w postaci merytorycznych, fachowych publikacji prasowych i podcastów.

W tej chwili cała branża na potęgę się digitalizuje. Czy Wy również działacie na tym polu?

– Tak, oczywiście. W zakresie leasingów już jakiś czas temu zapoczątkowaliśmy proces przechodzenia na tak zwane serwisy kwotacyjne, a więc pozyskiwanie ceny przez agencje leasingowe bezpośrednio z naszego systemu produktowego Everest. Będziemy tą ścieżką dalej podążać.

Ponadto, zaproponujemy pośrednikom digitalizację procesów posprzedażowych i obsługowych związanych z przekazywaniem dokumentacji ubezpieczeniowej. Chcemy w maksymalnym stopniu odejść od papieru. Damy pośrednikom m.in. możliwość przekazywania dokumentacji ubezpieczeniowej interfejsem pomiędzy systemami, a także drogą e-mailową.

Poza tym w marcu ruszymy z nową stroną internetową o biznesie korporacyjnym w PZU, gdzie znajdą się wszystkie najważniejsze informacje o naszej ofercie, o produktach, o rozwiązaniach – zarówno ubezpieczeniowych, jak i prewencyjnych, a także różnego rodzaju materiały edukacyjne.

A czego – Pana zdaniem – spodziewać się można na rynku ubezpieczeń korporacyjnych w bieżącym roku? Jakie trendy jego rozwoju są z perspektywy PZU najistotniejsze?

– Myślę, że to będzie szczególnie ciekawy rok w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Spodziewamy się wzrostu cen na rynku. Koszty szkód rosną od dawna, inflacja jest wysoka, więc ceny również powinny pójść do góry. Gdyby nie fakt, że wzrost średniej szkody jest częściowo niwelowany przez niższą częstość szkód, już dawno zobaczylibyśmy odbicie cen na rynku.

Poza tym wszyscy zastanawiają się, kiedy rynek motoryzacyjny upora się z problemami z dostępnością komponentów do produkcji aut. Na razie prognozy mówią o tym, że to będzie raczej druga połowa roku. To ma oczywiście duży wpływ zarówno na segment sprzedaży dealerskiej, leasingowej, jak i na cały rynek.

W ubezpieczeniach majątkowych mam z kolei nadzieję na pewną stabilność. W ostatnim roku zakłady ubezpieczeń miały stosunkowo dobre wyniki w tym obszarze. I to z jednej strony mogłoby być przyczynkiem do myślenia o obniżce cen. Spodziewam się jednak, że ze względu na inflację – m.in. istotny wzrost kosztów materiałów budowlanych i pracy, wartości odtworzeniowe będą rosły, a co za tym idzie, również ceny ubezpieczeń.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


MÓWIĄ MENEDŻEROWIE PZU

Katarzyna Grysińska

Obszar sprzedaży dla klientów strategicznych i leasingu w 2022 r., tak jak i w latach poprzednich, przede wszystkim inwestuje w dobre i długotrwałe relacje z klientami i brokerami. Chcemy być partnerem pierwszego wyboru we wszystkich procesach, które wymagają udziału ubezpieczyciela. Zapewniamy wsparcie w procesach inwestycyjnych, w realizacji nowych przedsięwzięć, ale także przy modernizacji obecnego mienia.

We współpracy z agencjami leasingowymi kontynuujemy wdrożenie taryfy detalicznej PZU Auto dla leasingobiorców, dzięki której nasi klienci mogą skorzystać ze zniżek i promocji oferowanych przez PZU.

Katarzyna Grysińska
dyrektor Biura Klienta Strategicznego i Leasingu


Janusz Zieliński

W 2022 r. w obszarze sprzedaży ubezpieczeń korporacyjnych stawiamy mocny akcent na wartość dodaną naszej oferty, szczególnie w zakresie unikalnych na rynku rozwiązań ograniczających ryzyko w ubezpieczeniach majątkowych i komunikacyjnych. Bieżąca współpraca z klientami w całym okresie trwania umowy ubezpieczenia pozwala nam na m.in. udzielanie realnego wsparcia w zarządzaniu ryzykiem w zakładach przemysłowych oraz we flotach.

Jesteśmy także otwarci na współpracę na płaszczyźnie prewencyjnej, ponieważ wiemy, że wspólnie realizowane działania zwiększają poziom bezpieczeństwa u naszych klientów, zmniejszając tym samym szkodowość. To z kolei optymalizuje poziom składki ubezpieczeniowej. Jeśli zaś dojdzie do szkody, zapewniamy klientom indywidualnych opiekunów, którzy na bieżąco informują o postępach w obsłudze sprawy i reagują na potrzeby.

Nie zapominamy też o brokerach – rozwijamy naszą współpracę na rzecz budowania świadomości ubezpieczeniowej wspólnych klientów, a to leży w interesie wszystkich uczestników rynku.

Janusz Zieliński
dyrektor Biura Sprzedaży Korporacyjnej


Konrad Owsiński

W zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych flotowych rok 2022 zapowiada się pracowicie i ciekawie. Przede wszystkim koncentrujemy się na dalszym rozwoju oferty produktowej dla flot lekkich i ciężkich, w tym dla pojazdów elektrycznych. Wdrożymy do masowego użytku nowy program PZU iFlota, czyli narzędzie wspierające fleet managerów w zarządzaniu flotą, ryzykiem i bezpieczeństwem kierowców.

Będziemy dzielić się wiedzą i doświadczeniami naszych inżynierów ryzyka, by wspólnie z klientami pracować nad ograniczaniem szkodowości, wykorzystując przy tym programy prewencyjne Audax i PZU Bezpieczna Flota.

Konrad Owsiński
dyrektor ds. underwritingu ubezpieczeń komunikacyjnych w Biurze Analiz i Oceny Ryzyka Ubezpieczeń Korporacyjnych


Piotr Nettik

W roku 2022 planujemy wiele szkoleń merytorycznych i spotkań biznesowych dla rynku brokerskiego i agencyjnego. Chcemy dzielić się wiedzą i być w bliskim kontakcie z pośrednikami, by jeszcze lepiej rozumieć intencje proponowanych przez nich zapisów ofertowych i zapewniać oferty dopasowane do indywidualnych potrzeb klientów.

Już 9 marca br. zapraszam na pierwsze w tym roku szkolenie w trybie IDD związane z oceną ryzyka i ofertą dla przemysłu drzewnego i meblarskiego. Na kolejne miesiące przygotowaliśmy szkolenia związane z oceną ryzyka w branży spożywczej, ubezpieczeniami budowlano-montażowymi i cargo.

W planach mamy również dalszy rozwój oferty produktowej dla klientów korporacyjnych poprzez wprowadzenie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności za szkody w środowisku czy modyfikację klauzul rozszerzających zakres ubezpieczenia do zapisów stosowanych przez poszczególnych brokerów.

Piotr Nettik
dyrektor ds. underwritingu ubezpieczeń pozakomunikacyjnych w Biurze Analiz i Oceny Ryzyka Ubezpieczeń Korporacyjnych


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Komunikacja jak rozbierany poker

0
Aleksandra E. Wysocka

Dostałam zaproszenie do Radia 357, by powiedzieć słuchaczom, czemu ceny OC ppm rosną, nawet gdy się jest kierowcą bezszkodowym. Naprawdę chciałabym powiedzieć, że ceny rosną, ale one wciąż spadają! Obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne to chyba jeden z nielicznych w naszym kraju produktów, który od kilku lat konsekwentnie tanieje.

Komunikacja w Polsce przypomina partię rozbieranego pokera, w którym gracze siedzą przy stole coraz bardziej kuso ubrani, ale wciąż liczą, że karta się odwróci… Tymczasem szkodowość to nie jest hazard, ale matematyka i można z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że bez zmiany taryf rynek znajdzie się pod wodą. 

O ironio, wszyscy moi rozmówcy należący do wyższej kadry zarządzającej jednogłośnie narzekają, że ceny w komunikacji są o wiele za niskie, a jednak ich nie podnoszą. Można to zrozumieć, ponieważ jeśli jeden gracz podwyższy ceny, to w krótkim czasie skorzystają na tym jego konkurenci. Jednak w dłuższej perspektywie konkurowanie ceną poniżej granicy rentowności źle się skończy dla wszystkich.

Być może jedyną drogą wyjścia jest interwencja Komisji Nadzoru Finansowego, która przecież już kiedyś za zbyt niskie kwotacje ukarała. Opóźnienie w wymiarze kary jest jednak takie, że aktualni decydenci odpowiadają za politykę cenową swoich poprzedników i efekt „resocjalizacyjny” jest żaden.

To przykre, ale po raz kolejny branża ubezpieczeniowa prosi się o drobiazgową interwencję regulatora, której przecież szczerze nie znosi, i potem aż huczy od narzekań na nadregulację. Poza duńskim Gefionem nikt co prawda dawno na naszym rynku nie zbankrutował i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie zbankrutuje, ale to wcale nie znaczy, że skutki zaniżania cen nie odbiją się w bardzo przykry sposób na wynikach finansowych ubezpieczycieli. Może jeszcze nie w 2022, ale w 2023 roku z bardzo dużym prawdopodobieństwem tak właśnie się stanie.

Niskie stawki odczuwają też coraz mocniej pośrednicy ubezpieczeniowi, a klientów czeka nieunikniony szok, gdy stawki rzeczywiście pójdą w górę. Wtedy dopiero trzeba będzie się tłumaczyć na antenie radiowych rozgłośni i nie tylko, a to i tak będzie najmniejszy problem…

Aleksandra E. Wysocka
redaktorka naczelna

Sollers rozszerza działalność w Polsce

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku z rozwojem firmy, Sollers Consulting otwiera nowe biura w pięciu miastach Polski. Firma doradcza z branży IT dostrzega rosnące zapotrzebowanie na wsparcie biznesowe i informatyczne w sektorze finansowym.

Sollers uruchamia biura we Wrocławiu, Szczecinie, Krakowie, Łodzi i Białymstoku. Zatrudnionych w nich jest obecnie 20 specjalistów, którzy korzystają z biur współdzielonych i pracy zdalnej. Rekrutacja na nowe stanowiska już trwa, a wkrótce w tych miastach firma planuje otworzyć nowoczesne przestrzenie na wzór tych już istniejących. Obecnie Sollers zatrudnia 625 ekspertów biznesowych i IT w Warszawie, Lublinie, Poznaniu i Gdańsku. Pracownicy w nowych lokalizacjach przeniosą się do docelowych biur, gdy tylko ich zespoły dostatecznie się rozrosną.

– Wrocław, Szczecin, Kraków, Łodź i Białystok są znane ze swoich szkół wyższych i jesteśmy przekonani, że nowi pracownicy wniosą dużo wiedzy i doświadczenia do naszej organizacji. Wykorzystanie przestrzeni co-workingowych to dopiero początek, w miarę wzrostu firmy w danych lokalizacjach planujemy otwarcie docelowych biur Sollers. Dotychczas nasze siedziby w Warszawie, Lublinie, Poznaniu i Gdańsku rozwijają się bardzo dynamicznie. Jesteśmy przekonani, że oferowane możliwości rozwoju oraz ciekawe projekty, które realizujemy w Polsce i za granicą, będą atrakcyjne dla lokalnych talentów – mówi Marcin Pluta, partner zarządzający i współzałożyciel Sollers Consulting. 

Założona w 2000 roku firma zatrudnia ponad 700 specjalistów w siedmiu biurach w Polsce i za granicą. W ramach inicjatywy rozwoju Sollers rekrutuje także zespół w Barcelonie, aby zbudować swoją obecność w Hiszpanii.

(AM, źródło: Sollers Consulting )

Silny wiatr rozdmuchał ceny ubezpieczeń mienia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od początku roku Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłaszało alert o silnym wietrze praktycznie co tydzień. Z danych EIB wynika, że skutki coraz częstszych anomalii pogodowych mają wpływ na wzrost cen ubezpieczeń – średniorocznie o 15%.

Choć od początku roku minęło zaledwie 7 tygodni, to RCB wydało już 11 alertów ostrzegających o silnym wietrze, z czego 3 były ogólnopolskie. Ze względu na zmiany klimatyczne nie należy spodziewać się, aby częstotliwość gwałtownych zjawisk oraz anomalii pogodowych nawiedzających Polskę miała zmaleć. Przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę i szukają ochrony na rynku ubezpieczeń. Tyle że rosnąca częstotliwość występowania gwałtownych żywiołów sprawia, że z roku na rok muszą liczyć się z coraz większymi kosztami ubezpieczeń.

– Ceny polis od skutków żywiołów, czy to w formule ryzyk nazwanych, czy tzw. all risks, idą w górę i nie wyhamują szybko. Przyczyną są głównie rosnące koszty likwidacji szkód, ale także rosnąca globalnie szkodowość spowodowana zmianami klimatycznymi. W efekcie obserwujemy, że wysokość składki rośnie średnio o ok. 15% rok do roku, często też w oderwaniu od przebiegu szkodowego ubezpieczonego. W przypadku przedsiębiorców, u których był on w poprzednim okresie ubezpieczenia stosunkowo wysoki, trzeba się niestety liczyć z jeszcze znaczniejszą podwyżką przy odnawianiu ochrony, rzędu nawet kilkudziesięciu procent – zauważa Katarzyna Rydlewska, zastępca dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB.

(AM, źródło: Brandscope)

Ergo Hestia będzie doskonalić ubezpieczenia dla przemysłu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grzegorz Szatkowski, wiceprezes Ergo Hestii, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” ocenił, że obecnie funkcjonujący model systemu ochrony klienta wprowadził przeregulowanie zwiększające złożoność zarządczą. Zwiększa to koszty działalności zakładu ubezpieczeń, a jednocześnie do tej pory nie dostarczono jasnych dowodów, że w ten sposób poprawia się bezpieczeństwo albo pozycja klienta.

Grzegorz Szatkowski przypomniał, że ubezpieczyciele działają w oparciu o modelowanie ryzyka, na podstawie którego gromadzą kapitał pozwalający im na poradzenie sobie w razie wystąpienia różnego rodzaju nagłych zagrożeń, takich jak np. duże powodzie. Zdaniem eksperta problemem jednak jest to, że koszty kapitału są coraz wyższe m.in. ze względu na przeregulowanie w otoczeniu branży, co odbija się na rentowności towarzystw. Innym obciążeniem jest z kolei inflacja szkodowa – stabilne ceny polis przy szybko rosnących kosztach części zamiennych czy robocizny.

Wiceprezes Ergo Hestii wskazał również, że dzięki pracom nad unikatowym modelem wewnętrznym firmie udało się pozyskać szereg bardzo dobrych specjalistów. Zapewnił także, iż sopocki ubezpieczyciel nie będzie uczestniczył w wojnie cenowej w segmencie komunikacyjnym. Grzegorz Szatkowski jest zdania, że na razie nie można mówić o przełomie w komercyjnych ubezpieczeniach zdrowotnych. Przyznał, że jego firma nie chce mocniej angażować się w ten obszar, preferując rozwój w sektorach, w których już wcześniej zaznaczyła swoją obecność, np. doskonaląc ubezpieczenia przemysłowe czy analizując trendy związane z nowymi technologiami i ryzykami cyber. Zdaniem wiceprezesa Ergo Hestii, na razie nie widać też skoku na życiowe polisy ochronne.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 21 lutego, Marek Tejchman „Nie będziemy podminowywali rynku wojnami cenowymi”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/58368,21…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Nietrzeźwy kierowca spowodował wypadek pojazdem bez OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nietrzeźwy 63-letni kierujący ciągnikiem rolniczym wraz z przyczepką uderzył w inny pojazd, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna okazał się osobą poszukiwaną przez Sąd Rejonowy w Świebodzinie celem odbycia kary pozbawienia wolności, a w dodatku poruszał się pojazdem bez ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej ustalili, że kierowca ciągnika z przyczepą nagle wykonał manewr skrętu, po czym uderzył w pojazd firmy Tauron. Przeprowadzono badanie, które potwierdziło, że mężczyzna był nietrzeźwy. Ponadto okazało się, że wobec 63-latka Sąd Rejonowy w Świebodzinie orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Z kolei pojazd, którym się poruszał, nie był zarejestrowany, nie posiadał aktualnego badania technicznego oraz OC ppm. Mężczyzna jest też osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności.

Kierujący usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, będąc wcześniej karany za podobne przestępstwo. Ponadto nałożono na niego mandaty karne za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu, kierowanie pojazdem pomimo braku dopuszczenia do ruchu oraz odjechanie z miejsca zdarzenia – wszystkie w sumie na równowartość 4500 zł. Czeka go również opłata na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego za brak polisy OC ppm.

(AM, źródło KPP w Środzie Wielkopolskiej)

Starego Węgra w zielonym domu będzie stać na składki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Spodziewany wzrost węgierskiej branży ubezpieczeniowej w latach 2020–2025 wyrażony skumulowaną roczną stopą wzrostu składki przypisanej brutto to 6,3%, z poziomu 1204,86 mld forintów (3,9 mld dol.) do 1636,5 mld forintów (5,67 mld dol.). Branżę ubezpieczeniową na Węgrzech czeka silne odbicie w 2022 r. dzięki przedsięwziętym przez rząd środkom wsparcia gospodarki i rozbudzonemu zaufaniu konsumenckiemu – prognozuje firma analityczna Global Data.

Rakesh Raj, starszy analityk ubezpieczeniowy Global Data komentuje: – Po skurczeniu się o 4,7% w 2020 r., gospodarka węgierska osiągnie 7,4% wzrostu w 2021 r. Powrót gospodarki do dobrej kondycji, a także zainicjowane przez rząd programy stymulujące wspomogą wzrost w branży ubezpieczeniowej w kraju.

Rząd Węgier wprowadził rozmaite programy bodźcowe, takie jak ulgi podatkowe, przywrócenie 13. emerytury, wzrost płac w sferze budżetowej oraz podniesienie płacy minimalnej. Wszystko to ma skutkować wzrostem konsumpcji gospodarstw domowych, a wzrost w branży ubezpieczeniowej za 2021 r. oczekiwany jest na poziomie 5,3%.

Oto jak przedstawia się sytuacja w poszczególnych segmentach węgierskiej branży ubezpieczeniowej według Rakesha Raja.

  • Ubezpieczenia ogólne w 2020 r. generowały 56% składki przypisanej brutto, natomiast ubezpieczenia na życie pozostałe 44%. Głównymi liniami ubezpieczeń ogólnych, przynoszącymi 85,6% składki, są ubezpieczenia komunikacyjne i nieruchomości.
  • Ubezpieczenia komunikacyjne w 2021 r. odnotowały spowolnienie wzrostu z 7,4% w 2020 r. do 6%, wskutek spadku sprzedaży pojazdów będącego następstwem globalnych braków i opóźnień dostaw elementów składowych. W 2022 r. spodziewany jest powrót sprzedaży do normy, co przyczyni się do wzrostu ubezpieczeń komunikacyjnych średnio o 6,5% rocznie w latach 2021–2025. 
  • Ubezpieczenia nieruchomości osiągną wzrost 5,5% za 2021 r. dzięki zwiększonemu popytowi na rynku mieszkaniowym, będącemu efektem obniżki stawek VAT i rządowych subsydiów mieszkaniowych. Narodowy Bank Węgier wprowadził w październiku 2021 r. w ramach planu finansowania rozwoju Program Zielonego Domu, zachęcający niskim oprocentowaniem kredytów do zrównoważonego pod względem środowiskowym budownictwa mieszkaniowego. Dzięki temu średnia roczna stopa wzrostu w ubezpieczeniach nieruchomości wyniesie 6,4% w latach 2021–2025.
  • Popularne na Węgrzech inwestycyjne produkty ubezpieczeniowe odpowiadały za 64,3% składki z ubezpieczeń na życie w 2020 r. Spodziewany wzrost segmentu życiowego w latach 2021–2015 to średnio 6,28% rocznie.

Podsumowując, Rakesh Raj stwierdza pozytywną pięcioletnią perspektywę wzrostu węgierskiej branży ubezpieczeniowej. W II kw. 2021 r. gospodarka zdążyła powrócić do poziomu sprzed pandemii. Popytowi na ubezpieczenia ogólne będą sprzyjać rosnące dochody rozporządzalne Węgrów, natomiast wzrost w ubezpieczeniach na życie zapewni starzejąca się populacja kraju.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 8/2022

0

Dodatek specjalny LIDERZY UBEZPIECZEŃ ŻYCIOWYCH I ZDROWOTNYCH:

  • Komplementarny Laven – str. 3
  • Tomasz Łakomy, Krzysztof Wysmulski: Nowości w ubezpieczeniach grupowych PZU Życie – str. 4
  • Łukasz Szapiel, PZU Zdrowie:Własna infrastruktura i nowe technologie odpowiedzią na wyzwania rynku – str. 5
  • Mateusz Robaszyński-Janiec, Aegon: Odpowiedź na potrzeby dopasowana do możliwości – str. 6
  • Aleksandra Lewandowska, Saltus Ubezpieczenia: Zdrowie w telefonie – str. 7
  • Artur Zajdel, DU Spectrum: Trzy obszary wspierania sprzedaży ubezpieczeń na życie i zdrowie – str. 7
  • Marta Zdzińska, Certo Broker: Ile assistance damy radę sprzedać, a może jednak trochę ochrony ubezpieczeniowej? – str. 8
  • Agnieszka Callen, Generali: Z myślą o całym twoim życiu – str. 9
  • Katarzyna Barszcz-Mrozicka, KBM Ubezpieczenia: Nie czekaj na życie po pandemii, bierz je teraz w swoje ręce – str. 10
  • Katarzyna Ciechońska, Nationale-Nederlanden: Powody, dla których klienci (nie) kupują grupówki – str. 10
  • Paweł Skotnicki, MDRT: Niezbędne dane dają wartościowe rozwiązania – str. 11
  • TU Zdrowie: Chcemy, by rekomendowali nas agenci i brokerzy – str. 13

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Covid-19 i Polski Ład odciskają swoje piętno – str. 2
  • Aleksandra E. Wysocka: Inspiracje. Tyle lat płacę i nic z tego nie mam – str. 2
  • Dawid Prałat, PZU: Zagrożenia w elektrowniach wiatrowych – str. 14
  • dr Michał P. Ziemiak: Jeśli możesz czasowo wycofać z ruchu swój samochód, możesz zapłacić obniżoną składkę – str. 15
  • Piotr Ruszowski, Mondial Assistance: Boom na ubezpieczenia rezygnacji z wyjazdów – str. 17
  • Nietrzeźwi sprawcy wypadków stracą swoje auta – str. 18
  • Sławomir Dąblewski: Jak ważne jest doświadczenie klienta? – str. 21
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Roman Kawszyn, Adam Szaran Techniki sprzedaży zdalnej. Jak działając „na odległość”, osiągać sukcesy sprzedażowe – str. 22

Senat chce ulżyć finansowo ofiarom wypadków

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

16 lutego Senat przyjął projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, a także o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz podjął uchwałę w sprawie jego wniesienia do Sejmu. Nowela ma na celu wprowadzenie udogodnień dla poszkodowanych w wypadkach.

Ustawa zgłoszona jako inicjatywa legislacyjna Komisji Ustawodawczej zakłada między innymi wprowadzenie opłaty stałej od pozwów o odszkodowanie za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia, o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę oraz o rentę, zamiast dotychczasowej opłaty stosunkowej. Opłata ma wynosić 1 tys. zł, jeżeli wartość przedmiotu sporu przekracza 20 tys. zł.

Senat chce zmian dotyczących wypłat odszkodowań…

Nowela przewiduje również nadanie następującego brzmienia art. 14 ust. 2 zdanie pierwsze ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK:

„W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie”.

Senator sprawozdawca Krzysztof Kwiatkowski argumentował podczas przedstawiania Izbie wyższej sprawozdania z prac senackich komisji budżetu i finansów publicznych, ustawodawczej oraz praw człowieka, praworządności i petycji, że przepis ten „z racji wskazania, że ustalenie odpowiedzialności albo wysokość odszkodowania może dokonać się w toczącym postępowaniu karnym lub cywilnym, w praktyce był wykorzystywany przez zakłady ubezpieczeń jako uzasadnienie zwłoki w wypłacie świadczenia”.

…a PIU wyjaśnia, dlaczego jest to zły pomysł

W swoim stanowisku do proponowanej zamiany Polska Izba Ubezpieczeń przypomniała, że przepis art. 14 ust. 2 w/w ustawy jest uzasadniony w związku z akcesoryjnym charakterem ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. „Akcesoryjność ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oznacza, że odszkodowanie ubezpieczeniowe ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Wysokość odszkodowania powinna odpowiadać wysokości odszkodowania należnego od ubezpieczonego na podstawie ogólnych zasad odpowiedzialności, zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania. Ustalenie, czy sprawca ponosi odpowiedzialność za szkodę ma zatem fundamentalne znaczenie dla określenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, a także jej zakresu” – wskazała Izba, podkreślając jednocześnie, że obecne brzmienie artykułu „wcale nie akceptuje nieusprawiedliwionej zwłoki zakładu”.

„Zakłady ubezpieczeń nie nadużywają uprawnienia przewidzianego w art. 14 ust. 2 ww. ustawy. Potwierdza to niewielka liczba takich przypadków, biorąc pod uwagę ogólną liczbę szkód zgłaszanych rocznie. Pozyskane z zakładów ubezpieczeń stanowiących ok. 75% udziału w rynku mierzonego składką przypisaną brutto z ubezpieczeń komunikacyjnych dane wskazują, że w skali roku jest to 9600 szkód na 1 160 000 szkód zgłoszonych w 2020 r. z OC ppm, czyli 0,008 %. Nieuzasadnione oczekiwanie na wynik toczącego się procesu nie jest także korzystne dla zakładu ubezpieczeń, skutkuje bowiem obowiązkiem zapłaty odsetek. Natomiast brak możliwości powstrzymania się z wypłatą świadczenia w przypadkach, gdy pomimo należytej staranności nie jest możliwe ustalenie odpowiedzialności ubezpieczyciela lub wysokość świadczenia będzie skutkować wypłatą świadczeń nienależnych, a następnie koniecznością dochodzenia ich zwrotu. Wypłacone przez ubezpieczyciela świadczenia mogą zostać już dawno zużyte lub utracone, rezultatem czego odzyskanie przez zakład ubezpieczeń nienależnie wypłaconego świadczenia może okazać się w praktyce niemożliwe” – wskazała PIU.

Rząd uprzedził senatorów

Pierwotnie akt miał nowelizować również ustawę o podatku dochodowym poprzez wprowadzenie zwolnienia od PIT odsetek od przyznanego poszkodowanemu wypadkiem albo osobie dla niego najbliższej odszkodowania, zadośćuczynienia lub renty. Jednak podczas odbywającego się 10 lutego wspólnego posiedzenia wspomnianych powyżej senackich komisji przyjęto poprawkę usuwającą postanowienia dotyczące tej materii oraz korygującą przedmiot noweli. Jak wyjaśniał na środowym posiedzeniu Senatu Krzysztof Kwiatkowski, „tożsamą co do jej istoty zmianę rząd zgłosił do Polskiego Ładu”.

Za przyjęciem projektu i skierowaniem go do Sejmu było 99 senatorów. Sprawozdawcą wybrano Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Ustawa miałaby wejść w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: Senat )

Państwo i ubezpieczyciele mogą wspólnie ograniczyć skutki katastrof

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciele podpowiadają, jak państwo powinno zarządzać ryzykiem katastrof naturalnych, które coraz częściej nawiedzają Polskę. Fundamentem ma być stworzenie spójnego systemu wzorowanego na rozwiązaniach funkcjonujących w państwach Europy Zachodniej, w ramach którego administracja państwowa powinna współpracować z biznesem – informuje „Puls Biznesu”.

W odpowiedzi na pytania gazety o zarządzanie ryzykiem katastroficznym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz ministerstwa klimatu i infrastruktury zapewniły, że „rząd trzyma rękę na pulsie”, ale nie złożyły jasnej deklaracji dotyczącej planów budowy spójnego systemu zarządzania ryzykiem, takiego jak wskazany w raporcie „Klimat ryzyka” autorstwa Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, mówi, że taki system, tworzony przez państwo we współpracy z biznesem, mógłby mieć dwa zadania: ograniczenie skutków katastrof oraz pokrywać straty poszkodowanych. Szef Izby wskazuje, że w ramach prewencji administracja rządowa powinna opracować strategię zapobiegania skutkom żywiołów, obejmującą m.in. zakaz budowania na terenach zalewowych, nadzór nad przestrzeganiem standardów technicznych budynków czy dostosowanie miejskiej infrastruktury do wzmożonych opadów deszczu. Agnieszka Jarosławska-Kossakowska, dyrektor ds. reasekuracji Smartt Re, dodaje do tego stopniowe ograniczanie emisji CO2, budowanie i stosowanie systemów wczesnego ostrzegania czy finansowanie inwestycji wpływających na zmniejszenie negatywnych skutków katastrof.

Problemem jest też odpowiednie zabezpieczenie mienia ubezpieczeniami. Z danych Izby wynika, że ok. 60% domów i mieszkań prywatnych w Polsce ma polisę od powodzi. Sęk w tym, że często opiewają one na zbyt niskie sumy. Więcej szczegółów na ten temat ma pokazać raport na temat luki ubezpieczeniowej, nad którym pracuje PIU. Prezes Izby wskazuje, że obok państwowej pomocy na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, obejmującej np. zasiłki celowe, dużym wsparciem mogą służyć też ubezpieczyciele. Podaje przykład Francji, gdzie od dawna funkcjonuje jednostka publiczna, zasilana pieniędzmi pochodzącymi ze składek wszystkich ubezpieczonych. Z tych środków pokrywane są szkody, które trudno ubezpieczyć komercyjnie, albo te o olbrzymiej wartości. Jan Grzegorz Prądzyński dodaje, że podobnie jak nad Sekwaną państwo może też być czymś na wzór reasekuratora ostatniej szansy przy zagrożeniu katastroficznym.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 18 lutego, Karolina Wysota „Polska nie docenia wagi zmian klimatu”:

https://www.pb.pl/polska-nie-docenia-wagi-zmian-klimatu-1141645

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

18,424FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie